Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2008-12-17

Rów niezakopany, strażak powstrzymany


Skandal! W poniedziałkowe przedpołudnie wybuchł pożar w poniemieckiej kamienicy przy ulicy Piastowskiej w Suszu. Jej mieszkańcy wspólnie z pracownikami pobliskiego tartaku zaczęli sami gasić pożar, ponieważ suscy strażacy mieli problem z wyjechaniem do akcji z powodu… wykopu przed remizą.


– O pożarze dowiedziałem się od ojca, który przyszedł do domu i powiedział, że pali się dach – relacjonuje jeden z mieszkańców budynku, w którym wybuch pożar. – Zadzwoniłem szybko po straż, ale jednostka OSP Susz długo nie przyjeżdżała. Zadzwoniłem po raz kolejny do Iławy i usłyszałem od dyspozytora, że nie mogą przyjechać z powodu jakiejś dziury przed remizą!

Mieszkańcy budynku wspólnie z pracownikami pobliskiego tartaku sami zaczęli gasić pożar (wielu lokatorów to byli lub aktualni pracownicy zakładu).

– Koledzy z tartaku, gdzie pracuję, przynieśli ze sobą wszystkie gaśnice, które były na zakładzie – kontynuuje opowieść mieszkaniec. – Później zaczęliśmy gasić wodą z wiader. Nie rozumiem, jak można było dopuścić do takiej sytuacji, że strażacy nie mogli wyjechać z garażu.


Z PRZESZKODAMI

Mimo wszystko pierwsza na miejsce przyjechała jednostka OSP Susz, ale dopiero po kilkunastu minutach od zgłoszenia. Strażacy ewakuowali wszystkich mieszkańców domu.

– Przyjechaliśmy z opóźnieniem, bo nie mogliśmy wyjechać z remizy wozem, na którym jest najwięcej sprzętu gaśniczego. Akurat tego dnia suska komunalka, bez powiadamiania nas, zaczęła wykopy przed remizą – powiedział obecny na miejscu zdarzenia Robert Frankiewicz, dowódca sekcji OSP Susz. – Nikt nie zgłosił do nas tego faktu, żebyśmy mogli zawczasu wyprowadzić samochód, by był w gotowości.

Przyczyną zdarzenia był awaria wodociągu przy ul. św. Floriana – to dlatego pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Suszu zrobili przed remizą spory wykop.

– Obecni na miejscu pracownicy ZUK przy pomocy koparki zaczęli szybko zasypywać dziurę, abyśmy mogli wyjechać – mówi dalej Frankiewicz. – Straż powinna być zawiadomiona o takich pracach i nie byłoby problemu z wystawieniem samochodu na zewnątrz. Ktoś nie pomyślał. Dobrze, że mieszkańcy sami podjęli akcję gaśniczą, co spowolniło rozprzestrzenianie się ognia.


OCHOTNICY

– Zapewniam, że w żaden sposób nie był opóźniony wyjazd straży pożarnej przez awarię wodociągu – zapewnia Mariusz Krystek, jeden z pracowników ZUK, który pracował przy usuwaniu awarii.

– Zrobiliśmy wszystko, żeby strażacy mogli wyjechać jak najszybciej – tłumaczy Paweł Sitkowski, prezes ZUK w Suszu. – Z tego, co wiem, nie mogli odpalić jednego samochodu i zabrali się za drugi. W tym czasie moi pracownicy zasypali wykop. Nie wiem, ile to trwało, 5 może 10 minut. Trudno mi powiedzieć, jednak do akcji wyjechali.

Dlaczego nie poinformowano OSP, że będą prowadzone prace w tym miejscu? – pytamy.

– Tam przecież nikogo nie ma, bo to jest straż ochotnicza – odparł Sitkowski. – Nie ma tam również żadnego numeru telefonu, gdzie można by zadzwonić. W związku z awarią wodociągu w pierwszej kolejności postanowiliśmy usunąć usterkę przy remizie, żeby strażacy mieli wodę. Wyszło tak, jak wyszło…

Burmistrz Susza Jan Sadowski oraz kierownik MOPS, Zdzisław Zdzichowski wyszli do mieszkańców budynku z propozycją pomocy w remoncie kamienicy.


POWÓD OGNIA

W gaszeniu uczestniczyło dziewięć jednostek straży (zawodowej i ochotniczej) z Iławy, Susza, Kisielic, Prabut, Redak i Babięt.

– Prawdopodobnie przyczyną pożaru, który wybuchł na poddaszu, był nieszczelny komin – mówi Robert Sawicki, rzecznik prasowy PSP Iława. – Sprawę badają biegli. Najważniejsze, że nie było żadnych ofiar.

MARCIN MICHALSKI
zdjęcia:Wojciech Laskowski



Susz. Pożar wybuchł o godzinie 10
na poddaszu budynku przy ulicy Piastowskiej 29




Strażacy z Susza dogaszają pożar na wciągniku
należącym do OSP Kisielice




Wykop przed suską remizą (na zdjęciu już zasypany)
według relacji strażaków spowolnił wyjazd
jednostki OSP Susz do pożaru




Susz. Przyczyną pożaru był prawdopodobnie
nieszczelny komin




Susz. Tak wyglądało poddasze budynku
przy Piastowskiej po zagaszeniu

  2008-12-17  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102486159



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.