TOMASZ CORAZ BLIŻEJ ŻONY!

Śledzimy losy mieszkańca naszego regionu w programie telewizyjnym „Rolnik szuka żony”.
TOMASZ (30 lat) z Tuszewa koło Lubawy awansował już do grupy trzech finałowych kandydatów, których spośród setek wybrała MONIKA.
Jest ciekawie!
W Kurierze od środy zobaczycie zdjęcia, jakie dostaliśmy od producentów programu TVP1, które sugerują, że nasz ziomek ma ogromne szanse na wygraną! (na zdjęciu to właśnie on w środku obejmuje dziewczynę).

Odnośnie wpisu numer: 35698

Panie Bartoszu, dobre pytanie.
Po wywiadzie z burmistrzem jest o czym podyskutować - inwestycje dotyczą odrestaurowania lasku miejskiego, rewitalizacji ul. Jasielskiej, nowych ścieżek rowerowych, skweru koło galerii Jeziorak, modernizacji cmentarza, zagospodarowania "górki" pod lasem za Podleśnym, zakładu Polmak, jasnej deklaracja w sprawie nauczycieli i rozważanie na temat powstania szkoły na osiedlu Piastowskim, terenu po "ziemiaczance", planowania wybudowania nowych mieszkań, zagospodarowania skweru przy liceum "żeromka" itp.
Czy to możliwe, że poruszane sprawy zostały przemilczane, przeszły bez echa, bez komentarzy? Czy zagorzali przeciwnicy po prostu nie mają nic do powiedzenia?
A może dobra praca lubi spokój i nie ma w niej miejsca na krzykliwe hasła i uporczywe podkreślanie "ja"?
Zapewne większość z zapowiadanych przez burmistrza 60 projektów znajdzie swój efekt finalny. Jak to się ma do zasłyszanych wieści, że "nie ma planów na Iławę"? A może po prostu plany te zdecydowanie różnią się od kolorowych wizji, które co niektórzy mieli? Może zwykła, szara, mozolna, codzienna praca, nie nastawiona na efektowność a efektywność to zbyt nudny temat?
Smoleńsk tak jak początkowo łączył, tak teraz dzieli społeczeństwo, ale rzekomo "wielkie akcje" sprzeciwu przyprawiają o ból głowy, tak jakby od tych 10 tysięcy złotych miał zawalić się budżet miasta. [...] Nie mam tak jasnego stanowiska jak Pan w sprawie pomnika, nie mniej jednak nie popieram kruszenia kopii i robienia hałaśliwej wrzawy. Miasto wydaje pieniądze na wsparcie różnych przedsięwzięć, którymi tak naprawdę zainteresowana jest niewielka grupka osób i to jakoś nikogo nie bulwersuje. Jeśli część społeczeństwa chce pomnika - powinien on stanąć, zwłaszcza że znaczna część mieszkańców nie bywa "w internecie" a niejako została pozbawiona głosu.
Cieszę się, że ktosik mógł przeczytać o tym, co się dzieje w ratuszu, nad czym pracują, skromnie i "po cichu". Informacji tej brakowało - w przeciwieństwie do błahostek, których wszędzie pełno. [...]

[...]
Smutno czytać posty na forum, same przekręty.
A przecież mamy ładne miasto, w miarę czyste i ładnie zharmonizowane.
Oczywiście braki się znajdą... Ale może trochę przyjemności na szarugi jesienne.
Rozmawiałem z przedstawicielem zakładu na strefie ekonomicznej. Zwiedził pare stref, ale urok Iławy i okolicy spowodował, że buduje swój zakład u nas.
Czytając hejty, że miasto brudu, kumoterstwa i złodziei - czy świat nie jest jasno-szary a nie ciemny i okrutny?
[...]

FATALNE WYPRZEDZANIE TIRA

Między Lubawą a Sampławą (DK-15) kierujący fiatem doblo podczas wyprzedzania zahaczył o TIR-a, wpadł na pobocze i uderzył w drzewo. Kierowca w stanie ciężkim został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Olsztynie.
Weekendowe ostrzeżenie dla ludności: NOGA Z GAZUuuuuuuuuu!

Pan Andrzej Sobiech, prezes IKS, zażyczył sobie od Ratusza lamp nowej generacji dla oświetlania płyty stadionu za kwotę drobnego melona, czyli 1.000.000,00 złotych.
Ratusz, ze wstrętem, ale ma rozmawiać w sprawie zaćmienia rozumu.

Odnośnie wpisu numer: 35697

Dorosły młodzieniec choć durny, ale jak małpa w zaroślach chce pohasać, a nie ma gdzie.
Gdyby obok, dla starszych chłopaków, była krata do wspinania, drążki (niski czyli ze stania, drugi wysoki, doskoczny, czyli do pełnego zwisu przodem), poręcze do podporów i wywijania w zwisie; a nade wszytko do wspinania liny grube jak w wojsku, czy wiszący drążek - to mieliby uciechę i nie szaleli jak małpy na piramidzie.
Hej, chłopaki, czyż nie racja?! Ale chłopaki z Ratusza też bez głowy są.

CZY JA MIESZKAM JESZCZE W IŁAWIE...?

Wywiad z burmistrzem Iławy poruszył kilka osób z lokalnej sceny politycznej, a nawet jej przedsionka. Szczególnie tych, którzy uważali już, że polityczne dni Adama Żylińskiego są policzone. Przypadkowo, bo nie taki był zamiar, lokalna opinia publiczna zobaczyła nasz psychologiczny... oddział ZOMO.

http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Gonzalez-Wywiad-z-burmistrzem-pokazal-kto-gdzie-stoi/4832

„DOROŚLI” WARIOWALI NA PLACU DLA DZIECI

Czytelniczka przysłała nam zdjęcia, jak na nowym placu zabaw przy „dzikiej plaży” w Iławie grupka dorosłych okupowała urządzenia dla dzieci. Nie przejmowali się tym, że psują zabawę najmłodszym.
Zapewne niektórzy widzieli taką pajęczynę z lin pierwszy raz w życiu, ale czy nie można się opanować...?

Więcej przeczytacie w bieżącym wydaniu Kuriera na stronie 4.

