Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Molestowanie sprzed lat
Podwójna tragedia motocyklistów
20 lat Warmii i Mazur w Unii Europejskiej. Co nam się udało?
Koalicja ognia i wody
Zwycięzcy drugiej tury
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Więcej...

Forum

3942. 
Do wpisu 3941 poniżej.
Oj „kolego Rafała”... Kłamiesz tu, jakbyś był co najmniej właśnie
Rafałem Jarnutowskim, albo chyba jeszcze bardziej osławionym
poparańcem Przemysławem Kaperzyńskim, czyli najwybitniejszym
polonistą ze wsi Ząbrowo.
Obaj uciekają przed ludźmi, zamykają się, nie odbierają telefonów
i udają, że nic się nie stało. Są winni różnym ludziom i instytucjom
bardzo duże pieniądze. Komornicy i windykatorzy kochają takich
kolesi. Ich żony mają już zajęte pobory. Ale to nie wszystko, bo
najgorętsze chwile dopiero przed nimi. W sądach odpowiadają za
wiele różnych spraw, w tym oczywiście za niewypłacanie pensji
również (głodowych, ale jednak...).
Teraz trzeba będzie oddać te pobrane z publicznej kasy dotacje.
Z odsetkami! I kary zapłacić za niewywiązanie się z zobowiązań.
A gdzie jeszcze czynsze, ZUS, Urząd Skarbowy, drukarnie... itd.
Słyszałem dziś, że samochody trzeba będzie prywatne niestety
posprzedawać... Oj licho ich znalazło. Doigrali się.
 ekipol
 Poniedziałek 18-09-2006

3941. 
Do wpisu 3931.
Panie Marku, nie wiem kiedy próbował pan się kontaktowac z szefami „Iławskiego Tygodnia”, ale z tego co wiem, to mieszkają w Iławie i wcale się nie ukrywają.
Z Rafałem Jarnutowskim, którego znam osobiście, rozmawiałem trzy dni temu w redakcji przy ulicy Jagiellończyka. Przemysław Kaperzyński zamierza startować na wójta gminy Iława. Tak więc z tym brakiem kontaktu jest coś chyba nie tak. [...]
 kolega Rafała
 Poniedziałek 18-09-2006

3940. 
Do dr Palemki z wpisu 3914.
Kim jesteś, że tak bardzo bronisz Bartosza Gonzaleza?! Czekam na twą odpowiedź, otwórz się! Pozdrowienia dla Ciebie. Zastanów się zanim coś napiszesz!
 Małgosia

malgosiawarszawa1@wp.pl
 Poniedziałek 18-09-2006

3939. 
Do Bartosza Gonzaleza:

WNĘTRZE!

Czy można pokochać
dziś Ciebie o zmroku?
Nie rękoma czy okiem,
lecz duszą i sercem.
I zatopić się w Tobie,
rozkołysać, wtulić
w ciepło Twoich ramion.
Z Tobą razem rozpłynąć
i zniknąć o zmierzchu.
Wejść do Twego wnętrza
i pozostać tam na zawsze!
 Małgosia

malgosiawarszawa1@wp.pl
 Poniedziałek 18-09-2006

3938. 
Do Bartosza Gonzaleza:

SEN NA JAWIE...

Leżę i nie mogę wstać.
Słyszę w głębi Twój głos,
który nadal utrzymuje mnie przy życiu.
Łapię się kurczowo dni,
które przeminęły.
Nie mam dokąd pójść,
z myślami bez Ciebie.
Odróżniam powoli sen od jawy,
to trudna rzecz.
Zabrakło mi Ciebie, tych Twoich dłoni,
ust i Ciebie samego.
Zniknąłeś gdzieś w jednym z moich snów,
Dlaczego?!
 Małgosia

malgosiawarszawa1@wp.pl
 Poniedziałek 18-09-2006

3937. 
Ten Maśkiewicz to ohydny facet jest: jak on może pędzić nauczycieli na studia podyplomowe z wychowania...?! Nie dodał jakiego wychowania, gdyż - w zależności od autora - jest ich wiele: umysłowe, estetyczne, moralne, politechniczne, czasem fizyczne.
Zreszto zawód nauczycielski gryzie rak. Ktoś albo nadaje się na pedagoga z natury, albo nie! I, gdyby o tym zadecydować miały testy psychologiczne, to 90% pada, podobnie jak przy naborze do policji. Taktu i podejścia, czyli tzw. pedagogicznej ręki nigdzie nie nauczą, na żadnych studiach, poza pewnymi umiejętnościami typu metodycznego i merytorycznego. To, czego nauczy uczelnia, bywa zaledwie kanwą, na szkielecie której należy wpisywać przez całe życie treści sposobów nauczania i wychowania, nabyte w drodze doświadczenia.
Ja, na miejscu Maśkiewicza, dałbym spokój nauczycielom, a zabrał się za durnych radnych, szczególnie mącicieli i wysłał ich w delegację na podyplomowe "zarządzanie zasobami ludzkimi".
 PIŁSUDCZYK
 Poniedziałek 18-09-2006

3936. 
Do wpisu 3910 i 3909.
W kręgach, w których się czasem obracam, a więc zbliżonych do plotkarskiego magla, mówi się, że pewien kandydat na burmistrza Lubawy w nieuczciwy sposób wymyśla nieprawdziwe historie pod adresem obecnie administrującego Edmunda Standary.
W Lubawie nie ma prokuratury. Jeśli Genio i Maciej dzisiejszej nocy dmuchnęli kostkę, to zapewne sprawa trafi do prokuratury iławskiej, bo kostka do wczoraj składowana była pod nadzorem
w odpowiednim miejscu. Natomiast kostka z ulicy Warszawskiej znajduje się tam, gdzie powinna i cierpliwie czeka sobie na rewilitalizację Starego Miasta.
Oj panowie, może jednak wymyślicie coś ciekawszego!?
 zainteresowany rozwojem miasta Lubawy
 Poniedziałek 18-09-2006

3935. 
Do wpisu 3929 (Żagiel).
Szanowny Panie, pozwoli Pan, że odniosę się do pierwszej części Pana wypowiedzi. W obecnej chwili byłoby chyba najrozsądniej nie zagłosować wcale. Ordynacja wyborcza w obecnym kształcie przewiduje możliwość łączenia list wyborczych w tzw. bloki, co jeszcze bardziej utrudni już i tak makabryczny przy ordynacji proporcjonalnej wybór konkretnych przedstawicieli do rad. Pozostaje jedynie nadzieja, iż Trybunał Konstytucyjny zakwestionuję samą ustawę jak i tryb w jakim została uchwalona i zbada jej zgodność z konstytucją.
Osobiście jestem zwolennikiem ordynacji większościowej, która może i faworyzuje duże ugrupowania polityczne, ale powinno im zależeć na tym, aby zyskiwać poparcie również w mniejszych społecznościach. A poza tym można przecież zawsze zagłosować na przedstawciela lokalnego komitetu wyborczego wyborców do czego gorąco namawiam i sam zrobię to z przyjemnością. Będę głosował na ludzi nie zaś na listy i egzotyczne bloki.
 S.
 Poniedziałek 18-09-2006

3934. 
[...] Sami widzicie jakie są obyczaje na forum Kuriera. Nie wolno pisać pozytywnie na przykład o Maśkiewiczu i SLD, a ludzie tam działają porządni, jak choćby Żygadło czy Dembek. Nie wiem co można im zarzucić.
 bolo-tw
 Poniedziałek 18-09-2006

3932. 
Do wpisu 3919.
To, że pani Skubij raczyła zawiesić medale nan piersiach osób niepełnosprawnych, jeszcze niczego nie dowodzi. Z pewnością też nie świadczy o jej wielkim sercu. Starostwo okazałoby serce, gdyby pomyślało o dzieciakach siedzących w prażącym słońcu. Vip-y, owszem były, ale siedziały na krytej trybunie, tylko i wyłącznie we własnym towarzystwie. To przykry widok.
Za rok może ktoś pomyśli o tym, by za niewielką sumę, jak na realia samorządowe, kupić dzieciom napoje i choćby drożdżówki. W tym roku zupę otrzymali tylko zawodnicy, którzy po talerz tej znakomitej strawy musieli iść z kartką w ręce.
 rodzic
 Poniedziałek 18-09-2006

3931. 
Panie redaktorze naczelny, chciałbym bardzo wyróżnić wasz tygodnik, ponieważ uważam, że na obecnym horyzoncie naszych lokalnych mediów Kurier odbiega pozytywnie od innych. Jeśli ktoś tu może powiedzieć o PRAWDZIE czy MITACH ws. danych inwenstycji czy ruchów naszych samorządowców, to nie kto inny jak Pan Jarosław Synowiec i jego ekipa.
Jestem ciekawy tylko, dlaczego "Iławski Tydzień" zszedł z listy lokalnych gazet. Proszę o postaranie się wyjaśnienia tej małej tajemnicy, a będę zobowiązany, poniewąż redaktor naczelny IT jest winny pieniądze wielu ludziom i nie ma z nim kontaktu.
Panie Synowiec, aby tak dalej!!!
 Pan Marek
 Poniedziałek 18-09-2006

3929. 
DO S. [3926].
Proszę powiedzieć, jak zagłosować, kiedy znana i lubiana przeze mnie postać jest na liście zblokowanych ugrupowań z SLD, a tam część osób mi nie odpowiada. Teraz to "normalna" sytuacja na naszym rynku wyborczym.
Jestem za PO, ale jak widzę kilka nieciekawych tam postaci, to serce mi pęka i wybieram lewicę z SLD w zestawie z innymi kandydatami. Generalnie, lecz nie do końca jestem za PO, ale kieruje nią i wiele ma do powiedzenia człowiek o wyjątkowo rozrabiackim charakterze, zawsze kontestujacy (zaprzeczający wszystkiemu).
Zatem byłoby ciekawiej przy ordynacji większościowej (na jedną osobę), nawet podając przynaleźność partyjną.
 Żagiel
 Poniedziałek 18-09-2006

3928. 
Panie Janie z 3921.
Jeśli pan Ptasznik jest taki świetny w przygotowywaniu wniosków o dotacje z funduszy unijnych, to znaczy, że będzie świetnym kierownikiem referatu pisania wniosków, trzeba go polecić Pani Oli Skubij po wyborach, a tymczasem niech pan Włodek nie wchodzi jej w drogę, bo zostanie na LOT-cie.
 Lolek
 Poniedziałek 18-09-2006

