|
Forum |
|
|
1339. | [...] A Ty wsciekly ilawianie pewnie dlatego tak sie bulwersujesz, bo sam nie potrafisz ukrasc. Jak bys potrafil, to pewnie stalbys w tej kolejce do wladzy... Teraz o tyle trudniej jest krasc, ze kiedys okradalo sie zwyklych ludzi, a teraz trzeba zlodziei okradac. Takie czasy ze nikomu wierzyc nie mozna :(( A juz najbardziej uwazac trzeba na tych, co najswietszych zgrywaja. |
|
| |_przecz_z_prostakami_| |
| Piątek 04-11-2005 |
|
1337. | Do wpisu 1333:
... a "Masa" i "Kolasa" zapewnią ci dodatkowe wrażenia: wysypkę, szczypanie i to najciekawsze: częste "bieganie". Woda, skarb nasz największy, życiodajny... tylko czy w Iławie????!!!!
Mam dość tego miasta dopóki Masa i jego przydupniaczki będą "rządzić". Mną nie rządzą, bo ja się im nie poddam, ale szkoda mi mojego miasta.
Czy naprawdę nie ma na nich siły? Jak długo jeszcze będą kręcić swoje bezczelne interesy i grać w swoje gierki!!!
Napiszę tak: Won z mojego miasta!!! "Panowie" J.M. , A.Dz., H.L. i reszta "niepodległościowego" "pałacyku", siedziby sitwy i cwaniaczków - żygam jak was czasem widzę i jak was czasem słyszę w radiu (bo nie zdążę wyłączyć). |
|
| wściekły iławianin |
| Iława, Czwartek 03-11-2005 |
|
1336. | Szanowny Panie Jarku, redaktorze naczelny!
Swego czasu glosno bylo w mediach lokalnych i nie tylko o sprawie Ryszarda W. ze Zlotowa [gm. Lubawa]. Czytajac w Gazecie Wyborczej artykul "Uznany za winnego: dramat upośledzonego", zastanawiam sie czy nasz Ryszard W. nie jest w podobnej sytuacji jak bohater artykułu z Wyborczej. Mysle, ze redakcja Kuriera powinna sie tym ponownie zainteresowac.
Z szacunkiem - staly, wierny czytelnik. |
|
| rogaty |
| http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,2997838.html |
| Lubawa, Czwartek 03-11-2005 |
|
1334. | Jarosławie Naczelny Kurierze. Wybacz, ale nie całkiem masz rację w tym, co odpisałeś panu Maciejowi z Lubawy, bowiem jestem krewniakiem Niesiobów z Lubawy. Senior tego rodu i założyciel najlepszej w okolicy piekarni oraz cukierni - Tadeusz Niesiobędzki jest bratem stryjecznym mojego urodzonego właśnie w Lubawie w 1925 roku ś.p. ojca Stanisława Niesiobędzkiego. Pan Maciej zaś powtarza za niejakim Gomułką: literaci do póra, księża na księżyc, syjoniści do Syjamu, cukrzycy do kompotu itp. Jest jednak szansa, że kiedyś przestanie śnić ten prześniony dawno sen... |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Wtorek 01-11-2005 |
|
Odp. | Uuuuuu, a mnie się wydawało, szanowny Wiesławie, że wiem o Tobie niemal wszystko. Jednak! |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Wtorek 01-11-2005 |
|
1333. | Piękne ciało, twarz i włosy eksponują Twoją kobiecość. Czujesz się lepiej gdy wiesz, że dobrze wyglądasz. Jednak by Twoja cera była jędrna i elastyczna, włosy mocne i błyszczące, a paznokcie odporne na złamanie nie wystarczą same kosmetyki. Niezbędna jest właściwa dieta a taką zapewnią Ci zdrowe, ziołowe produkty dietetyczne firmy [...]. |
|
| Ania [...] |
| Wtorek 01-11-2005 |
|
1332. | Panie Andrzeju Kleina.
Ostatnio dowiedzialem sie, ze stolowka, ktora sluzyla do dozywiania dla dzieci w Szkole Podstawowej w Lubawie przy ul. Rzepnikowskiego, zostala zlikwidowana i to z chwila, jak burmistrzem zostal pan Edmund Standara. W rozmowie ze znajomymi dowiedzialem sie, ze jednak to pan Jaroslaw Maskiewicz zlikwidowal stolowke przy szkole jak odchodzil z Lubawy (to lobuz), bo wiem, ze Pan Standara by tego nie zrobil swojemu ukochanemu miastu. Stolowka zostala zamknieta przed nasza akcesja do Unii Europejskiej, wiec nie wchodza w gre argumenty typu "normy" itd.
Stolowka sluzyla kilkanascie lat uczniom i nie tylko, a teraz jej nie ma. Moze Pan, Panie Andrzeju cos wiecej bedzie wiedzial na ten temat? |
|
| Maciej |
| Lubawa, Poniedziałek 31-10-2005 |
|
Odp. | Gdybym stwierdził, że wiem „coś więcej na ten temat”, to byłoby to nadużycie, a przynajmniej nieskromność. Pisałem na ten temat w Kurierze. Ponieważ nie było reakcji magistratu, mam prawo sądzić, iż nie popełniłem błędu, mówiąc wówczas, iż jedyne sukcesy magistratu, to: likwidacja stołówki i otwarcie placu zabaw dla dzieci. Likwidacja stołówki miała miejsce, jeśli dobrze pamiętam, miejsce w ubiegłym roku (wrześniu?), czyli nie zrobił tego poprzedni burmistrz, a jednak Edmund Standara. Posiłkując się Pańskim sformułowaniem, „zrobił to (jednak!) swojemu ukochanemu miastu”. Pozdrawiam! |
|
| Andrzej Kleina |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1330. | Drodzy iławianie, jak chodzą słuchy, a raczej to pewne, iż miasto szykuje nam nowy ukryty podatek. Mówiąc inaczej: płatne strefy parkowania. A byłem taki dumny, że moje miasto jest przyjazne obywatelowi. Co prawda kasa z tego ma iść na szczytny cel, utrzymanie drużyny Jezioraka, ale dla mnie wątpliwe to pocieszenie, gdyż nie kibicuję tej drużynie, a płacić będę musiał. Chętnie poznam opinie innych mieszkańców Iławy w tej sprawie. |
|
| Kay |
| Niedziela 30-10-2005 |
|
1329. | Panie Niesiobędzki (wpis 1325).
W Lubawie wytwarza Pan super pieczywo i na tym Pan się dobrze zna. I nic więcej. Smacznego. |
|
| Maciej |
| Lubawa, Sobota 29-10-2005 |
|
Odp. | Wiesław Niesiobędzki z Iławy – kronikarz, historyk, publicysta znany nie tylko z łamów Kuriera – poza zbieżnym nazwiskiem nie ma nic wspólnego z rodziną nie mniej słynnych Niesiobędzkich z Lubawy, znanych m.in. ze smacznych wypieków nawet poza granicami naszego powiatu. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Niedziela 30-10-2005 |
|
1328. | Witam! Do Karoliny (wpis 1326).
Wiesz, nie chcę Ci dogryzać, ale kiedyś ten lokal był bardzo „zdesperowany” i działy się tam podobne rzeczy, czasem tylko śmieszniejsze. I to kolejny zarzut, że nie tylko w Iławie, ale i w całej Polsce brak jest miejsc, w których można się bezpiecznie pobawić - czy to w starszym towarzystwie czy dla młodzieży. Są w Iławie miejsca spokojne, bezpieczne, ale na peryferiach (prawie Nowa Wieś).
Co do iławskiej policji, to ..... :X ..... Nie powiem nic więcej na ten temat, ok?
O iławskiej wodzie (śmiaćna bahhhdzio), napiszę może kiedyś indzie, bo teraz muszę iść do WC (10 raz dzisiaj).
Pozdrawiam! |
|
| smutny... |
| Iława ???, Sobota 29-10-2005 |
|
1327. | Panie Andrzeju Kleina.
Jako lubawianin bardzo dziękuję panu za artykuły ośmieszajace władze lubawskie. Mam nadzieję, że to pomoże, żeby nie udało mu się wygrać w drugiej kadencji, bo się chłopina stara jak może, żeby przypodobać się ludziom. Nie mogę patrzeć jak ustawia na dyrektorów ludzi kompletnie nie znających się. Przecież to komuna wróciła do Lubawy. Dziękuję.
|
|
| lubawianin |
| Piątek 28-10-2005 |
|
Odp. | Nad wyraz jest Pan dla mnie łaskawy, sądząc, iż „artykuły ośmieszające władze lubawskie”, jak to Pan określił, spowodują, iż burmistrz Lubawy Edmund Standara nie wygra „w drugiej kadencji”.
A propos! „Artykuły ośmieszające”, że pozostanę przy Pana konwencji, są formą wyrazu, w mojej ocenie dość skutecznie piętnując „zachowania magistratu”. Jest to tylko narzędzie, nie zaś cel sam w sobie. I tylko tak należy to postrzegać. Pozdrawiam! |
|
| Andrzej Kleina |
| Poniedziałek 07-11-2005 |
|
1326. | Bywam w Alexie co tydzień, ale co tam zaczeło się dziać teraz, to po prostu paranoja. A policja to widzi, bo sami się tam bawią. Tam teraz nawet nie trzeba się kryć z braniem białka na stół i w nos. IŁAWA spada na PSY !!! |
|
| KAROLINA, lat 45 |
| IŁAWA, Piątek 28-10-2005 |
|
1325. | Nic nie rozumiem czemu czepiacie się tych Maśkiewiczów, Stanadarów i Kolasińskich. Wszak już dawno „duch zstapił na tę ziemię” i „dał jej oblicze” takich właśnie Masów, Standarów i Kolasów, zaś w wyniku ostatnich wyborów dodał twarze Kaczyńskich do spółki z Lepperem, Rydzykiem, Gertychem i Kalinowskim. Bóg zapłać. |
|
| Wiesław Niesiobędzki |
| Iława, Piątek 28-10-2005 |
|
1323. | Czemu nic nikt nie robi z [iławską] meliną zwaną „ALEX” przecierz to paranoja co tam sie dzieje. Ostródziaki kroją iławiaków, a każdy siedzi cicho. Może czas zamknąć tą spelunę, może wreszcie POLICJA ruszy dupę. |
|
| Paweł |
| Piątek 28-10-2005 |
|
1322. | Panie Andrzeju Kleina.
W artykule [felietonie] „I stworzył Pan Bóg Lubawę” pisze Pan, że „radny Zaleski Zdzisław powiedział szeptem, jakby się wstydził”. Otóż jest Pan w błędzie.
Radny Zaleski zglosił podwyżkę dla burmistrza dlatego, iż w najbliższym czasie burmistrz podniesie diety radnym, a także zapewne bedzie pamietał o zięciu Zaleskiego – panu Robercie Swacie (dobry fachowiec i mój były cichy faworyt na dyrektora MOK). Pan Swat, z chwilą jak pan Zaleski został radnym miejskim, został zatrudniony w magistracie.
Czy Pan by [w rewanżu] nie postapił podobnie, Panie Andrzeju? |
|
| Maciej |
| Lubawa, Piątek 28-10-2005 |
|
Odp. | Bogać, dobry panie Macieju! Naturalnie! Wszak rodzina świętą jest. I Franciszek z Asyżu to mówił, i doktor Karol Marks też... I nawet ojciec chrzestny mafii sycylijskiej też mawiał podobnie. A skoro pan tak twierdzi, to chyba linię otwartą ma pan do „wiedzy tajemnej”. Zapewne!
Burmistrz Lubawy Edmund Standara podczas ostatniej sesji na pytanie jednego z radnych, czy na stanowisko dyrektora ośrodka kultury były inne kandydatury oprócz Romana Krauze, odpowiedział: „Było kilka”. Bo, jak się okazało, najpierw proponował burmistrz kilku osobnikom, a nawet Robertowi Swatowi, który odmówił.
Niewykluczone, że za tym wszystkim intryga, tradycyjnie już przez sekretarza miasta Macieja Radtke skonstruowana, się kryje – polegająca na tym, że nie wypadało właśnie teraz pana Swata dyrektorem kultury uczynić (mimo pozornej tamtego rezygnacji, ale tylko na razie!).
Ale gdzie jest gwóźdź programu w tym teatrze? Ano tam, gdzie nie widać czubka.