Odnośnie wpisu numer: 35688

[...]
Przecież kwestia tego [przejazdu kolejowego] nie leży w gestii Burmistrza ponieważ to nie jest teren miejski.
Jak już chcesz dowalić, to napisz, że jeszcze odpowiada za niewłaściwe wysepki na DW, za rozwalone boisko w Nowej Wsi, za likwidację szkoły w Ławicach, za zatrudnienie niewłaściwych osób w Rembudzie czy innych prywatnych firmach itp, itd.

1. Jeśli chcesz wrzucać insynuacje w kierunku osoby podpisanej z nazwiska, sam musisz się podpisać swoimi personaliami.

2. Ostatni raz na tym forum napisałeś „Iława” z małej litery.
Więcej nie będzie już poprawek.

Wow! "Poczta Polska" po raz pierwszy od 8 lat zwiększa zatrudnienie.
Miejmy nadzieję, że proces zwijania Polski lokalnej został zakończony.

Ziemniaczanka znów w najlepsze pracuje pełną parą. Dosłownie!
Nad zakładem unoszą się potężne kłęby pary. Ale nie tylko. Nad połową miasta wczoraj unosił się także duszący smród będący efektem "pracy" tego prymitywnego zakładu.

Obok Ziemniaczanki należącej do spółki z Mogilna znajduje się bajoro osadowe, do którego wylewane są niezgodnie z prawem dotyczącym ochrony środowiska resztki organiczne powstające podczas produkcji smrodu i pary. Efektem ubocznym procesu produkcji jest podobno także mączka ziemniaczana. Resztki w bajorze gniją i tworzący się przy tym fetor roznosi się na znaczną część miasta i okoliczne lasy. Szczególnie dokuczliwy jest smród roznoszący się w okresie letnich upałów oraz w krótkich okresach pracy zakładu stosującego prymitywną technologię mającą w pogardzie podstawowe zasady ochrony środowiska.

Cóż na to od lat iławski Sanepid i powiatowy Wydział Ochrony Środowiska? To co zawsze, czyli nic. Sanepid umywa raczki twierdząc, że sprawa nie leży w jego kompetencjach. Ciekawe cóż więc zaś powinno należeć do kompetencji urzędników Sanepidu jeśli nie stan powietrza, którym muszą oddychać iławianie?

A co robi z tym fantem powiatowy Wydział Ochrony Środowiska? Także nic, tak jakby Iława i ta część okolic Iławy, które są notorycznie zasmradzane przez Ziemniaczankę, w ogóle nie należały do powiatu iławskiego. Powiatowy Wydział podobnie jak iławski Sanepid także umywa od dawna rączki od tego smrodliwego problemu zwalając sprawę na barki odpowiedniego urzędu ochrony środowiska - aż w Elblągu.

Co robią biurokraci z Elbląga, do którego wszak nie dolatuje smród z Iławy? Oczywiście - także nic. No bo gdyby cokolwiek zrobili to iławianie już by się nie musieli dusić smrodem produkowanym od lat w miejscowej Ziemniaczance. Być może wysłali kiedyś jakieś uniżone pisemko w tej smrodliwej sprawie na adres biznesmenów z Mogilna leżącego w województwie kujawsko-pomorskim lub też nałożyli na nich latami temu jakiś skromny mandacik. Nie wiadomo.

Ale można się domyślać w której części swego ciała biznesmeni z kujawsko-pomorskiego mają pisemka lub nawet pojedynczy mandacik wydany przez biurokratów z Elbląga. Mają to najwyraźniej w tej samej części ciała, w której przebywa ich szacunek wobec zdrowia i higieny życia znacznej części mieszkańców Iławy oraz otaczającego ją i niszczonego środowiska naturalnego.

I tak od lat trwa ten chocholi taniec w aurze porażającego smrodu, kompletnej obojętności miejskich i powiatowych biurokratów, którzy winni podobno dbać o zdrowie mieszkańców oraz stan środowiska naturalnego w całym powiecie.

Wydaje się, że poprawa tej wieloletniej skandalicznej sytuacji nastąpiłaby dopiero wtedy, gdyby biurokraci z iławskiego Sanepidu, powiatowego i elbląskiego wydziału "ochrony" środowiska musieliby ustawić swej biurka i wygodne, miękkie fotele obok iławskiego bajora pełnego gnijących i śmierdzących na całą okolicę odpadków pochodzących z prymitywnego cyklu produkcyjnego prymitywnej manufaktury przerabiającej okoliczne kartofle, a której właściciele siedzą sobie w dalekim Mogilnie i kpią z iławian w żywe oczy. Może wtedy nasi dzielni biurokraci, porażeni okolicznym smrodem, zaczęliby wreszcie wywiązywać się ze swych obowiązków wobec mieszkańców Iławy i okolic oraz niszczonego środowiska naturalnego.

No cóż, pomarzyć zawsze warto...

WINNY KIEROWCA CZY WYSEPKA?

Tyle razy już pisaliśmy o niebezpiecznych nowych wysepkach na drogach wojewódzkich w naszym regionie. Tym razem doszło do tragedii. Między Suszem a Bronowem 65-latek, omijając autem wysepkę, wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas i uderzył w drzewo. Na miejscu zginęła jego pasażerka.

Czy projektant wysepek weźmie na siebie choć część odpowiedzialności za to nieszczęście? Czytaj na stronie 3.

Burmistrz Żyliński od zawsze ma pecha ze Strażą Miejską.
Kiedy powoływał straż w latach 90, radni byli wtedy przeciw i, gdy dziś ją odwołuje, oni też są przeciw.
Paranoja.
Pogadajcie z ludźmi na ulicy, oni też coś mają z rozumem. Wielu powiada, że straż nic nie robi, tylko karze. Ha, jeśli karze, to jednak coś robi, ale... i tu obłęd w wypowiedzi dalszej, gdzie tenże sam obywatel nie chce, by go karali tylko pouczyli i poszli dalej.
Rozumiecie coś z tego...?

Odnośnie wpisu numer: 35687

Ostrzegałem już ponad 2 lata temu!

Wypadek, do którego właśnie doszło na DK-16 przed przejazdem kolejowym w lesie to była kwestia tylko czasu. To miejsce nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa.

Można tylko sobie wyobrazić konsekwencje gdyby to ciężarowy TiR najechał na auto osobowe i wepchnął je pod pociąg, a może do tego bardzo łatwo dojść, bo droga jest bardzo kręta i widoczność jest fatalna.

