|
Forum |
|
|
1455. | Do odp. w pkt. 1444
Panie [...] naczelny redaktorze: czy można "ekscytować się nazbyt emocjonalnie". [...] |
|
| Mike |
| Poniedziałek 05-12-2005 |
|
Odp. | Mówiąc jezykiem potocznym: szkoda, że nie kapujesz przesadyzmu (przejaskrawienia). Prośba zatem: jeśli czegoś nie rozumiesz, to nie wstydź się zapytać – tak jak wstydzisz się własnego imienia i nazwiska.
A tak już przy okazji: czemu z powodu naprawdę błahostki pienisz się do tego stopnia, że moderator musiał wziąć nożyce i mocno skroić twoje inwektywy? Co cię pcha do takiego bulgotu? Słowo daję, syczysz jakbyś był z „Burmistrzowskiego Tygodnia”, albo z... najbliższych okolic :-) |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Poniedziałek 05-12-2005 |
|
1454. | Witam! No wreszcie ktoś odważnie i prawdziwie powiedział o Masie i jego brygadzie.
A co do "sak-a" (1453, 1440). Ostatnio pisałeś chłopie, jak pamiętam, z Helu. Hmmm, ciekawi mnie czy dalej tam jesteś czy wróciłeś do Iławy?
Jeśli wróciłeś, to popatrz dookoła co się w Iławie dzieje. Jeśli jesteś dalej na Helu, to może przygotowywuj się do sezonu sztormowego a nie piszesz bzdety.
Tak tak, Iława cierpi na straszną chorobę, na "chorą władzę". Maśkiewicz, Lisaj, Dzieniszewski, Kolasiński i kilkoro innych tak się zapędzili w swym "rządzeniu", że nie za bardzo przystają do rzeczywistości. Czekam wyborów i tego że Nowy Burmistrz popatrzy co oni "zrobili" a czego nie.
Co do tych "dochodowych posadek" (wpis 1447) to na razie nie mogę napisać, zbieram dowody i informacje, jak coś będę miał dam znak.
Pozdrawiam. |
|
| ~wkurzony iławianin~**^**
masa_na_madagaskar@wp.pl, lat 54 |
| Iława, Poniedziałek 05-12-2005 |
|
1451. | NA ZŁODZIEJU CZAPKA GORE
Wszystko jest już jasne. Wymierzona w redakcję Kuriera akcja zmyślonych szantaży jest żałosnym wymachiwaniem kijami przez grupkę kilku osób, które w ostatnich latach „dzięki” nam straciły sporo na swej wątpliwej reputacji. Ale prawdziwe kłopoty dopiero ich czekają...
Zaczęło się od Barbary Estkowskiej i jej zabrudzonego mięsa w sklepie „Best”. Pomimo szalonych nacisków właścicielki i jej brata, materiał ujawniający skandal wędliniarski jednak ukazał się w Kurierze, więc rodzeństwo w akcie zemsty zerwało reklamę i pozwało wydawców do sądu za wyimaginowany szantaż. Jedyny, choć rzekomy „dowód” oskarżenia – taśma z nagraniem – nigdy nie istniała (teraz wymyślono, iż rzekomo zaginął w... archiwum sądu, choć nikt z nich nie ma pokwitowania o złożeniu jej tam).
Na marginesie ujawnię, że w sprawie sądowej rzekomego szantażu wobec firmy wędliniarskiej jako pełnomocnik oskarżycielki Estkowskiej od początku występuje ten sam adwokat WOJCIECH IWICKI z Wąbrzeźna, który broni JAROSŁAWA MAŚKIEWICZA przed sądem w sprawie znikających ulic w Lubawie. Przypadek? Absolutnie nie.
Burmistrz Maśkiewicz niedawno temu adwokatowi zapłacił... 12 tysięcy złotych (nie z portfela własnego, ale z kasy miasta!) za napisanie JEDNEGO pisma urzędowego. Gdy ten skandal ujawniono podczas sesji Rady Miejskiej, natychmiast burmistrzowscy klakierzy zaczęli wykrzykiwać w swojej gadzinówce, że to atak na „dobrego Pana Burmistrza”.
Z obowiązku musiałem wziąć do ręki „Burmistrzowski Tydzień” i przetarłem oczy ze zdumienia. Nareszcie! Oto sam WIELKI MISTYFIKATOR przemówił osobiście. Przemówił nieskrępowanie.
„Redaktorowi” PRZEMYSŁAWOWI KAPERZYŃSKIEMU (były nauczyciel ze wsi Ząbrowo) opowiedział Maśkiewicz ze znawstwem nie byle jakim, że on – burmistrz miasta Iławy – też był... szantażowany przez redaktora S. (ale towarzysze koledzy, skoro mówicie „prawdę”, to czego się boicie stosując inicjały? – nazywam się Jarosław Synowiec). Towarzysz burmistrz opowiedział swojemu klakierowi tak precyzyjnie bajeczkę o mich rzekomych groźbach i szantażu, jakby cytował własny życiorys od czasów PGR-u w kolonii Bagno koło Jamielnika i swój rewolucyjnie dumny szlak traktorzysty...
Towarzyszu burmistrzu Iławy Jarosławie Maśkiewiczu – dziękuję wam, o wspaniały! Swoją wypowiedzią otworzyliście wielu ludziom oczy na to, co się dzieje w tej i nie tylko tej sprawie! Bo wielu zdziwionych przyjaciół pytało mnie, kto kieruje akcją mieszania błota i kto podkłada drewek do ognia. Nie muszę już głupio odpowiadać – to dzięki wam, towarzyszu!
A więc dziękuję wam, wodzu, za iście partyjną szczerość. Nic tak człowieka nie pogrąża jak pośpiech i frustracja. Wszak kończy się pierdzenie w stołek, wybory idą, trzeba się wreszcie wziąć i ruszyć z miejsca, i przejść do natarcia. Brawo, przynajmniej wyborcy zobaczą z kim mają do czynienia tak naprawdę...
Tak się, towarzyszu, zagalopowaliście w tym zmyślaniu – wy i wasi kumple od znikających ulic i znikającej kasy – że zapomnieliście, iż kłamstwo i konfabulacja zawsze mają krótkie nóżki.
Tu wypada przytoczyć wam dwa stare, dobre przysłowia: „Najlepszą obroną jest atak” (gratuluję) oraz „Na złodzieju czapka gore” (nie ma dziwne).
I co tu dalej komentować... Do zobaczenia w sądzie, pozwy już złożone. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Niedziela 04-12-2005 |
|
1450. | Do wpisu 1448:
Popieram, wiecej tekstow.
|
|
| chłoptaś |
| wa-wka, Niedziela 04-12-2005 |
|
1449. | Panie Andrzeju Kleina. W lubawskiej gazecie magistrackiej jest
artykul Zorba kontra rock&roll.
Jury przegladu: Roman Krauze - dyrektor MOK-u w Lubawie, Mariola Grzybowska z Towarzystwa Kultury Teatralnej w Olsztynie.
Panie Andrzeju, pan Romek nie tylko z plastyki jest biegly, ale nawet na muzyce sie zna. Byc w jury w konkursie muzycznym takiej rangi to prawie jak jury w konkursie chopinowskim. Zobaczy Pan jaki to kompetentny, blyskotliwy człowiek marnowal sie na wsi.
|
|
| nike |
| Lubawa, Sobota 03-12-2005 |
|
1448. | Do Pana Redaktora Naczelnego.
Jako dawny mieszkaniec Iławy, a jest ich zapewne wielu, czytam NKI z komputera. Mam prośbę, by co tydzień dodatkowo zamieszczać tzw. kryminałki. Czyli co się wydarzyło w tygodniu w Iławie i okolicach.
Jak Panu wiadomo, teraz można tylko poczytać tytuły, no i komentarze, oczywiście na stronie www.nki.pl Mam nadzieję, że nie sprawi to Państwu trudności. Pozdrawiam Pana, a zarazem iławian, którzy "kochają" swojego burmistrza jak w żadnym innym mieście. |
|
| dawny iławianin, lat 73 |
| Warszawa, Sobota 03-12-2005 |
|
Odp. | Nasza witryna internetowa jest swego rodzaju skromną wizytówką czasopisma. Publikowane są tutaj tylko wybrane, przyznaję, i nieliczne materiały – z tygodniowym opóźnieniem w stosunku do wydania papierowego. Na razie taka jest strategia naszego wydawnictwa. W przyszłości to się zmieni i „Kuriera” będzie można kupić z sieci w formie pdf. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Niedziela 04-12-2005 |
|
1447. | do "~wkurzony iławianin~**^**" (wpis 1437).
"Słyszałem, że co niektórzy z naszych włodarzy już ustawili i załatwili sobie ciepłe i dochodowe biznesy". Moje pytanie: a cóż to za "ciepłe i dochodowe biznesy"??? |
|
| ciekawski iławianin |
| Sobota 03-12-2005 |
|
1446. | Powiększamy pudło w Iławie?
