Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2008-07-30

EURO 2012 jeszcze nie stracone!


W ubiegłym tygodniu część tutejszych uległa wzburzeniu, gdy okazało się, że Iława nie znalazła się na liście 44 ośrodków, które Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz spółka PL.2012 będą rekomendować przyszłym finalistom Euro jako ich potencjalne centra pobytowe. Zgrzytanie zębów było tym większe, że wśród wyróżnionych znalazła się Ostróda, a to musi stać kolcem między pośladkami!


Leszek Olszewski


Natknąłem się w prasie na wypowiedź iławskich władz, z której wynikało, że oczekują pilnie na priorytetową korespondencję ze stolicy z oficjalnym tłumaczeniem, dlaczego tak przykra rzecz się wydarzyła, bo im samym racjonalne przyczyny nie przychodzą do głowy. Rozśmieszyło mnie to, gdyż ze strony internetowej www.2012.org.pl można w 10 sekund pobrać plik, w którym – w języku angielskim co prawda, ale nie posądzam, że w ratuszu to dla wszystkich japońszczyzna – wszystkie co do jednego startujące ośrodki dostały wyjaśnienie, dlaczego właśnie one albo nie one weszły do elitarnej „czterdziestki czwórki”.

Zresztą – jak się zaraz okaże – elitarnej nie do końca! Zaczynając „od jajka” – Iławie nie zaszkodził brak hoteli, ośrodków treningowych z odnową biologiczną, jupiterów na stadionie, itd., bo na to jest kupa czasu. Nie czytacie tego przecież w listopadzie 2011 r. Jako powód podano zaledwie… za dużą odległość do najbliższego lotniska, tj. Szyman pod Szczytnem, co obrazuje nawet specjalny wykres na wzmiankowanej stronie. W oczekiwanym liście nie znajdzie się nic innego – ujawniam cały sekret mości urzędnicy, mentalnie osadzeni w epoce epistolografii kopertowej.

Jako punkt wyjścia więc przyjmijmy, że batalia została stoczona i przegrana. Ale nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że… nic specjalnego się nie stało! Nawet ministerstwo ze spółką odpowiedzialną za Euro 2012 podkreślają, że to tylko zaledwie ich wybór, sugestia, nie zaś początek czy koniec zamieszania w ogóle!

W czym rzecz? Otóż wybrane ośrodki będą rzeczywiście rekomendowane jakimś tam Holendrom, Anglikom czy Szwedom – zależy, kto będzie grał w Polsce mecze. „Rekomendować” to według słowników „wydawać pozytywną opinię”, „polecać kogoś lub coś”, i na tym rola rekomendującego dobiega kresu – słowem finito. Bo przecież Szwed może dokonać introspekcji regionu na własną rękę (taka jest generalnie zwykle praktyka przed każdym wielkim turniejem) i zdecydować się na miejsce przyszłego swego rezydowania będące luźno związane z tym, co mu gospodarze w jakiejś ulotce przesłanej do Sztokholmu jakiś czas temu zaproponowali. Słowem, mogłem w zeszły weekend rekomendować komuś przybywającemu do Iławy festiwal szant, on zaś wybrał jednak pływanie łódką po Jezioraku pod wieczorne ognisko w gronie znajomych.

Wielka mi więc porażka czy zwycięstwo znaleźć się bądź być nieobecnym nie „liście 44” – śmiechu warte przedwczesne emocje. Jedyne, co trzeba dziś, to zakasać rękawy i przez najbliższe dwa lata doszlusować, a nawet prześcignąć bratnią Ostródę i wtedy ręczę, że mamy identyczne szanse na ściągnięcie do siebie dajmy na to tego Szweda, który tak dobrze służy nam dziś za przykład. Dwa atuty już mamy na starcie. Prima – kibice podążający często za reprezentacją, by funkcjonować w jej pobliżu, przemieszczają się głównie koleją. Ostróda zaś to przy Iławie w tej materii pustynia – ani połączeń z Warszawą, ani Krakowem, Poznaniem, Wrocławiem – leżą! Secundo – stricte już w „temacie” szwedzkim – prezydentem UEFA przed Platinim był Lennart Johansson, taki korpulentny pan w okularach. Teraz ślad po nim pozornie zaginął, ale tylko pozornie, bo dokonałem epokowego odkrycia, które ekskluzywnie wam sprzedam.

Wiecie, co wyczytałem na pewnej skrzynce pocztowej w Siemianach, bardzo gustownej, stojącej u wejścia do eleganckiej minirezydencji, do kogo należy? Nie łamię tajemnicy o ochronie danych personalnych, bo wyraźnie jest tam wyryte: „Sylwia i Lennart Johansson”!!!

Dla porządku tylko dodam, że na dziedzińcu stoi elegancki jeep na szwedzkich rejestracjach, a obok zgrabny samochód miejski na numerach – dla odmiany – iławskich. Lennart widać gwiżdże na Szwecję i już wybrał okolice Iławy, a o „liście 44” pewno nie ma bladego pojęcia.

Chciałem zaproponować, żeby miasto wzięło się za zmianę swojej infrastruktury, potem zaś nadrukowało folderów po angielsku i powysyłało do federacji piłkarskich – od Rosji po Portugalię, ale tu może to ostatnie okazać się najzwyklejszym wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Wystarczy – ufam – post factum (bo przemeblować gród i jego zaplecze trzeba) podjechać do Lennarta do Siemian, wędzonych węgorzy zawieźć w reklamówce, coś mocniejszego dla zbudowania wzajemnego zaufania i poprosić chłopa z należnym wyprzedzeniem, by wykonał kilka telefonów i uruchomił swoje szerokie kontakty. Wtedy może dojść do tego, że będą się jeszcze Hiszpanie z Francuzami bili o rezydowanie tutaj, a Ostródę – jadąc autokarem do Szyman – wręcz ostentacyjnie ominą szerokim kołem, nawet kosztem dojechania na miejsce leśnymi dróżkami.

Nie ma więc co płakać nad rozlanym mlekiem z tej prostej przyczyny, że się nie rozlało. Zresztą jako fundament systemowej wizji rozwoju Iławy zalecałbym pozytywistyczną pracę u podstaw i pracę organiczną, bez patrzenia na konkretną imprezę, rocznicę, etc. Te bowiem – jakiej rangi by nie były – mają to do siebie, że się zaczynają i kończą, stąd wektorowanie się tylko na nie razi krótkowzrocznością, a ta generalnie szkodzi. Wiem to z autopsji, bo używam szkieł kontaktowych.

Jeżeli ktoś jest u steru, jego ewentualne ograniczenia stają się momentalnie przekleństwem dla ogółu, którym zawiaduje. Tak jest z obecnym prezydentem, tutaj było z poprzednim burmistrzem, dzisiejsi włodarze Iławy może do błyskotliwych się nie zaliczają, ale mimo wszystko są z innej bajki. Na tym opieram dobrą nadzieję na przyszłość, takie moje prawo!
Cały plan oczywiście ma szanse powodzenia o tyle, o ile SIEMIAŃSKI Lennart to TEN Lennart…

LESZEK OLSZEWSKI

  2008-07-30  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102897819



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.