Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

1231. 
Szanowni forumowicze!
Dużo czasu juz nie zostało, wybierzecie sobie następnego.....
......... Maśkiewicza. Wszak wybieramy od lat piętnastu i zawsze jakiegoś Maśkiewicza. Gdyby było inaczej, to nie tylko Iława, ale cały kraj wyglądałby inaczej.
W niedzielę wybory. Wybieramy następnych żartownisiów którzy w wolnych chwilach będą prawo ustanawiać. Idę o zakład, że wybierzemy czterystu sześćdziesięciu maśkiewiczopodobnych, więc nie ma co się podniecać. Zmian nie będzie. Inni tylko kasę brać będą. Życzę więcej humoru.
 Lechu
 Poniedziałek 19-09-2005

1230. 
Kilkakrotnie na stadionie słyszałem (nie tylko ja...), że zdjęcie iławian będzie publikowane w internecie... Pominę fakt, że NKI mogłoby to zdjęcie w kolorze wydrukować już 7-mego, ale przecież "biznes jest biznes"... Proponuję wszystkim zawiedzionym, aby napisali także maila do p. Liska. Jego impreza, więc niech zadziała :-)
 zawiedziony...
 Iława, Poniedziałek 19-09-2005

1228. 
Skaner - to co napisałeś potwierdza spostrzeżenia SZEREGowca, że Maśkiewicz to "chłopiec do bicia". Nie ma ludzi, którzy robią tylko złe rzeczy. Nawet ostania sierota choćby tylko przez przypadek zrobi coś pozytywnego. A ja jeszcze nie przeczytałem w NKI pochlebnego zdania o obecnym burmistrzu. Na pewno coś dobrego zrobił dla Iławy, tylko trzeba to zobaczyć, ale po co, negować jest łatwiej.
 inferno
 Niedziela 18-09-2005
Odp. 
„Maśkiewicz to chłopiec do bicia”. Chyba się rozpłaczę...
Zapewne to wymysł redakcji Kuriera, że ten biedny i przez wszystkich bity chłopiec wprowadził totalny terror w ratuszu i jednostkach budżetowych; że porządnych, nawet „swoich” ludzi potrafił ubierać w szaty łotrów i wyprowadzał z ratusza pod eskortą straży miejskiej; że nakazywał rewizje i przeszukania w pokojach magistratu; że od początku swojej kadencji skłócił całe miasto; że nie potrafi współpracować z Radą Miejską; że notorycznie okłamuje radnych i na przekór nie realizuje żadnych pomysłów z sesji; że nie potrafi współpracować z wieloma środowiskami Iławy; że żenująco podbiera pieniądze z kasy miejskiej przy pomocy wyimaginowanych delegacji (jak mały podły złodziejaszek); że za pieniądze podatników iławskich opłaca swoje prywatne kursy do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa; że kosztem interesów całego miasta załatwia interesy dla wąskiej grupy tych, którzy wsparli go w kampanii wyborczej; że poprzez swoje prokuratorskie i sądowe kłopoty z prawem w sposób skandaliczny wystawia na pośmiewisko całe miasto; i tak dalej...
Nie ma sensu wyliczać. Tak naprawdę, po bliższym przyjrzeniu się, w niemal każdym temacie związanym z panem Maśkiewiczem zawsze coś brzydko pachnie... Ostatni przykład z zaplanowanym ukrywaniem zanieczyszczenia wody w wodociągach miejskich, mówi wszystko na temat osobowości tego nikczemnego człowieka, którego cynizm nie zna granic, bo bez najmniejszych skrupułów gra nawet na zdrowiu niczemu winnych ludzi.
Inferno, od czasu gdy Maśkiewicz jest burmistrzem, ty pojawiłeś się na tym forum i, używając dwóch pseudonimów na zmianę, konsekwentnie siejesz zamęt i kłamstwa w obronie swojego pupila. Kpisz sobie, że „jeszcze nie przeczytałeś w NKI pochlebnego zdania o obecnym burmistrzu”. I nie przeczytasz, bo bajek na zamówienie opowiadać nie będziemy. Wiesz co? Największym wrogiem Maśkiewicza jest sam... Maśkiewicz właśnie. Na pochlebne słowa trzeba sobie zasłużyć. Przez trzy lata nie ma za co pochwalić burmistrza. Nie ma!
Nie bez powodu na mieście ludzie jawnie drwią sobie z burmistrza, że tak naprawdę jedynym jego autorskim, zrealizowanym od A do Z, pomysłem jest nowy... cmentarz (emerytom, na spotkaniach z którymi się przechwala, jest trochę mniej do śmiechu...).
Drodzy forumowicze. Tenże Inferno w kolejnym przypływie zaciekłej obrony swojego pupila, rzucił nawet, że tamten „na pewno coś dobrego zrobił dla Iławy, tylko trzeba to zobaczyć”. Czy zna ktoś takie „dobre” fakty? Czy ktoś je widział? Chętnie to opiszemy w Kurierze - nawet z pierwszej strony zaczynając.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

jarek@nki.pl
 Iława, Niedziela 18-09-2005

1227. 
Panie SZEREgowiec!
Gdy przeczyta się kilka twoich wypowiedzi, można dojść do wniosku, że pojawiasz się tylko po to, by wykrzyczeć, że NKI krzywdzi Maśkiewicza. Do tego co jakiś czas piszesz, że sam Maśkiewicza nie lubisz, starając się być dzięki temu bardziej wiarygodnym. Niestety, stajesz się bardziej obłudny... Szkoda, że nie starasz się dość obiektywnie ocenić tego, co w ciągu ostatnich 3 lat zadziało się w Iławie.
Nie mnie osądzać burmistrza... Warto jednak uświadomić sobie, że nie stanowi on najmniejszych nawet gwarancji dla rozwoju miasta. Rozwoju nie tylko gospodarczego. Zobacz co dzieje się z organizacjami pozarządowymi - z ludźmi, co chcą pracować społecznie dla tego miasta. Jak nie mają "jedynie słusznych poglądów", nie mają czego szukać w ratuszu. ICK... Zobacz, co się dzieje w szkołach - wymień choć jedno działanie burmistrza, które pomogło nauczycielom (nie mam tu na myśli jego nacisków na dyrektorów, aby zatrudnić jego syna...). Co zrobił burmistrz, żeby usprawnić dostęp do lekarza rodzinnego. Czy wyszedł z inicjatywą, by dzieci mogły znów masowo korzystać z gabinetów dentystycznych? Czy wystarczy odpowiedź, że służba zdrowia jest sprywatyzowana - NIE! To, że remontowane są dalsze chodniki, ulice - to czyjeś osiągnięcie?
Nie da się wszystkiego, co złe zrzucić na radnych - przecież najważniejszy dokument - budżet uchwalają co roku [na podstawie przedłożenia projektu właśnie burmistrza, który ma to potem wszystko wdrożyć w życie]. Atmosferę w ratuszu, w przedszkolach, szkołach, na osiedlach - tworzą ludzie, którym tłumaczy się, że niemoc organizacyjna burmistrza spowodowana jest przez jakichś ONYCH - najlepiej: radnych, a jeszcze lepiej przez bliżej nie znaną "grupę trzymającą władzę"... Kuriozalne.
Proszę cię, rozejrzyj się wokół.
PS. NKI - grtuluję strony i pomysłu forum.
 skaner
 Niedziela 18-09-2005

1226. 
Wolałbym być posądzony o kanibalizm, jak o to, że bronię
jakąkolwiek władzę lub władcę (patrząc zwłaszcza z pespektywy minionych 15 lat). Przekazałem swoje spostrzeżenia i nic wiecej. Jeśli zaś chodzi o linię Kuriera w tych sprawach, to cieszyć się nalezy, że gazeta nie trzyma nikomu paluszka jak to jest w innych regionach.
 postronny obserwator
 Niedziela 18-09-2005

1224. 
Eeeh za dużo telewizji naoglądaliście się, chcielibyście być tak samo dociekliwi, odważni i broniący ideałów jak dziennikarze "Interwencji", czy jak tam ten program się nazywa. Tylko jakoś nie zauważacie, że zachowujecie się jak wygłodniałe psy. Wszystko co złe, to Maśkiewicz (nie żebym go lubił, ale to co robicie jest na razie śmieszne, ale niedługo może stać się groźne). Połowa Iławy wyrabia sobie opinię czytając NKI. Robicie masowe antymaśkiewiczowe pranie mózgu. Z boku wygląda to tak, jakbyście czekali na każde potknięcie burmistrza żeby tylko mieć nowy skandal na pierwszą strone. Jak macie jakieś prywatne utarczki z burmistrzem, to załatwcie to poza gazetą i nie wciągajcie w to czytelników. Pzdr!
 SZEREGowiec
 Sobota 17-09-2005
Odp. 
Autentyczna gazeta jest psem łańcuchowym demokracji. Autentyczna gazeta cały czas szuka dziury w całym, patrzy władzy na ręce, węszy, prześwietla, pociesza, ostrzega, chwali oraz gani.
Kurier nikomu nie robi prania mózgu, bo przecież średnio 9 tys. czytelników co tydzień popiera postawę redakcji i jeszcze jej za to płaci (czytelnictwo na poziomie 36 tys. na obszarze kolportażu – trochę więcej niż obszar powiatu iławskiego). Fakty mówią same za siebie.
Przyjmuję twoją krytykę, bo – jakkolwiek ci się wydaje – jest ona potwierdzeniem naszych zadań.
Jeśli szukasz laurki, zmień tytuł prasowy. My jednak – jeśli pozwolisz – nadal będziemy konsekwentnie wyciągać oraz komentować wszelkie lokalne fakty obyczajowe i kryminalne, które mają największy wpływ na codzienną rzeczywistość w naszej Małej Ojczyźnie.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Niedziela 18-09-2005

1223. 
Witam! Proponuję, aby pan Kleina odpuścił sobie rozmowy z kobietami [Anna Rabczyńska, sekretarz powiatu iławskiego]. Żałosny popis erudycji pomieszany z kompleksami faceta... Czytało się go z zażenowaniem.
 Smile :)
 Sobota 17-09-2005

1222. 
Co mi gadacie, że nikt nie obiecywał...
Wzrok może mam słaby , ale słuch jescze dobry. Ten facet, co ustwiał do fotki dobitnie obiecywał, że ukaże się w internecie. Tego się nie wyprzecie, bo było nas tam kilkaset osób, łatwo to ustalić. Znowu szarak zrobiony w balona. Kupić może bym kupił, ale mam uczulenie na papier.
 Kula
 Sobota 17-09-2005

1221. 
Hej iławianie!!! I znów kompleks Maśkiewicza? Tym razem
wodę zatruł skubaniec. Jeszcze rok, a Iława bedzie wyglądać jak Nowy Orlean, ale spoko, za rok wybierzecie nowego i na pewno wszystko sie zmieni.
A tak na poważnie. Czy przypadkiem ten Maśkiewicz nie jest chłopcem do lania w zadek? Pytam, bo jak tylko jestem na forum, to wszystko co złe to wina Maśkiewicza. A to susza, a to za duże opady, woda brudna, chodniki krzywe, ulice dziurawe. To w tej pięknej Iławie nic już dobrego nie ma? Nie wierzę!!!
 postronny obserwator
 Sobota 17-09-2005

1219. 
Nic nie ma za darmo. Fotka jest w gazetcie. Kupisz, obejrzysz. Darmocha się skonczyła, podobno 15 lat temu!!!
 Lechu
 Piątek 16-09-2005

1218. 
Witam. Gdzie jest w internecie ta obiecana fotka iławian, bo wzrok cośki mi szwankuje?
 Kula
 Piątek 16-09-2005
Odp. 
Nie ma w wydaniu internetowym. I nikt tego nie obiecywał, więc próżno tutaj wzrok przemęczać... Zapraszam do lektury bieżącego wydania papierowego z dnia 14 września.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Piątek 16-09-2005

1217. 
Awaria w wodociągach była i to jest fakt, który nie podlega dyskusji. Tyle że najprawdopodobniej nie przez zaniedbanie, lecz jakiś pracownik (już nie pracuje) przestawił jedno z urządzeń ze sterowania automatycznego na ręczne.
Na szczęście ta awaria miała miejsce w nocy, bo mogło dojść do prawdziwej tragedii.
Co do sanepidu, to w tym tygodniu stwierdzono, że ze strony „wody” mieszkańcom Iławy nic nie zagroziło. A podejrzenie skażenia wody mogło być, bo przy takiej awarii jest to uzasadnione, zaś chlorowanie jest logicznym następstwem takiego zdarzenia. I chyba prezes wodociągów Andrzej Kolasiński (tak mi się wydaje) podjął takową decyzję nie czekając na zalecenia sanepidu.
I na koniec. Bakterie coli są bakteriami typu fekalnego, więc skąd one w przypadku tejże awarii? I to jest sianie paniki. Wymyślanie nieprawdziwych opowiastek. Sam fakt opisania sprawy jest słuszny. Pozdrawiam.
 kolega kolegi...
 Piątek 16-09-2005
Odp. 
Proszę nie rozprowadzać kłamstw. Leżą przede mną wyniki badań sanepidu z każdego dnia tej historii. W pierwszych pobranych próbkach wody pojawił się szybki wzrost bakterii coli. Tylko dzięki szybkiej reakcji sanepidu natychmiast nakazano chlorowanie i dzięki temu udało się opanować ten szczep bakterii. Teraz trwa walka z nie mniej groźnymi bakteriami typu wodnego i glebowego.
Powtarzam. Nie można krytykować władz miasta i samej spółki wodociągowej za powstanie awarii, bo to byłoby chore. Skandalem natomiast jest fakt ukrywania niebezpieczeństwa, które w przypadku – odpukać! – wydostania się spod kontroli, mogło narazić mieszkańców Iławy na bardzo poważne problemy zdrowotne. I o tym trzeba mówić! Burmistrz Jarosław Maśkiewicz i nominowany przez niego prezes wodociągów Andrzej Kolasiński – to bardzo nieodpowiedzialni ludzie. Nawet w temacie... wody.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

jarek@nki.pl
 Iława, Wtorek 20-09-2005

1216. 
Ja również zdanie naczelnego podzielam w 100%.
Szczyt kretynizmu, głupoty, niechlujstwa, niedbalstwa i braku odpowiedzialności i jeszcze tchórzostwa. Na co ci ludzie liczyli ukrywając awarię przed mieszkańcami, że sama się naprawi i wszystko będzie cacy?!
Jeszcze tylko rok urzędowania tego superburmistrza... Mam nadzieję, że przeżyjemy (traktować dosłownie).
 Grzesiek W.
 Piątek 16-09-2005

