Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

26801. 
Odnośnie wpisu numer: 26798

Zaskoczony jestem kompletnie zainteresowaniem Pana posła Adama Żylińskiego sugestiami dotyczącymi, mówiąc ogólnie, rządzenia Polską
na poziomie samorządowym. Kompletnie! [...]
Co się tyczy istnienia powiatów łącznie z hordą niepotrzebnych radnych,
to podczas wielu dyskusji ze znajomymi większość mówi "powiat - NIE".
Bo przecież były czasy, że powiatów nie było i wszystko funkcjonowało należycie: wydział komunikacji, ochrona środowiska, edukacja, sport itp.
A dziś starosta jest politykiem, a nawet politrukiem, który zajmuje się
niemal wyłącznie jawnym napuszczaniem na siebie ludzi - skłócaniem, dzieleniem, żeby tylko jego Platforma mogła utrzymać władzę. I jest tu
jeszcze "zaplecze", które albo czeka na przydział synekur, albo walczy
o kolejne łupy (dla rodziny, kochanki, znajomych od wódki lub brydża).
Bo taka hałastra z tego i na tym żyje. Są bezkarni, bo nie ma narzędzi
do rozliczania. Są głupi, bo nie rodzą i nie przynoszą żadnych owoców oprócz zatruwania powietrza. Im zależy tylko na mnożeniu kolejnych etatów do "mnożonych" kolejnych spraw.
Społeczność osądza bardzo negatywnie tzw. podległość starostwu np. służby zdrowia, czyli szpitala. Co ma wspólnego starostwo ze służbą zdrowia? (poza "kroplówkowaniem" środków finansowych szpitalowi).
[...] Doszliśmy do ściany.
 Swój
 Środa 12-09-2012

26800. 
Odnośnie wpisu numer: 26798

Szanowny Panie pośle, osobiście bardzo cieszy mnie fakt, że nie oderwał się Pan od lokalnej społeczności, czego dowodem może być Pański wpis na forum.
Na początek zaproponuję Panu przyjrzenie się funkcjonowaniu sesji rady miejskiej w Iławie. Czy to jest normalne, aby w dzisiejszych czasach radny musiał zadawać proste pytania burmistrzowi na... piśmie? I to w terminie 7 dni przed sesją?! Przecież nie o takie samorządy nam chodzi. To zwykłe draństwo i skandal.
Rozumiem, że burmistrz miasta takiego jak Iława nie musi wszystkiego wiedzieć, bo od tego ma cały sztab ludzi w urzędzie, ale ogólną wiedzę musi mieć w każdym temacie i choćby w skrócie odpowiedzieć na każde pytanie, a jeśli któreś trzeba też uzupełnić - zrobić to w odpowiednim terminie. Ale nie może być tak, że z posiedzenia rady miejskiej robi się teatr pantomimy.
Co do likwidacji powiatów - tu bym się nie zgodziła, ponieważ zadań własnych mają całkiem sporo, a przerzucać to na gminy nie ma sensu, bo wówczas te ostatnie zakopią się w dodatkowej pracy. Urzędy mają działać sprawnie i być dla obywateli.
Propozycja moja dotyczy natomiast urzędu pracy, który akurat podlega pod powiat. Proszę sprawdzić skuteczność ich działania. Sztab ludzi, a na pomoc tak naprawdę człowiek nie może liczyć...
Uważam, że palącą potrzebą jest likwidacja owych niepotrzebnych przybytków i zamiana stołków urzędniczych na pośrednictwa pracy, przy czym wypłata wynagrodzenia powinna być uzależniona od skuteczności ich działania czyli... od ilości zmniejszenia bezrobotnych. Każdemu z urzędników zależałoby wtedy na znalezieniu ludziom pracy i jak najmniejszej liczbie poszukujących pracy.
A tak - czy się stoi, czy się leży...
 iławianka [53]
 Środa 12-09-2012

26798. 
Odnośnie wpisu numer: 26793

Szanowny Panie "Swój" - z zainteresowaniem przeczytałem Pańskie
wpisy na forum KI, dotyczące zreformowania obowiązującego w Polsce ustroju samorządu terytorialnego. Bardzo mnie cieszy, że są ludzie, którzy starają się dostrzegać niedoskonałości systemu lokalnego, bo
to materia funkcjonująca w naszym kraju (w takim modelu) dopiero
od niewiele ponad 20 lat, przez co wymagająca ciągłych korekt.

Tak się złożyło, że od samego początku, od roku 1990 uczestniczę w procesie kształtowania się samorządu - i to zarówno w praktyce, jak i w pracach ustawodawczych. Kwestie, które Pan podnosi są bardzo ważne, o kapitalnym, społecznym przesłaniu, ale nie można ich upraszczać. Chcąc znaleźć ozdrowieńcze recepty, wrzucił Pan do jednego worka wszystkie bolączki samorządu - liczebność rad, ich skład uzależniony od wykonywanego zawodu, potrzebę likwidacji starostw, profesjonalne wsparcie działań burmistrza itp. Niestety, to zbyt nieuczesane myśli, aby potraktować je krótką odpowiedzią. Tym niemniej, poruszył Pan problemy kluczowe, warte - każdy oddzielnie - rozważnej, publicznej dyskusji.

W moim przekonaniu, miałoby to niezwykle istotne znaczenie - dla mnie, który na co dzień pracuje przy poprawianiu samorządowego ustroju i dla wielu uczestników forum Kuriera, którzy w swobodny i poważny sposób wyrażaliby swoje opinie na temat słabości w systemowych funkcjonowaniu samorządu. Zaręczam, że jeśli anonimowi internauci pozbędą się łatwej pokusy posługiwania się inwektywą i brzydkimi epitetami, razem możemy spowodować pasjonującą dyskusję.

Proszę zatem Pana podpisującego się "Swój" o doprecyzowanie swojego postulatu dotyczącego np. likwidacji powiatów czy też wzmocnienia lub osłabienia prawnej pozycji burmistrza. Postaram się odpowiedzieć na każdą sugestię. Złożę też informację: jakie są na dzisiaj zamysły ustawodawcy wobec konkretnie zasygnalizowanego zagadnienia.

Aktualnie jestem wiceprzewodniczącym sejmowej podkomisji stałej ds. ustroju samorządu terytorialnego, dlatego mam nadzieję sprostać najtrudniejszym pytaniom forumowiczów. Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do prawdziwie obywatelskiej dyskusji.
 ADAM ŻYLIŃSKI
 Środa 12-09-2012

26797. 
ZMARŁ KSIĄDZ GELLERT

Wieloletni dziekan oraz proboszcz „białego kościoła” ksiądz Lucjan Gellert (85 l.) zmarł w prabuckim szpitalu. Była to jedna z najważniejszych oraz najbardziej symbolicznych postaci w powojennej historii miasta Iławy.
Czytaj wspomnienie na stronach 4-5.
 KURIERZY
 Środa 12-09-2012

26796. 
Z rządowego ekranu pani minister Szumilas od rana dziś obwieszcza ze znawstwem, że „bezpieczeństwo w szkołach uległo znaczącej poprawie”. Dowodzić tego mają policyjne statystyki, które ten cholerny „PiS usiłuje wykorzystać przeciwko rządowi PO” − statystyki, które mówią, iż tylko w pierwszym półroczu odnotowano w polskich szkołach prawie 3 razy więcej przestępstw i aktów przemocy, niż w analogicznym okresie roku 2007, czyli jedynym, w którym statystyka ta się poprawiała (po 2 latach PiS).

