Odnośnie wpisu numer: 43498

Norweskie media alarmują, że rynek pracy opuszczają wykwalifikowani polscy robotnicy. Powód? Poprawiające się zarobki w PL. Ten sam trend dotyka Niemcy.
Reakcja? Przepisy unijne hamujące rozwój przemysłu i transportu Polski (patrz: zaostrzenie przepisów dla kierowców polskich TIR-ów), blokowanie reformy sądów, kary wymierzane przez TSUE, wsparcie dla Tuska, bo wiadomo - on by ten trend szybko „naprawił”.
Czego jeszcze nie rozumiecie?

Lewackie frajerstwo opozycyjne i zdradzieckie zaklina rzeczywistość, że "droga prawicy pisowskiej zbliża się (rzekomo) ku końcowi, bo tym razem zostanie Kaczor wyeliminowany z gry politycznej".

Wystarczy jednak posłuchać o czym się gada na prawdziwej ulicy, albo w kolejkach w sklepach spożywczych, gdy ludzie gadają, jak to się jednak poprawiło ze wszystkim niż lat temu 10 czy 15 wstecz. Tak mniej-więcej idzie gadanina cicha. Np. że dzieciaki ładnie są ubrane i dobrze karmione, że to wszystko widać.
Ludzie martwią się jedynie czy aby te 500+ zostanie utrzymane, bo przyjęli ten benefit jako wartość stałą. Dlatego martwią się jedynie tym, czy utrzyma się jeszcze Kaczyński z tym Morawieckim. Takie głosy idą cichutko pod niebiosy.

Byłem w niedzielę na świątecznej bożonarodzeniowej Mszy świętej w kościele [na Osiedlu Piastowskim w Iławie]. Pleban odprawiał mszę jak zwykle, lecz z jednym ale - co jest śpiewane, zresztą z megafonu nagrane, czego niewielu zauważa.
A dlaczego? - zapytacie. Nie usłyszałem na tej Mszy ani jednej polskiej kolędy. To był śpiew tekstu nadający się do normalnej może Mszy, ale nie do bożonarodzeniowej. [...] To było coś do niczego nie podobne. Takiego pienia wydziwionego, sztucznego, modernistycznego to ja nie słyszałem nigdy. [...]
Ja naprawdę boję się o wartości chrześcijańskie, a księża niech się zastanowią co czynią. [...]

Odnośnie wpisu numer: 43494

Szykuje się brutalne parcie na Ratusz iławski.
[...]
Nie wykluczam, że dojdzie do rękoczynów, szczególnie w okolicy Starego Miasta, bowiem jest o co, a szczególnie o wypchnięcie za burtę pewnych wrażych osób. [...]
W ulu się roi i szykuje na przewrót, czyli wyrojenie, o jakim nikomu na myśl nie przyszło. Szykuje się epokowa zmiana wśród radnych, padną bowiem trupy spośród Wielkich. [...]

W TVP lecą co chwila jakieś dziwne filmy dokumentalne lub biograficzne o komunistycznych pieszczoszkach: Osieckiej, Olbrychskim, Krawczyku, Rodowicz.
Ale żeby zrobić film o np. Józefie Mackiewiczu i Barbarze Toporskiej, albo o Jacku Kaczmarskim i Przemysławie Gintrowskim, czy Annie Walentynowicz – to już nie...

Odnośnie wpisu numer: 43493

Niesamowicie religijny nagle się zrobił nasz ukochany "bobas iławski" [burmistrz Dawid Kopaczewski].
Biega sprintem po niemal wszystkich możliwych imprezach religijnych w mieście i nawet takie paskudne dla niego wyrażenie jak "Boże Narodzenie" przechodzi przez usta tego naprawdę oddanego Europejczyka, agnostyka i marksisty, mimo że musi w tym momencie zatykać nos. Cóż za poświęcenie! Dla czego? Dla stołka?
Cóż za dziejowa ofiarność tego wojującego antychrześcijanina, który onegdaj zasłynął walką z parafią zakonu Oblatów czerwonego kościoła, gdy mu, wespół-zespół z radną Ewunią Jackowską - wtedy jeszcze działaczami rewolucyjnymi świetlicy Stare Miasto - przeszkadzał nawet o pół metra za duży plakat na ogrodzeniu parafialnym i słali płomienne skargi, a raczej donosy pełne oburzenia do kurii diecezjalnej w Elblągu.

Odnośnie wpisu numer: 43491

Doprawdy?
"Kredyt zaufania" trwający już ponad tysiąc dni? (3 lata od 2018 roku).
Frankowicze w tym kraju nie są tak zadłużeni jak ten Kopaczewski.
A kredyty trzeba spłacać.
Do siedzenia w internecie na Facebooku i monitorowania miasta można było zatrudnić kogoś z liceum "żeroma" za dużo mniejsze pieniądze.

Czemu bezkompromisowy Kurier tym razem milczy na temat skandalu w Kisielicach dotyczącym ordynarnego nepotyzmu w wykonaniu Burmistrza Rafała Ryszczuka, który zatrudnił własną żonę Halinę Ryszczuk na szefa jednostki oświatowej jaką jest samorządowa szkoła...?
[...]
Tyle z cytatów nauczycieli, bo reszty nie da się już nawet zacytować.

Odnośnie wpisu numer: 43481

Szanowny Panie Maurycy!
Wybór Dawida Kopaczewskiego na burmistrza Iławy być może był próbą zaktywizowania młodego pokolenia na współdecydowanie i zarządzanie miastem. Kadry trzeba odmładzać! Nie każdemu może to pasować, to oczywiste! Ale po to mamy ustrój demokratyczny i pluralizm, by próbować różnych smaków.
Mam duży szacunek do Pana Żylińskiego w odniesieniu do jego osiągnięć jako burmistrza Iławy, ale miał swój czas i - w mojej ocenie - wykorzystał go optymalnie.
Proszę dać szansę i kredyt zaufania do aktualnego burmistrza :)

Staje na głowie wszystko w Iławie od kilku lat.

W sytuacji kolejnego roku kryzysu pandemicznego [...] nie powinno się wydawać ogromnych pieniędzy na imprezy podobno kulturalne tylko po to, żeby odfajkować, że się odbyły, albo żeby móc ogłosić przechwałki, że "to moja jest [niby] zasługa". No kto tak gospodarowałby własnym portfelem na swoim prywatnym podwórku?!

Należy oszczędzać i zbierać fundusze na ważniejsze cele zasadnicze, jak np. budowa i naprawa miejskich dróg, które w wielu miejscach są jeszcze nieutwardzone.

Mimo wielu próśb środowisk sportowych, że potrzebna jest modernizacja bieżni stadionu i zaplecza LA do realizacji zajęć programów szkolnych w-f (nie tylko podstawówka), młody burmistrz Dawid Kopaczewski jakby nie rozumiał co się do niego mówi. Bo prawdziwej LA to w Iławie nie ma, poza papierem i robieniem pozorów. O tym wiedzą nawet laicy.

Ok, jest ciężka sytuacja budżetu, ale dlaczego w takim razie wydajemy strasznie wielkie pieniądze na zabawę dla wybranych, w sumie małych grup społecznych? Co to jest za polityka?

Odnośnie wpisu numer: 43488

Doktory dzielą się na doktorów ludzkich i nieludzkich.
Te ludzkie to od ludzi.
Te nieludzkie to od psów, kotów i innego zwierza, czyli weterynarze.

Powiat Iława odcięty od opieki lekarskiej.
Zachorowałem, na swoje nieszczęście, w sobotę 18 grudnia.
Na drzwiach ambulatorium lakoniczny komunikat, że "lekarza brak".
Chętni, acz półprzytomni lub powłóczący nogami powinni udać się do Nowego Miasta Lubawskiego lub do Ostródy pieszo, konno, rowerem czy jak kto woli.
Kompromitacji iławskiej służby zdrowia nie ma końca.

Przy okazji serdeczne podziękowania za zaopiekowanie przesyłam na ręce dr Hącia i personelu pielęgniarskiego ambulatorium w Nowym Mieście. Porada udzielona szybko, sprawnie, z uśmiechem - z testem na covid włącznie. Czyli można się zająć Człowiekiem, bo tam, jak widać, wynik ekonomiczny nie jest najważniejszy, lecz Pacjent.

Odnośnie wpisu numer: 43486

Ad vocem spóźnień pociągów.

Zimą 1978 roku pamiętnego... Stoję na stacji z lokomotywą, ta sapie i dmucha, a para wali spod jej brzucha... Ale nie na ten czekam, a na ten z Wrocławia do Białegostoku, który o godz. 12:05 miał być na stacji Iława Głowna.
Jest parę minut po godzinie 12. Nagle głos z megafonów chrapliwy zapowiada: "Pociąg pospieszny z Wrocławia do Białegostoku wjedzie na peron..." itp. itd. etc.
Nagle podchodzi do nas kolejarz, tzw. młotkowy co sprawdza hamulce i poprawia informację: "Wjedzie, tak, ale WCZORAJSZY!!!".

SLD i PLATFORMA przez 20 lat rozmontowały system połączeń kolejowych rozbijając na spółki i spółeczki do tego stopnia, że chyba następne 120 lat trzeba będzie to składać do kupy.
A najgorsze jest to, że te łobuzy nadal rządzą urzędami marszałkowskimi w miastach wojewódzkich, tak jak w Olsztynie czy Bydgoszczy, a więc ci polityczni nieudacznicy i kombinatorzy nadal trzymają łapę na kolejowych spółkach REGIO.
I masz, człowieku, klops. Nie poskładasz rozkładu jazdy za cholerę!

Mieliśmy wyjechać dziś z Susza do Olsztyna z przesiadką w Iławie.
Pociąg miał rosnące opóźnienie. Pani przez megafon co 5 minut informowała, że wielkość opóźnienia wzrasta. Z 8 minut zrobiło się 90 minut! Nikt z marznących podróżnych nie wiedział, czy odjedzie. Dobrze, że jeden z potencjalnych pasażerów zadzwonił do Prabut i został poinformowany z rozbrajającą szczerością, że ów nieszczęsny pociąg w dziś w ogóle nie pojedzie, bo ma awarię. Pojechaliśmy następnym o godz. 16:28 z Susza do Iławy. Pociąg z Torunia przyjechał z 10-minutowym opóźnieniem, a po drodze do Olsztyna... zepsuł się, więc do grodu nad Łyną przybył dopiero o godz. 18:45.

Brawo i dziękujemy za podwyżkę biletów! Aż strach pomyśleć co może się stać, gdy temperatury spadną poniżej -5°C, albo gdy napada tak z 10 cm śniegu? W imieniu pasażerów kolejny raz nie pozdrawiam PKP.

"Kita" podobno członków nawet najbliższej rodziny zaczyna rozsadzać na podległych sobie urzędowych etatach. [...] Tak się rozpasał brat bandyty oraz brat tulipana.
Brawo, ale do kogo pretensje teraz, mości Panowie/Panie w Kisielicach? [...] Sami wybraliście sobie tego zakompleksionego oszołoma, pozera i gangstera z kurnika na [...] więc teraz się z nim męczcie, idioci...

Skoro pojawił się kolejny debilny projekt unijnych komunistów ws. karania nawet więzieniem za "przestępstwa przeciwko środowisku", to dokładam swoją propozycję.
Obowiązkowe przedłużenie gwarancji na sprzęt AGD do 10 lat. Jeśli coś popsuje się przed tym terminem, to zarząd koncernu trafia do pudła.