3926. 
Specyfika wyborów samorządowych, jak i sama idea samorządności ma to do siebie, iż wybieramy w nich przedstawicieli, których znamy niemalże z sąsiedztwa.
Polska scena polityczna w ostatnich kilku latach wykształciła dwie duże partie, miedzy którymi, jak wskazują badania, rozegra się ta batalia samorządowa. Jednakże ja stawiam na lokalne komitety wyborców, nie zawsze pod znanymi szyldami. Duże partie mają własne, duże interesy.
Ja nakłaniam do głosowania NA LUDZI, nie zaś na partie. Zwłaszcza, gdy mamy niepowtarzalną okazję w obowiązującej w Polsce ordynacji wyborczej bezpośrednio wybierać wójtów i burmistrzów.
 S.
 Poniedziałek 18-09-2006

3925. 
Do wpisu 3919.
Gdzie jest granica przyzwoitości? Kampania nie zaczęła się jeszcze na dobre, a niektórym chęć zdobycia lub utrzymania władzy na tym łez padole odebrała rozum!
Jak dalece obecny burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz posunie się w swych czynach (czytaj: upodli się), aby promować swoją osobę...?
Jak tak dalej pójdzie, to strach pomyśleć, co zrobi 11 listopada w Święto Niepodległości. Pewnie przemaszeruje ulicami miasta Iławy, a pod ratuszem miejskim odebierze defiladę weteranów bitwy pod Grunwaldem i ogłosi, że jego dziadek służył na przykład w Legionie Puławskim.
Jeżeli to prawda, że tak zachowł sie na imprezie poświęconej osobom niepoełnosprawnym, to ciężko znaleźć słowa mogące określić zachowanie jego oraz jego doradców. Wstyd!
 S.
 Poniedziałek 18-09-2006

3923. 
DO WPISU 3919.
IGRZYSKA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH. NIE ZACHWYCAŁBYM SIĘ TAK BARDZO TYMI IGRZYSKAMI I ZACHOWANIEM VIPÓW, BO POZOSTAWIAJA JESZCZE ONE TROCHĘ DO ŻYCZENIA. POTWIERDZAM ZASTRZEŻENIA JAKIE WNOSIŁ ZAŻENOWANY RODZIC. DZIECI NIEPEŁNOSPRAWNE BYŁY NIE TYLKO NA PŁYCIE BOISKA. A WŁAŚNIE O TYCH NA TRYBUNACH NIKT NIE POMYŚLAŁ. WARTO BY SIĘ ZASTANOWIĆ NAD ZAKUPEM CHOCIAŻ DROBNYCH SŁODYCZYCZY CZY NAPOI DLA WSZYSTKICH I WŁĄCZENIEM SZERSZEJ GRUPY TYCH OSÓB W ZABAWĘ - JEŻELI TO MA BYĆ ICH ŚWIETO. A JEŻELI CHODZI O VIPÓW, ZŁA TO TRADYCJA KIEDY KAŻDE ICH SPOTKANIE KOŃCZY SIĘ W KULUARACH. NIESTETY TE NAWYKI SĄ U NICH CORAZ CZĘSTSZE, A TO OD LUDZI RACZEJ ODDALA A NIE PRZYBLIŻA.
 OBSERWATOR, lat 59
 Niedziela 17-09-2006

3922. 
JOLKA_K do Żagielka [3920].
Stwierdziłeś, że „idzie w dobrym kierunku”, więc może warto
obdarzyć Ją, Aleksandrę Skubij, zaufaniem w nadchodzących
wyborach samorządowych!!! No bo skoro ma doświadczenie
w zarządzaniu to zapewne dobrze będzie kierować naszą Iławą.
A rzekłabym nawet „trzymać ster”, bo przecież Iława położona
jest nad przepięknym jeziorem Jeziorak.
Czytając wpis 3919 niejakiego Pana Marcina, ze 100% pewnością
stwierdzam, że jest odpowiednią osobą na najwyższe stanowisko
w mieście Iławie. Ma kobieta klasę, potrafi się zachować w każdej
sytuacji, nawet gdy schemat ceremonii zostaje dostosowany do
osobistych zachcianek urzędujących włodarzy miasta (przy nawet
aplauzie osób z... województwa, które rzekomo tyle „dobrego”
zrobiły dla naszego miasta).
Na imprezy Aleksandra Skubij nie wpada tylko na jakieś 10 minut.
Widać, że Ona po prostu ma czas dla każdego!
 JOLKA_K
 Niedziela 17-09-2006

3921. 
[Odnośnie Włodzimierza Ptasznika, 3888].
"Na przykład wystarczy spojrzeć, jak dobrze spisuje się jako
dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej i jakie dzięki tej
organizacji spływają fundusze do Iławy".
Jakie fundusze i ile spływa dzięki temu Panu do miasta Iławy?
"A w tym lokalno-iławskim starciu bez wątpienia wygra PO".
Tak, PO wygra jak znowu ściągnie tu jakiegoś... Liska, który
znowu zbałamuci obywateli festynem, a potem czmychnie i
się więcej tu nie pojawi.
 Jan
 Niedziela 17-09-2006

3920. 
Żagiel do Jolki K. [3918].
Do charyzmy i autorytetu – uczciwość, wiedza, wzór, zaufanie, fason, styl, prawdomówność, zasady – to co nieco jej brakuje, ale idzie w dobrym kierunku.
Ma doświadczenie w zarządzaniu. Byłby to niezły kandydat.
 Żagiel
 Niedziela 17-09-2006

3919. 
KILKA SŁÓW NA TEMAT VIII POWIATOWYCH IGRZYSK
OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH W IŁAWIE.
W tym roku pogoda dopisała, igrzyska na stadionie odbyły się w promieniach wrześniowego słońca. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie dziwny przypadek! Już po raz kolejny burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz, nie konsultując tego z nikim i przysłowiowo wychodząc przed szereg, postanowił wyprzedzić scenariusz i sam dokonał uroczystego otwarcia igrzysk. Samowolnie przywitał sportowców i gości, ale – o dziwo! – 10 minut przed przyjazdem władz powiatu.
Według wcześniej ustalonego wspólnie scenariusza, igrzyska rozpocząć o godzinie 9:45 miał starosta iławski Ryszard Zabłotny. Nie wiedząc o przedwczesnej inauguracji Maśkiewicza, starosta Zabłotny wyszedł na murawę boiska i otworzył zawody... po raz drugi. Wyszło strasznie głupio.
Drogi „zażenowany rodzicu” (wpis 3889). Proszę nie pisać, że wszystkie VIP-y uciekły po wypiciu kawki, zresztą nie był żadnego wykwintnego bankietu. Nikt inny, jak właśnie Pani wicestarosta Aleksandra Skubij pokazała wielką klasę! Nawet na moment nie zapomniała o najważniejszych osobach tych igrzysk. Nie tylko wręczała medale dla zwycięzców poszczególnych konkurencji. Pana burmistrza wtedy już dawno nie było! Niepełnosprawni sportowcy z wielką radością i zadowoleniem odbierali swoje trofea. Ściskali serdecznie panią wicestarostę, dziękując jej w ten sposób za uznanie.
Nie chodzi wcale o kampanię wyborczą, tylko o serce! Właśnie w taki sposób można uszczęśliwić osoby, które mimo wielu trudności nie poddają się losowi i uczestniczą w zawodach, zapominając o swojej niepełnosprawności.
Wracając do osoby burmistrza, możemy zastanawiać się dlaczego próbował przypisać całą imprezę sobie, ale wiadomo z góry, że chodziło o autoreklamę.
Oto mieliśmy więc kolejny żenujący element kampanii wyborczej, której przedsmak można było dostrzec podczas powiatowych obchodów wybuchu II wojny światowej, gdzie – znowu! – tenże Maśkiewicz, niemalże samiusieńki, podobnie ubiegł organizatorów i godzinę wcześniej urządził sobie „kampanię na mogiły” pod... pomnikiem poległych.
Tak więc największym przegranym tych igrzysk był sam burmistrz Maśkiewicz, bo tylko jemu zależało bardzo na wielkich honorach i błyskach fleszy. Na szczęście większość ludzi inaczej podchodzi do spraw, dostrzegając szczerze uczucia niepełnosprawnych.
Skandal został zapamiętany.
 Marcin Michalski
 Niedziela 17-09-2006

3918. 
Do wpisu 3916.
Tak czytam ten Twój wpis, Żagielku, i tak sobie dumam nad tym
kandydatem na burmistrza Iławy. I po dłuższych, za to bardzo
głębokich przemyśleniach dochodzę do wniosku, że masz rację:
burmistrzem Iławy powinna zostać osoba posiadająca ogromną
charyzmę i autorytet.
Znalazłam takiego kandydata! Tym kandydatem jest nie kto inny
jak Pani Aleksandra Skubij. Kobieta z autorytetem. Dla mnie oraz
moich znajomych wzór do naśladowania. I, co najważniejsze, ma
babka charyzmę. Potrafi słuszną ideą zarazić ludzi.
No i nie boi się NOWEGO.
 JOLKA K.
 Niedziela 17-09-2006

3917. 
[Do 3912].
Woźniak z wozu – koniom lżej.
 Lolek
 Niedziela 17-09-2006

3916. 
KANDYDACI.
Jeśli mówimy już o kandydatach na burmistrza, to, nietetety, spłeczność nie kieruje się autorytetem kandydata, a tym, czy podoba mi się czy nie. Określenie "podabać się" jest, jak zwykle, mocno subiektywne.
Większość wyborców nie ma właściwej wizji osobowej przyszłego kandydata. Większość powiada: "młody, przystojny, elegancki, po studiach" i tyle wszystkiego. Nic więcej nie widzą. Czekają na zmianę pokoleniową. Tymczasem nowe, młode pokolenie, rwące się do władzy, ale jest bez autorytetu, często bez wzorców, a idąc dalej – jest bezideowe, aby tylko potrafić się dogadywać z Unią Europejską.
Większośc z młodych powiada, że musi nim być kandydat na te czasy, czyli rzutki, cwany, pezpardonowy, owszem po studiach, ale czy wykształcony, gdyż nie rozróżniają człowieka z dyplomem od wykształcenia.
Tymczasem powinien nim być kandydat z wielkim autorytetem i ogromną charyzmą.
 Żagiel
 Niedziela 17-09-2006