Oto po trzech miesiącach podziękuje się panu Krauze jako już nieprzydatnemu. I w tej sytuacji już nikt z krytykantów nie podskoczy grupie magistrackiej, bo skoro poprzednik się nie nadaje, to ja wybieram teraz nawet tego „swojego” Swata (nieważne, że z rodziny, „przecież lepszych nie ma, sami widzicie i wicie-rozumicie...”). |
|
| Andrzej Kleina |
| Piątek 28-10-2005 |
|
1321. | Do Pawła (wpis 1292, 1299).
Polecam karate kyokuschin w iławskiej [szkole] budowlance. Treningi w poniedziałki i środy na godz. 18 (po dwie godziny). Świetny trener i ludzie. Szczerze polecam. |
|
| Robert
robloz@wp.pl |
| Iława, Piątek 28-10-2005 |
|
1319. | Rymowanka w temacie iławskiej "dyskoteki" Aleks :)
"Raz , dwa, trzy...
kosę dostaniesz dzisiaj Ty!"
Pozdrawiam i życzę miłej zabawy tam i w kilku innych miejscach w Iławie. A policji ... gratulujemy operatywności w zwalczaniu chuligaństwa i bandytyzmu na ulicach.
|
|
| smutny |
| Iława, Środa 26-10-2005 |
|
1318. | Słowo albo i dwa „o wodzie”
(bez obaw, to nie bedzie traktat).
O tym, że w Iławie leci z kranów bakteryjkowy syf, w dodatku z oszałamiającym zapachem chloru – z pewnością wiedzą wszyscy. Przybysze z 3-City i Wa-wy pytają cóż stało się z życiodajnym płynem, który niegdyś pieścił ich żołądki. Odpowiedź jaką daję zawsze brzmi: „skończył się”. Podobną odpowiedź, choć w rodzju żeńskim („skończyła się”) otrzymują ludzie pytający w sklepach o 5-litrową wodę niegazowaną.
Burmistrz miał dać obniżkę na 1m/3 wody? I dał! [co kot napłakał]. Czy walcząc w listopadzie 2006 roku o stołek, w który zdążył już co swoje napierdzieć, obieca zwrot pieniążków wydanych na mineralną? No jeżeli tak, to niech powtórzy hasło Wałęsy o stu milionach. Blamaż będzie ten sam.
A tak poważnie, to dlaczego nadal wiszą kłamliwe karteczki sygnowane logiem Iławskich Wodociągów, na których czytamy o tym, że bakterii nie było i nie ma w wodzie?
I jeszcze z żartem na koniec. Na każde teraz pytanie zadane przez kogokolwiek – „Gdzie najtaniej napijesz się coli?” – łatwo odpowiedzieć: w Iławie! |
|
| fanfantulipanx |
| Środa 26-10-2005 |
|
Odp. | TRZY KAFTANY DAJCIE!
Najpierw słynna iławska trójca – prezes wodociągów Kolasiński, burmistrz Maśkiewicz i jego zastępca Lisaj – zdecydowanie zaprzeczali, że miała miejsce awaria w stacji uzdatniania wody. Dziś wiadomo już ponad wszelką wątpliwość, że kłamali. Potem zaprzeczali, że do wody dostały się szczepy bardzo groźnych bakterii. Dziś wiadomo już ponad wszelką wątpliwość, że kłamali. Następnie rozwiesili plakaty po całym mieście, w których pisało czarno na białym, że informacje o zagrożeniu zdrowia i życia, to plotki. Dziś wiadomo już ponad wszelką wątpliwość, że kłamali. Potem próbowali podważyć niezależność i autorytet sanepidu iławskiego, a nawet olsztyńskiego. Dziś zrozumiałem, że ci chłopcy po prostu zwariowali. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| 3806661 |
| Iława, Czwartek 27-10-2005 |
|
1317. | Pięknie! Na ptasią grypę "jesteśmy gotowi", a z kranu dalej leci woda z kałem. Na gówno gotowi dalej nie jesteśmy - dobrze, że chociaż na grypę! |
|
| Marcin |
| Środa 26-10-2005 |
|
1316. | Ludzie!!! W [iławskich] kranach leci gówniana woda, ale czemu nadal musimy za nią tyle płacić?!!! Chyba należą nam się jakieś zniżki - wszystko to przecież przez zaniedbania wodociągów!!! |
|
| Rychu
rychu102@wp.pl |
| Iława, Środa 26-10-2005 |
|
1315. | "Ptasia grypa: jesteśmy gotowi".
Hehehe, dowcipne. SILNI ZWARCI I GOTOWI.
Skąd ja to znam? Nie pamiętam... |
|
| Lechu |
| Wtorek 25-10-2005 |
|
1314. | Jeśli chodzi o Iławę, to się nie wypowiadam, a czy będzie w Lubawie? To tylko kwestia czasu, zapewniam Cię. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Wtorek 25-10-2005 |
|
1313. | Do rogatego z Lubawy (nr 1310):
Ciekawe kiedy CBŚ przyjedzie wreszcie do Iławy i Lubawy. Tutaj też jest kilku typków, którzy powinni być izolowani i postawieni przed sądem!!! Najpierw Masa i zaraz potem Kolasa. |
|
| wścibski |
| Wtorek 25-10-2005 |
|
1312. | Zwrócić się [z pisemną skargą] do przewodniczacego Rady Nadzorczej tego banku. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Wtorek 25-10-2005 |
|
1311. | MAM PROŹBĘ DO REDAKCJI. DO KOGO MAM SIĘ ZWRÓCIĆ ZE SKARGĄ NA BANK SPÓŁDZIELCZY W LUBAWIE. DZIEKUJĘ. |
|
| POKRZYWDZONA |
| Wtorek 25-10-2005 |
|
1310. | Były poseł SLD z Ostródy [Jan Antochowski] aresztowany przez CBŚ ??? Czy to prawda czy dziennikarska kaczka ??? Przed wyborami był w Lubawie i tak pieknie opowiadał, że myślalem, że oddam na niego głos. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Poniedziałek 24-10-2005 |
|
1309. | Panie Wyszyński, pamiętam w maju jak drgał panu spłwik na jeziorze Trupel, łapał pan z łodzi. Pije pan piwo w sklepie, znam pana jak pracował pan w IZNS [...]. I proszę nie oskarżać innych w swoich paszkwilach. Jest pan niegodny ludzi, którzy chcą przeżyć życie tak, by nie mówili w ostatnim dniu swojego żywota, że życie przeszło obok nich. Oni chcą wnieść swój wkład dla rozwoju tego miasta. |
|
| sąsiad |
| Iława, Sobota 22-10-2005 |
|
1308. | Jeżeli ktoś naraził kogoś na możliwość utraty zdrowia to dopuścił się czynu zabronionego, a takowy jest karalny. Osoba, która o tym wie lub podejrzewa możliwość popełnienia tekowego czynu, zobowiązana jest powiadomić o tym odpowiednie organa np. prokuraturę. Więc nie rozumie dlaczego nie ma żadnego doniesienia od prokuratury. A przecież może zrobić to każdy: dyrektor sanepidu, radny, redaktor NKI - ktokolwiek, chyba że żadnego zagrożenia nie było... |
|
| iławianin |
| Piątek 21-10-2005 |
|
1306. | dajcie spokoj ludziom z ilawskich wodociagow. oni sa madrzejsi od was. wasz poziom intelektualny nie dorasta nawet do piet do poziomu intelektualnego ludzi z wodociagow. |
|
| ja |
| Piątek 21-10-2005 |
|
Odp. |
WSZYSTKO W PORZĄDKU? DOBRZE SIĘ CZUJESZ?
Po pierwsze: Do kogo pijesz „wy"?
Po drugie: Nikt rozsądny nie może w tym temacie mieć pretensji do wodociągów o to, że miała miejsce awaria taka czy inna, bo awarie zdarzają się wszędzie i niemal każdemu. Jednak można i trzeba podkreślać to, że szefostwo wodociągów razem z burmistrzem (który formalnie jest jednoosobowym właścicielem tej spółki komunalnej) nie tylko nie powiadamiali i nie ostrzegali o niebezpieczeństwie zatrucia wodą użytkowników w domach, ale jeszcze z premedytacją zaprzeczali temu, a nawet ogłaszali, że woda jest... zdrowa.
Co zaś się tyczy intelektu, to najbardziej brakuje go tym, którzy z jednej strony żyją w permanentnym strachu, a z drugiej - próbują walczyć z opinią publiczną zasłaniając się anonimowymi, jakże żenującymi, wpisami w internecie.
Wszystko w porządku? Dobrze się czujesz? Widzę, że już nie tylko picie, ale nawet wdychanie oparów tej wody wpływa na zdrowie (nie tylko fizyczne)...
|
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Piątek 21-10-2005 |
|
1305. | A to garść faktów o działalności kandydata na prezydenta. On jest [...] |
|
| TOMEK WAWA |
| Warszawa, Piątek 21-10-2005 |
|
1304. | No i niech ktoś powie,że prasa nie ma wpływu na wszystko, co wokół się dzieje. Pozytywnego wpływu oczywiście.
Bodaj w sierpniu Magda Majewska pisze o nieróbstwie prabuckiej policji w temacie ścigania piratów drogowych, łamiących nie tylko przepisy, ale płoty i słupy energetyczne.
Mija niespełna trzy miesiące i proszę: "9 mandatów dla piratów" (nr 43 z dnia 19.10.2005 r.). Hehe, nawet do rymu. Czyżby odmiana w podejściu do służby panów w mundurkach? A może "robotę" zrobili koledzy z Kwidzyna, a nie miejscowi? Bo to i układy i koledzy,jak to w życiu.
No, ale nie narzekajmy, jest lepiej. Ze stanu obserwacji przeszli do stanu czyhania, dobre i to po tylu latach. Ostatnio czyhali raczej w krzakach na rowerzystow, bo taka "Ukraina" /mówię o marce roweru/ to nie BMW i złapać łatwiej.
Może doczekamy czasów, że policjanta na ulicy będzie widać, nie tylko wiozącego radiowozem dzieci do przedszkola... |
|
| Lechu |
| Czwartek 20-10-2005 |
|
1303. | Ukryte szczątki rur, hehehehe. Piszesz o tym, jakby trupa zakopali. Nawet jak tam są, to co mieli z nimi zrobić? Co jeden to lepszy hicior. Stary, z takimi informacjami to Ty od razu to CBŚ leć, dostaniesz order. Eeeeh, świat schodzi na psy. |
|
| |_precz_z_prostakami_| |
| Środa 19-10-2005 |
|
1302. | GDZIE SĄ UKRYTE SZCZĄTKI ROZERWANYCH RUR PO AWARII W IŁAWSKICH WODOCIĄGACH
Szczątki są bardzo dokładnie przykryte walem ziemi, za garażem - jako namacalny dowód dla potomnych. |
|
| sprawdź |
| Środa 19-10-2005 |
|
1301. | SZUKAJ SPRAWIEDLIWOŚCI W... POLU
Wyroków kupionych u sędziów z Suwałk było więcej niż ustaliła prokuratura - ustaliła "Gazeta Wyborcza", powołując się na informatorów. Według śledczych, sprzedanych spraw mogło być nawet 30.
"Gazeta" informuje, że białostocka prokuratura apelacyjna postawiła już korupcyjne zarzuty dziewięciu gangsterom, którzy kupowali wyroki. O pośredniczenie w tych transakcjach podejrzane są trzy osoby - dwóch adwokatów i były milicjant.
Ostatnie ogniwo w łańcuchu to podejrzewani o sprzedaż wyroków sędziowie: Grażyna Z. i Lucyna Ł.
Jeden z informatorów "Gazety" twierdzi jednak, że obecne ustalenia to wierzchołek góry lodowej. Utrzymuje, że sam opłacał suwalskich sędziów, a wszyscy ważniejsi ludzie z branży wiedzieli, u kogo można kupić wyrok.
Informator wyjaśnia, że stawki były za każdym razem inne, ale zawsze szły w tysiące dolarów. "Prokuratura coś już wie, ale to jeszcze niewiele. Nie było wyłącznie trzech pośredników, ja znam przynajmniej pięciu. I kupionych wyroków było dużo więcej niż 30" - powiedział. |
|
| gdzieś dojarzałem to |
| Środa 19-10-2005 |
|
1300. | PSYCHOZA W WODOCIĄGACH
Pan Andrzej Kolasiński prowadzi swoją politykę w Wodociagach. Robi z ludźmi co mu się rzewnie podoba, ma ich za śmieci. Kolejna osoba została zwolniona, bo bo taki miał kaprys pan prezes. |
|
| ira2 |
| Wtorek 18-10-2005 |
|
1299. | Dziękuję za odpowiedź (wpis 1292) |
|
| Paweł
paw-mar@wp.pl |
| Wtorek 18-10-2005 |
|
1298. | Do LTP: Szanowny kolego, w wielu aspektach zgadzam sie z tym, co piszesz. Ale sądze, że Lubawa to mikroświat - nie czarujmy się. Pojęcie elit zarówno w aspekcie Lubawy, a nawet Waszawy, jest czymś trudnym do objęcia. Choćby z tego względu, że nasz kraj skomercjalizował się... Nie ma w nim miejsca na sentymenty, rządzi pieniądz.