Pic na wodę, fotomontaż... Mydlenie oczu...

Lekkoatletyka. Mamy w Iławie sekcję z 5-letnim stażem, od której należałoby oczekiwać jakiegoś medalu na mistrzostwach Polski PZLA, ale ich ciągle brak. Oczywiście chwalono się wynikami z jakiegoś programu "Lekka dla Każdego", gdzie notują nie za wysokie też miejsca. Nawet w ramach mistrzostw wojewódzkich LA nie widać szturmu na pudło, że już nie mówiąc o skali kraju.

Porozmawiajmy otwarcie. Dobry, nauczyciel w-f, ale nie trener, który prowadzi 4 godziny lekcyjne w tygodniu w-f ze sprawną fizycznie i ruchowo młodzieżą, plus do tego jeszcze 2 godziny na SKS - dojdzie do tego samego, co wasza reklamowana w zachwytach Pani instruktorka LA, Aneta Ostanek. [...]

Burmistrz nie powinien się dać nabrać, że trenerka ma świetne wyniki. Trenerzy z doświadczeniem, nie w ciemię bici, wiedzą, że najłatwiej z najmłodszymi, czyli od 5 do 6 klasy. Niech burmistrz zapyta trenerki np. tak: "Kogo Pani wychowała przez te 5 lat?" Trzeba jednak rozumieć, co znaczy KOGO? A znaczy kogoś takiego, kto zdobył u trenerki medale na Mistrzostwach Polski, czy był może aktualnym zawodnikiem kadry narodowej PZLA, startował w drużynie narodowej na ważnych zawodach.

To przecież już 5 lat prowadzenia sekcji iławskiej. W tym czasie wielu trenerów z Lubawy, Ostródy czy Nowego Miasta Lubawskiego często ze swoimi zawodnikami ma sukcesy na Mistrzostwach Polski.

Ad vocem rządzenia i zamierzeń burmistrza naszego młodego i niestety coraz bardziej pogubionego Dawida Kopaczewskiego...

„Alea iacta est” (z łaciny: „Kości zostały rzucone”). Te słowa wypowiedział Juliusz Cezar gdy ze swoją armią przekroczył rzekę Rubikon. Otóż owe powiedzonko znaczy tyle, że nie ma już odwrotu od pewnych decyzji, stanowisk czy sytuacji. [...] [...] [...]

Podobnie młody burmistrz Iławy rzucił kośćmi ogłaszając, iż postanawia wesprzeć finansowaniem... prywatną firmę, a nawet udzielić jej coś jak zaliczki pieniężnej, by ta dała radę wybudować kolumbarium na cmentarzu przy ulicy Piaskowej. [...]

Ciekawe czy sto kolejnych lokalnych firm iławskich również ma aż takie fory u wielmożnego burmistrza przy zamówieniach publicznych...? Raczej wątpię, bo jeśli firmie budowlanej brakuje płynności finansowej to musi biec do banku po kredyt, a więc musi słono płacić za wsparcie finansowe. Czy tak ma teraz wyglądać w Iławie nowa „równość gospodarcza”?

Taki swoisty nepotyzm i rozpasane kolesiostwo dzieje się teraz w grodzie iławskim... Moja stara głowa wiele już widziała i z niejednego pieca chleb smakowała, jednak ciągle jest za mała i zabrakło jej palety smaków. Oto bowiem odkryła nową mutację smaku: gorzki, a raczej gorzko-kwaśny...

Odnośnie wpisu numer: 43415

Marszałku! "Gdyby głupota miała skrzydła, fruwałaby jak gołębica". Myślę, że to powiedzenie doskonale ilustruje stan umysłów jaki osiągnęło pokolenie iławian, szczególnie te w przedziale wiekowym 18-35 lat, uczestniczące jesienią 2018 roku w wyborach burmistrza Iławy.

Bo co trzeba mieć w głowie, by wygenerować pomysł oddania głosu na chłopaczka z internetowego Facebooka, szeregowego i dotąd nikomu nieznanego pracownika Powiatowego Urzędu Pracy, który nigdy wcześniej nie kierował żadnym, choćby najmniejszym zespołem ludzkim a samorządu miejskiego nawet nie powąchał...?! Który po radosnych godzinach pracy w budżetówce nagle wskoczył w szaty rzekomo społecznika, rewolucjonisty i anty-systemowca, i pomalował wałkiem dwie ściany świetlicy Stare Miasto od wtedy ziejącej już pustką wydmuszki (pod publikę) oraz dumnie zamalował kilka bohomazów w okolicy amfiteatru... rzecz jasna w obecności zachwyconych kamer zaprzyjaźnionych mediów.

Ileż trzeba w sobie dźwigać bezinteresownej zawiści oraz skrywanych kompleksów, by z takim dzikim entuzjazmem rzucać się w trakcie wyborów na wieloletniego burmistrza Żylińskiego?! Co tak bardzo w Nim drażniło?! Może spokój i szacunek do każdego nawet adwersarza? A może Jego umiejętność logicznego wywodu? Albo może wieczne marzycielstwo i uparcie wdrażane na miarę lokalnych możliwości wizjonerstwo, by uczynić Iławę miastem pięknym i niepowtarzalnym?

Może irytowała Jego żelazna zasada, by nie wciągać naszego miasta do plemiennych, nienawistnych podziałów politycznych jakie ogarnęły całą Polskę? A może to, że wszystkie formacje i środowiska, od lewa do prawa, traktował jednakowo - z lekkim dystansem, ale bez konfrontacji, z sympatią i zrozumieniem każdych poglądów?

A może przeszkadzał Jego skromny styl życia, taki niemedialny, niefajny, kompletnie zaprzeczający nawykom celebrytów?

A może wkurzało Jego publiczne doświadczenie sięgające 30 lat wstecz, od początku zmian ustrojowych w Polsce - wszakże dla jednych zawsze będzie to nieusuwalna skaza, dla innych godna podkreślenia zaleta.

Może zeźliło to, że przez długie trzy dekady nie można Mu było zarzucić korupcji i nepotyzmu?

Nie wypada Was prosić, szanowni iławianie, byście raczyli odpowiedzieć na te pytania. Lepiej tego nie róbcie, bo nie poradzicie sobie bez wypisywania kolejnych bredni i produkowania ogólnikowych oskarżeń niepopartych żadnym konkretnym, zweryfikowanym i potwierdzonym przykładem.

Odnośnie wpisu numer: 43479

Mówią, że należy uprawiać sport, bo to "dla lepszego zdrowia".
[...]
Ale za wszytko rodzice muszą płacić od A do Z. Zastanówmy się, czyje dziecko jedzie na obozy i zawody? Tylko te, którego rodziców stać. A to kosztuje, oj kosztuje...
A zatem kto trenuje? Czy ten najzdolniejszy, czy ten, którego rodzice w kieszeni mają nieco więcej grosza?
Owszem, jest jeszcze rekreacja fizyczna po iławskich ścieżkach czy w lasku, co też można nazwać przecież "sportem".
Uprawiajcie więc rekreację, ale nie biegajcie w niedzielę po asfaltowych i polbrukowych ścieżkach, zwłaszcza w byle jakim obuwiu, bo wasze stawy i ścięgna odczują na starość i będziecie z ortopedami za pan brat...

Odnośnie wpisu numer: 43477

Oprócz możliwości wygrzania się w ciepełku żeglarskiej mistrzyni, zacni samorządowcy iławscy mają okazję wynagrodzić jej choć trochę poniesiony trud.
Może by tak np. jakieś zgrabne autko ufundować? Czemu akurat autko...? A tak, żeby mogła na przykład też, jak my, postać sobie pod szlabanami przy białym kościele albo w lesie na wylocie na Kisielice i ciepło pomyśleć, jak to "fajnie" się mieszka w mieście mającym za włodarzy ludzi od czasów 1990 roku ciągle tych samych z lewicy czerwonej, potem różowej, zwanej czasem liberałami - rodziców i dziś już ich dzieci - i wtedy, i teraz tak "troskliwych i rzutkich" wybrańców społecznych.
Grzech zaniechania nie do zapomnienia... Nie do zapomnienia...

Skoro rozgrzani polskojęzyczni sędziowie sami uznają w zabronionym konstytucyjnie stowarzyszeniu politycznym (art. 178), czy są niezawiśli, czy nie - to logika mówi, że przestępcy także [...] sami o sobie powinni decydować, czy są winni czy nie.
[...] Pieprzyć prawo! Ważne są odczucia! Róbta, co chceta!

Zobaczcie jaka żenująca małość wyłazi z ludzików mniejszych niczym mysz lub żmija pełzająca spod kamienia...
Oto słynna AGATA BARWIŃSKA, wicemistrz świata w żeglarstwie, została powitana w Iławie jakże hucznie, z fanfarami, z dumnie prężonymi klatami. Zobaczcie jaki długi sznurek chętnych do ogrzania się w blasku fleszy przy sylwetce czempiona... Aż tylu mamy tu namolnych i bezwstydnych błaznów do pozowania na fotografiach w towarzystwie dzielnej Agaty...
Oczywista i największa zasługa gdzie pierwej leży? RODZICE mistrzyni.
Bo to dla Nich należy się uprzedni ukłon.

Przy okazji jestem ciekawy w jakiż to konkretnie sposób pomogły władze miasta Iławy i powiatu iławskiego w finansowaniu kariery utalentowanej sportsmenki znad pięknego Jezioraka i sprawczyni reklamy regionu...?

Odnośnie wpisu numer: 43475

Czy dobrym ojcem jest ten, który ubiera dzieci, pokazuje jak bardzo je kocha, może nawet naprawdę kocha. Ale totalnie zaniedbuje ich kwestie zdrowotne. Wszyscy by powtarzali, jaki to wspaniały ojciec, jak się troszczy. Dzieci takie zadbane, schludne, ładne. A że chorują, powoli umierają, przecież tego nie widać. Bo są ładnie ubrane. Może było ich więcej, ale przyszła opieka i któreś zabrała. Jedno dziecko zabrała rok temu, drugie dwa lata temu. Rodzina się ciągle zmniejsza, ale jest ładnie ubrana.

Co do dobrego włodarza i zarobków, to nie tyle świadczy o tym, czy był dobrym to, ile zarabiają mieszkańcy, ale raczej jak zmieniły się ich zarobki na przestrzeni jego kadencji - w porównaniu do innych miast.

Odnośnie wpisu numer: 43472

Faktycznie, biedny jesteś.
Chodziło mi o to, że jaki jest ojciec lepszy - czy taki co chleje i cię leje, ale zarabia więcej, czy taki, który mniej zarabia, ale jest niepijącym zaradnym rodzicem.
Tak samo jest z burmistrzem Jeden może dużo zrobić dla miasta odnośnie infrastruktury, szkolnictwa kultury, zdrowia itp. (mimo że ludzie zarabiają poniżej średniej województwa) a drugi może nic nie robić w tym zakresie (a ludzie zarabiają powyżej).
Według twojego toku myślenia najlepszy włodarz miasta to na przykład prezydent Lubina na Dolnym Śląsku, bo tam ludzie dużo zarabiają. Wielka mi jego zasługa w bogactwie mieszkańców... Bo jaki miał wpływ ma to, że jest tam kopalnia miedzi...? Żaden.