Za każdym razem, kiedy muszę się tam zatrzymywać, robię to z duszą na ramieniu kalkulując czy kierowca szybko nadjeżdżającej ciężarówki za moimi plecami w porę dostrzeże moje światła awaryjne.

Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko PKP i GDDKiA, ale także iławscy samorządowcy – Włodzimierz Ptasznik i Bernadeta Hordejuk – którzy mieli temat podany na tacy i nawet nie [...] żeby zawalczyć o wiadukt.

W czasie ostatniej kampanii wyborczej 2014 Wójt Harmaciński obiecywał, że się tym zajmie, ale jak na razie efekty są zerowe.

Co w tej sprawie zrobił przez 2 lata następny Burmistrz, Adam Żyliński? Nawet nie udaje, że ma ten temat najgłębiej jak tylko można.

Bezkolizyjne wiadukty na kolejowej trasie E-65 pomiędzy Warszawą a Gdynią są dosłownie wszędzie, nawet w najmniejszych pipidówach, tylko nie na krajowej 16-tce w Iławie. Jedyne takie miejsce w klasie DK!

Ktoś tu z nas sobie robi jaja i szafuje naszym zdrowiem i życiem.

KOBIETA WJECHAŁA POD TIRA
WIOZŁA MAŁĄ CÓRECZKĘ

Z ostatniej chwili [wtorek].
Na znanym przejeździe kolejowym przecinającym drogę z Iławy na Kisielice audi wjechało pod TIR-a. Według świadków kobietę kierującą osobówką rozproszyła 2-letnia córeczka jadąca z tyłu. Matka obejrzała się na dziecko i zjechała wprost pod ciężarówkę. Obie trafiły do szpitala.

Więcej na ten temat – w najbliższym wydaniu Kuriera od środy.

Odnośnie wpisu numer: 35682

Numer zgłoszeniowy na policję to 997 lub alarmowy ogólny 112.
Tam się zgłasza takie sprawy.
Wszak Iława to nie Dziki Zachód, a burmistrz to nie szeryf ;)

PIELGRZYMUJE W PODZIĘCE ZA CUD...!

Niecodzienny widok na ulicach Iławy. Mężczyzna ubrany w strój pątnika i dźwigający ogromny krzyż. Spotkaliśmy go pod kościołem Brata Alberta na Osiedlu Podleśnym. Na kolanach modlił się przed wejściem do świątyni. Skąd jest? Dokąd pielgrzymuje?

Niezwykłą historię można przeczytać na stronie 6 w bieżącym wydaniu Kuriera papierowego.

Szanowny Panie Burmistrzu Iławy!
[...] Czas najwyższy zająć się smrodzeniem z komina przy iławskiej ulicy Ostródzkiej, Willa Kosmos. [...]
Proszę bardziej wnikliwie zająć się tym problemem. Ten człowiek zatruwa wszystkich. Pali szmaty i plastiki.
Musimy mieć pozamykane okna, bo nasi chorzy leżący w łóżkach nie mają czym oddychać.
To skandal, żeby na takiego terrorystę nie było prawa. Jest tyle rozwiązań, choćby nakaz podwyższenia komina. Jakie to proste! Ale my nie jesteśmy władza, możemy tylko postulować, prosić, błagać...

Odnośnie wpisu numer: 35665

Pomimo dwukrotnego wezwania na 112 do ciężko chorej i półprzytomnej żony w dniu [...] oraz [...] przyjechała karetka w 2-osobowym składzie męskim.
Po dosyć niegrzecznym przywitaniu i krótkiej pogawędce, że chora nie chce być zabrana do szpitala i jest w pampersach, oni oświadczają, że nie będą jej obsługiwać. Na stwierdzoną cukrzycę zalecili picie słonej wody. Na moje stwierdzenie, że jestem po operacji baypasów i nie mogę dźwigać (mam 79 lat) i cierpię na rwę kulszową - "ratownik" [...] stwierdził, że na Zachodzie w takim wieku to idzie się do pracy.
Po trzech dniach żona zmarła.
Polecam wszystkim podczas wizyty tego "ratownika" włączyć nagrywarkę, aby się nie wypierał ze swoich słów.

Odnośnie wpisu numer: 35675

Najgorzej nie lubię jak ktoś porównuje coś, o czy nie ma pojęcia. [...]
Nie przeliczaj euro na złotówki i nie porównuj tego, bo ma się to jak wół do karety.
Za piwo w Polsce płacisz około 4 zł, za piwo w Austrii płacisz od 1,5 do 4 euro. Za chleb u nas płacisz 2 zł, za chleb w Austrii płacisz 2 euro itp. itd.
Nie chcę przez to mówić, że w Polsce jest lepiej, czy w Austrii jest lepiej. Po prostu nie znoszę takich porównań.
W każdym kraju są zarobki, ale są też i stosowne wydatki - porównywalne do tych zarobków.
Popatrz ile np. w Norwegii kosztuje jedna bułka. Gdy porównasz to na złotówki to wyjdzie ci astronomiczna kwota. Jak np. Tajlandczyk usłyszy nasze zarobki to powie - bogacze. Jak to samo usłyszy Kanadyjczyk - powie biedota. Pamiętaj, nie przeliczaj, bo to nie ma najmniejszego sensu.

Śmietniki coraz bardziej zaśmiecone
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Smietniki-coraz-bardziej-zasmiecone/4838

Dopóki ludzie nie zrozumieją, że kartony należy składać, plastykowe butle zgniatać, to do skończenia świata będzie syf i ubóstwo. Nawet zdechłe koty zawinięte w folię widziałem przed śmietnikiem porzucone. Pampersy niewrzucone do kontenera metalowego, a pozostawione przy nim, kości obgryzione zostawione ptakom.
A co wy na to?
Wielu mieszkańców, zamiast wynieść śmieci domowe, w których przez folie widać [...] różne parszywa, wystawia się na cały dzień, a nawet z nocą na klatkę schodową przed drzwi. [...] A o psach tych głupców to już wstrzymam się z komentarzem.
A wy opowiadacie, że z tym syfem i zachowaniem ma straż zaradzić?
Mają debili pouczać? Ale jak? Przecież debil nie rozumie co się mówi.