Niestety, każdy otacza się takimi ludźmi jakich zna. Sprawdzonymi. Też jestem zdania, że wielu ludziom brakuje kompetencji. Nie twierdzę, że są nimi dziennikarze. Moje środowisko jest skupiskiem pewnej różnorodności - galerii osobowści, wykształcenia itp. Nie zawsze kompetencja idzie w parze ze siłą przebicia.
Problemem awansu młodych nie jest Lubawa, ale w ogóle kraj. Sam obserwuję młodych ludzi. Są wyształceni, elokwentni, ale brakuje im często charyzmy. A tego już w szkole się nie można nauczyć. Ja kończyłem dziennikarstwo i pracuję w zawodzie. Proszę mi wierzyć, że nie dzięki znajomościom, lecz własnej pracy... Tak więc jeśli nie Lubawa, to inne miejsce z pewnością się otworzy przed młodymi.
Dziś musimy nauczyć się racjonalizmu. Minęły czasy zasiedzenia - tak jak w całej Europie nasz dom jest tam, gdzie możemy się realizować. Mobilność jest czymś wręcz koniecznym. Nie można zamykać sobie samemu drzwi... |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa, Wtorek 18-10-2005 |
|
1297. | Do wpisu kolegi Tomka (1293). Nepotyzm kolego Tomku jest zjawiskiem niezwykle groznym, a zamykanie dostepu nowych, mlodych ludzi do elit bedzie mialo powazne konsekwencje spoleczne, co juz widac - np. niska frekwenja w kolejnych wyborach. Milczaca akceptacja nepotyzmu to ponura rzeczywistosc. Dziwi mnie, a jednoczesnie przeraza, ze pan nie widzi tego zjawiska. Moze zyjemy w innym kraju, panie Tomku? Pan w kraju medialnym, a ja - w Lubawie. Nieprawda jest takze, ze w kraju nie ma profesjonalistow w kazdej dziedzinie. Czy uwaza pan, ze tylko "redaktorzy" sa profesjonalistami? |
|
| LTP |
| Niedziela 16-10-2005 |
|
1296. | Bardzo dobry temat, który mam nadzieję zostanie poruszony w najbliższym czasie na łamach Kuriera. |
|
| Piotr, lat 55 |
| Iława, Sobota 15-10-2005 |
|
1295. | [...] A może by tak coś o odgrodzeniu iławian od jeziora Jeziorak płotami przez nowo bogackich. Jak tak dalej pójdzie to jezioro będzie można zobaczyć tylko przez lunetę z balkonu. Dlaczego w państwie prawa, prawo pozostaje na papierze - panowie urzędnicy, straż miejska itd. itd.
IŁAWIANIE ŻĄDAJĄ DOSTĘPU DO JEZIORA!!! |
|
| Kay |
| Piątek 14-10-2005 |
|
1294. | Tak się zastanawiam czy warto iść głosować w drugiej turze, bo dla mnie wybór pomiędzy Tuskiem a Kaczyńskim jest jakby wybierać pomiędzy cholerą a tyfusem.
Chyba oddam głos nieważny - dorysuję sobie trzeci kwadracik i zagłosuję na swojego kandydata :) |
|
| Magneto z 4 pancernych |
| Czwartek 13-10-2005 |
|
1293. | Do kolegi LTP. Ów nepotyzm jest czymś krótkoterminowym. Powiedzmy sobie uczciwie, że w Polsce nie ma zbyt wielu profesjonalistów prawie w każdej dzedzinie. Dotyczy to zarówno władzy państwowej, jak i loklanej, każdego szczebla. I problemem nie jest miejsce, w którym się jest, tylko to, czy wie się czego chce. Mnie LUBAWA nigdy nie interesowała pod względem egystencjonalnym. Każdy zresztą poszukuje swojego miejsca. W życiu moim na tym etapie jest to, ale za kilka lat może być zupełnie inne. Pozdrawiam. |
|
| Tomasz Reich |
| 7077601 |
| Warszawa, Czwartek 13-10-2005 |
|
1292. | [...] Czy w Iławie lub okolicach działają jakieś sekcje sztuk walki (chodzi mi przede wszystkim o BJJ, K1, Vale Tudo, ewentualnie Kickboxing). Dużo osób jest tym zainteresowanych, a ja osobiście polecam wszystkim, bo naprawdę można spędzić fajnie czas na treningach. Proszę o odpowiedź!!! Pozdrawiam wszystkich o podobnych zainteresowaniach!!! |
|
| Paweł
paw-mar@wp.pl, lat 37 |
| Iława, Środa 12-10-2005 |
|
1291. | Dzięki za zdjęcia z meczów Jezioraka. |
|
| jose |
| Środa 12-10-2005 |
|
1290. | Kto u licha tutaj mówi prawdę? Doktor Juliusz Bittel czy inżynier Andrzej Kolasiński?
Doktor powiada, że w zaistniałej sytuacji ponownego, gwałtownego namnażania się coli w sieci wodociągowej, należy natychmiast ponowić dezynfekcję wody pitnej, który to zabieg należy wspomóc intensywnym płukaniem rur.
Z kolei inżynier Kolasiński, specjalista od wołka zbożowego i bakterii beztlenowych w organie nabrzmiałym burmistrza, powiada, że doktor niepotrzebnie wręcz bredzi i straszy dziateczki rózeczką. A sam zabieg chlorowania - według Kolasińskiego - szkodliwym jest niezwykle, ponieważ chlor... nie jest środkiem dezynfekcyjnym, skutecznie likwidującym bakterie, a wręcz... przeciwnie. Kolasiński odkrył bowiem ze znawstwem, że chlorowanie powoduje... wzrost bakterii.
Pić wodę, czy nie pić w Iławie. Oto jest pytanie? I wcale nie ile, ale czy w ogóle?...
|
|
| Andrzej Kleina |
| Środa 12-10-2005 |
|
1289. | "Na całym świecie stanowiska obsadza sie się osobami sprawdzonymi lub znanymi sobie". Najczęściej znanymi sobie... niestety. |
|
| Typer |
| Niedziela 09-10-2005 |
|
1288. | Na calym swiecie moze nie, ale w krajach demokratycznych istnieja okreslone procedury przy wylanianiu ludzi kompetentnych na stanowiska publiczne, a osoba ktora placi podatki winna wiedziec jakie sa brane kryteria przy doborze stanowisk. Wszedzie oglasza sie konkursy itd.
Mysle, ze Pan - jako osoba pracujaca w mediach - powinien tak fundamentane sprawy znac, a moze to zwykla kolezenska solidarnosc zawodowa? Czy uwaza pan, ze tylko "redaktorzy" moga zajmowac wszystkie stanowiska w miescie? Przyklad "redaktor" Radtke zostaje sekretarzem miasta, "redaktor" Rozanski dyrektorem OSiR, "redaktor" Krauze dyrektorem MOK-u. Wiem, ze to pana koledzy, bo pan z nimi wspolpracowal, ale nie ma pan racji.
W moim miescie wyjatkowo szerzy sie nepotyzm i taka jest prawda. Mlodzi wyksztalceni ludzie nie maja po co wracac do Lubawy. Mysle, ze pan jest tego przylkladem. |
|
| LTP |
| Sobota 08-10-2005 |
|
1287. | Na całym świecie stanowiska obsadza sie się osobami sprawdzonymi lub znanymi sobie.
W Lubawie stołków jest niewiele i ktoś na nich musi zasiadać. Nie rozumiem tej złości i ataków. Znam wszystkie nazwiska osobiście i z tego, co pamiętam, to przynajmniej jakoś tam działały na forum miasta. Rozumiem jednak, że nie wszytkim się to podoba, co jest zrozumiałe. Ale jedno jest pewne, trzeba coś robić, żeby zostać zauważonym. To tyle.
W każdym razie, po co tyle złości. A jeśli komuś nie podoba się SLD, zachęcam do wyborów, najbliższe w niedzielę. Zmieniać świat na lepsze to działać, a nie mówić. Bo to za mało... |
|
| Tomasz Reich |
| Warszawa, Piątek 07-10-2005 |
|
1286. | Pisze sie na forum kuriera wiele na temat burmistrza Jaroslawa maskiewicza z Ilawy - i slusznie. Burmistrz dzieli stolki swoimi ludzmi. Ale to, co sie dzieje w Lubawie, to jeszcze wieksze cyrki.
W miescie burmistrz Standara wraz ze swoim sekretarzem bylym "redaktorem" Maciejem Radke rozdaja stanowiska swoim kolegom to jest dopiero kpina.
Brawo p Andrzeju Kleina za wspanialy artykul
"Roman Blyskotliwy". Jesli to prawda, ze ten pan jest dyrektorem MOKu, to jestem pewien, ze nastepnym kandydatem na burmistrza w Lubawie bedzie "redaktor" Marek Sapinski lub "redaktor" Blazej Urabanski.
Proponuje panie Andrzeju wystartowac w nastepnych wyborach na burmistrza, ma pan moj glos .
PS. Pan Roman Krauze byl takze rzecznikiem prasowym powiatowych struktur SLD w Ilawie, wiec jest chyba wlasciwym kandydatem na dyrektora. |
|
| LTP |
| Lubawa, Czwartek 06-10-2005 |
|
1285. | Czytając artykuł o Energetyce Cieplnej zastanawiam się
jak długo taki nieudacznik jak "Burmistrz Iławy" będzie
niszczyć to, co z wielkim profesjonalizmem zbudowali jego poprzednicy. Gdyby zapytał mnie ktoś, co dobrego zrobił obecny "burmistrz" dla naszego miasta, odpowiedź jest prosta - nic.
A co złego:
1. Separacja od ogólnopolskich środków masowego przekazu, skoro "głowa miasta nie potrafi jednego zdania sklecić poprawnie po polsku", to jest się czego bać w kontaktzch z dziennikarzmi. W przeszłosci były reportarze w TVN o Iławie, mieliśmy Lato z Radiem, wszystko pękło jak bańka mydlana. Potężne koncerny wydają ogromne pieniądze na reklamy w środkach masowego przekazu, aby zwiekrzyć podaż na swoje produkty, a człowiek na takim stanowisku o tym nic nie wie.
2. Wodociągi. Dopóki burmistrz swoje partackie rece trzymał zdaleka od tej instytucji, to piliśmy wodę smaczną i zdrową, a teraz - wystarczy odkręcić kran i ją powąchać. Świetna robota.
3. Kolejną instytucją spapraną przez burmistra ma być Energetyka Cieplna z której usług korzysta większość iławian. Jeżeli dopuścimy do tego, aby ten mściwy szarlatan rozwalił nawet ten zakład, to możemy za to słono zapłacić. Namawiam wszystkich mieszkańców Iławy, aby się zjednoczyli i w reperendum pogonili dyletanta dla naszego wspólnego dobra. Ludzie którzy z uporem maniaka niszczą to, co zrobili inni dobrze, nie powinni piastować tak odpowiedzialnych stanowisk. |
|
| Romcio
liss1@neostrada.pl, lat 71 |
| Iława, Środa 05-10-2005 |
|
1284. | Artykuł pt. "Brudasy z sąsiedztwa". Autorka Magda Majewska. Rzecz tyczy jeziora Mateczne w Prabutach, a konkretnie ścieków odprowadzanuch do jeziora, dewastacji drzewostanu, wyrzucania śmieci do lasu. Ogólnie mówiąc, syfu panujacego nie tylko nad jeziorem Mateczne, ale również nad innymi akwenami, będacymi pod panowaniem Jego Wysokości Pana Burmistrza Prabut Bogdana Pawłowskiego.
W mojej ocenie treść artykułu jest zbyt dyplomatyczna. Autorka powinna zadać pytania nierobom z urzędu miasta w Prabutach o nastepujacej treści:
- Co szanowni urzędnicy zrobili do tej pory, aby taka sytuacja nie miala miejsca? Czy ktokolwiek pobierający uposażenie, na które składamy się my podatnicy, ruszył d...ę zza biurka i pojechał w tzw. teren?