Odnośnie wpisu numer: 43470

Nie analizuję wewnętrznej sytuacji innych miast, ponieważ nie jestem ich mieszkańcem. Mogę za to zweryfikować ogólnodostępne dane, takie jak choćby średnie zarobki mieszkańców. Wybrałem na przykład Ostródę, bo to miasto sąsiednie dla Nas, o podobnej strukturze, też leżące nad jeziorem i posiadające podobną ilość mieszkańców. Aby być jednak dokładniejszym w porównaniu, oprócz samej średniej zarobków (na która ma także wpływ chociażby położenie Olsztyna), przytoczyłem procentowy wzrost zarobków, w porównaniu do średniej wojewódzkiej, za czasów byłego burmistrza. I to obrazuje miejsce Iławy.

Co do zarobków to upraszczasz sprawę. W prywatnych firmach właściciel płaci tyle, ile musi. Na wysokość pensji ma wpływ nie także konkurencja w walce o pracownika. Im więcej firm, tym trudniej o pracownika, tym większe zarobki.
Burmistrzowi podlega m.in. infrastruktura, podatki, umorzenia. Są to sprawy, które bezpośrednio wpływają na prowadzenie firmy i powstawanie nowych. Napływ kapitału zewnętrznego.
Twierdzisz, że burmistrz nie ma wpływu na lokalny biznes, ale że dzięki niemu mamy POL-MAK w Iławie. Czyli właśnie ma na to wpływ, bo mamy POL-MAK w Iławie. Jego działania przekładają się na zewnętrzne inwestycje w mieście.

Odnośnie wpisu numer: 43468

Co to za porównanie? Burmistrz nie należy do mojej rodziny, tylko jest urzędnikiem państwowym opłacanym z moich podatków i ma świadczyć z usługi z których ma być rozliczany.
Dywagacje czy zarobki mieszkańców powinny świadczyć o włodarzu miasta czy może jakieś inne wskaźniki mogli byśmy uznać za wartościowe, gdyby sytuacja materialna iławian była chociażby na średnim krajowym, tymczasem nie jest. Nie jest nawet na średnim poziomie biednego województwa.
Takie myślenie jakie proponujesz, to przyczyna porażki PO z PIS. To właśnie polityka "ciepłej wody w kranach".

Odnośnie wpisu numer: 43470

A pamiętacie wojnę jednej Pani [radnej Ewy Jackowskiej] z burmistrzem [Adamem Żylińskim] o rzekome zatruwanie środowiska przez nowo powstałą wtedy fabrykę papierniczą POL-MAK?
Ten hejt przyczynił się do zaniechania budowy w Iławie fabryki czekolady. Pamięta ktoś jeszcze?

Nadal masz kłopoty z napisaniem o kogo chodzi? Ile razy można zwracać uwagę jak niesfornemu dziecku w przedszkolu? Czy musi moderator po tobie niemal zawsze poprawiać tekst w nawet tak elementarnych aspektach, jak nazwanie człowieka i wskazanie go po nazwisku? Zwłaszcza, iż twój niezborny mono-bełkot dotyczy osób publicznych (obu). Poprawisz się wreszcie?

Odnośnie wpisu numer: 43292

Przytoczyłeś dane statystyczne dotyczące średniej wysokości zarobków mieszkańców i... co dalej?

Średnia zarobków danego miasta zależy od różnych czynników - np. położenia. Twoja Ostróda leży bliżej Olsztyna, a tam z kolei są wyższe pensje, więc naturalnym jest, że czym bliżej większego miasta z większymi możliwościami na rynku pracy, tym wyższe zarobki. Do tego dochodzi położenie przy drogach krajowych itp. Gdzie tu rozwój miasta?

Przede wszystkim napisałeś o miastach, a nie o jednym mieście, i o ich rozwoju, a nie o zasobności portfeli mieszkańców. Pytanie jeszcze jaki wpływ ma burmistrz na wysokość zarobków mieszkańców pracujących w prywatnych firmach? Żaden. To nie jego kompetencje.

Na to, na co miał wpływ wykonywał doskonale - infrastruktura, ruchy dotyczące podatków od przedsiębiorców, wysokość ulg itp. Burmistrz to zarządzanie miastem i urzędem, gospodarką komunalną, przygotowywanie uchwał dla rad miejskich, zarządzanie kryzysowe, sposób wykonania uchwał itp. Burmistrz może co najwyżej decydować o pensjach podległych urzędników, ale nie w prywatnych portfelach. Nietrafne te wywody i nie na temat.

Napisałem o szeregu działań podjętych przez Żylińskiego, o wizjach i planach, które realizował, by miasto było bardziej przyjazne, ładniejsze i funkcjonalne. Wciąż jednak nie przeczytałem od Ciebie w jaki sposób sąsiednie miasta o wiele bardziej się rozwinęły? Ostatnia kadencja zaowocowała na przykład fabryką Pol-Mak, która w całości swoją siedzibę, obraną w Iławie, zawdzięcza Żylińskiemu.

A jeśli chodzi o porównania, to skup się proszę na tym, na co burmistrz ma wpływ. No i koniecznie podaj jak wiele firm powstało dzięki burmistrzom tych ościennych miast.

Odnośnie wpisu numer: 43462

Dziwaczny sposób oceniania włodarza miasta - wszystko ma być zależne od zasobności portfela mieszkańca Iławy? To tak, jakbyś oceniał swojego ojca – nieważne, że chleje na umór, bije żonę, przepuszcza kasę, znęca się nad Tobą i rodzeństwem, ale ważne, że kasa się zgadza, bo wypłatę przynosi powyżej średniej.
Widzę, że mimo chyba zasobnego portfela biedny jesteś...

Jak wam nie WSTYD, radni powiatu iławskiego, Panu staroście tak szybko przyklepać podwyżkę pensji...
A czy upomniał się ktoś z was za pracownikami DPS-ów, którzy w okresie pandemii opiekowali się pensjonariuszami i narażali siebie na zakażenie covidem...?
Za chwilę będziecie głosować budżet na rok 2022. Inne samorządy powiatowe potrafiły wygospodarować pieniądze na podwyżkę, ponieważ rozumieją jaka to jest to ciężka i odpowiedzialna praca. Od wielu lat wiadomo, że zarobki w DPS-ach są fatalne i oscylują blisko lub są równe płacy minimalnej. Pamiętajcie, że suweren pamięta i przy urnie również. WSTYD!

Odnośnie wpisu numer: 43464

Co prawda, to prawda.
Nie dyskutuje z tym, że Iława była w jego sercu. Nie dyskutuje też, że zrobił dla Iławy wiele.
Dyskutuje z tym, czy to była właściwa droga postępowania. Właściwe inwestycje, właściwe firmy z którymi współpracował, właściwi ludzie, którymi się otaczał.
Czy nie było by lepszego kierunku? Rozwijają się miasta stawiające na biznes, dające ułatwienia w zakładaniu nowych firm, pomagające w migracji do Nas już istniejących.
Turystycznie mamy potencjał, ale jednak to nigdy nie będzie masowa turystyka. Raczej relatywnie skromna dla ograniczonego grona żeglarzy. Nie mówiąc już, że 2-3 lata lockdownu zmiotłoby Iławę z powierzchni ziemi, gdybyśmy byli za bardzo pro-turystyczni.
Personalnie człowiek dobry, ale Iława nie rozwijała się tak jakby mogła.

Odnośnie wpisu numer: 43463

I tu się mylisz.
Oczywiście, że nie zależą tylko. Ma jednak burmistrz ogromny wpływ na inwestycje, jednostki komunalne, podatki.
To, jak przyjazne dla biznesu jest miasto, szczególnie nowo powstającego, bardzo mocno wpływa na zarobki.

Odnośnie wpisu numer: 43461

Tylko spokojnie.
Burmistrz Adam Żyliński potrafił wiele i dokonał jeszcze więcej, więc nie ma sensu dyskutować z faktami.
Jednak bywało u Niego jedno "ALE": nie miał oka dla doboru wszystkich podległych mu ludzi. I kosztowało Go to politycznie i nas mieszkańców. Czasem w locie czynił różne szpagaty.
Umiał jednak podejmować decyzje, czasem ryzykowne.
Wiele spraw trudnych wygrywał, zwłaszcza na zewnątrz, miasto zyskiwało.
Wiem, co mówię.
Słyszałem też wiele opowiadań od tych, którzy Go znali bardzo blisko.

Odnośnie wpisu numer: 43461

Kolego, ale na zarobki mieszkańców Iławy nie ma wpływu burmistrz tylko kondycja i sumienność lokalnych firm oraz jakość i wydajność pracy samych pracowników.
Burmistrz może podnosić zarobki tylko w zasobach urzędu miejskiego.

Odnośnie wpisu numer: 43461

Proszę - oto dane, Panie miłośniku byłego burmistrza Żylińskiego:

W 2014 roku IŁAWA zaczynała z średnią zarobków 3026 PLN, zaś rok 2018 to 3648 PLN.
W 2014 roku OSTRÓDA zaczynała z średnią zarobków 3123 PLN, zaś rok 2018 to 3926 PLN.

W roku 2014 średnia zarobków w naszym województwie to 3387 PLN, zaś rok 2018 to 4028 PLN, czyli w roku 2014 roku zarobki iławian były na poziomie 89,34%, a w 2018 na 90.56%. To zaś oznacza, że w 2014 roku zarobki ostródzian były na poziomie 92,20%, a w roku 2018 na 97,46%.

Czyli zarobki iławian za rządów byłego burmistrza wzrosły w stosunku do średnich w województwie trochę ponad 1%, a ostródzian o prawie aż 5%. Mówimy ciągle o województwie dyndającym w ogonie rozwoju kraju.

IŁAWA:
https://www.polskawliczbach.pl/Ilawa#przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-brutto

OSTRÓDA:
https://www.polskawliczbach.pl/Ostroda#przecietne-miesieczne-wynagrodzenie-brutto

O naszym byłym burmistrzu Iławy słyszałem wiele dobrego, że kocha te ziemie, że zależy mu na nich, że walczy o nie. Dużo osób to potwierdza i ja w to wierzę, bo mówią o tym osoby, które wspólnie znamy i do których mam zaufanie. Tylko cóż z tego...?
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Można kochać swoje dzieci i być tragicznym rodzicem. Wizja Iławy, którą pięknie roztaczał Żyliński była błędna. Może zły dobór ludzi, może złe powiązania osobiste. Dla mnie liczą się konkretne efekty, czyli to, co w portfelach mają nasi krajanie.

Odnośnie wpisu numer: 43458

Czy potrafisz coś więcej niż tylko przytyki i szufladkowanie? Ja miłośnik? Może i tak, jeśli tak chcesz to nazywać. Ja z pewnością jestem jednym z wielu mieszkańców Iławy, którzy potrafią docenić wkład pracy i czyjeś zaangażowanie.
No ale dość już o tym. Teraz pora na rozwinięcie skrzydeł i opis w czymże to tak rozwinęły się ościenne miasta, zgodnie z Twoimi słowami: "Czemu sąsiednie miasta tak pięknie się rozwinęły, a Iława nie?" No to czekam na te opisy i przykłady. Konkretne.
I kolejne kłamstwo, powielane przez lata: "Pisałem, że część lokalnego biznesu walczyła z napływem nowych firm, by nie musieli konkurować o pracownika". No to podaj przykłady.
"Mieszkańcy są biedni". Rozwiń ten intrygujący wpis, poparty danymi, bo z tego co można zobaczyć choćby w danych PUP, to pracodawcy czekają na pracownika. Na dziś to 140 wolnych miejsc.
Rozwiń skrzydła, Ikarze.