1215. 
Wiele współcześnie znanych chorób ma BEZPOŚREDNI związek z jakością wody. Metale ciężkie, dostające się do organizmu w postaci soli, przenikają do płynów ustrojowych i tkanek, a więc i do narządów wewnętrznych (w przypadku kobiet ciężarnych, także do płodu).
Gromadzące się w organizmie związki niklu, cynku i kobaltu niszczą WĄTROBĘ, związki miedzi, ołowiu i rtęci uszkadzają NERKI. Rtęć, tal, miedż i kadm źle wpływają na mięsień sercowy, pierwiastki promieniotwórcze wywołują NOWOTWORY, a bizmut, arsen i antymon niszczą naczynia włoskowate UKŁADU KRWIONOŚNEGO. Bezpośredni wpływ na zdrowie człowieka mają też różne toksyny przemysłowe i bakterie znajdujące się w wodzie. Toksyny znajdują się zarówno w ściekach komunalnych, jak i przemysłowych. Do związków najczęściej spotykanych należą przede wszystkim detergenty, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne oraz azotyny i azotany, a także rozpuszczalniki organiczne, takiejak benzen, ksylen i toluen. Substancje te powodują u człowieka zmiany GENETYCZNE, MUTAGENNE i KANCEROGENNE. Za pośrednictwem wody mogą być przenoszone również jaja pasożytów, np. GLISTY LUDZKIEJ.
Wystarczy?
No to gonić burmistrza Maśkiewicza, aby dbał o czystą wodę.
 Cl
 Piątek 16-09-2005

1212. 
Panie redaktorze, podzielam pańskie zdanie w 100%.
Rozumiem, że w tak dużej sieci wodociągowej może coś nawalić i mogą z tego powodu powstać takie czy inne zanieczyszczenia, które wymagają dezynfekcji instalacji, co jest znacząco różne od jej "rutynowego płukania".
Może ten monarcha z ratusza kapnął się, że po ogłoszeniu chlorowania ludziska go zlinczują kiedy się doliczą minusa na oszczędnościach wodnych, zafundowanych im wcześniej przez tego władcę - Słońce Iławy. Wolał schować głowę w piasek. Wspaniale ujął to Leszek Olszewski w swoim felietonie [pt. "Kto nas tak urządził" - NKI nr 38 z dnia 14-09-2005].
Tak właściwie to zastanawiam się, po wydarzeniach w USA, co to by było w Iławie, gdyby dotknęła nas (odpukać w niemalowane) jakaś większa klęska żywiołowa. Burmistrzyna chyba by się cały w piach zakopał. A MOŻE BYŚMY NA TYM CAŁKIEM DOBRZE WYSZLI??? Wichrze wiej ............!!!
 Ikus

buwiga@poczta.onet.pl, lat 66
 Iława, Piątek 16-09-2005

1211. 
Co gazeta to inna "prawda".
Ktoś tu ewidentnie kłamie. Ciekawe kto...?
 SZEREGowiec
 Czwartek 15-09-2005

1209. 
Jestem ciekawy komu zależy ma sianiu paniki w sprawie "wody" w Iławie. Woda NIE BYŁA zatruta - to tylko plotka. Badania potwierdziły, że woda nie była i nie jest skażona czy też, jak kto woli, zatruta.
 kolega kolegi Andrzeja Ś.
 Czwartek 15-09-2005
Odp. 
Proszę nie rozsiewać kłamstw, „kolego kolegi”.
Sanepid, ustami Danuty Błażejewskiej i Juliusza Bittela, POTWIERDZIŁ „pogorszenie jakości mikrobiologicznej wody” i natychmiastowo nakazał chlorowanie w całej sieci wodociągowej. Ponadto szefowie iławskich aptek potwierdzają, że w ostatnich dniach wzrosła o 10% sprzedaż preparatów żołądkowo-jelitowych.
Nie chodzi tu o sianie paniki, ale o nagłośnienie problemu zanieczyszczonej wody w kranach – po to, aby nikt z użytkowników nie musiał cierpieć na zdrowiu.
Awarie się zdarzają, nie można mieć o to pretensji (chyba, że nastąpiło zwykłe niedbalstwo, co jest wysoce prawdopodobne w tym przypadku).
Tymczasem burmistrz Iławy i jego ludzie nie tylko nie zrobili nic, aby nagłośnić temat i mieszkańców miasta ostrzec o zaistniałym niebezpieczeństwie, ale jeszcze bezczelnie kłamią, że „nic się nie stało” i „woda jest cacy”, a zapach chloru niby bierze się tylko z „rutynowego płukania sieci”.
Od czasu oddania do użytku stacji uzdatniania wody (w roku 2000), ani razu nie było potrzeby owego „płukania sieci”, więc dziś zmyślanie rzekomo „rutynowych działań” jest kolejnym dowodem zaplanowanego ukrywania problemu przez osoby odpowiedzialne. Przecież chlor i jego pochodne służą do dezynfekcji. Przecież nie ma dymu bez ognia.
Cynizm burmistrza Jarosława Maśkiewicza (i jego otoczenia) nie zna granic. Bez skrupułów grają nawet na ludzkim zdrowiu. O tym trzeba rozmawiać. I piętnować. Bezwzględnie.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Czwartek 15-09-2005

1208. 
Witam ------- Przepraszam, mialo byc foto tych ilawiakow w internecie, a chyba nie ma, bo znalezc nie moge :(:(:(
 WoJtEk

wjk161@wp.pl, lat 34
  4499343
 Środa 14-09-2005
Odp. 
Zapraszam do lektury bieżącego wydania papierowego Kuriera nr 38 z dnia 14 września br.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Piątek 16-09-2005

1207. 
ALARM DLA MIASTA IŁAWY!

Achtung! Achtung! Uwaga! Uwaga!
W niebezpieczeństwie miasto Iława!
Zatruta woda, sen zły się ziścił!
Może działają tu terroryści?!
To nie terroryzm, lecz zarządzanie,
Ratusz tak rządził - trucizna w kranie.
Starym fachowcom burmistrz nie wierzy,
Dziś w wodociągach jego koledzy,
Wodę do picia nam uzdatniają.
Oni wcale się na tym nie znają!
Pana burmistrza gdzie deklaracja?
Miała być woda tania i smaczna!
Gdy go wybrano, on zrobił zmiany,
Skutkiem tej zmiany - zatrute krany.
Może wyborca w końcu zmądrzeje,
Nie poprze tego, kto „wodę leje”.

 kolega Andrzej Ś.
 Iława, Wtorek 13-09-2005

1206. 
Witam.
Nie sądziłem Panie redaktorze, że moja wypowiedź spowoduje aż takie wyróżnienie i pozostanie na forum Kuriera na zawsze.
Nigdy nie miałem zamiaru iść na utarczki słowne z gazetą (czy to tą, czy inną). Jestem osobą doświadczoną i zdaje sobie sprawę, że to przegrana sprawa. Pan ma tam władzę i wydrukuje to, co chce, a ja co postukam paluszkami po klawiaturze. I to wszystko. Przykro mi tylko, że w niby "demokratycznym" państwie - ludzi, którzy wyrażają swój odmienny punkt widzenia wyzywa się zaraz od tchórzy i inne tam.
Zaraz powie Pan redaktor, że to nie chodzi o punkt widzenia tylko o brak podpisu. Nie widzę takiej potrzeby, bo to są moje obserwacje i nie każdy musi się z nimi zgadzać (np. Pan japa). Ale widać, że są osoby, które delikatnie, ale podzielają moje spostrzeżenia (np. maka).
Myślę, że w dzisiejszych czasach wielu Polaków powinno stanąć przed lustrem, bo sumienie to najwyższy sędzia.
Pozdrowienia dla wszystkich uczestników form, a zwłaszcza dla Lecha za jego wpis z 10.09.2005. Jestem pełen podziwu, że można z takim polotem zapisać w kilku zdaniach tak wielką krzywdę wyrządzoną tej nowej, wolnej, „naszej” Polsce.
PS. Obiecuję, że jeżeli tu coś wstukam, to nigdy nie będzie dotyczyło to gazety. Ten temat jest zamknięty.
 Kay
 Wtorek 13-09-2005
Odp. 
Proszę spójrz w swoje lustro. Zobacz! Owe lustrzane odbicie nigdy nie byłoby lustrzanym odbiciem, gdybyś... ty nie stanął przed tym lustrem.
W debacie cóż jest warta jakakolwiek opinia, pogląd czy komentarz – bez źródła lub oznaczenia jego pochodzenia? Albo jak można przedstawiać swój punkt widzenia i wartościować (prywatnie, publicznie) bez wzięcia za to odpowiedzialności i podpisania się pod tym? Jak mam się z kimś nie zgadzać, jeśli go... nie znam?
Gdy biorę do ręki nadesłany list, niemal automatycznie zaczynam od znalezienia autora (nadawcy), a dopiero po tym przechodzę na początek treści. Dlaczego? Bo człowiek – jak każde zwierzątko stadne – najpierw szuka drugiego człowieka, a dopiero potem jest reszta.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Piątek 16-09-2005

1205. 
JAPA, prawdę gadasz.
Ja na to patrzę z perspektywy Prabut - grajdoła straszliwego. Do tej pory /wcześniej o tym pisałem tutaj/, tzn. do chwili wejścia NKI na ten teren, brudy były zamiatane pod dywan. Nie pisało się nic negatywnego, wszystko było cacy. Obecnie czka się niektórym, że Kurier pisze to i owo, a kurdelemele promować nie chce. Kurier miałby promować!!!??? W Prabutach niektórym albo pojęcia się porąbały, albo sami
mają problemy z rzeczywistością, trzeźwą rzeczywistością. A do roboty, nieroby jedne, to sami się wypromujecie!!! Założyli świerszczyk zwany "Gazetą Prabucką" i pieją peany na chwałę kolejnych władców. Mam rację "redaktorze" Marku Szulc?
Co do NKI, tak trzymać, kochać was wszyscy nie muszą.
 Lechu
 Wtorek 13-09-2005

1204. 
Ad vocem 1196 i 1200.
"Nie kąsa się karmiącej ręki, tylko liże".
He he dzieci... Możecie mówić różne rzeczy na temat redaktora Jarka Synowca, ale na pewno nie to, że komuś liże z ręki. Chyba wam się tytuły gazet i nazwiska pomyliły...
 japa
 Poniedziałek 12-09-2005

1203. 
DO ADAMA!!! (1201)
Taaak! Kompa dostałem z parafii, buty pożyczam, a humor mam od urodzenia. Pozdro.
 Lechu
 Poniedziałek 12-09-2005

1202. 
Zaczerpnięte ze stony Jezioraka. Gratuluję polszczyzny:
"dodał: sympatyk @ 10 Sep 2005 11:40 pm.
Panie Tarnowski zespół trzeba mobilizowac i podpowiadac mu równierz w czasie trwania meczu a nie siedziec na ławce i sie chowac.Przegrywa cala druzyna zawodnicy i rownierz trener wiec trzeba walczyc do konca!!! a nie spuszczac glowy!!! Zostało jeszcze durzo meczy wiec trzeba zakasac rekawy i do roboty!!! bo 3 liga powinna byc w Iławie!!! DO DZIALACZY:ceny biletów sa za dórze!!! za 12zł mozna wejsc na mecz pierwszoligowej arki(nie warzne ze im terz nie idzie ale sa w 1 lidze) DO KIBICÓW: nie powinno byc wysmiewania zawodników zwlaszcza swoich.najłatwiej kibicowac drużynie która wszystko wygrywa. Wszyscy musza pokazac harakter zawodnicy na boisku a kibice na stadionie!!! ja wierze ze to wszystko sie pouklada i 3 liga zostanie w Iławie!!!"
 leok
 Niedziela 11-09-2005

1201. 
Do Lecha (1199):
Krótko. Pracy nie mam, butów nie mam, ale komputer i internet jest? Może lepiej zainwestuj w buty, zima idzie.
 Adam
 Sobota 10-09-2005

1200. 
Panie redaktorze, czy gdyby osoba krytykująca NKI przedstawiłaby się z imienia i nazwiska, to zmieniłoby cokolwiek w wypowedzeniu tego punktu widzenia? Chyba nie...
Wasza praca oceniana jest dobrze, ale proszę nie na forum, lecz przed samym sobą odpowiedzieć na pytanie, czy pewne tematy nie są omijane? To jest dziennikarstwo z prywatynym kapitałem i takie wasze prawo, podobnie jak prawo osoby wypowiadającej ten osąd.
Pozdrawiam.
 maka
 Sobota 10-09-2005