3915. 
Do redaktora naczelnego [3896].
Naprawde wzruszające. Szanowny redaktor naczelny zapewne nie widział nigdy w życiu innego forum internetowego poza własnym.
Jeśliby widział to, po pierwsze, forum Kuriera wyglądałoby lepiej od tego obecnego dziadostwa bez ładu i składu z kompletnym pomieszaniem wątków i wypowiedzi.
Po drugie dowiedziałby się, że ksywki, pseudonimy i anonimowość to cecha internetu. Może wtedy pojąłby, że ważniejsze od tego kto mówi jest to co powiedziane. Że polemizuje się z opiniami, a nie z osobami, bo odpowiadać należy ad rem, a nie ad personam.
Redaktor naczelny prezentuje jednak zupełnie inny sposób myślenia, który przekłada się również na kształt tego forum.
I niestety także tygodnika.
 Gucio
 Niedziela 17-09-2006
Odp. 
Proszę nie odbierać mi prawa do posiadania poglądów.
„Dziadostwo” owszem, ale to ty prezentujesz tutaj swoim żenującym poziomem argumentacji. Cóż ja mogę poradzić na to, że nie pojmujesz i nie ogarniasz spraw, które cię po prostu przerastają. Proszę więc, nie czyń mi zarzutu z tego powodu, że jesteś najzwyczajniej... zacofany.
Po pierwsze. Jeśli ci nie odpowiada zaproponowana przez nas zupełnie inna formuła sceny dyskusyjnej w Internecie; jeśli dla ciebie jest to najwyżej „dziadostwo bez ładu i składu z kompletnym pomieszaniem wątków”; jeśli nie nadążasz za systemem wypowiedzi narastających – to skocz do sklepu, kup sobie cymbałki i rytmicznie stukaj w blaszki całą gamę DO RE MI FA SOL LA SI DO. Stukaj tak długo i wytrwale. Aż ci się znudzi. Wtedy poszukaj sobie innych cymbałów.
Po drugie. Oczywiście, że ksywki, pseudonimy i anonimowość to cecha Internetu. Oczywiście! To cecha charakterystyczna Internetu i zwyrodnienia, które wraz z nim wkradło się w umysły młodego pokolenia. No bo jak można posługiwać się wartościowaniem bądź też personaliami innych ludzi – samemu pozostając w ukryciu?! Cóż jest warta opinia bez „zaplecza ludzkiego”, które ją wygłasza?!
Kiedy czytam takie neobolszewickie brednie, iż rzekomo „polemizuje się z opiniami, a nie z osobami”, to po prostu czuję się jakby przeniesiony w czasie.
Nie mam więc czasu ani najmniejszej ochoty na rozmowę z takim anonimowym i tchórzliwym duchem, który zamiast mózgu ma przyssawkę. Uważam bowiem – posługując się porównaniem z muzyki – że pełnowartościową jest tylko taka partytura, pod którą znajduje się podpis autora.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Poniedziałek 18-09-2006

3914. 
Małgosiu z 3908. To, o czym piszesz, to zwykła nerwica natręctw
i w tym przypadku trzeba obciąć paznokcie lub kupić sobie nowy
wibrator, a jeżeli to ci nie pomoże, to konieczny jest psychiatra,
gdyż jeśli nie odróżnia się snu od jawy, to już paranoja, wtedy
zaś można Bartka pomylić z kominem iławskiego ZEC, na którym
widnieje napis „700 lat Iławy”, a nie „Bartosz Gonzalez”.
 dr Palemka
 Niedziela 17-09-2006

3913. 
No tak myślałam, że Marcin Woźniak nie będzie kandydował. Liczę
na to, że w tych wyborach się nie pomyli i postawi na kandydata,
który zasługuje na poparcie ludzi młodych.
 Magda M.
 Niedziela 17-09-2006

3912. 
Uprzejmie Państwa informuję, że nie będę w nadchodzących
wyborach samorządowych kandydował na burmistrza Iławy.
Pozdrawiam serdecznie.
 Marcin Woźniak
 Niedziela 17-09-2006

3910. 
Do wpisu poniżej.
Genio! Czy chodzi Ci przypadkiem o substancję architektoniczną, która – podobnie jak w Krakowie – zaginęła też i w Lubawie?
Piękna stara zabytkowa kostka zaginęła w Lubawie z ulicy Warszawskiej 3 lata temu. A teraz z ulicy Zamkowej?
 Maciej
 Lubawa, Sobota 16-09-2006

3909. 
Pytanie do redakcji!
W kręgach w których się czasami obracam, a więc kręgach zbliżonych do plotkarskiego magla, mówi się o dochodzeniu karnym prowadzonym przez iławską prokuraturę w Lubawie przeciwko burmistrzowi Edmundowi Standarze.
Co wie o tym redakcja Kuriera?
 Genio
 LUBAWA, Sobota 16-09-2006

3908. 
Do Bartosza Gonzaleza:

SEN NA JAWIE...

Leżę i nie mogę wstać.
Słyszę w głębi Twój głos,
który nadal utrzymuje mnie przy życiu.
Łapię się kurczowo dni,
które przeminęły.
Nie mam dokąd pójść,
z myślami bez Ciebie.
Odróżniam powoli sen od jawy,
to trudna rzecz.
Zabrakło mi Ciebie, tych Twoich dłoni,
ust i Ciebie samego.
Zniknąłeś gdzieś w jednym z moich snów,
Dlaczego?!
 Małgosia

malgosiawarszawa1@wp.pl
 Sobota 16-09-2006

3906. 
Szczerze mówiąc to dopiero z tego forum dowiaduję sie, że
Marcin Woźniak ma kandydować na burmistrza miasta Iławy.
Co takiego się wydarzyło, że nagle zmienił zdanie? Przecież
już kilka razy na łamach Kuriera i Olsztyńskiej zarzekał się,
że nie będzie kandydować.
 czytelnik
 Sobota 16-09-2006

3905. 
CZYTELNIA.
IPN poszuka przywiezionych w 1993 roku przez Borysa Jelcyna dokumentów dotyczących inwigilacji "Solidarności" przez KGB - dowiedziało się "Życie Warszawy". W sensacyjnym tekście pt. "Będą szukać sowieckich dokumentów o Solidarności" chodzi o akta, które Borys Jelcyn przekazał Lechowi Wałęsie podczas wizyty w Polsce. Były prezydent Rosji pisze o nich w swojej książce "Walka o Rosję":
"Przywiozłem Lechowi Wałęsie kopie dokumentów Komisji Susłowa (powołana w 1980 r. przez Biuro Polityczne KPZR grupa mająca śledzić sytuację w Polsce) cały zestaw dokumentów o Solidarności (...). Miejscami czytanie tej teczki było straszne, tak bardzo bezlitosny był prześwietlający wzrok KGB. Przekartkowałem teczkę i powiedziałem: Tutaj jest wszystko. Weź to! Wałęsa wtedy pobladł".
Obecnie nikt nie wie, co się z tymi dokumentami stało. "Gdzieś je od razu przekazałem, ale nie pamiętam gdzie" - tłumaczy gazecie Lech Wałęsa.
Pismo z prośbą o ich odszukanie wylądowało na biurku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jego autorem jest poseł Zygmunt Wrzodak, który podkreśla: "Jeżeli te dokumenty się nie znajdą, powinno w tej sprawie zostać wszczęte śledztwo. Takie rzeczy powinny zostać zarchiwizowane w IPN. Jeśli tak się nie stało, to zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez Lecha Wałęsę".
Dziś Lech Wałęsa zapewnia, że w papierach nie było niczego nadzwyczajnego. "To nic sensacyjnego, same nieistotne rzeczy. W tej chwili nie pamiętam już jednak, co dokładnie w nich było".
 Sergiusz Sachno, WPROST
 Sobota 16-09-2006

3903. 
W SPRAWIE PIJĄCYCH NAUCZYCIELI.
Prosze Państwa, w każdej szkole są czarne owce. Nie ma takiej,
żeby się ktoś taki nie znalazł.
W naszej była pewna postać, co już od rana była „nabrana”, a z
lekcji na lekcję poziom promili przybierał w organiźmie jak woda
w rzekach podczas powodzi. Do domu wracał samochodem, a
kiedy policja zabrała prawko, no to cóż, jeździł dalej po mieście
i do pracy, co było nie bez wiedzy stróżów prawa. Wszycy go
kryli, nawet... dyrektor, bo ten również był w pracy... „wzięty”.
O tym wiedzieli wszyscy: w kuratorium, w starostwie, uczniowie,
nauczyciele... Całe miasto z policją włącznie.
Jednak od zmiany rządu w kraju, rura im – tzn. pijacym – zmiękła,
bo widzą, że nie przelewki. Czekają na powrót normalności, czyli
władzy SLD i PO.
I doczekają się, gdyż tak dalej być nie może.

 bolo-tw
 Sobota 16-09-2006

3901. 
O POMOCY JEZIORAKOWI.
O nic, jak tylko o tanią „publicyti” zależy panom, którzy na ogół
przed wyborami, wtulając odwłok w puszyste piórka Jezioraka,
udają, że wiele dla niego pracują. Natomiast perfidne idywidua,
jak panowie [...][...] niech rzeczowo wyjaśnią co dla Jezioraka
załatwili. Konkretnie!
To, że paląc głupa przyglądają się chłopcom podczas treningu,
czyniąc przy tym uwagi o chwalebnym [?] tej rundy rozgrywek
zmartwychwstaniu drużyny – jest niczym. Oni, poza klaką dla
siebie, nie potrafią załatwić nic. Nie wiedzą nawet tego, o czym
z zawodnikami pogadać. Tacy klubowi przydupasi, którzy szklą
oczyma, znaczą tyle co smród w kalesonach.
 trenerro
 Piątek 15-09-2006

3898. 
Do anonimu 3882.
Nie pierwszy już raz bezczelnie szydzisz z tego tytułu, notabene
zdania zaczerpniętego z przedmiotowego tekstu, a nie mojego
własnego stwierdzenia. To po pierwsze.
Czy nie czas obiektywnie napisać? Sugerujesz, że wspominany
artykuł był subiektywny. Wiem kim jesteś. Jako zainteresowany
problemem ogrzewania. Sądziłeś pewnie, że w Kurierze będzie
tylko krytyka urzędu miejskiego bez przedstawienia stanowiska
urzędników... Nie, w Kurierze tak nie będzie, bo właśnie wtedy
byłby to materiał nieobiektywny. Ludzie mogą sami wyciagać
wnioski, zgadzać się lub nie.
Jak zapowiadałam, do tematu wrócę. I wrócę. Spokojnie.
 Magda Majewska
 Piątek 15-09-2006

3896. 
Sami, czytam tutaj, bohaterscy kozaczkowie...
Co jeden, to lepszy i lepszy autorytet...
Doskonale wiedzą co należy...
Idealni lekarze dusz...
Znawcy...