Odnośnie wpisu numer: 43459

...dlatego zastanawiam się, dlaczego lokalne skrzydło prawe nie pracuje nad kimś nowym? Lada moment skończy się kadencja i na kogo mamy głosować?
Jest dobra okazja, lewica pokazuje bezsilność, czemu tego nikt nie wykorzystuje budując nowego kandydata?

Odnośnie wpisu numer: 43458

Noooooo, ale takich "numerów" za czasów burmistrza Adam Żylińskiego nie było... Zobaczcie co się teraz dzieje.
Dopiero co była sesja i nagle dziś, w poniedziałek 6 grudnia, Ratusz znowu zwołuje całą Radę Miasta Iławy na sesję zdalną już za... 4 dni, bo na piątek 10 grudnia (o godz. 14:30) w celu przegłosowania raptem dwóch punktów, bo burmistrz Kopaczewski ma znowu jakieś problemy z budżetem miasta.

Odnośnie wpisu numer: 43457

Dziękuję za długi wywód wielkiego miłośnika byłego burmistrza Iławy Adama Żylińskiego, który nijak się nie ma do moich wypowiedzi i do danych, które już wcześniej przedstawiałem - dane o rozwoju miast, niezależne, niepowiązane ideologicznie.

Nigdzie nie pisałem, że Iława jest brzydszym miastem, niż sąsiednie. Wręcz przeciwnie! To jedno z najpiękniejszych miast w jakich miałem szczęście bywać. Tylko co z tego, skoro mieszkańcy są biedni? Czy pisałem, że były burmistrz nic nie robił? Nie. Pisałem, że jego wizja była zła. Pisałem, że część lokalnego biznesu walczyła z napływem nowych firm, by nie musieli konkurować o pracownika.

Coś mi się zdaje, że ktoś jest tak zapatrzony w niego, że nie może dopuścić do siebie rzeczywistości. Ciągłe wmawianie sobie, że to stracił władzę, nie dlatego, że iławianie źle go ocenili, tylko przez SPISEK. To na pewno garstka malkontentów, których podpuszczają ONI. :D

Słowa, że jestem miłośnikiem obecnego burmistrza Kopaczewskiego mnie rozbawiły. Nie jest on moją bajką, wręcz przeciwnie. Jestem zwolennikiem niskich podatków, własności prywatnej i trzymania polityków z dala od gospodarki. Nie mówiąc już o sferze ideologicznej obecnego burmistrza, z którą bardzo mi nie po drodze.

Lokalna polityka zaczyna przypominać krajową. Opozycja, która nie dopuszcza do siebie informacji, że straciła władzę, bo wyborcy mieli dość i socjaliści, którzy rządzą, co skończy się dla nas marnie.

W jednym się z adwersarzem zgadzam: "Kopaczewski pozostawi po sobie kadencję pustą, bezowocną, bez żadnych osiągnięć, inwestycji, nie zapisze się na kartach Iławy NICZYM".

Iława nie miała dotąd dobrego burmistrza. Smutne.

Odnośnie wpisu numer: 43436

„Oj durny, ty durny, miał w sąsieku siedzieć” a nie wstyd przynosić!
Przez tydzień dałem sobie czas na ochłonięcie czytając pseudowywody niejakiego "nemo". Cóż to za pustka i brak wiedzy wyłania się z tych górnolotnych wpisów? Serio, można mieć tak pusto w głowie? Nie wierzyłem jak czytałem, że wysmarował post o… niczym.

Te wszystkie wpisy, oprócz tego, że szkalują poprzedniego burmistrza Żylińskiego, nie poparte są niczym, ani jednym przykładem, poza durnym stwierdzeniem, że w Iławie "nie zrobiono niczego". Myślę, że takie puste teksty wychodzą spod klawiatury jakiegoś młokosa, który jedyne co potrafi to włazić w cztery litery swojemu guru! Kopaczewski pozostawi po sobie kadencję pustą, bezowocną, bez żadnych osiągnięć, inwestycji, nie zapisze się na kartach Iławy NICZYM.

Podobnie jak jeden z poprzedników, niejaki Maśkiewicz, który oprócz tępienia wszystkiego, co pozostawił po sobie Żyliński, nie osiągnął niczego. Między innymi to dzięki Maśkiewiczowi wyspa Wielka Żuława nie jest dzisiaj w 100% własnością miasta, ponieważ w swoim zacietrzewieniu ów dziwny desant z Lubawy podarł listy intencyjne, o które postarał się Żyliński, zawarte z przedsiębiorstwami państwowymi, będącymi właścicielami 3 niewykupionych jeszcze ośrodków i tak dziś część wyspy nadal pozostaje w prywatnych rękach, gdyż wstrętnym Maśkiewiczowi było dokończyć dzieła poprzednika. Na szczęście 7 ośrodków udało się przejąć Żylińskiemu, bo dzisiaj zapewne byłby to „teren prywatny”, niedostępny dla mieszkańców. To nie jedyny temat, który nadal jest bolączką Iławy.

Wszyscy na co dzień odczuwamy skutki, w zasadzie naszej własnej decyzji (to mieszkańcy Iławy zadecydowali o wyborze Maśkiewicza), nie pozwalając dokończyć dzieła Żylińskiemu. Gdy tak dzisiaj potworny odór roztacza się nad Iławą za sprawą naszej Ziemiaczanki, przypomina mi się sytuacja z przed lat i nie wiem czy śmiać się, czy płakać, ponieważ to za Żylińskiego miało dojść do przejęcia 60 hektarów ziemi od Ziemiaczanki, w zamian za wybudowanie oczyszczalni przy niej. Dziś mielibyśmy zapewne już zagospodarowane tereny i na zawsze pożegnany problem smrodu. A tak temat zarzucono, wszedł syndyk, posprzedawał co się dało i smród wąchamy po dziś dzień. O tym zapewne nie miałeś pojęcia, podobnie jak większość mieszkańców, prawda?

Nie inaczej było z kadencją Ptasznika, który dzięki temu, że Żyliński najpierw z poziomu województwa, potem z sejmu, nadal pchał pieniądze na inwestycje w Iławie, nie musiał robić nic, tylko brać, bo przysłowiowa „manna” kapała z nieba. Tak go to rozleniwiło, ze nawet budowę wiaduktu koło białego kościoła przespał.

Mówisz, że w Iławie nic nie zrobiono? Że nie wypiękniała? W dobie internetu to naprawdę nic trudnego, odpalić portal YouTube i obejrzeć filmy o Iławie z lat 90-tych, popatrzeć jak wtedy wyglądało miasto i porównać z dziś. Po co się kompromitować?

Odkąd powstały samorządy, minęło 30 lat, z czego na aż 16 lat przypadało na 4 kadencje Burmistrza Żylińskiego. W latach 90 Iława piękniała z dnia na dzień. W czasie, gdy nikomu nie śniło się nawet o środkach unijnych, Żyliński, jako jeden z nielicznych w Polsce, zdobył środki z Brukseli na budowę obwodnicy od osiedla lubawskiego do końca cmentarza czy też wyremontował, a w zasadzie przywrócił do użytkowania mieszkańcom bulwar wokół Małego Jezioraka. Zapewniam Cię, że są jeszcze w Iławie osoby, które pamiętają jak ten teren wyglądał – zarośnięte chaszcze, hangary, gdzie strach było się zapuścić. Dziś w tym miejscu zamiast budzących grozę zaniedbanych terenów, można przespacerować się wokół całej linii brzegowej Małego Jezioraka, jest hotel, są restauracje, ławeczki na których można spocząć i cieszyć oko widokami z nad Jezioraka. Dzięki fontannie przy galerii, powstałej ze środków unijnych za ostatniej kadencji Burmistrza Żylińskiego, teren ten jest główną atrakcją miasta.

No a Hala Sportowo-Widowiskowa? Wybudowana w 70% ze środków pochodzących z umowy z ministerstwem sportu, jako inwestycja krajowa, strategiczna dla polskiego sportu, powstała za czasów gdy burmistrz łączył tę funkcję z mandatem posła. W ostatniej kadencji naprawił w niej dach i poprawił klimatyzację.

A Ratusz? Czy tak wyglądał w latach 90 gdy powstawały samorządy? Oczywistym jest, że nie. Swój piękny wygląd zawdzięcza uporowi, a przede wszystkim odwadze Żylińskiego, bo nie należy zapominać, że te śmiałe ruchy dokonywał w czasach, gdy szalało bezrobocie a on nie bał się stanąć pod pręgierzem opinii publicznej i pozyskawszy środki z Fundacji Polsko-Niemieckiej „Pojednanie”, podarował nam odrestaurowany, reprezentacyjny, najpiękniejszy budynek w Iławie, będący jego niekwestionowaną wizytówką, przyciągający turystów i jednocześnie podnoszący prestiż miasta.

No któż, jak nie Żyliński, uwolnił miasto od zakładów z jego centrum, przenosząc je na obrzeża miasta? Gdyby nie te śmiałe ruchy, dziś zamiast Kapera, mielibyśmy hangary, zamiast Hotelu Tartak zakład tartak, zamiast Hotelu Tiffi – zakłady drobiarskie, których smród i fruwające wokół pierze, pamiętam do dziś, a Wodociągi zza poczty przeniesiono na obrzeża (ul. Wodną) – to tylko kilka przykładów. To dzięki niemu miasto stało się urokliwe, funkcjonalne, podziwiane przez mieszkańców i turystów.

A Szkoła Wyższa im. Włodkowica? Ściągnięcie jej do Iławy to zasługa Żylińskiego od „a” do „z”. Czasem wyśmiewanej, pogardzanej ale jednak bardzo potrzebnej, którą ukończyło setki absolwentów, nie tylko z Iławy ale i z innych, okolicznych miast dla których zdobycie dyplomu było bardzo ważne w pracy zawodowej. A bulwary nad Dużym Jeziorakiem i rzeką Iławką z ich przedłużeniem pod wiaduktami do ulic Świerkowej i Sosnowej? Boje i awantury w pierwszej połowie lat 90-ych toczyły się z właścicielami posesji w trakcie opracowywania koncepcji i dokumentacji a później z ogrodami działkowymi przy cmentarzu na ul. Ostródzkiej. Dzisiaj to wizytówka Iławy, szlak, który należałoby rozwijać w każdą stronę. Niestety realizatora kontynuacji prac brak.

A amfiteatr i letnie imprezy? Prekursorem był Żyliński a dopiero później zaczęły Iławę naśladować inne miasta... Ech, długo by jeszcze wyliczać, a wszystkich przykładów nie sposób wypisać.

Zagłębiając się pamięcią wstecz, uświadomiłem sobie skąd ta nienawiść, ta bezmyślna wprost złość wobec byłego burmistrza Żylińskiego? Z zawiści. Żaden po nim nie dokonał i nie dokona tyle, co on. Dlaczego wzbudza tyle emocji? Z zazdrości. Gdyby był tak miałki jak Ptasznik, czy bezmyślny jak Maśkiewicz, wzbudzałby co najwyżej obojętność czy złość.