To jak to jest?Hej wyborcy PiSuaru!!! Miały być mieszkania, autostrady, tudzież inne przydatne narodowi budowle
/np. pomniki JPII/, a tu więzienia się rozbudowuje? Nie do pomyślenia w katolickim kraju, chyba że złodziei będziemy importować, albo zamykać w nich złoczynców na zasadach
komercyjnych, czyli Niemcy przysyłają nam swoich, my ich trzymamy i na tym zarabiamy. Co to się porobiło!!!
Katolików aż 96% i przepełnione pierdle? Wynika z tego, że w pudłach siedzą niedobroty wywodzące się z pozostałych 4 procent mocno katolickiego społeczeństwa.
Jak nowy rząd tak bedzie pierdle budował, to mu szmalu na budowę kościołów nie starczy, nie mowiąc o pomnikach. |
|
| Lechu |
| Polska - Biskupin Europy, Piątek 02-12-2005 |
|
1444. | Witam. Niby jestescie profesjonalni, a nie umiecie zadbac o to, zeby ogloszenia były aktualne. Dzwonie dzisiaj w sprawie ogloszenia wyczytanego tutaj w ostatnim 48 wydaniu ogloszen drobnych, a kobieta mowi, ze juz dawno sprzedala. O co tu chodzi? Wezcie sie za siebie troche, bo na razie o kant [...] to wszystko rozbic. |
|
| Robert, lat 51 |
| Iława, Piątek 02-12-2005 |
|
Odp. | Robert, niepotrzebnie ekscytujesz się nazbyt emocjonalnie. Spójrz i porównaj daty. Pomiędzy 23 listopada a 2 grudnia jest wystarczająco dużo czasu, aby wspomniana kobieta mogła sprzedać to, co miała do sprzedania. Po prostu ktoś był szybszy od ciebie. Nie redakcji to wina, że ci nie wyszło. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Piątek 02-12-2005 |
|
1443. | Do 1437 i 1440.
Może i jest on ZAKURZONY IŁAWIANIN, ale ma rację. Nie możemy wracać do myślenia "jedynej słusznej racji". Ktoś, kto jest przeciwnikiem Maśkiewicza (MASY), nie jest od razu krystalicznie czysty. Bardzo często jest wręcz przeciwnie. Nie popieram tego burmistrza, ale nie chcę powrotu starego (czyli MASY w białych rękawiczkach). Iławie potrzebne jest zupełnie nowe rozwiazanie. Szukajmy nowego człowieka. Kogoś, kto zjednoczy miasto. |
|
| nowy |
| Piątek 02-12-2005 |
|
1442. | Pracowałem w piekarni [...] tydzień czasu. Jakie tam są warunki, to masakra. Nigdy nie kupię produktów tej firmy.
Ciasto na podłodze, karaluchy w szatni. Syf jak nie wiem co! Nie polecałbym kupywać chleba z tej piekarni. Zero higieny. Palenie papierosów przy wyrobie, a tytoń spada prosto na ciasto. Chleb rzucany na podłogę, a podłoga zasyfiała, potem to wszystko do koszy i dalej – do sklepu, do ludzi.
Żal mi tych ludzi co kupują te produkty. Gdyby wiedzieli jak powstają... Nie wiem jak jest w innych piekarniach, ale wiem jak jest w tej. Nie polecam. |
|
| benassi_1 |
| Czwartek 01-12-2005 |
|
1441. | Do 1435. SZYBKI JESTES.
|
|
| MAG |
| Czwartek 01-12-2005 |
|
1440. | Do 1437.
Ty powinieś się nazywać ZAKURZONY IŁAWIANIN. |
|
| sak11
sak11@gazeta.pl |
| Czwartek 01-12-2005 |
|
1439. | "Zupełnie odwrotnie jest z panią Ewą Wiśniewską. Oddała się swojemu burmistrzowi bez reszty i śmiało można powiedzieć, że jest najbliższym jego współpracownikiem".
Panie Bartku, to samo można było powiedzieć o Pani Bernadecie Hordejuk, tylko że tamta oddała się Adamowi Żylińskiemu.
|
|
| obserwator |
| Czwartek 01-12-2005 |
|
1438. | Do wpisu 1426:
Dla ksiedza – Pani Majewska ;) |
|
| oszolom |
| wa-wka, Środa 30-11-2005 |
|
1437. | Krakałem, krakałem i... wykrakałem.
Słyszałem że co niektórzy z naszych "włodarzy" już ustawili i załatwili sobie ciepłe i dochodowe biznesy (wszak czasu coraz mniej pozostało). Tylko jest jeden mały problem (nie dla mnie).
Mam nadzieję że Nowy Burmistrz, rozliczy wszystko co spaprała namiastka "burmistrza" obecnie nam panująca.
I jeśli to ktoś przeczyta i to go zdenerwuje (i na przykład napisze w "burmistrzowym tygodniu", że znowu anonimy szkalują Masę) to niech z łaski swojej wskoczy na to forum (jedyne, w którym pisze się o rzeczach ważnych dla iławy) i da mi znak, że chce ze mną (ale myślę że nie tylko ze mną) polemizować.
Od dzisiaj używam stałego nick-a na tym forum.
~wkurzony iławianin~**^**
Pozdrawiam.
PS 1: Iława jest moim miastem i będę walczył o usunięcie szmaciarzy z Jej władz
PS 2: Podam wkrótce maila na który będę przyjmował korespondencję
PS 3: ................... |
|
| ~wkurzony iławianin~**^**, lat 54 |
| Moja Iława, Środa 30-11-2005 |
|
1436. | Bardzo się cieszę jak interes mi się kręci, choć w Iławie społeczniaki i jebani konfidenci!!! A policja jest jak insekty i ciągle dokuczają!!! |
|
| OBYWATEL |
| Środa 30-11-2005 |
|
1435. | Nasze władze są sprzedajne |
|
| mieszkaniec |
| Środa 30-11-2005 |
|
1434. | Szkoda tylko, że te felietony dotyczą tylko urzędów miasta, a urzędy gmin są cacy. |
|
| ena |
| Środa 30-11-2005 |
|
1433. | To plotka jak zwykle, slysze juz ja od 6 miesiecy.
Co niektorzy by chcieli, zapewne zeby Pan Andrzej Kleina wyjechal. Sadze jednak, ze zostanie i bedzie dalej pisal felietony i pokazywal cala prawde o negatywnych i patologicznych zjawiskach w urzedach w Ilawie i Lubawie. |
|
| mis |
| Wtorek 29-11-2005 |
|
1432. | Podobno Pan Andrzej Kleina nas opuszcza. Dostał ofertę pracy w Poznaniu. Szkoda, smutno będzie bez jego [...] felietonów. |
|
| ena |
| Wtorek 29-11-2005 |
|
1431. | Do wpisu 1428 [Tomasza Reicha].
Nie takiej odpowiedzi oczekiwalem, bo myslalem, ze powola sie Pan jako fachowiec na odpowiednie przepisy prawa, bo Ja sie na tym nie znam. Chocby na konstytucje, ktora zapewnia nam prawo do informacji, a dyrektor MOK-u w Lubawie [Roman Krauze] jest osoba publiczna, wiec lamie konstytucje.
Pisze Pan, Panie Tomku, ze "Lubawa jest moim pierwszym Domem". W domu sie sprzata panie Tomku i w Lubawie powinno sie tez posprzatac. A co do faktow to w naszej gazecie sa felietony i pan dobrze o tym wie. MENU - felietony "Krol Macius I" i przynajmiej 30 innych pana Andrzeja Kleiny.
Skoro jest pan mieszkancem tego domu, to powinien pan takze sprzatac, tym bardziej, ze jest pan dziennikarzem. Jest to pana obowiazek. A jesli Pan nie wie o co chodzi, to mysle, ze redakcja panu pomoze. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Poniedziałek 28-11-2005 |
|
1429. | Chciałbym szanownej Pani Magdzie Majewskiej (1426) przypomnieć, że panowie w sutannach w tym kraju stoją poza prawem i cytowanie prawa prasowego to jak wycie do Księżyca. Tej specyficznej kasty tykać nie wolno!!!
Czy droga Pani nie wie, że w chwili obecnej funkcjonaiusze Krk są przewodnią siłą narodu? Że zastąpili w terenie towarzyszy sekretarzy? Że bez ich zgody i opinii nic dziać się nie może? Że dużo Pani ryzykuje zadzierając z katabasem?Czy szanowna Pani nie widzi w jakim kraju żyje i funkcjonuje?
Przecież panowie w sutannach, z gębami pełnymi frazesów o milości bliżniego, żyją obok tego tego społeczęństwa, obok
biedy i codziennych problemów. Czy oni uczestniczą w przemianach i problemach tego kraju? Nie, oni stoją z boku
pomnażając swe majątki, dojąc zarówno budżet jak swe "owieczki" Pozdrawiam Panią, mając nadzieję, że ten gnębiony naród wreszcie zmądrzeje i wstanie z kolan.
