Odnośnie wpisu numer: 33786

Od 1 października rusza "Polski Bus Gold" z trzema kursami na trasie
Elbląg - Ostróda - Mława - Warszawa.

Odnośnie wpisu numer: 33787

Polecam dokładną lekturę informacji z witryny "Polskiego Busa".
Z Ostródy do Warszawy lecą codziennie 3 autokary.

Odnośnie wpisu numer: 33786

"Polski Bus" nie zatrzymuje się w Ostródzie odkąd ruszyło Pendolino.

Odnośnie wpisu numer: 33783

...żeby to jeszcze przejazd tymi pociągami był w miarę tani...
A tak decyduje szczęście. Jak się wcześnie trafi w pulę tanich biletów to jest dobrze. A jak nie, to kombinacje alpejskie i liczenie na szczęście u innych przewoźników.
Na marginesie: można z Ostródy "Polskim Busem" do Warszawy jechać.

[...] Pendolino na odcinku kolejowym Warszawa - Malbork zatrzyma się w Ciechanowie i Działdowie.
Bo Iławie zatem odebrano [przynajmniej kilka] zatrzymań tego pociągu.
Zastał nam się tylko opór fizyczny, bo inaczej tego nie załatwimy.

Odnośnie wpisu numer: 33779

Sobotni "piknik inspiracji" - świetna impreza, Panie Burmistrzu.
Proszę o więcej!

Odnośnie wpisu numer: 33773

Panie Marszałek, to co pan pisze jest czystą hipokryzją. Gdzie Pan był w czasie, gdy byli zamęczani i mordowani byli niezłomni patrioci:
- Danuta Siedzikówna „Inka”
- Witold Pilecki
- Łukasz Ciepliński
- tysiące ofiar protestów i walk z komuną.

Kto był tym wielkim, który stał na czele rewolty społecznej, narodowej? Gomułka? Lenin? Stalin?
Pan widzi rzeczywistość, ale tylko swoją. W Pana wypowiedzi słowo "pozbyć" nabiera wyjątkowo paskudne znaczenie. Jest Pan chorym z żalu człowiekiem, który tęskni do totalitaryzmu.

Odnośnie wpisu numer: 33776

Szanowny Panie! Masz Pan rację, ale... Kto wysiedzi - co by nie mówić, dobrych wykładów - od 9 do 14 godziny w dzień piękny, słoneczny. Oczywiście ktoś bardzo zainteresowany tematami. Dla mnie były tam tylko 2 tematy, pozostałe mnie nie interesowały.
Szkoda, ze nie było uczniów z LO i innych szkół, ale nie na siłę ściągniętych, tylko tych, których temat interesuje. Sami nauczyciele mogliby zainicjować wyjście. Oczywiście też nie na całość tematyki a na wybrane wykłady. Przyszli by uczniowie tylko na jeden czy dwa wykłady i odchodzą, a w przerwie zmieniają się słuchacze. Jak wiem, na konferencji miał temat sam dyrektor LO i co? Klepał do siebie?
Dlaczego nie pomyślał o takiej organizacji o jakiej mówię. Bał się czego? Żeby nie posądzili by go o spęd? Owszem czasem i spęd należy urządzać, ale tylko dla młodzieży, która tego chce, a tacy uczniowie w LO znaleźli by się.
Taka na przyszłość rada.

KONFERENCJA:
"Iława - miasto nad Jeziorakiem w 710-lecie lokacji"

Udało mi się być na tej konferencji, co prawda tylko dzięki fartownemu zrządzeniu losu, bo termin wybitnie niepasujący, ale wyjątkowo miałem to szczęście. Konferencja naprawdę na wysokim poziomie, wszystkie zagadnienia ciekawie przedstawione przez prelegentów, świetne wykłady, można się było dowiedzieć wielu interesujących rzeczy, ale...

Kto wymyślił taki termin? 9:00 rano w piątek? Przecież to KPINA!
A jeszcze jak usłyszałem tekst o niskiej frekwencji, to po słowach Pana Żuchowskiego nóż mi się w kieszeni otworzył... Może nie zacytuję dokładnie, ale powiedział on mniej więcej coś takiego: "Mamy co prawda nie najwyższą frekwencję, ale nie ma się co tym przejmować, najwidoczniej wszystkie osoby, które miały się pojawić są już razem z nami". No jak to usłyszałem, to zacząłem się zastanawiać, czy on to powiedział serio, czy robi sobie jaja... Ale jedno jest faktem, że mój głos w jakichkolwiek wyborach, po tej wypowiedzi ów Pan stracił na zawsze (podejrzewam, że gdyby usłyszała to większa część iławian, to podjęli by podobną decyzję...)

Na palcach jednej, no może dwóch rąk, można było policzyć osoby, które przyszły, bo rzeczywiście zainteresował je temat, a nie po to, żeby po prostu "zaszczycić" konferencję swoim udziałem. Były to m.in. osoby, które specjalnie na to wydarzenie wzięły urlop, albo po prostu tak sobie ułożyły zajęcia, żeby móc być obecnym na tej konferencji. O jakości widowni, niech świadczy fakt, że po każdym wykładzie ilość osób na sali się zmniejszała tak, że po ostatnim wykładzie była nas już naprawdę garstka... Wydaje mi się, że dla większości osób była to niestety okazja na wykorzystanie "darmowego" urlopu...