- Z arytkułu wynika, że sytuacja trwa od wielu lat, czy zatem aby cokolwiek zmienić potrzebna była aż iławska prasa?
- Gdzie w Prabutach są radni (bezradni), gdzie jest tutejsza lokalna prasa?
- Czy radny powiatu Kwidzn, "redaktor" Marek Szulc (ksywa "WAZELINA") potrafi chodzić tylko trop w trop za jego ekscelencją burmistrzem i cykać mu fotki w każdej
pozycji? A może by tak w teren "redaktorze" Szulc? Może czas pokazać rzeczywistość Prabut?
- Problem nie dotyczy tylko jeziora Mateczne. W Prabutach tylko "rynek" jest czysty, a po kątach panuje totalny syf /innego okreslenia nie znalazłem/.
- Podobnie wygląda nad jeziorem Dzierzgoń w miescowościach Julianowo, Górowychy czy Jakubowo, ale kto tym bedzie się zajmował... Radni myślą o dietach, burmistrz ma kłopoty sercowe i jakoś leci... Gęby pełne frazesów o turystyce i ekologii, a rzeczywistość sobie.
- Czy w końcu ktoś, kto bierze pieniądze podatnika, przyj rzy się gospodarzom wód na terenie gminy Prabuty?
- Czy ktoś za tzw. gospodarowanie na wodach rozliczy Gospodarstwo Rybackie ze Sztumu? W tym miescu polecam panu burmistrzowi zapoznanie sie z ustawą PRAWO WODNE.
Czy wam, "władcy Prabut", nie jest wstyd, że tygodnik
z Iławy /w końcu inny region/ wyciąga wam brudy? Moja propozycja: zatrudnić w urzędzie w Prabutach dodatkowo przynajmniej 15 osób /czlonków rodzin, ewentualnie
znajmomych/, pogonić towarzycho w teren, a wtedy może cosik się zmieni!!!
PS. Burmistrz Prabut pani Magdzie Majewskiej powinien
przyznać premię. Wykonuje robotę za trzech takich Szulców!!! |
|
| Lechu |
| Środa 05-10-2005 |
|
1283. | Hej redaktorze, jeszcze zapłaczesz nad Jeziorakiem prowadzonym przez Jastrzębowskiego. |
|
| KIKUT |
| Środa 05-10-2005 |
|
1282. | JASTRZĄB POPROWADZI JEZIORAK
Nowym trenerem piłkarzy Jezioraka Iława jest od wtorku 4 października dobrze znany w Iławie JERZY JASTRZĘBOWSKI, który z powodzeniem już prowadził iławską drużynę – jeszcze w czasach II ligi. Dał się poznać jako solidny szkoleniowiec.
Między innymi w roku 1983 w barwach Lechii Gdańsk zasłynął potyczką w europejskich pucharach z naszpikowanym gwiazdami Juventusem Turyn (Trapattoni, Platini, Boniek, Rossi).
Jerzy Jastrzębowski, urodzony w roku 1951 w Gdańsku. Wychowanek: Lechia Gdańsk. Piłkarz: Zawisza Bydgoszcz, BKS Bydgoszcz, Goplania Inowrocław. Czterokrotny reprezentant Polski juniorów. Absolwent AWF Gdańsk. Trener pierwszej klasy z licencją PZPN. Szkoleniowiec: Lechia Gdańsk (awans do I ligi i zdobycie Pucharu Polski), Gryf Słupsk, Igloopol Dębica, Arka Gdynia, Miedź Legnica, Pegrotour Dębica, Pomezania Malbork, Polonia Gdańsk, Lechia-Polonia Gdańsk, Jeziorak Iława, Unia Tczew, Sparta Brodnica.
Jeszcze do wtorku Jastrzębowski bardzo udanie prowadził Spartę Brodnica, która jest liderem IV ligi kujawsko-pomorskiej. Jednak po telefonie z Iławy, niemal natychmiast pojawił się na stadionie przy ul. Sienkiewicza w Iławie.
Jastrzębowski jest niewątpliwie sporym wzmocnieniem zespołu.
|
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl, lat 52 |
| Iława, Środa 05-10-2005 |
|
1280. | W opowiadaniu pt. „Mały książę” Antoine de Saint Exupery napisał, że „ludzie dorośli są naprawdę bardzo dziwni”. Naprawdę bardzo mądry z niego człowiek. Nie myślcie sobie, że teraz wytoczę działa i powiem, że dorośli są beznadziejni, bo nie pozwalają nam chodzić na dyskoteki, pić, spotykać się na swoje sposoby ze znajomymi, itd. Nie twierdzę, że wiem wszystko. Ale mam 16 lat i naprawdę co nieco o życiu już wiem.
Zdefiniujmy sobie słowo „dziwni”. Człowiek dziwny to taki, który odbiega od ogólnie przyjętych norm normalności. Nie jest to natomiast istota głupia czy gorsza. Sama też uważam, że te wspomniane wcześniej zasady normalności są nie zawsze słuszne, sprawiedliwe i moralne. Weźmy na przykład taki współczesny świat. Przecież ktoś, kto pomaga innym w ogólnym rozumieniu to naiwny głupiec, któremu wszystko się pokręciło, jest po prostu dziwny. I to także nonsens, ponieważ lepiej powiedzieć drugiemu człowiekowi, że jest dziwny, niż zagłębić się w jakąkolwiek rozmowę z nim, a już w ogóle niedorzeczne jest zastanowić się: hej, a może nie mam racji, może to on postępuje dobrze i mam brać z niego przykład? Po co się zastanawiać, lepiej na oślep pędzić do przodu, prawda? Nie widzieć tylu istotnych rzeczy dookoła siebie, nie chcieć ich zobaczyć. Nie widzieć, że dziecko ma kłopoty, ćpa, pije, a może jest już w ciąży? Po co, prawda? Ach, najwyżej wyrzuci się takiego delikwenta z domu i po kłopocie. A co potem?
Jednak może zastanówmy się najpierw nad przyczynami... Jak ma na imię sympatia naszego dziecka? Albo prostsze pytanie: czy wasze dziecko ma sympatię? Jakie ma marzenia? Albo zacznijmy zupełnie od podstaw: ile masz dzieci? Czy gdyby przyszło teraz kupować ubrania dla swej pociechy to: a) wiesz, co lubi nosić?; b) wiesz, jaki nosi rozmiar?; c) a może wybrałby ciuch, na który Ty nawet nie zwrócisz uwagi, bo – Twoim zdaniem – nie jest tego wart? Ja zdaję sobie sprawę, że dla niektórych z was to pytania infantylne, bez sensu, bo odpowiedź jest oczywista. I ja z tego powodu naprawdę bardzo się cieszę, ale my drodzy wiedzący nie zdajemy sobie sprawy, ilu dorosłych ludzi, matek i ojców, czytających ten artykuł (zakładając, że ktoś go przeczyta) zastanawia się teraz rzeczywiście nad tym, do której klasy chodzi jego dziecko i co robi w tym momencie. Ja nawet nie mam zamiaru teraz pisać o tym, żeby dorośli bardziej interesowali się swymi dziećmi, bo to i tak nic nie da. O tym mówią wszyscy, a rezultat – narkomania, pijaństwo, aborcja, gwałty, mordy, więzienia. Chciałabym wam tylko uświadomić, ile tak naprawdę jest rodzin patologicznych. Są to patologie zarówno przez duże, jak i przez małe „p”.
Przejdźmy do liczb. Wy dorośli najczęściej orientujecie się w cyferkach, to jest wypisane – zrozumiałe. Jeżeli natomiast chodzi o uczucia, to już tak trudno zrozumieć jest, że dziecko pragnie, by jego miłość była odwzajemniona. To dziwne, że mózg ludzki najczęściej rozumie to, co chce, a nie to, co powinien. No ale to już inna sprawa. W mojej klasie są 24 osoby, a zaledwie 5, najwyżej 7 osób może powiedzieć, że chcą wracać do domów, bo tam czują się bezpiecznie.
Ostatnio moja koleżanka przyszła do szkoły dosłownie POBITA przez swego „ojca”. Cudzysłów oczywiście jest potrzebny, no bo czy to prawdziwy rodzic? Ale to jeszcze nic. Wiecie, za co oberwała? Za to, że powiedziała prawdę. A mianowicie mówiła o tym, że jej niczego nie wolno, że obchodzi rodziców tylko wtedy, gdy jej nie wyjdzie np. coś w szkole, bo wtedy można na nią pokrzyczeć, uderzyć, bo to w słusznej sprawie. Tak, wiem jacy są moi rówieśnicy. Niektórzy rzeczywiście wyolbrzymiają, chcą, żeby się nad nimi użalać. Ale w przypadku tej dziewczyny to totalne przegięcie. Inna zaś nie wie, co to rozmowa z ojcem. Nie powie czegoś tak prostego jak np. „Tato, zepsuł mi się rower, naprawisz? Och, dzięki tato. Wiedziałam, że mogę na ciebie liczyć”. Ona nie może na nim polegać, nie wie, co to ojciec – człowiek kochający, a przede wszystkim człowiek trzeźwy.
Inny znowu kolega jest katowany wręcz w domu za ocenę dopuszczającą (zdając sobie sprawę, że raczej nie wszyscy chodzicie na wywiadówki, do wiadomości podaję, że ocena dopuszczająca to dwójka; niżej jest jeszcze jedynka). Najsmutniejsze jest to, że tak naprawdę nie można im pomóc. I co z tego, że pedagog z nimi porozmawia, i co nawet z tego, że pobędą oni sobie w jakieś świetlicy, czy coś. Kiedyś i tak będą musieli wrócić do domu, do rzeczywistości, która – czy tego chcemy, czy nie – jest. Która nie zniknie ot tak, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Wierzę tylko, że Bóg zmieni ich los. Założą kiedyś szczęśliwe rodziny, gdzie miłość „będzie tak gęsta, że da się ją nożem kroić”. OK.
I najważniejsze, przepraszam, że dopiero na końcu, ale oczywiście nie wszyscy dorośli są takimi uczuciowymi kalekami. Niektórzy z was są naprawdę fantastyczni. I to właśnie mówię ja... |
|
| LAURA |
| Wtorek 04-10-2005 |
|
1279. | PARANOJA NA KÓŁKACH
Rozumiem troskę zarówno organizatorów wyścigu kolarskiego, jak i wszelkich władz w mieście Iławie, ale paranoją jest fakt, iż przez większą część dnia z ronda przy ulicy Dąbrowskiego nie można było pojechać w górę na najbliższy parking, jaki znajduje się przed i za ratuszem.
Wszędzie w cywilizowanym świecie możliwy jest ruch do najbliższego parkingu! Nie można nakazywać jazdy dalej, skoro jest wolny parking nieopodal. Rozumiem, należy trzymać się lepszych zasad niż „władca miasta”.
Nadmieniam, iż jednoznacznie informowałem policjanta na rondzie, że pragnę zjechać na parking. Kazał mi pojechać „dalej”, więc zaparkowałem na podwórku jednego z domów w okolicy. Natomiast parkingi wokół ratusza były niemal puste.
Wiem, na głupotę lekarstwa jeszcze nie wynaleziono. |
|
| Wojciech Mazur |
| Iława, Wtorek 04-10-2005 |
|
1277. | PANIE UMINISKI, JUŻ WIEM CZEMU PAN NIE BYŁEŚ NA SPOTKANIU KLASOWYM, BO KAŻDY OPOWIADAŁ JAK TO PRZEŻYŁ UCZCIWIE TE ŁADNYCH PARE LAT. A CO TY BYŚ POWIEDZIAŁ? OSZUŚCIE. ALE NA SZCZEŚCIE IMPREZKA SIĘ UDAŁA I NAM PANA NA PEWNO NIE BRAKOWAŁO "PANIE OŚLE". |
|
| KOLEDZY Z TECHNIKUM |
| Wtorek 04-10-2005 |
|
1276. | Skoro mamy KURIER IŁAWSKI, to może doczekamy się jakiegoś artykułu w sprawie pana PSEUDO-POSŁA SLD, który jest złodziejem, bo jak to inaczej nazwać!!! Albo zamiast zakładu trzeba mu dom spalić??? |
|
| iławianin |
| Wtorek 04-10-2005 |
|
1275. | Pan poseł Umiński się już nachapał, a ludzi traktuje jak psy. Nie, psy są traktowane lepiej, bo daje się im jeść, a nam niedość, że płaci 550 zł, to pieniadze zalega jak z tego wyżyć????????????????????? |
|
| pracownik |
| Wtorek 04-10-2005 |
|
1274. | W poniedziałek od rana pod zakładem drzewnym pana posła Andrzeja Umińskiego przy ulicy Lubawskiej w Iławie odbył się strajk, na razie ostrzegawczy.