PS. Jeszcze mała uwaga. Chciałbym panu w sutannie zwrócić uwagę, że jeśli już, to proszę się zwracać "PANI MAJEWSKA" albo "REDAKTOR MAJEWSKA", bo - jak widzę - poziomem kultury nie odbiegasz Pan od swych poprzedników sekretarzy. |
|
| Lechu |
| Poniedziałek 28-11-2005 |
|
1428. | DO PANA ROGATEGO (1424): Trudno mi się wypowiadać w kwestii nie udzielonego wywiadu. Zdaje mi się, że osoby piastujące stanowiska publiczne mają taki obowiązek, żeby informować prasę, a także opinię publiczną. O czym stanowi prawo prasowe. Nie wiem, dlaczego tak sie stało, że pan Krauze nie chce rozmawiać z prasą. Wolność słowa i wolność w ogóle jest nieustannie ignorowana. Czego mieliśmy przykłady w Poznaniu w ciągu ostatnich tygodni. Cóż przykro mi, że na znak protestu nie pojawił się Pan na spotkaniu - przyznam, że nie bardzo rozumiem lokalną politykę. Musiałbym mieszkać w Lubawie, żeby zagłębiać się w te sprawy. Dlatego porszę mi wybaczyć, ale nie ustosunkuję sie do tego, bo nie znam spraw. Wiem tylko jedno: Lubawa jest moim pierwszym DOMEM. I zawsze będę do Niej wracał - podobnie jak staram się prezentować ogólnie cały region w sposób jak najbardziej pozytywny. |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa, Poniedziałek 28-11-2005 |
|
1426. | Protestuję z powodu wydrukowania artykułu pt. „Osądzi go Bóg” w nr 44 z dnia 26.10.2005 (str. 13), napisanego przez Magdę Majewską. W tym artykule są umieszczone oszczerstwa względem mojej osoby, podane przez kilka osób z Jaśkowa koło Boreczna (gm. Zalewo). Ten artykuł obraża uczucia religijne i narusza godność osoby ludzkiej, a ponadto Majewska podaje niewłaściwe komentarze.
Powołuję się na „Katechizm Kościoła Katolickiego”, nr 2497: „Już z tytułu wykonywanego zawodu osoby odpowiedzialne za prasę mają obowiązek przy rozpowszechnianiu informacji służyć prawdzie i nie obrażać miłości. Powinny starać się, by szanować z równą troską istotę faktów i granice krytycznego osądu wobec osób. Nie powinny uciekać się do oszczerstw”. |
|
| ks. Paweł Kurach |
| Boreczno, Poniedziałek 28-11-2005 |
|
Odp. | Bardzo trafny cytat, proszę księdza! Też uważam, że należy służyć Prawdzie – w związku z tym i ja coś księdzu przytoczę. Nie, nie z „Katechizmu Kościoła Katolickiego”, ale z ustawy prawo prasowe:
„Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej”.
Wydaje mi się, że polemizuję z człowiekiem wykształconym, więc nie będę się rozwodzić, co te obydwa cytaty w praktyce oznaczają. Szkoda jednak, że zupełnie inaczej je rozumiemy.
W piśmie do redaktora naczelnego (wstyd było napisać najpierw do mnie?) stwierdza ksiądz, że podaję niewłaściwe „komentarze”. Myli ksiądz pojęcia, bo ja niczego absolutnie nie komentuję, a prowadzę jedynie narrację, natomiast głos oddaję bohaterom sytuacji w Jaśkowie i Borecznie.
Przecież! Taka właśnie narracja miałaby swoje miejsce również pomiędzy wypowiedziami księdza, gdyby tylko zgodził się ksiądz na rozmowę. A jak było? Już na wstępie odmowa, więc proszę się nie dziwić, że artykuł ma taką, a nie inną wymowę – księdza w tym największa „zasługa”.
Powiadomił ksiądz biskupa w Elblągu (po co?), dziekana w Miłomłynie (po co?) i burmistrza w Zalewie (po co?) o rzekomych oszczerstwach z mojej strony. To absurd i manipulacja. Ksiądz ma problem nie ze mną, nie z „Kurierem”, ale z parafianami, którzy byli tak bardzo zdesperowani, że postanowili publicznie zamanifestować swoje poglądy (trzeba mieć ważne motywy, żeby na taki krok się zdecydować). Takie są fakty.
Jakiej Prawdzie miało służyć odwrócenie się plecami od dziennikarza? Dlatego jest ksiądz pierwszym adresatem własnych słów. |
|
| Magda Majewska
magda@nki.pl |
| Iława, Poniedziałek 28-11-2005 |
|
1425. | Po przeczytaniu artykułu Daniela Pączkowskiego, postanowiłam zabrać głos w sprawie umorzenia przez Jana Sadowskiego, burmistrza Susza, podatku od nieruchomości dla firmy „Wars-Pol” w Emilianowie.
Miałam „zaszczyt” pracować w tej firmie za czasów pierwszego prezesa i jego prawej ręki, tzn. w 2004 roku. Podatki były umarzane za czasów akurat jego kadencji.
Firmę tę w Suszu i całej okolicy nazywano „indor-lagier”. Pracowałyśmy po 14, 16, a nawet 18 godzin dziennie: piątek, sobota, a nawet niedziele. Nikt nam nie płacił za codzienne sprzątanie (około 1 godz.) czy nawet za dezynfekcje zakładu. Nadużycia na przepracowanych godzinach lub nadgodzinach to była codzienność.
Przerwa na śniadanie była za pozwoleniem „jaśnie pani” w zależności od jej humoru. Omdlenia kobiet nikogo nie dziwiły. Musiałyśmy to jednak jakoś przeżyć i nie zabierać głosu, gdyż każda z nas była zadowolona nawet z tych paru obiecanych groszy, których nie miała (i nadal nie ma). Nie miałyśmy możliwości gdzie indziej zarobić. Aż 90% pracowników firmy to kobiety, które wzięły na siebie obowiązek utrzymania rodziny.
Od czasów pani prezes Połuboczek sytuacja zmieniła się w firmie o 100% na plus, co wiem od dawnych moich koleżanek. Zakład wywiązuje się ze wszystkich swoich zobowiązań wobec pracowników – np. wolne soboty, niedziele itp.
Błędem byłoby i z dużą szkodą dla społeczeństwa suskiego, gdyby ten zakład upadł, jeśli „szanowny” pan burmistrz Sadowski nie da mu dalszej pomocy. Słowa pani prezes o upadku zakładu, to nie straszenie społeczeństwa – to są realia nowych czasów i gospodarki wolnorynkowej. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. |
|
| Regina Szpindler |
| Susz, Poniedziałek 28-11-2005 |
|
1424. | Panie Tomku Reich.
Gratuluje, bylo ponoc fajnie. Kolega opowiadal mi, ze bylo fajnie, ale zastanawial sie, dlaczego tak malo ludzi bylo na spotkaniu z panem i panska poezja.
Wiekszosc mlodych moich kolegow nie przyszlo na spotkanie z panem na znak protestu przeciwko personalnym decyzjom burmistrza [Edmunda Standary] i jego "wspanialej swity".
Pomylilem sie co do celu panskiej wizyty i osoby. Przepraszam.
Ale prosze o odpowiedz jeszcze na jedno pytanie. Czy osoba publiczna, jaka jest dyrektor MOKu [Roman Krauze], moze dziennikarzowi Kuriera Ilawskiego odmowic wywiadu.
Zapytam za kolega Maciejem, takze z Lubawy: kiedy zaczyna a kiedy konczy sie wolnosc prasy w moim kraju? |
|
| rogaty |
| Lubawa, Niedziela 27-11-2005 |
|
1423. | Do 1421. Moje nazwisko odmienia się według polskiej ortografii.
Natomiast jeśli chodzi o język, to zacnie z Pana strony, że stara się Pan kultywować i wpajać synowi poprawność polszczyny. Owszem, jest ona nieco zniekształcona. Zepsuta. Jednak z uwagi na ciągłą ewolucję, nie jest to nic nadzywaczjnego, że dochodzi do ciągłych zmian w warstwie leksyklanej. To naturalny nieunikniony proces.
Bardziej mnie nie pokoi proces chamienia języka i bezkarność z jaką wiele osób używa wyrazów wulgarnych - to chyba o wiele poważniejszy problem. Bo sięga coraz młodszych Polaków. |
|
| Tomek Reich |
| Warszawa, Niedziela 27-11-2005 |
|
1422. | Co to za kuriozum ten wpis 1418. To czyja wreszcie jest ta biblioteka: nas iławian (czyli miejska), czy ICK, czyli Wiśniewskiej, Maśkiewicza and company?
ICK nie było, a miejska biblioteka była. ICK nie będzie, a miejska biblioteka będzie. |
|
| Wiesław N. |
| Niedziela 27-11-2005 |
|
1421. | Witam! Do Pana Tomasz Reich`a 1419 (nie wiem czy dobrze odmieniłem, jeśli źle to przepraszam). Jakby tu zacząć, żeby się nie zakręcić?
