Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

INFORMACJE

2009-10-14

Sir Michu z Iławy autorem muzyki na płycie Tede


Miesiąc temu na rynku ukazał się dwupłytowy album Tede – znanego warszawskiego rapera. Płyta pod tytułem „Note 2” zrealizowana została w wytwórni Wielkie Joł. Muzykę w całości napisał znakomicie zapowiadający się producent – Sir Michu. Od dnia debiutu płyta utrzymuje się na liście bestsellerów i ma już status złotej. Sir Michu związany jest z Iławą od… urodzenia. Poprosiliśmy go o wywiad dla Kuriera.


RADOSŁAW SAFIANOWSKI: – Kto to jest Sir Michu?

SIR MICHU: – Myślę, że to taka wypadkowa pomiędzy idealistą, dużym dzieckiem a dorosłym facetem, czyli w skrócie ja – Michał Kożuchowski! (śmiech)

– Co Sir Michu ma wspólnego z Iławą?

– Iława to moje rodzinne miasto. Tutaj się urodziłem i chodziłem do szkoły: najpierw SP3 i muzycznej, potem do „żeroma” na Sienkiewicza. Mam mnóstwo wspomnień związanych z tym miastem i wielu znajomych. Zawsze chętnie tu powracam.

– Jakie były twoje początki na rynku producenckim?

– Dość zawiłe! (śmiech) Po maturze trafiłem do Trójmiasta. Moim „dorobkiem artystycznym” była szkoła muzyczna, kilka lat w orkiestrze dętej „budowlanki” oraz występy na uroczystościach organizowanych w ogólniaku. O realizacji nagrań wiedziałem niewiele. Kolejnym problemem było to, że nie znałem kompletnie nikogo z branży. Pierwsze trzy lata poświęciłem rozwijaniu umiejętności. Studiowałem fachową literaturę, dużo czytałem, analizowałem utwory pod względem aranżacji, użytych „patentów” i brzmienia. Nagrywałem, próbowałem to miksować, wszystko trochę po omacku, bo realizacja dźwięku jest u nas w kraju dość mało popularnym tematem i każde kupione u nas zagraniczne czasopismo o tej tematyce było „białym krukiem”. W pewnym momencie poznałem kilka osób z trójmiejskiej „sceny”, które miały już jakiś dorobek. Spodobało im się moje podeście do muzyki i produkcji, co szybko zaowocowało kilkoma wspólnymi kawałkami i płytą, którą nagrałem z Tomasyną, członkiem ekipy DwaZera. Nieocenione w tym wszystkim było poznanie Piotra Prońki, doświadczonego muzyka jazzowego, realizatora dźwięku, który w pewnym momencie stał się moim mentorem i to tak naprawdę dzięki niemu miałem po raz pierwszy okazję popracować w profesjonalnym studiu i różnej maści „zabawkach”, które do tej pory mogłem pooglądać tylko w gazecie. To wszystko wciągnęło mnie jeszcze bardziej w zagadnienia realizacji, a że z natury jestem perfekcjonistą upartym jak baran, to każdą wolną chwilę spędzałem w studiu Piotra, a potem również w studiu VaBank, doskonaląc swoje umiejętności. Mniej więcej w tym samym czasie, podczas koncertów w gdyńskim „Uchu”, podszedł do mnie Numer Raz, druga połowa Warszafskiego Deszczu i zaproponował współpracę. Tak w skrócie rozpoczęła się moja droga na profesjonalny rynek muzyczny.

– Jak poznałeś rapera Tedego?

– Ten wątek akurat można odnaleźć na płycie w utworze „Ta jedna noc w Harlemie”. Tedego poznałem na początku 2009 roku przy okazji prac nad materiałem Warszafskiego Deszczu. To był sam początek, po tym jak Tede i Numer zadecydowali o nagraniu wspólnego krążka. Zostawiłem im wtedy płytę ze wstępnymi szkicami, nad którymi akurat pracowałem. Dwa z nich są dziś na płycie: „Już od 99 płynę” i „Kolejny rajd”. Na początku czerwca odbyła się w Warszawie impreza promująca album „Powrócifszy”. Wtedy dopiero tak naprawdę ja i Tede szczerze porozmawialiśmy. Następnego dnia zadzwonił do mnie i zaproponował wspólny album. Dzień później siedzieliśmy już w studiu...