Pięknie, z nutką ironii, na sam koniec zwrócił się do Pana burmistrza Adama Żylińskiego, prowadzący konferencję Pan doktor Jerzy Kiełbik (swoją drogą bardzo ciekawa prelekcja, naprawdę świetnie się słuchało Pana doktora). Powiedział on, że cieszy się (czy, że dziękuje za to - nie pamiętam dokładnie), że Pan burmistrz mimo wszystko wytrzymał do końca ;)

Niestety, jeśli chodzi o termin, od razu przypomina mi się sytuacja z "debatą" przed pierwszą turą wyborów na burmistrza w 2014r., to była podobna kpina... Godzina i termin równie idiotyczne, wydarzenie w ogóle nie nagłośnione w mediach (powinno być przynajmniej 2 tyg. wcześniej), a na "trybunach", poza kilkoma nielicznymi wyjątkami, sami urzędnicy...

Podsumowując, należą się ogromne podziękowania za organizację tej konferencji i za wysoki poziom merytoryczny oraz ciekawe przedstawienie tematów przez prelegentów, i olbrzymi KARNIAK za wybranie tak beznadziejnego terminu. Mówi się, że do trzech razy sztuka, zobaczymy, czy nasi organizatorzy coś z tego wywnioskują i następne tego typu wydarzenia będą już organizowane w normalnych terminach, dostępnych dla większości mieszkańców (sobota albo niedziela).

Kiedy Marek Witkowski dla GKS Wikielec zasłużył się awansem drużyny do III ligi, czułem, iż czekają go kłopoty i zostaje zwolniony. I nie pomyliłem się. Nie wiem za czego przyczyną, chyba nie za wygórowaną pensję. Ale nie! Jakże by inaczej miało być, jak nie zmiana trenera. Karuzela jak za dawnych lat w IKS Jeziorak. Te same nawyki.

Ale to nie wszytko. Mocarze, lokalni biznesmeni, wiedzą co dobrego należy w drużynie dokonać, by szła wyżej w III już lidze: jak oni to mówią - restrukturyzacja drużyny na poszczególnych formacjach, czyli defragmentacja. Wykolegować zawodników, którzy przyczynili się do sukcesu i dokonać transakcji, czyli zakupu nowej siły spoza terenu iławskiego, czyli pohandlować i zarobić. A jakże!

Jakie to znane z historii, kiedy w IKS dawnymi czasy prezio został "kiełbasa" z Olsztyna i zainstalował swoich ludzi do grania. Za nim przyszedł jego trener. Handelek szedł wybornie. A głupiemu radość.

Zatem powtórka z IKS. Wieś również musi dojść do II ligi. Jestem za!

Odnośnie wpisu numer: 33771

Żadne społeczeństwo zdrowe nie będzie bez zdobycia się na opór czynny, by znosić gospodarkę bandytów podtrzymywanych przez władzę. I na odwrót, władz podtrzymywanych przez bandytów.
Jeśli takim społeczeństwem jesteśmy, podobnych gospodarzy powinniśmy się pozbyć.
Panowie! Ja widzę rzeczywistość taką, jaka ona jest. Wśród was kogoś takiego, kto na czele rewolty stanie, nie ma. Jeśli taki ktoś nie znajdzie się, to Polski za 10 lat może nie być.

Odnośnie wpisu numer: 33761

Panie Marszałek, smuci mnie, że pragnie Pan powrotu do czasów kiedy nie można było mieć swojej drogi.
Iskra, która Pana zapłodniła widać do dziś Pana oślepia. Nie widzi Pan, że ustępstwa z 1956 były fikcją. Pana idol Gomułka był na tyle sprytny, że wykorzystał obraz patrioty męczennika do przechwycenia władzy, chociaż od początku zdawał sobie sprawę, że Polacy widzą w nim kogoś kim nigdy nie był, co więcej widzą w nim kogoś, do kogo on sam odnosiłby się wręcz wrogo. Ustępstwa były chwilowe, i dały mu czas, aby zrobić czystki w PZPR. Od 1960 rozpoczęto wojnę z Kościołem i kardynałem Wyszyńskim. Powrócił do terroru i cenzury, słynne zdjęcie teatru "Dziady", mord z 1970 oraz interwencja w Czechosłowacji.
W głębi serca tęskni Pan za młodością. Pewnie w roku 1956 miał Pan 20 lat i dlatego tak miło wspomina Pan te czasy. Wielu osobom podobało się tamte życie. Tępienie niezależnej myśli, inteligencji, nagonka na Żydów, walka z Kościołem.
Napisał Pan "należę do pomazańców PPR Władysława Gomułki". Widać tak samo, jak idolowi komunizm zastąpił Panu wyznanie rzymsko-katolickie.

PRZYJDŹ POSTRZELAĆ!

To będzie gratka pif-paf! Strzelecki Klub Sportowy TIG zaprasza sympatyków strzelectwa, również amatorów, na II otwarte zawody strzeleckie.
W programie dwie konkurencje: strzelanie z KBKS na 50 metrów oraz strzelanie ze strzelby gładkolufowej do celów metalowych (na czas).
Dla uczestników przewidziano kiełbaski z ogniska i napoje. Zapewniamy profesjonalny nadzór oraz instruktaż.
Zaczynamy o godzinie 10:00 w niedzielę 27 września na strzelnicy leśnej za Osiedlem Podleśnym w Iławie. Informacje: kom. 693-300-996.

Odnośnie wpisu numer: 33765

A w Iławie po kurnikach koguty szykują na gołębie loty na ratusz.
[...] Kombinują jak przepędzić burmistrza i radę. [...]

Odnośnie wpisu numer: 33750

Gdy się tym wypowiedziom kopaczki kartoflanej przysłuchuję, przychodzi mi na myśl klasyka polskiego kabaretu: dialog Laskowik - Smoleń (Pelagia). Końcówka dialogu o liczbie produkowanych bombek.