I mało który ma odwagę podpisać się pod swoimi słowami.

A chciałoby się podyskutować w wolnej chwili… Z kimże jednak?
Do kogo mówić? Do nikogo...! Do ściany? Do zjawy? A kysz...!

Spróbujcie polubić siebie.
Tu piszcie sobą.
Bądźcie.

 Jarosław Synowiec
 Piątek 15-09-2006

3895. 
WOŹNIAK NA FOTEL? [Do 3893].
Burmistrza? Ten krzykacz i cwaniak? Niech zabierze się za robotę,
jeśli ma wyuczony zwód, i pokaże co potrafi.
Jakie on ma kwalifikacje do rządzenia? Co on dobrego do tej pory
zrobił dla miasta Iławy? (poza kontestowaniem – począwszy od
burmistrza Żylińskiego aż do obecnie panującego Maśkiewicza).
Takich łepków to Iława ma bez liku, więc niech sobie idą w diabły.
Mamy nadzieję, iż wyborcy nie dadzą się omamić.
 Żagiel
 Piątek 15-09-2006

3894. 
Do wpisu 3889.
Potwierdzam. Żenada! Może ktoś z tym zrobi porządek?
Może już lub dopiero w przyszłej kadencji, bo na obecne władze
samorządowe nie bardzo można liczyć.
 obserwator, lat 59
 Piątek 15-09-2006

3893. 
Potwierdzają się moje przypuszczenia na temat Marcina Woźniaka. Ja też słyszałem, że ostro się bierze za swoją kampanię! Będę mu kibicował i zagłosuję na niego, bo to
fajny koleś jest!
 bez prawa do zasiłku
 Piątek 15-09-2006

3892. 
Czy to prawda, że Marcin Woźniak przymierza się do wzięcia udziału w wyborach na fotel burmistrza Iławy?
 Jarek M.
 Piątek 15-09-2006

3891. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (6).
Wypowiedź Henryka Sienkiewicza w ankiecie warszawskiego "Kuriera Teatralnego" dotycząca erotyki w sztuce:
"Ruja pojawia się tylko w pewnych porach roku i nie wypełnia całkowitego życia, nawet zwierzęcego, tym bardziej więc nie może wypełniać ludzkiego".
Dodam, że to samo dotyczy kampanii wyborczych.
 DZIĘCIELINEK
 Piątek 15-09-2006

3890. 
Czy ktoś może już wie, kto konkretnie będzie startował z PO
do Rady Powiatu Iławskiego?
 elektorat
 Piątek 15-09-2006

3889. 
Znowu igrzyska osób niepełnosprawnych. Znowu okazja dla VIP-ów, by popisać się wielkodusznością.
Nie dajcie się na to nabrać. Co roku ten sam scenariusz. Wielka pompa, potoczyste przemówienia, słowa o zrozumieniu, misji i temu podobnych. Wielkie słowa, za którymi, przynajmniej w przypadku naszych gospodarzy, nic sie nie kryje. Poza wielkimi honorowymi komitetami. Skąd my to znamy... Ta tęsknota za komitetami jest symptomatyczna. A rzeczywistość... Wielkie słowa na początek, mały bankiecik w pomieszczeniu dla VIP-ów
i zmykamy!
Jeszcze nie dane mi było zobaczyć, żeby VIP siedział pomiędzy niepełnosprawnymi (których los jest im tak drogi), dopingował, wspierał, czy choćby wspólnie jadł przysłowiową grochówkę, o nie. Woli w zaciszu pić kawkę, kosztować łakoci i wykwintnych potraw. Smutne? O tak.
W tym roku zabrakło nawet tej przysłowiowej grochówki. Dzieci, które jako jedyne pozostały, by kibicować swoim kolegom, no cóż... mogły tylko patrzeć na jedzących kolegów. Wstyd! Oczywiście trzeba się jeszcze pokazać na zakończenie, aby powiedzieć jak bardzo jesteśmy dumni, jacy dzielni byli zawodnicy. Tylko jak szanowne VIP-y mogły to zobaczyć?!
Ich tam nie było!
Zbliżają się wybory, to doskonała okazja do promowania swojego wizerunku. Nie wolno tego przegapić. Zapytajcie ich, co wiedzą
o tych, o których mówią. Nic! To ignoranci jakże pełni frazesów, popadający w samouwielbienie. Kilka popisów w roku, a na co dzień co...?
 zażenowany rodzic
 Piątek 15-09-2006

3888. 
Do felietonu Bartka Gonzaleza.
O ile Witold Nosowicz rzeczywiscie jest postacią bezbarwną,
o tyle Włodzimierz Ptasznik z pewnością nie zasługuje na to
miano. Dlaczego?
Na przykład wystarczy spojrzeć, jak on dobrze spisuje się jako
dyrektor Lokalnej Organizacji Turystycznej i jakie dzięki tej
organizacji spływają fundusze do Iławy.
Wiadomo, że nadchodzące wybory będą również starciem
PiS-PO, a w tym lokalno-iławskim starciu bez wątpienia wygra
PO, choć marszałek Żuchowski może być bardzo twardym
zawodnikiem w walce o fotel burmistrza! Najbliższe miesiące
pokażą, co dalej, ale... zresztą, zobaczymy!
 wódecki
 Iława, Piątek 15-09-2006

3887. 
W sprawie OBWODNICY.
Wiadomo, że z ronda na Lubawskiej obwodnicą poleci się przede
wszyskim na Olsztyn.
Czy zatem wszyscy, co jadą na Kwidzyn lub Grudziądz, mają tu
pchać się prosto na ulicę Grunwaldzką lub na Sobieskiego i dalej
na ulicę Mickiewicza? [niski wiadukt!]. Albo na Wojska Polskiego
i dalej na Wiejską?
Przecież najprościej będzie z nowego ronda na Lubawskiej skręcić
w prawo i pojechać na rondo Ostródzka i potem tu w dół na ulicę
Kościuszki, dalej Niepodległości itd.
 Nikuś
 Piątek 15-09-2006

3885. 
DO DROGOWCA [3872].
Całkowicie się z Panem zgadzam. Wczoraj wjeżdżałam do Iławy
od strony Kwidzyna i też zauważyłam brak jakielkowiek logiki w
oznakowaniu. Skoro już tak absurdalnie oznakownao owo rondo
na Lubawskiej (kierunek Kwidzyn, Grudziądz), to odpowiedzialni
za to powinni zostać chociaż konsekwentni i tutaj na rondzie przy
ul. Kościuszki kierować ten ruch na Lubawę, ale nie na przejazd
kolejowy, a na nową obwodnicę.
Swoją drogą, ja dalej twierdzę, że nowe rondo przy Lubawskiej
powinno być oznakowane przede wszystkim na OLSZTYN, a nie
na Grudziądz i Kwidzyn.
 Nadia
 Piątek 15-09-2006

3884. 
Natarczywość Żuchowskiego w mediach i działania kampanijne oraz około, jasno dają do zrozumienia, że ten osobnik, z niczego iławianom znany, uzurpuje sobie, że niejedno dzieło za jego wstawiennictwem zostało u nas wykonane. Z otwartą przyłbicą bezwstydnie ogłasza i przyznaje się do ojcostwa wielu dzieł, jakie w Iławie powstały.
Tak, każdy przechodzień czy inny użytkownik chodników spierać się może, że to on przyczynia się do rozwoju miasta, gdyż śmiecąc na chodnikach daje pracę wielu osobom z firmy oczyszczajacej miasto.
Tenże człowiek, jeszcze nie kandydat, niczym nie zasłużył się naszemu środowisku, nawet oświatowemu, wszak skąd się wywodzi. Krótko bywszy nauczycielem, a nawet dyrektorkiem za wstawiennictwem swoich ludzi z ferajny, dał dyla z oświaty do rady powiatu, gdzie szybko uwił sobie gniazdko, z którego – jako podfruwajka jeszcze – odleciał do Olsztyna. Powrotu czas nastał szybko i musiał obrać kierunek na Szymbark.
W Szymbarku jednak wiedząc, że nie znajdzie sutej wyżerki, postanowił przysiąść w Iławie z nadzieją na dostatnie, z kompotem i kwiecistą surówką, danie.
 owidiusz
 Czwartek 14-09-2006

3883. 
DO MAŁGOSI [3877].
CUDOWNY WIERSZ. WIECEJ TAKICH POETYCZNYCH WYZNAŃ.
 owidiusz
 Czwartek 14-09-2006

3882. 
Ukłony dla Pani dziennikarz Magdy Majewskiej!
Pani dziennikarz szanowna! „NIE BOLI, BO WIDAĆ”, tylko boli, bo
robota została skopana. Tak orzekł biegły!
Czy nie czas, mimo kampanii wyborczej, aby obiektywnie opisać
kuriozalną inwestycję?
 ???
 Czwartek 14-09-2006

3881. 
Kilka słów w sprawie dwóch wizyt Pana Piotra Żuchowskiego na
łamach Kuriera.
Zasmuca mnie fakt, że Pan Piotr Żuchowski przypomina sobie
o Iławie dopiero tuż przed wyborami. Widzę w tym wyłącznie
chęć zamieszkania w ratuszu na 4 lata.
A teksty typu, że to akurat jego poparcie przysłużyło się tej czy
tamtej inwestycji, są śmieszne.
Cóż... Pokaz piękności, widać, się już zaczął. Oby tylko do tego
12 listopada br.
 Jan
 Czwartek 14-09-2006

3879. 
Woda [...][...] do picia.
Woda pójdzie jak woda, gdyż, nie wiem czy wiecie, że są
pierwsze CUDOWNE UZDROWIENIA.
 duch
 Czwartek 14-09-2006

3878. 
Do wpisu 3873.
Z panem Piotrem Żuchowskim rozmawiał Radosław Safianowski
[a nie Bartosz Gonzalez]. Jest to napisane w tekście. Sugeruję
wnikliwsze czytanie prasy [panie „kiedyś redaktorze”...].
 Jula
 Czwartek 14-09-2006

3877. 
Życie jest piękne, ale kiedy traci sens jest bez sensu! Nie traćmy go na zbędne rzeczy. Nie warto!