Po pierwsze, jeśli dla Pana słowo zajefajny /na/ne jest czymś popularnym i nieszkodliwym to gratuluję. Nie wnikam w pochodzenie tego słowa – interesuje mnie to, że to słowo jest chore i jest używane zbyt często, ale cóż chcieć od młodzieży żeby mówiła po polsku, jesli nie możemy nauczyć ich na przykład tolerancji. Ja tego słowa nie toleruję i wymagam od swego syna, aby mówił albo przynajmniej starał się mówić po POLSKU.
Co do wymowy lubawian, to widzę, że nie wie Pan o czym pisałem. Jeśli ma Pan możliwośc posłuchania lokalnego odszczepu radia "łezka", to polecam.
Chodziło mi o reklamę sklepu w Lubawie, a nie o sposób wysławiania się lubawian. Jeśli Panu coś pomoże skojarzyć to słyszę w tej reklamie wpływy duchowo-estetyczno-zawodowe właściciela starego iławskiego radia siermienżno-buraczanego, którego (niestety nie do końca) nie ma.
Pozdrawiam serdecznie Lubawę i jej mieszkańców. |
|
| iławianin |
| Iława, Niedziela 27-11-2005 |
|
1420. | Do wypowiedzi Kasi (1416).
Szanowna Kasiu, to nie Iława umiera, to Polska zdycha. Cała Polska. To kraj paradoks, pośmiewisko nie tylko Europy. Kraj, który od wieków drąży kryzys, kraj niereformowalny, kraj bez perspektyw tak jak my, młodzi. Pracowałem w tej parodii państwa za 1000 zł płatne w trzech ratach. Za pokój w Gdańsku płaciłem 400 zł, za resztę żyłem jak Kulczyk. Mimo że firma mi nie placiła, zwolnić mnie nie chcieli. Pracę musiałem porzucić, dostalem dyscyplinarkę, ALE WYJECHAŁEM.
Dzisiaj mieszkam w małym, ale jakże pięknym Ballymoney. Mam pracę, kokosy to nie są, ale wiem, że żyję. Rodzice na bilet PKP, aby dojechać do Gdańska, dawać mi nie muszą, butów też kupować mi nie muszą.
Do tej zakały Europy nie wracam za żadne skarby, tym bardziej, że widzę co bedzie się tu działo po ostatnich wyborach. Teraz patriotyzmu chcą w szkołach uczyć!!! Zapytajcie mnie i mnie podobnych o tzw. patriotyzm i miłość ojczyzny. Śmiech na sali. Życzę powodzenia wszystkim młodym i odważnym. |
|
| Maciek |
| Niedziela 27-11-2005 |
|
1419. | Panu (1412), który nie jest zorientowany w tematyce ewolucji języka polskiego, należą się słowa wyjaśnienia: lubawiacy nie mówią dziwnie. Ogólnie Polacy mówią kiepsko - niepoprawnie. Wyraz „zajefajny” jest ogólnopolską kontaminacją dwóch innych. Ale z uwagi na przyzwoitość nie będę pisał. Pochodzi ze slangu młodżieżowego i nie widzę odchyleń od normy językowej. Wystarczy posłuchać ludzi na ulicy i zorientuje się pan, że wyraz „zajefajny” jest czymś bardzo powszechnym. |
|
| Tomek Reich |
| Warszawa, Niedziela 27-11-2005 |
|
1417. | Panie Andrzeju Kleina.
W „Głosie Magistrackim” na pierwszej stronie stoi kilku sprinterów, ale nie ma pana, panie Andrzeju. Dlaczego?
Może burmistrz Nasz lubawski zaprosi pana dopiero na otwarcie stadionu i poprosi, żebyście razem z panem Woroninem przebiegli 100 metrów na otwarcie obiektu?
Zobaczy pan, jaki to sławny jest Nasz pan burmistrz Standara. Zaprasza same sławy. Niedługo Adam Małysz przyjedzie do Lubawy i skocznię na Czubatce otworzy. Nie wspomnę o Otylli Jędrzejczak, bo przecież basen kryty będzie w Lubawie też.
Zastanawiam się więc czy pan Woronin przyjechał jako nowy kandydat na wojewodę warmińsko-mazurskiego, ale nie, bo jest członkiem SLD, więc się mylę. A może to już kampania samorządowa się zaczyna? Bo w Głosie Magistrackim, gdzie nie spojrzy, to wszedzie tylko burmistrz pan Edmund Standara. Zastanawiam się, czy ta gazeta jest organem prasowym magistratu lubawskiego i gdzie się zaczyna a gdzie kończy wolność prasy w moim kraju?...
PS. Panie Andrzeju, a może trzeba było, tak jak pan Woronin po zakonczeniu kariery, zapisać się do SLD i robić karierę polityczną!
A może lepiej nie... Niech pan pisze, panie Andrzeju. |
|
| Maciej |
| Lubawa, Piątek 25-11-2005 |
|
Odp. | Panie Macieju! A propos mojego pisania.
Jakiś chłopiec kolportując plotkę (nota bene przeze mnie specjalnie uruchomioną, ażeby sprawdzić, czy dojdzie do magistratu - i doszła...) na temat mojego rzekomego wyjazdu z Lubawy powiada, że smutno będzie bez moich pojebanych felietonów. Mam w związku z tym pewną uwagę ogólną. Internet, wspaniała wydumka umysłu ludzkiego z przełomu tysiącleci i zarazem raj półgłówków i dla półgłówków. Częstokroć dół kloaczny, w szczególności dla tych właśnie, którzy tylko zza węgła potrafią uderzyć cegłą, bądź w internecie plugawym słowem. I co oczywiste, bo stąd ich odwaga się bierze - anonimowo.
Do tej pory próbowałem pisać o różnych sprawach. Od pewnego czasu, muzą moją wiodącą stał się burmistrz Edmund Standara. Częstokroć, w krzywym zwierciadle go przedstawiam, gdyż uważam, że na to zasługuje i osoby mu towarzyszące też. Mówię o pewnych zaburzeniach obyczajowości w magistracie lubawskim panujących, a i o niezbyt czytelnych powiązaniach z lubawskim biznesem również.
Edmund Standara nie ma żadnych sukcesów w mojej ocenie, a te które jego wierni paziowie głoszą, w stylu iście Gierkowskiej propagandy sukcesu, prapoczątki biorą w poprzedniej kadencji i opierają się na kredytach. W najbliższym czasie, co bezwzględnie przyrzekam, o kolejne podsumowania działalności magistratu się pokuszę. Sądzę, że będzie ciekawie, a jednocześnie porażająco groźnie!
A propos lubawskiego Głosu Magistrackiego i w ogóle wolności prasy, o którą pan pyta. Kilka przykładów. 8 listopada 2005r. w tekście Błażeja Urbańskiego pt. „Sokoły mają się świetnie” Jacek Różański, tuzinkowy do niedawna dziennikarz Głosu - aktualny dyrektor OSiR-u stwierdził: „Nie tak dawno jeden z dziennikarzy tygodnika z Iławy wyrokował, że do Lubawy już nigdy nie przyjadą żadni zapaśnicy. Myślę, że najbliższe zawody są tego wymownym zaprzeczeniem, czy się to komuś podoba czy nie”.
Zdanie to zostało wyrwane z kontekstu, który w całości informował czytelników o nie wydaniu przez duet Różański - Standara nie swojej (żeby było śmieszniej), maty zapaśniczej, zawodnikom będącym na zgrupowaniu w Nowym Mieście Lub. W konkluzji stwierdziłem, iż nie ma co liczyć Różański na jakiekolwiek zgrupowania zapaśników z zewnątrz, czyli innymi słowy ośrodek nie zarobi z tego tytułu pieniędzy. Kiedy, zgodnie z prawem prasowym zażądałem od Urbańskiego zamieszczenia mojego sprostowania, otrzymałem odpowiedź negatywną.
Odpowiedzi takich, niezgodnych zarówno z prawem prasowym, jak i cywilnym i obyczajowym otrzymałem wiele. Nie chcę ich cytować w nadmiarze, powiem tylko tyle, że swój stosunek do lubawskich zapasów wyraziłem w tekście „Nie jestem wielbłądem z Lubawy” z lipca tego roku, opublikowanym w Kurierze. W Głosie Magistrackim, mimo moich usilnych prób, nie został opublikowany. Powiedziałem wówczas: „Może warto byłoby zainwestować konkretne pieniądze w sekcję zapaśniczą? Sekcję, która od zawsze przynosi splendor Lubawie! Splendor, który nigdy nie został przez magistrat lubawski przełożony na promocję miasta właśnie”. Ileż potrzeba przeto złej woli, by insynuować mi, że źle życzę lubawskim zapasom, czy też sportowi w ogóle.
