Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Molestowanie sprzed lat
Podwójna tragedia motocyklistów
20 lat Warmii i Mazur w Unii Europejskiej. Co nam się udało?
Koalicja ognia i wody
Zwycięzcy drugiej tury
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Więcej...

Forum

36140. 
Taki ochłap został dziś rzucony przez SZYNAKĘ na iławski stół w ratuszu.
Rozbudowa stodoły magazynowej przy ulicy Ostródzkiej.
Ufff, co za rozmach!
Skrzynka sklejona na aż 12 tys. metrów.
Pokalkulujmy na chłodno. Za tę powierzchnię winien SZYNAKA zapłacić do kasy miasta podatek od nieruchomości w wysokości około 250 tysięcy złotych (rocznie).
Ale nie, jeszcze nie zaczął, a już kręci nosem. Nie podoba mu się Iława. On nie będzie frajerem i nie będzie płacił solidarnie z wszystkimi. Znów kalkuluje jakby tutaj się prześlizgnąć.
A co z tego będzie miał każdy przeciętny podatnik i mieszkaniec Iławy?
Ilość nowych miejsc pracy (uwaga!): aż 10.
Przeliteruję: DZIESIĘĆ.

Ps. Na rozmowę w Radą Miejską Iławy nasz Pan Wielka Klepka nie stawił się osobiście, lecz wysłał jakiegoś kierownika księgowości. Takie zwyczaje.
 Agent J-23
 Iława, Środa 14-12-2016

Fatal error: Call to undefined function autolink() in /guestbook.php on line 1288

36138. 
Odnośnie wpisu numer: 36134

Niezłomny Andrzej Gwiazda powiedział, że SB chciała zmienić szefostwo NSZZ "Solidarność" rozbijając struktury związku. Zastraszając słabszych członków zyskała swoich agentów. Zaznaczył, że wielu dało się niestety złamać - z różnych względów, najczęściej słabości osobistych.

"Solidarność" została rozpracowana i zwyczajnie ukradziona przez SB. Ruch robotniczy, pełen dobrych intencji, posłużył - w obliczu bankructwa socjalistycznej gospodarki - do przykrywki uwłaszczenia się nomenklatury komunistycznej na majątku państwa.

Podstawowe pytanie w kryminalistyce: kto skorzystał na przestępstwie? Czy "Solidarność" jako ruch robotniczy skorzystał na okrągłym stole rzekomych opozycjonistów z komunistyczną władzą? Czy może wąska grupa wytypowanych ludzi z kierownictwa związku? Czy szeregowi działacze PZPR? Czy może jednak agentura cywilnych i wojskowych służb, które stały za płynnym przejściem z PRL do RP...? Przecież to oczywiste, że robotnicy stoczni Gdańska, kopalni Katowic, hut, fabryk w całym kraju przegrali w wolnej Polsce. Za to wygrali różni dziwni figuranci, którzy byli odpowiednio wcześnie przygotowani na wolność rynkową.

Reasumując. Jeśli mówimy o Solidarności, ja mam na myśli na przykład małżeństwo Gwiazdów i Annę Walentynowicz, którzy w najmniejszym stopniu nie poszli na układy z reżimem komunistycznym i dlatego byli pogardzani przez Wałęsę, a w "wolnej Polsce" przez 25 lat nigdy ich nie doceniano. Frasyniuk, Borusewicz, Pinior, Wałęsa sprzedali robotników już dawno. Co łączyło z agenturą SB innych, którzy świetnie się urządzili po 1989 roku? Może nic, może był to zwykły koniunkturalizm, a może po prostu robotnicy od początku byli rolowani przez takich doradców, jak Geremek, Kuroń czy Mazowiecki.

Ja nie znam dziś ani jednego działacza pierwszej Solidarności, który - zachowując idee "Sierpnia 80" - ustawił się w nowej Polsce. Ani jednego! Znam za to dziesiątki życiorysów, które (po rozwiązaniu w stanie wojennym niezależnych NSZZ "S") markowały następną "Solidarność" pod płaszczykiem Komitetów Obywatelskich "S" z II połowy lat 80-ych (całkowicie kontrolowane przez komunistyczne służby). Znam nazwiska wielu działaczy, którzy nie weszli do tego kanciastego układu i dlatego w ciągu kilku lat po okrągłym stole 1989 spadli na społeczne dno.

Znam też życiorysy oficerów, którzy pięknie rozkwitli w wolnej Polsce.
Co jest dziwne, bo jednak o ile działaczy PZPR rugowano z każdego urzędu i stanowiska, to oficerowie SB i tajni współpracownicy zrobili zawrotne kariery. Jak to się stało...? Dziś widać więcej i wyraźniej.

Zapłaczcie razem ze mną nad III Rzeczy Pospolitą...