Została Twoja fotografia,
budząca różne wspomienia.
Zostały nie wysłane listy
i nie spełnione marzenia.
Zostało kilka pytań,
których nigdy Ci nie zadam.
Zostało też uczucie,
które się nigdy nie spełni!

 Małgosia
 Czwartek 14-09-2006

3876. 
[Do 3870].
Z właścicielami pola pod budowę OBWODNICY PÓŁNOCNEJ
nie dogada się nikt, bowiem nie wiedzą co chcą. Żądają
lukratywnych wpływów do kieszeni.
 Nikuś
 Czwartek 14-09-2006

3875. 
CZYTELNIA.
Prokuratorzy, którzy dopuszczą do wycieku ze śledztw, będą badani wiariografem.
W "Życiu Warszawy" w tekście pt. "Badania wariografem receptą na przecieki" czytamy, że Ministerstwo Sprawiedliwości opracowuje projekt zmian w tej sprawie. Badania na wykrywaczu kłamstw miałyby skutecznie załatać wycieki informacji z najpoważniejszych śledztw. Prokuratorzy byliby sprawdzani wariografem, gdy tajemnice postępowania trafiły np. w ręce adwokatów podejrzanego czy dziennikarzy.
"Mogę potwierdzić, że prowadzimy prace nad projektem zmian dopuszczających użycie wariografu" - podkreśla minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Sprawdzenie prawdomówności śledczych może być jednak utrudnione, bo prokuratorów, tak jak i sędziów, chroni immunitet. Resort sprawiedliwości bada nie tylko możliwość nadzwyczajnych badań na wykrywaczu kłamstw, ale i wprowadzenie tego urządzenia także do weryfikacji śledczych z wydziałów zwalczających mafię.
 Sergiusz Sachno, WPROST
 Czwartek 14-09-2006

3874. 
Ej „kiedyś redaktor”! To wracaj sobie do IT! Bbbbuuuuhhhhaaaa!
 ekipol
 Czwartek 14-09-2006

3873. 
Jestem z Iławy i mam nadzieję, że nikomu nie zaszkodzę tym, co
tu napiszę. Uważam, że Gonzalez przedstawiając Żuchowskiego
i jego rodzinę na ładnej trawce musiał nieźle zostać obdarowany
przez Pana Żuchowskiego, ponieważ jak kiedyś przed wyborami
rozmawialiśmy, to mówił, że ten pan nie nadaje się do niczego...
Bartek, ale ty się zmieniłeś...!!! Synowiec & Fota zrobili z Ciebie
podporządkowanego dziennikarza!!! A czy ty w IT miałeś źle???
Proszę o komentarz do tego wpisu.
 kiedyś redaktor
 Czwartek 14-09-2006

3872. 
Obwodnica Iławy... Chciałbym zgłosić pewne zastrzeżenia co do
oznakowania tablic i kierunków.
Po pierwsze. Na rondzie przy ulicy Lubawskiej wjeżdżający na
obwodnicę od strony Lubawy są informowani na zielonej tablicy,
że jadą w stronę Grudziądza i Kwidzyna. A czemu nie ma tam
Olsztyna? Przecież to głównie TIR-y jadące tamtędy kierują się
na Olsztyn!
Druga kwestia. Wcześniej zbudowane rondo na skrzyżowaniu ulic
Kościuszki i Grunwaldzkiej nie wchodzi w skład obwodnicy, jednak
oznakowanie na nim też powinno być zmienione. TIR-y jadące od
strony Grudziądza chcące jechać na Lubawę tu skręcają na ulicę
Grunwaldzką. Po co? Tu ruch można puścić na kolejne rondo przy
ulicy Ostródzkiej, które wprowadzi TIR-y na obwodnicę i tu dalej
pojadą spokojnie i wygodnie w stronę Lubawy lub Nowego Miasta.
Czy mam rację? Proszę o opinie i komentarze.
 drogowiec
 Iława, Czwartek 14-09-2006

3871. 
Spowiedź pana wicemarszałka Żuchowskiego, który dla Iławy czy
powiatu iławskiego nic nie zrobił, wypunktowana przez Gonzaleza
nijakość kandydatur PO oraz PiS.
Wszystko to gwarancją wygranej Aleksandry Skubij.
Chyba się nie mylę?
 Sandacz
 Czwartek 14-09-2006

3870. 
Do Nikusia 3861.
Masz zupełną rację. Popieram. Zapytajcie Masę [burmistrza Maśkiewicza] co ma do powiedzenia na temat drugiej części obwodnicy, czyli Obwodnicy Północnej. Nic nie odpowie...
A jak to zrobi, to będzie śmiech.
Co on teraz zbity może zrobić, skoro nie dogadał się z [...][właścicielami terenów pod II część obwodnicy], tak więc
z realnie realizowanej inwestycji będą nici.
 znający tematy
 Środa 13-09-2006

3867. 
Panowie spokojnie. Pani z powiatu, śledząć preferencje wyborcze, wygra chyba te wybory.
Warto to powiedzieć i nie jest to żenadą, że ta pani przeszła swego rodzaju metamorfozę i jest przywódcą interesów wielu ludzi. Niestety inni kandydaci jakoś tak niemarwo zabierają się
do tego tematu...
 znający tematy
 Środa 13-09-2006

3866. 
Miasto nic do tego tematu nie ma. LUBAWA SA kupiła cały teren
po byłej mleczarni w centrum Iławy. I zamierza tutaj postawić
duuuuuży hotel z widokiem na Mały Jeziorak. I bardzo dobrze.
Żeby tylko ten burmistrz nie przeszkadzał tak, jak przeszkadzał
Pani Stadnickiej po drugiej stronie Małego Jezioraka, tuż koło
stadionu. Albo jak skutecznie przeszkodził Panu Słowikowi
z Ostródy w postawieniu Aqua-Parku kąpielowego na terenie
przy ul. Dąbrowskiego (stare zakłady drobiarskie).
 Wiktor
 Środa 13-09-2006

3864. 
Do Ormowca! [3862].
Czytałem trochę o tej budowie hotelu. Tam pisało, że miasto jest
inwestorem?! Skąd wiesz, że spółka Lubawa ma tam jakiś wkład?
 Dawid
 Środa 13-09-2006

3863. 
I wystartowała!
Kampania rzecz jasna. Tanie PR-owe triki, przywiezione na video razem z przemycanym tanim alkoholem bez akcyzy. Podejrzane gdzieś, wyrwane z kontekstu (pewnie jeszcze nie przetłumaczone, pewnie z tajwańskimi napisami) trafiają jak te widzimy pod nasze lokalne strzechy.
Spowiedź marszałka raz na 4 lata w partii konserwatywno-ludowej to trochę za mało. To już nie tylko ukłon w stronę wyborców, ale zwyczajna gleba do stóp. Niezła armata (ale jak to na marszałka przystało).
Co do postaci małżonki, czyli Kasztanki, to miało być chyba coś w stylu Joli Kwaśniewskiej, a wyszło jak zwykle (chyba tylko ksywa jest trafiona).
Podsumowując. Słabe wyjście z progu, wiatr w plecy, nie wróżę lądowania telemarkiem.
 S., lat 42
 Środa 13-09-2006

3862. 
[Do Dawida 3857].
„LUBAWA S.A.” to właśnie spółka z taką produkcją.
Spółka jest notowana na giełdzie.
 ORMOWIEC
 Środa 13-09-2006

3861. 
OBWODNICA.
Ma pan rację o braku odpowiedniego oznakowana obwodnicy.
Obwodnica nie spełnia właściwej funkcji, bowiem wszystkie
samochody i tak pakują się do miasta jadąc na wprost, gdyż
jak zauważono, tylko wtajemniczeni wiedzą, iż ona prowadzi
również do centrum miasta. Dojechać można 5 razy szybciej
niż obok targowiska, kościoła, dalej Grunwaldzką do ronda.
Szczątkowy ruch, jaki notuje się na OBWODNICY jest dobrym
dowodem w tej sprawie.
Patrząc od strony miasta, rondo przy IPB jest krzywe, główna
jego kopuła nie trzyma poziomu.
Moim zdaniem nasze ronda, zresztą nie tylko w tym rejonie, bo
podobnie jest na trasie Sierpc-Płońsk, są takimi niewyględnymi,
monstrualnymi budowami o małym promieniu, na których wielkie
cieżarówki mają spore kłopoty objechać, czego skutkiem bawają
wywrotki. Ponadto z rond nie róbmy piramid, monumentalnych
katakumb (chociaż one przydałyby się na pochówek bohaterów
naszych miast), nie sadzajmy krzewów i drzew liściastych, które
zasłaniają widoczność ruchu.
Z drugiej strony – takie rondo powstrzyma pędzącego wariata,
który chciałby przejechać je na wprost, co zresztą miało już
miejsce zimą na rondzie koło zajazdu (należałoby nadać imiona
tym drogowym budowlom).
 Nikuś
 Środa 13-09-2006

3858. 
Tak troszkę z boku polityki.
Ludzie!!! Benzyna 95 na stacji „Statoil 1-2-3” w Iławie przy ulicy
Wyszyńskiego, koło Kauflandu: tylko 3,72 złotych! (godz. 19:00).
Coś niesamowitego!!!
Teraz możemy sobie uzmysłowić to, jak byliśmy przez tyle lat
„dymani” przez iławskich benzyniarzy – dopóki funkcjonowały
lokalne zmowy cenowe, układziki i układy między stacyjkami.
I jeśli teraz dostaną troszkę po kieszeni (pewnie i tak niewiele
przy naszej oszczędności), to jest to mimo wszytko dobrze!
 kierowca z Iławy, lat 51
 Iława, Środa 13-09-2006

