Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
20 lat Warmii i Mazur w Unii Europejskiej. Co nam się udało?
Koalicja ognia i wody
Zwycięzcy drugiej tury
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Więcej...

2016-01-27

Burger NIE z mikrofalówki


Czy można z jednego miasta do sąsiedniego jechać tylko po to, żeby skosztować... burgera? Jest takie miejsce w Iławie, do którego przejeżdżają ludzie specjalnie z Kwidzyna, Ostródy czy Olsztyna. Są tacy smakosze, którzy za wyśmienicie przyrządzoną wołowinę daliby się... pokroić!

Wbrew obiegowym opiniom, burger przygotowany z odpowiednich składników może być źródłem energii, witamin i składników odżywczych. Tej gorszej strony przyrządzania burgera można uniknąć. Kluczem do sukcesu są odpowiednie składniki oraz sposób przygotowania samego burgera.

Zgodnie z ideologią slow food, jak najwięcej składników burgera powinno pochodzić z jak najmniej przetworzonych produktów. Najwyższej jakości składniki są podstawą niezapomnianych doznań i ucztą dla zmysłów.

– Każdy, kto chociaż raz spróbował naszego burgera, z wielką przyjemnością wraca do nas – mówi Damian Szulowski właściciel Burgerowni. – Mamy klientów nie tylko z Iławy. Smakosze amerykańskiego przysmaku przyjeżdżają do nas z odległych miejscowości takich jak Kwidzyn, Olsztyn czy Ostróda.

Klienci mają możliwość zjedzenia burgera, który przygotowywany jest na ich oczach z najlepszych produktów.

– Klienci chętnie śledzą proces przygotowania – opowiada właściciel. – Mogą zdecydować o stopniu wysmażenia wołowiny, wielkość porcji oraz dodatków. Wychodzi z tego świetna zabawa! Dużą popularnością cieszą się frytki, oczywiście własnej produkcji.

Do przygotowania burgerów nie używa się żadnych polepszaczy smaku i zapachu.

– Jak najwięcej produktów staramy się przygotować sami – wyjaśnia Damian Szulowski. – Codziennie sami wypiekamy świeże bułki. Mięso z którego przygotowujemy steki kupujemy tylko od sprawdzonych dostawców. W każdym burgerze są świeże warzywa i sosy, które także sami przygotowujemy.

BURGER MIESIĄCA

Stało się już tradycją, że co miesiąc w Burgerowi pojawia się nowy burger, a jego nazwę proponują sami klienci.

– Skład burgera miesiąca staramy się dostosować do aktualnej pory roku lub innych okoliczności – mówi właściciel Burgerowni. – Dlatego w sezonie letnim wśród dodatków można było znaleźć owoce. Pamiętam, że klientom bardzo smakował burger na przykład z truskawkami. Dbamy również o to, aby wśród składników znalazły się dodatki typowo amerykańskie, czasami są one nie znane w Polsce.

Typowym amerykańskim dodatkiem jest „pulled pork”. Jest to czesana wieprzowina pieczona w temperaturze poniżej 100 stopni Celsjusza przez 12 godzin i marynowana w coca-coli.

– Mięso przygotowane w ten sposób jest bardzo delikatne i soczyste, po prostu miód na podniebienie – tłumaczy Damian Szulowski. – Ciekawostką wśród dodatków są sosy bezglutenowe, bez tłuszczu i cholesterolu.

Nazwę dla burgera miesiąca proponują osoby, które pragną wziąć udział w zabawie poprzez zamieszczenie swojej propozycji w komentarzach na profilu Burgerowni w portalu Facebook.

– Zachęcam do śledzenia naszego profilu na Facebook’u tam na bieżąco informujemy o wszystkich naszych konkursach – zaprasza do wspólnej zabawy właściciel. – Do wygrania oczywiście są burgery. Autor wybranej nazwy otrzymuje od nas zaproszenie na dwa burgery miesiąca. Kilka dni temu ogłosiliśmy wyniki konkursu na nazwę największego burgera w mieści, został nim „Bydlak”, który ma około 25 cm wysokości.

KEKEMEKE

Jako jedyni w mieście bierzemy udział w programie lojalnościowym kekemeke. Aby firma mogła wprowadzić ten program dla swoich klientów musi spełnić określone warunki.

Najważniejszym kryterium jest wysoka jakość produktu i obsługi klienta.

– To aplikacja dla posiadaczy smartfonów, dzięki której można zbierać pieczątki i wymieniać je na nagrody – wyjaśnia Damian Szumowski. – Za każde wydane u nas 15 zł otrzymuje się jedną pieczątkę. Po zebraniu ośmiu pieczątek, klient otrzymuje bonus o wartości 15 zł do realizacji w naszej Burgerowi.

BEATA ŁUKASZEWSKA




BUŁA & BURGERS
Iława, ul. Sobieskiego 14
„Stary Spichlerz” nad Małym Jeziorkiem
kom. 790-427-926
pn-cz 12-21, pt-sb 12-22, nd 12-21






Iława, Stary Spichlerz.
Wejście do „BUŁA & BURGERS”






Damian Szulowski i Urszula Kobylska
dodają sosy bez glutenu, bez tłuszczu i bez cholesterolu.






Damian Szulowski osobiście dogląda grilla






BURGEROWNIA to jedzenie
przygotowywane pod okiem klienta





  2016-01-27  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
103151689



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.