Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

INFORMACJE

2013-10-23

Skarga na restaurację


Czytelniczka, która zamówiła w iławskim barze „Ranczo” imprezę urodzinową dla swojej córki, jest oburzona brakiem przygotowania przyjęcia. Twierdzi, że właściciel zapomniał o jej zamówieniu. Ten zaś zaprzecza i nie zgadza się z zarzutami kobiety.


Czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) za pośrednictwem Kuriera chce przestrzec klientów przed korzystaniem z usług baru „Ranczo”, który znajduje się przy ul. Nowomiejskiej w Iławie i należy wraz z klubem „Taboo” do Piotra Saczuka.

– Można tam najeść się wstydu przed gośćmi, zdenerwować się i poczuć wykpionym przez właściciela – pisze kobieta. – Mieszkam i pracuję w Bydgoszczy, ale pochodzę z małej miejscowości 30 km od Iławy. Moi rodzice nadal tam mieszkają, dlatego chciałam zorganizować 3. urodziny mojej córeczki właśnie tutaj.


POWIEW CHŁODU

Kobieta twierdzi, że zamówiła uroczystość na 28 września dla 15 osób, w tym 6 dzieci, gdzie najmłodsze miało pół roku. Podczas osobistej rozmowy z właścicielem zamówiła dania, wpłaciła zaliczkę w wysokości 150 zł i dostała pisemne potwierdzenie. Dalsze szczegóły ustalała telefonicznie. Zamówiła jeszcze m.in. paterę do owoców i omówiła wystrój sali.

– W radosnym nastroju pojechaliśmy do „Rancza” – opowiada klientka. – Wchodzimy do środka, a tam wielki szok i zaskoczenie! Ciemno, zimno (12 stopni na plusie) i nikt nic nie wie o naszej uroczystości rodzinnej! Barmanka, młoda dziewczyna, która pracuje tam od kilku dni, bardzo się zdenerwowała. Próbowała wielokrotnie dodzwonić się do właścicieli na telefony komórkowe, ale nikt nie odbierał.

Kobieta rozważała zwrot zaliczki i wyjście, jednak ze względu na przyjezdnych gości nie mogła odwołać imprezy.

– Barmanka zestawiła ze sobą stoliki. Nie miała nawet obrusa, aby go na nich położyć. Nie było także patery pod tort – kontynuuje klientka. – Dobrze, że zabrałam ze sobą kilka baloników i sama przystroiłam salę. Zamówiliśmy z karty dania obiadowe. Nie wiem, dlaczego nie przygotowano urodzin dla mojej córeczki. Właściciele lokalu przez telefon poinformowali pracownicę, by odliczyła nam 20% od rachunku! Kpina i żenada, bo tu nie chodzi o pieniądze.

Jak poinformowała kobieta, nie uiściła tej kwoty, ponieważ oczekiwała przeprosin ze strony właściciela, a 1 października otrzymała SMS-a o następującej treści: „Bezczelnie wykorzystuje pani pretekst o tym, że zapomniałem o pani, do niepłacenia za urodziny, pomimo że stanęliśmy na wysokości zadania. Jeśli dzisiaj nie ureguluje pani należności, jutro zgłoszę sprawę policji”.

– Przynajmniej się dowiedziałam, że to nagły zanik pamięci spowodował brak organizacji urodzin – kończy kobieta.


O GODZINĘ ZA SZYBKO

Skontaktowaliśmy się z Piotrem Saczukiem, właścicielem „Rancza”, aby wyjaśnić tę sytuację. Zaprzecza on, że zapomniał o terminie urodzin. Niektóre informacje podane przez klientkę uważa za niedorzeczne.

– Impreza była zaplanowana, jednak wkradło się przekłamanie godzinowe – twierdzi Saczuk. – Klientka miała zapisaną godzinę 16, a my 17. Nie zgadzam się z jej zarzutami. Temperatura w pomieszczeniu wynosiła powyżej 20°C, ponieważ jest to lokal w niskim parterze i z zasady jest tam ciepło. Jeśli chodzi o wystrój sali, miał być on przygotowany na poczekaniu, ponieważ kobieta sama przywiozła balony do ustrojenia wnętrza. Wykarmienie 15 osób nie jest dla nas problemem, do którego trzeba się przygotowywać.

Właściciel twierdzi, że podczas urodzin był w kontakcie telefonicznym z pracownikami lokalu i nie rozumie, skąd oburzenie klientki.

– Generalnie klientka wyszła zadowolona, tylko odmówiła płacenia i powiedziała, że rozliczy się z szefem – kontynuuje Saczuk. – Później musiałem ją bardzo przekonywać do uregulowania rachunku, na który i tak dostała 20% zniżki, stąd ten SMS. Mając na uwadze dobro klienta, przeprosiłem i przyznałem się do błędu, ale zostało to wykorzystane w perfidny sposób, że niby zapomniałem o przyjęciu. Może było to działanie nieuczciwej konkurencji i ktoś chce nam popsuć opinię. Nie organizowaliśmy takiej imprezy po raz pierwszy i jak do tej pory wszyscy klienci byli zadowoleni.

Jak nas poinformował Saczuk, klientka po tygodniu uregulowała opłatę za usługę.

OLA KROTOWSKA




Piotr Saczuk nie zgadza się z zarzutami klientki.
Właściciel lokalu na razie nie ogrzewa „Rancza”,
ponieważ jest ciepło


  2013-10-23  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102475338



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.