3857. 
Do ORMOWCA [3850].
Czy aby na pewno mówimy o tej samej spółce „Lubawa S.A.”...?
Spółka ta zajmuje się wytwarzaniem wielu rodzajów konfekcji
technicznej.
Przedsiębiorstwo produkuje prawie 300 pozycji asortymentowych.
Asortyment tejże spółki jest podzielony na cztery główne grupy:
sprzęt turystyczny, sprzęt ochronny przed upadkiem z wysokości,
sprzęt kwatermistrzowski dla służb specjalnych.
Czy aby na pewno mówimy dokładnie o tej samej spółce? Tak?
 Dawid
  4312647
 Środa 13-09-2006

3854. 
Czy ktoś mógłby wytłumaczyć, dlaczego w Iławie przed nowym
rondem na ulicy Lubawskiej, wjeżdżając od strony Lubawy, na
znakach kierujących jadącego na tę nową OBWODNICĘ w prawo
napisano „Grudziądz” i „Kwidzyn”, a nie na „Olsztyn”?
[...][...] Obwodnica miała rozładować ruch. Szkoda tylko, że nikt
– oprócz miejscowych (?) kierowców – nie będzie wiedział, że tą
drogą można wyjechać na Olsztyn, bo owe Grudziądz i Kwidzyn,
to raczej zupełnie inny kierunek...
A swoją drogą, jestem kierowcą z kilkuletnim doświadczeniem i
stwierdzam, że – w porównaniu do innych miast – Iława została
w tyle i jest bardzo źle oznakowana. Współczuję kierowcom,
którzy nie znają miasta i muszą polegać tylko na znakach.
:-((
 Nadia
 Środa 13-09-2006
Odp. 
Temat został podjęty. Postaramy się wyjaśnić o co chodzi
z tym – pokręconym na pierwszy rzut oka – oznakowaniem
nowych rozwiązań drogowych w Iławie.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Środa 13-09-2006

3853. 
Do Magdy M. o Żuchowskim [3838, 3843].
Brawo Ola!!! Piotrek na własne życzenie zepsuł start w kampanii.
Bo nie trzeba było mydlić oczu obietnicami podwyżek, a szczerze
poinformować jak sprawa wygląda naprawdę.
Szczególnie, że na sali była Aleksandra Skubij, osoba znająca się
na rzeczy... I proszę, wyszło szydło z worka.
Nooo i jeszcze ta szopka z „Klubem Amazonek” w Jażdżówkach...
Panie Żuchowski, tak się nie robi!
No i ten artykuł tasiemcowy w Kurierze zatytułowany „Spowiedź”.
Fakt, do spowiedzi chodzi się profilaktycznie, zawsze przecież coś
ma się za uszami... Ale takie wybielanie, Panie Wice, to kiepska
zagrywka PRowa. Kto Panu doradza? Żona? Gratulacje zatem...
 Mattafix
 Środa 13-09-2006

3852. 
Hej Owidiusz! [3845].
Cóż, trzeba nauczyć się czytać ze zrozumieniem... Ale gdzież to
zrobić, jeśli „cała Polska czyta dzieciom”. Pozdrawiam.
PS. Szkoda słów.
 Syberia, lat 48
 Środa 13-09-2006

3851. 
Do wpisu 3843.
Pan Piotr Żuchowski, jako członek zarzadu powiatu iławskiego, na
początku kadencji przyczynił się do likwidacji szpitala w Lubawie.
Postawił kropkę nad i...
Po miesiącu od zlikwidowania szpitala, wskaźniki w województwie
tak się poprawiły, że szybko awansował i został wicemarszałkiem
województwa, specjalistą od służby zdrowia. A koleżanka partyjna
z PSL, Irena Petryna, została szefową regionu NFI.
Jeśli on, Żuchowski, zostanie burmistrzem Iławy, to za cztery lata
Iława nie będzie miała szpitala. Większość mieszkańców Lubawy
leczy się w Nowym Mieście Lubawskim.
 mieszkaniec Lubawy
 Lubawa, Wtorek 12-09-2006

3850. 
[Do wpisu 3846].
Spółka „Lubawa S.A.” idzie w górę. I nie tylko ceną na parkiecie
giełdowym! Kotwicą tej spółki będą zyski z planowanego zespołu
hotelowego na 200 gości, jaki powstanie nad Małym Jeziorakiem
w centrum Iławy – na terenie po dawnej mleczarni. [...].
 ORMOWIEC
 Wtorek 12-09-2006

3849. 
Czy ktoś może wie, na kiedy jest planowane otwarcie LIDLA przy ul. Kościuszki w Iławie?
Bo prace idą chyba już ku kompletnemu zakończeniu.
 KLeSK
 Wtorek 12-09-2006

3848. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (5).
„Dlatego ci, którzy sądzili, że z chwilą przyjścia do władzy opozycji nastąpią czasy wielkiej moralnej czystości, bardzo, ale to bardzo się rozczarują. Pod Mławę obecny rząd (Tadeusza Mazowieckiego – przypis mój) posłał samochody pancerne już w 10 miesiącu swego urzędowania, myśmy natomiast milicji użyli w Radomiu dopiero po 5 latach. Niech pan mi wierzy, że dobrze życzę obecnej władzy, ponieważ dobrze życzę Polsce, ale ostrzegam, aby nie liczyć na cuda, bowiem ten rząd ich nie umie uczynić, tak jak nie umiał tego również rząd komunistyczny”
– Edward Gierek. („Replika”, Janusz Rolicki).
 DZIĘCIELINEK
 Wtorek 12-09-2006

3846. 
Co myślicie o firmie „Lubawa S.A.”? Czy ma szanse na szybki
rozwój? Może ktoś z was pracuje w tej firmie? Szukam jakichś
danych, bo myśle, że opłaca się teraz zainwestować w tę firmę.
Może dać dużo zarobić. Proszę o wasze opinie o tej spółce.
 Dawid
  4312647
 Wtorek 12-09-2006

3845. 
Hej „Syberia” [3840, 3841], ten od: impoderablii i dezynwoltur.
„Mądry” taki sam jesteś, jak wszyscy z forum... Podobnych słów
nie używa nawet poseł Rokita z dawnej Unii Wolności, nie mówiąc
już o Zawiszy, pośle PiS. Daj chłopie wykład na temat znaczenia
i korzeni używanego słownictwa, gdyż my, cała resztówka forum,
nieco przytępi jestemy, by pojąć, co piszą niektórzy „mądrale”.
Kiedy największy prozokleta (od wierszokleta) Andrzej Kleina wali
piórem, trudno skupić myśli w jedno ognisko, przydałby się jaki
tłumacz niektórych jego, nie wykluczam, że mądrych skojarzeń.
 owidiusz
 Wtorek 12-09-2006

3844. 
ALE JAJA...! [do wpisu 3838].
A więc na plakacie w poprzednich wyborach to... nie było jego,
Żuchowskiego, własnoręczne dziecko?! Zresztą, diabeł jeden wie.
Czego ja się dowiaduję?!
Nie dziwię się zatem, że każda z dyplomem miernota i niedorajda,
przy odpowiedniej reklamie psychologicznej i grze na uczuciach
wyborców, ma szansę. Nawet diabeł do niebiańskiego parlamentu
może się wśliznąć. Amen.
 Nikuś
 Wtorek 12-09-2006

3843. 
[...] Będę pisała o tym, co wyprawia marszałek Piotr Żuchowski.
Ale dał popis w iławskim szpitalu na spotkaniu z ludźmi. Był nawet
prezes olsztyńskiego NFZ. Obiecali 30% podwyżki, ale nasza Pani
starosta Aleksandra Skubij ujawniła całą prawdę i udowodniła, że
będzie nie 30%, a tylko 4%. Tak, tylko taki ochłap dostaną ludzie
w szpitalu. Ona ujawniła kłamstwo preparowane przez marszałka
Żuchowskiego, kandydata do wyborów.
Zapytajcie moje koleżanki, pielęgniarki ze szpitala iławskiego, jak
się czuły ograbione z własnych pieniędzy.
 Magda M.
 Wtorek 12-09-2006

3842. 
[Do wpisu Andrzeja Kleiny, 3836].
Odżywanie fobii ukraińskich, po żydowskich, jest wyrazem odreagowania frustratów, którzy przegrywają w kontekście polskiej, bardzo dobrej przyjaźni z państwem Izrael i Ukrainą.
[...].
Czuję głęboką więź uczuciową wobec Żydów i Ukrainców.
 Żagiel
 Wtorek 12-09-2006

3841. 
Szanowny Naczelny!
Cóż, pamiętam czasy tworzenia dla tworzenia, a dziś jest polytyka dla polytyky. Masa, ogromna Masa niepotrzebnych wynurzeń. A daj Pan po łapkach swoim publicystom. Niech zaczną pisać. Żyć, a nie tylko spijać ze stołu maleńkich polteczek, kiedy
i tak żaden z nich nie jest w świetle jupiterów i niewiele może opowiedzieć o sprawach, za które się zabierają.
A może to „Fakt” ma być? Super ekspresowo historie są nikomu niepotrzebne (chyba tylko piszącym).
I pióra niech stępią, bo ani takiego języka nie ma, ani słów, które używają niepotrzebnie, się nie spotyka. Pozdrawiam.
 Syberia, lat 48
 Iława, Wtorek 12-09-2006

3840. 
Szanowni Panowie Publicyści! Pisarze! Twórcy!
Mnóstwo bicia piany i maksi-wykładów o mini-sprawach.
Impoderablii i dezynwoltur. Tak madrze i inelektualnie.
I fechtunek wasz słowny jest wspaniały na łamach wydarzeń KI.
Zbroczone szpady słowa, wbite znienacka w piesi wynowajców
skradzionych budek dla ptaków, bądź też nosicieli straszliwych
sumień i moralności.
Puściutkie to i mocno przerysowane. A weźcie no i poczytajcie
prawdziwych publicystów. Popatrzcie o czym i po co tworzą.
Proszę: litosci.
Może maleńka dysputka albo dialog nastanie.
Brać (S)twórczą proszę i pozdrawiam.
 Syberia, lat 48
 Iława, Wtorek 12-09-2006