Jestem w markecie. [...]
Stoję w kolejce do kasy a przede mną na ladzie na długości 5 metrów same karkówki w opakowaniach bez powietrza. Zaniepokojony tak długim zakupem, policzyłem mięso: 35 sztuk, średnio w paczce 1,5 kg. Jeden osobnik tyle towaru - pomyślałem..
Tak się złożyło, że musiałem za 10 minut wrócić, ponieważ zapomniałem pewnego towaru nabyć. Podchodzę do kasy, a tu... ten sam gość z karkówkami: ta sama ilość 35 sztuk karkówek leży i czeka do kasowania.
Dalej już nie komentuję i zadaję pytanie retoryczne: czy takim nachalnym zakupom nie należałoby dać odpór.
Przecież ludziska już o godz. 7:30 nie mieli po co iść do stoisk z mięsem. Czy czasem, nie należałoby takich skierować do producenta wprost, czyli do ubojni. Czy czasem sprzedawcy nie są przekupieni przez takiego klienta i czy takie praktyki są dozwolone?
Przebitka w gastronomii, przy tak promocyjnym zakupie, to 300 proc.

Odnośnie wpisu numer: 35675

Chciałbym Ci przypomnieć, że w takiej Austrii jest zupełnie inna relacja zarobków do cen.
Dla nas są to wysokie wartości.
Oni też pewnie odczuwają to w swoich budżetach, ale nie w takim stopniu jak w naszym kraju.

Odnośnie wpisu numer: 35525

Wysokie ceny paliwa? Naprawdę?
Gdy wracaliśmy z urlopu na południu, to na przykład ceny w Austrii na stacjach Rast sięgały nawet 1,50 eur za benznzynę i 1,40 eur za diesla.

Do Urzędu Gminy Iława - propozycja.
Co roku ogłaszacie konkurs dożynkowy „Na najładniejszą posesję w sołectwie" - w sołectwie, które jest gospodarzem dożynek. A może ten konkurs rozszerzyć i przeprowadzać również konkurs 'Na najładniejszą posesję w gminie"? W wielu gminach w Polsce takie konkursy się przeprowadza.

Co wieczór po moim osiedlu po głównej ulicy Dąbrowskiego piratuje około 22-letni idiota Hondą Prelude.
Rondo obok mojego domu (k. Intermarche) pokonuje często o 360 stopni jednym ciągłym driftem. Pisk i ryk silnika niesamowity, strach wyjść z psem przed płot (rondo jest obok).
Zastanawiam się dlaczego nasza dzielna policja jeszcze go nie chwyciła. Miasto jest przecież monitorowane a radiowóz jeździ co kilkanaście minut po tej ulicy.
Wspomnę jeszcze tylko o cowieczornym wysypie koniecznie po godz. 22 dużej ilości ryczących, smrodzących, pełnoletnich BMek kierowanych przez osobniki w szarych dresach mniej więcej w wieku tychże pojazdów. Pojazdy te najczęściej nie posiadają bieżnika na tylnych oponach oraz obowiązkowo kilku żarówek oświetlenia. [...]

SZPITAL DLA WYBRANYCH

Tego jeszcze chyba nie było. Pracowała w iławskim szpitalu ponad 40 lat, a teraz, gdy sama potrzebowała pomocy lekarskiej, została potraktowana jak intruz. Dyrekcja szpitala co odpowiada? Próbuje MARIĘ LEWICKĄ obarczyć (!) chorobą psychiczną.
Szokujący materiał czytaj na stronach 8-9 w bieżącym Kurierze.

Odnośnie wpisu numer: 35668

Pojawiło się ogłoszenie (w BiP) o naborze na stanowisko do spraw kultury zdrowia i sportu.
Zadajmy sobie pytanie, który ze znajomków rządzącej dwójki zasiądzie na urzędniczym stołku?
Zapewne już dawno jest to ustalone.
Niech odpowiednie instytucje lub radni miasta przyjrzą się nepotyzmowi panującemu w instytucjach lokalnych w Suszu.

Panie Pietrzykowski dlaczego ukrywacie przed mieszkańcami dług miasta?
Jak bardzo zadłużyliście miasto?
Dlaczego TYLKO TE zarządzenia Burmistrza nie pojawiły się w BIP-ie? (Biuletynie Informacji Publicznej).
Spójrzcie na grafikę.
Sprytne, ale jeszcze do 80 potrafię liczyć.
Ten cały BIP jest bardziej dziurawy niż ser szwajcarski.
Co z BIPem podległych jednostek - na CSIR - jedna (!) informacja a tam i zatrudnień było dużo i jak mniemam przetargów. Brak Regulaminów i innych aktów prawnych.
To są standardy folwarków bananowych.
Czy za tym stoi odpowiedzialna merytorycznie Pani Podogrodzka?

Niedorzecznik Tomasz Więcek znowu "ratuje szpital", ha ha.
Jeśli twierdzi, że karetka S jeździła ZAWSZE z lekarzem to, albo nie zna prawdy albo...? Jeśli w papierach jest OK, tzn, że [...].
Pracuję tam, więc widzę i wiem. Potwierdzam, że czasem nie było obstawy lekarskiej na eSce.
Panie Więcek - na [...] jest paragraf! [...]

Prosimy o przesłanie wybranych dat kiedy karetka wyjechała
bez lekarza – mailem na adres: redakcja@kurier-ilawski.pl
Oczywiście gwarantujemy zachowanie tajemnicy informatora.

Odnośnie wpisu numer: 35662

Może powiedzmy sobie najdelikatniej tak.
Z tym "wychowaniem pokoleń", to ciszej nad tą trumną. [...]
Amen.

ZMARŁ EUGENIUSZ CHOMIK

W wieku 70 lat zmarł Eugeniusz Chomik, były iławski radny, działkowiec, pedagog i społecznik. Jako szef internatu szkoły „budowlanki” wychował pokolenia mieszkańców naszego regionu.
Zniknął z życia publicznego 4 lata temu – po wypadku na rowerze, któremu uległ tuż po obradach wyjazdowych komisji rady miejskiej na ogrodach działkowych „Podleśne”.
Wspomnienie o zmarłym w najnowszym wydaniu Kuriera na stronie 5.

"W w Olsztynie odbyła się uroczystość z okazji Dnia Weterana Walk o Niepodległość RP. Wyróżniono tam m.in. Gminę Iława. Medal „Pro Patria” przyjął z rąk wicewojewody województwa warmińsko-mazurskiego Sławomira Sadowskiego wójt gminy Iława Krzysztof Harmaciński." [...]