Jakim sposobem więcej przestępstw znaczy mniej? Pani minister wyjaśnia, że po prostu „bezpieczniej czują się dyrektorzy szkół, i w związku z tym zgłaszają na policję wszystko, co się przydarzy, nawet sprawy drobne”.
A we wspomnianym 2007, który opozycja przyjęła za punkt odniesienia, dyrektorzy byli po prostu zastraszeni przez... (tak!) reżim Kaczyńskiego, zastraszeni koniecznością pilnowania statystyk, i nie podawali. A co do meritum, spoko: ministerstwo zrobiło sondaż wśród kadry pedagogicznej i wszyscy pytani nauczyciele zapewnili, że − podobnie jak ich dyrektorzy − w szkole jest dziś bezpieczniej, niż kiedykolwiek.

Ale to i tak tylko blady cień błyskotliwych wywodów pani minister Kopacz, która równie bezczelnie plotła, że znaczne wydłużenie kolejek do lekarzy specjalistów jest „dowodem poprawy jakości leczenia”, bo po prostu ludzie doceniając wyższą jakość ich pracy zaczęli się masowo zapisywać na wizyty. Co zresztą rozwinęła twórczo pani minister Mucha, mówiąc, że „za tłok odpowiadają staruszkowie”, którzy stanie w kolejkach do lekarzy traktują jako formę życia towarzyskiego.

W szczęśliwych krajach ludzie o takich uzdolnieniach robią kariery w różnych Monty Pythonach. U nas są szczególnie cennym materiałem na współpracowników premiera Tuska.
 skaner
 Środa 12-09-2012

26795. 
Odnośnie wpisu numer: 26794

Poniosą karę? O, takiego wała!
Sama Policja bez naszego wsparcia, czyli zaangażowania społeczeństwa,
czyli świadków, nie ma szans na pochwycenie gości. Muszą być dowody.
Kiedyś, jak się mu przycięło, to szybko parę puścił bandzior, ale nie dziś.
On dziś kpi z Policji. Dzięki liberałom.
Musi być zmienione Prawo - tak, by można fotkę takiego powiesić przez
rok na głównym miejscu gazety, i rąbnąć karę albo finansową, albo 100
dni ciężkich robót publicznych - z napisem na plecach:

KARA ZA CHULIGAŃSTWO PRZECIWKO PORZĄDKOWO PUBLICZNEMU

Ale nigdy tego się nie doczekacie, jeśli takie będą pomarańczowe rządy
w Polsce. [...]
 Ormowiec
 Środa 12-09-2012

26794. 
W nocy z soboty na niedzielę (w Suszu) wracające z klubu "Ibiza" bydło zniszczyło 6 samochodów, wybiło szyby w oknach mieszkania, szybę na stacji i nie wiem co jeszcze.
Temat nie może zostać niezauważony! Mam nadzieję że iławska Policja prowadząca dochodzenie wskaże sprawców i że sprawcy lub ich rodzice poniosą tego ciężkie konsekwencje.
 jeden taki
 Susz, Środa 12-09-2012

26793. 
Odnośnie wpisu numer: 26790

Ten zew musi iść na całą Polskę, by zmienić pierw Konstytucję i ustawy. W tym wsparcie można było mieć u Pawlaka, który swego czasu, był za zniesieniem starostw.
Jeśli chodzi o zniesienie rad, może nie do końca, ale nie tylu co obecnie.
Do rady można by wybrać wg klucza: nie więcej niż 5 doradców w ten sposób, by trafili tam ludzie po jednym z oświaty, ekonomii, gospodarki terenami i infrastrukturą, z polityki rozwoju. Najwyżej 5 doradców, ale społecznych.
W tej chwili byle chłystek (przepraszam), byli sekretarze i byli działacze PZPR, czyli utrwalacze władzy komunistycznej w PRL, kilkoro nauczycieli (nieporozumienie), byli funkcjonariusze mundurowi (nie tylu, co obecnie) są w radzie miasta.
Ale powiem, co zaskoczy wszystkich. Tychże 5 doradców powołuje osobiście Burmistrz i tylko on odpowiada 1-osobowo. Wówczas można spodziewać się odpowiedzialności ze strony rządzącego za miasto.
Jednak w życiowych i strukturalnych sprawach dla miasta winny być organizowane referenda miejskie.
 Swój
 Środa 12-09-2012

26792. 
Odnośnie wpisu numer: 26762

Pozdrawiam serdecznie Przyjaciol z naszego Bialego Domku od Profesora Antoniego Gierszewskiego.
Tam uczylem sie patriotycznych piesni podczas codziennych apeli przed
pozegnaniem kolejnego pracowitego dnia w szkole oraz w internacie. Przypomnialem je sobie znow w Stanie Wojennym, gdy tez spiewalismy
to samo - przed snem za murami..., by nie stracic Wiary w odzyskanie wolnosci.
 Latarnik z Sienkiewicza
 Wtorek 11-09-2012

26790. 
Odnośnie wpisu numer: 26785

Swój - mam do Ciebie jedną prośbę: ujawnij się i startuj w wyborach!
Nie zawsze i nie ze wszystkim się z Tobą zgadzam, ale drobne różnice
da się przemilczeć. Reszta to fajne pomysły i mądre przemyślenia. [...]
 iławianka [53]
 Wtorek 11-09-2012

26788. 
Odnośnie wpisu numer: 26778

W niedzielnym półmaratonie startował były uczeń iławskiego "żeromka"
a obecnie dr hab. Cezary Kochalski, prof. nadzw. UAM w Poznaniu.
Czy byli też inni zawodnicy z Ziemi Iławskiej?
 lecher, lat 86
 Wtorek 11-09-2012

26785. 
Odnośnie wpisu numer: 26784

Opodatkowanie mogłoby wejść w rachubę, ale! Wyłącznie pod warunkiem jednoczesnej likwidacji Rady Miejskiej oraz tak samo całkowitej likwidacji Starostwa.
Jeden burmistrz, który zamiast radnych powołuje doradców specjalistów
ds. oświaty, rozwoju miasta, budowy dróg i innej infrastruktury. I wtedy taki umocniony burmistrz odpowiada 1-osobowo za wszystko, co dzieje
się w mieście. Wynagrodzenie 2-krotnie wyższe niż obecnie.
I co wy na to?
Inaczej, to zje nam hałastra nasze podatki i zawsze będzie brakowało.
 Swój
 Wtorek 11-09-2012

26784. 
Odnośnie wpisu numer: 26781

Samoopodatkowanie to jedna z możliwych, ustawowych, oddolnych form finansowania gminy :)
Bo gdyby to było przy gospodarnych władzach, wychodzących do ludzi i będących dla ludzi - z mnóstwem inicjatyw społecznych - to czemu nie!
Ale ja nie widziałam, aby po Iławie jelenie biegały...
 iławianka [53]
 Wtorek 11-09-2012

26783. 
Odnośnie wpisu numer: 26781

Eeeeeeee Panie Kanclerz. Tak nie może być.
Iławianie chcą nowych obwodnic, dróg, mostów, nawet metro chcą!
A jak!
Jednak bez opodatkowania. Bo gdyby wiedzieli co ich będzie kosztować
to wszystko, to na pewno by takiej władzy miejskiej nie wybrali. [...]
Bo najważniejsze jest, żeby na grilla i piwo starczyło.
 Ormowiec
 Wtorek 11-09-2012