Pan poseł z SLD, która to partia tak bardzo nad losem ludzi się pochyla, nie płaci ludziom już od roku czasu. Zwolnić ludzi też nie chce, bo to koszty są, więc „wypierdalać hołota, jak się komu nie podoba, to won z podwórza”.
Czy to już nie ma siły na takich cwaniaczków i zgredów?! Niczego jeden pożar go nie nauczył? |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Poniedziałek 03-10-2005 |
|
1273. | Yo ya: sprobuj to:
http://ilawa-um.bip-wm.pl/public |
|
| Bobek |
| Poniedziałek 03-10-2005 |
|
1272. | Wie moze ktos, gdzie moge znalezc informacje o ilawie?Jakies tabele statystyczne czy cos takiego. Interesuja mnie glownie wykresy, np. gestosc zaludnienia powiatu ilawskiego??!! Piszcie na moj email. |
|
| yo ya
blbla@wp.pl |
| 3636995 |
| Ilawa, Poniedziałek 03-10-2005 |
|
1271. | W iławskiej wodzie są BAKTERIE!!! Jest coraz więcej zachorowań i problemów żołądkowo-jelitowych. Nieprawda, że jest to „spisek z handlowcami, by nastapiła wyprzedaż wody mineralnej”. Jak można tak poważny problem sprowadzić do wspomnianego rzekomego spisku?!!! Poziom reprezentowany przez zastępcę burmistrza Iławy i jego dobre samopoczucie jest karygodne!!! |
|
| NIKT |
| Poniedziałek 03-10-2005 |
|
1270. | Jak patrzę w telewizji na tę farsę Kaczor & Donald (codziennie!) to mi się już żygać chce... |
|
| japa |
| Niedziela 02-10-2005 |
|
1269. | Polak potrafi, Umiński umie!!!
Wszyscy pamiętamy to hasło.
Co umiał zrobić pan Umiński??? |
|
| Grzesiek W. |
| Piątek 30-09-2005 |
|
1268. | Głosowałem i będę głosował na Platformę Obywatelską, ale to, co w czasie kampanii wyczyniał pan Krzysztof Lisek na terenie Nowego Miasta Lubawskiego, to po prostu żenada.
Panie pośle! Wybaczy pan, ale przed okiem głodnej gawiedzi chyba nie wypada tak szaleć i szastać pieniędzmi byle tylko dostać mandat posła... Nie przystoi! Po prostu "nobles obles" (szlachectwo obliguje).
Ta cała szopka kiłbasiano-wyborcza na stadionie w czasie środowego pucharu Drwęcy z Amicą Wronki, to się po prostu w pale nie mieści. Chodzą słuchy, że za to, iż prezes klubu włożył panu szalik klubowy na kark, musiał pan zapłacić 5 tys. złotych. Prawda to?
Ja, jako mieszkaniec tego miasta, wątpie, aby był pan dobrym posłem dla mojego NML. Bo "Poseł dla Iławy" owszem, ale nam nigdy z Iławą nie było po drodze.
Jedno i jedyne, czego byśmy sobie życzyli z Iławy, to taki tygodnik jak NKI (bez żartów to mówię). |
|
| Canada |
| Nowe Miasto Lubawskie, Czwartek 29-09-2005 |
|
1267. | A może by tak ucieszyć się, że mamy nowego posła? A może pogratulować iławianom wyboru? Jak to jest, że (z zazdrości chyba) zanim ten NOWY cokolwiek zrobił, ba: zanim złożył poselską przysięgę, już mu przykleimy jakąś łatkę...
Dlaczego nikt nie rozlicza STAREGO posła, przez cztery lata nieobecnego i jeszcze promotora obecnie nam panującego burmistrza M.? Czy poseł Umiński wywiązał się z obietnic? Miał być "lekiem" na poprzedniego posła i burmistrza. Z lekarstwa wyszła trutka na szczury.
Wyciągnijmy wnioski z tego, że kandydaci znani w Iławie nie zostali zaakceptowani przez wyborców. Czas posypać głowy popiołem panowie Żuchowski, Plis, Kaucz, Jackowski, Sadowski, Kasprowicz i inni. Najwięcej przemyśleń proponuję panu Żuchowskiemu, któremu podpieranie się politycznie zdobytym stanowiskiem wicemarszałka województwa niewiele pomogło.
Oczywiście, pozdrawiam wszystkich, którzy nie ruszyli się sprzed telewizorów, a już dziś narzekają na zły (ich fachowym zdaniem) wybór... |
|
| skaner |
| Środa 28-09-2005 |
|
1266. | Bardzo dobrze zrobiona strona. Sporo się dowiedziałem. Szacunek dla autora. Pozdrawiam. |
|
| flex
roni@kulturystyka.sklep.pl |
| Gliwice, Środa 28-09-2005 |
|
1265. | Witam! Pierwszy głos w sprawie "iławskiego" posła. Hmmm, ciekawe.
To fakt. Pytanie, kim jest Pan Lisek. No niby ma biuro w Iławie. Ale i w Iławie mamy sklepy Adidasa, sieć Orange i markety Biedronka. Oni też są "iławscy"?
Nie czepiam się wcale, nic do niego nie mam, oprócz 3x15 i innych pomysłów PO. A co do wydania kasy, to przy profilu działalnośći Pana Krzysztofa będzie jak znalazł. Ciekawy jestem jak często będzie iławski poseł odbywał podróże zagraniczne jako delegat sejmu, i czy w tym czasie będzie załatwiał sprawy sejmowe czy turystyczne. Myślę, że redakcja NKI będzie patrzeć na ręce posłów i senatorów z naszego regionu.
Mimo to wierzę że będzie dobrze. Chociaż PO=[AWS+KLD+UW+...] rządziła już kilka razy w Polsce i jakoś nigdy nie błysnęła tak, żeby było to widać. No chyba że pod koniec kadencji, tak jak wcześniej, PO rozpadnie się, bo panowie Donald T. , Janek Marysia R. stwierdzą, że nowa partia, założona od "podstaw", będzie cool.
Pozdrawiam i czekam. |
|
| PiSzę palcem PO wodzie |
| Iława, Środa 28-09-2005 |
|
1264. | Lisek posłem? Czy ja dobrze widzę? A kim jest ten człowiek?
Niestety, ale my - Polacy - mamy to do siebie, że można nas łatwo kupić.
Przyszedł sobie człowiek znikąd, wyrzucił troszkę kasy (tajemnicą poliszynela jest to, że najbardziej ucierpieli finansowo na tej kampani pracownicy firmy, w której on szefuje) i już jest posłem... Taki Tymiński sprzed kilkunastu lat...
A niech sobie jest...
Zastanawia mnie tylko to, czy jego sztab wyborczy równie ochoczo jak "się rozlepiał", posprząta po sobie ten cały bałagan w postaci pooklejanych słupów itp... |
|
| coraz_mniej_wiary_w_nas |
| Wtorek 27-09-2005 |
|
1263. | BOLO!!! A znasz ty parafrazę bajki I. Krasickiego pt. "Żółw i myszka" /choć wątpię, pieniactwo zazwyczaj mało czyta/.
Brzmi to m.in. tak:
Użalała się myszka nad żółwiem,
co w skorupce siedział.
Pocałuj mnie w ...........,
łajzo głupia. Żółw jej odpowiedział. |
|
| Lechu |
| Wtorek 27-09-2005 |
|
1262. | Bolo, co ty piszesz ??
Jakie sukcesy "zamordowane" przez stan wojenny ??
Wolne związki zawodowe? Wolne Soboty? Mięso w sklepach? Wolność słowa? (no tego akurat to nigdy nie było...), czy może coś o czym nie wiemy, co nie pokazuje się wszystkim ciemniaczkom, kołtunom i bolszewikom? Pokaż Bolo te sukcesy, nie wstydź się, nie ma czego (chyba ?? :-| ).
Solidarność to tylko słowo. Oznacza współdziałanie w jednej sprawie jednym celu. "Solidarność" to tylko słowo, ale i też hasło pod którym zbito niezłe fortunki i fortuny. A robotnicy, zwykli ludzie dostali po dupie i to o wiele mocniej niż za tej wykpionej komuny i "obrzydliwego" PRL-u.
Pozdrawiam Lechu :-D
PS. Mimo że przypuszczam, iż z Lechem nie mam wspólnych przekonań politycznych, to w tym jesteśmy zgodni !! |
|
| iławski Kołtun |
| Iława, Wtorek 27-09-2005 |
|
1261. | Do Lecha (1256).
Jak nie wiesz co powiedzieć, to zaczynasz się już dąsać jak panienka z PGR-u, a żeby okrasić swoje paniczne zawstydzenie, natychmiast zastrzegasz, że i klapy wiesz jak wyglądają na oczach, i na inwektywach znasz się tak dobrze, że już cię bolą (rzekomo). Straszna z ciebie cnota jak na anonimowego bohatera w internecie, który zgrywa kozackiego swojaka, a obraża się za kilka mocnych słów (bolało? czyli celne były).
A teraz posłuchaj, kołtuński wyrobie, jak się sprawy mają. Jak pierwej zaczniesz podawać swoje „argumenty”, to i argumentami zostaniesz w trójnasób rozjechany. A na razie, bolszewiku, nie dopominaj się czegoś, co na hipokryzję cię wystawia i najzwyklejszy odstrzał. Bo kiedy nadal kpisz sobie z „sukcesów sierpniowego zrywu”, nie reagując na mój koronny argument, że sukcesy zostały „zamordowane” przez stan wojenny, to o jakich ty ARGUMENTACH chcesz dyskutować?!
Inwektywy, powiadasz... Ciekawe jak to możliwe, żeby obrazić anonim - czyli kogoś, kogo nie ma... |
|
| BOLO
bolo333@op.pl |
| Wtorek 27-09-2005 |
|
1260. | Witam. Nie jestem mieszkanką gminy Zalewo, ale moze bede i dlatego chciałabym bardzo, żeby mi ktoś odpowiedział, czy można gdzieś w Borecznie wynająć lub kupić mieszkanie, nieduże, może być kawalerka. Może być też nie w Borecznie, ale okolica. Dziekuje za kazda odpowiedz. |
|
| sniezynka24
123malenka@wp.pl, lat 43 |
| 1957471 |
| Zbąszynek, Poniedziałek 26-09-2005 |
|
1259. | Te wybory były straaaszne, pchali się drzwiami i oknami, żeby tylko swoją paszcze pokazać, a ujęcie kamery na ratuszu w Iławie to najbardziej debilny pomysł jaki zaobserwowałem w tych wyborach, dorównywały temu tylko telefony do domu z prezentacją kandydata... Dobrze, że po wszystkiemu już. |
|
| SZEREGowiec |
| Poniedziałek 26-09-2005 |
|
1258. | ANONIMIE!!! Nie przejmuj się, szkoda zdrowia. Rydzyk
wygrał. Średniowiecze wraca. |
|
| VICEK |
| Niedziela 25-09-2005 |
|
1257. | SŁUCHAJCIE!!! CZY TO FAIR???
Podobno przed wyborami, a już szczególnie w samym ich dniu, obowiązuje tzw. "cisza wyborcza". Oczywiście obowiazuje ona wszystkich kandydatow, a jak to jest dzisiaj - 25.09. br. Zostałem niemile zaskoczony wchodzac na strone [Urzędu Miejskiego w Iławie], na ktorej bywam z powodu kamerek on-line. Jedna z kamer, która pokazywała kilka miejsc obracając się co kilka sekund, dziś o dziwo pokazuje cały czas jedno ujecie i tak się przypadkowo (?) składa, że widać dokładnie baner Władysława Mańkuta [SLD], "Kandydata do Sejmu RP " [...]. A wiec zadaje wam wszytskim pytanie, czy to jest fair? [...] |
|
| anonim, lat 43 |
| Niedziela 25-09-2005 |
|
1256. | Raczej nie prowadzę polemiki z ludżmi mającymi klapy
na oczach. Ja też jestem ciekaw kto "zamordował" Solidarność, choć przypuszczam, że sama się powiesiła. W jednym przypadku masz rację. Ci, na których grzbietach wyjechano do góry zostali wyślizgani. A szanowny Bolo jesli ty też nie żyłeś ostatnio na Marsie to rozejrzyj się i zobacz sukcesy sierpniowego zrywu. Są wokół. Jeśli chodzi o historię. Polacy zawsze żyli historią choć w tej historii zawsze w d...... brali. Nic nie przeszkadza abyś cokolwiek sobie poczytał.
