Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Odeszła legenda sportu
Nie żyje Aleksandra Zecha
Iga Świątek i Agnieszka Radwańska polubiły Iławę
Droższe bilety autobusów miejskich
Czy ktoś kradnie nawet woreczki na psie kupy?
Paszport wyrobisz w Iławie!
Czy przewodniczący Brzozowski straci mandat?
Znany muzyk jazzowy oskarżony o pedofilię
Remont mieszkania ITBS. Chciałam tylko normalności.
Znaleziono zwłoki kobiety
Dziecko zmarło w Dzień Dziecka
Pierwsza sesja i już podwyżka zarobków burmistrza
Molestowanie sprzed lat
Podwójna tragedia motocyklistów
20 lat Warmii i Mazur w Unii Europejskiej. Co nam się udało?
Koalicja ognia i wody
Zwycięzcy drugiej tury
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Więcej...

INFORMACJE

2009-05-13

Żyje bez rąk


Mirosław Jeznach w wieku 13. lat stracił obie ręce. Dzięki wytrwałości, pracy i pomocy życzliwych ludzi udało mu się skończyć kurs informatyczny, zdobyć pracę i nauczyć się jeździć samochodem. Ten pełen optymizmu 33-latek nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Właśnie stara się zrealizować kolejny życiowy cel – wybudować własny dom.


Mirosław Jeznach, który mieszka wspólnie z rodziną we wsi Krzemieniewo, 20 lat temu, w wyniku porażenia prądem, stracił obie ręce.

– Wszedłem na słup, gdzie znajdował się transformator i zostałem porażony – zaczyna swą opowieść. – Obrażenia były tak ogromne, że lekarze musieli amputować mi obie ręce.

Po wypadku nie chciało mu się żyć. Dopiero po kilku latach doszedł do wniosku, że powinien zmienić nastawienie do swojej niepełnosprawności. Dziś jest szczęśliwym mężem i ojcem trzech córeczek: 2,5-letniej Patrycji oraz 3-tygodniowych bliźniaczek Olgi i Anity.


PRZEŁOMOWY WYJAZD

Przełom w jego życiu nastąpił 5 lat po tragedii.

– Do moich drzwi zapukał ks. Edmund Jastak, który postanowił pomóc mi zacząć żyć normalnie – opowiada Jeznach. – Zasponsorował mi wyjazd do niemieckiej kliniki w Heidelbergu, która ludzi takich jak ja zaopatruje w sprzęt pomagający normalnie funkcjonować. Zrozumiałem tam, że bez rąk można żyć.

Tym, czego nauczył się w klinice, do dziś wprawia w osłupienie rodzinę i znajomych.

– Kiedy zobaczyłem, jak można wykonywać czynności wymagające rąk bez ich użycia, zachciało mi się żyć – stwierdził.

Nie potrzebuje niczyjej pomocy, żeby się ubrać, zjeść posiłek, umyć zęby czy się ogolić.

– Mam kilka sprzętów w domu, które ułatwiają mi codzienne funkcjonowanie – wyjaśnia. – Chcę być samodzielny, aby opiekować się moją rodziną.


WARSZTATY TERAPII ZAJĘCIOWEJ

Historia powrotu do normalnego życia w Polsce zaczęła się od wizyty w Warsztatach Terapii Zajęciowej w Nowym Mieście Lubawskim.

– Tam w pracowni komputerowej, którą prowadzi Zbigniew Haska, zaraziłem się komputerami – wspomina. – Kiedy nauczyłem się go obsługiwać stopami, zacząłem myśleć o znalezieniu pracy.

Pierwsze kroki Jeznach skierował do Urzędu Miasta w Nowym Mieście. W 2004 roku funkcję burmistrza pełniła Lidia Grabowska i to ona zaoferowała mu pracę.

– Zajmuję się obsługą strony internetowej urzędu, wprowadzam dane do Biuletynu Informacji Publicznej, a także projektuję zaproszenia i plakaty – opowiada mężczyzna.