Ja wójtowi Harmacińskiemu medali i orderów nie żałuję. To odznaczenie cywilne przyznawane przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Czy może mi ktoś podać uzasadnienie nadania tego medalu akurat Panu Krzysztofowi Harmacińskiemu?
[...] Harmaciński kombatantem? Harmaciński represjonowany? [...]

Odnośnie wpisu numer: 35645

Z mojej obszernej i głębokiej wiedzy operacyjnej [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

Nie żyje Pan Eugeniusz Chomik, były radny Rady Miejskiej w Iławie kilku kadencji. Miał 70 lat. Smutne.

Odnośnie wpisu numer: 35634

Władze iławskich struktur powiatowych PiS wprowadziły zarządzenie, aby na tworzonych niebawem listach wyborczych PiS do rady powiatu byli tylko... członkowie PiS.
Nie-członek, choćby nawet żelazny zwolennik PiS, na liście nie będzie. Mądremu dosyć.
Panowie szefowie struktur lokalnych Witkowski i Płuciennik powinni to jeszcze raz przemyśleć.
Przecież w wyborach do sejmu na listach w dużej części są nie-członkowie partii, oczywiście na niższych miejscach, ale są! [...]
Zastanówcie się nad tym Panowie. [...]

* * *

Suplement.
W Radzie Powiatu jest do zdobycia 21 mandatów. Tak zwane obłożenie kandydatami może być dwukrotne.
Jeśli w danym okręgu są np. 3 mandaty do zdobycia, to partia lub komitet może wystawić maksymalnie 6 kandydatów. Z tego wynika proste równanie matematyczne:
21 mandatów x 2 = 42 kandydatów.

Odnośnie wpisu numer: 35634

To się tyczy tylko Marka Polańskiego, gdyż tylko on został usunięty z PiS mocą sprawczą posła Krasulskiego z Elbląga.
[...]
Tylko jest jedno pytanie. Co na to nowe władze PiS w powiecie iławskim, a szczególnie Henryk Witkowski?
Nie wyobrażam sobie, by w wyborach do rady powiatu iławskiego nie było listy PiS w gminie lubawskiej (Miasto Lubawa i Gmina Lubawa stanowią jeden okręg wyborczy).
Gmina Lubawa to przecież bastion PiS, lokalna Częstochowa.

Chciałbym prosić o pomoc w wyjaśnieniu zniknięcia pojemników do recyklingu. Frednowy, Tynwałd i nie wiadomo gdzie jeszcze. [...]
Pani z Urzędu Gminy Iława nie potrafiła mi tego wyjaśnić.

Wystarczy czytać papierowe wydanie „Kuriera Iławskiego”.
Od 1 lipca br. mieszkańcy domów jednorodzinnych zbierają
śmieci do np. worów i wystawiają we własnych gniazdach.

Odnośnie wpisu numer: 35606

Gdy na początku lat 90-ych piewca marksizmu-stalinizmu Jacek Kuroń wymyślił zasiłek dla bezrobotnych, Główny Nurt cały piał w... zachwytach, że och i ach. Nowoczesność!
Gdy dziś szydzony i non-stop atakowany JarKacz odpalił kasę na dzieci, to elyta syczy z oburzenia, że będzie patologia.
Ta wyniosła i pyszna pogarda dla najuboższych i najsłabszych jest dziś w tych postsowieckich elytach nadwiślańskich porażająca. Tak jakby wyjazd na wakacje (morze, góry) lub kupienie kompletu podręczników do szkoły było czymś ekskluzywnym, zarezerwowanym dla only wyjątkowej kasty posiadaczy, którzy oddychają innym tlenem.
Jest kolosalna różnica pomiędzy demoralizującym rozdawaniem kasy dla kolejnego pokolenia nygusów i nierobów (kuroniówka), a inwestowaniem w dzieci i ratowaniem demografii (kaczorowe). Cała reszta, to żenujące dorabianie teorii.
Wyśmiewany kurdupel z Żoliborza znowu miał więcej wyobraźni niż cała lewacka różowa jełoperia przywiślańska, zwana dziś dla niepoznaki klasą liberałów.
Czerwone dynastie syczą z nienawiści. Miało być tak jak było. Nie będzie.

Odnośnie wpisu numer: 35632

Podobno fuzja DPS-ów ma być spowodowana tym, iż starostwo chce zaoszczędzić, a nawet wziąć.
Tylko pytam się - co i na czym zaoszczędzić, skoro DPS-y utrzymują się same a powiat nie dokłada im złotówki.
W mojej ocenie gwóźdź programu leży gdzieś indziej. Na przykład DPS w Iławie rocznie obraca budżetem w wysokości około 8 mln złotych [!!!]. Pieniądze te przechodzą przez starostwo, ale starosta nie może z tego budżetu uszczknąć ani centa.
Połatałoby się dziury tu i ówdzie z takiej kasy. Nowe wakaty dla etatowych członków zarządu torpedują budżet powiatowy. Zabierzmy DPS-om, niech się dyrektorzy potem martwią.
Pracownicy mają zamydlane oczy kwestia trzeciorzędowymi, a starosta Polański z zastępcą (z zawodu maszynista PKP) nie potrafią wytłumaczyć dlaczego tak naprawdę ta fuzja.
Wniosek prosty: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
To nic innego jak skok na kasę niezależnych finansowo DPS-ów.

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Starosta-nie-lubi-niepokornych-dyrektorow/4829

Odnośnie wpisu numer: 35631

...to nie jest "zapach" z kanalizacji miejskiej, ale wylewanej na pola gnojowicy i rozrzucanego obornika.

Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Politycznej PiS mówił o "wypalaniu gorącym żelazem" wszelkich zagrożeń w szeregach partii.
Od razu przychodzi mi na myśl dwóch jegomościów z naszego regionu: Marek Polański i Stanisław Kastrau. Zostały im jeszcze dwa podejścia do stołów dożynkowych (dożynki 2017 i 2018).
Na pewno nie poddadzą się bez walki. Założą jakiś nowy wyborczy komitet samorządowy, będzie odrębna lista.
W naszym powiecie iławskim za 2 lata będą więc bardzo ciekawe igrzyska samorządowe.

Jeżeli Starosta Powiatu Marek Polański nagle zapragnął wspólnej obsługi finansowej, administracyjnej i organizacyjnej DPS-ów w Lubawie oraz w Suszu, co to ma oznaczać dla pracowników i mieszkańców tych domów? Czy będą zwolnienia kadry? Dlaczego te zmiany?
Ciekawe.