PS. Inwektyw nie używam, czego i tobie zyczę. Liczą się
argumenty. |
|
| Lechu |
| Sobota 24-09-2005 |
|
1255. | Jeszcze się, kacapy, nie zorientowaliście, że „Solidarnością” niestety od początku sterowała pomarańczowa komuna z KOR-u (Michniki, Gieremki, Kuronie itp. w porozumieniu z Gierkami i Jaruzelskimi, a nawet „dziewczynami” w czarnych sukienkach). Sami, cholera, 100-procentowi „Polacy” od siedmiu boleści... A prawdziwa „Solidarność” pozostała niestety marzeniem, wybzykano ją bez mydła.
„Solidarność” została zamordowana w stanie wojennym. To, co zostało z niej potem (aż do okrągłego stołu), to pachołkowie komunistów i ich psów ubeków. I ty chcesz to „coś” nazywać „Solidarnością” ?! Te ubeckie popłuczyny?!
Goście, nie sikajcie na ideę, której nie jesteście w stanie nawet zrozumieć... A co dopiero pojąć...
Lechu, gadasz jak typowy homo-sovietikus zmielony przez czerwoną i pomarańczową propagandę. Bez historii chcesz patrzeć w przyszłość? Filozofia tylko „do przodu”? Takiś ty mąąąąądry? A na kibel też siadasz przodem? |
|
| BOLO |
| Sobota 24-09-2005 |
|
1254. | Brawo Lechu.
Ikus, myślę, że ty nie żyłeś na Marsie, ale grałeś /żyłeś/ w telenoweli "Klan" albo "Moda na sukces".
Solidaruchy załatwiły ci jedną pewną rzecz: prawo do niepracowania! Bo na przykład pomoc państwa najuboższym i pokrzywdzonym przez los (ale nie ubezpieczonym), godne płace, wolne soboty itp.
Nie mam za bardzo weny twórczej, aby z tobą polemizować (dzisiaj sobota, wróciłem z pracy od 6 do 13), ale jeśli chcesz pochwalić być może swoich "przyjaciół" z "Solidarności", to idź w ustronne miejsce i mów do powietrza, bo mało kto cię wysłucha. Podaj sensownie i merytorycznie kilka przykładów "sukcesów" ludzi ze styropianu!
Pozdrawiam! |
|
| Hurrrrrra, mam pracę za 2,5 za godzinę!!! |
| Iława, Sobota 24-09-2005 |
|
1253. | W szabrowaniu kasy przez ostatnie 15 lat, różnicy pomiędzy eks-komuchami i eks-solidaruchami nie widzę. Dodam tylko, że w podziale łupów wziął również udział Krk. Chyba, że - gościu - na Marsie żyłeś przez ostatnie lata i nic nie wiesz co tu się działo. Klapy z oczu! |
|
| Lechu |
| Sobota 24-09-2005 |
|
1252. | Lechu, a może Ty masz "naście" lat i nie masz bladego pojęcia o różnicy między, jak to ująłeś "ex komuchami i ex solidarnuchami". Nie waż się obrażać ludzi Solidarności i nie tylko, porównując ich do komuchów.
Trzeba być baranem, żeby coś takiego wygłosić.
Teraz wiem dlaczego jest tak, a nie inaczej.
Gościu, proponuję ci, abyś zajął się własną edukacją zamiast wypisywać na tak zacnym forum wierutne bzdury.
|
|
| Ikus, lat 66 |
| Iława, Sobota 24-09-2005 |
|
1251. | Panie Bogusławie!!! W Pańskich słowach za dużo jest historii. Historię powinniśmy zostawić historykom, a że zajmują się nią politycy, to mamy to, co mamy: śmieszny kraj w środku Europy stojący na skraju bankructwa.
Nienawiść od Pana zionie, całkiem zresztą niepotrzebnie, bo czy eks-komuchy,czy eks-solidaruchy, to dla Polski przysłowiowy "jeden pies". Nie zauważył Pan w ciągu ostatnich 15 lat, iż wszyscy oni mają nas /i Polskę/ w ..... głebokim poważaniu?
Tu żadne wybory nic nie zmienią!!! Tu jest potrzebna nie ewolucja, a rewolucja!!! Rządzący być może podchodziliby inaczej do państwa i jego obywateli, gdyby odpowiadali nie tylko wobec Boga i historii. Nie chę wygłaszać marginalnych opinii, domyśli się Pan o co mi chodzi.
Jeśli ciągle będziemy patrzeć wstecz z jadem nienawiści, to jeszcze przez kilka wieków wzajemnie łajnem będziemy się obrzucać, nawet będąc pod powierzchnią.
Zdrówka życzę i mniej niewawiści. |
|
| Lechu |
| Piątek 23-09-2005 |
|
1250. | JAN MARIA Władysław ROKITA (Jan - rodzaj męski. Maria - rodzaj żeński. Żeby całkiem nie wpadł w kompleksy, dano mu Władysław, lecz to chyba błąd).
Król Władysław Jagieło obronił Rzeczpospolitą przed Krzyżakami, a on - we współpracy z Tuskiem, Wałęsą i innymi obalając rząd Jana Olszewskiego - bronił przestępców PRL-u.
Gdy wypowiadam Rokita, to dzieci pytają się o Pana Twardowskiego i twierdzą że nieźle mieszał, a piekło było szczęśliwe.
Nie z diabła, lecz z polityki Rokity szczęśliwi są zbrodniarze z czasów PRL, a więc NKWD, UB-ecy, SB-ecy, sędziowie i prokuratorzy. Są mu wdzięczni za pucz. W obronie przestępców i aferzystów następuje zamach stanu: 29 maja 1992 r. (piątek) w imieniu partii tworzących tzw. małą koalicję (UD, KLD, PPG) poseł Jan Maria Rokita składa u Marszałka Sejmu wniosek o włączenie do porządku dziennego obrad najbliższej sesji Sejmu punktu dotyczącego natychmiastowego odwołania rządu premiera Jana Olszewskiego. Udział Tuska potwierdza rzecznik prasowy KLD.
Dziś wypowiedz w TV, że trzeba dogadać się z Eureko to przedsmak jego rządów. Przypominam, Komisja Sejmowa, a więc Sejm RP ds. PZU, uznała, że sprzedaż trzeba unieważnić ponieważ powstała w wyniku przestępstwa. Więc Rokita chce działać ponad polskim parlamentem oraz toleruje wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Polski przez Anglików. Przypomnę, tych samych Anglików, którzy bronią tzw. Krwawą Lunę, sędzię zbrodniarkę PRL-u.
Krótko jak zmieniał piórka. W 1989 był posłem na Sejm X kadencji PRL (Obywatelski Klub Parlamentarn). W Sejmie badał archiwa dawnej Służby Bezpieczeństwa. W 1991 należał do Unii Demokratycznej, w rządzie Hanny Suchockiej pełnił funkcję szefa Urzędu Rady Ministrów. Od 1994 w Unii Wolności. Od 1997 został działaczem Koła Konserwatywno-Ludowego Akcji Wyborczej Solidarność, kandydując 1997 z list Mariana Krzaklewskiego. Prezes Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, zajął miejsce Mirosława Stycznia. Przeciwnik kandydatury Mariana Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich.
Po powstaniu Platformy Obywatelskiej w styczniu 2001 był przeciwnikiem przyłączenia się do niej Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, zmienił jednak zdanie pod wpływem fatalnych notowań AWS, niegwarantujących tej formacji przekroczenia progu wyborczego a więc strach przed utratą możliwości manipulowania.
Dziś znowu ten przechrzt zmienia piórka. |
|
| Bogusław Maśliński
vipbob@wp.pl, lat 73 |
| http://victoria.go.pl |
| Morąg, Piątek 23-09-2005 |
|
1249. | Tak sobie myślę. W niedzielę wybory, pewnie wszyscy będą się zastanawiać się nad tym, czy warto pójść? Pewnie, że warto. Czy będzie lepiej? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że wielu młodych ludzi musiało opuścić swoje rodzinne strony w poszukiwaniu tzw: perspektyw.
Ja takiego dylematu nie miałem, pracuję w mediach - zawsze pracowałem i moje miejsce jest tu, w Warszawie, w Polsce. Ale co mają począć młodzi skazani na wyjazdy do Londynu, Nowego Yorku, Toronto. Rozjechali się i nie mają pewności czy kiedykolwiek będa mogli tu wrócić. No właśnie, czy będą mogli? Po co i do jakiej Polski wrócą za kilka lat? To wszystko zależy od nas samych. Zastanawiam się, co może zaoferować im Iława, Lubawa? Owszem, może. Ale niewiele, jeśli nie zmieni się stosunku do młodych i wykształconych.
Rozmawiam rzadko, bo nie bywam zbyt często na Warmii, z moimi rówieśnikami, którzy zostali tam. Oni żałują - chcieliby się wyrwać. Nie mają pracy, perspektyw. Może lepiej je budować, niż się kłócić? Nie wiem. W przeciwnym razie dla kogo będą te piękne miasteczka, z których wszyscy uciekają. Dla kogo?
Wydaje mi się, że to dobre pytanie do wyborców i do wybieranych. Zamiast myśleć o sobie, niech choć przez chwilę zastanowią się, co naprawdę zrobią dla młodych. Żeby mogli się zestarzeć godnie w Iławie, Lubawie... |
|
| Tomasz Reich |
| 7077601 |
| Warszawa, Piątek 23-09-2005 |
|
1248. | Szanowny Panie Bittel, Panie Burmistrzu, prokuraturo iławska itp. inna wielka władzo. To chyba jakaś wielka zbiorowa PARANOJA!!! Ktoś z nas sobie wyraźnie kpi!!!
Proszę wytłumaczyć na łamach prasy jak jest możliwe bezkarne ignorowanie a wręcz, jak Pan sam napisał, bezprawne fałszowanie i dementowanie opublikowanych przez kierowany przez Pana SANEPID wyników badań skażenia wody.
Czy złożył Pan doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestepstwa przeciwko zdrowiu i życiu ludzkiemu przez marionetkowego prezesa Iławskich Wodociagów? Czy wyniki waszych badań są w ogóle brane przez kogokolwiek pod uwagę? Czy są dla kogokolwiek w jakikolwiek sposób wiążące?
Z tego, co działo się i dalej dzieje w Iławie, wynika, że ta instytucja istnieje sobie a muzom i tak właściwie to nie wiadomo dlaczego jest utrzymywana na nasze (czytaj: podatnika) pieniądze skoro nie sluży niczemu.
Kto jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo naszego zdrowia i życia i organizację działań prewencyjnych i doraźnych w zakresie usuwania zagrożeń skażeniami czynnikami biologicznymi i chemicznymi? Jaka jest procedura ogłaszania o zagrożeniach w środkach masowego przekazu i obowiazki spoczywające na medialnych nośnikach informacji w takich wyjątkowych przypadkach? Ewentualnie jakie są obowiązki władzy lokalnej w zakresie uregulowań dotyczących sytuacji alarmowych? Jest przecież pojęcie "nieodpłatnego świadczenia obywateli na rzecz społeczeństwa w sytuacjach zagrożenia".
Czy o tym fakcie wie Wojewódzki Inspektor Sanitarny? Jeśli tak, to jakie są jego działania?
Czego możemy spodziewać się w przyszłości? Czy zostaniemy w podobnej sytuacji właściwie powiadomieni? Czy może dopiero podejmie się jakieś działania, gdy pośród kłótni pomiędzy służbami zaczną umierać ludzie? To jest po prostu SKANDAL i PRZESTĘPSTWO.
Oczekuję konkretnej odpowiedzi. |
|
| Ikus |
| Iława, Piątek 23-09-2005 |
|
1245. | STANOWISKO SANEPIDU
W mediach ukazały się kłamliwe komunikaty zlecone i opłacone przez „Iławskie Wodociągi” sp. z o.o. Czytamy w nich:
„Z badań wody wykonanych w dniach 7, 9 i 12 września br. przez sanepid jednoznacznie wynika, że w płynącej w iławskich kranach wodzie nie ma i nie było bakterii z grupy Coli. Czasowe chlorowanie wody, mające wpływ na jej smak i zapach, zastosowane było ze względu na mylną decyzję iławskiego sanepidu. Woda płynąca w iławskich kranach nie powoduje i nie powodowała zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców”.
