Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2003-07-08

NASI WYGRALI TELETURNIEJ TVN „WE DWOJE”


Karolina i Mariusz z Iławy:
Wygrała prawdziwa miłość

Decyzja o tym, żeby spróbować swoich sił w teleturnieju „We dwoje” zapadła po obejrzeniu finału pierwszej edycji. Później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Zgłoszenie do programu, zaproszenia na dwa kolejne castingi, kilka miesięcy nagrań i w końcu upragniona wygrana i wesele. Wszystko dzięki temu, że kilka lat temu Karolinę i Mariusza połączyła prawdziwa miłość. I, wbrew plotkom krążącym po Iławie, o rozwodzie nie myślą.

23-letnia Karolina Kowalska i 27-letni Mariusz Korpalski poznali się sześć lat temu. Trochę czasu to zajęło, zanim Mariusz zaprosił Karolinę na pierwszą randkę. Nie bez znaczenia był również dzień, w którym Mariusz zadzwonił do Karoliny – 14 lutego. Święty Walenty, patron zakochanych, wziął ich pod swoją opiekę i prowadził przez kolejne dni życia. Aż do wielkiego finału telewizyjnego teleturnieju „We dwoje”. Teraz przed iławianami nowe, wspólne życie.

– Od pewnego czasu myśleliśmy z Mariuszem o ślubie – wyznaje Karolina. – Dzięki programowi „We dwoje” nasze marzenia spełniły się trochę szybciej. A o takim weselu, jakie nam wyprawiono w krakowskim „Wierzynku”, w normalnej sytuacji nie moglibyśmy nawet pomarzyć.

ROZWODU NIE BĘDZIE

– Co prawda po Iławie zaczęły krążyć plotki, że do teleturnieju zgłosiliśmy się tylko dla kasy, ale to nie prawda – dodaje Mariusz. – Gdybyśmy się nie kochali, a chcieli tylko zdobyć nagrody, jak sugerują niektórzy, na pewno wybralibyśmy inny teleturniej. Dementujemy wszelkie pogłoski o naszym rzekomym rozwodzie.

Teraz przed Karoliną i Mariuszem wspólne życie. Na razie poszukują mieszkanka do wynajęcia, a już wkrótce zaczną myśleć o budowie własnego domu. Oczywiście za wygrane pieniądze – a jest to całe 200 tysięcy złotych! Oprócz tego wygrali również samochód skoda superb i zagraniczną wycieczkę.

Jeszcze długo będą pamiętać o programie. Po finale są rozchwytywani przez media, zarówno te lokalne, jak i ogólnopolskie. Przez kilka najbliższych tygodni twarze sympatycznego małżeństwa znajdziemy w wielu kolorowych pismach.

– Jeszcze nie czujemy się zmęczeni tą całą sławą – śmieje się Karolina. – Tak naprawdę to bardzo przyjemne, kiedy ludzie rozpoznają nas na ulicy. Zawsze znajdujemy chwilkę, żeby dać autograf, porozmawiać czy pozować do zdjęcia.

– Zresztą z wyrazami sympatii spotykamy się od dawna – dodaje Mariusz. – Jeszcze podczas trwania programu zaczepiali nas ludzie i gratulowali pomysłu. Czasami szczególnie starsze osoby doradzały nam, żebyśmy wyeliminowali tą czy inną parę.

WIELU „PRZYJACIÓŁ”

Chociaż Karolina i Mariusz znajdują same plusy w reakcjach ludzi na ich udział w programie, nie wszystko jest takie kolorowe.

– Mamy nagle wielu „przyjaciół” – wyjawia Mariusz. – Ostatnio zaczepił mnie jakiś pan z zapytaniem, czy go pamiętam. Okazało się, że kiedyś się gdzieś spotkaliśmy, ale nawet nie zamieniliśmy ze sobą słowa.

Kiedy rozmawiamy o samym programie, nagraniach, oboje podkreślają jedno: był to przede wszystkim olbrzymi stres. I to właśnie emocje powodowały, że potrafili spalić proste zadanie.

– Przed kamerami lepiej ode mnie czuł się Mariusz – wyznaje Karolina. – Po pierwszych nagraniach zachowywał się jak profesjonalista. Kamery nie stanowiły dla niego żadnego problemu.

Sam Mariusz potwierdza słowa żony: – Jeśli ktoś zaproponowałby mi pracę w telewizji, to bardzo chętnie – deklaruje. – Ale pod warunkiem, że byłoby to dodatkowe zajęcie. Nie chciałbym rezygnować z obecnej pracy w ratuszu.

KATARZYNA KOZIKOWSKA

  2003-07-08  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102899733



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.