1199. 
Mam wolny dzień. Brat szuka pracy, pożyczyłem mu buty i poszedł roboty szukać. Mamy do spółki jedną parę. Jeden dzięń on ubiera buty i szuka pracy, drugi ja. Dzisiaj wypadło mi wolne, więc siedzę i rozmyślam.
Ale ten nasz kochany kraj się zmienił. Tylko 15 lat minęło,a ile się pozmieniało. Na lepsze oczywiście. Zacznijmy od wolności słowa. Gadać można, pisać można. A kiedyś? Otwierasz jadaczkę, a ONI cię do pudła. Dzisiaj idziesz na rynek, włazisz na beczkę i Hyde Park. Wołasz co ci na sercu leży, nikt cię nie zamknie, bo albo w pudle miejsca nie ma, albo psychiatryka komornik zlicytował za długi. Weżmy taką prasę. Kiedyś pismaki /skubańce jedne/ pisali tylko tak: wodowano, wytopiono, przekroczono,oddano /o zabraniu nie pisali!/. Plenum, żniwa i egzekutywa. Tak było. Pamiętam. Przyszła demokracja, zmiany, Europa zawitała, przynajmniej w cenach, wolność słowa, wzrost i takie tam. Biorę rano gazetę do ręki i poprawiam sobie humor wraz z samopoczuciem. Czytam, że oddano 3 km autostrady po trzech latach budowy /kanclerz Leszek ją otwierał - podczas powrotu, na pysk spadł do lasu/. Czytam dalej. Poseł zakosił kilkadziesiąt tysięcy ton zboża,minister od policji sprzedawał informacje bandziorom,jego podwładny gienierał robił to samo. Afera tu, afera tam. No i troche rozrywkowych tematów. Salezjanie walnęli Kredyt Bank i czterystu baranów na 450 baniek, pijany policjant przejechał pieszego, posłowi odebrano immunitet, prezes X wyprowadził z własnej firmy 100 milionów, pijany biskup staranował trzy pojazdy, inny arcy kleryków molestował, w ostatnim tygodniu na śmietnikach znaleziono ileś tam już narodzonych. I co? Można się rozerwac? Można. Serce
rośnie jak się czyta: stocznie na skraju upadku, zamykamy kopalnie, co trzecie dziecko glodne /u nas, nie w Etiopii/, PKP maja 13 miliardów długu etc.etc. I o to chodziło. To jest demokracja. Pisze się o wszystkich sukcesach bez jakiejs tam cenzury. Było to kiedyś do pomyślenia? Duma mnie rozpiera. Pozmieniało się. Na lepsze...
Wracając do wspomnień i to wcale nie nostalgicznych. Były kiedyś pegeery. Tak, kochana mlodzieży, było coś takiego. To było takie gospodarstwo rolne gdzie wszystko oprócz żon było wspólne. Stała sobie w pegeerze chlewnia. W chlewni 100 pieknych wypasionych świnek. 20 dyrektora, 20 sekretarza i 20 komendanta, reszta to nasze, czyli wspolne. Patologię zlikwidowano, świnek nie ma, są odłogi i zapomogi.
Oj, zmienilo się! Na lepsze oczywiście. Dla przykladu taka policja. Z milicji na policę. Milicja była ichna, policja jest nasza. Niby drobna rzecz a jakie zmiany. Ludzi nie pałuja, łapówek nie biorą, babcię przez jezdnię przeprowadzą. Nocami z milionami w kieszeni możesz po ulicach łazić i włos ci nie spadnie. Kulturalni, dyskretni i w oczy sie nie rzucają. Nocą całą Polskę przejdziesz od Bałtyku po Tatry i żadnego nie zauważysz. Polityką sie nie zajmują, na pielgrzymki chodza i do mszy służą. Taaak,to wszystko dzięki zmianom. Pozytywnym oczywiście.
Politruków wyrzucono a kapelanów im zatrudniono, no to zmienili się na lepsze. No nie?
Za mrocznych czasów funkcjonował w terenie /gminie i wyżej/ towarzysz sekretarz. To dopiero było panisko. Rocznice, święta, otwarcia i inne takie bez niego sie nie odbyly. Witał, przecinał, otwierał i przemawiał. Póżniej brał udział w części nieoficjalnej - z różnymi skutkami. Ludzie, a jak towarzysz imieniny obchodził!!! Od białego
rana wiernopoddańcze kolejki z kwiatami, ocean wazeliny
płynął. Taaak, pozmieniało sie. Na lepsze.
Dzisiaj sekretarza proboszcz zastąpił, reszta pozostała. Ale o to chodziło. Po to własnie kraj zmienialiśmy. No nie?
Zobaczcie kochani, taki rynek pracy. Nie do pomyślenia co kiedyś się wyrabiało. Ludzi karano za to, że nie pracowali. Taaaak, tak było!!! Horror. Przyszły zmiany. Pozytywne. Pracować można z wyboru, nie musu. Chcesz to w trawce leżysz, a chcesz to pracujesz. Nudzi ci się w domu, albo żona uja...,hm gada? Idziesz do polskiego biznesmena /typu Radzymiński z Prabut/, a on tylko pyta: masz mniej jak 25 lat i 15 lat praktyki? Jak masz to nie ma sprawy. Papierów nawet nie musisz wypełniać. Dostajesz sześć stów, płatne w ratach albo przez sąd i pracujesz. To są zmiany! Ale o to walczylismy, no nie?Dobrze, że te mroczne czasy odeszły...
Widział kto kiedy żeby gorzałę od trzynastej sprzedawać? W pale się nie mieści. A tak było. Przysięgam. Wierzcie mi. Budzisz sie raniutko, jest dziesiata, w mordzie Kara Kum i do 13-tej musisz czekać, nie ma zlituj się.
Z tą gorzała to wogóle ciekawy temat. Ekonomiczny /nie mylić z ekumenicznym/. To taka typowo polska ekonomia, przeflancowana chyba z Marsa. Za mrocznych czasów, gorzałę sprzedawano od 13.00 i polmosy
kwitły. Dziasiaj handlują całą dobę i polmosy jak kawki
na pysk padają /Wyborowa SA/. To albo Polacy chlać przestali /raczej nie do przyjecia/, albo coś ta ekonomia jest do d.............
Taaaak, pozmieniało się! Na lepsze oczywiście. Mówimy
o ekonomii. Weżmy takie PZU.Wycenił je ktoś na 14 mi
liardów,sprzedajemy za 4 i jeszcze dopłacimy miliard
euro za toże kupić chcieli,hehehe-to ci jaja.O bankach nie
wspominam.Było podobnie.Ale sie pozmieniało!Na lepsze oczywiście.Służbę zdrowia jaką prężną mamy.Powinno
toto nazywac się Służbą Naturalnej Selekcji.Zgreda co ma
65 latek nie leczą,nie opłaca się,za stary.Bandziora ostat
nio leczyli co go gliny postrzeliły.Wiecie za ile? za 100 ty
siecy.I o to kochani chodziło,w końcu swoja prawa ma.A stary zgred? Po co komu
taki?ZUS tylko ma z nim klopoty.Super jest.To się pozmie
niało,na lepsze oczywiście.Paszporty mamy w kieszeniach.jeżdzimy gdzie chcemy,no tak, z małymi wy
jatkami.Jak rok temu pół miliona naszych turystów do
Aglii pojechało,to do dziś nie wrócili.Nie mają do czego.
Rząd jaki szczęśliwy,siedzą i tylko kreski w sprawozda
niach poprawiają jak to im bezrobocie spada.Tak,o to chodzilło.Politycy jak się nam pozmieniali.Na lepsze oczywiście.Kiedyś do takiego bez kija nie podchodż.A dzisiaj? dzisiaj to sa nasi ludzie.Własnymi rączkami im
stołeczki pod.....podstawiamy,a oni dla nas ciężko pra
cują.Kultura jaka,uczciwość kryształowa,elokwencja,wy
kształcenie.Taka Renia Beger,w 6 miechów maturę zrobiła
a w półtora rokju dwa fakultety,w tym jeden z grafologii.
Taaak,kwiat polskiego narodu.Humor wybrańcom tez do
pisuje.A to oberka w Sejmie zatańczy,protest głodowy
ogłosi i z transparentem stoi,to znów na mównićę po li
terku wejdzie i publikę bawi,bajkę o Ali Babie z Klewek
opowie.To ci żartownisie.Jak już mają czas i ludzi nie za
bawiają,to ustawy klepi, boć ich dodatkowym zajęciem
jest stanowienie prawa.A jak już to prawo ustanowią to....ludzie!!!!!Boki bolą,kolki ze śmichu dostać można.
Taaak,pozmieniało się.Na lepsze oczywiście.Wzrost gospodarczy mamy.Nie wiecie? Tak,mamy.I to jaki, Ru
munia przez 60 lat nas nie dogoni.Nawet deficyt handlowy
z Togo spadł nam do 12 miliardów dolców.To już zasłu
ga Balcerowicza.Ta polska gospodarka,to jest temacik.
Jako przykład weżmy taka Stcznie Gdańską.To istotna
rzecz dla narodu bo to i sala BHP i kolebka.No nie?Statki
budują,a jakże.Pospawają ten kadłub i trzeba go do wody
wrzucić,no i zaczynaja się galktyczne jaja.Jak to choler
stwo do wody wrzucić?Ludzie,oni pochylni nie mają!!!!!!!!!
Prezes im pochylnię sprzedał i aby wrzucić złom do wody
płacic muszą.Wesoło,nie?A helikopter se najmijta i prze
noście te kadłuby powietrzem!!!!!!!.hehehe.Na Śląsku dro
gę budowali.Wiadukt był potrzebny.Dostali 50 baniek
szmalu podatnika i budowali.Tak budowali,ze ich kontrola
napadła.I co?Droga kończy się w burakach a wiadkuktu
nie ma.Faktury za zakup stali,cementu i takich innych są,
protokół odbioru wiaduktu jest, a wiaduktu nie ma.Ale
jajcarze,wirtualny wiadukt wybudowali.Moze to i dobrze?
Nie niszczeje,remontować go nie trzeba.Tak to się porobiło.PKP mamy.Mnożą się ci kolejorze jak króliki.
Sto spółek i spółeczek,stu prezesów i dyrektorów,sto za
rządów i sekretarek.Wiozą na tych rozkletonach wagonach z kwadratowymi kolami te 13 miliardów długu
i stacji końcowej nie widzą.Jak już przewalą roczne dotacje,to ich kogucik na ulice prowadzi.Chcecie chamy
jeżdzić?To kasę dawać.Że to jeszcze jeżdzi?Szyny się ze
śmiechu powyginały, a semafory zwisły jak dziadka interes.No tak,to myśmy w gospodarce są lwy Europy.Żwir w Szwecji kupujemy,zamki do rozporków u Jankesów.Za wysoka technologia,u nas wyprodukować się nie da.A offset jak nam się udał.Za co Polak się zabie
rze wwszystko mu wychodzi.My im miliardy za drzwi od stodoły /bo tam ludzie muszą miec pracę/,a oni nam świnki.Tak,świnki.Chlewnie SOBIE u nas budują!!!!Ekolo
dzy ich pogonili to w ramach offsetu przenieśli je do nas.
Dobre i to,gnój /sorry,obornik/bedziemy mieć.Żeby było
pocieszniej to nam wyzlomowane Herkulesy podrzucili.
I powiedzcie,że handlować nie potrafimy.Polak wszystko
potrafi.Ale sie pozmieniało,na lepsze oczywiście.Budow
nictwo jak nam ruszyło.Jedziesz na wieś,stoi chałupa a zza niej trzy wieże kościołów wyglądają.Jesteś w miescie,
osiedle,trzy bloki i dwa kościoły.Kopce,pominiki-czysty
skansen.Taaaak,a te nasze rodzime banki jak o nas dba
ją.Wchodzisz do takiego mówisz dzień dobry. Śliczności
zza lady ci odpowiada; guten tag.Zakładasz lokatę,dosta
jesz 5%,bierzesz kredyt,oni biorą 25.Oj pozmieniało się,na lepsze oczywiście.Gdzie kiedy personel w naszych bankach po niemiecku szwargotał?Nie jest żle,mogło byc gorzej.Ale co tam gospodarka.Myślmy jak rząd,jakoś to będzie.Unia da i jakoś to będzie się kleić.Komisje sejmowe- to jest dopiero to.Jak patrzę w telewizornię to mi się Norymeberga przypomina.Ci śledczy,jacy oni są wspaniali.Jak drążą ten Orlen i PZU.Drążą,przesłuchują,,konfrontują.Serce rośnie,a jacy
fachowi.Korytarze pinonowe,poziome.Nawet białych skarpetek sie czepiają drobiazgowi.A ja kurde ani razu nie
usłyszałem gdzie te miliardy się podziały.To może ktoś mi
podpowie.Czego oni szukają,bo już sam nie wiem?Taaaak. Dzisiaj nie mówi sie ukradł,tylko wyprowadził.Prezesy i ministry nie kradną,oni wyprowadzają. Tak jak ja psa,żeby sie wszczał.Hehehe!
Miliardy wcięło bezpowrotnie,łotry na Seszelach a oni śledzą.Jak dalej tak pilnie będą śledzić to nie zauważą,że im się kadencja skończyła.Ale! Słyszałem,że czwartą RP
chcą nam zbudować.Jasny gwint!Czwartą nam zbudują,cieszmy się.Drugie życie przed nami i czwarta Polska!Taaaa!W drugim życiu będziemy dostatnio żyć
w czwartej RP.Dobre i to,jest przynajmniej jakaś nadzieja.Dobra,koniec przemyśleń.Brat wrócił,mam buty i mogę wyjść.No to do wyborów,na pewno nam sie poprawi a jeszcze bardziej pewne jest to,że bedzie co wspominać.
 Lechu
 Sobota 10-09-2005

1197. 
Możecie mi wyjaśnić, po co na ulotce zapraszającej na 60-lecie Jezioraka jest napis: "Zapraszam. Krzysztof Lisek"? A kto to w ogóle jest i co on, na urodziny do siebie zaprasza, czy co? Bo nawet podpisane nie jest z jakiej okazji jego nazwisko się tam znalazło.
 SZEREGowiec
 Piątek 09-09-2005