– Hip-hop ma entuzjastów, ale też przeciwników. Dlaczego postawiłeś na ten gatunek?

– Trudno się z tym nie zgodzić, ale czy tak jest tylko z hip-hopem? Muzyka to akurat taka materia, że nigdy nie dogodzisz wszystkim. I ja również nie mam zamiaru wszystkim dogadzać. To, co robię, robię przede wszystkim dla siebie. To ja mam być zadowolony, a jeżeli przy tym wszystkim znajduje to odbiorców, to cieszy mnie jeszcze bardziej. Dlaczego akurat hip-hop? Zawsze intrygowała mnie szeroko pojęta „czarna” muzyka i to właśnie hip-hop jest wypadkową soulu, funku i jazzu – nurtów, które mi najbardziej odpowiadają. Ta płyta ma pokazać ludziom, którzy kojarzą hip-hop z czymś nudnym i monotonnym, że tak być nie musi.

– Czym się jeszcze zajmujesz oprócz tworzenia muzyki?

– Oj, dużo pracuję... Przede wszystkim w TV Orange Sport jako realizator dźwięku. Ta praca bardzo mi odpowiada, bo łączy pasję z zarabianiem pieniędzy, a poza tym uczy pokory i obowiązkowości. Oprócz tego współpracuję z LWW Studio i Wielkie Joł Studio, gdzie jestem muzykiem sesyjnym i realizatorem. W LWW miałem okazję dogrywać partie na płytę Tetrisa i solowy projekt wokalisty Vavamuffin – Pablo Pavo. W Wielkim Joł zmiksowałem cały materiał na solowy album Numer Raza, wyprodukowałem też dla niego dwa utwory. Z moim bliskim przyjacielem Marcinem Pietkiewiczem vel Łysy Anioł, jednym z lepszych specjalistów telewizji TVN w dziedzinie montażu video, współpracujemy przy okazji produkcji spotów reklamowych, jak również na płaszczyźnie muzycznej, co można usłyszeć na „Note2”. Od roku koncertuję też jako klawiszowiec w zespole Mariki, promującej swój album „Plenty”. No cóż... jestem pracoholikiem! (śmiech)

– Według wielu recenzentów „Note2” ma szansę zostać płytą roku. Co jest jej mocną stroną?

– Świeżość, uniwersalność, ponadczasowość, świetna forma tekstowa Tedego, a przede wszystkim klimat, w jakim ta płyta powstała. Tak w skrócie. Mimo że nagraliśmy ją w ekspresowym tempie, to ani sekunda materiału nie jest zrobiona na siłę. Mówiąc kolokwialnie – czysta zajawka. I to jest najmocniejszą stroną tego materiału. Nic, co do tej pory zrobiłem, nie podobało mi się tak bardzo. Tutaj mogłem wyrazić 100 procent siebie.

– Często zaglądasz do Iławy?

– Tutaj się wychowałem, tu mieszkają moi rodzice (ojciec Stanisław Kożuchowski to wicedyrektor iławskiego „żeromka” oraz znany w regionie muzyk – red.) i brat, więc staram się odwiedzać ich jak najczęściej. Iława to piękne miasto, które zawsze polecam znajomym szukającym miejsca na wypoczynek.

– Kiedy następna płyta? Z kim ją zrealizujesz?

– Na pewno będzie kolejna płyta Tede, na pewno kolejny Warszafski Deszcz. Poza tym dostałem kilka propozycji spoza hip-hopu, które na razie zatrzymam w tajemnicy. Przyszły rok będzie bardzo pracowity!

– Co byś chciał przekazać na koniec czytelnikom Kuriera?

– Przede wszystkim życzę dużo zdrowia i uśmiechu na co dzień. I nie bójcie się stawiania sobie w życiu celów. Marzenia są po to, by je realizować!




Po lewej Sir Michu, czyli iławianin Michał Kożuchowski,
autor muzyki do ostatniej płyty rapera Tede (obok)



Razem na scenie: czyżby początki wokalnej kariery Michała?



  2009-10-14  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102487880



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.