26781. 
Odnośnie wpisu numer: 26775

Nalezy rozwazyc obywatelska akcje wspomozenia budzetu Ilawy
poprzez dobrowolne opodatkowanie kazdego ilawianina. [...]
 Kanclerz
 Wtorek 11-09-2012

26780. 
Odnośnie wpisu numer: 26779

A skąd wiesz, że nie dzwoniłem na policje? Spróbuj dodzwonić się na posterunek w godzinach nocnych, zobaczymy czy ci się to uda.
 Edek
 Wtorek 11-09-2012

26779. 
Odnośnie wpisu numer: 26770

Kolejny Edek z fabryki kredek, który liczy na załatwienie denerwującej sprawy nie wychylając dzioba z domu.
Na forum to każdy mocny w gębie, ale już jak trzeba złapać za telefon i wystukać "997" żeby - choćby - doprowadzić do zabezpieczenia dowodu
w postacie "notatki policyjnej na okoliczność", to zaciskają się zwieracze,
bo przecież oficer dyżurny zapyta w słuchawce o imię i nazwisko. Aaaa!
 bob ratowniczy
 Poniedziałek 10-09-2012

26778. 
Poł-maraton maratonem, ale co mnie uszczęśliwiło, to obecność Pani
"Ambasadorki", moim zdaniem - "Twarzyczki Imprezy" Klaudi z Rancza, czyli Marty Chodorkowskiej. Nic by nie znaczył iławski maratonik mały,
gdyby, nie:

"Pani Marta, co grzechu warta,
ta myśl uparta zabija mnie.
bo dla mnie Marta, zakryta karta
być może warta, być może nie."
 Swój
 Poniedziałek 10-09-2012

26776. 
Odnośnie wpisu numer: 26770

[...] W całej Polsce są organizowane spotkania w remizach. Nierzadko zakrapiane na litry - po to, by Waldkowi grunt szykować pod wybory
na kolejną kadencję szefowania w PSL-u.
 ORMO-wiec
 Poniedziałek 10-09-2012

26775. 
Odnośnie wpisu numer: 26773

Zadłużenie Iławy wynosi 56 milionów złotych. [...]
 ORMO-wiec
 Niedziela 09-09-2012

26773. 
SPRAWDZIAN DLA OBYWATELI

Zadrżało na złotym salonie władzy platformianej.
POwcy najpierw robili wszystko żeby Kaczor milczał, potem prowokowali narzekając, że nic nie mówi, a gdy się wreszcie odezwał, to najchętniej zakrakaliby go.
Aż 60 mld złotych – tyle według, podającego się za ministra finansów, Vincenta Rostowskiego straciłaby Platforma na ulgach. A dlaczego tak naprawdę elyta zawyła? Bo taka kwota zostałaby w Polsce, w naszych kieszeniach. I to ich aż tak bardzo przeraziło.

W Iławie – sielanka. Budżet jest właściwie bankrutem, ale władzuchna
stroi miny, że wszystko jest pod kontrolą. Nie jest. I za kilka miesięcy
ten fakt dotrze do mieszkańców.
A właśnie: kto pamięta ile wynosi zadłużenie Iławy?
Ano właśnie...
 konserwator
 Niedziela 09-09-2012

26772. 
Odnośnie wpisu numer: 26765

Jeżeli chodzi o ekrany, to tylko EKRANY i jeszcze raz EKRANY.
Żądam tych ekranów, bo na pociągi już nie mam siły.
Cały ten postkomunistyczny obdrapany i śmierdzący tabor najlepiej niech przez tereny niezabudowane jeździ! Ekrany TAK!
 Królowej Jadwigi
 Niedziela 09-09-2012

26771. 
Odnośnie wpisu numer: 26768

Racja. [...]
Moja córka uczęszcza do 3 klasy. Już na wstępie Pani W. mówiła, żeby każde dziecko przyniosło ryzę papieru. To już chyba przesada. Komitet rodzicielski był i jest jest dobrowolny. W miarę możliwości można pomóc, ale niech dwadzieścia parę osób przyniesie ryzę... Po co w takim razie te wszystkie ćwiczenia, skoro dziecku jeszcze ryza potrzebna?
 Matka
 Niedziela 09-09-2012

26770. 
Co się ostatnio dzieje w suskiej straży pożarnej?
Bo chyba schodzi na psy...
Ciągłe imprezy i ogniska do późnej nocy. Nikt nie może się tym zająć?
Remiza chyba nie jest do imprezowania. Do tego dochodzi włączanie syreny przez pijanych strażaków tak jak miało miejsce to dziś w nocy.
Zróbcie coś z tym.
 Edek
 Niedziela 09-09-2012
Odp. 
A ty, obywatelu, co „zrobiłeś z tym” tematem?
Czy wykonałeś jakikolwiek ruch formalny?
Na przykład: czy zadzwoniłeś na 997?
Powiedz: co sam zrobiłeś?
 moderator dyżurny
 Niedziela 09-09-2012

26768. 
Odnośnie wpisu numer: 26753

Wpłata na Komitet Rodzicielski nigdy nie była i nie jest obowiązkowa
i nikt nie może nakazać nam uiścić tej opłaty, to dobrowolny datek.
Kiedyś wpłacałem, ale teraz nie, bo niezależnie od tego czy się płaci czy nie, ściągane są od uczniów dodatkowe pieniądze na ksero, bibliotekę, wycieczki itp. więc po co?
 oszczedny
 Niedziela 09-09-2012

26765. 
Odnośnie wpisu numer: 26727

Odnośnie ekranów [przy torach wzdłuż ul. Nowomiejskiej w Iławie].
Może warto zapytać mieszkańców nie tylko samego Osiedla Gajerek?
Nie psujcie urokliwych widoków nad Małym Jeziorakiem w centrum.
Ekranom mówię zdecydowane NIE!
 iławianka [53]
 Sobota 08-09-2012

26764. 
Odnośnie wpisu numer: 26758

Ja również odnośnie straży miejskiej. Jak najbardziej uważam, że jest potrzebna!

Na osiedlu Podleśnym często na ławeczkach przesiadują wielbiciele piwa, które to później namiętnie z siebie wydalają, niejednokrotnie na środku placu zabaw! Policja nie ma czasu zajmować się "drobnostkami" a straż miejska jak najbardziej ściga "obszczymurków".

Mało tego, kilka lat temu, kiedy taki incydent próbowałam zgłosić na policję, to pan na dyżurce zapytał mnie czy "zejdę i pokażę palcem który"(?!). Pan policjant chyba zapomniał że przeciętni obywatele nie chcą być narażeni na zemstę, bardzo często agresywnych typków.

Natomiast telefon do straży miejskiej błyskawicznie - w ciągu 10 min. - rozwiązał problem. Panowie przyjechali, mandaciki powypisywali i ławeczkowicze od razu sobie poszli, pozwalając w końcu dzieciom na korzystanie z placu zabaw. To jeden przykład.

Następny przykład dotyczy głośnych sąsiadów, pewnie nie raz i nie dwa mieszkańcy bloków zmuszani są do słuchania muzyki, która huczy u np. sąsiada, który w nosie ma nasze prośby i groźby, rozkręcając swój sprzęt na maksa! Mandacik od straży miejskiej sprowadza takiego delikwenta na ziemię i na jakiś czas "koszty koncertu" skutecznie wymuszają na nim ciszę w bloku.