Wszystko robi stopami.

Początkowo jego stanowisko było dofinansowywane przez PFRON; umowa skończyła się Mirkowi w tym samym czasie, gdy zmieniało się kierownictwo urzędu. Nowa burmistrz Alina Kopiczyńska postanowiła przedłużyć z nim umowę już na normalnych warunkach.

– Dziś mam stały dochód, który zapewnia byt mojej rodzinie
– zaznacza Mirek. – Moja żona obecnie nie pracuje. Zajęła się wychowaniem dzieci.

MIŁOŚĆ W DYSKOTECE

Swoją przyszłą żonę Grażynę poznał na dyskotece.

– Bałem się, że mnie nie zechce. Moje wcześniejsze związki kończyły się klapą, bo nie mam rąk… – opowiada Mirek. – Mojej żonie nie przeszkadzał jednak ten fakt. Pokochała mnie takim, jakim jestem.

Dziś mają trzy urocze córeczki, które są ich oczkiem w głowie.

– Jestem bardzo dumna z mojego męża – wyznaje Grażyna.


JAZDA

Na początku Mirek dojeżdżał do pracy autobusem. Wiedział jednak po pobycie w Heidelbergu, że można dostosować samochód tak, aby prowadzić go bez pomocy rąk.

– Od tamtej pory zawsze myślałem, żeby mieć takie auto – wspomina Mirek. – Sam mechanizm w tego typu samochodzie jest bardzo drogi, nie mówiąc o kosztach pojazdu. Zacząłem więc szukać sponsorów.

Na stronie internetowej, którą sam stworzył, zamieścił apel o pomoc w zakupie auta.

– Znalazł się sponsor, który przysłał mi zdjęcia samochodu i zapytał, czy taki mi odpowiada – opowiada Jeznach. – Byłbym chyba głupi, gdybym powiedział, że nie podoba mi się marka lub kolor! Ten człowiek kupił mi samochód i przyprowadził pod sam blok.

Do Mirka trafił używany volkswagen golf III z automatyczną skrzynią biegów, przystosowany do jazdy dla osób bez rąk. Kolejnym krokiem było znalezienie kogoś, kto nauczy go jeździć takim samochodem.

– Tą osobą był Robert Karczyński, właściciel Auto Szkoły, który poświęcił mi swój czas i pieniądze – opowiada Mirek. – Zasponsorował mi cały kurs nauki jazdy.

Po kilku miesiącach nauki kursant był gotowy do egzaminu na prawo jazdy. Zdał go w Toruniu za pierwszym razem.

– Teraz jestem niezależny – mówi.


WŁASNY DOM

Z żoną i trzema córeczkami mieszka w jednym pokoju, kątem u swoich rodziców w Krzemieniewie. Jego kolejnym marzeniem jest więc wybudowanie własnego domu. Kupił już działkę w Brzoziu.

– Firma projektowa PRO-ARTE z Żor zrobiła mi całkowicie za darmo dokumentację budowlaną razem z projektem – opowiada Jeznach. – Teraz pozostaje mi znaleźć sponsorów, którzy pomogą mi wybudować nasz własny dom. Nie stać nas na kredyt i bez pomocy nie uda mi się spełnić tego marzenia. Nie potrzebuję pieniędzy, ale materiałów budowlanych.

Każdy, kto zechce pomóc rodzinie Jeznachów, może skontaktować się z Mirkiem mailowo:jeziim@poczta.fm lub przez stronę internetową: www.miroslawjeznach.pl, na której znajduje się numer konta.

MARCIN MICHALSKI




Mirosław Jeznach z rodziną




Przy pomocy tego urządzenia Mirek można samodzielnie jeść




Na komputerze pracuje stopami




Volkswagen golf przystosowany jest
do jazdy dla osób bez rąk. Kierownicą kręci się
za pomocą mechanizmu sterowanego nogami

  2009-05-13  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
105957016



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
ogloszenia@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.