Dwa zdania jeszcze o wolności prasy. Dwa lata temu w Rzeczpospolitej stwierdzono: „Wolność prasy nie jest celem samym w sobie. Ma przede wszystkim zapewnić czytelnikom dostęp do prawdy oraz umożliwić im podejmowanie świadomych decyzji w życiu społecznym”. Dostępu do prawdy nie zapewni magistracka opcja informująco-komentująca. To dość oczywiste! W Głosie Magistrackim publikuje się tylko teksty propagandowe, co z mocy definicji, w połączeniu z blokadą tekstów reprezentujących inne zdanie, niż te, jedynie słuszne i obowiązujące, jest nie tylko dziennikarską prostytucją, ale przede wszystkim permanentnym łamaniem prawa! Mówienie o kimś, że jest dziennikarską prostytutką, to niezwykle mocny zarzut. Poinformuję pana, panie Macieju, czy został wniesiony przeciwko mnie pozew sądowy o naruszenie rzekomych dóbr osobistych... Pozdrawiam. |
|
| Andrzej Kleina
redakcja@nki.pl |
| Lubawa - Iława, Poniedziałek 05-12-2005 |
|
1416. | Ja tez jestem w Londynie od jakiegos czasu, ale gdybym tylko miala prace w Ilawie, to bym zostala. Ilawa to miasto starcow, czy wy tego nie widzicie! TO MIASTO UMIERA! |
|
| KASIA ZARYCHTA |
| Piątek 25-11-2005 |
|
1415. | Wiem czemu tak jest. Bo nasz kochany burmistrz (zlodziej) nie dopuszcza innych firm, ktore daly by zarobic ludziom, tylko ci posrance stolarze dyktuja wysokosc wyplat.
Mam pytanie. Burmistrz jest kretyn to juz wiemy wszyscy, ale mamy tez duze grono radnych, niech w koncu rusza swoej dupy tez, a nie tylko kase biora!!! |
|
| w ilawie mialem 670 zl, w londynie mam 12 tys |
| Piątek 25-11-2005 |
|
1414. | Do "pracownika".
Jerzy Humięcki, osoba "znana" w Iławie.
No własnie, "ZNANA"!!! Humięcki, Umiński i reszta "stelarzy". Płacą tak jak im się podoba. Iławskie warunki pracy i płacy są jakie są i "mogą" sobie pozwolić na to, żeby traktować ludzi jak śmieci. I coraz więcej z nas mówi "komuno wróć". I to nie chodzi o system, ale o traktowanie pracownika. Niestety, "to se ne wrati", jak by powiedział Krtek. Humięcki i inni są "bonzami" Iławy i im wszystko, dosłownie wszystko wolno. Nawet napisać kurewski tekst że Ktoś go/ich szantażował!!! Szkoda śliny i klikania w klawiaturę, oni się nie zmienią i tylko możemy mieć nadzieję, że Los nie rychliwy, ale sprawiedliwy.
PS. Juuuuuupiiiii, Andrzej U. zlikwidował "swoje biuro osła(*)" w Iławie. Ciekawe czy on jest jeszcze w SLD? :))
(*) posła |
|
| iławianin ... |
| Iława, Czwartek 24-11-2005 |
|
1413. | Jak to mozliwe, ze tak znana osoba w ILAWIE jak Jerzy Humiecki placi ludziom tak nedzne wyplaty i traktuje ich jak niewolnikow... Moze tak KOMUNO WROC!!! |
|
| pracownik |
| Czwartek 24-11-2005 |
|
1412. | W temacie "lokalnego" "radia" ;-)
Słyszałem "zajefajną" (co za chore słowo) reklamę sklepu w Lubawie. No i tak mnie zastanawia, czy to lubawiacy tak "dziwnie" mówią, czy to pomysłodawca reklamy jest taki "dziwny"?
Jeśli taki sposób mówienia jest w Lubawie normalny, to zastanawiam się do jakiej Lubawy czasem jeżdzę na zakupy? No bo chyba nie do tej z reklamy w radiu. No chyba, że się mylę i spotykam w Lubawie tylko ludzi przyjezdnych.
Pozdrawiam Lubawę i jej mieszkańców. |
|
| iławianin |
| Iława, Czwartek 24-11-2005 |
|
1410. | Panie Jarku, redaktorze naczelny.
Mam prosbe w imieniu czytelnikow naszej gazety z Lubawy, aby wlasciciel sklepu ABC - oprocz sklepu przy ogolniaku - wylozyl gazety takze w drugim sklepie przy ul. Gdanskiej (stary pawilon kolo bylego PSS).
Starsi mieszkancy osiedla JP2 musza przechodzic przez bardzo ruchliwa droge, zeby sobie kupic nasza gazete. Bardzo prosze o pomoc.
|
|
| emeryt |
| Lubawa, Środa 23-11-2005 |
|
1409. | Bartek /wpis 1405/ to niewątpliwie niekulturalny prostak. Niech trzyma się daleko od ICK, bo wymaga nie kultury, a leczenia psychiatrycznego - choć sprawa jest beznadziejna. Tych przypadków jeszcze nie leczą. |
|
| Mike |
| Poniedziałek 21-11-2005 |
|
1407. | Oj mloda lubawianko... Dyrektor osrodka kultury pan Romek nie zatrudnia ludzi, przeciez to pionek w tej machinie. To lezy w gestii sekretarza Macieja Radke albo pana burmistrza Edmunda Standary.
A propos, radny Henryk Czudec glosowal za podwyzka pensji na ostatniej sesji dla naszego burmistrza, to za to burmistrz zatrudnil jego corke, co w tym folwarku zlego.
|
|
| nike |
| Lubawa, Sobota 19-11-2005 |
|
1406. | A propos kultury w MOK w Lubawie.
Nowy Dyrektor (zapewne na prosbe odpowidnich władz z magistratu) zatrudnił w nowej bibliotece (ma byc super nowoczesna) osobe bez kierunkowego wykształcenia, z matura zdana 2o lat temu bez doswiadczenia zawodowego. Ta pani ma jeden atut - jest córka wiceprzewodniczacego Rady Miasta Lubawy - pana Czudeca.
Tak wiec w naszym kochanym miasteczku szerzy sie niesłychany nepotyzm. Sama szukam pracy, jestem po studiach humanistycznych i musze wyjechac, bo tu jest praca tylko dla swoich. A pan Tomek Reich jako dziennikarz powinien pietnowac takie postawy i dziwie sie, ze mu to obojetne.
|
|
| młoda lubawianka |
| Lubawa, Sobota 19-11-2005 |
|
1405. | Iławskie Centrum Kultury ma prawo być dumne z wielu imprez, które były i są przez nich organizowane. Mimo to, moim zdaniem, wiele się zmieniło w tej instytucji od czasu odejścia z niej pani Bernadety Hordejuk - niestety na gorsze.
Pani Bernadeta Hordejuk preferowała bardzo nowoczesny i ambitny styl zarządzania kulturą w Iławie. Pracownicy ICK mieli wolną rękę do kreowania nowych pomysłów, które nie stawały się automatycznie pomysłem pani dyrektor, tylko całej grupy pracującej nad projektem. Pani Hordejuk jasno i nie w sposób giermkowski przedstawiała swoje poglądy Maśkiewiczowi, który robił wszystko żeby udowodnić byłej dyrektor, że na kulturze to on się zna, bo jej nie ma.
Zupełnie odwrotnie jest z panią Ewą Wiśniewską. Oddała się swojemu burmistrzowi bez reszty i śmiało można powiedzieć, że jest najbliższym jego współpracownikiem.
Bardzo blisko pani Ewa szanowna współpracuje także z panem Jerzym Kaliszem (radiowęzeł), ale ta akurat znajomość ma zupełnie inne podłoże... (pracownicy ICK sprzed lat doskonale wiedzą o co chodzi...).
Ja do ICK nic nie mam, ale wolę nie brać udziału w wyborczym show burmistrza, który kreuje pani dyrektor Wiśniewska. |
|
| Bartek |
| Sobota 19-11-2005 |
|
1404. | Słuchałem dzisiaj rano (nie z własnej winy) „lokalnego” „radia”.
Sympatyczny skądinąd kolega Arkadiusz [Dzierżawski] rozmawiał z panią dyrektor ICK w Iławie [Ewą Rynkowską-Wiśniewską].
I cóż z tego? Otóż pani dyrektor powiedziała, że... 94% (sic!) mieszkańców Iławy jest zadowolonych z pracy Iławskiego Centrum Kultury.
Kiedyś na wybory chodziło 99,9% a czasem nawet 101,5% Polaków. Teraz prawie 100% jest dumnych z iławskiego CK. Ciekawe, dlaczego znowu jestem w tych 5-6% ludzi „innych” niż ogół? Ja tak już nie chcę, może też zacznę się cieszyć z rozwoju kultury, rozrywki i strawy duchowej w Iławie. Może to ja jestem głupi, bo w mniejszości?
Zapraszam do dyskusji. Prośba moja brzmi: proszę o wpisy ludzi niezadowolonych z działań ICK, ale działań dla szaraczków, a nie dla elyty z Urzędu Miejskiego. Ciekawe ilu nas jest. |
|
| iławianin... niekulturalny... inny |
| Iława, Sobota 19-11-2005 |
|
1402. | Panie Tomku. Dojrzal Pan, poezja jest dobra na moj gust i ciesze sie, ze mamy takiego zdolnego "ziomka".