Takich codziennych przykładów na pewno jest mnóstwo. Życzyłabym sobie więcej skuteczności np. w wypisywaniu mandatów za psie kupki ich właścicielom. Poza tym straż miejska w pierwszej kolejności powinna upomnieć, przywrócić porządek a dopiero następnie ukarać.

Nie rozumiem Panów, którzy są za zlikwidowaniem straży i jednym z argumentów jest stwierdzenie że "nie zarabiają". Przecież to nie jest firma czy przedsiębiorstwo! Są dla nas, obywateli i nas mają ochraniać. Za to pieniądze wydane na przeprowadzenie referendum można zupełnie inaczej spożytkować...
 iławianka [53]
 Sobota 08-09-2012

26763. 
Odnośnie wpisu numer: 26758

STRAŻ MIEJSKA w Iławie nie wiem czy jest potrzebna, ale na pewno to nadęte typy, co myślą, że są ponad wszystkimi!
W sytuacji, kiedy mają dodatkowe zajęcie jakim jest "kanarowanie" i wożenie dupy na tylnym siedzeniu autobusów, kontrolują jak uważają.
Kilka razy widziałem, jak pozwolili jechać dalej pijanym typom. Mają procent od wyłapanych bez biletów, więc niech zostaną kanarami może.
 wal
 Sobota 08-09-2012

26762. 
Odnośnie wpisu numer: 26753

Chciałbym odnieść się do tzw. haraczu - jak ktoś określa. [...]

W podstawówce jeszcze będąc, w Kałdunach, nie pamiętam, aby nasi rodziciele jakieś pieniądze na szkołę dawali. Jednak wówczas my byliśmy inni, zresztą odpowiednio (tzn. stresowo) wychowani przez rodziców, czyli - proszę Obywateli - przez pracę.

Brakowało pieniędzy na sprzęt szkolny, np. na zakup piłek na zajęcia wf, to... pod kierunkiem naszego wychowawcy Włodzimierza Durkiewicza wykonywaliśmy różne prace, aby te kwoty zebrać. Zbieraliśmy złom po wsi, robiliśmy grabie, miotły i sprzedawaliśmy, chodząc po chałupach. Nie wymienię jak wiele przyrządów pod jego kierunkiem wykonaliśmy osobiście (dziś szkoły nie ma, bo pod rządami obecnej różowej III RP, wójt gminy Iława, rozwiązał placówkę edukacyjną).

Owe, przez pracę, wychowanie kontynuowano dalej, w LO numer 9, szczególnie zaś w Białym Domku, czyli interku, gdzie rej wodził sam pan Antoni Gierszewski, dziś tak ochoczo wspominany na okoliczność Zjazdu Wychowanków tamtego Internatu.

W Białym Domku, gdzie dziś (8 września) ma początek Zjazd tamtych sprzed 1970 r. wychowanków, nie było inaczej. Słynne wykopki, uprawa ogródka przy interku (dziś stoi tam nowy blok mieszkalny) i wiele innych prac, jakie wykonywaliśmy, były przede wszystkim wychowaniem, ale też wsparciem finansowym, którego dziś szkoły szukają u rodziców.

POZDRAWIAM WAS KOLEŻANKI I KOLEDZY TAMTYCH LAT...

"Gdy los cię rzuci gdzieś w daleki świat,
Gdy zgubisz szczęście swe i poznasz życia smak,
Zatęsknisz do rodzinnych stron
I wrócisz tu, wrócisz, gdzie twój dom"

Biały Dom...
 Swój
 Sobota 08-09-2012

26761. 
Odnośnie wpisu numer: 26753

W każdej szkole jest opłata na rade rodziców. Pieniążki te wracają do ucznia w formie nagród za konkursy, wyjazdy na wycieczki, finansowanie biblioteki z której korzystają nasze dzieci.
W ciągu roku szkolnego jest bardzo dużo wydatków, które finansuje rada rodziców. Proszę się zgłosić do przewodniczącej rady bądź też udać się na spotkanie rodziców i tam wszystko zostanie wyjaśnione, a nawet pokazane, bo każde wydatki są księgowane.
Wiem, bo sama jestem w radzie rodziców w dwóch szkołach moich dzieci
i jestem na bieżąco. Każdy rodzic ma wgląd do wydatków.
 mama 2
 Piątek 07-09-2012

26758. 
Odnośnie straży miejskiej [w Iławie].
Mieszkam przy ulicy 1 Maja przy tej spelunie Taboo Club. Ławki i płac
zabaw są okupowane przez pijaną młodzież prawie non-stop a straży
to ja tu nie widziałem ani razu.
A ta młodzież to nie tylko chleje, ale i szczy na placu zabaw dla dzieci.
Co za degeneraci. A gdzie jest Prawo?
* * *
Ulice 1 maja i Nowomiejska stały sie bardzo niebezpieczne dzięki takim miejscom jak Taboo, Zodiak i sklepik monopolowy. To, co sie tu dzieje
to koszmar. Mieszkańcy powinni starać sie o finansowe odszkodowania
od właścicieli tych spelun za ciągłe krzyki, brud, smród i za oglądanie nachlanych obszczymurków.
 Andrzej
 Piątek 07-09-2012

26755. 
Odnośnie wpisu numer: 26753

Na Komitet Rodzicielski płaciło się nawet przed II wojną światową.
Jeszcze jedna kadencja PO, a płatne kształcenie zacznie się powyżej
już podstawówki. Takie są ukryte cele bandy, która nami rządzi. [...]
 szkolny
 Piątek 07-09-2012

26754. 
Odnośnie wpisu numer: 26747

Johny daj sobie spokój. Nie wiesz że to całe towarzystwo stworzone jest do lawirowania a nie do pracy. Niedługo Susz będzie wyglądał jak najgorsza wiocha zabita dechami.
Co zostało zrobione przez poprzednika Pana Pietrzykowskiego niszczeje, zarasta brudem i trawą. Park przy PoloMarkecie sprzątany jest przez ZUK 3 razy w tygodniu, a ulice miasta - 1 na miesiąc.
Ale co tu się dziwić, burmistrz na żaglach, wice zajęty budową domu w [...], prezes Niemkiewicz w delegacji w domu na [...], w ZUK-u "Love Story" (pracownicy się parują), w tym czasie kierownictwo dba o własny biznes, więc jak ma być porządek w tym mieście?
Nie wiem czy nie lepiej byłoby oddać sprzątania miasta jakiej prywatnej firmie, sprawdzone w suskim środowisku. EEEEEHHHH, szkoda gadać.
Dobrze, że Unia wygrała!
 Waldek Szyścioch
 Czwartek 06-09-2012

26753. 
"W wielu szkołach ściąga się od uczniów obowiązkowy haracz na komitet rodzicielski. Tak jest od lat i, jak widać, nie pomagają żadne apele (...)"