A dlaczego jest Żyliński najbardziej atakowany akurat podczas kadencji Kopaczewskiego? Ze strachu. Kopaczewski z grupką przybocznych wie, ze jest koszmarnie nieudolnym burmistrzem i żeby choć trochę zniwelować ten kanion pomiędzy sobą a Żylińskim, próbuje ze wszystkich sił, podkopać autorytet poprzednika. Zachowuje się jak chore z zazdrości dziecko, które w poczuciu bezradności, gryzie i rzuca się bezładnie. Na nic to Dawidzie, pamiętamy o dziełach poprzednika i to jeszcze za czasów, gdy z mlekiem pod nosem biegałeś. Z czym Ty startujesz? Co po sobie zostawisz? Tup, tup nóżkami, złość się ile wlezie, pień z wściekłości, rozpuszczaj plotki, mścij się – to i tak wszystko na nic. Dni są policzone a twoja kadencja nie pozostawi po Tobie żadnego śladu. I ta świadomość niech będzie największą karą dla Twojej buty, arogancji i pychy. Bój się bo zmiotą Cię ze sceny politycznej szybciej niż myślisz i odejdziesz w zapomnienie, a do tego w niesławie.

I Ty "nemo", śmiesz mówić o tym, że Iława jest gorsza czy brzydsza od ościennych miast, a Żyliński był słabym burmistrzem? Nie, Iława jest piękna i zawdzięcza to Adamowi Żylińskiemu z jego drużyną. Ktoś, kto nie potrafi docenić jak wiele dobrego zyskała Iława, dzięki jego kadencjom czy funkcjom publicznym sprawowanym w województwie czy sejmie, sam sobie wystawia laurkę. Były (niestety) burmistrz nie musi robić już dziś niczego – wszystko w dookoła świadczy o jego wielkości, talencie, charyzmie. Gdy kolejny raz będziesz chciał go obrazić, rozejrzyj się dookoła i pomyśl, że wszystko na co patrzysz, powstało z jego przyczyny i dzięki jego staraniom. I to niezależnie od tego, kto w tym czasie sprawował funkcję burmistrza. Nie wiedziałeś, chłopcze?

To teraz przeczytaj słowa słynnego Marszałka, przemyśl, wyłącz tryb autodestrukcji, weź te słowa do serca i zamilcz: „Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”.

Odnośnie wpisu numer: 43452

Bywa, że na półpiętrach przy drzwiach zostawia się śmierdzące śmieci nawet ze dwa dni, nie mówiąc o buciorach pod swoimi drzwiami u niektórych prawie na stałe.
Oni myślą, że klatka schodowa jest wyłącznie dla jednej rodziny. Ale to nie wszystko, przecież zostawianie wózków dziecięcych i rowerów w klatce to już norma. Zastanówcie się co dzieje się kiedy przyjdzie potrzeba przeprowadzki?

Odnośnie wpisu numer: 43447

Tu ani administrator bloku ani sanepid nie pomoże.
To jest świadectwo o mieszkańcach tego osiedla. Niby inteligencja mieszka, a to zwykłe brudasy, ale w internecie to takie mądrale, na wszystko mają receptę.
Wstyd, tak się zachowują "wykształcone" brudasy po zaocznej iławskiej szkółce najwyższej przy Kościuszki.

Odnośnie wpisu numer: 43446

I o to w te klocki chodzi.
[...] Mała Ojczyzna... Co o tym wiedzą i jak się do tych kanonów odnoszą nasi radni? Co zrobili dla tej małej społeczności? Co upoważnia ich do wyciągania łapy po maksymalne profity?
Niech się wypowiedzą.
Internauci, jak postrzegacie ten "gigantyczny trud" mijającego trzylecia kadencji? Zarówno burmistrza, jak i Rady Miasta oraz starosty i Rady Powiatu.

Człowiek bez Boga jest nikim!
Moja modlitwa.

Nie milcz, o Boże, którego wychwalam, bo rozwarli na mnie usta niecne i podstępne. Mówili ze mną językiem kłamliwym, osaczyli mnie nienawistnymi słowami i bez przyczyny mnie napastowali. Oskarżali mnie w zamian za miłość moją; a ja się modliłem. Odpłacili mi złem za dobre i nienawiścią za moją miłość. Pobudź przeciwko niemu grzesznika, niech stanie po prawicy jego oskarżyciel! Gdy go sądzić będą, niech wyjdzie jako przestępca, niech prośba jego stanie się winą. Niech dni jego będą nieliczne, a urząd jego niech przejmie kto inny! Niechaj jego synowie będą sierotami, a jego żona niech zostanie wdową! Niech jego dzieci wciąż się tułają i żebrzą, i niech zostaną wygnane z rumowisk! Niechaj lichwiarz czyha na całą jego posiadłość, a obcy niech rozdrapią owoc jego pracy! Niech nikt nie okaże mu życzliwości, niech nikt się nie zlituje nad jego dziećmi! Niech jego potomstwo ulegnie zatracie; niech w drugim pokoleniu zaginie ich imię! Niech Pan zapamięta winę jego ojców, niech grzech jego matki nie będzie zgładzony! Niech zawsze stoją przed Panem i niech On wykorzeni z ziemi pamięć o nim, za to, że nie pomyślał, by okazać życzliwość, lecz prześladował biedaka i nieszczęśliwego, i w sercu strapionego śmiertelnie.

Odnośnie wpisu numer: 43440

Cytat:
Nie używajmy stwierdzeń "panie i panowie", "Boże Narodzenie" czy "imię nadane na chrzcie", jak i unikajmy słów "Maria i Józef" oraz "obywatel" – doradza wewnętrzny przewodnik ​Komisji Europejskiej dotyczący "komunikacji inkluzywnej".
Zdaniem autorki, komisarz Heleny Dalli, pomoże on "nikogo nie urazić".

Zastanawiam się co jeszcze bardziej głupszego może wymyślić Unia.
Czy my do takiej Unii na pewno wstępowaliśmy?

Na Osiedlu Piastowskim w Iławie pomiędzy blokami przy Zielonej 72 oraz Odnowiciela 1 mamy duży parking samochodowy oraz miejsce dla dzieci do zabaw i mały Eko-domek (od strony kościoła) z kontenerem na biologiczne odpady, na metale z plastykiem, papiery z tekturami, na szkło i resztę.

Dla utrzymania porządku i dyscypliny w imieniu podobno wszystkich nas tam mieszkających zainstalowano podgląd, czyli kamery na specjalnych słupach. Pierwszy słupek zamontowano przy bloku na Odnowiciela, by kamery od tej strony rejestrowały, co się dzieje pomiędzy samochodami i patrzyły na teren, gdzie bawią się dzieci. Drugi słupek z dwoma kamerami zainstalowano od strony przeciwnej parkingu. Jedna kamera przygląda się w kierunku samochodów. Druga patrzy właśnie na Eko-domek, przyglądając się mieszkańcom idącym w kierunku Eko ze śmieciami w workach. I na tym koniec widzenia kamery. I tu mamy piekło i burdel, odpady są nawet razem z plastykami lub odwrotnie. Bo jakże ma widzieć kamera stojąca 20m poza domkiem? Właśnie kamera powinna być w Eko-domku zainstalowana, by rejestrowała, gdzie i co wrzucamy, jeśli w ogóle muszą być kamery, widzi-mi-się zarządców. Pomysł o kant d...

Tymczasem dziś, w czwartek 2 grudnia, za Eko-domkiem mamy wysypisko śmieci, jakiego do tej pory, bez kamer nawet, nie było. Gdzie są zarządcy i sanepid?

Odnośnie wpisu numer: 43445

A radni Iławy podnieśli sobie diety do maksymalnie dopuszczalnych poziomów. [...]

Odnośnie wpisu numer: 43444

[...] Radni nie mieli wyboru, bo podwyżka wynagrodzenia należy się każdemu burmistrzowi w Polsce z mocy ustawy. [...]

Fałszywy Jaśku! Udajesz durnia kłamiąc z wyrachowania czy jednak naprawdę jesteś takim matołem?

Ani ustawa ani najnowsze rozporządzenie w tej sprawie niczego NIE NAKAZUJE samorządom, jedynie zakreśla sposób naliczania poborów (pytanie retoryczne: co zatem i po co głosowali?).

Są co najmniej dwa legalne prawnie sposoby żeby sobie samemu nie podnosić kasy i zachować się honorowo. Trzeba tylko chcieć.

Kilka samorządów w Polsce skorzystało z tej furtki i zachowało się jak należy. W Iławie nie skorzystały ani władze miasta (KO), ani władze powiatu w starostwie (PO-PSL-SLD).

Odnośnie wpisu numer: 43442

A za miedzą taka sytuacja.

Radni Ostródy obcięli burmistrzowi pensję o ponad połowę.
Zbigniew Michalak zarabiał miesięcznie ponad 10 tys. zł brutto.
Radni uznali, że to za dużo, bo ich zdaniem źle zarządza miastem i brakuje mu wizji rozwoju Ostródy. Już w ubiegłym roku przegłosowali więc obniżkę pensji burmistrzowi. Wynagrodzenie za pracę zostało obniżone aż do około 4,8 tys. zł.

Można, drodzy radni Iławy? Można?

Odnośnie wpisu numer: 43442

Jestem za tym, by zarobki włodarzy były zależne od mediany zarobków w mieście.
Podwyżka tylko wtedy, gdy mieszkańcy się bogacą.

Odnośnie wpisu numer: 43422

Skandalem dla mnie jest, że człowiek który nic dla naszego miasta Iławy nie zrobił, ma dostać podwyżkę. Kolosalną podwyżkę.
Wszystkie ważne stanowiska poobsadzał kolesiami. Nawet taki dyrektor żłobka, poprzednio był konserwatorem w jakiejś zapierdzianej firmie, i raptem zostaje dyrektorem.
Kasa z budżetu miasta zamiast iść na promowanie sportu w mieście to idzie na siatkówkę w Olsztynie. Skandal. Bo pan pseudoburmistrz jest fanatykiem siatkówki.
Radni to klakierzy którzy boją się o stołki dlatego wszystko przyklepią. Oczywiście rządząca większość to PO.
Wstydem dla miasta jest taki pseudoburmistrz. Pamiętam jak była kampania wyborcza i chodził po blokach i opowiadał czego to nie zrobi gdy burmistrzem zostanie. I co mamy?
Lipa. Jeszcze trochę to prąd na noc wyłączy w mieście, bo już nie wie gdzie oszczędności szukać.
Byłem i jestem za tym żeby darmozjada odwołać. Kochana Iławo obudź się wreszcie!

https://www.kurier-ilawski.pl/informacje/Nowe-zarobki-burmistrza/5865

Obyśmy przy takiej Polsce ostali...

* * *

HYMN POLAKÓW NA OBCZYŹNIE
Jan Lechoń

Jed­na jest Pol­ska, jak Bóg je­den w nie­bie,
Wszyst­kie me siły jej skła­dam w ofie­rze
Na całe ży­cie, któ­re wzią­łem z Cie­bie,
Cały do Cie­bie, Oj­czy­zno, na­le­żę.

Twych wiel­kich mę­żów przy­kład do­sko­na­ły,
Twych bo­ha­te­rów wiel­bię świę­te ko­ści,
Wie­rzę w Twą przy­szłość peł­ną wiel­kiej chwa­ły,
Po­tę­gi, do­bra i spra­wie­dli­wo­ści.

Wiem, że nie ucisk i chci­we pod­bo­je,
Lecz wol­ność lu­dów szła pod Two­im zna­kiem,
Ze nie ma dzie­jów pięk­niej­szych niż Two­je
I więk­szej chlu­by niź­li być Po­la­kiem.

Je­stem jak żoł­nierz na wszyst­ko go­to­wy
I jak w Oj­czyź­nie, tak i w ob­cym kra­ju
Czu­wam i strze­gę skar­bu pol­skiej mowy,
Pol­skie­go du­cha, pol­skie­go zwy­cza­ju.