3838. 
No to się zaczęło! Premier ogłosił wyścig!
Już widzę te wspaniałe wiece wyborcze, nagabywanie różnych
grup społecznych. Od nauczycieli... po piłkarzy GKS Wikielec...
Ale co tam, po to są wybory.
Szkoda, że na spotkaniu Amazonek w Jażdżówkach doszło do
pierwszej wpadki kampanijnej. Zamiast marszałka Żuchowskiego,
pojawiła się jego Kasztanka (upsssssss przepraszam: małżonka),
która przemawiała w imieniu... marszałka (!).
Jak więc widać, graniczenie administracji w sejmiku powoduje
zagonienie do roboty wyborczej nawet własnej żony! Ciekawe
czy na plakacie wyborczym marszałek znowu wystąpi z obcym
dzieckiem...? (szefa swojej kampanii – Mirosława Zielińskiego!).
 Magda M.
 Wtorek 12-09-2006

3837. 
[Do odpowiedzi red. nacz. 3826].
Wejściem na salon, ale nie dosłownie. [...][...][...].
Uznaję przychylność władzy, na przykład w zakupie u was reklam.
 bolo-tw
 Wtorek 12-09-2006
Odp. 
Jeszcze się nie zdarzyło, abym ja lub ktokolwiek z naszego wydawnictwa musiał zabiegać o przychylność władz. Gdyby tak miało być, to byłby to medialny koniec Kuriera, który z założenia jest dla ludzi, nie dla władz.
Wydaje mi się, a nawet jestem tego pewien, że sprawy mają się dokładnie odwrotnie i ten oto fakt właśnie najdokładniej świadczy o Kurierze.
Ba, to władze i politycy różnych barw próbują zabiegać o nasze względy z uwagi na to, że w Iławie i całym regionie mamy duży nakład, bardzo wysoki wskaźnik dotarcia do potencjalnego gospodarstwa domowego (2,92) i bazujemy
na przekazie „wzrokowo-dokumentalnym”.
Pozostałe media, jako pozbawione lokalnego charakteru i całkowicie „bezpłciowe” hybrydy sieciowe, nie koncentrują poważniejszego zainteresowania lokalnej opinii publicznej.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Wtorek 12-09-2006

3836. 
Do „Adama”.
W wyniku błędu technicznego, nie ukazał się na Forum „Kuriera” poniższy tekst: „Zazdroszczę i gratuluję mieszkańcom Lubawy takiego cacka jakim jest nowy stadion! Porażkę intelektualną poniósł sam Kleina błądząc wśród wielotysięcznego tłumu biorącego udział w imprezach sobotnio-niedzielnych w Lubawie. Ciekawe co teraz wymyśli, żeby nadal opluwać Lubawę. Panie Jarosławie niech pan nie otumania internautów, Kleina pisze pod wieloma pseudonimami”. Adam.
Dlaczego poniosłem porażkę intelektualną? Czy moje pisanie o stadionie, miało spowodować pustki na trybunach? Rzeczywiście „psy szczekają, a karawana jedzie dalej” (kawałek to innego wpisu magistrackiego). Problem w tym, że karawana jedzie do listopadowych wyborów. O ile wygra wybory – moja porażka intelektualna ma prawo, jako negatywny stan emocjonalny wystąpić. I tylko tyle! Ale jest ona wkalkulowana w moje pisanie. Czy mam dopowiedzieć, że moja „porażka intelektualna” będzie porażką lubawian? Którzy wyrażą w ten sposób zgodę na kłamstwo, paraliż informacyjny, nepotyzm, protekcję i kumoterstwo. Którzy wyrażą zgodę na rozpasanie inwestycyjne. Którzy usankcjonują swoją bezradność intelektualną, a przynajmniej niechęć do wysiłku intelektualnego...
Modernizacja stadionu była bezwzględnie konieczna, ale tylko w stanie niezbędnym do zaspokojenia potrzeb lubawskiego sportu. Stworzono zaś rozpasany pomnik pychy, którego nie umiano nawet na uroczyste otwarcie sportowo, czyli definicyjnie wykorzystać, co czarną prognozę stanowi. Pozostanie wielomilionowy kredyt do spłaty, ale „po mnie choćby potop”, czynami swoim Standara przemawia. I straszy, że jego marzeniem jest wybudowanie krytego basenu...
Ja nie błądziłem wśród „wielotysięcznego tłumu”. Ja brodziłem wraz z nim w błocie, ale, nie przeszkadzało mi to zanadto. Ja brodząc – obserwowałem ludzi, kibiców, magistrackie typy. Przeżywałem muzykę i martwiłem się po swojemu. Czemu nieraz dam wyraz jeszcze w swoich felietonach. I nie będzie to „opluwanie Lubawy”. Nigdy Lubawy nie opluwałem, nie opluwam też magistratu. Demaskuję ot, tylko po prostu to, co mnie irytuje, co mi się nie podoba. Próbuje skłonić burmistrza Standarę do dialogu prasowego, ale ów polemiki nie podejmuje, trzymany na uwięzi przez Macieja Radtke. „Wypowiadają” się natomiast różne odrażające typy na Forum, próbując mnie ośmieszyć, podważając moje opinie, nazywając mnie dewiantem (w tym celuje córunia Standary), charakteryzując jako psychopatę, człowieka odbiegającego od norm społecznych i normy intelektualnej.
Czy wy chłopcy i dziewczęta nie widzicie tej prostej rzeczy, że ja się doskonale czuję jako „człowiek walki”? I jeszcze jedno. Ja naprawdę nie muszę na Forum występować pod wieloma postaciami. Ja mam własne imię i nazwisko. I nie wstydzę się siebie. A skoro prezentowane są poglądy innych, zbliżone do moich, to postrzegam to jako swój niemały sukces... Wcale nieindoktrynacyjny!

Do Tytusa, Romka i Atomka...
Jarek Synowiec otrzymał obrzydliwy tekst od „wujka dobrej rady”, który w całości został przez moderatorów wyautowany. Chłopiec między innymi pisze: „(...) w końcu się obudź lub wracaj na Ukrainę, Janukowycz potrzebuje takich ludzi jak ty (...)”. Hmm… Gangster Janukowycz potrzebuje takich ludzi jak Synowiec... Hmm… Niesamowite…
Nie zauważyłeś chłopcze (nie chciałeś, bądź nie mogłeś), że „Roman” ograniczony był cudzysłowem (oprócz wielu innych ograniczeń). Oznacza to po prostu, iż Jarek Synowiec użył tego imienia jako symbolu braci magistrackiej, a nie konkretnej identyfikacji postaci.
Kilka uwag różnych. „Miasto i władze” nie zafundowało mi muzyki „mojego pokolenia”. Edmund Standara zafundował sobie „orgietkę” wyborczą za nasze, czyli również moje (opornego, co prawda podatnika) pieniądze i to jest plugawe. Mówienie, iż władze są przeze mnie znienawidzone, jest kosmicznym błędem. Jest niedostrzeganiem, iż toczy się z mojej strony pragmatyczne obnażanie wszelkich patologii aktualnie funkcjonującej władzy i mówienie o nienawiści jest przeniesieniem walki na poziom podkorowy. Nienawiść, tak jak ja ją postrzegam, jest bardzo negatywną postawą emocjonalną, której składnik uczuciowy związany jest z agresywnymi reakcjami, najczęściej gniewu i wściekłości. Człowiek „ogarnięty” nienawiścią dąży wszelkimi środkami do unicestwienia lub uszkodzenia obiektu nienawiści. Jeśli definicja ta jest właściwa, to w jaki ja sposób próbuję uszkodzić Standarę?
Dużo wad posiadam, ale przypisywanie mi „nienawiści” wobec Standary jest w jaskrawej sprzeczności z twierdzeniem Nietzschego, który powiadał: „Kto żyje z tego, że zwalcza wroga, jest tym zainteresowany, żeby wróg życie (zdrowie) zachował”. Nic dodać, nic ująć... Niebezpieczeństwo płynące z mojej strony, ma charakter niezwykle groźny, ponieważ: umiem składać litery, mam je gdzie publikować (co jest najważniejsze!), emocje są pod kontrolą i są dozowane w sposób niezwykle stonowany, logika moich wypowiedzi jest nie do podważenia, strona magistracka popełnia błędy, jest zadufana w sobie i arogancka.
Ponadto: nie można mnie kupić, bądź zastraszyć. Plwociny, którymi się mnie próbuje naznaczyć w internecie, wyzwalają we mnie energię. Krótkie pytanie: dlaczego nie prowadzi się ze mną dialogu na łamach gazety?
Zdrowia, psychicznego przede wszystkim chłopcy wam życzę. Dużo będziecie musieli jeszcze wytrzymać... Wy naprawdę macie pecha... I do zobaczenia po wyborach! Przy okazji: zapraszam do kolejnych wydań Kuriera. Będzie naprawdę ciekawie...

Do wpisu 3654.
Nie jestem dyżurnym felietonistą „Kuriera”. Jestem tylko felietonistą. Proszę o koncentrację. Pisząc o Zygmuncie Wyszyńskim, zaproponowałem „podróż intelektualną”. Innymi słowy przedstawiłem pewną hipotezę. A ta, jak to hipoteza, może być fałszywa. Nie jest prawdą, iż „według przedstawionego stanu, atak choroby może być gwałtowny i zupełnie niespodziewany”. Jest to nadinterpretacja. Z mojej wypowiedzi to nie wynika.
Wyróżnia się wiele wariantów owej hipotetycznej, przeze mnie założonej choroby. Dwa z nich występują najczęściej. Atak poprzedzany jest tzw. aurą – ich opis pominę. Aura ta jest zwiastunem ataku. Innymi słowy – atak nie jest „zupełnie niespodziewany”, czyli „śmiertelne niebezpieczeństwo innym uczestnikom dróg i chodników” grozi bezwzględnie. Niekoniecznie jednak ze strony chorego. Niebezpieczeństwo grozi jako kategoria statystyczna.
Słynny aktor włoski Vittorio de Sica na początku lat 50-tych ubiegłego stulecia mówił, jak gdyby miał na myśli aktualne polskie realia: „Wypadki drogowe biorą się stąd, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach, jutrzejszymi samochodami, w pojutrzejszym tempie”.
Nie wiem też, na jakiej podstawie twierdzi pan, iż Wyszyński „uchodzi za moralne sumienie Iławy” (tak na marginesie uwaga: w pojęciu „sumienie” zawiera się „moralność”)? Z sformułowania „uchodzi”, nie wynika, że Wyszyński tak „twierdzi”, czy nawet „uważa”. Czy to ważne? Bardzo!
I jeszcze jedno. Brakuje mi w pańskiej wypowiedzi pewnej kategorii ocennej dotyczącej mojej kolejnej hipotezy, w której twierdzę, że Zygmunt Wyszyński posłużył jako „model” podczas wyreżyserowanej sesji zdjęciowej. Czyż nie sądzi pan, że jako konstrukcja myślowa, jest bardzo logiczna i prawdopodobna? Proszę ją również ocenić...
 Andrzej Kleina
 Poniedziałek 11-09-2006