Proszę forumowiczów o opinie jak sprawa wygląda w iławskich szkołach,
a Kurierów o podsumowanie tego tematu.
 taki1
 Czwartek 06-09-2012

26747. 
Odnośnie wpisu numer: 26726

A był kolega może na placu zabaw położonym od strony parku?
Dla mnie to jest jedno wielkie wysypisko śmieci, palarnia dla matek przychodzących z dziećmi, a na dodatek pijalnia piwa dla młodocianych tatusiów i gówniarstwa, które tam się pojawia wieczorem, żeby dać upust swoim fantazjom muzycznym oraz słownym. Jak się na to patrzy, to aż słabo się robi.
Idąc ulicą Piastowską [w Suszu] od torów kolejowych w stronę miasta, po prawej stronie chodnik jest w stanie opłakanym - nawet zęby można sobie powybijać, a już nie mówię o jeździe np. wózkiem z dzieckiem czy rowerem. Żywopłot odstaje, że trzeba się całą drogę schylać, żeby przejść.
Generalnie stan chodników w mieście jest beznadziejny. Porobione są tylko te, które albo radny dobrze działa, albo zrobione dla oka, że niby centrum miasta Susza.
Teraz sobie trzeba zadać pytanie: gdzie jest nasza władza miejska? Odnoszę wrażenie, że w naszym urzędzie zapanował marazm. Nikt nic nie robi i wszyscy wszystko mają w d...e.
 John
 [Susz], Czwartek 06-09-2012

26742. 
Marian Hemar w wierszu „Anegdotka reklamowa” pisał, jak Henryk Ford ogłosił, że w nowym sezonie każdy będzie mógł kupić forda, w jakim tylko chce kolorze, byle był to kolor czarny. I porównywał to do sytuacji w komunistycznej PRL:

W nowym, cudnym, rajskim świecie,
Co rozwiera się przed nami,
Tak będziemy suwerenni,
Jak życzymy sobie sami.

Jak zechcemy – pańscy, chłopscy,
Robotniczy lub endeccy.
(Pod warunkiem, naturalnie,
Że będziemy prosowieccy).

Politycznie – niepodlegli.
Ustrojowo – szmer podziwów.
(Naturalnie pod warunkiem,
Że w sowieckiej sferze wpływów).

Wolni, silni, katoliccy,
Aż się serca w nas weselą.
(Z tym warunkiem, że naturalnie
pod sowiecką kuratelą).
 J-23
 Środa 05-09-2012

26741. 
Odnośnie wpisu numer: 26737

...bo połączyć się z dyspozytorem karetki będzie do Olsztyna trudniej niż dzwoniąc bliżej, do Iławy. Za to wzrośnie szansa na pozbycie się balastu ludzkiego dla "służby zdrowia", gdyż pacjent zdąży wyzionąć ducha nim dodzwonimy się.
Ja ani trochę nie dziwię się, że takie, a nie inne są podejmowane decyzje.
[...]
 Eskulap
 Środa 05-09-2012

26739. 
Odnośnie wpisu numer: 26727

Dobrze prawisz... Kolej nie jest tania w naszym kraju. Po za tym jest to transport niepewny. Nie wiadomo kiedy dojedzie i czy w ogóle dojedzie. Skandalem jest, aby pociąg, który ma ruszyć z danego miejsca, już przy podstawianiu na peron miał opóźnienie.
 Szalony Igor
 Środa 05-09-2012

26737. 
Oto znów szokujący etap „zwijania” państwa:
NA POGOTOWIE DZWONIMY AŻ DO... OLSZTYNA

Zawrzało wśród ludzi. Zlikwidowano centra powiadamiania ratunkowego (CPR) w Iławie i Nowym Mieście. Teraz, wybierając numer alarmowy 999, dodzwonimy się do dyspozytora aż w... Olsztynie!

Temat tygodnia: strona 5.
http://kurier-ilawski.pl/jedynka
 KURIERZY
 Środa 05-09-2012

26735. 
Odnośnie wpisu numer: 26731

Nie jestem uprzedzona do tej muzyki ,disco polo tez nie słucham ,na szczęście mam inny gust muzyczny .
Proszę mi wierzyć że po koncertach można znaleźć strzykawki ,u nas pod blokiem tak było i nie jest to moja wymyślona historia. Szkoda że nie zrobiłam zdjęć .Może to zbieg okoliczności że akurat to się stało po pierwszym dniu Fama ...? Nie przeszkadza mi że jest ten koncert tylko jego decybele , mając małe dzieci jest to męczące ,szczególnie dla maluchów. Jazz tez było słychać ale nie aż tak , a Szant prawie wcale bo większość odbywała się w Yellow.
* * *
Gospodynie z kola wiejskiego też by mi przeszkadzały ,jak by tak darły "pyski". Nie przypominam sobie także abym pisała że ktoś mnie zaczepiał
a raczej że strach wyjść. Zapraszam za rok na plac zabaw przy Piotra Skargi ,zobaczymy kto miał racje ,i nie omieszkam robić zdjęć.
 mama
 Wtorek 04-09-2012

26731. 
Odnośnie wpisu numer: 26721

Kobieto nie podkręcaj klimatu. Jakie strzykawki? Jacy kolesie czekający
na zaczepkę? Prawdziwych rockersów chyba pomyliłaś z blokersami - a
to jest różnica i to kolosalna.
Gdyby na scenie amfiteatru od rana do nocy występowały np. zespoły śpiewacze z koła gospodyń wiejskich, to nie przeszkadzałoby, prawda?
A że jadą na gitarach ciężką muzę, to już nie pasi. Jesteś wyznawczynią ogólnie przyjętych stereotypów.
Ja osobiście, pomimo tego, że mam już swoje latka czuję się bezpieczniej na rockowym koncercie niż na meczu piłkarskim czy wiejskiej potupajce, gdzie za darmo w "lampę" można dostać od kolejnego upojonego tanim winem amatora disco-polo.
Mówisz, że było głośno, a czy na jazzowej Złotej Tarce było cicho? A czy może na szantach też odbyło się bez głośników i wzmacniaczy? Uważam,
że to twoje uprzedzenie do ciężkiego grania potęgowało w Twej głowie
ten hałas do granic wytrzymałości.
 bob ratowniczy
 Poniedziałek 03-09-2012

26730. 
Odnośnie wpisu numer: 26728

No dobrze, ale o co się Pani rozchodzi...? Nie chce Pani tych ekranów?
No i racja! Przecież ktoś już za was zadecydował i nie ma odwołania.
Chyba że w proteście położycie się na tory.
A miało być: "Nic co o nas bez nas".
Rządzący Iławą radni PO są innego zdania. Skoro zostali wybrani w imię społeczności, to zdaje im się, że od wtedy mogą już wszystko. I już.
 swój
 Poniedziałek 03-09-2012

26729. 
Odnośnie wpisu numer: 26726

Głosowałeś, bo "ZMIANY BYŁY KONIECZNE". I co, już zapomniałeś?
A kto jest radnym w tamtej części Susza?
Jeśli jest to Pan M. Górny, no... to on już dużo zrobił dla takiego stanu, doceniając burmistrza menadżera za jego zasługi dla Susza na samym początku jego kadencji, bo czyż nie był w gronie tych członków suskiej rady-bezradnej, którzy głosowali za podwyżką dla tego politycznego gogusia Pietrzykowskiego?
Jeśli się mylę, to poprawcie mnie proszę!
Drodzy suscy radni, proponuję zainterweniować na sesji powakacyjnej
w kierunku przyznania odpowiedniej, no tzn. nie jakiejś tam raptem śmieszno-inflacyjnej, podwyżki dla:
- "obstawiacza suskich wioch" Zdzichowskiego
- "pracusia z ZUK-u" Niemkiewicza
- "emeryta" Skolimowskiego. Doceńcie ich trud!
A potem jeszcze podnieście Wasze szanowne rączki i sobie nawzajem "dietę uaktualnijcie" - żebyście wiedzieli po co chodzicie na te sesje!
 biedak co pod BS, co po zasiek stoi
 [Susz], Poniedziałek 03-09-2012