Z na­ro­dem pol­skim na za­wsze zwią­za­ny
O każ­dej chwi­li to samo z nim czu­ję,
Do wspól­nej wiel­kiej przy­szło­ści we­zwa­ny
Wszyst­kim Po­la­kom bra­ter­stwo ślu­bu­ję.

Wstępując do UE w roku 2004 byliśmy jak przystojny, miły i poczciwy chłopak z prowincji, który ufnie wszedł do lewackiej mordowni pełnej oszustów, rabusiów, złodziei, kurew i alfonsów.
Nic więc dziwnego, że został oszukany, okradziony i wydymany bez mydła. Szkoda tylko, że się już do tego przyzwyczaił i nadal chce wierzyć, że będzie dobrze. Nie będzie.

Odnośnie wpisu numer: 43428

Dlaczego konferansjer Tomasz Więcek ukrywa twarz w internecie? [...].
Może czegoś lub kogoś się obawia?

Odnośnie wpisu numer: 43429

"Przegrana Żylińskiego w wyborach nie była przypadkowa. Była celowym, metodycznym działaniem."

Tak, jego samego.
Skoro tak było dobrze, to czemu było tak źle? Czemu sąsiednie miasta tak pięknie się rozwinęły, a Iława nie?
Jedyny prawdziwy atut tak gloryfikowanego przez Ciebie byłego burmistrza jest taki, że obecny jest słaby. Niestety to za mało, by wpadać zachwyt nad poprzednim.
Mówię to z pozycji człowieka, który w jego czasach był przeciętnym, standardowym obywatelem Iławy, który wraz z rodziną odczuwał "dobrostan" osiągnięty dzięki niemu.

Odnośnie wpisu numer: 43414

Idzie o postać w radzie miasta "Czarną Panterę " [...]

Nadal nie potrafisz napisać o kogo chodzi. Masz jakiś szczególny stan depresji, czy co się dzieje? I nadal nie wskazujesz nawet numeru wpisu, do którego się odnosisz.

Podano, że podczas polowania zginął wysoki urzędnik samorządowy, którego omyłkowo wzięto za dzika.
Tak naprawdę to była zwykła świnia, którą omyłkowo wzięto za wysokiego urzędnika samorządowego.

Odnośnie wpisu numer: 43414

Kurierzy!
Na zadane Wasze pytanie "dlaczego nie wskaże Pan tej osoby personalnie, po nazwisku, jak należy i skonkretyzuje problem? (żeby czytelnicy mogli ocenić sytuację)", odpowiedź nasuwa się sama. Bo takie metody pomawiania to tylko w [...]. Ciekawym tylko który to.

Pudło.
Było dokładnie odwrotnie.

Czemu przez całe wakacje w kulturze i rozrywce w Iławie praktycznie nic się nie działo dla mieszkańców? I po sezonie to już naprawdę niemal nic się nie wydarza. A wydatkowano setki tysięcy złotych! Gdzie i do kogo poszły te ogromne pieniądze?
[...]
Na tle pozostałych malutkich gmin dookoła wyglądamy słabiutko...
Zobaczcie i porównajcie za miedzą... Słabo, słabiutko...

Odnośnie wpisu numer: 43424

[...] Adam Żyliński szykuje swoją gromadę na start na wybory 2023 do ostatniej 4-letniej kadencji. Wiedział dobrze, że wielu którym proponuje start to byli zwolennicy również PiS, ale go wyśmiali.
[...]
Za jego kadencji był mimo wszystko spokój i praca. [...] W dyskusji był konkretny, nie było tyle ględzenia po próżnicy i tylu spotkań nieformalnych ws. dyskusji nad budżetem, jak teraz.
[...]
Obecnie to jedno obłąkanie. Jakieś wieczorowe spotkania dodatkowe z radnymi, jakby faktycznie obecny Burmistrz Kopaczewski czuł się nie tak jak trzeba i nie potrafił stać na dwóch łapach. [...]

Odnośnie wpisu numer: 43422

Przegrana Żylińskiego w wyborach nie była przypadkowa. Była celowym, metodycznym działaniem. Była niszczeniem człowieka i jego dorobku, polegającym na szkalowaniu, pomniejszaniu zasług i tzw. internetowym „hejtem”, którego finał miał wymowne zakończenie w sądzie.

Adam Żyliński był tak dobrym burmistrzem, charakterną osobowością, obdarzoną niezwykłą charyzmą, że trzeba było połączenia wszystkich sił, by go zniszczyć, a mimo to miał niemal połowę iławskiego społeczeństwa za sobą. Prawda jest taka, że druga połowa to pokolenie internetu, wierzące we wszystko, co tylko nasmarowane było na Facebooku. Nikt „dzieciom” nie wytłumaczył, że wszelkie „niusy” czy potwarze, należy sprawdzić, zweryfikować.

Od wyborów minęło sporo czasu. Gdy dziś rozmawiam z wyborcami Kopaczewskiego, nie tylko są rozczarowani, oni są wściekli i rozgoryczeni, że dali się nabrać na ten „powiew świeżości” – na obietnice człowieka, który tak naprawdę nawet w kampanii nie miał niczego Iławie do zaproponowania, bo czymże dzisiaj może się pochwalić oprócz „odcinania kuponów” od inwestycji pozostawionych przez poprzednika? Niczym.

Od początku wiadomo było, że będą to lata zmarnowane dla Iławy, choć jeszcze tyle było gotowych planów np. remont Domu Weterana, zagospodarowanie górki za Osiedlem Podleśnym czy dalsze inwestycje za Wyspą Młyńską. Nie rozpoczęto niczego, za to przez całą kadencję bez przerwy biadolenie, że na wszystko brak pieniędzy.

Wróćmy na chwilę do iławskich czasów tłustych, obfitych w inwestycje i wielomilionowe dotacje zewnętrzne, przy których pozyskane środki przez Kopaczewskiego wyglądają jak jałmużna. Na przykład fabryka papiernicza Pol-Mak? Kto ją ściągnął z Poznania do Iławy? Gdyby nie ogólna histeria, w której ludzie ściągali na głosowanie nawet zza granicy (jak wieść niesie: nawet przemeldowywali się do Iławy, by tylko oddać głosy „na młodego”), to Iława dziś miałaby gospodarza, którego rękę za poprzedniej kadencji było widać na każdym kroku.

Przez tylko ostatnie 4 lata kadencji Żylińskiego dorobiła się Iława wielkiej inwestycji przy dworcu kolejowym PKP i zestawu nowych autobusów ZKM, budynku Centrum Aktywności Lokalnej, remontu i przebudowy ul. Jasielskiej, pięknej fontanny koło Galerii Jeziorak, lodowiska, Lasku Miejskiego, tak wyśmiewanej a tak skwapliwie dziś wykorzystywanej Galerii Jazzowej przy ratuszu, Wyspy Młyńskiej i wielu innych.

A wstrzymanie zabudowy zamkniętych ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż torów kolejowych przy ulicy Nowomiejskiej? Kto to załatwił w Warszawie na wniosek mieszkańców Iławy?

A kultura? Rozrywka? Dziś tylko tęsknie wspomina się choćby Lotniczą Majówkę, Piknik Inspiracji, które nijak się mają do niszowych ale promowanych na siłę SoundLake Festivali, na których bywa garstka miejscowych ludzi, a kosztują krocie. Przypomnijcie sobie tylko sylwestry w parku za kadencji Żylińskiego czy letnie koncerty tzw. niedziele w parku… No cóż, pozostało powspominać i popłakać.

Nie ma w Iławie inwestycji, do której palca nie przyłożyłby Żyliński, czy to z poziomu Iławy, województwa czy sejmu. Wbijcie to sobie raz na zawsze do głowy i zapamiętajcie. Wstyd nawet pomyśleć, nie mówiąc już publicznie napisać, że był „słabym burmistrzem”, bo to zwyczajna potwarz jest i nie dosyć, że kłamstwo to jeszcze najgorszej podłości draństwo. Żaden burmistrz Iławy, po roku 1990 nie dokonał, zrobił, rozwinął, wybudował, tchnął życie we wszystko, co się od tego czasu w Iławie zmieniło, co on, czy to w tej czy w poprzednich kadencjach. Zwykłym łajdactwem jest nazywanie go „słabym burmistrzem”. Takie wypowiedzi świadczą o pustostanie w głowie, która to napisała i kompletnym braku podstawowej, społecznej wiedzy z ostatnich lat (o zwykłej przyzwoitości nie wspominając).

Mówiąc o „znajomych królika”, co masz na myśli? Mam nadzieję, że nie „nieśmiertelną”, wymyśloną na poczet kampanii plotkę sprzed lat? Bo to byłoby już groteskowo nudne. „Znajomi królika” wskoczyli do ratusza – sprawdź na jakie stołki, zanim wykażesz się ignorancją i napiszesz kolejną głupotę.

Co do „osłabienia” prawicy czy jakiegokolwiek innego ugrupowania politycznego, czyż to nie Żyliński współpracował z każdym, kto tylko na tę współpracę wyrażał zgodę? Zawsze był burmistrzem ponad podziałami, o czym niech świadczy choćby wysokość uzyskanych dotacji i to za rządów PiS-u (2015-2018). Z pewnością otrzymał je za „totalną nienawiść”. A przewodniczący rady, Pan Wojciech Szymański? Czyż nie był z PiS-u, a mimo to świetnie się z burmistrzem-liberałem współpracował? W jakiej prasie zwalczał prawicę? Podobnych kretynizmów dawno nie czytałem. No cóż, głupich nie sieją, sami się rodzą.

Nie kompromituj się już chłopie więcej, miejże trochę litości dla siebie i nie narażaj się już na śmieszność. Dlaczego Żyliński przegrał? Bo podobni Tobie wypisywali bzdury wyssane z palca, podobne do tych, które tu wypisujesz – podobnie jak robiłeś to podczas kampanii wyborczej 2018.

Odnośnie wpisu numer: 43398

Czy ten "znany trefniś powiatu iławskiego Tomasz Więcek" rozliczył się już z publicznej zbiórki pieniędzy?
Pamiętajmy, że zbiórkę ogłosił publicznie pod swym pełnym nazwiskiem i prywatnym numerem osobistego konta bankowego, szokująco bezczelnie wykorzystując dramat kilkudziesięciu rodzin i kobiet z dziećmi [podczas hybrydowej napaści Rosji na polską granicę z Białorusią] i obiecał, że się rozliczy z każdej złotówki zawiezionej na granicę w dniu 11 listopada. [...] Gdzie jest rozliczenie?!

Szanowna redakcjo Kuriera!
Czekam na śledztwo dziennikarskie w tej bulwersującej sprawie.
I nie rozumiem czemu cenzurujecie coś, co on sam już upublicznił...

Skandal w iławskim liceum!

W środę o godzinie 14:00 powinien rozpocząć się maturalny egzamin próbny z rozszerzonego języka angielskiego. Powinien... Niestety dyrekcja szkoły nie stanęła na wysokości zadania.

Młodzież punktualnie usiadła na sali, ale niestety... komisja nie miała arkuszy egzaminacyjnych. Dopiero po 45 minutach zaczęli pisać.

I... znowu niespodzianka. Tym razem sprzęt przestał działać. Nauczyciele próbowali naprawić, ale niestety w trakcie tekstu czytanego przez lektora.

To jest jakiś kiepski żart.

Dyrekcja powinna głęboko się zastanowić nad sobą, organizacją pracy i zajęć. Należy zrobić porządek ze sprzętem i najpierw go przetestować.