Niech ktoś odpowie mi na pytanie.
Dlaczego w tę niedzielę śmierdzialo tak okropnie kanalizacja w Suszu.
Masakra. W żadnym mieście w którym mieszkałem takie rzeczy nie przydarzały się w tak ogromnym stopniu. Duuuusi...

Odnośnie wpisu numer: 35629

Taka wizualizacja zjawiska wymierania Polski jest wymowna. Nie brak tu żadnych referatów sążnistych.
Polskie morze wysycha.
Kurier w relacji z dożynek gminnych w Kałdunach podał listę pań, które otrzymały statuetkę wójta za trud wychowania kilkorga dzieci. 30-40 lat temu takie statuetki dostałaby prawie każda rodzina w całej Polsce. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35599

Polska umiera bardzo szybko i prawie niezauważalnie.
Spadek populacji jest zjawiskiem niespotykanym na skalę światową.
Takie są owoce gospodarki globalnej i unii europejskiej „bez granic”.

A może Kurierzy przyjrzą się jak wyglądały sprawy prywatyzacyjne na nieruchomościach w Iławie, Lubawie, Suszu...
Chodzi o sposób w jaki dawne WPHW (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego w Olsztynie) zostało założone w czasach upadku komuny (1989) i jak majątek państwowy przepływał najpierw do tej spółki specjalnego znaczenia, a następnie w ręce prywatne z rodzin czerwonych lokalnych dynastii.
W Iławie chodzi o nieruchomości WPHW, głównie lokale sklepowe, wzdłuż ulic Kościuszki i Niepodległości, Sobieskiego i Andersa, a także sklepy na Starym Mieście.
Mogłoby kilka znanych głów polecieć, a przynajmniej spalić się ze wstydu.

Odnośnie wpisu numer: 35601

W Kurierze pokazano foty kierowców aut parkujących bez wyobraźni jaka kierowcy powinna przyświecać.
A oto przykład ze Starego Miasta w czwartek. Miejsce - sklep piekarniczy. Pozostało tylko 60 cm wolnego na przejście dla pieszego. Chodnik ten nagminnie jest najeżdżany przez auta prawie do ściany.

Na placu zabaw przy "Dzikiej Plaży" trojka dorosłych osób okupowała zabawki dla dzieci, dewastując je (we wtorek 6. września (2 mężczyzn około 30 lat i kobieta ok. 30 lat).
Dzieci nie mogły skorzystać z bujaczki jak i również z lin do wspinaczki. Na początku Pani ze swym lubym położyli sie razem na bujaczce obściskując sie w obecności małych dzieci, następnie panowie zaczęli skakać po linach i wspinać sie, szarpiąc je i mówiąc "ciekawe ile to wytrzyma".
Na zwrócenie im uwagi w ogóle nie reagowali.
Rodzice rozgoryczeni wychodzili z placu zabaw ze swymi pociechami jedno za drugimi. Niby obiekt jest monitorowany ale wygląda na to, że monitoring nie działa i nikt nie ustrzeże placu zabaw przed "dużymi dziećmi" próbującymi zniszczyć maluchom zabawki.
Przesyłam zdjęcia.

SŁUŻYLI LUDZIOM, ZGINĘLI W WYPADKACH

W wypadku drogowym w Kisielicach zginął 67-letni strażak-ochotnik, który jechał motorowerem.
Tego samego dnia w wypadku w Prątnicy koło Lubawy zginął 28-letni rehabilitant z iławskiego szpitala.
W obu wypadkach sprawcami nieszczęść byli młodzi mężczyźni, którzy prawo jazdy mieli niespełna 2 lata.
O szczegółach tych przejmujących tragedii przeczytacie w papierowym bieżącym wydaniu Kuriera (od środy) na stronie 3.

Pojawiło się ogłoszenie o zamiarze zawarcia umowy na dostawy energii do budynków Urzędu Miasta i Gminy Susz.
Uzasadnienie wybory jest jednym wielkim kłamstwem, które burmistrz Pietrzykowski próbuje wcisnąć ludziom. Czytamy w nim m.in.:

----------

"Dostawa ciepła z sieci ciepłowniczej do budynku Urzędu Miejskiego w Suszu przy ul. J. Wybickiego 6 oraz budynków przy ul. Wybickiego 9 oraz Piastowskiej 7 może być świadczona tylko przez jednego wykonawcę – „PROMEX SUSZ” sp. z o.o., ul. Dywizjonu 303 3, 83-000 Pruszcz Gdański, który jako jedyny posiada infrastrukturę do dostawy i przesyłu ciepła na terenie miasta Susz.
W związku z powyższym jest to jedyny możliwy w tym przypadku Wykonawca zamówienia publicznego w zakresie dostawy i przesyłu ciepła (centralnego ogrzewania oraz ciepłej wody) do obiektów Zamawiającego."

----------

Na uwagę zwracają słowa: "jedyny posiada infrastrukturę do dostawy i przesyłu ciepła na terenie miasta Susz".
Nie! Kłamstwo!!! Infrastruktura i sieć są własnością miasta, które je dotąd tylko dzierżawiło Promexowi.
Burmistrz Pietrzykowski chce przedłużyć umowę z wolnej ręki powołując się na kłamstwo! Powinien ogłosić przetarg na obsługę swojej kotłowni.

Odnośnie wpisu numer: 35619

Przecież wszystko można sprawdzić.
Aby wypłacić kasę za obstawianie dróg podczas triatlonu musiała być sporządzona lista płac, na której wpisano ilość godzin i widnieje podpis strażaka. To należy do obowiązków skarbnika.
Natomiast ekwiwalent za udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych to zupełnie inna sprawa. Strażak w Suszu otrzymuje za to 15 zł za godzinę. Za udział w szkoleniach 10 zł. Jest to niebezpieczna praca i to im się należy. W to nie wnikam.
W tym przypadku chodzi mi konkretnie o pokazanie, że głoszona wiele lat idea: „Wszyscy jesteśmy wolontariuszami podczas triatlonu” ma zupełnie inne wymiar. Część osób robi wolontariat zupełnie za darmo, a część, tych bliższych przy burmistrzu, za "wolontariat" dostaje naprawdę sporą kasę (i to jest granda!).
Panie wiedzący, jeśli Pan tak wszystko wiesz, to powiedz jaką strażacy dostali stawkę za godzinę obstawiania tras triathlonu? A przecież formalnie, zgodnie z obowiązującym prawem, strażak może otrzymać wynagrodzenie tylko za udział w akcjach i szkoleniach.
W jaki więc sposób zostało to rozliczone?