26728. 
Odnośnie wpisu numer: 26701

Ekrany... O matulu!
Wstyd, że mam na imię identycznie jak Pani która opisała swoją wyssaną z palca historię. NIKT podkreślam NIKT i nigdy i chodził po domkach przy ul. Nowomiejskiej ani jakiejkolwiek ulicy w pobliżu, aby dowiedzieć się o opinii na temat ekranów akustycznych. Bawi mnie, że Pani która ma ZEROWE pojęcie o sprawie się wypowiada.
Ja jestem młodą mieszkanką wyżej wspomnianej ulicy i wiem, że nic takiego nie miało miejsca.
Szanowna Pani przejdzie się ulicą nad torami i wyobrazi sobie 4-metrową ścianę. Ależ miło i sympatycznie, duszno i... niestety nie można używać wulgaryzmów.
Szkoda gadać. Wątpię, iż jakakolwiek osoba w moim wieku będzie chciała w przyszłości odziedziczyć dom po starszym roczniku z widokiem na piękną... ŚCIANĘ ŚMIERCI.
 anuszka, lat 34
 Iława, Poniedziałek 03-09-2012

26727. 
Odnośnie wpisu numer: 26725

Święta racja co mówisz.
Jednak dla mnie zastanawiające jest to, na diabła ta kolej nam? Czy ktoś zadał sobie trud i policzył, jeszcze rok temu, nim zaczęli ten remont linii Warszawa-Gdańsk ile konkretnie przejeżdżało przez Iławę składów towarowych i osobowych?
Cały transport poszedł na koła tirów, zaś osobowy transport przejęły np. prywatne busy, których w polskim domu wypada po 1,078 samochodzie na jedną osobę. Tak podają statystyki.
Proszę podejść do torów w godz: 9:20-30 i proszę policzyć ile osób jedzie do Gdyni w ekspresie. Proszę to uczynić. I przekonać się.
 swój
 Poniedziałek 03-09-2012

26726. 
Wybrałem się w sobotę z sąsiadem na piłkarski mecz derbowy w Suszu. Człowiek mało porusza się pieszo i nie we wszystkie rejony Susza. Ulica Leśna, gdzie kończą się domy prywatne, to wygląda jeszcze w miarę. Widać mieszkańcy dbają na ile mogą.
Dalej to już tragedia, brudno, chodnik "rozjechany". Drzewa obrośnięte
tak, że w niektórych momentach trudno przejść.
A wracając z meczu - chcąc przejść przez ulicę, do pobliskiego sklepu, trzeba najpierw się dobrze wychylić i sprawdzić czy aby nic nie jedzie, bo odrosty drzew sięgają na 1,5 metra. Przy ulicy Iławskiej, przy starym cmentarzu jest ogromny dół w chodniku na długości około 4 metrów. Czy tymi odcinkami nikt się nie interesuje, czy to już nie jest Susz? Czy pan radny w wolnej chwili nie może troszkę pospacerować i zainteresować swoim okręgiem.
Pytam sam siebie: dlaczego ja na nich głosowałem?
 wyborca
 Susz, Poniedziałek 03-09-2012

26725. 
Odnośnie wpisu numer: 26723

W sprawie ekranów.
Dla mnie nieporozumieniem jest stawianie ekranów ogromnym kosztem, gdy z roku na rok torowiska są nowsze, co sprawi obecny remont trasy,
a pociągi cichsze.
Zliczcie proszę, ile czasu na dobę wydobywa się hałas przejeżdżających pociągów? Jeśli jeden z nich przejeżdża ten odcinek w ciągu 30 sekund,
to ile pociągów przejedzie w ciągu dnia? Z pewnością nie będzie ich 100! Nawet to daje razem 50 minut w ciągu doby.
I co, pozostałe 23 godziny ekrany będą stały i demolowały krajobraz, zupełnie bezużytecznie? Co innego autostrady...
Ktoś chyba upadł na głowę.
Ktoś też zapomniał, że rządzi miastem. Mam na myśli całą Radę Miasta i Burmistrza Ptasznika (z PO).
 mieszkaniec od urodzenia
 Poniedziałek 03-09-2012

26724. 
Odnośnie wpisu numer: 26721

Społeczeństwo, a szczególnie nasza młodzież rozpuszczona została bez jakichkolwiek rygorów. Taka jest polityka obecnej koalicji rządzącej, czyli PO i trochę PSL.
Przerażające, ale przestępczość w szkołach wzrasta z roku na rok w postępie geometrycznym. Ale media rządowe śpiewają 24 godziny na dobę "Polacy nic się nie stało". Trwa rozmydlenie porażek rządów różowych liberałów - nawet wówczas, gdy ewidentnie w zasadniczych nawet dziedzinach wali się wszystko.

Polacy! Nic się nie stało:
- że robotnikom nie zapłacono za roboty drogowe i stadionowe;
- że bankowiec bandyta zniszczył tysiące niewinnych ludzi przy bierności, a nawet kryciu najważniejszych czynników państwowych;
- że korupcja sięga już urzędników przydzielających fundusze unijne;
- że rozbójnictwo uliczne sięga najczarniejszych lat w Ameryce;
- że brakuje nam poborowych do armii polskiej;
- że w Polsce powiatowej zwijane są pogotowia ratunkowe, komisariaty
policji, urzędy pocztowe, szpitale, szkoły, a nawet przedszkola;
- że niebawem rurociąg Jamalski biegnący przez Polskę zostanie przez Rosjan zamknięty (powód: "konserwacja"), sprawę dostaw na zachód załatwią nitki północna i południowa, która omijają Polskę;
- że rozpito nam społeczeństwo, szczególnie młode pokolenie;
- że ginie polska szkoła w swych zasadach i poziomie nauczania.

Cóż jeszcze dodać? Może to, że następne wybory wygra... znowu PO.
 Swój
 Poniedziałek 03-09-2012

26723. 
Odnośnie wpisu numer: 26701

Kilka słów na temat ekranów akustycznych na Gajerku wzdłuż torów kolejowych.

1. Projekt ekranów akustycznych, na podstawie którego zostały złożone oferty do przetargu, przewidywał wykonanie ekranów akustycznych na palach CFA z laną na mokro podwaliną z betonu do wysokości 0,5 m oraz wypełnienie tych ekranów kasetami aluminiowymi o wysokości 0,5 metra do wysokości 4 lub 4,5 m od poziomu gruntu. Ekran taki powinien być oddalony od osi toru o około 5 m. Jeżeli zatem ich wysokość będzie wynosiła 4,0-4,5 metra, łatwo policzyć i stwierdzić, iż skuteczność tych ekranów będzie niemal żadna.

2. Ekrany, które zaprojektowano są ekranami pochłaniającymi dźwięk. Ich skuteczność to od kilku do kilkunastu decybeli.

3. Na łamach Kuriera Pan burmistrz Ptasznik rzekomo na spotkaniu z inwestorem i generalnym wykonawcą wynegocjował, iż ekrany w części górnej będą przeźroczyste (a więc odbijające), czyli dźwięk, który będzie się odbijał od nich i rozpraszał po ich przeciwległej stronie natrafi na przeszkodę w postaci domków jednorodzinnych po drugiej stronie torów. Ciekawe więc, co na to nieświadomi mieszkańcy ul. Mickiewicza?
Ciekawe też, kto dopłaci różnicę między ekranami aluminiowymi a przeźroczystymi akrylowymi [...], która wynosi co najmniej 1:3. Ponadto przy zaprojektowanym ekranie i rozstawie słupów co 4 m.b. kwatery przeźroczyste będą musiały być dzielone profilem wzmacniającym.

