Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2019-10-16

Gonzalez: Iława zagłębiem kultury w... Warszawie


Może podobał się państwu film pt. „Jak pies z kotem” Janusza Kondratiuka? Ale na pewno znacie „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana. Marcin Bastkowski z Iławy odcisnął na tych i wielu innych znanych szeroko filmach swój znaczący ślad. Chwalmy się naszym ziomalem, bo naprawdę jest czym.

Praca montażysty filmowego to coś pomiędzy reżyserią i pisaniem scenariusza. Jeśli aktor zagra pięknie, a montażysta to wytnie, to widz tego nie zobaczy. Jeśli film jest słaby, scenariusz nudny, to dobry montaż może go uratować. Zły montaż zniweczy najlepszą pracę zespołu.

Marcin Bastkowski jest montażystą. Ha, czyli kim?

Na popularnych portalach internetowych, w gazetach, telewizji i w radiu montażystów nie widać montażystów. Mówi się o aktorach, czasami reżyserach, rzadko o scenarzystach. Montażyści nie istnieją. Czy bez montażu może powstać film? Kto dopasuje zdjęcia, dźwięk, ujęcia, sceny? Kto wytnie te nieudane i zastąpi lepszymi?

Jak mówi Bastkowski, film powstaje na planie filmowym i w montażowni. Długie godziny spędzone nad nim to szlifowanie diamentu, dzięki czemu powstaje brylant. Praca jubilera to szlifowanie kamienia wydobytego z ziemi. Praca montażysty to szlifowanie materiału nakręconego na planie. Bez montażu mamy chaotyczne zdjęcia, niepowiązane ze sobą i niechronologiczne sceny, które nie są filmem. Tak jak diament nie jest brylantem.

Marcin Bastkowski jest jednym z najlepszych montażystów w Polsce. Pracował z największymi reżyserami. Jerzy Hoffman powierzył mu „Ogniem i mieczem”, spod ręki Bastkowskiego wyszły „Legiony”, „Dywizjon 303” i dziesiątki innych filmów. Biogramem Bastkowskiego można obdzielić kilka osób.

Iława ma sporo osób, które się wybiły w różnych dziedzinach. Wszystkich łączy smutny i zastanawiający fakt. O ile gdzieś w świecie te osoby odnoszą sukcesy, to u nas są często nieznane i czasami nielubiane.

W Olsztynie odbył się WAMA Film Festival. Przegląd ambitnego kina, który od początku organizuje Bastkowski. Z sentymentu za rodzinnym regionem, z chęci działania u siebie wymyślił festiwal, który na dobre zadomowił się na Warmii i Mazurach.

Ten festiwal mógł być w Iławie. Jak mówi Bastkowski, chciał, by jego rodzinne miasto dostało coś z jego sukcesu, by młodzi ludzie i miłośnicy filmów mieli możliwość uczestniczenia w filmowej uczcie. Bastkowski zderzył się jednak z niezrozumieniem, niechęcią i pustką intelektualną, która wynika chyba z zawiści. Festiwal z otwartymi ramionami wziął Olsztyn.

Jak to wytłumaczyć, że w rodzinnym mieście się nie udało? Przykre doświadczenia Bastkowskiego dzieli wielu iławian, którzy w świecie bliskim i dalekim pokonują wysoko ustawione poprzeczki, a u nas całują klamki działaczy, polityków i urzędników.

Widział ktoś w Iławie na przykład znanego perkusistę Marcina Ułanowskiego? Jest on znany i ceniony, ale u nas pracy nie ma i nikogo to nie boli, że tracimy brylanty.

Nie chodzi wcale o pieniądze, bo ci ludzie, realizując tradycyjny dla Polaków romantyzm, pieniędzy często nie chcą. Chodzi o bariery mentalne, że obcy są lepsi niż nasi.

Tak czy inaczej, Bastkowski sukces osiągnął i tylko szkoda, że niewiele z tego mamy. A przecież mógłby pomóc naszej młodzieży wyprostować kręte ścieżki do celu. Mógłby powiedzieć, jak się osiąga sukces w filmie, mógłby też pomóc ten sukces osiągnąć. Sięgnijmy po tych ludzi, zanim o nas zapomną.

Takie przemyślenia miałem po olsztyńskim festiwalu i te myśli pogłębiłem jeszcze chwilę później, spotykając się z innym artystą. Może to się kiedyś zmieni, na razie kino w Iławie pokazało filmy z zeszłorocznej WAMY. Czy ta jaskółka przyniesie wiosnę?

BARTOSZ GONZALEZ






Marcin Bastkowski w otoczeniu
rodziny i przyjaciół z Iławy podczas
festiwalu filmowego Wama w Olsztynie






Montażysta Marcin Bastkowski z Iławy
wspominał zmarłego reżysera Janusza Kondratiuka,
którego film „Jak pies z kotem” montował
i który miał również odwiedzić Iławę





  2019-10-16  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102760794



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.