Ale nie przyjde. Na przeszkodzie stoi nowy dyrektor MOK-u [Roman Krauze] jego wiernosc i miernosc, a takze wladze miejskie, ktorych nie cenie, wiec po co mam ich ogladac. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Piątek 18-11-2005 |
|
1401. | Drodzy forumowicze - zapraszam Was [w niedzielę] 20 listopada o godz. 18:00 do Miejskiego Ośrodka Kultury w Lubawie.
Na moje spotkanie autorskie zapraszam również malkontentów oraz tych, którzy właśnie za pośrednictwem stron www wyrażali żarliwie swoje uwagi na temat celu mojej wizyty w Lubawie. Mam nadzieje, że są na tyle dorośli i już nie anonimowo podzielą się ze mną swoimi uwagami. Serdecznie zapraszam. |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa - Lubawa, Piątek 18-11-2005 |
|
1397. | MAŚKIEWICZ jest jak hymn państwowy. Nie do zastąpienia.
Iława powinna szarpnąć się na pomnik dla facia, takiego już mieć nie będziecie. |
|
| wesołek |
| Piątek 18-11-2005 |
|
1396. | Dlaczego admin kasujesz wpisy? [...] |
|
| kaja |
| Czwartek 17-11-2005 |
|
1393. | Panie Andrzeju Kleina.
Panu dyrektorowi [ośrodka kultury w Lubawie] Romkowi Krauze (staremu harcerzowi) daj Pan na razie spokoj, niech rozwinie swoje skrzydla, choc i tak spadnie z loskotem.
PS. Niedlugo wybory samorzadowe, wiec stary harcerz sie przyda do magistratu. Burmistrz [Lubawy - Edmund Standara] nasz kochany juz nam sie postarzal, wiec druzyna harcerzy do roznoszenia ulotek przyda sie, dlatego pan Romek zostal tym, kim zostal! |
|
| rogaty |
| Lubawa, Środa 16-11-2005 |
|
1392. | Do wpisu nr 1385.
...chiba mniało być: Jobla 2005 :-) ... Pozdrawiam.
PS. ...i znowu policja będzie miała "Masę" :-) roboty ... :) |
|
| lolo-pamolo |
| Iława, Środa 16-11-2005 |
|
1387. | Bo jemu teksty pisze [...] [...] [...] [...], który jest sfrustrowany tym, że [...] [...]. |
|
| kaja |
| Środa 16-11-2005 |
|
1386. | Przedstawiacie, że ktoś - nie będąc na sesji - opisuje z niej relację. Przecież sami tak robicie. Pan Andrzej Kleina, nie biorąc udziału w sesji Rady Gminy Lubawa, opisał z niej relację.
Coś tu nie tak. |
|
| bo |
| Środa 16-11-2005 |
|
Odp. | Kwestia „był” autor czy „nie był” na sesji – jest sprawą drugorzędną. Najważniejsze jest „co” autor napisał.
A co napisał Andrzej Kleina?
Ani wójt, ani jego zastępca, ani żaden z radnych nie zgłaszali do redakcji nawet najmniejszych zastrzeżeń na temat zawartości relacji z ostatniej sesji Rady Gminy Lubawa. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| 3806661 |
| Iława, Środa 16-11-2005 |
|
1385. | INŻYNIEREM MARKSIZMU BYĆ...
Po 700 latach Iława wreszcie przejdzie do historii. Trzech jej mężów mężnych z ratusza zasłużyło na potrójnego Nobla 2005. Jarosław Maśkiewicz, Henryk Lisaj i Andrzej Kolasiński ogłosili wreszcie kto powoduje rozrost bakterii w miejskich wodociągach. Tylko czekać, kiedy komendant policji rozwiesi list gończy. „Poszukiwany: Chlor!”. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| 3806661 |
| Iława, Wtorek 15-11-2005 |
|
1384. | Panie Tomku, tu takie zwyczaje prasowe obowiązują [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...]. To nie W-wa. |
|
| Mike |
| Poniedziałek 14-11-2005 |
|
1383. | Do nike:
Nie wiem, co chce pan osiągnąć przez pisanie tych pseudoprowokacyjnych tekstów. Nie interesuje mnie polityka, jak wspomniałem wcześniej. Poza tym brakuje panu smaku, miesza pan pojęcia, a swoje prywatne poglądy i sprawy, które zresztą mało mnie ciekawią, próbuje pan złatwiać na forum publicznym. Torchę kultury! Zapraszam tym bardziej na spotkanie w niedzielę, wówczas przekona się pan osobiście, jaki jest cel mojej wizyty. Sprawy, o których pan pisze, są mi nieznane. I nie zamierzam się w żaden sposób do nich odnosić. |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa, Poniedziałek 14-11-2005 |
|
1382. | Do wpisu ponizej.
Myslalem, ze pan przyjezdza robic juz kampanie w magistracie lubawskim, bo to juz niedlugo wybory lokalne, ale skoro wpada pan na chwile promowac nowego dyrektora, pana "Romka Blyskotliwego", moze i ja wpadne na spotkanie, ale nie wiem... tak za darmo? Wstep wolny, i pan, i ja... chyba cos nie tak? Bez gratyfikacji? Juz widze w gazecie magistrackiej na pierwszej stronie pan i pan dyrektor Romek, super co? Wywiad rzeka, super co? Moze ja sie myle, co? |
|
| nike |
| Niedziela 13-11-2005 |
|
1381. | Do wpisu poniżej.
Ale ma pan poczucie humoru... Wolałbym jednak, żeby pan się zorientował, co będę robił w Lubawie, niż wygłaszał dość pretensjonalne komentarze na ten temat.
Proszę nie mieszać lokalnej polityki lubawskiej czy innej, w której się nie orientuję, z moją osobą. Owszem, można zawsze pisać, wygłaszać sądy - pytanie tylko: po co? Zwłaszcza, że pański komentarz jest troszeczkę od szczapy.
Uspokoję, pana. Nie zamierzam wracać do Lubawy. Mieszkam w Warszawie i tak już zostanie. Pozdrawiam. |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa, Niedziela 13-11-2005 |
|
1380. | Tomasz Reich.
Nastepny dziennikarz wraca do Lubawy, żeby zasilić magistrat? |
|
| nike |
| Niedziela 13-11-2005 |
|
1379. | Spotkanie autorskie z Tomaszem Reichem pt. „Trans” odbędzie się w niedzielę 20 listopada o godz. 18:00 w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Lubawie. Wstęp wolny.
|
|
| COŚ DLA DUCHA |
| Lubawa, Niedziela 13-11-2005 |
|
1378. | A to ten Mike ma jakieś poglądy?... Naprawdę?...
Pytam, bo - jak sądzę - admin (pozdrawiam!) wyciął inwektywy. Zostało: kompletne nic. O czym więc mowa?... |
|
| Ziuta |
| Sobota 12-11-2005 |
|
1377. | Tak, swobody tu dużo, ale tylko wtedy, gdy przyjemnie łaskocze próżność redaktorów. Podzielam poglądy Mika [...]. |
|
| Jan |
| Lubawa, Sobota 12-11-2005 |
|
1376. | Widzę wspaniały wysoki poziom debaty na niniejszym forum. Coś w stylu naszego sejmu z Lepperem na mównicy. A ja sądziłem, że buractwo jest tylko w sejmie.
Szkoda, że nie szanuje się tego, co się ma.
Trudno raczej znaleźć drugą taką gazetę z takim forum i taką możliwością swobodnego wyrażania swych opinii.
Żenujące. |
|
| Lechu |
| Piątek 11-11-2005 |
|
1375. | Przed chwilą przeczytałem felieton Andrzeja Kleiny pt. "W temacie wody strata to... zysk" (opóźnienie publikacji w internecie).
Brawo Panie Andrzeju przez duże "P"!!! Miło przeczytać krytykę "Burmistrzowskiego Tygodnia". Zgrzeszyłem i "kupiłem" (za znalezioną zetę tę "gazetę") i po lekturze padłem na kolana i wyłem...
Nie wnikam w jakieś sprawy sądowe, szantaże itd. itp. [normalna redakcja zawsze ma ich pełno - przyp. red.]. Ale jeśli "ktoś" jako autorytet i świadka podaje mi stolarza Humięckiego (przeszłość, ulica Dąbrowskiego opodal Skarbka, wypadek białego mesia i co było później...) to ja mam w dupie taki autorytet.
Nie chcę mieszkać w mieście w którym rządzą stolarze, spadkobiercy grabarzy (no ciekawe jak to sie firma pogrzebowa rozwija związana z rodziną "pana" sekretarza) i resztą oszołomów mających śfagruf tu i tam ... :)))
Mam tego dość. Stawiam APEL:
Panie Maśkiewicz [i reszta hałastry - przyp. red.]. Zabierz pan swój cyrk, swoje małpy i idź pan stąd!!! Proszę o wyrozumiałość i litość dla Mojego miasta!!!
