Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2013-04-17

Olszewski: Ku opamiętaniu po tragedii lubawskiej


Nie osądzajmy, nie wygrażajmy, bo nie od tego jesteśmy. Mam stary zwyczaj zawsze po wstaniu – włączam newsy, by sprawdzić, czy przez noc nikt nie umarł, nie wybuchła wojna, nie uderzyło tsunami. Najpierw sprawdzam świat, potem piaskownicę polską, na koniec sport. Tak wchodzę w dzień. Gdy zobaczyłem wiadomość o 3. noworodkach znalezionych w zamrażalniku w Lubawie, pomyślałem: Ale będzie igrzysko! I nie przeliczyłem się ani o jotę.


Aż się bałem, czy Obama o tym nie wspomni, bo przemawiał na żywo w środę w ciągu dnia, ale o dziwo nie podjął tematu! Z tytułu, że jestem znany, ludzie pytali mnie w kółko, co o tym sądzę: czy ojciec mógł nie wiedzieć o „eksperymentach mrożących” swojej żony, jak to oceniam – co kwitowałem wzruszeniem ramion i odpowiedziami wymiennymi: „Od zbadania sprawy jest prokuratura i sąd”, tudzież „Nic mnie to nie obchodzi”, w domyśle – zajmijcie się swoimi sprawami.

Pech chciał, że w środę parkowałem przy sądzie, załatwiając swoje sprawy w urzędzie i tam spotkała mnie klęska wizualiów – ten tłumek zebrany przed wozami transmisyjnymi TVN24, Superstacji, Polsatu News, którego głos potem usłyszałem w relacjach. Uważam, że to największa antyreklama Iławy w historii! Skąd tych ludzi tam dostarczono. Atmosfera przypominała ukamienowanie przez krzyczący tłum winnego za czasów Tyberiusza – jakby wymiar sprawiedliwości nie istniał.

Irena przez Zygmunta przekrzykiwała mikrofony w świętym oburzeniu, Janek nie mógł pojąć, co to za matka, Genowefa z jakąś reklamówką czekała, aż ją w końcu zobaczy – dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że ci ludzie długie godziny sterczą tam, by nasycić swe niskie instynkty chwilowym widokiem tej kobiety, gdy policja dowiezie ją przed oblicze prokuratora! Ręce mi opadły – swoje życie mają tak świetliste, nieskazitelne, że zabrali się do potępiania i oceniania innych z pozycji pospolitych gapiów?

Kompletnymi idiotami okazali się też dziennikarze krajowych stacji telewizyjnych. Mogli zachować się profesjonalnie, bezstronnie, a woleli imać się środków właściwych brukowcom, rodem z rynsztoka. Zrozumiałe, że w tej sytuacji mają rzetelne prawo do relacjonowania wydarzenia – absolutnie. Tyle że jeżeli już prosić kogoś przed mikrofon, by dać mu szansę wypowiedzenia się, to proszę wywołać szefa prokuratury, sądu, rzeczniczkę policji, nie zaś karmić materiał pospolitą, naładowaną gawiedzią, która z góry wiadomo, co powie. Pewną zagadkę stanowią tylko błędy językowe, które padają jak z rogu obfitości, czyniąc z takiej Iławy zaścianek.

W jednym z ogólnopolskich dzienników ukazał się rzetelny, niepowodowany tanimi emocjami materiał – sąsiedzi bardzo pozytywnie wypowiadali się o tym małżeństwie, a mogli lać wiadra pomyj – że ludzie cisi, dbający o trójkę dzieci, normalni. Ani jednego złego słowa. Bardziej zaduma – jak pogodzić to z czynem sąsiadki? Była też wzmianka o spotkaniu z psychologiem dzieci i rodziców w szkole, do której uczęszcza najmłodsza córeczka naszej antybohaterki, by dziecko nie nabrało traumy na resztę życia.

Tak możemy rozmawiać, tak możemy relacjonować, a także dywagować – co każdemu z nas siedzi w głowie, że nie-wariaci robią takie rzeczy? Napoleona po koronacji na cesarza wiwatował tłum pod Wersalem, ten wyszedł na balkon i z lodowatą miną chwilę postał, po czym obrócił się na pięcie i wrócił na pokoje. Nagabywany przez jednego z dyplomatów, skąd ta szorstkość, odparł krótko, acz logicznie: „Gdyby jutro prowadzili mnie ulicami na ścięcie, ci sami ludzie wiwatowaliby i krzyczeli z tą samą mocą!”

Dziwię się wierchuszce sądu i prokuratury (chociaż z drugiej strony wyrazy szacunku za pełny profesjonalizm w tych dniach), że nie poprosili policji czy straży miejskiej o usunięcie tej tłuszczy sprzed budynku. Tu się pracuje, prowadzi rozprawy, przesłuchania, wchodzi, wyjeżdża, konwojuje – nie miejsce to więc na zaspokajanie zbiorowej ciekawości lokalnego ludku. Ja bym zrobił tam porządek w pół godziny.

Faktem jest, że sprawa niedługo ucichnie, a wypadki potoczą się już po cichu, własnym torem. Kobietę też muszą zbadać specjaliści, m.in. psycholog wyda opinię, bo przecież dzieciaków nie spaliła, poćwiartowała czy wrzuciła do bagna, a postanowiła je mieć ze sobą, w domu...

Dziwne, zastanawiające, makabryczne i niewytłumaczalne – dla nas – psycholog jakoś to spróbuje ułożyć i wytłumaczyć. Niewykluczone, że będzie to opinia na korzyść jakichś instynktów tej kobiety, co może wpłynąć na złagodzenie z pewnością dość surowego wyroku.

Dla wierzących: Bóg jest od oceniania na górze, sąd na dole, nasza rola zaś nie wcinać się w nie swoje sprawy. Pokój tym ludziom, pokój żyjącym ich dzieciom, rodzicom i nieżyjącej trójce noworodków – oby takie wiadomości w przyszłości z Lubawy, Iławy, Susza czy Nowego Miasta nie nadchodziły. Choć zdajecie sobie sprawę, że podobne życzenia to mrzonki – nie wiemy, co się dzieje ścianę obok, a co człowiek, to jego psyche, jeśli już chorujące, to raczej bezszelestnie. Wszak nie widać tego na zewnątrz – to w gruncie rzeczy przeraża najbardziej, ale nie siejmy defetyzmu na to, co przed nami.

Generalnie wyściełanie w sobie wnętrza do budowania negatywnych emocji i jakiekolwiek karmienie się nimi to ściek, choroba zwojów mózgowych. Mam przed oczami 12 zasad Dalekiego Wschodu do przestrzegania w życiu, by należycie rozwijać się duchowo i harmonijnie ewoluować. Jedenasta z nich mówi: „Stój z dala od nie swoich dramatów i wszelkich płynących z nich negatywów”. Wymiar sprawiedliwości musi w podobne smutki wchodzić, ale wy czy ja? Po co nam to? Po nic.

LESZEK OLSZEWSKI

  2013-04-17  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102748592



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.