4. Poddaję pod dyskusję czy najlepszym rozwiązaniem nie byłoby zastosowanie ekranów typu zielona ściana o odpowiednich parametrach wysokościowych - tak, aby ich skuteczność była zadowalająca.
 mieszkaniec Gajerka
 [Iława], Poniedziałek 03-09-2012

26722. 
Najlepsze wypowiedzi są na Forum.
Szkoda, że Redakcja Kuriera nie publikuje ich w papierowym wydaniu.
Już sugerowałem, iż należy je publikować w Kurierze na papierze [...].
 szkolny
 Poniedziałek 03-09-2012

26721. 
Odnośnie wpisu numer: 26716

Niestety mam tę wątpliwą przyjemność mieszkać niedaleko amfiteatru,
to co tu się działo, to jest masakra.
Moje dzieci przed północą płakały ze zmęczenia, ale niestety nie mogły zasnąć. Tak jest co roku. Obsikane bloki, klatki schodowe, porozbijane butelki na chodnikach. Z psem strach wyjść, bo gdzie nie pójdziesz to siedzi jakaś groźna banda czekająca na zaczepkę (przepraszam za takie określenie, ale innego słowa nie potrafię dopasować). Rano kolejne dowody - na placu zabaw pełno butelek, petów itp.
To jest okropne. Z roku na rok jest coraz gorzej. Teraz już można znaleźć nie tylko butelki, ale i nawet strzykawki, i niech to jakieś dziecko dorwie. Masakra, masakra i jeszcze raz masakra. Czas coś z tym zrobić.
 mama
 [Iława], Niedziela 02-09-2012

26720. 
Odnośnie wpisu numer: 26714

Ten "kulturalny" łoskot jest słychać aż nawet w Gromotach.
Dziwię się mieszkańcom Iławy, że na takie coś sobie pozwalają.
 penis semper erectus
 Niedziela 02-09-2012

26718. 
Odnośnie wpisu numer: 26716

Dziękuję za dobrą radę. Ale skoro pod lasem słychać ogłuszający ryk niosący się z festiwalu „muzycznego”, to pewnie i w głębi kniei nie byłoby przed nim ucieczki.
Nie chcę zaproponować zaś przeniesienia właśnie owego ryczącego festiwalu do lasu, gdyż musiałbym współczuć „odczuć artystycznych" mieszkającej tam zwierzynie...

PS. Niektórym widzom owego festiwalu "muzycznego" nie dość było wrażeń "artystycznych" wyniesionych z amfiteatru. Świadczą o tym efekty ich frustracji widoczne dziś na bulwarze wokół Małego Jezioraka - potłuczona latarnia, rozsypane śmieci i ciężki, betonowy kosz wrzucony do wody. Należy jedynie pogratulować widzom "wrażliwości" artystycznej i inwencji twórczej. Cóż, jaka wspaniała "muzyka", tacy i jej wielbiciele...
 iławianin [165]
 Niedziela 02-09-2012

26716. 
Odnośnie wpisu numer: 26174

Przeprowadź się do lasu, człowieku.
Wtedy nic ci nie będzie przeszkadzało.
 widz
 Niedziela 02-09-2012

26715. 
Odnośnie wpisu numer: 26713

Najczęściej tępi hejterzy [robotnicy] z netowych forów [na zamówienie] rozpoczynają swój wpis od "hahaha", więc z kim tu polemizować? Każda kolejna wypowiedź frustratów będzie już tylko mniej lub bardziej złośliwą reakcją na mój wcześniejszy wpis. Kolejne argumenty nie będą mówiły
nic konstruktywnego o mnie, bo są już tylko gadką obrażonego gnoma
tak naprawdę o... sobie.
Jak widzę, radnemu obrywa się za moje pisanie. To tyle, żegnam.
 bart. k
 Niedziela 02-09-2012

26714. 
Jest prawie północ z soboty na niedzielę.
W iławskim amfiteatrze trwa Fama Rock Festival. Słychać to w całym mieście Iławie. Ryk i hałas wydawany z ust i instrumentów "artystów" występujących na tymże festiwalu niesienie się bowiem bardzo szerokim echem i jest znakomicie słyszalny nawet... pod lasem obok osiedla Podleśnego.
Prawie więc wszyscy mieszkańcy mają dzisiejszego wieczora okazję wysłuchiwać najczęściej prymitywnych dźwięków wydawanych na tej "kulturalnej" imprezie, które tylko z trudem można nazwać muzyką. Współczuć należy mieszkańcom tych rejonów miasta, które przylegają do amfiteatru, gdyż hałas w ich domach, nawet przy zamkniętych oknach, jest zapewne nie do zniesienia.
Nie wszyscy mieszkańcy należą zapewne do miłośników dźwięków wylewających się dzisiejszego wieczora z potężnych kolumn głośników stojących w amfiteatrze. Ale wielu z nich nie ma się gdzie schronić przed tym ogłuszającym rykiem...
Dziwną manierą organizatorów wszystkich imprez muzycznych w iławskim amfiteatrze i techników obsługujących tam sprzęt nagłaśniający jest nastawianie poziomu dźwięku na cały regulator. Wydaje im się pewnie, że to takie ekscytujące i podnoszące rangę imprezy. Jednak świadczy to raczej o prymitywizmie artystycznym organizatorów i techników obsługujących tenże sprzęt. Dobrej muzyki wcale nie trzeba słuchać w ogromnym zgiełku, ogłuszającym hałasie powodującym wręcz niekiedy zagrożenie uszkodzenia słuchu.
Nie wszyscy też mieszkańcy całego miasta może mają chęć na tę ogłuszającą kakofonię niosącą się na dalekie kilometry. Różne są gusta muzyczne. Nie wszyscy być może są miłośnikami wściekłego rocka, a także jazzu, czy też wszelkich innych gatunków muzyki wylewających się podczas różnych imprez z iławskiego amfiteatru najczęściej na cały regulator sprzętu nagłaśniającego.
Panowie technicy muzyczni - grajcie więc nieco ciszej, muzyce to nie zaszkodzi, publiczność zasiadająca w amfiteatrze będzie dobrze słyszała. Nie musicie podkreślać swej roli "artystycznej" zalewając wieczorami i niekiedy nawet późnymi godzinami nocnymi całego miasta nadzwyczaj głośnymi efektami swej pracy "artystycznej" i prezentowaniem całych możliwości technicznych waszego sprzętu nagłaśniającego. Już wszyscy w mieście i daleko poza nim wiedzą (a raczej słyszą), że są one znaczne... Trochę także litości dla chorych, pragnących nieco snu czy też małych dzieci, które mają "szczęście" zamieszkiwać w promieniu rażenia potężnych kolumn stojących w amfiteatrze oraz "artystów" produkujących swe "umiejętności" na ryczącym wniebogłosy sprzęcie nagłaśniającym. Prawdziwy bowiem artysta i dobry organizator imprezy muzycznej chce poruszyć publiczność artyzmem i talentem, a nie wściekłym rykiem i hałasem na cały regulator - ile przysłowiowa "fabryka dała".
Więcej kultury i szacunku dla mieszkańców miasta, którzy chcieliby wieczorem i w nocy odpocząć w ciszy i spokoju. Ci zaś, którzy się lubują w "muzyce" nadawanej na cały regulator dziś wieczorem, mogą jej posłuchać przy nieco mniejszych zasobach decybeli. Wyjdzie im to tylko na zdrowie - głównie psychiczne...
 iławianin [165]
 Niedziela 02-09-2012

26713. 
Odnośnie wpisu numer: 26707

Buaha ha ha ha, już dawno się nie uśmiałem czytając taki bełkot.
Myślę, że jest on na miarę papki pseudointelektualnej serwowanej przez literaturę typu Harlequin.