A kolejną znalezioną zetę wywalę do rzeki albo coś innego zrobię!!! "Burmistrzowskiego Tygodnia" już nie kupię!!! Słowo!!! |
|
| lekko optymistyczny... iławianin |
| Iława, Piątek 11-11-2005 |
|
1374. | Szanowna redakcjo Kuiera Iławskiego! Jestem waszym wiernym czytelnikiem, niestety z racji odległości od Iławy - tylko internetowym. I z przykrością muszę stwierdzić, że zaniedbujecie swoją elektroniczną wersję. Artykuły w "czytaj i komentuj" kiedyś zmieniały się z większą częstotliwością. Co się stało? Czyżby nawał pracy przy wydaniach papierowych? A co z czytelnikami on-line? I może pomyślicie też o jakiejś foto-galerii? Pozdrawiam całą redakcję ze szczególnym ukłonem w stronę RS. |
|
| Kilgore Trout |
| Czwartek 10-11-2005 |
|
1373. | Tak MIKE. U ciebie wystepuje parafrenia i echolalia. To trudne przypadki [...]. Wroc tam, gdzie byles [...]. Jak [...] do siebie, to pogadamy [...]. |
|
| NIKE |
| Lubawa, Czwartek 10-11-2005 |
|
1371. | [...] jest człowiekiem chorym umysłowo i przez to świetnym bezmyślnym wykonawcą poleceń innego równie chorego na główkę gościa [...]. |
|
| Mike |
| Czwartek 10-11-2005 |
|
1370. | Tak, byłem tam [...] - wiesz smutasku - z tym z Lubawy, który podpisuje się [...]! Taki [...] [...], który udaje mądralę! [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...] [...].
Admin - palancie - nie kasuj, bo wiesz, że ci głąbie nie wolno! |
|
| Mike |
| Iława, Czwartek 10-11-2005 |
|
1369. | MIKE. Czy Ty wrociles z oddzialu dla [...] [...]? Wydaje mi sie, ze Cie tam widzialem. |
|
| NIKE |
| Lubawa, Czwartek 10-11-2005 |
|
1368. | Czy Kleina to ten [...] [...] [...] z Lubawy? Czy to tylko przypadkowa zbieżność nazwisk? |
|
| Mike |
| Iława, Czwartek 10-11-2005 |
|
1367. | Proszę nie [...] |
|
| Mike |
| Czwartek 10-11-2005 |
|
1366. | Drętwe coś to forum. |
|
| wesołek |
| Środa 09-11-2005 |
|
1364. | Z tym "Tomaszem W. od kulawego" - to ktoś od was przesadził. To, że jest nawiedzony, to przypadłość jego młodości. Nie można podpisywać nawet w domyśle faceta po takimi ścierami brudu. Na razie Tomek jest zafascynowany pracą. Nie sądzę, aby był tak bezszczelny, by pisać o sobie w ten sposób. To uwłaczające. [...] |
|
| Napal
dfm@wp.pl |
| Wtorek 08-11-2005 |
|
1363. | Radnego Bielawskiego nie trzeba w Kisielicach promować... Robiła i nadal to skutecznie robi jego mamuśka - dyrektorka Zespołu Szkół Rolniczych... W gospodarstwie przy szkole jest dość pracy i... pieniędzy dla taty Bielawskiego, i dla jego... syna - też weterynarza...
Dlaczego pan Tomek - spostrzegawczy dziennikarz z Kisielic - o tym nie pisze??? |
|
| ciągle zdziwiony |
| Wtorek 08-11-2005 |
|
1362. | Lecz się "doktorze".
Z takim zboczeniem w kaczolandzie długo nie pofunkcjonujesz. |
|
| poszukująca |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1359. | Do poszukującej:
Tak, chętnie cię przyjmę, bo jestem wziętym NEKROFILEM. |
|
| doktor |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1358. | DO DOKTORA!!!
Piszesz, że możesz mnie przyjąć. Ja, doktorze, mam 82 lata. Reflektujesz? |
|
| poszukująca |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1357. | Do: wściekły... chwilowo rozbawiony...
Pan naczelny, czy kto tam sie zajmuje tym forum, wycial niewygodne [...] pol mojego posta. Zmienilo to jego sens, wiec nie mamy o czym rozmawiac.
To forum nigdy nie bedzie dobre, bo cenzuruje sie wszystkie teksty, ktore choc troche sa nieprzychylne kurierowi...
Tego tez pewnie wytna [...]. |
|
| |_precz_z_prostakami_| |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1355. | Mam pytanie do Panów redaktorów z NKI. Czy to prawda, że kandydat na posła z PSL, marszałek Żuchowski, na zdjęciach wyborczych występował nie ze swoim dzieckiem, tylko z dzieckiem Mirosława Zielińskiego? Jeżeli to prawda, to... - marszałku Żuchowski - WSTYD! WSTYD! WSTYD!!! Mogłeś sobie chłopie Maśkiewicza córę na bilbordzik wziąć! |
|
| obserwator |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1354. | Ten Tomek pewnie u kulawego na bramce stał. A słyszałem że teraz Tomek z Kisielic ma promować najmłodszego radnego w powiecie: Bielawskiego. Bo układ z Żuchowskim podobno mają. |
|
| JOY |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1353. | Niech mi ktoś napisze w jakie dni i godziny przyjmuje dr Ramel na ulicy Gen. Andersa, bo małżonek mi wywalił kurier :(
To bardzo pilne. Proszę napiszcie. |
|
| szukająca |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1352. | Kulawy to ten gangster z Kisielic? Wczoraj był o nim program w TVN. |
|
| JOY |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1351. | Dobre. Co za samokrytyka dobrego lokalnego dziennikarstwa!!! |
|
| Karol |
| 129987 |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1350. | Dajcie spokój moim sponsorom! Pan Maśkiewicz, Dzieniszewski, Lisaj, Nosowicz, Parowicz, Humięcki, Kolasiński i inni płacą mi, żebym pisał w ["Burmistrzowskim Tygodniu"] to, co oni chcą. No to piszę! I nawet Dzierżawskiemu do "Radia Eska Iława" czasami zapodam. A Synowcowi i Focie też musiałem dowalić, bo tamci panowie mi tak kazali. |
|
| Tomek W.[...] od kulawego |
| Kisielice, Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1349. | Ostatnio nastąpiła całkowita zmiana hierarchii w świecie zwierząt:
- Kaczor rządzi
- Lisa słuchają miliony
- Lew siedzi |
|
| wesołek |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1348. | Skąd ja to znam?
Maśkiewicz tu, Maśkiewicz tam
szpetny market buduje
wodę w kranach truje
miasto w ruinach
jakaż to przyczyna?
MAŚKIEWICZ!!!
jak ząbi, w nocy spać nie daje
tylko on karty rozdaje
wybory będą, nie pękajcie iławianie
Maśkiewicz odejdzie, drugi nastanie
wyborca zawsze kit kupi
tym bardziej, że Polak przed i po szkodzie głupi. |
|
| wesołek |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1347. | Tak sobie myślę, po co w iławskim ratuszu zatrudniony został architekt miejski. Przecież to, co powstaje przy ulicy Dąbrowskiego - mam na myśli szkaradne pudła - nie mogło być zatwierdzone przez architekta, któremu na sercu powinno leżeć piękno miasta Iławy... Niech mi ktoś wytłumaczy, jak szkaradny market wpisuje się w zabudowę wokół budowanych blaszaków, jak będzie dekorował drogę iławian na plażę i spodziewanych przecież w mieście turystów?
Natomiast przy ciemiężeniu indywidualnych inwestorów (czyli zwykłych ludzi, krórzy chcą rozbudwać swój dom) jest nasz miejski architekt wyjątkowo drobiazgowy i szczegółowy. Znowu: większy może więcej?... |
|
| skaner |
| Niedziela 06-11-2005 |
|
1346. | Do wpisu Kay (1344):
Czytam, że "Ludzie, opamiętajcie się z tą nienawiścią do władz Iławy czy Lubawy! Czy niema już żadnego innego tematu na tym forum oprócz opluwania rządzących? (...) Powinna to być krytyka uzasadniona i konstruktywna, a nie tylko opluwanie i epitety. To już staje się nudne i nic nie wnosi do sprawy, jak to, że Balcerowicz musi odejść".
Moim zdaniem ludzie owymi epitetami odreagowują teraz to, że podczas wyborów 2002 dali się niesamowicie oszukać przez Maśkiewicza i jego klikę.
Kolejny cytat: "Powinna to być krytyka uzasadniona i konstruktywna". Ale co ma być konstruktywne, jeśli facet przez trzy lata nic nie zrobił dla Iławy, a połowę czasu spędza albo w sądach, albo w prokuraturze, albo na policji tłumacząc się w kolejnych sprawach kryminalnych.
Moim zdaniem nudne jest to, że większość iławian woła "odejdź gościu, nie rób nam już więcej wstydu!", a on dalej kurczowo trzyma się stołka i wmawia wszystkim, że jest niewinny.