1196. 
Witam. Jak od przypadku przeczytam ten tygodnik, to odrazu na kilometr wyczuwam w każdym wątku i fotce te "100% lokalnego kapitału". Wszystko cacy, wszystko OK. Stara prawda: nie kąsa się karmiącej ręki, tylko liże.
 Kay
 Piątek 09-09-2005
Odp. 
Poleciłem, aby ten wpis pozostał na forum - jako przykład bezpodstawnej złośliwości, frustracji i perfidnego tchórzostwa autora. Rozpisywać się nie będę, bo anonimów nie zwykłem traktować poważnie.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Sobota 10-09-2005

1195. 
Tydzień czasu!!!??? No k[...]a m[...]ć!!! No to jest już przegięcie!!! Panie prezesie "Iławskich Srakociągów"!!! Jak pan może!!!??? Ja dzwoniłem dzisiaj do tej waszej administracji, ale w jednym miejscu nikt sie nie zgłasza, a w innym mówią mi, że nic nie wiedzą! Ale szambo!!! [...].
Dałeś pan po raz kolejny dupy! Mam nadzieję, że szybko pan zakończysz "karierę na darowanym stołku"!!!
PS. Przepraszam za słowa, ale tylko to mi się wcisnęło na język... oprócz laseczek Colli ..... :(
 iławianin
 Iława, Czwartek 08-09-2005

1193. 
Iławianinie!!! Zgadza sie. Sam widziałem te bakterie. Są duże. Mają po kilka centymetrów, są pokryte łuską rogową i mają zęby podobnie jak piranie. Pilnuj się. Pij tylko święconą wodę.
 sanepid
 Czwartek 08-09-2005

1192. 
Czy to prawda, że woda w Iławie zawiera jakieś skażenie??? Bakterie coli??? Jeśli tak, proszę o potwierdzenie i wrzucenie info!
 iławianin
 Iława, Czwartek 08-09-2005
Odp. 
Dlaczego miejska spółka "Iławskie Wodociągi" aż przez tydzień czasu milczy, a tym samym naraża na niebezpieczeństwo zdrowie mieszkańców Iławy?
Dlaczego milczy burmistrz miasta, wszak odpowiadający za tę spółkę komunalną?
Po groźnej awarii w ubiegłym tygodniu w stacji uzdatniania wody, mieszkańcom Iławy i okolic radzimy absolutnie nie pić surowej wody z sieci miejskiej.
Co stało się z instalacją? Czemu woda jest w tej chwili siedliskiem szkodliwych zarazków? Odpowiedzi na te pytania i pozostałe kwestie – szukajcie w najbliższym środowym wydaniu papierowym Kuriera.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Czwartek 08-09-2005

1191. 
Dziwne, bardzo dziwne... Z kim nie rozmawiam, to większość z nas jest w tych 4% niewierzących. No to gdzie jest te większe 96%??? Ja wiem gdzie.
Chrzest dziecka - nieświadomego niczego poza tym, że chce mu się jeść i kupę - to zdobywanie nowych "wiernych". To jak dojdzie do tego, że każdy wpisany na "ich" listę bedzie płacił jeszcze więcej podatków na "nich", to dopiero będą mieli "raj" na ziemi.
 kolejny z 4%
 Iława, Środa 07-09-2005

1190. 
Do wpisu 1186: Albu tu na forum ;)
 czasami
 Środa 07-09-2005

1189. 
Taaaak! Kościół katolicki w Polsce to ciekawy temat. Temat schowany pod poduszkę. Nad tą instytucja i jej postepowa niem się nie dyskutuje, przyjmuje się ją jaka jest. W tej kwestii dziobek na kłodeczczkę, w większości mediów cenzurka i cicho sza. Faktycznie jest to państwo w państwie, pozostające poza prawem, nie płacące podatków, ceł - a jadnocześnie dojące podatników na niesłychaną skalę.
W mediach ostatnio dyskutowano na temat religii w szkołach. Ciekawy temat. Pamiętam słowa Glempa: my nie idziemy do szkół po pieniadze, mu idziemy tam z misją. Ta misja dzisiaj podatnika rocznie kosztuje około 600 /sześciuset!/ milionów złotych. Czyli wydaje się 600 baniek na katolicką indoktrynajcę małolatów, z których co trzeci na relikcji religii siedzi głodny!!! Idiotyzm, komedia, kpiny z narodu czy zła wola? Jak widać z tego przykładu, Kościół ma tyle do czynienia z wiarą i Bogiem co ja rodzinnie z Winnetou. Pozdrwiam zdrowomyślących w tym temacie.
 Jeden z 4%
 Środa 07-09-2005

1188. 
Witam! Leok, nie rozumiem Twojego zdziwienia. A czego się spodziewałeś idąc do Kościoła katolickiego w Polsce? Tego, że ksiądz zrobi coś za friko albo po kosztach? No to chyba jesteś nie z tego kraju. Przepraszam za te słowa, ale tak to już u nas jest. Ale mam nadzieję, że długo nie będzie. Popatrz sobie na to, co się dzieje dookoła i zrozumiesz. Choćby ostatnia impreza kościelna w Krakowie. Telewizja publiczna, radio publiczne, ruch w Krakowie sparaliżowany. I to nie jest państwo wyznaniowe? Jest! I w takim razie masz płacić, płacić, a wyrażać swoje zdanie możesz po cichutku w domciu.
A może by zapytać co się dzieje w budynku budowanym na potrzeby lekcji religii dla uczniów. W części budynku jest co prawda ośrodek dla niepełnosprawnych, ale w pozostałej części? Pytam, chociaż dobrze wiem co tam jest.
Dopóki nie bedzie oddzielenia Państwa od Kościoła, to nic się nie zmieni. A jeśli do władzy dojdą OSZOŁOMY z parti związanych z rydzynkiem (tym od Maybacha), to będzie jeszcze gorzej. Najlepiej być Indianinem, bo ateistą w tym chorym kraju to nie za bardzo (chociaż żydzi, muzułmanie, buddyści i inni też nie mają lepiej). Pozdrawiam serdecznie.
 nie-Polak bo nie-katolik
 Iława, Środa 07-09-2005

1187. 
Tasior, alleeeee o soo choziiiii ???
 [Small Britain]
 Wtorek 06-09-2005

1186. 
ALE WY JESTESCIE ŻAŁOŚNI, W IŁAWIE NIE MA SIĘ NAWET GDZIE DOBRZE ZABAWIĆ. NO CHYBA ŻE W "AUSTRALII".
 TASIOR
 [Great Britain], Wtorek 06-09-2005

1184. 
Opowiem Wam jak to jeden dziekan reszty nie wydaje.
Działo się to w 2003 roku. Przy okazji załatwiania ceremonii pogrzebowej w iławskim BIAŁYM kościele zmuszony byłem spotkać się z byłym dziekanem. Po krótkiej rozmowie (nie powiem - miłej) ten KSIĄDZ zażądał ode mnie 450 złotych!!! Nie pomogły protesty, że to za dużo, nie pomogło ostre słowo. Przyszło zapłacić. Wyjąłem więc 500 złotych i pomyślałem sobie: a masz plebanie i się udław. Dziekan sprawnym ruchem zagarnął kasę do szuflady biórka, więc się upominam o resztę 50 zł. Na to słyszę: JA RESZTY NIE WYDAJĘ!!! Mój szok był niesamowity - ZOSTAŁEM OKRADZIONY PRZEZ KSIĘDZA!!! Nawciskałem więc mu od złodziei i nierobów i wyszedłem. Usłyszałem tylko: "Chyba mało masz wspólnego z kościołem".
Napisałem to dopiero teraz, bo usłyszałem dziś w kościele, że ktoś będzie chodził po domach i będzie zbierał pieniądze na kościół. Szlag mnie trafił. Pensje swoje oddajcie, a nie proście ludzi. Jesteście niczym czarna stonka. Wstydu nie macie?
Już myślałem, że coś się zmieni w BIAŁYM kościele, a tu zamiast jednej pijawki mamy teraz stado. Szkoda gadać.
 Leok

leok1@o2.pl
 Niedziela 04-09-2005

1183. 
MASZ
 tez zalamany
 Niedziela 04-09-2005

1182. 
Kochana młodzieży, to nie Iława umiera. To Polska umiera, a raczej tonie. Choćbyście wymieniali przez lat wiele wszystkich radnych, burmistrzów i proboszczów - to nic się nie zmieni. Ten kraj jest po prostu niereformowalny i od czasów Mieszka I funkcjonuje w permanentnym kryzysie.
Wybory? Kandydaci? Od 15 lat przerabiamy to samo. Nie ma różnicy kto będzie przy paśniku - lewica, prawica czy inne krzyżówki. Polska była, jest i będzie Biskupinem Europy. Wszak pieniactwo, prywata, klerykalizm i gęby pełne frazesów to nasza wspólna domena. Nie mam racji?
 belial13
 Sobota 03-09-2005

1181. 
Nie mówię że to coś złego, że to jest kampania wyborcza. Nie będę głosował na tego Pana, mam innego kandydata, ale nie mam nic przeciwko niemu i temu, że współorganizuje taką imprezę. Mam wątpliwości, że to jest tylko jedna jaskółka, która wiosny nie uczyni! Dalej twierdzę, że Iława umiera i o ile włodarze miasta i ich urzędnicy nie zerwą swojej skorupy "Jakoś To Będzie Aby Do Wyborów A Później Zadekować Się I Przeczekać", to nic się nie zmieni.
Mamy w Iławie właściwie 3 imprezy "muzyczne": jazz, szanty (coraz krótsze) oraz piosenka religijna. Pytanie jest takie. Czy jazz był rozreklamowany gdzieś dalej niż poza miastem i gminą?
Polecam Ci porozmawiać o takim centrum rozrywki jak Kacze Bagno (nie piszę tego złośliwie), ostatnio odbył się tam festiwal "Fest Czad". Byłem tam na chwilke co prawda, ale zastanawia mnie coś innego. Otóż o festiwalu na ranczu koło Nowego Miasta Lubawskiego dowiedziałem się z plakatu, który wisiał w OLSZTYNIE (!). Być może był to jeden jedyny plakat wywieszony w Olsztynie, ale odniósł efekt, ktoś go przeczytał. A że mieszkam w Iławie, to martwi mnie czy coś się tu u Nas dzieje.
I czy organizatorem będzie Kandydat do Sejmu RP, czy ktokolwiek inny, to nie ma znaczenia, chciałbym aby w Iławie coś się działo, aby młodzi nie wyjeżdzali stąd po skończeniu szkoły i nigdy nie wracali. Bo to że nie ma tu pracy, rozrywek, atmosfery rozwijającego się miasta to jest to pierwszy i groźny sygnał że miasto umiera. Przykro mi że tak się dzieje w moim rodzinnym mieście, ale tak jest. Wierzę jednak że coś się zmieni, muszę w to wierzyć i chcę. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na koncercie.
 Malkontent? :(
 iława, Sobota 03-09-2005

1180. 
Do Malkontenta (1179): Witam!
Z racji tego ze nie mieszkam w Ilawie od dosc dawna, to nie zauwazylem tego, ze to jest kampania wyborcza. Ale czy to jest wazne? Czy ktos, kto pojdzie na ta "impreze", zmieni swoje preferencje polityczne? Chyba nie?! Wazne jest to, ze cos sie wydarzy, ze marazm obchodow urodzin miasta choc na chwile odejdzie w zapomnienie. Tak wiec mysle, ze powinny nalezec sie brawa organizatorom, ze bedziecie mogli zobaczyc, posluchac kogos, kogo dawno w Ilawie nie bylo: prawdziwe gwiazdy!
PS. Pamietam, ze dla mnie ostatnia gwiazda, ktora widzialem w Ilawie, to Lady Pank na "Prawdziwej Plazy"! W latach 80! Pozdrawiam.
 ja
 Sobota 03-09-2005

1179. 
Witam! Do "ja" (wpis 1174). Nie zamilkną Ci, którzy mają rację pisząc, że Iława umiera. Nie wiem czy zauważyłeś, że ta impreza to kampania wyborcza jednego z iławian, a więc jak kometa wracająca co 4 lata i nic nowego nie wnosząca. Po wyborach wszystko wróci do "normy" iławskiej i dalej będzie tak samo.
Pozdrawiam, mimo że mi smutno.
 Malkontent? :(
 Iława, Piątek 02-09-2005

1177. 
Witam serdecznie NKI... Widze, ze sie niewatpliwie rozwijacie i tematy ambitne jak dla was: nowe chodniki w gminie Lubawa (ten temat lubicie najbardziej, chodniki to wazna sprawa).
 Tom
 Czwartek 01-09-2005
Odp. 
Poziom widzenia zależy najczęściej od poziomu siedzenia. Myślę, że mieszkańcy Złotowa i Fijewa mają troszkę inne zdanie niż ty, szanowny krytykancie. Myślę też, że gdyby to pod twoim oknem lub podwórkiem zrobiono za publiczne pieniążki 100 metrów chodnika, to inaczej byś śpiewał.
Co się zaś tyczy ambicji, którą tak słabiutko próbujesz nam połaskotać, to szczerze zapraszam cię do pisania lub przynajmniej zgłaszania tematów – najlepiej podpisując się jeszcze z imienia i nazwiska, bo chowając się za anonimem co ma wyniknąć z twojego głosu? Obawiasz się czegoś? Czego?
A zatem otrzymałeś już lekcję numer 1. Krytykując, opiniując, wartościując – podpisuj się swoimi personaliami, bo sprawy publiczne to nie klub anonimowego alkoholika.
 red. nacz. Jarosław Synowiec, lat 52
 Iława, Czwartek 01-09-2005