Oby w maju zadziałał podczas matury głównej. Oby nie było oficjalnej skargi do kuratorium. Oby młodzież nie przezywała horroru.

MISTRZOWIE PARKOWANIA

„Siedzimy w aucie i patrzymy, co tu się wyprawia. Szczyt zakupowy, więc parking Galerii Jeziorak zapchany jak beczka ze śledziami. Trwają łowy w poszukiwaniu każdego wolnego miejsca, a kierowca tego króla szos zajechał na dwa stanowiska i zaparkował sobie najwygodniej jak tylko to możliwe. Ładnie to tak...?”

#Iława kocha #NML

Iława jest miastem lewicowym z racji społecznej naleciałości. Tu osiedlili się obywatele pomieszani ideologicznie i aksjologicznie. Pozbawieni jedności i wspólnoty społecznej. [...]

Odnośnie wpisu numer: 43420

Prawicowy burmistrz to wielka sztuka w czerwonej Iławie.
Adam Żyliński robił wszystko, by osłabić siłę prawicy w mieście. Publicznie o tym mówił nawet w prasie i wiele robił. Totalną nienawiść do PiS-u wyniósł z klubu poselskiego PO w Sejmie. Dlatego nie chciał nic mieć wspólnego z kandydatem z PiS-u ani koalicją. I popłynął...
A kogo pani obecnie widzi?
Czy Pani zdaje sobie sprawę, że do Ratusza za 2 lata może wystartować dwóch, a nawet trzech kandydatów znowu lewicowych? I co Pani na to?

Odnośnie wpisu numer: 43405

Podczas wakacji znajomi podróżujący elektrykiem szukali punktu ładowania w Iławie.
Powiedziano im, że ZKM IŁAWA ma elektryki, ale tam Pani się tylko zdziwiła i powiedziała "To pomyłka".
A w Ostródzie punkt ładowania stoi jak malowany.
No i kto jest teraz pro-eko?

Odnośnie wpisu numer: 43415

Obecny burmistrz [Dawid Kopaczewski] się nie sprawdził i nie miał szans się sprawdzić. Brak wiedzy, doświadczenia, ferowanie ideologi. Ludzie wybrali go nie "dla", lecz "przeciw".
Poprzednik, Pan Adam Żyliński był tak słabym burmistrzem, że głosowali przeciw niemu wszyscy iławianie o krańcowo różnych poglądach. Mieli dość kumoterstwa, dbania o swoich, błędnej wizji Iławy jako miasteczka turystycznego i niskimi zarobkami. Bez dopuszczania konkurencji - tak, by "znajomi królika" mogli ludziom najniższą stawkę płacić, bo i tak nie mają możliwości gdzieś indziej iść do pracy. To, jak bardzo się Żyliński nie sprawdził widać np. po Kwidzynie, Ostródzie, Brodnicy czy Lubawie, które się rozwijają.
Obecny burmistrz Kopaczewski drugiej szansy raczej już nie dostanie. Szczególnie po jego indolencji w czasie szczytu zarazy [2020]. Gdy usłyszałem ostatnio o planie maksymalnego windowania podatków lokalnych wobec biznesu, gdy lokalni przedsiębiorcy zlizują rany po efektach lockdownu, to wiedziałem, że po najbliższych wyborach się szczęśliwie z nim pożegnamy.
Tylko kogo wybrać?
Iława potrzebuje rozwoju przemysłu, braku ograniczeń dla biznesu.

Donald Tusk, gdy popisywał się w kampanii wyborczej dla zdobycia władzy w roku 2007 powiedział, że "facet, który nie ma prawa jazdy nie może kierować państwem". Miał rację?

Odnośnie wpisu numer: 43415

Nie zgadzam się z Pana interpretacją zdarzeń.
Gdyby nie swoisty deal zawarty między biznesmenami iławskiego PiS-u, a znanym i wieloletnim Panem Posłem Zbigniewem Babalskim z Ostródy, to Iława miałaby prawicowego Burmistrza.
Ludzie w Iławie byli już zmęczeni Panem Żylińskim, który bardzo się zmienił ostatnimi laty. Oderwał się od zwykłych ludzi i ich problemów. Grubo przed wyborami roku 2018 było wiadomo, że nie ma szans, bo mieszkańcy będą głosować nie za konkretnym kandydatem, ale przeciwko Panu Adamowi.
Nie trzeba było wycofywać kandydata PiS-u, ale na niego pracować do samego końca. A tak to zyskała na tym porozumieniu Ostróda i ci z Iławy, co ten deal zawierali.
Działalność iławskich struktur PiS ograniczyła się praktycznie wyłącznie do organizowania spotkań dla lokalnego biznesu z włodarzami województwa, Ostródy, a nawet Warszawy. Dlaczego? To już niech każdy samodzielnie wyciągnie wnioski.
Ludzie pytają, czy w Iławie jeszcze działa PiS? [...].

Napiszcie w gazecie "Kurier Iławski" o oszustach, którzy robią pokazy kupna różnych towarów dla starszych ludzi.
Seniorzy, często niedowidzący i niedosłyszący [...], nie zawsze wiedzą co podpisują, potem się okazuje, że tak po prawdzie zaciągają u naciągaczy kredyt 9 tys. za... matę masującą. Tak oszukano perfidnie mojego dziadka i wujka.
Interwencja potem na policji nic nie daje ponieważ tylko stwierdzono, że oni nic nie mogą zrobić, bo jest wolność gospodarcza i każdy ma prawo podpisać umowę kupna nawet w formie pożyczki lub kredytu.
Trzeba przestrzegać starszych!
Sprawcy przyjeżdżają busem koloru [...] marki [...] na numerach PO[...]!

Odnośnie wpisu numer: 43415

"[Burmistrz] Adam Żyliński zjednoczył wszystkich, absolutnie wszystkich przeciwko sobie: PO, PSL, SLD i nawet PiS również".

Tak pożenił wszystkich przeciw sobie, nawet PiS pogodził z resztą lokalnej sceny politycznej, że aż sam siebie dobił, kiedy publicznie wypowiedział się, że "zrobi wszystko by PiS udusić". I nie dziwota, że po tym kara go dosięgnęła niczym miecz Damoklesa.
Żyliński mógł wykonać prosty gest. Publicznie ogłosić, że po wyborach przyjmie na zastępcę Macieja Mikołajczyka, kandydata prawicy, jeśli sam zostanie Burmistrzem. Jednak bezinteresowna nienawiść do PiS-u odebrała mu resztki rozsądku. Tak doświadczony polityk nie był w stanie wznieść się ponad własne uprzedzenia.
I w ten sposób otworzył drogę dotąd nikomu nieznanemu działaczowi osiedlowemu, młodziutkiemu Dawidowi Kopaczewskiemu - tęczowemu, ideologicznemu lewakowi popierającemu czarne marsze wściekłych morderczyń dzieci, dla którego idolem są takie typki jak np. antypolski rzecznik praw lewaków Adam Bodnar. [...] Ludzie centrum na lewo i na prawo mają go serdecznie dość.

Czy może orientujecie się Państwo co można zrobić z "dzikimi lokatorami" miejsc garażowych?
Na wykupionym przeze mnie własnościowym miejscu postojowym w jednym z garaży pod blokiem przy ul. Wyszyńskiego w Iławie zaparkował sobie właśnie taki "dziki lokator", a policja rozkłada ręce i twierdzi, że... nic z tym zrobić nie może.
Czyli każdy może sobie w ten sposób ukraść nieswoje miejsce garażowe, kupione za moje ciężko zarobione pieniądze? Co robić?

Wrócę do wyborów Burmistrza Miasta Iławy w roku 2018. [...]

Przegrana wtedy Adama Żylińskiego z Dawidem Kopaczewskim była przypadkowa. Młody przecisnął się do II tury ledwie o... 38 głosów wyprzedzając Piotra Żuchowskiego [PSL]. Potem w dogrywce stary Burmistrz miał już wszystkie komitety wyborcze przeciwko sobie. Dokonała się wtedy rzecz niesamowita, Żyliński zjednoczył wszystkich, absolutnie wszystkich przeciwko sobie: PO, PSL, SLD i nawet PiS również. Nawet emigracja wsiadała w samoloty, leciała do Polski, i gnała do Iławy na wybory: "Zdejmujemy Żylińskiego! Chcemy świeżej krwi!".

Czas Żylińskiego przeminął mimo tego, że miał za sobą długą, głęboką i raczej zasłużoną przeszłość jako wieloletni włodarz Iławy, radny Iławy oraz aktywny działacz w samorządzie województwa olsztyńskiego, a nawet poseł w Sejmie. Natomiast młody Kopaczewski poszedł równolegle i zaczarował wyborców, że on to wszystko potrafi jeszcze lepiej, jeszcze szybciej i tylko on wybuduje wszystko, czego Iławie brak. [...]

Okazało się, że wyborcy wtenczas czekali na "świeżego z konceptami" młodego włodarza. Reguła oczekiwań była prosta: nieważne kto to ma być i z jakiej gleby, aby tylko nastąpiła zmiana, zmiana, zmiana...

[...]

Obecny Burmistrz Dawid Kopaczewski przygrywa wszystko po kolei, co tylko można i nie można przegrać... Nie szanuje podległych urzędników w Ratuszu i jednostkach budżetowych, wręcz burczy arogancko na Radnych i nawet na ludzi spoza urzędu, których tak po prawdzie boi się i unika... Nie umie patrzeć w oczy, ucieka wzrokiem. Udaje kogoś, kim nie jest. Nie przedstawia żadnego planu działania. Zadłuża budżet miasta. Nie potrafi załatwić żadnych ważnych dotacji dla Iławy i naraża nasze miasto na degradację do roli zapomnianego peryferium. [...]

Zdalne rozmowy niekontrolowane na komisji wspólnej Rady Miejskiej w Iławie nad kontrolowanym budżetem.
Rzecz w tym, że należałoby pouczyć pewnego radnego, by kontrolował swoje kiepskie i nudne wypowiedzi godzinne. Raczej jest to marudzenie, jak [...][...][...].

Skoro stawia Pan komukolwiek zarzut jakikolwiek, zwłaszcza wobec osoby publicznej (radnemu), to dlaczego nie wskaże Pan tej osoby personalnie, po nazwisku, jak należy i skonkretyzuje problem? (żeby czytelnicy mogli ocenić sytuację).

Jak Pan może oceniać czy coś lub ktoś jest dobry czy niedobry, jeśli nawet banalnego zarzutu nie potrafi Pan sformułować jak należy?

Panie, to jest marudzenie właśnie, klasyczny bełkot. W dodatku prowadzony w klimacie insynuacji, podejrzeń, rozwolnienia mentalnego.

TVN podała ustami Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z PO, że to Donald Tusk był pomysłodawcą budowy muru na granicy z Białorusią... Jakiś rok temu... Planował... Trzymał w tajemnicy i nikomu nie powiedział...
Serio...

Odnośnie wpisu numer: 43411

Panowie policjanci z Iławy, powiadam wam tak.
Po śmierci komendanta Marcina Radtke wszystko się sypnęło, a niektórzy z was to nawet byli happy. Pamiętam!
Natomiast "Grubas" to inna para kaloszy. Za jego rządów i protektoracie politycznym PO-SLD-PSL przyszła rozpusta, której w województwie wszyscy byli ślepi.
Słynna sprawa "peściory" - znana wam?
A tego co na obwodnicy po pijaku się pojawił?
Albo synkowie, co głównymi dilerami proszku byli w liceum?
[...]
I dalej nie ma u was powagi służby policyjnej, oczywiście u niektórych tylko, co wam brud i smród na kilometry zostawiają.