3835. 
11 września 2001 roku...
Mord służb specjalnych USA na obywatelach własnego kraju...
To już jest koniec świata...
 szejk
 Poniedziałek 11-09-2006

3834. 
REMONT STADIONU.
Obserwowałem burmistrza Standarę podczas gali próżności na otwarciu stadionu. Mimika jego twarzy była niesamowita. Próżność, bezczelność, arogancja. „Lubawa to ja” zdawał się mówić każdym calem swego jestestwa.
Dwukrotnie przeszedł jednak samego siebie. Po raz pierwszy, kiedy jeden z panów, Pan Pokojski bodajże, wymienił nazwisko Andrzeja Kleiny jako wybitnego lekkoatletę. Tak, tego samego, piszącego w Kurierze. Gdyby mógł wtedy, to spiorunowałby wzrokiem ze skutkiem śmiertelnym, wymawiającego to nazwisko. Po raz drugi zażenowanie wzbudził, gdy po poświęceniu stadionu przez księdza katolickiego (dlaczego nie było popa i pastora?), się przeżegnał. Aparatczyk partyjny, naczelnik w stanie wojennym, się przeżegnał. Tak to się porobiło, drodzy Państwo.
 trędowaty z Lubawy
 Poniedziałek 11-09-2006

3833. 
KIEŁBASA WYBORCZA!
Nie wiem, czy należę do kategorii malkontentów, czy tylko do kategorii krytycznych obserwatorów życia publicznego?
Imprezy przez dwa dni, które odbyły się w Lubawie z okazji otwarcia stadionu, widzę wyłącznie jako kiełbasę wyborczą pana burmistrza Standary.
Najważniejsze jednak, że chociaż pod koniec obecnej kadencji lubawianie, choć nie tylko, mieli godziwą rozrywkę. Przystającą jak kwiatek do kożucha, ale mieli.
Podobno koszt imprezy wynosił 160 tysięcy złotych, natomiast pieniądze magistrackie przeznaczone na sport lokalny to niespełna 40 tysięcy złotych. I ty Panie Boże to widzisz i nie grzmisz? Proszę urząd o skomentowanie tych liczb!
 Jarek z Lubawy
 Poniedziałek 11-09-2006

3832. 
Wtorek 12 września, godzina 10.
Sąd Rejonowy w Iławie, Wydział Pracy.
Rozprawa o zaległe wynagrodzenie za pracę.
Edyta Kocyła kontra Kapeć&Szmalowski z IT-kaput.
Czy Arunio Dzierżawski też przybędzie z doradztwem?
Jerzyk z Kalisza tupnie, a te szczenię od razu „hau-hau”.
Czy wystarczy tylko ratuszowy radca od burmistrza Masy?
Zgrana paka. Gang Olsena. Wrzody mają od poklepywania się.
 ekipol
 Poniedziałek 11-09-2006

3831. 
Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że wybory samorządowe
odbędą się w niedzielę 12 listopada br., a ewentualna druga tura
w dwa tygodnie później – 26 listopada.
 obywatel
 Poniedziałek 11-09-2006

3830. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (4).
„Swoboda u dzikich jest mieczem w ręku szalonego; z dzikości
więc trzeba pierwej wyprowadzić, a dopiero nadawać wolność”.
Ignacy Krasicki.
(„Pan Podstoli", część trzecia, księga pierwsza, rozdział 15).
 DZIĘCIELINEK
 Poniedziałek 11-09-2006

3826. 
Dlaczego niedorzeczne? [...] Tępienie np. Maśkiewicza, obecnego
burmistrza, ma spowodować jego upadek. Czyż to nie polityka?
Oczywiście lokalna, ale... [...]
Udawanie, że jestem apolityczny jest modne [...][...]. Jest dobrą
monetą w grze o przychylność wyborców przyszłym kandydatom,
a mediom [...][...] w grze o wejście na salony i zbliżenie się do
przyszłego pryncypała na ratuszu.
 bolo-tw
 Poniedziałek 11-09-2006
Odp. 
Tępienie Maśkiewicza? Ten człowiek sam siebie tępi najlepiej.
Upadł jeszcze zanim wstał… Skłócił miasto i połowę powiatu.
Jarosław Skuteczny (Mistyfikator).
Proszę działalności Kuriera nie mylić z niczym ponad uważne
patrzenie władzy na rączki.
Co zdanie to brednia. Gra o wejście na salony? Jakie salony?
A gdzież one są? Pokaż! Jeśli nawet, to niby po co my tam?!
Zaraz, zaraz…
Czyżbyśmy mieli tu nagłą projekcję twoich własnych marzeń?
A może przesadzam.
Może tobie się po prostu tylko gazety pomyliły? Wybaczam…
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Poniedziałek 11-09-2006

3823. 
Jak zakończyła się rozprawa właścicieli Kuriera przeciwko:
- burmistrzowi Jarosławowi Maśkiewiczowi,
- burmistrzowi Janowi Sadowskiemu,
- Przemysławowi Kaperzyńskiemu,
- Rafałowi Jarnutowskiemu,
- Tomaszowi Więckowi,
- Arkadiuszowi Dzierżawskiemu
- Jerzemu Kaliszowi.
Czy taka rozprawa ma sens merytoryczny, czy może
zamierzenie polityczne?
 bolo-tw
 Poniedziałek 11-09-2006
Odp. 
Do zakończenia daleko.
Ta rozprawa ma jak najbardziej sens, bo za te pomówienia
trzeba oczywiście ponieść odpowiedzialność przed prawem.
Zamierzenia polityczne?
Jak sięgam pamięcią, jest to bodaj najbardziej niedorzeczne
podejrzenie na forum pod adresem ludzi z redakcji Kuriera...
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Poniedziałek 11-09-2006

3822. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (3).
Marks i Engels o pracy i robotnikach: „Robotnik czuje się zatem sobą dopiero poza pracą, a w procesie pracy nie czuje się sobą. Czuje się swobodnie, gdy nie pracuje, a gdy pracuje czuje się skrępowany. Toteż praca jego nie jest dobrowolną, lecz narzuconą. Jest pracą przymusową. Nie jest ona zaspokojeniem potrzeby pracy, lecz tylko środkiem do zaspokojenia potrzeb poza nią. Jej obcość uwidacznia się wyraźnie w tym, że gdy tylko nie ma przymusu fizycznego czy jakiegoś innego, człowiek ucieka od niej jak od zarazy” (Dzieła Wybrane).
 DZIĘCIELINEK
 Poniedziałek 11-09-2006

3820. 
PYTANIE O PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆ.
Cytowana wypowiedź „jak długo jest w nim (Narodzie Polskim)
jedno tchnienie świadomości narodowej, porusza się on i dąży do
odzyskania niepodległości” – nic już nie znaczy, gdyż zaniedbano
istotę wychowania pokoleń w duchu narodowym.
Dziś wychowanie o treściach narodowych postrzegane jest jako
wychowanie w kierunku nacjonalistycznym, wymawianym jako
zły kierunek i postawa kształcenia.
 owidiusz
 Poniedziałek 11-09-2006

3819. 
Czyżby zabrakło dziennikarzom Kuriera wytrwałości w wyjaśnianiu
podjętych tematów? A może wyborcza koniunktura nie pozwala?
A wydawało się, że macie jakąś misję, chyba społeczną... A tu
okazuje się, że najważniejsze jest wywołanie krótkiej sensacji.
Problem to rzecz drugoplanowa. Szkoda!
 bez znaczenia
 Poniedziałek 11-09-2006
Odp. 
Chętnie odniosę się do tej wypowiedzi, ale wpierw proszę
o konkrety – o jakie tematy, rzekomo porzucone, chodzi?
Bo żółci o rzekomym „koniunkturaliźmie wyborczym” czy też
o wywoływaniu „krótkiej sensacji” komentować nie sposób.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Poniedziałek 11-09-2006

3818. 
Dziś, w niedzielę, policjanci ponoć zatrzymali grupę 15 kiboli
Legii Warszawa, którzy wysiedli z pociągu w Iławie i szukali
wrażeń nad Jeziorakiem. Czy ktoś coś wie na ten temat?
 Jarek
 Niedziela 10-09-2006

3817. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (2).
Z posiedzenia sejmu pruskiego, rok 1863.
Ryszard Roepell o Polsce:
„Panowie, naród taki jak ten, nie umiera. Upłynęło przeszło 60 lat,
niebawem upłynie stulecie, odkąd jego byt polityczny został
zniszczony, ale on nie umarł. Któż z nas z ręką na sercu zechce
mu to mieć za złe, że nie chce umierać, że jak długo jest w nim
jedno tchnienie świadomości narodowej, porusza się on i dąży
do odzyskania niepodległości”.
 DZIĘCIELINEK
 Niedziela 10-09-2006

3816. 
MATERIAŁ DO PRZEMYŚLENIA (1).
E. M. Arndt - działacz i pisarz polityczny, powiedział:
„Odzyskanie tych ziem (Prusy Wschodnie) w przyszłości
przez odrodzone państwo polskie stanowi konieczność
rozwoju dziejowego” (Germanien und Europa, 1803).
 DZIĘCIELINEK
 Niedziela 10-09-2006

3815. 
Ormowcu, dlaczego zapominasz o ulicznych nazwach tak ważnych dla patriotycznego wychowania młodzieży IV RP, jak:
ul. Ks. Proboszcza,
ul. Matki Brzemiennej,
ul. Matki Bezdzietnej,
ul. Bliźniaków Jednojajowych,
ul. Becikowego,
ul. Bohaterów Walki z Aborcją,
ul. Nienarodzonego działacza LPR.
 Toja
 Niedziela 10-09-2006


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 182 183 184 ... 363 364 365 366 367 368 369 370 371 ... 376 377 378 ... 388 389 390 następna ] z 390



104585902



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.