1176. 
Wielkie dzięki składam pani Magdzie Majewskiej za art.
"Nabici w baniak" (nr 31 z dnia 31.08.2005 r.).
Problem dotyczy współczesnego niewolnictwa na terenie Prabut uprawianego przez bizMesMena, pana R. (R. - jak Radzymiński). Poruszony temat jest wierzchołkiem góry lodowej, podobna sytuacja istnieje w Pal-Polu czy ubojni drobiu w Starym Kamieniu. W treści zabrakło moim zdaniem tylko jednego pytania: co na to Prokuratura Rejonowa w Kwidzynie lub Okręgowy Inspektorat Państwowej Inspekcji Pracy?
Nawiasem, artykuł jest ewenementem w "nowożytnej" historii Prabut, do tej pory zamiatało się pod dywan (regionalna prasa kwidzyńska). Tak trzymać Pani Madziu, a o promocję burmistrz niech sie martwi sam, wszak bierze nasze, czyli podatników grube pieniądze!!!
Pozdrawiam.
 belial13
 Czwartek 01-09-2005

1175. 
[Do wpisu 1173]. Już kiedyś pisałem, że os. Lubawskie to "zapomniane osiedle".
Plac zabaw zdewastowany, pełno szkła, wystających prętów, śmieci. Na ulicach Krętej, Krótkiej podczas deszczu tonie się w błocie, a wczasie suszy jeden wielki pył. Kostka to marzenie. Po robotach związanych z instalacją burzówki tak naprawiono ulice, że zawieszenie można urwać.
Ale kogo to obchodzi. Może przed wyborami ktoś się tym zainteresuje. O chodniku prowadzącym na osiedle już lepiej nie wspominać. Krzywy i dziurawy, góry i doliny ciągle podtapiany przez deszcze, niszczony przez samochody zajeżdzające do Rolimpexu. Pełno piachu przy wjeździe do Konstalu i IPB. Zreszą Kurier może to sam sprawdzić. Pozdrawiam. Pa.
 Grzesiek W., lat 49
 Iława, Czwartek 01-09-2005

1174. 
Wreszcie Ilawa choc na chwile odzyje i zacznie sie cos dziac!!! 4 wrzesien, stadion miejski, mecz i koncert!? Moze choc na chwile zamilkna Ci, co ubolewaja nad "umieraniem" miasta. Oby tak dalej...
 ja
 Czwartek 01-09-2005

1173. 
Wszędzie w naszym mieście Iławie kładą piękne polbruki, a czy ktoś ze "wspaniałych" radnych tego miasta zainteresuje się w końcu chodnikiem jaki prowadzi na os. Lubawskie? Przecież między Rolimpexem a Telgumem w ogóle nie można przejść. Kobiety idące z wózkami niedługo będą musiały wyjeżdżać na jezdnię, aby pokonać ten odcinek drogi. A może osiedle Lubawskie to już nie Iława? Przecież tam też mieszkają ludzie, ale o nich chyba już zapomniano. A w Radzie Miasta zasiada pan Maciej Rygielski z osiedla Lubawskiego. Wstyd za takiego radnego, co nie umie zadbać o swoje osiedle!!!
 Mała, lat 46
 Iława, Środa 31-08-2005

1170. 
Też jestem za!!! Więcej artykułów z papierowego wydania Kuriera znacząco wzbogaciłoby wersję cyfrową. A może jakaś galeria zdjęć? Co za tym idzie, dział "Czytaj i komentuj" trochę by się odświeżył, bo nowości pojawiają się ze straszliwie małą częstotliwością. Pochodzę z okolic Iławy, obecnie mieszkam na południu kraju i chętnie poczytałbym (i popatrzył - jeśli będzie jakaś galeria foto) co dzieje się w moim rodzinnym mieście.
 Kilgore Trout - na emigracji
 Środa 31-08-2005

1169. 
Może na internetowym FORUM czytelnicy Kuriera mogliby zostawiać zagadnienia, którymi wartoby się zająć na łamach gazety. Myślę, że redaktor nie miałby tego za złe. Dzięki temu Kurier mógłby zyskać nowe oblicze.
 maka
 Środa 31-08-2005

1168. 
Witam! Mam pytanie do redakcji Kuriera. Czy możliwe jest zamieszczanie w internetowym wydaniu większej liczby artykułów z papierówki? I ewentualnie troszkę szybciej po wydaniu papierowym? Nie zawsze można kupić gazetę w kiosku (i to nie zawsze dlatego, że jej nie ma, ale jednak czasem jest krucho z pieniędzmi). A czasem treść i zawartość tych artykułów aż się prosi o dyskusję na szerszym forum, a nie każdy może kupić gazetę. Pozdrawiam.
 iławianin
 Iława, Środa 31-08-2005

1166. 
[odnośnie wpisu nr 1103]
UBOGI I POKORNY WOŁAM! Tego nie można absolutnie puścić płazem. Kto to widział, żeby do serii pt. najciekawsze wpisy z forum internetowego redakcja zaliczyła duby smalone pt. „Bez wzajemnej adoracji”, spłodzone przez niejakiego „Henia Lermaszewskiego lat 32”.
Po pierwsze panie Heniu, Tadziu lub Mareczku Lermaszewski! Otóż tego rodzaju personalia pachną pseudonimem ludzi nieszczerych i słabych, bojących się pisać z otwartą przyłbicą. Tam w tym młynie nad śmierdzącą po europejsku (według najnowszych iławskich, ratuszowych trendów) odnogą Iławki, według pomysłu ludzi ze starostwa, miałoby by powstać Muzeum Iławy a nie kolejna galeria sztuki współczesnej.
Przy czym pomysł na muzeum, drogi panie Heniu-Tadziu-Marku, profesjonalnie i bez zbędnych emocji ocenił Wiesław Skrobot – z zawodu i wykształcenia archeolog, który w swym życiu już w niejednym muzeum pracował, wiele z nich widział i zwiedził. Dlatego wie, że w muzeum, poza etatowymi pracownikami naukowo-badawczymi, muszą być zatrudnieni magazynierzy, konserwatorzy zbiorów, szatniarze i chociaż jeden bibliotekarz. Do tego trzeba mieć kilka profesjonalnie wyposażonych sal ekspozycyjnych, magazyny, pracownie konserwatorskie, czytelnio-pracownię naukową ze zbiorami literatury oraz prasy historyczno-muzealniczo-archeologicznej itp. Zatem placówka taka prócz lokalu o odpowiednio dużej powierzchni i wyspecjalizowanej kadrze musi dysponować dość sporym budżetem zawierającym fundusz płac, koszty ogrzewania, oświetlenia, działalności wystawienniczej, fundusz zakupu i konserwacji zbiorów etc. Daj Boże zdrowie, by budżet starostwa mógł przeznaczać na samą tylko działalność muzeum historyczne rocznie lekko licząc około 400 tys. złotych plus kupno obiektu 400 tys. zł i jeszcze z pół miliona na jego adaptację. Zatem o galerii sztuki nie ma co marzyć, chyba że tak mocno zatroskany o iławską sztukę i rozwój młodych talentów pan Henio-Tadzio-Marek Lermaszewski weźmie i przeznaczy jakieś większe pieniądze na urządzenie sal ekspozycyjnych, odpowiednie ich oświetlenie, wentylację i zabezpieczenie, zamontuje w nich stelaże, gabloty, a potem pensję kustosza galerii ufunduje i każe mu robić wystawy swojej cioci Julci, jej pieska, wujka Karola oraz ich zdolnych aczkolwiek niepełno-sprytnych artystycznie dzieci.
Zarówno pan Lermaszewski, znawca i miłośnik sztuki, ale także redakcja Kuriera powinni wiedzieć, że galerię iławską dzierżawi od ICK Bożena Zabłocka, która za to płaci czynsz i ponosi wszystkie koszty, zatem wara jemu i wszystkim innym od tego, kiedy, komu i jaką wystawę zechce zrobić. No bo czy ja, albo ktoś inny miałby prawo panu Lermaszewskiemu jego mieszkanie na swój styl meblować?
Na koniec zaś, chciałoby się zapytać pana Lermaszewskiego, jacy znani mu bardziej wybitni, sławniejsi, zdolniejsi, a przy tym młodsi od pani Grażyny Sendrowicz – iławscy artyści zgłaszali się ostatnio do pani Zabłockiej z propozycją urządzenia wystawy ich twórczości artystycznej? Bo tak, jak ja wiem, to Bożena Zabłocka wprost na głowie stawała, by na 700-lecie Iławy przygotować listę artystów chcących zaprezentować swoje prace artystyczne w galerii i dopiero właśnie twórczość Grażyny Sendrowicz, zaprezentowana na pięknej wystawie pt. „Pokochać Jeziorak”, którą oglądały liczne grupy turystów oraz nasi miejscowi tuziemcy, uratowała artystyczny honor miasta nad Jeziorakiem.
Pragnę zapewnić pana „Lermaszewskiego Henia lat 32” oraz wszystkich innych, że było co oglądać i sam słyszałem, jak kilku z oglądających wzdychało, że bardzo chcieliby mieć w swoich domowych zbiorach niektóre z prezentowanych gwaszów, akryli czy obrazów olejnych Grażyny Sendrowicz, zwłaszcza takich jak „Pożegnanie z babim latem”, „Sekret jeziora”, „Wiosnę nad Jeziorakiem” czy „Tajemnicę jeziora”.
Dlatego raz jeszcze podkreślę, że Kurier puścił bąka, zaliczając tekst „Henia Lermaszewskiego lat 32” do ciekawszych wpisów internetowego forum. Dlatego też bardzo proszę i uczulam redaktora Synowca, by więcej mi się to nie powtarzało, gdyż wtedy będę musiał tak, jak mój przyjaciel Zyga Wyszyński, który ciągle czeka, aż drgnie spławik, zacząć czekać na to, kiedy nad modrym Jeziorakiem leżąca Iława zmieni nazwę na Dziurawa, a przepływająca przez miasto rzeka Iławka na Śmierdziawka. Co nie daj Boże, amen.
 pauper et modicus Wiesław Niesiobędzki
 Iława, Wtorek 30-08-2005
Odp. 
Wiesławie szanowny! A odczep ty się ode mnie i od redakcji całej. O zobacz go, jaka cnota się wynalazła... Ty z autorem zarzutów dyskutuj. Walcz przez mikrofon na słowa i argumenty, a nie z... głośnikiem się boksujesz.
 red. nacz. Jarosław Synowiec

jarek@nki.pl, lat 52
  3806661
 Iława, Wtorek 30-08-2005

1165. 
[Do wpisu ponizej] Mysle, iz miejsce zamieszkania (przebywania) nie ma tu zadnego znaczenia. POZDRAWIAM wszystkich lubawiakow, gdzie pracuje i ilawiakow, gdzie mieszkam i sie urodzilem. :) Pozdro.
 byly student
 Wtorek 30-08-2005

1164. 
Pan Leszek Olszewski napisał bardzo dobrze. W świetle najnowszych ustaleń historyków, o których pewno nie ma pani pojęcia, "Cudu nad Wisłą" rzeczywiście nie było [bo w szeregach bolszewików mieliśmy świetnych szpiegów, więc nasi doskonale wiedzieli o wszelkich planach militarnych przeciwnika]. A w wolnym kraju sugestie co piszący ma zostawić bądź nie w spokoju [w subiektywnym przecież felietonie], świadczą, że chyba z tym Kościołem, Maryją i mentalnością została pani w innej epoce. Fakt zamieszkania w Lubawie też wiele tłumaczy.
 Katarzyna Miller
 Warszawa-Mokotów, Wtorek 30-08-2005

1163. 
W odniesieniu do artykułu Leszka Olszewskiego pod tytułem "Poświątecznie też wypada żyć", jest to artykuł niezrozumiały, nie wiadomo o czym i o co chodzi.
Cytuję: "Rok tak się zakręcił, że przez Iławę przetoczyła się znów Złota Tarka, od piątku, aż po niedzielę. Wszystko dla tego, że El Polanda miała świeże święto państwowe - rocznicę Cudu nad Wisłą - połączoną z jakąś celebracją kościelną, bo jakżeby w tym kraju mogło być inaczej".
Chodzi o Bitwę Warszawską z 1920 roku. Wyszło, według Leszka Olszewskiego, że nie miała ona nic wspólnego z niby rzekomym "Cudem nad Wisłą" przy udziale Matki Boskiej. Nie będę szeroko rozwijała tego tematu, ale takich cudów było dużo więcej w historii i daj Boże żeby były nadal, bo nasz kraj bez opieki Matki Boskiej zginie z mapy na zawsze.
Co się teraz dzieje, to obrzydzenie bierze. Tylko afery, akcje... Bronią jeden drugiego, kosztem biednych ludzi. Trzeba się modlić o cud. Trzeba się modlić o przemianę, aby dla nas, starszych ludzi, nie zabrakło pieniędzy na emerytury i renty. My nie możemy mieć akcji, tylko to, cośmy szczerze zarobili przez całe życie. Nie ma pieniędzy na leczenie, a co miesiąc płacimy duże składki, a np. PZU - czyli nasze pieniądze - się prywatyzuje.
Nad takimi sprawami niech pan czuwa, troskliwy i szanowny panie "dziennikarzu" Leszku Olszewski, a cuda i Kościół - proszę zostawić w spokoju.
 Marta Żuchowska
 Lubawa, Poniedziałek 29-08-2005