[...] na temat napitego jak armata kierującego prywatnym samochodem policjanta z Iławy, a zatrzymanego w dniu 11 listopada wieczorem koło wsi Radomno, gmina Nowe Miasto Lubawskie. [...]
Ten policjant to Tomasz T. [...].
Pracował uprzednio w pionie kryminalnym w Iławie, potem oddelegowany w ramach "nagrody" za "różne takie" do prewencji w Nowym Mieście. [...] W Iławie należał do ulubionych pupilków zastępcy komendanta Waldemara Jackowskiego, na szczęście ten już dawno wylądował poza policją.
[...]
Czyżby Komenda Powiatowa Policji w Iławie w porozumieniu z Komendą w Nowym Mieście będzie chciała znowu wyciszyć sprawę? [...] Czyżby po raz kolejny kadrze kierowniczej miało się wszystko upiec...?
[...]
Kurierzy, musicie o tym napisać!!!

Iława, Osiedle Piastowskie.
W bloku mieszkalnym przy ulicy Zielonej 72 na parterze mamy 5 spożywczych sklepików [...], potem jest kawiarenka i na końcu sklepik GS, przed którym zawsze ładnie sprzątnięte.
Przed pozostałymi jest spore śmieciowisko w postaci petów, papierków po czekoladkach, paragony buteleczki i puszki po różnych sokach i napojach. Na dodatek nie ma koszy na śmieci.
Nikt tego nie sprząta.
Najwięcej brudu jest przed sklepem [...]. Pytanie, kto powinien przed sklepami posprzątać codziennie?
Gdyby tak ktoś z sanepidu wpadł to zobaczyłby jak tu jest [...] brudno, bo chyba administrację nic nie obchodzi.

TVN to nie telewizyjna stacja.
To jest antypolska UB-ikacja.

[...] Na granicy białoruskiej podawane są nieprawdziwe informacje. że przyjadą po imigrantów autobusy z Niemiec. Mamy jednak za chwilę oficjalną informację. że imigrantów z granicy, bez żadnych warunków, przyjmą WRAŻLIWI na ludzką krzywdę Niemcy.
[...] Kto tu z kim prowadzi rozmowy nad głowami Polaków? Kto z kim udowadnia światu jacy "podli są Polacy"? Mam nieodparte wrażenie, że to już było i to całkiem niedawno, kiedy "Polska doprowadziła do wojny nie zgadzając się na tzw. korytarz".
Może warto zacząć, szczególnie na opozycji, myśleć po polsku - dla dobra i bezpieczeństwa Polski.
Podstawowe prawo obecnego świata to "pecunia non olet". Trzeba jednak pamiętać, że nikt nam nie da pieniędzy za darmo. Judaszowe srebrniki prędzej czy później zaczną palić w dłonie.

Co tak znowu okropnie śmierdzi w mieście...?!
Kto za tym stoi...?

Jeśli na plaży w Świnoujściu Niemcy postawili metalowy płot, by chronić swoje terytorium przed dzikami z chorobą ASF, to również my stawiajmy płoty betonowe przed duetem Putin/Łukaszenka i jego najemnikami, których śle na Polskę.

Od pewnego czasu jestem posiadaczem pojazdu elektrycznego. Podróżuję po Polsce. Zauważyłem, że dostępność punktów ładowania takiego pojazdu w kraju jest już dość imponująca.
W samej Iławie można już na ulicach naszego miasta dostrzec pojazdy z zielonym wyróżnikiem tablic rejestracyjnych. Iława niestety nie ma punktu w którym można byłoby skorzystać z ładowarki i "zatankować elektryka".
Miasto corocznie przyciąga sporo turystów, widnieje na różnych mapach atrakcji lecz brak nas na mapie ładowarek pojazdów elektrycznych, co wydaje mi się trochę paradoksalne jeśli chodzi o zapewnienie potrzeb turystów na takie rzeczy.
Myślę że warto byłoby zainteresować włodarzy miasta tym tematem i pójść z duchem postępu technologicznego.

[...]
Przypuszczam, że kolejne wybory lokalne w 2023 roku będą zwyczajne, bez emocji, lecz z głęboką rozwagą.
O ile iławska prawica od zaraz nie popracuje nad swoim kandydatem, to perspektywa wyboru tzw. "swego burmistrza" okaże się znowu mrzonką.
[...]
Bo burmistrz miasta musi być wszystkich i dla wszystkich mieszkańców, nie tylko dla swojej liberalnej, tęczowej lewicy.
Czego aktualny młody burmistrz nie zrozumiał i czemu nie sprostał. [...]

Ciągu dalszego nie będzie o Burmistrzu Kopaczewskim jak na razie, a sprostowanie jednej mądrali seksualnej Dominisi Kasprowicz, która chce uczyć wasze dzieci „właściwego” seksu.
Tymczasem...
Miłość i seks, choć w kłębku jednym splecione, to zniecierpliwiony „niepewnością” poeta Adam, nie raz zadaje pytanie: (...) „czy to jest miłość, czy to jest kochanie”. O ile miłość jest pojęciem wieloznacznym, niemniej jednak bytem duchowym, tak seks (pożądanie, pociąg, namiętność, aktywność seksualna) w kulturze ludzkiej bywa i kojarzy się z potrzebą fizjologiczną, wspartą do najbliższej osoby płci przeciwnej – niestety czasem – miłością oblubieńczą.
Relacje pomiędzy miłością a seksem występują w wielu wariantach: przez miłość do seksu, przez seks do miłości, miłość bez seksu (platoniczna) i seks bez miłości (Lew-Starowicz, 2005). W historii rozwoju człowieka relacje przybierały różne warianty, najczęściej górował seks bez wsparcia miłością i odpowiedzialnością. Zdaje się, iż taki typ relacji bierze górę w XXI wieku. Aktualnie zawieranie małżeństw Polsce (25%) w wynika z „niepożądanej ciąży", z emocjonalnego zachwytu oblubieńców; w warunkach braku pracy, własnego gniazda i podbudowy uczuciowej do przyjęcia, zaznaczmy, niechcianego często dziecka (Trawińska, 2006).
Bóg raczy wiedzieć – jakimi relacjami pomiędzy miłością i seksem kierowała się młodzież z Iławy.

Odnośnie wpisu numer: 43401

Próbowałem przejechać ulicą Piastowską około godziny 17 i przejazd był zablokowany. Na miejscu zdarzenia była tylko Policja i Pogotowie.
Ponownie przejeżdżałem ulicą Piastowską później ok. godziny 18 (jeden pas był wolny) i na miejscu zdarzenia była tylko Policja.
W jaki sposób Strażacy mieli opublikować relację z miejsca zdarzenia, skoro ich tam nie było, gdyż prawdopodobnie nie zostali zadysponowani przez dyspozytora?

Odnośnie wpisu numer: 43396

Strażacy suscy kolejnego dnia opublikowali film z potrącenia na ul. Iławskiej w Suszu, ale o Piastowskiej nawet nie wspomnieli. Ja czuję się mocno tym zawiedziony.
Burmistrz i radni mogą sobie milczeć, bo to polityka, ale strażacy mają wśród mieszkańców ogromny szacunek. Liczę, że się ogarną. A "Kurier" im w tym pomoże publikując ich odpowiedź na pytanie, dlaczego nic nie napisali o zdarzeniu drogowym z 4 listopada...?

Odnośnie wpisu numer: 43396

Zastanawiam się dlaczego ludzie są tak bardzo negatywnie nastawieni jedni do drugich. Pytanie dlaczego i dlaczego.
Wypadki się zdarzają i niestety będą się zdarzały. Nie bronię tu nikogo, ale uważam gazetę "Kurier Iławski" i redaktorów za osoby kompetentne i znające się na rzeczy. Od wyjaśnienia są odpowiednie organy. A może ten Pan właśnie wykonywał swoje obowiązki i jechał służbowym samochodem? Wielu ludzi pracuje po godz. 15 i dłużej.
Wyczuwam w tym wpisie dużą nutkę złośliwości.

Szkoła Podstawowa nr 2 w Iławie ("zielona").
Dzieci przyjeżdżają rowerami i gdzie stawiają rowery? Na chodniku przy żółtej barierce. Czy dyrekcja szkoły tego nie widzi? Nie można dzieciom wygospodarować miejsca na rowery na terenie szkoły w ludzkich warunkach?

* * *

Cmentarz komunalny przy ulicy Ostródzkiej w Iławie jest nieprzyjazny dla rodziców z wózkami i dla osób niepełnosprawnych na wózkach. Dostać się z dołu do góry lub odwrotnie dla tych osób jest niewykonalne z powodu schodów na alejach cmentarnych. Brak podjazdów.

Znany trefniś z okolic powiatu iławskiego Tomasz W. [...] jest zadłużony w różnych instytucjach na kilkaset tysięcy zł, ścigany przez komorników, więc cwaniaczek postanowił podreperować swój budżet wykorzystując dramat na granicy Polski z Białorusią.
Jakim trzeba być krańcowym zerem i bydlakiem żeby wykorzystywać taką tragedię, która się tam rozgrywa.
A może znajdą się idioci, którzy nie znając jegomościa i jego przeszłości zechcą wpłacać na jego prywatne konto podane pod adresem [...]

A mnie ciekawi bardzo dlaczego nasza lokalna gazeta milczy w sprawie niebezpiecznego wypadku drogowego [...], do którego doszło w Suszu [w czwartek 4.11] w którym uczestniczył dyrektor suskiego centrum sportu Jarosław Piechotka.
Tuż koło przejścia dla pieszych potrącona została przechodząca kobieta, a dyrektor jechał po pracy służbowym samochodem.

...może dlatego, że gazeta „Kurier Iławski” ukazała się jak zawsze w środę, wypadek miał miejsce w czwartek, a kolejne wydanie gazety ukaże się znowu jak zawsze w kolejną środę.

Odnośnie wpisu numer: 43393

Chłopiec tyle krzyczał, tyle wyśmiewał poprzednika Adama Żylińskiego, zarzucał niegospodarność, kolesiostwo, stracone lata dla Iławy. A co nam zaoferował w zamian? Hotele dla pszczółek, lodówkę dla bezdomnych żuli z jedzeniem vege i kolesiostwo 100% w perfidny sposób. Piękna sprawa, mili Państwo...
Czy jest ktoś jeszcze w Iławie, kto uważa, że wybór tego jegomościa na włodarza miasta był dobrym pomysłem?
A wyobrażacie sobie takie combo – tęczowy i Kiejstut? Gorzej chyba już by nam było z naczelną iławską feministką-krzykaczką.

Co roku chętnie wypinają piersi do orderów i odznaczeń policjanci, wojskowi, strażacy, więziennictwo, nauczyciele, samorządowcy, pracownicy administracji państwowej...
Czy za należycie wykonywaną pracę i solidnie opłacaną w ramach swoich obowiązków służbowych potrzeba aż bić medale? Obciążać i tak ciężko zipiące finanse publiczne?
Naród wykształcił tych ludzi, daje im jeść, trzynastki, czternastki, premie, awanse... Co innego wybitne jednostki, ale w takiej Iławie co rok słyszymy aż po kilkadziesiąt i więcej nazwisk?
Żenujące gdy się to czyta i frustrujące dla tysięcy zaharowanych obywateli.