Tyle manipulacji, a oto fakty.
W dniu 7 września „Iławskie Wodociągi” zwróciły się do iławskiego sanepidu o zbadanie próbek wody w związku z awarią w zakładzie. Już wstępne wyniki badań, uzyskane dobę później, z dużym prawdopodobieństwem wskazywały na obecność w wodzie bakterii z grupy Coli oraz innych typów bakterii. Wydałem więc natychmiastową decyzję nakazującą dezynfekcję wody. Wydałem ją w obawie o zdrowie mieszkańców.
W próbkach wody z tegoż 7 września ogólna liczba bakterii wyniosła (w zależności od miejsca pobrania) od 10 do 650 bakterii w 1 ml wody (przy 22 st. C wody). Tylko w dwóch z sześciu punktów woda nie przekraczała norm, które dla tej kategorii wynoszą do 100 bakterii w 1 ml wody. W pozostałych przekraczała ją 4- lub nawet 6-krotnie! Przekroczone były także normy, jeśli chodzi o liczbę bakterii w temperaturze 37 st. C, czyli w temperaturze ludzkiego ciała.
Ostateczne wyniki badań – po kilku dobach zaawansowanego chlorowania – na szczęście potwierdziły, że dezynfekcyjna walka z obecnością bakterii Coli w wodzie została wygrana, a złowrogi szczep nie zagrozi sieci wodociągowej, co zaowocowało m.in. odpowiednim komunikatem inspekcji sanitarnej na stronie internetowej.
Nie zmienia to faktu, że ogólna liczba bakterii w iławskiej wodzie tuż po awarii przekraczała wszelkie dopuszczalne normy i ZAGRAŻAŁA ZDROWIU MIESZKAŃCÓW IŁAWY, o czym prezes „Iławskich Wodociągów” Andrzej Kolasiński doskonale wiedział i początkowo całkowicie milczał, a następnie – po naszym alarmie – przekazał mediom NIEPRAWDZIWY komunikat.
Potwierdzają to kolejne wyniki badań wody pobranej 9 września w kilku punktach miasta. Różnych bakterii w wodzie było jeszcze więcej. Kolejne wyniki – z 12, 14 i 16 września – również były niezgodne z normą.
W zderzeniu z przedstawionymi faktami, jako bardzo nieodpowiedzialną można uznać decyzję prezesa „Iławskich Wodociągów” o zaprzestaniu chlorowania wody i ogłoszenia publicznie o pomyłce inspekcji sanitarnej (komunikaty od kilku dni powtarzane wielokrotnie i opublikowane jako płatna reklama).
Pytanie brzmi: czy ktoś się pomylił? Czy inspekcja sanitarna, podejrzewając obecność bakterii Coli? Na pewno nie! A może jednak prezes Andrzej Kolasiński, który uważa, że tylko i wyłącznie bakterie Coli są groźne dla zdrowia ludzi?
O bakteriach Coli słyszeli wszyscy, ale o wielu innych bakteriach, które mają o wiele bardziej skomplikowane nazwy, niewielu słyszało. Nie oznacza to jednak, że są one „zdrowe” i dowolna ich liczba można pływać w wodzie. Kto jak kto, ale szef wodociągów powinien o tym najlepiej wiedzieć. Największe epidemie w dziejach ludzkości rozszerzały się właśnie przez wodę i nie bez powodu znajduje się ona pod szczególnym nadzorem.
Decyzja prezesa Kolasińskiego o samowolnym zaprzestaniu chlorowania i potem ponownym jego rozpoczęciu, niestety rozsądną nie była. Jeśli prezes wodociągów nie zgadzał się z naszym zaleceniem, przysługiwało mu prawo odwołania się, czego nie zrobił, a za to za zaistniałą sytuację publicznie złożył winę na iławski sanepid. Gdyby mieszkańcy po wypiciu skażonej, nie chlorowanej wody zaczęli masowo chorować, pewnie prezes także szukałby winnych poza prowadzonym przez siebie zakładem – być może w iławskich przychodniach zdrowia lub nawet w szpitalu.
PS. Gdy zażądałem od mediów opublikowania sprostowania, tylko „Kurier Iławski” i „Gazeta Olsztyńska” podeszły do tego profesjonalnie i postąpiły według standardów prawa prasowego. Natomiast „Radio Eska Iława” zażądało pieniędzy jak za reklamę komercyjną. Resztę pozostawiam ocenie mieszkańców. |
|
| lek. med. Juliusz Bittel, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Iławie |
| Czwartek 22-09-2005 |
|
Odp. | KOMENTARZ REDAKCJI
Awarie się zdarzają każdemu i wszędzie, nie można mieć o to pretensji (chyba, że nastąpiło zwykłe niedbalstwo). Ale jak już się stanie, to nie wolno ryzykować, lecz trzeba chronić zdrowie mieszkańców – ostrzegać i alarmować po stokroć!
Tymczasem burmistrz Iławy Jarosław Maśkiewicz i tacy nominowani przez niego ludzie jak prezes Andrzej Kolasiński nie tylko nie nagłośnili tematu i nie ostrzegli mieszkańców miasta o niebezpieczeństwie, ale jeszcze rozpoczęli kampanię perfidnych kłamstw, że „nic się nie stało” i „woda jest cacy”, a zapach chloru bierze się tylko z niby „rutynowego płukania sieci”. Rutynowego?!
Jakiego rutynowego?! Od czasu oddania do użytku stacji uzdatniania wody w roku 2000, ani razu nie było potrzeby „płukania sieci”, więc dziś zmyślanie rzekomo „rutynowych” działań jest kolejnym dowodem świadomego ukrywania problemu przez osoby odpowiedzialne. Przecież chlor i jego pochodne służą do dezynfekcji. Przecież nie ma dymu bez ognia (szefowie aptek potwierdzają zgodnie, że w ostatnich tygodniach wzrosła o 10% sprzedaż preparatów żołądkowych). Nie chodzi o sianie paniki, ale o nagłośnienie problemu zanieczyszczonej wody w kranach – po to, by nikt z użytkowników nie musiał cierpieć na zdrowiu.
Cynizm burmistrza Jarosława Maśkiewicza i jego otoczenia nie zna granic. Bez skrupułów grają nawet na ludzkim zdrowiu.
I to trzeba piętnować. Bezwzględnie. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec |
| Iława, Czwartek 22-09-2005 |
|
1244. | Żuchowski z PSL-u przegiął!!! List rozesłany do mieszkańców na papierze i z pieczęcią urzędową marszałka województwa???!!!! NEPOTYZM!!! Wykorzystywanie stanowiska do własnych celów!!! |
|
| patrzący z wilkami |
| Czwartek 22-09-2005 |
|
1243. | Wybory, wybory!!!
Tym, co się wahają, iść czy nie, pozwolę sobie przytoczyć słowa Piotra Tymochowicza, specjalisty od wizerunku i public relations: "Trzeba być zaburzonym psychicznie, żeby chcieć w Polsce prezydentem zostać. Trzeba być na przykład na skraju demencji starczej, o co podejrzewam Zbigniewa Religę. Zaburzenie Lecha Kaczyńskiego nazywa się syndromem Napoleona. Tusk nigdy nie dojrzał. Giertych ma starcze paranoje. A Tymiński codziennie bezpośrednie transmisje od Matki Boskiej odbiera". Żródło:Wirtualna Polska.
Pozdrawiam wyborców. |
|
| Lechu |
| Środa 21-09-2005 |
|
1242. | [...] Kierowałem w Iławie budową stacji uzdatniania wody. Myślę sobie tak.
Z filtrów woda jest rewelacyjna i czysta jak łza, natomiast co się z nią potem dzieje, to już inna historia... Stare przedwojenne rury robią swoje. Azbestowe, komunistyczne twory w okolicach Osiedla Lubawskiego (pozostawiam bez komentarza) i ogromne rury w kierunku lipowego dworu - na tyle wielkie, że mogą sie w nich rozmnażać bakterie beztlenowe... Kiedyś komuniści chyba chcieli wybudować na lipowym jakieś ogromne fabryki i poprowadzili już rury [w przekroju bardzo szerokie], ale... plan się nie powiódł.
Oczywiście to czysta spekulacja z mojej strony, która nie ma na celu działań odstraszająco-destrukcyjnych... Ot taka fraszka :) |
|
| WODOR
lanica_77@wp.pl, lat 47 |
| 1797806 |
| Warszawa, Środa 21-09-2005 |
|
1240. | Na dwóch kandydatow z PSL - Żuchowskiego i Kasprowicza - mieszkańcy z Lubawy nie powinni głosować. Dlatego, że to za ich kadencji, jak byli we władzach powiatu iławskiego, został zlikwidowany szpital w LUBAWIE. |
|
| rogaty |
| Lubawa, Środa 21-09-2005 |
|
1239. | Ad vocem do wpisu 1228. Adresat: szanowny pan Jarosław Synowiec.
Pisze pan: „Kpisz sobie, że „jeszcze nie przeczytałeś w NKI pochlebnego zdania o obecnym burmistrzu”. I nie przeczytasz, bo bajek na zamówienie opowiadać nie będziemy”. I dalej: „Tenże Inferno w kolejnym przypływie zaciekłej obrony swojego pupila, rzucił nawet, że tamten „na pewno coś dobrego zrobił dla Iławy, tylko trzeba to zobaczyć”. Czy zna ktoś takie „dobre” fakty? Czy ktoś je widział? Chętnie to opiszemy w Kurierze, nawet z pierwszej strony zaczynając (...)”.
Pańskiej wyliczanki nie będę komentował bo było by to zbyt długie, zapewne wycięte i bez sensu, bo pan i tak wie swoje. Ale ciekawi mnie to, czemu pan tak się denerwuje jak ktoś nawet troszkę pochlebnie wypowiada się o Maśkiewiczu. To zakrawa na jakąś fobie, a może ma pan kompleks tego pana z ratusza.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
| Inferno |
| Środa 21-09-2005 |
|
Odp. | Inferno wybacz, ale z anonimami nie wchodzę w dłuższe i poważniejsze debaty. Odpowiem więc bardzo krtóko, wręcz zdawkowo.
Jarosław Maśkiewicz jest od roku 2002 największym problemem i nieszczęściem w publicznych, zbiorowych sprawach mieszkańców miasta Iławy. Jako nowy burmistrz z SLD, zawiódł na całej linii. Nie tylko nie wniósł niczego nowego od siebie (wbrew tak solennym obietnicom), ale nawet nie chciał i nadal nie chce kontynuować dobrego spadku, który pozostawili po sobie poprzednicy. A jego kłopoty z prawem wystawiają nas wszystkich - jako zbiorowość - na totalną kompromitację.
Oprócz tego, że jestem dziennikarzem i wydawcą lokalnej gazety, jestem też zwyczajnym mieszkańcem Iławy. I bardzo, ale to bardzo zależy mi na jej przyszłości. Dlatego dziś, w takim „stanie poziomów przygruntowych”, tak bardzo się denerwuję... - jak byłeś łaskaw to nazwać. Natomiast fobia na pewno to nie jest, ani kompleks tym bardziej, bo moja irytacja oparta jest na rzeczowych przesłankach.
I nie jestem wyjątkiem. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Środa 21-09-2005 |
|
1238. | Szanowny Panie prezesie Wodociągów Iławskich!
Skoro nasza woda jest zdrowa i bez bakterii, to:
- po pierwsze: dlaczego od ponad dwóch tygodni jest chlorowana?
- po drugie: dlaczego po przegotowaniu nie da się z niej zaparzyć porządnej kawy?
- po trzecie: kiedy ostatni raz po "rutynowym płukaniu rur" chlorowanie trwało okpło trzech tygodni?
- po czwarte: dlaczego tak usilnie zapewnia Pan, że w naszej wodzie nie było bakterii coli - czyżby były inne, tylko nikt o to nie zapytał?!
- po piąte: dlaczego, mimo pańskich płatnych ogłoszeń, wciąż Panu nie wierzę...?!
- nie wszystkich stać na zakup wody mineralnej, może więc należałoby postawić przed ratuszem beczkowóz z CZYSTĄ wodą? |
|
| . |
| Wtorek 20-09-2005 |
|
1237. | Hasła z banerów rozwieszonych w Iławie dają nam, wyborcom, informację o prawdziwych zamiarach kandydatów.