1162. 
Nie zabijaj. Było sobie przykazanie...
 Grzesiek W.
 Poniedziałek 29-08-2005

1161. 
Witam! (do Andrzeja i belial; wpisy 1146 i 1147).
Nie czepiajcie się!!! Bo może wkrótce nadejść taki dzień, że proboszcz dostanie mandat za strzelanie do - na przykład - emeryta lub rencisty! A dlaczego mandat? No bo przy "paśniku" (jak w tym kawale: paśnik=śmietnik).
A pozatym czemu sie czepiacie "książąt"? ;-). Przecież gdyby nie oni, to ciekawe gdzie byśmy dzisiaj byli i kim byśmy byli? No właśnie, ciekawe ...... :-X
Do re (wpis 1159): O co Ci właściwie chodzi? Pozdrawiam.
 mieszkaniec Iławy miasta, nie parafii
 Iława, Poniedziałek 29-08-2005

1160. 
Niejaki ZAWIEDZIONY MUGS (wpis nr 1150) wyciagnął mnie do tablicy, więc kilka zdań w celu oświecenia owego forumowicza. Aby zabierać głos w temacie frustratów za kierownicami, należało zrozumieć sens moich wypowiedzi.
Jeśli chodzi zaś o pretensje do przesympatycznej pani Magdy Majewskiej, to - przyjacielu - straszliwie mylisz podstawowe pojęcia. Pani Magda Majewska absolutnie nie jest od promocji umierających Prabut.
Promocją Prabut zajmuje się burmistrz Bogdan Pawłowski i jego Referat Promocji Urzędu Miasta i Gminy w Prabutach zatrudniający trzech "ciężko" pracujących urzędasów. Jak promują i jak Prabuty wyglądają - wszyscy widzimy.
Pani Magda Majewska w mniej lub więcej dostępny sposób pisze o tym mieście /umierającym/. I pisze o pozytywach, jak i negatywach życia w tym umierającym grajdole. I o to - maestro - chodzi. Opisuje.
A tak już nawiasem pytając, to co ta dziewczyna mogłaby z tego miasta wypromować? Chyba tylko "urodę" burmistrza i wierność jego Stańczyka.
 Lechu
 Niedziela 28-08-2005

1159. 
Witam?!! Mniałem dziś okazję (niestety) wykąpać się w Jezioraku. Pooooorażka jak... Dostałem taaaakich zjebów, że poza moją łazienką się nie kąpię, bo monicypalni te ha nie mają tam wstępu. Ale jak pojadę do tej p.....j Iławy to w nocy i z łomem.
 re
 [Grudziądz], Niedziela 28-08-2005

1158. 
Witam. Zakończyła się trzy tygodniowa wyprawa rowerowa Tour des Alpes 2005 po 6 europejskich krajach. W trzy tygodnie przejechaliśmy łącznie ponad 2500 km. Zdobyliśmy najtrudniejsze alpejskie przełęcze, najtrudniejszy podjazd świata, zwiedziliśmy setki miejscowości m.in Wenecję, Wiedeń, Salzburg. Zapraszam na naszą stronę internetową, na której dostępna jest relacja „dzień po dniu”, a także galeria zdjęć. Zapraszam także do udziału w sondzie (gdzie mamy jechać za rok?) i głosowania na naszą stronę.
 czajna

czajna15@wp.pl, lat 37
  4357879
 http://www.travelbikers.prv.pl
 Kluczbork, Sobota 27-08-2005

1157. 
Pozdrowienia dla Heńka Lermaszawskiego [wpis nr 1103], który bardzo trafnie opisał Towarzystwo Wzajemnej Adoracji. Sądzę, że pod tym listem mogłoby podpisać się kilka osób zajmujących się prawdziwą sztuką w Iławie, a trochę ich mamy, tyle że wolą wystawiać się w innych miastach, gdzie faktycznie są doceniani. Co robić – na układy nie ma rady.
Może w “czerwonym młynie” coś się zmieni, jednak obecności wymienionych przez Heńka pań, jak i ich “fachowej artystycznej krytyki” w tym miejscu pewnie nie da się wykluczyć. Nie będą one może grały tam pierwszych skrzypiec, ale skóra na niedźwiedziu jest już zapewne podzielona ;)
Problem leży w odbiorcach dzieł i ich ogólnym upodobaniu do “sztuki szczęścia”. Wiele wymyślano definicji sztuki, jednak każdy artysta powinien sformułować ją sobie sam, indywidualnie. Jeżeli sztuką dla kogoś jest malowanie-lizanie obrazu przedstawiającego relacje kwiatka z motylkiem, to już problem jego wyobraźni i warsztatu. Gorzej jest jeśli ktoś, kto się gówno zna, rozgłasza wszem i wobec, że to ładne, a reszta leci na zbity pysk i się zachwyca. -> Spróbuj coś powiedzieć, to cię zjedzą w butach.
Dla mnie sztuką jest umiejętność dostrzeżenia problemu i jego plastyczna interpretacja z uwzględnieniem adekwatnej formy wypowiedzi artystycznej. Pokazywanie “piękna” - to już było, “brzydoty” - też. Nie chcę tu brnąć w teorie, ale wszystko się zmienia, więc sztuka też powinna “żyć” - wyłaniać się z problemów, przewidywać je, być sejsmografem nastrojów, łamać milczenie, czasem niekoniecznie “na poważnie”. Niestety, tworzenie takiej sztuki wymaga głębokiego myślenia, zarówno na etapie tworzenia, jak i jej odbioru. Ale komu chce się myśleć? Przecież “jeleń” szybciej się sprzeda i na ścianie “ładniej” wygląda niż jakieś tam fiu-bździu i widzimisię, któremu mało kto chce się dokładniej przyjrzeć i poszukać sensu – a czasem warto spojrzeć z innego punktu widzenia. :) Pozdrawiam.
 Rychu Ochudzki

rychu102@vp.pl, lat 49
 Iława, Sobota 27-08-2005

1156. 
Witam. Czy ktoś może wie, jak zakończył się konkurs na nazwę Hali Sportowo-Widowiskowej w Iławie?
 Magneto z 4 Pancernych
 Sobota 27-08-2005

1155. 
Jesli ktos z Panstwa wybiera sie do Londynu, prosze o kontakt. Dziekuje. Pozdrawiam serdecznie.
 Darek Dziekanowski z USA

ilawka@aol.com, lat 61
 Piątek 26-08-2005

1154. 
Szukam książek do klasy I gimnazjum (w gimnazjum nr 1 w Iławie). Pilnie, w dobrym stanie. Tel. 0-509 985-961.
 Ania
 Iława, Piątek 26-08-2005

1153. 
Szanowna pani Magda Majewska.
Dziękuję za publikację mojego listu w sprawie psa dobermana. Tylko nie zrozumiała mnie pani. Mnie nie chodziło o Prabuty. Mieszkam w Iławie i chodziło mi o ulicę Piaskową w Iławie. Może źle to zaznaczyłam, więc bardzo przepraszam. Ale jeszcze raz: chodzi o Iławę - w stronę nowego cmentarza przy ulicy Piaskowej w Iławie. Mam nadzieję, że z tym "biznesmenem" porozmawiała pani i uczuliła go.
 Irena Nowicka
 Piątek 26-08-2005

1151. 
"Ziomków ciąg na Wiejską?" (str 3. w papierowym wydaniu Kuriera nr 35 z dnia 24 sierpnia br.).
Pan redaktor raczy sobie żartować. Ja rzekłbym raczej: biernych i miernych ciemniaków wiernych pęd do koryta.
I tu trzeba sobie zadać pytanie. Co warte są partie polityczne, które do grona elit nas reprezentujących próbują wcisnąć takie "znakomitości" intelektu, wiedzy i prawości obywatelskiej jak panowie: Plis, Sadowski, Jackowski czy Kasprowicz?
 Jerzy Krzywosąd
 Czwartek 25-08-2005

1150. 
Do Pani Magdy Majewskiej.
Szanowna Pani Magdo, bardzo ucieszył mnie fakt, że "NASZA RODOWITA PRABUCIANKA" znalazła pracę Kurierze Iławskim. W związku z Panią żywiono ogromne nadzieje... Sądzono, że wypromuje Pani nasze małe miasteczko, że dzięki Pani zmieni się utarty pogląd o Prabutach i jej mieszkańcach... Nie mówię, żeby opisywać jakieś niestworzone rzeczy, których nie ma, które nie istnieją... Chodzi tylko o to, żeby zaczęła Pani szukać zalet tego Miasta, tych ludzi. Wiem, że łatwiej jest znaleźć "brudy", że to się czyta... sprzedaje... Naprawdę, osobiscie tych rzekomych sensacji, rzekomych afer, rzekomych oszustw mam dość!!! I mam nadzieję, że większość jest tego samego zdania... Wszedzie się o tym słyszy... Dlaczgo pani nie odstaje od tego wszystkiego, nie jest ponad tym?
Dlaczego opisuje Pani tylko w kilku słowach "Siłacze zamiast Miss"? Takie ogromne i przesympatyczne wydarzenie! Tuż obok wkleja Pani wzmiankę o "baniakowym interesie", która będzie na pewno ogromnym artykułem?! I znowu brudy??? Kogo to obchodzi??? Kogo to obchodzi???
Jestem zbulwersowny Pani postawą, brakiem ambicji. Życzę pozytywnej weny!
 ZAWIEDZIONY MUGS
 Czwartek 25-08-2005

1149. 
No brawo!!! Odezwał się wreszcie ktoś z drugiej strony barykady (pewnie motor/samochód jest w przeglądzie gwarancyjnym i jest czas poczytać coś w necie lub kolega na zakecie wykrzyczał przez szybę że coś tam "kwiczą" cieniasy/biedaczki chodzące pieszką!!!). Drogi Panie/Pani MUGS, to nie jest niedorzeczność tylko obserwacja życia codziennego w naszych małych bądź co bądź ale kiedyś spokojnych miasteczek. A co do tatusiów/mamuś synalków, to proszę pokazać mi człowieka (ojca rodziny/młodzieńca pracującego ciężko w stolarni), który za WŁASNE CIĘŻKO zarobione pieniądze będzie zarzynał silnik, zawieszenie, hamulce itp. (wyłączam z tego grona psychicznych ojców/młodzieńców, bo im to wszystko jedno oni i tak są zapisani jako dawcy). I to nie jest zazdrość bo ja nie zazdroszczę "burasowi" bryki którą kupił mu tatuś za pieniążki które zaoszczędził na wypłatach dla pracowników. To poczucie strachu kiedy idę ulicą czy to sam czy to z małym dzieckiem za rękę i rozglądam się czy jakiś psychol nie zachaczy mnie kiedy jestem na chodniku a jemu sie skończy droga hamowania, lub wypadnie z toru jazdy. A jeśli Pan/Pani MUGS jeździ opancerzoną beemką to nie dziwię się że Pan/Pani to olewa i czuje się spokojnie i bezpiecznie. A nawet jeśli kogoś z Pana/Pani rodziny cięzko potrąci psychol w samochodzie/na motorze (czego absolutnie nie życzę nikomu!!!) , to stać będzie Pana/Panią na najlepszych lekarzy (bez kolejki na izbie przyjęć, no bo Pan/Pani to "KTOŚ") i najlepszych rehabilitantów. Miłych przemyśleń i spojrzenia na te pozostałe 90% społeczeństwa które nie ma tyle kasy żeby się opancerzyć i chodzą piechotą po ulicach ufni w swoje bezpieczeństwo. A jeśli PAn/Pani ma jakieś wątpliwości to zapraszam na ulicę np. 1 Maja, usiąść na przystanku koło kolektury i popatrzeć/posłuchac co się dzieje na ulicy przed Panem/Panią (tak też jest na wszystkich innych ulicach (no może poza lipowym dworze, bo co to za ptak co własne gniazdo kala). Zapraszam do dyskusji i dłuuugiego zdrowia bez potrąceń przez psycholi podczas np. przechodzenia przez jezdnię lub spaceru po chodniku.
 ~bywalec forum
 Iława, Czwartek 25-08-2005

1148. 
Do belial13 (wpis 1109).
Szanowny/a Panie/Pani... Owszem nadużywanie prędkości zawsze było i będzie zagrożeniem... Nie rozumiem dlaczego ma Pan/Pani pretansje do rodziców lub też do ich statusu społecznego... Odkąd mi wiadomo o Prawo Jazdy mogą strać się tylko pełnoletni obywatele, dorosli w oczach prawa, ci ludzie od tego momentu swoim zachowaniem, postepowaniem pracują na swoje własne konto! Uwaga, że sa to"synalkowie" jakichś panów i pań X i dlatego mogą robić to, co im się tylko podoba, jest moim zdaniem głupia i niedorzeczna. Czy to zazdrość??? Według mnie to czysta głupota... i przede wszystkim zazdrość.
 MUGS
 Czwartek 25-08-2005

1147. 
Fajnego tam macie tego nowego proboszcza co lubi strzelać do zwierząt... Niedawno spotkałem na drugim końcu Polski proboszcza i on ma podobne zainteresowania, uwielbia strzelać do saren. Coś mi się widocznie popieprzyło ostatnio, bo kiedyś uczono mnie, że to stworzenia boże, a sport myśliwski jest bardzo drogi - może te pieniążki by tak przeznaczyć na schronisko dla zwierząt?
 Andrzej
 Środa 24-08-2005

1146. 
Pierwsza strona nowego wydania Kuriera i tytuł "Nowy
ksiądz kocha polowania". A ja myślałem, że oni pieniążki tylko kochają, no ewentualnie wypasione bryki.
 belial13
 Środa 24-08-2005

1145. 
Migawki z redakcyjnej słuchawki:
„Ja dzwonię z ulicy Kopernika w Iławie, stąd jest blisko do bazy straży pożarnej. Napiszcie coś o tym, że strażacy tymi swoimi głośnymi wyjazdami nie dają spać po nocach, bo od razu włączają syreny. No dzisiaj w nocy to już miałem naprawdę dosyć, bo wyjeżdżali kilka razy. I spania już nie miałem. Musicie o tym napisać. Na przykład czemu karetki ratunkowe tak nie dokuczają, a strażacy od razu na placu manewrowym włączają syreny? My też jesteśmy ludźmi i chcemy spokojnie spać".
 mieszkaniec
 Środa 24-08-2005

