Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

INFORMACJE

2007-07-11

Impreza na dzikiej plaży


Progi namiotu przekroczył nawet burmistrz Iławy. Najpierw by sprawdzić, czy impreza jest dobrze przygotowana, a potem, potupując wspólnie z małżonką, podsłuchiwał kulisowych rozmów. „Podciągnąć trzeba małe niedociągnięcia i będzie idealnie” – tak zgodnie po pierwszych imprezach muzycznych na plaży przy ul. Kajki w Iławie powiedzieli szefowie: miasta i klubu.


O konflikcie pokoleń na przykładzie Włodzimierza Ptasznika, burmistrza Iławy oraz Tomasza Ferenca i Artura Szweda, szefów muzycznego klubu „Possejdon” na plaży, nie ma mowy, choć różnica wieku wynosi około 30 lat. Ci drudzy, jak i ten pierwszy, wyciągnęli te same wnioski po pierwszych weekendowych spotkaniach muzycznych.

– Młodzież musi mieć swoje miejsce do tego typu rozrywek – mówi burmistrz Ptasznik. – Wybrałem się w sobotę wspólnie z żoną i naprawdę było miło. Fakt, była to dopiero godzina 21, więc frekwencja jeszcze niska, ale mój syn bawił się w klubie do rana i powiedział, że było OK.


MNIEJ DECYBELI, WIĘCEJ ŚWIATŁA

Jedną ze spraw, którą trzeba natychmiast zmienić, to ilość decybeli. Cała okolica muzycznego namiotu ustawionego na plaży przy ul. Kajki miała „sobotnia noc pełną bitów”.

– Jednak jest troszkę za głośno i muzyka musi być z lekka przyciszona – delikatnie komentuje burmistrz.

Z tym godzą się Ferenc i Szwed: – To już załatwione. W ten weekend będzie ciszej.

Drugą sprawą jest brak oświetlenia alejki biegnącej nad jeziorem na „dziką” plażę od strony starych zakładów drobiarskich (ul. Dąbrowskiego).

– Jest to już zlecone i będą instalowane nowe, wyższe lampy – zapewnia Ptasznik. – Droga do klubu nie będzie przebiegała w ciemnościach.


PALIĆ NIE WOLNO, SIUSIAĆ JUŻ TAK

W klubie nie wolno palić. Jednak na zdjęciach, jakie robił Kurier, można dostrzec mężczyznę z papierosem. Tu zwracamy się do ochrony „namiotu”, by baczniej przyglądała się gościom „Possejdona”.

– Jest całkowity zakaz palenia pod namiotem – mówi Tomasz Ferenc.

– Przy okazji przepraszamy gości za toalety. Wynikł poważny problem techniczny, którego nie byliśmy w stanie od ręki rozwiązać. Na pewno się to nie powtórzy i toalety będą działać idealnie – przepraszają Ferenc i Szwed.


CIEKAWOSTEK KILKA

W klubie pracuje 12 osób. Jest ochraniany przez iławską firmę. Na rękach przy wejściu są stawiane fosforyzujące pieczątki, widoczne pod ultrafioletem – nie ma szans, by je odcisnąć koledze, który wejdzie potem za darmochę.

Można rezerwować stoliki – i to bezpłatnie! Piwo duże kosztuje 4 zł, a wstęp do namiotu na imprezę – 5 złotych. Klub jest czynny każdego dnia już od godz. 11:00, a zamykany bardzo późno, w weekendy nawet nad ranem. Przy namiocie czynny jest duży ogródek piwny (wstęp na jego teren w trakcie imprezy jest także płatny).

Logo klubu jest autorstwa Wojtka Bartkowskiego z Iławy. Sam zaś klub, jak mówią jego szefowie, powstał dzięki ludziom otwartym na innowacyjne pomysły.

– Te osoby to Piotr Ambroziak z ratusza, który od razu „łyknął” temat, a także Tomek Woźniak, dyrektor ICK i cały jego sztab ludzi oraz burmistrz, który, mamy nadzieję, wpadnie się jeszcze nie raz pobawić. Im dziękujemy – wyliczają Ferenc i Szwed.


BYŁO GRZECZNIE

– Nie było żadnych incydentów – mówią szefowie klubu. – Jedna osoba miała jakiś tam malutki problem, ale spokojnie się jej wytłumaczyło, że nie musi płacić jak nie ma i może iść do domku grzecznie spać.

Część gości, która nie została wpuszczona do namiotu, bawiła się poza jego obrębem. Powód? Niektórzy nie mieli pieniędzy, a inni nie mieli dowodu osobistego, które początkowo były sprawdzane przy wejściu (później jednak wg naszych informacji odpuszczono sobie sprawdzanie pełnoletniości uczestników zabawy).

Przedział wiekowy na sobotniej imprezie? Najwięcej
nastolatków, ale byli też starsi. Liczba bawiących się?
Ponad 350 osób.

JOANNA MAJEWSKA
WIOLETTA ZAKRZEWSKA




Szefowie klubu muzycznego „Possejdon” na dzikiej
plaży – Tomasz Ferenc (w okularach) oraz Artur Szwed.




Profesjonalni didżeje świetnie rozkręcili zabawę.


  2007-07-11  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102486970



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.