Najgorsze jest to, że przez niego Iławę omija wielki biznes oraz agendy unijne nie chcą nam dawać dotacji do inwestycji i kompletnie się tutaj nic nie dzieje. Po prostu dramat. |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Niedziela 06-11-2005 |
|
1345. | Kay, tu nie chodzi o nienawiść do "władz" Iławy. Tu chodzi o nienawiść do gostka, który rozwala Iławę, którego wybraliśmy nie mając pojęcia "któż on tak naprawdę jest".
Mam baaaaardzo dużego katza moralnego, bo sam na niego głosowałem. Moja wina, przyznaję się do tego, ale i bardzo tego żałuję. Iławę proszę o wybaczenie.
A jeśli nie będziemy rozmawiać, pisać, rozliczać, krytykować i próbować walczyć z takimi "panami" Jarosławem Maśkiewiczem, Andrzejem Dzieniszewskim, Henrykiem Lisajem, Andrzejem Kolasińskim i resztą "Drużyny P-P-P & K" (*), to jutro obudzimy się z ręką w nocniku albo jeszcze gdzieś indziej.
Pamiętaj, że oni mają jeszcze prawie rok do kolejnych wyborów, a to sporo czasu żeby zepsuć co zostało do zepsucia. No bo oczywiście o budowaniu czegoś nowego to oni nigdy nawet nie myśleli (to na plakatach to była kiełbasa wyborcza, ale szybko zzieleniała i pokryła się brzydkim nalotem, takim korzuszkiem jak kiełbasa przytulanka).
Miałem przez krótką chwilę nadzieję, iż prokuratura na poważnie zajmie się dawnymi sprawami "Masy", ale powietrze uszło z balonika, sprawy się rozmydliły i kiszka... [gadają na mieście, że to dlatego, iż Kolasiński ma szwagra w prokuraturze, więc prokuratorom nie wypada rozliczać miłościwego Maśkiewicza, ten wiedział co robi dając stołek prezesa Kolasińskiemu]. I dlatego do końca kadencji Maśkiewicz będzie miał względny spokój. Jedynie prasa, Kurier, trochę mu uprzykszy życie.
Pozdrawiam serdecznie.
* - Prywata-Prywata-Prywata & Kasa |
|
| iławianin |
| Iława, Niedziela 06-11-2005 |
|
1344. | Ludzie, opamiętajcie się z tą nienawiścią do władz Iławy czy Lubawy! Czy niema już żadnego innego tematu na tym forum oprócz opluwania rządzących? Wiadomo, że każda dyskusja na temat miasta obije się o jego władze, ale wydaje mi się, że powinna to być krytyka uzasadniona i konstruktywna, a nie tylko opluwanie i epitety. To już staje się nudne i nic nie wnosi do sprawy, jak to, że "Balcerowicz musi odejść".
Rzuciłem na tym forum dwa hasła do przedyskutowania, oczywiście dotyczące naszego miasta. I co? Zero odzewu. Nikt nie pisze, że powstaje nowy market i że będzie nowych 50 miejsc pracy kosztem upadku 10 lub 20 mniejszych sklepów i hurtowni, gdzie straci prace 100 a może więcej ludzi. Czemu nie piszemy, że powstanie któreś z kolei rondo, a 50% ludzi nie umie się po nich poruszać i tylko tamuje ruch zamiast go usprawnić. Chętnie przeczytał bym na tym forum odpowiedzi i uzasadnienia ludzi właśnie tych, co mają wpływ na rządzenie naszym miastem, ale przy wpisach typu Pan X jest taki a taki, raczej to nie nastąpi. Życzę sobie i innym więcej rozwagi i taktu, a może otrzymamy na tym forum odpowiedzi na dręczące nas problemy od samych władz najwyższych miasta Iławy. |
|
| Kay |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1343. | Gnojówka w kranach! Pytanie: kto nam zwróci kasę za kupowanie przez [dwa miesiące - od 1 września] wody mineralnej w sklepach. Na pewno nie bezczelny Kolasiński, który nie potrafi rozmawiać z PETENTAMI, tylko ich olewa. Ten facet nie ma nawet inteligencji na taki stołek. Koleś burmistrz posadził swojego kolesia na prazesa i mamy. Gnój w kranach! Prawdę ktoś napisał, że Kolasiński nie zna się na prowadzeniu takiej firmy, tam potrzeba człowieka z klasą i wiedzą, a nie frajera. |
|
| iławianin |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1342. | W końcu ktoś utrze nosa Kolasińskiemu: iławski sanepid! Brawo Panie Bittel, może Panu uda się rozwalić szajkę WODOCIĄGOWĄ, bo rządzi tylko Kolasiński z Maśkiewiczem. Kolasiński to partacz, pokazał jaką wodę mamy pić, zna się tylko na roli. Do cholery, co sie dzieje w tej Iławie, klikaaa.
Kolasiński pogrzebie do końca WODOCIĄGI, taka kiedyś nieskazitelna firma, a teraz gorzej niż źle. Dobrze ktoś napisał. Tam jest wprowadzona psychoza (znam kilku pracowników) boją się własnego cienia. Iławianie liczą, że w końcu usiądzie na gorącym krześle i go zap........ |
|
| pysiek |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1341. | [precz_z_prostakami] odpowiadam Ci:
Nie że "nie potrafię", ale NIE CHCĘ! A to jest jakaś różnica. Gdybym chciał, pewnie bym kombinował coś na boku, a ja wolę pracować nawet za śmieszne pieniądze, ale mogę rano goląc się popatrzec na tego drugiego w lustrze bez wstrętu. Nie mówię, że jestem idealny, ale jeśli coś złego zrobię, staram się to naprawić w miarę możliwości.
A jeśli dla Ciebie to norma, że trzeba okradać innego, nawet złodzieja... to gratuluję... i współczuję twoim dzieciom, rodzinie, sąsiadom (skąd wiesz, że nie są złodziejami i ich nie można okraść).
Co do tematu "władców iławy, panów na włościach" to i tak nie zmienię zdania, a jeśli chcesz, poczekaj troszkę i zobaczysz...
Pozdrawiam. PS. Dzisiaj znowu nie dobiegłem rano do radia i... chyba będę rano słuchał płyt CD... |
|
| wściekły... chwilowo rozbawiony... |
| Iława, Piątek 04-11-2005 |
|
1340. | Ludzie, co się dzieje w tym mieście?! Mafia rządzi Iławą. Dlaczego burmistrz Maśkiewicz za takie przewinienia nie wywali Kolasińskiego z wodociągów? - to jedna wielka klika, sprawy śmierdządze, a tu kolesia trzeba trzymać. Kolasa nigdzie miejsca nie zagrzeje!!! Bo nie zna się na robocie - robi tylko dobre wrażenie i nawet to czasami mu nie wychodzi (przydupas Masy!!!). |
|
| Kusek |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1339. | [...] A Ty wsciekly ilawianie pewnie dlatego tak sie bulwersujesz, bo sam nie potrafisz ukrasc. Jak bys potrafil, to pewnie stalbys w tej kolejce do wladzy... Teraz o tyle trudniej jest krasc, ze kiedys okradalo sie zwyklych ludzi, a teraz trzeba zlodziei okradac. Takie czasy ze nikomu wierzyc nie mozna :(( A juz najbardziej uwazac trzeba na tych, co najswietszych zgrywaja. |
|
| |_przecz_z_prostakami_| |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1337. | Do wpisu 1333:
... a "Masa" i "Kolasa" zapewnią ci dodatkowe wrażenia: wysypkę, szczypanie i to najciekawsze: częste "bieganie". Woda, skarb nasz największy, życiodajny... tylko czy w Iławie????!!!!
Mam dość tego miasta dopóki Masa i jego przydupniaczki będą "rządzić". Mną nie rządzą, bo ja się im nie poddam, ale szkoda mi mojego miasta.
Czy naprawdę nie ma na nich siły? Jak długo jeszcze będą kręcić swoje bezczelne interesy i grać w swoje gierki!!!
Napiszę tak: Won z mojego miasta!!! "Panowie" J.M. , A.Dz., H.L. i reszta "niepodległościowego" "pałacyku", siedziby sitwy i cwaniaczków - żygam jak was czasem widzę i jak was czasem słyszę w radiu (bo nie zdążę wyłączyć). |
|
| wściekły iławianin |
| Iława, Czwartek 03-11-2005 |
|
1336. | Szanowny Panie Jarku, redaktorze naczelny!
Swego czasu glosno bylo w mediach lokalnych i nie tylko o sprawie Ryszarda W. ze Zlotowa [gm. Lubawa]. Czytajac w Gazecie Wyborczej artykul "Uznany za winnego: dramat upośledzonego", zastanawiam sie czy nasz Ryszard W. nie jest w podobnej sytuacji jak bohater artykułu z Wyborczej. Mysle, ze redakcja Kuriera powinna sie tym ponownie zainteresowac.
Z szacunkiem - staly, wierny czytelnik. |
|
| rogaty |
| http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,2997838.html |
| Lubawa, Czwartek 03-11-2005 |
|
|
|