1144. 
Pozdrawiam wszystkich czytajacych www.nki.pl :)
Mam pytanie: jak czesto tu zagladacie? :)
 malutki
 Wtorek 23-08-2005

1143. 
Słyszałam, że iławskie IPB ma mieszkania do sprzedania, bo właśnie budują blok mieszkalny tam, gdzie kiedyś była policja przy ulicy Kościuszki. Moja mama pracuje w IPB i tak słyszałem właśnie. Próbuj tam do biurowca zadzwonić. Telefon na centralę: (0-89) 644-90-00. Chyba jeszcze aktualne.
 Ziuta
 Poniedziałek 22-08-2005

1142. 
Co się dzieje z rynkiem mieszkaniowym w tym mieście? Nie dość, że nie ma żadnych mieszkań na sprzedaż to jeszcze te ceny... Może ktoś wie o jakimś M3 na sprzedaż w Iławie? Dzięki za wszelkie inforamcje zostawione na forum!!
 maka
 Poniedziałek 22-08-2005

1141. 
Iława - piękne miasto. Sympatyczni mieszkańcy, jednocześnie jacyś tacy zakompleksieni. Kompleks nazywa się Maśkiewicz. Gdy tylko wejdę na forum i chcę poczytać co dzieje się w tym pięknym mieście, widzę niezmienny temat "Maśkiewicz". Maskiewicz to, Maśkiewicz tamto, Maśkiewicz taki, Maśkiewicz owaki, Maśkiewicz tu, Maśkiewicz tam. Czyżby gościu był idolem mieszkańców skoro jest zawsze tematem głównym? Szanowni iławianie, tak nie przeżywajcie owego Maśkiewicza. Nie jest on ani pierwszym ani ostatnim w historii waszego miasta. Dla poprawy waszego humoru powiem, że dzisiaj większość miast polskich ma swoich idoli.
Weźmy dla przykładu takie Parbuty.
Tutaj funkcjonuje MODEL. Zastrzegam, nie jest to określenie złośliwe. Dlaczego model? Bo gościu jest przecudnej urody i przystojności - taka prabucka Claudia Shiffer. Więc pan model zatrudnił sobie prywatnego Stańczyka /dla mniej wtajemniczonych Stańczyk był trefnisiem, czyli błaznem na dworze min. Zygmunta II Augusta/ i jako że różni sie on trochę od Stańczyka historycznego /tamten był guru dowcipu, patriotyzmu, myśli politycznej i inteligencji/ otrzymał długopis i aparat fotograficzny. Chodzi więc prabucki Stańczyk za MODELEM, pisze o nim i fotografuje. Siadasz póżniej przed telegazetą i ogladasz cyrk jednego aktora. Model wita, przecina wstęgę, przyjmuje gości, odwiedza, pozdrawia, przebywa, rozmawia i tak w kółeczko. Nie widziałem zdjęcia modela jedynie w tzw. miejscu ustronnym, czyli tam gdzie przychodzą najlepsze myśli.
Może, szanowni mieszkańcy Iławy, nie jest to wasz Maśkiewicz, ale też jest wesoło. Pozdrawiam. I życzę mniej stresu, a chłopu dajcie już spokój.
 belial13
 Poniedziałek 22-08-2005

1139. 
No cóż, obcieliście mi trochę, ale i tak was lubię.
 Lechu
 Czwartek 18-08-2005

1137. 
[...] Pozwolę sobie jeszcze na kilka uwag dotyczących artykułu pt. "Szybcy, wściekli i bogaci" (nr 34 z dnia 17.08.2005 r.).
Nie rozumiem bowiem części tekstu rzmiacego: "Rajdowcy ostatnio coraz częściej wpadają w rece policji (w tym miejscu pani redaktor przebiła humorystę Pietrzaka). Funkcjonariusze doglądają porządku po cywilnemu i jakby z ukrycia obserwują słynnych młodzieńców oraz ich ścigacze. Dzięki temu przez ostatnich kilka tygodni policja nie odnotowała zadnych poważnych uszkodzeń mienia". Koniec bzdur.
Gdyby to były słowa kierownika komisariatu, to jeszcze byłoby OK. Gościu musi sie wytłumaczyc z powodów nieróbstwa, ale ten tekst jest tekstem pani redaktor Magdy Majewskiej. To albo artykuł jest krytyczny wobec nieróbstwa policji w tym temacie, albo... No właśnie, albo?
Przypomina mi to słynne powiedzenie: jestem za, a nawet przeciw. Zaczynam wierzyć, że wspomniane rodziny i ich synalkowie są nietykalni i faktycznie trzęsą Prabutami, skoro nawet policja boi się wymówić nazwiska piratów drogowych.
Podchodząc trochę humorystycznie, stawiam pani Majewskiej butelkę Jasia Wędrowniczka jeśli w ciągu trzech dni na terenie miasta Prabuty zobaczy patrol policyjny. Opisując zaś "sukcesy" prabuckiej policji, że w ciągu ostatnich trzech tygodni nikt nie został przejechany na chodniku i nie zdemolowano wszystkich słupów oswietleniowych, muszę stwierdzić, iż jest to niebywały sukces, ktory należało odnotować w prasie, a prabuckim policjantom przyznać odznaczenia. Konduklując, albo pani Majewska dała wpuścić się w maliny, albo potrafi płynąć z wiatrem pod wiatr jednocześnie.
PS. To nie nieróbstwo pani redaktor, to układy.
 Lechu
 Czwartek 18-08-2005

1136. 
Witam. Chciałbym podziękować za zainteresowanie się problemem prabuckich "wspaniałych młodzieńców" w ich wspaniałych maszynach. Tekst oddaje obraz problemu z jednym ale. Przypuszczam, że młodzieńcy po przeczytaniu artykułu będą prabuckiej policji pokazywać środkowy palec lewej lub prawej dłoni (w zależności którą ręką będzie trzymał kirownicę). Wypowiedż pana Kołodziejskiego świadczy o nieudolności, indolecji czy nawet nieróbstwie jego podwładnych. Jak pan kierownik może twierdzić, że przez tyle lat nie można nic zrobić. Podchody, obserwacje etc. etc. Bawimy się w harcerzy?Czy gwałtowne wtargnięcie pojazdu na skutek nadmiernej prędkości i bez wymuszenia tego sytuacją na drodze, wykoszenie słupa stojącego na CHODNIKU (!!!) dla pana Kolodziejskiego nie stanowi zagrożenia, za które można zatrzymać prawo jazdy? A gdyby w tym miejscu i czasie na tym chodniku przebywało dziecko pana kieownika, to wówczas byłoby zagrożenie? Jeśli nie, to szef pana kierownika powinien mu znależć inną pracę, a ja jestem mnichem buddyjskim. Wiem, że w kilku przypadkach prabuccy policjanci byli na miescu... I co? Ano nic. Orkiestra gra dalej. Pozdrawiam. Lechu - czytelnik wierny jak rottweiler.
 Lechu

lechu@centrum.cz
 Czwartek 18-08-2005

1135. 
Pytasz SMUTNY jak żyć? Cóż, rady ci nie dam. W tej chwili jest jak jest. Ale poczekaj trochę, a plebanom będziemy pola obrabiać za miskę zupy. Średniej wielkości kraj w środku kontynentu zwany Biskupinem Europy. Coś w tym jest. Pozdrawiam.
 belial13
 Wtorek 16-08-2005

1134. 
Do belia13 i nie tylko. Masz rację (niestety!!), ale do tego całego cyrku dodałbym jeszcze:
1. "Tysiąc kościołów na 1000-lecie RP" (vide: Lipowy Dwór w Iławie i rozpasanie księdza lubiącego życie na poziomie - jak w średniowieczu, właściciel ziem i ludzi ją uprawiających).
2. Politycy z "rodowodem" solidarnościowym, którzy na dobra sprawę nie przepracowali ani jednego dnia, no bo to strajk, areszt, interna, a później koryto !!! (nawet pan Donald T. podobno wziął zdjęcie kumpla jako swoje podczas pracy do spotu reklamowego).
3. Zastraszone społeczeństwo, bojące sie wyjść na ulicę (huligaństwo i bandytyzm), bo spora częśc bandytów to kumple z "podwórka" panów z "prewencji" ("... cześć, co naparzacie burasa, tylko nie lejcie za mocno bo będziemy mieli robote papierkową, dajcie mu po d...pie i niech spiep....a, a my się spotykamy na piwku po robocie, cześć...").
4. I prawie całe społeczeństwo które powoli przestaje wierzyć w cokolwiek i komukolwiek. Myślą o tym jak przeżyć kolejny dzień.
Ale to nie jest ich wina, nie można karać społeczeństwa za zły wybór (posła, burmistrza, prezydenta). Coż z tego że wybierzemy złodzieja, przestępcę, łapownika ale po jakimś czasie wyjdzie kim on naprawdę jest. Jeśli prawo pozwala uchylać się od odpowiedzialności (przeciągać sprawy w sądzie - pan Jarosław M. z Iławy - wstydź się pan, jeśli jesteś pan niewinny, to oczyść się pan najszybciej jak możesz z zarzutów, zapłać adwokatowi ekstra, żeby nie jechał na urlop w terminie pana rozprawy w sądzie, on na pewno kocha pieniążki to bedzie chciał ich więcej! i sobie Majorkę albo Bahamy przełoży na następny tydzień), lub siedzieć w więzieniu, brać kaskę i jeszcze narzekać, że cela za mała (posełek Pęczak- vel. Firanka).
Proszę o odpowiedź: co mamy zrobić, my zwykli ludzie?? Jak żyć?? Powiem szczerze: znikąd nadziei, tylko smutek i żal przesranej szansy! (przepraszam za słowo), ale tak niestety jest!!! Pozdrawiam i mimo to życzę lepszego jutra!
 smutny...
 iława, Wtorek 16-08-2005

1133. 
Rewelacja - parking przy ulicy Kościuszki 4b / Grunwaldzkiej 2 [w Iławie]. Śmieszna sprawa - parking powiększono, by wkrótce potem w miejscu powiększenia postawić zakaz zatrzymywania się i postoju. Takie COŚ może mieć miejsce tylko u nas. Parking powiększono, ale ilość miejsc zmniejszono do 4 - wzdłuż chodnika. Pomysłodawcom - gratuluję.
 Monika
 Iława, Poniedziałek 15-08-2005

1131. 
25. rocznia powstania Solidarności - ironia losu, albo jak kto woli hichot historii.
Patrząc z perspektywy minionych 25 lat wielu z nas zastanawia się co robotnicy a własciwie społeczeństwo wywalczyło sobie obalając komunę. Państwo kuriozum. Państwo, gdzie w zasadzie wszystko legło w gruzach. Począwszy od wszystkich gałęzi przemysłu do wzorców, ideałów i zasad prawa oraz demokracji. Ci, którzy rzeczywiście byli wówczas na barykadach pozostają w cieniu, na wierzch wypłynęło cwaniactwo i kombinatorstwo, fałsz, obłuda i hipokryzja. Solidarność /10 milionowa/ miała w ręku złoty róg. A co się ostało? Sznur. Końcowy efekt to 25-procentowe bezrobocie, totalna korupcja, setki tysiecy młodych uciekających z kraju, afery, starzy ludzie, których nie stać na leki, przepełnione więzienia, skorumpowany aparat ścigania i wymiaru sprawiedliwości, dojący państwo Kościół katolicki, pajacowaty sejm i rząd, który udaje, że rządzi.
Jak to wygląda na dole w gminach, powiatach - każdy widzi. Mamy Polskę samorządną, tj. każdy rządzi dla siebie jak tylko potrafi i ile pieniędzy w kasie.
Powie ktoś:czarnowidz. Nie, realista. Jak wyglądają perspektywy tego kraju? Czarniutko. Dług publiczny to prawie 450 miliardów złotych, ZUS cienko przędący na pożyczkach w bankach komercyjnych. Emeryci powinni wiedzieć, że ZUS pożycza pieniażki na bieżącą obsługę rent i emerytur. PKP z prawie 15 miliardami długu, służba zdrowia z bodaj 12 miliardami, zdychający przemysł stoczniowy /kwestia czasu/ etc.etc. A jednocześnie prezesi, ktorym za 2 tygodnie płaci sie 6 milionów, rozbuchana administracja wszelkich szczebli /ok. 500 tys biurw/, pałace-siedziby ZUS, zawrotne uposażenia w spółkach skarbu państwa, głodne dzieci w szkołach.
Kto widział państwo którego 50% obywateli pobiera różnego rodzaju świadczenia społeczne? Tak, 20 milionów Polaków pobiera różnego rodzaju świadczenia społeczne. Pytanie raczej retoryczne: jak długo jeszcze to wszystko sie pokręci?Ciekaw jestem o czym śnią stoczniowcy /jeśli jescze żyją/ z lat osiemdziesiątych widząc swoje dzieci bez pracy lub wnuki idące
głodne do szkoły. A czyż hichotem historii nie jest fakt,
że w tym kraju, kraju demokracji wywalczonej przez Solidarność, przez wiele lat kasy nabijają byli kacykowie byłej PZPR? Czy zatem kraj ten to nie kuriozum, skansen? Skansen, który powinien oglądać świat jak nie należy rządzić?
Do historii wracał nie będę, wszak przynajmniej większość wie, że Polacy nie tylko nie potrafili rządzić samymi sobą, ale zdarzało się Polskę sprzedać albo przepić, no ale wówczas były powody do czynów zbrojnych, dni chwały, cmentarzy, a dzisiaj za to możemy obchodzić rocznice brania w d........
Życzę miłych rocznicowych przemyśleń.
 belia13
 Niedziela 14-08-2005