Piotr Żuchowski (PSL), "poseł z Iławy ", daje nam jasno do zrozumienia, że zrobi wiele, by z Iławy na naszych plecach odbić się wyżej (bo w jego ulotce nie znajdziesz nawet jednego zdania o tym, co chciałby dla Iławy zrobić).
Krzysztof Lisek (PO), "poseł dla Iławy" starannie w ulotce wylicza, co spróbuje dla Iławy i regionu zrobić.
Henryk Plis, właściwie nie proponuje nic, jeśli nie liczyć inicjatywy nowej Zjednoczonej Europy Iław... Koszmar...
Jan Antochowski (SLD) podzielił się banerem z kandydatem do senatu - niejakim Mańkutem.
Innych banerów nie widziałem.
Na tym mało barwnym tle in plus wyróżnia się Krzysztof Lisek - wielkością baneru na Nenufarze, jasno sprecyzowanym programem, nieuwikłaną w lokalne narzekania kampanią i tym, co zrobił na stadionie 4 września: porządną imprezą na 700-lecie Iławy. Głosuję na Liska! |
|
| Irek |
| Wtorek 20-09-2005 |
|
1236. | Kampania kłamstw i manipulacji - trwa.
Leżą przede mną wyniki badań sanepidu z każdego dnia historii o zatruciu w sieci wodociągowej Iławy.
W pierwszych pobranych próbkach wody pojawił się szybki wzrost bakterii coli. Tylko dzięki szybkiej reakcji sanepidu natychmiast nakazano chlorowanie i dzięki temu udało się opanować ten szczep bakterii. Teraz trwa walka z nie mniej groźnymi bakteriami typu wodnego i glebowego.
Powtarzam. Nie można krytykować władz miasta i samej spółki wodociągowej za powstanie awarii, bo to byłoby chore. Skandalem natomiast jest fakt ukrywania niebezpieczeństwa, które w przypadku – odpukać! – wydostania się spod kontroli, mogło narazić mieszkańców Iławy na bardzo poważne problemy zdrowotne. I o tym trzeba mówić!
Burmistrz Jarosław Maśkiewicz i nominowany przez niego prezes wodociągów Andrzej Kolasiński to bardzo nieodpowiedzialni ludzie. Nawet w temacie... wody. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Wtorek 20-09-2005 |
|
1234. | Szanowni Państwo.
Jest kilka powodów dla których pójdę do wyborów i zagłosuję na ludzi związanych z Iławą. Mam dwóch kandydatów:
1. Krzysztof Lisek, kandydat na posła.
2. Adam Żyliński, kandydat na senatora.
Ad. 1
Jest młody ambitny i ma jasną wizję Iławy. Nie wchodzi w układy z kolesiami, którzy od lat wysysają z mieszkańców Iławy ich podatki.
Ad. 2
Maśkiewicz udowodnił dlaczego kandydatem na senatora musi być Żyliński. Pania Adamie, życzę Panu z całego serca sukcesów, ale proszę pamiętać, że już nie wolno się Panu obrazić na mieszkańców Iławy jeśli się nie powiedzie.
Mam nadzieję Panowie, że doprowadzicie do zatrzymania upadku naszego miasta. Dlatego macie głos mój i mojej rodziny oraz wielu moich znajomych. |
|
| Jacek, lat 54 |
| Iława, Wtorek 20-09-2005 |
|
1232. | O jeju! To w Iławie są już wybory lokalne?... Wiele hałasu o nic, mili Państwo. Polityka to taka dziedzina, w której ten ma rację, kto ma głos. Niestety nie przyłączę się do żadnego z obozów. Nie jestem iławianinem, ale wydaje mi się, że winnych należy ukarać. Zastanówcie się mili moi - co zrobić, aby Wam lepiej się żyło. Co możecie zrobić, żeby zarabiać pieniądze! Do Iławy wciąż przyjeżdża za mało turystów. Może więc warto to zmienić? Zamiast kłócić się o nazwy ulic i ugrupowania polityczne. Politycy mają to do siebie, że wiele mówią, ale nic za tym nie stoi. POZOSTAJE WIĘC MILCZEĆ i WZIĄĆ SIE ZA ROBOTĘ. Nie chcę się wstydzi za swoje rodzinne strony. TAK JAK DOTĄD CHCE OPOWIADAC obcym, jak to się POWIAT IŁAWSKI ROZWIJA. A nie kłóci. To tyle. Ode mnie. I nie stoję po niczyjej stronie. POLITYKA TO NIC DOBREGO... |
|
| TOMEK REICH |
| Warszawa, Wtorek 20-09-2005 |
|
1231. | Szanowni forumowicze!
Dużo czasu juz nie zostało, wybierzecie sobie następnego.....
......... Maśkiewicza. Wszak wybieramy od lat piętnastu i zawsze jakiegoś Maśkiewicza. Gdyby było inaczej, to nie tylko Iława, ale cały kraj wyglądałby inaczej.
W niedzielę wybory. Wybieramy następnych żartownisiów którzy w wolnych chwilach będą prawo ustanawiać. Idę o zakład, że wybierzemy czterystu sześćdziesięciu maśkiewiczopodobnych, więc nie ma co się podniecać. Zmian nie będzie. Inni tylko kasę brać będą. Życzę więcej humoru. |
|
| Lechu |
| Poniedziałek 19-09-2005 |
|
1230. | Kilkakrotnie na stadionie słyszałem (nie tylko ja...), że zdjęcie iławian będzie publikowane w internecie... Pominę fakt, że NKI mogłoby to zdjęcie w kolorze wydrukować już 7-mego, ale przecież "biznes jest biznes"... Proponuję wszystkim zawiedzionym, aby napisali także maila do p. Liska. Jego impreza, więc niech zadziała :-) |
|
| zawiedziony... |
| Iława, Poniedziałek 19-09-2005 |
|
1228. | Skaner - to co napisałeś potwierdza spostrzeżenia SZEREGowca, że Maśkiewicz to "chłopiec do bicia". Nie ma ludzi, którzy robią tylko złe rzeczy. Nawet ostania sierota choćby tylko przez przypadek zrobi coś pozytywnego. A ja jeszcze nie przeczytałem w NKI pochlebnego zdania o obecnym burmistrzu. Na pewno coś dobrego zrobił dla Iławy, tylko trzeba to zobaczyć, ale po co, negować jest łatwiej. |
|
| inferno |
| Niedziela 18-09-2005 |
|
Odp. | „Maśkiewicz to chłopiec do bicia”. Chyba się rozpłaczę...
Zapewne to wymysł redakcji Kuriera, że ten biedny i przez wszystkich bity chłopiec wprowadził totalny terror w ratuszu i jednostkach budżetowych; że porządnych, nawet „swoich” ludzi potrafił ubierać w szaty łotrów i wyprowadzał z ratusza pod eskortą straży miejskiej; że nakazywał rewizje i przeszukania w pokojach magistratu; że od początku swojej kadencji skłócił całe miasto; że nie potrafi współpracować z Radą Miejską; że notorycznie okłamuje radnych i na przekór nie realizuje żadnych pomysłów z sesji; że nie potrafi współpracować z wieloma środowiskami Iławy; że żenująco podbiera pieniądze z kasy miejskiej przy pomocy wyimaginowanych delegacji (jak mały podły złodziejaszek); że za pieniądze podatników iławskich opłaca swoje prywatne kursy do zasiadania w radach nadzorczych spółek skarbu państwa; że kosztem interesów całego miasta załatwia interesy dla wąskiej grupy tych, którzy wsparli go w kampanii wyborczej; że poprzez swoje prokuratorskie i sądowe kłopoty z prawem w sposób skandaliczny wystawia na pośmiewisko całe miasto; i tak dalej...
Nie ma sensu wyliczać. Tak naprawdę, po bliższym przyjrzeniu się, w niemal każdym temacie związanym z panem Maśkiewiczem zawsze coś brzydko pachnie... Ostatni przykład z zaplanowanym ukrywaniem zanieczyszczenia wody w wodociągach miejskich, mówi wszystko na temat osobowości tego nikczemnego człowieka, którego cynizm nie zna granic, bo bez najmniejszych skrupułów gra nawet na zdrowiu niczemu winnych ludzi.
Inferno, od czasu gdy Maśkiewicz jest burmistrzem, ty pojawiłeś się na tym forum i, używając dwóch pseudonimów na zmianę, konsekwentnie siejesz zamęt i kłamstwa w obronie swojego pupila. Kpisz sobie, że „jeszcze nie przeczytałeś w NKI pochlebnego zdania o obecnym burmistrzu”. I nie przeczytasz, bo bajek na zamówienie opowiadać nie będziemy. Wiesz co? Największym wrogiem Maśkiewicza jest sam... Maśkiewicz właśnie. Na pochlebne słowa trzeba sobie zasłużyć. Przez trzy lata nie ma za co pochwalić burmistrza. Nie ma!
Nie bez powodu na mieście ludzie jawnie drwią sobie z burmistrza, że tak naprawdę jedynym jego autorskim, zrealizowanym od A do Z, pomysłem jest nowy... cmentarz (emerytom, na spotkaniach z którymi się przechwala, jest trochę mniej do śmiechu...).
Drodzy forumowicze. Tenże Inferno w kolejnym przypływie zaciekłej obrony swojego pupila, rzucił nawet, że tamten „na pewno coś dobrego zrobił dla Iławy, tylko trzeba to zobaczyć”. Czy zna ktoś takie „dobre” fakty? Czy ktoś je widział? Chętnie to opiszemy w Kurierze - nawet z pierwszej strony zaczynając. |
|
| red. nacz. Jarosław Synowiec
jarek@nki.pl |
| Iława, Niedziela 18-09-2005 |
|
1227. | Panie SZEREgowiec!
Gdy przeczyta się kilka twoich wypowiedzi, można dojść do wniosku, że pojawiasz się tylko po to, by wykrzyczeć, że NKI krzywdzi Maśkiewicza. Do tego co jakiś czas piszesz, że sam Maśkiewicza nie lubisz, starając się być dzięki temu bardziej wiarygodnym. Niestety, stajesz się bardziej obłudny... Szkoda, że nie starasz się dość obiektywnie ocenić tego, co w ciągu ostatnich 3 lat zadziało się w Iławie.
Nie mnie osądzać burmistrza... Warto jednak uświadomić sobie, że nie stanowi on najmniejszych nawet gwarancji dla rozwoju miasta. Rozwoju nie tylko gospodarczego. Zobacz co dzieje się z organizacjami pozarządowymi - z ludźmi, co chcą pracować społecznie dla tego miasta. Jak nie mają "jedynie słusznych poglądów", nie mają czego szukać w ratuszu. ICK... Zobacz, co się dzieje w szkołach - wymień choć jedno działanie burmistrza, które pomogło nauczycielom (nie mam tu na myśli jego nacisków na dyrektorów, aby zatrudnić jego syna...). Co zrobił burmistrz, żeby usprawnić dostęp do lekarza rodzinnego. Czy wyszedł z inicjatywą, by dzieci mogły znów masowo korzystać z gabinetów dentystycznych? Czy wystarczy odpowiedź, że służba zdrowia jest sprywatyzowana - NIE! To, że remontowane są dalsze chodniki, ulice - to czyjeś osiągnięcie?
Nie da się wszystkiego, co złe zrzucić na radnych - przecież najważniejszy dokument - budżet uchwalają co roku [na podstawie przedłożenia projektu właśnie burmistrza, który ma to potem wszystko wdrożyć w życie]. Atmosferę w ratuszu, w przedszkolach, szkołach, na osiedlach - tworzą ludzie, którym tłumaczy się, że niemoc organizacyjna burmistrza spowodowana jest przez jakichś ONYCH - najlepiej: radnych, a jeszcze lepiej przez bliżej nie znaną "grupę trzymającą władzę"... Kuriozalne.
Proszę cię, rozejrzyj się wokół.
PS. NKI - grtuluję strony i pomysłu forum. |
|
| skaner |
| Niedziela 18-09-2005 |
|
1226. | Wolałbym być posądzony o kanibalizm, jak o to, że bronię
jakąkolwiek władzę lub władcę (patrząc zwłaszcza z pespektywy minionych 15 lat). Przekazałem swoje spostrzeżenia i nic wiecej. Jeśli zaś chodzi o linię Kuriera w tych sprawach, to cieszyć się nalezy, że gazeta nie trzyma nikomu paluszka jak to jest w innych regionach.
|
|
| postronny obserwator |
| Niedziela 18-09-2005 |
|
|
|