Odnośnie wpisu numer: 35618

Stara klika wymiera, nowa kiełkuje.
Młodsze kury do rosołu podane na biesiadny stół.
Za rok, za dwa - pocałujta [...] wójta!

Odnośnie wpisu numer: 35614

Jeżeli strażak zgarnął 280 złotych, to nie za sam triathlon, tylko za trzy miesiące udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych + triathlon.

W Biskupcu też dzieje się.
Na przykład Wójt Arkadiusz Dobek nie marnuje czasu póki jest młody.
Widać, że lubi towarzystwo. [...]

Odnośnie wpisu numer: 35614

Koncerty Pauli [...].
Ewenement: jeden "artysta" dwukrotnie zakontraktowany dla tej samej widowni. Kasa 30.000 poszła w świat, a ludzi na obu koncertach było najwyżej stu.
A z samego triatlonu nawet nie ma zdjęć, bo taka bieda była.

Odnośnie wpisu numer: 35614

Kpisz czy o drogę pytasz...?
Kto ma się przed tobą spowiadać i jeszcze prosić o rozgrzeszenie?
Panowie zostali wybrani na 4 lata i mogą robić, co im się rzewnie podoba!
[...]
Aha, popatrz na zdjęcia z Kisielic, te tłumy na dożynkach, na występach.
I porównaj zdjęcia z Susza [...].
Triathlon to mały pikuś w budżecie i naprawdę nie ma o co drzeć buzi.
Do następnego roku :)

Mija trzeci miesiąc od zakończenia triatlonu w Suszu, a organizator nie przedstawił dla opinii publicznej oficjalnego sprawozdania o kwotach wydanych z budżetu miasta.
Zaczęłam interesować się tym tematem po tym jak jeden z miejscowych strażaków z OSP pochwalił mi się, że za 2 dni niby wolontariackiej pracy otrzymał od Burmistrza Pietrzykowskiego z miejskiego budżetu 280 aż złotych.
Trasy obstawiało 20-30 strażaków – wolontariuszy więc łatwo policzyć ile miejscowi ogniomistrzowie zgarnęli z kasy miejskiej. Moja córka od kilku lat jest wolontariuszem w tej imprezie i zazwyczaj otrzymuje tylko koszulkę, porcje żywnościowe, a i drobne atrakcje w formie np. spotkania z aktorem czy ognisko. Więcej nie wyrażę zgody na jej uczestnictwo. Jej opiekun, nauczyciel Pan Włodzimierz, poprawnie opiekował się wolontariuszami. Jednak zastanawiam się czy robił to za darmo czy też otrzymał za to wynagrodzenie [...]. W związku z tym nasuwa mi się kilka pytań.
- Co zrobiono z kasą za wpisowe od zawodników, które oscylowało w granicach 260 tys. zł...!?
- Jakie kwoty otrzymał opiekun CSiR Pan Piechotka i na co wydał pieniądze za sprzedaż powierzchni na hali Centrum Sportu, w której odbyło się targi sportowe?
- Ile Ośrodek Kultury pod kierownictwem Pana Radzickiego dostał za wynajem miejsca na plaży dla handlarzy piwem i balonikami i jak je zagospodarował?
- Za jaką kwotę miasto oddało sponsorowi tytularnemu oficjalną nazwę tegorocznej edycji suskiego triatlonu i w co zainwestowana?
[...]
Domagam się od Burmistrza Pietrzykowskiego przedstawienia oficjalnego sprawozdania z przychodów i wydatków jakie zostały poniesione na triathlon.

Platforma Obłudy sypie się również na Warmii i Mazurach.
Ojciec ideologiczny naszych iławskich cwaniaczków - Bernadety Hordejuk, Macieja Rygielskiego i Marka Polańskiego - czyli wielki baron regionalny Jacek Protas (na co dzień przeciętny nauczyciel wufu z Lidzbarka Warm.) już nie daje rady utrzymać dyscypliny w szeregach sfory, woła więc do Olsztyna pomoc z centrali.
Przyjeżdża sekretarz generalny Stanisław Gawłowski. Gaśnicę ma jednak skromniutką, taką co by wystarczyła za osprzęt w małym samochodzie osobowym najwyżej, a tutaj głowy rozgrzane, że trzeba rakiety minimum jak dla ciężarówki.
Jak żyć...? Jak żyć...? Bieda zagląda w oczy... Dres czeka na wieszaku.

Lewica, socjaliści i komuniści wrzeszczą dziś, że... nie można zakazywać handlu w niedzielę. [...]
Mija 36 lat od pamiętnych porozumień sierpniowych 1980 roku. Jednym z głównych postulatów było wtedy wprowadzenie wolnych od pracy sobót.
A dziś dyskutuje się o wprowadzeniu... wolnych niedziel.
Gdzie my jesteśmy po 36 latach?

Odnośnie wpisu numer: 35601

...a to dopiero początek z parkowaniem na opak i robieniem wszystkiego i wszędzie gdy nie będzie Straży Miejskiej.
Jeszcze zatęsknicie z nią jak wam sąsiad zablokuje wjazd, albo będzie palił w piecu czym popadnie, czy Twoje dziecko wdepnie w coś, co będą zostawiały ukochane zwierzęta na trawniku czy piaskownicy itd.

Program "Rodzina 500+" roznosi w pył firmy lichwiarskie!
Jednym z niewątpliwie pozytywnych aspektów tego programu jest mocne uderzenie w rynek firm pożyczkowych, które - latami żerując na biedzie i ludzkim nieszczęściu - swoją ofertę kierowały do najuboższych ludzi proponując różnego rodzaju "chwilówki" na lichwiarskie oprocentowanie sięgające nawet 2000% (RRSO).
Tylko w jednym kwartale tego roku działalność musiało zakończyło aż 21 tego typu podmiotów. I to jest bardzo dobra informacja.

Autobusy ZKM Iława – po nowemu od 1 września!
Wyjmij z papierowego Kuriera, zachowaj i korzystaj.