1130. 
Ale kabareton wczoraj na Złotej Tarce w amfiteatrze odstawił Maśkiewicz... Wstyd...
Najgorsze jest to, że i ja musiałem się wstydzić przed znajomymi z Warszawy... Może czas zacząć uczyć się języka angielskiego panie burmistrzu? Do poprawnej wymowy paru słów (dwóch - "old" i "timers") powinno wystarczyć kilka lekcji.
 PPP
 Niedziela 14-08-2005

1129. 
Wiem, że nie odpowiadacie za treść reklam, ale zostałem nieprzyzwoicie wykołowany prze reklamującą się w NKI firmę [...] z Iławy. Dałem się nabrać na piękne słowa o tej firmie, o ich produktach i cenach oraz rabatach dla rencistów, emerytów itp. Ponieważ sprzedałem tej firmie dom na ulicy [...] w Iławie, poinformowałem właściciela firmy o przeznaczeniu cześci kwoty na budowe domu dla syna. Właściciel od razu zaoferował wykonanie całości stolarki okiennej z "ekstra rabatem". Był przy tak natarczywy, że zgodziłem się naiwnie wierząc w uczciwość i żetelność tej firmy i wpłaciłem 5.000 zł na poczet tych okien. Otrzeżwiałem, gdy usłyszałem cene za wykonanie tych okien. Była to cena 22.000 zł, gdy inne firmy za taką samą pracę chcą 14-16.000 zł. Z tego wnioskuję, że właściciel tej firmy z góry założył sobie ekstra zarobek, wiedząc, że i tak zarobi, chociaż zlecenia nie wykona. Nadmieniam również, że teraz doszły mnie inne niepochlebne opinie o przekrętach tej firmy, o czym chcę uprzedzić innych klientów. Sprawę kieruję do sądu, w którym ta sprawa jest dobrze znana.
 Hering

lecher@op.pl
 Iława, Niedziela 14-08-2005

1127. 
Chciałabym "pogratulować" organizatorom imprez w naszym mieście. Iława nie jest chyba aż tak dużą miejscowością, że kilkoro ludzi nie może się dogadać... Nieładnie wyglądało to jak podczas trwania mszy w amfiteatrze, słychać było bardzo głośny aplauz kibiców zawodów kajakarskich odbywających się tuż obok. Myślę, że można było to tak zorganizować, by te dwa wydarzenia nie pokrywały się czasowo... No cóż...
 maka
 Niedziela 14-08-2005

1126. 
Szukam ludzi z Iławy, którzy chcą się wybrać do pracy w Londynie (październik-listopad).
 Robert

robloz@wp.pl
 Iława, Czwartek 11-08-2005

1125. 
Do Maruda:
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź! A może wiesz jakie były ceny w zeszłym roku? A może redakcja pamięta?
 Bobek
 Czwartek 11-08-2005

1124. 
Witam!
Ani na stronie Urzędu Miejskiego w Iławie ani ICK nie ma słowa o cenie biletów. Jedno jest pewne, na pewno za drogie. Ale to już [najwidoczniej] nie problem władz miasta i organizatorów, bo ludzie złaknieni jakiejkolwiek rozrywki kulturalnej i tak przyjdą!! A w pamietnikach odfajkujemy, że imprezka się udała, a zwłaszcza bankiet dla władz i niektórych "gości"...
 ~maruda ??
 iława??, Czwartek 11-08-2005

1123. 
Czy ktoś może wie po ile są bilety na Złotą Tarkę?
 Bobek
 Środa 10-08-2005

1122. 
W temacie nowego wątka...
Burmistrz Iławy da se radę ;-), spokojnie, nie macie co se nim głowy zawracać, bo to bez znaczenia. Będzie miał o niebo lepiej niż niejeden z was !!
Co do tematów ważnych, to myślę że tematy leżą, a właściwie jeżdzą po Iławie. Samochody, a właściwie "keerowcy" za 2.500 zł (bo tyle podobno kosztowało prawko). Jeżdzą jak debile, bez szacunku dla innych. Śpieszą się ?? (ale gdzie ??), nie przejmują się nikim innym poza sobą. Albo na przykład parkowanie. Na ulicy Jagiellończyka, na przeciwko poczty, jest podwójna ciągła linia !! Ale to nie przeszkadza stanąć burakowi w srebrnym mercedesie (czarnym bmw) stanąć tak, że jeśli ktoś nie chce złamac przepisow ruchu drogowego, to nie przejedzie (podwójna ciągła linia !!). A co panowie w niebieskich mundurach, w ciemnych okularach, w samochodach VW na to ?? Nic , bo to jest ktoś "ważny", ew. "Kolega" z podwórka, który sie wybił. Tak, tak. To jest nasza iławska norma.
A co do tematu auto-komisu. "Proszę Pana, wie pan jak ciężko teraz sprzedać samochód, to jakoś trzeba sobie odkuć straty. To nie jest nic nowego, to znowu jest ~norma~ ?!?!".
Lato, ciepło, można by powiedzieć sielanka, ale... ale nic się nie zmienia, cały czas jestemy olewani, traktowani jak śmiecie i płatnicy podatków i tania siła robocza. Mimo wszystko życzę miłego dnia i wiary, że się zmieni coś na lepsze (nie myslę tu o pensji władz !!).
Pozdrawiam i zparaszam do dyskusji.
 ~iławski malkontent?
 iława, Środa 03-08-2005

1121. 
To co opisuje autor [1120] to norma. Powiem więcej. Znajomi mają problemy z wyegzekwowaniem kasy za sprzedane w komisie auta. Komisy notorycznie spóźniają się z przelewami. Taki komis robi też często za szrot częściami samochodowymi. Potrzebna ci np. pompa do wspomagania, a masz znajomych w komisie, dajesz trochę w łapkę i swoją zdartą pompę zamieniasz na całkiem dobrą. Szkoda tylko że coś takiego jest bardzo ciężkie do udowodniania i bez konkretnych dowodów nie bardzo można kogoś opluwać.
 Grzesiek W.
 Iława, Środa 03-08-2005

1120. 
Piszę zbulwersowany zachowaniem pracowników autokomisu [...]. Przekazałem tam na podstawie umowy komisyjnej samochód Fiat Punto. Niestety auto się nie sprzedało, więc je zabrałem. Umowę zawarłem, jak to powinno mieć miejsce, w formie pisemnej. Przed wydaniem samochodu zażądano ode mnie zwrotu mojej kopii. Nieświadomy błędu, tak uczyniłem. Nie sprawdziłem niestety wyposażenia samochodu, a powinienem widząc dziwne spojrzenie pana z obsługi, gdy powiedziałem, że chcę zabrać auto "tak od razu".
Tego samego dnia wieczorem chciałem uzupelnić płyn spryskiwacza wycieraczek i okazało się, że korek zbiorniczka jest wyrwany. Myślę sobie "nie będę się awanturował o głupie kilka złotych". Pojechałem przy najblizszej okazji do serwisu Fiata i mówię w czym rzecz. Pan zapytał w którym to komisie, a ja odpowiedziałem pytaniem na pytanie, choć to niegrzecznie: "A jak pan myśli?", żeby poznać jaki komis ma tak złą sławę w okolicy. Pan wskazał nazwę komisu i sobie porozmawialiśmy "co ludzie mówią".
Dziś chciałem odkręcić koło, ale po zajrzeniu pod podłogę bagażnika okazalo się, że nie mam ani lewarka, ani klucza do kół. Strasznie nie lubię złodziejstwa i podekscytowany pojechalem do komisu. Pan, który mi wydawał auto, poczuł się obrażony moimi słowami. Skwitował to stwierdzeniem: "Niech mi pan udowodni, że to ja". Wymianie słów przyglądal się właściciel, ale nie reagował. Powiedziałem, że powiadomię policję, na co pan z obslugi przystał. Rozmowa z policją oczywiście zakończyła się sugestią, abym założył sprawę cywilną lub złożył zawiadomienie na komendzie.
Na codzień mieszkam poza miastem i nie mam czasu na tego typu działania. Powinienem mieć umowę, żeby udowodnić, że rzeczywiście auto przekazałem do komisu. Pani w komisie oczywiście żadnej umowy nie archiwizuje, więc sprawa z góry skazana jest na przegraną.
Chciałbym ostrzec inne osoby [...]. Pracownicy z pozostawionych samochodow zrobili sobie najwyraźniej nieprzebrane składowisko części zamiennych. Namawiam do każdorazowego sprawdzenia wyposażenia samochodu i nie oddawanie kopii umowy. Sam mam prawnicze wykształcenie, ale nie byłem czujny, albo wykazałem się zbytnim zaufaniem do komisu [...]. Każdy normalny człowiek ufa drugiemu, ale w dzisiejszych czasach jest to coraz trudniejsze.
Ciekaw jestem czy moje spostrzeżenia są bliskie innym czytelnikom Kuriera.
 person. do wiad. red.
 Wtorek 02-08-2005

1119. 
Do Pancernego:
Z tego co pamietam w Ilawie przed starym Urzedem Miasta stal kiedys czolg. Idz no Pancerny i zobacz czy cie tam czasami nie ma, a potem zawracaj znowu glowe tym Maskiewiczem. Podaj jakis rozwojowy temat do dyskusji, a nie kolejny "co by bylo gdyby..." i oczywiscie Maskiewicz w temacie. Pzdr.
 ja
 Wtorek 02-08-2005

1118. 
Proponuję następujący temat do rozmowy:
"Co zrobi pan burmistrz Iławy [Jarosław Maśkiewicz], gdy skończy się jego kadencja?". Pozdrawiam.
 Magneto z 4 pancernych
 Poniedziałek 01-08-2005

1116. 
Cont 1114.
Ja sie z Panem zgadzam, ze Maskiewicz jest na topie, ale inne sprawy na tym traca, bo nie sa wogole poruszane. A mysle, ze napewno znajdzie sie jeszcze kilka punktow godnych uwagi i ewentualnego opisania w Panskiej gazecie.
 ja
 Poniedziałek 01-08-2005
Odp. 
Zapewniam, że inne tematy są także poruszane na łamach Kuriera, czego może pan nie wiedzieć, gdyż wydanie internetowe nie oddaje całości gazety papierowej, a jest jej zaledwie namiastką. Pozdrowienia dla całej zagranicy!
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Poniedziałek 01-08-2005

1114. 
NKI staje sie juz gazeta nudna. Gdzie sie nie otworzy to tylko Maskiewcz i Maskiewicz. Ludzie czy Wy naprawde nie macie juz o czym/kim pisac??? Pzdr.
 ja
 Poniedziałek 01-08-2005
Odp. 
Jarosław Maśkiewicz jest zdecydowanie największym aktualnie problemem w sprawach publicznych Iławy. Jego działalność (notoryczne problemy z prawem, kompletny brak efektów bieżącej pracy) stanowi zagrożenie dla żywotnych interesów mieszkańców miasta. I czy się to jednostkom podoba czy nie, lokalna prasa ma obowiązek na okrągło patrzeć takiemu burmistrzowi na ręce – żeby choć trochę pohamował się.
 red. nacz. Jarosław Synowiec
 Iława, Poniedziałek 01-08-2005

1111. 
Dziś znowu nie odbyła się wokanda sądowa burmistrza Iławy Jarosława M. (pseudonim „Masa”) w głośnej sprawie „znikających ulic i pieniążków” w Lubawie. Tym razem adwokat burmistrza, niejaki mecenas Wojciech Iwicki, wziął sobie akurat... urlop wypoczynkowy. Skandal!
Widać tu opieszałość sądu spowodowaną....... no właśnie, czym? Bo na pewno nie kwestiami kodeksowymi. Oskarżony jawnie drwi sobie z prawa, gra na czas, a sędziemu najzwyczajniej nie chce się zdyscyplinować tego ratuszowego towarzystwa czerwonych cwaniaczków z prowincjonalnego SLD.
Dopóki prasa tego nie pokaże jasno i wyraźnie, np. w trybie nadzorczym wzywając odpowiedni Sąd Okręgowy w Elblągu, by przyjrzał się tej sprawie i sprawdził, czy w Iławie nie szykuje się afera kumoterska na wzór gdańskiej lub olsztyńskiej - to iławski Masa będzie sobie drwił ze wszystkich.
 observer
 Środa 27-07-2005

1110. 
(do belial13 i innych) Witam!
Myślę, że jeśli zaczniemy wszyscy normalni ludzie męczyć odpowiedzialne służby telefonami, to może to przynieść efekt. Dlaczego piszę telefonami? Otóż zdaję sobie sprawę, że może zaistnieć sytuacja, iż zawiadomione służby przekażą kogo dotyczyło zawiadomienie temu komuś (jeśli się pójdzie osobiście), no bo to kolega albo synek kogoś "ważnego".
Ale jest rozwiązanie, można kupić np. kartę jednego z operatorów telefonii komórkowej (za 10 zł otrzymujesz kartę pre-paid ważną cały rok) i dzwonić z takiej karty. A jeśli po kilku telefonach nie bedzie reakcji, to trzeba uderzyć wyżej, np. do komendanta.
Jako przykład podam miejscowość koło Dobrego Miasta (głośną ostatnio), tam ludzie musieli doprowadzić się do stanu ostatecznego, aby policja zareagowała - za późno, ale i może to będzie nauczka.
A może i gazeta zamieści list jakiegoś sdesperowanego mieszkańca lub grupy mieszkańców i może ktoś to przeczyta (np. przy ulicy Wiejskiej w Iławie).
Nie możemy się poddawać terrorowi psychicznemu i fizycznemu!!! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do dyskusji.
 bywalec forum
 Iława, Wtorek 26-07-2005


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 191 192 193 ... 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 następna ] z 388



103056452



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.