Odnośnie wpisu numer: 35593

Słuszna racja!
Lekarz POZ, tzw. rodzinny, chce być Rokefelerem, by ci dać skierowanie na podstawowe badanie krwi!

Odnośnie wpisu numer: 35536

Bezczelność nie zna granic.
Jak tak można parkować przy samym wyjściu z bloku mieszkalnego....?!
Na przykład starsze schorowane osoby muszą omijać ten samochód szerokim łukiem, bo nie ma jak przejść.
Iława, ulica Królowej Jadwigi 7. Numer rejestracyjny: GKW ****.

Oho!
Wasze wypowiedzi na forum wydrukowali w Kurierze na stronie 22.
Nie powiem, niektórzy powinni dostać etat komentatora.

Szanowni chorzy! Witam was!
Pozdrawiam choć jesteście zdrowi. Pozdrawiam i zdrowia życzę tak naprzód przed chorobą, gdyż na zdrowie trzeba zapracować jak wół. Czasem od ust odejmować, ale i jak koń harować.
Od ust odejmować co nie zdrowe i ciężko strawne, napędzające cukrzycę, cholesterol i miażdżyce, czyniące z ciebie kaszalota nie człowieka, co kwasy w stawach odkłada; ciężko harować, kiedy dziennie należy przemaszerować 10 km, lub rowem przejechać 20 km lub po schodach wchodzić zamiast windą na 1 piętro.
Masz chęć nieodpartą na 4 browary? To wypij jeden albo wcale. Masz apetyt na duszoną karkówkę czy żeberka? Zostaw je i daj burkowi. To się nazywa prewencję za młodu; za staru zaś udaj sie na badanie za własna kasę raz w roku by obadać PSA TSA morfę krwi, daj płuca sfotografować, przejrzyj uzębienie i inne skryte i wstydliwe sprawy.
To się nazywa prewencja. Byś latami w kolejkach na doktorka nie czekał i tysiące tak czy owak nie wydawał.

NIE CZUJĘ SIĘ GWIAZDĄ

Z wioślarzem MIŁOSZEM JANKOWSKIM rozmawiamy w najnowszym wydaniu Kuriera od środy.
Do rodzinnej Iławy wrócił prosto z Igrzysk Olimpijskich w Rio.
Drugą sportową miłością tego skromnego 26-latka jest... jazda na deskorolce!
Foto z lewej – Miłosz nad Małym Jeziorakiem, z prawej – na skateparku w Suszu. Olimpijczyk liczy, że podobny obiekt powstanie w Iławie.

Odnośnie wpisu numer: 35592

Znów ruszono temat dożynek. Po co to wszystko? Komu? Kicz i chałtura. Jakieś pęki w Kałdunach rozstawiają, słomiane bałwany. Kultura ludowa niskich lotów.
Znów tak mi mignęło przez szyby karety...

Odnośnie wpisu numer: 35589

Prawda jest złożona i leży po obu stronach.
Ratownictwo jest od ratowania życia, obsłużenia stanów zagrażających jemu. Jeśli karetka jedzie do błahego przypadku, to jest zablokowana i nie może wyjechać do ciężkiego.
Nikt by nie chciał, by np. zmarł na zawał jego bliski, przez to, że karetka nie dotarła na czas, gdyż w tym czasie zajmowała się katarem.
Z drugiej strony pacjenci cierpią i chcą pomocy. To są ludzie, którzy jej oczekują.
Dużo złego robi kompletny brak świadomości społecznej jak funkcjonuje służba zdrowia. Wiedza, gdzie iść gdy jest się chorym, jak jest zagrożenie życia, itp. itd. etc. Wiedza taka powinna być wpajana dzieciom w szkołach od najmłodszych lat. To powinna być podstawowa wiedza każdego obywatela.
Może Kurier zrobiłby artykuł z informacją jak powinno się postępować w danym przypadku - kiedy udać się lekarza rodzinnego, a kiedy iść do ambulatorium, kiedy na SOR, kiedy do poradni specjalistycznej, czego oczekiwać od lekarza rodzinnego. Myślę, że to świetny pomysł. Dużo ludzi nie ma o tym pojęcia, a potem rodzą się sytuacje konfliktowe. A tak - prosta instrukcja z punktami.
Są też niezbyt pozytywne sytuacje w służbie zdrowia. Sam znam przypadki patologiczne, jak lekarze rodzinni kierują pacjentów na SOR, w celu zrobienia badań, bo inaczej musieli by opłacić z własnego kontraktu. Albo zamiast przyjąć pacjenta każą mu iść po 18 do ambulatorium, gdzie to oni powinni przyjąć pacjenta z jego problemem.

Dziękujemy za podpowiedzi, ale gdybyś był czytelnikiem Kuriera papierowego, to wiedziałbyś, że takie informatory publikujemy od wielu lat (co prawda nieregularnie).

Ps. Prawda wcale nie jest złożona i nie leży po obu stronach.
Prawda jest prosta jak ciupaga i leży tam, gdzie leży.

Odnośnie wpisu numer: 35585

Po miesiącu wracam, a tu jeszcze większy [...] niż był.
Poza tym mnie nikt nie płaci co miesiąc 10 tys. zł, więc nie będę wyręczał Pana burmistrza Pietrzykowskiego z jego obowiązków doglądania spraw w Suszu. A na głębszą ocenę przyjdzie czas. Na razie niech myśli, że jest super - lukier.
A odnośnie tegorocznych dożynek to oczywiście Pan Pietrzykowski widać, że się orientuje w sytuacji rolników i zaawansowania żniw w tym roku. Nasz gospodarz pewnie myśli, że rolnicy od tygodnia leżą brzuchami do góry i czekają na dożynki.
Dla kogo to święto, Panie Pietrzykowski? Rolnicy w dzień i w nocy jeszcze koszą.

Odnośnie wpisu numer: 35587

Cześć i szacunek ofiarom można oddać na mszy świętej.
Nikt nie zabrania...
Pomnik? Niech jest, ale ze zbiórki publicznej, a nie z funduszy publicznych.
Z funduszy publicznych pomniki winno się stawiać bohaterom narodowym lub lokalnym, których życie lub ofiara były poświęcone Polsce, jak i Narodowi polskiemu.
Upublicznić nazwiska tych, co się podpisali? [...] Chciałbyś znać listę osób do zwolnienia za poglądy w swoich miejscach pracy, czyli tak jak to było za strajki w PRL-u lub za rządów PO-PSL. [...]