Czy to, że ktoś ma inne zdanie czy też punkt widzenia znaczy, że jest beee? Czy mamy być istotami bez własnego ja? Każdy z nas jest inny i ma prawo do własnego osądu. Jeżeli uważasz, że się mylę to ukaż to w formie intelektualnej a nie skupiasz się na wyśmianiu, poniżeniu czy też opluciu jadem. Wymianę zdań i poglądów nazywamy dyskusją, a takim stylem jaki Ty użyłeś niestety posługują się w niej tylko osoby, które - nie mając logicznego argumentu - atakują rozmówcę wyśmianiem lub poniżeniem czy też wulgaryzmami, licząc na to, że to zasłoni ich słabość umysłową. Ja mam swoje zdanie na niektóre sytuacje (nie jestem jak to sugerujesz alfą i omegą) i nie będę się z nim krył.

Po drugie - to, że ktoś wypowiada się w zakresie polityki czy też ogólnie funkcjonowania państwa nie znaczy, iż od razu ma startować do polityki - również poprzez pracę w organach władzy rządowej i samorządowej może zmieniać świat. Więc skąd wiesz czym się na co dzień zajmuje? Może właśnie staram się zmienić ten kraj? Poza tym czasami lepiej pracować u podstaw niż ściemniać znajdując się u góry.

Po trzecie - nikt nie mówił, marginalizował czy też poniżał określone osoby tylko piętnowane były zachowania i sytuacje budzące w społeczeństwie żal, frustrację czy też swoiste poczucie niesprawiedliwości i wyzysku.
Jak pewnie wiesz (taką mam nadzieję) społeczeństwo dzieli się na warstwy - bez względu na przyjęty system klasyfikacji na obrzeżach społeczeństwa zawsze ulokowany jest potocznie mówiąc tzw. margines skupiający osoby które z różnych powodów stanowią najniższą warstwę danej społeczności. Zadaniem wyższych grup społecznych jest podejmowanie działań prowadzących do aktywizacji tej grupy tak by jej członkowie mieli taki sam status (materialny, edukacyjny itd.) jak reszta społeczeństwa. Praca ta nie powinna opierać się tylko na pomocy materialnej (bo przecież tak najłatwiej - ale to nie znaczy, że najlepiej) lecz na znalezieniu i usunięciu przyczyny "wypadnięcia" danej osoby poza nawias społeczeństwa. Nikt nie chce nikogo zamykać czy też izolować takie osoby jak twierdzisz tylko pomóc im w samodzielnym "wybrnięciu" z tej sytuacji. Niestety danie takim osobom kasy w przeważającej części niszczy u nich odruchy samodzielności, zaradności, pracowitości wzbudzając zaś u reszty społeczeństwa poczucie niesprawiedliwości co można sparafrazować częstym stwierdzeniem jakie pada z ust fachowców spod sklepu - za tysiąc złotych to ja nie pójdę do pracy bo mi się nie opłaca jak zasiłków z pomocy mam na dwa tysiące. Jak Ty chcesz to proszę bardzo rozdaj cały swój majątek, dawaj kasę opojom co przez całe życie ciężko pracowali podnosząc kolejną butle cherry - jak wolę wspierać osoby które faktycznie wymagają takiej pomocy - dzieci, niepełnosprawni, ludzie starsi wiekiem i chorzy (choć i tu są wyjątki bo nie będę np. wspieraj ludzika który jeździ na wózku bo po pijaku wyskoczył z bloku).

Po czwarte - skąd wiesz, że jestem chrześcijaninem? To że urodziłem się w Polsce to nie znaczy, że z automatu ww. wiarę mi wybrano?

Po piąte - ostatni akapit był szczytem Twoje intelektualnego popisu. Jak nie wiem co powiedzieć to walnę historią. Zapomniałeś jak z boku na wschód jeden ludzik w imię równości społeczeństwa systematycznie poddawał eksterminacji własny naród a potem resztę świata?
 bobbi
 Sobota 01-09-2012

26712. 
Odnośnie wpisu numer: 26709

Cechy Pana Ryszczuka to pogarda do słabszych i kpina z nich.
To co opowiada to fałsz cechujący obecnych polityków i On z nich bierze przykład obiecując gruszki na wierzbie i uważa, że wszyscy w tą wierzą. Typowy arogant. [...] Niech nie robi z siebie altruisty, bo [...] jest w stanie z diabłem się zaprzyjaźnić. Ponadto ludzi traktuje na potrzebnych i tych, których chce zniszczyć jeżeli myślą inaczej jak On [...]
 Kaśka
 Kisielice, Sobota 01-09-2012

26711. 
Odnośnie wpisu numer: 26709

Radni z Kisielic zupełnie niewidoczni i bezmyślni zapszańcy Koprowiaka. Teraz któryś z nich się wywnętrzył na forum, a burmistrzowi paluszek głęboko wsadzają. Jaki to poinformowany kiedy Pani Agnieszka na liście
[...]
Radnego Ryszczuka popiera wielu i liczcie się, że wymieciemy was jak śmieci z rodzimego podwórka.
 wołanie na puszczy
 Piątek 31-08-2012

26710. 
Rozkład jazdy pociągów PKP.
Wyjmij z Kuriera i zachowaj. Niech leży zawsze pod ręką!
 KURIERZY
 Piątek 31-08-2012

26709. 
Odnośnie wpisu numer: 26666

Podejrzewam, iż ktoś zajadle broniący [Pana] Ryszczuka może być nim samym, gdyż podobne teksty spotyka się w jego (miej Boże pieczę nad grafomanami) sprawozdaniach.
Z tego, co mi wiadomo to miejsce w kolejce na mieszkanie ustalono dla
Pani Agnieszki już na jesieni roku 2011, i nie jest to zasługa Ryszczuka,
lecz komisji składajacej się z kilku osób. Ryszczuk bezczelnie podszywa
się pod pomysły innych radnych, aczkolwiek nie pogardzi pomysłami i zasługami innych instytucji. [...]
 oko

pakula50@wp.pl, lat 24
 Kisielice, Piątek 31-08-2012

26707. 
Odnośnie wpisu numer: 26706

Żyjemy w realiach demokratycznych, ale niewielu ludzi chce wziąć na siebie odpowiedzialność za rządzenie miastem, gminą, regionem czy państwem. Wielu za to dużo gada na popijawach domowych, czy anonimowo na forum.
Mają dobre rady dla rządzących i w ogóle oni wiedzą co należy zrobić, żeby było dobrze.
Przeważnie po kielichu, dość głośno i tonem niecierpiącym sprzeciwu wypowiadają (klikają) swoje mądrości tak jak "bobbi", "J-23","Kacha" i
inni "znawcy zależności społecznych". Oficjalnie głosu nie zabierają, bo
są ostatnimi tchórzami i ludźmi bez jakiejkolwiek charyzmy, zawsze konformistyczni, ale w zaciszu domowym w towarzystwie niegroźnych, jeszcze płytszych niż oni interlokutorów są potęgą intelektualną i wojownikiem spartańskim gotowym stawić czoła każdemu jak Stefek Burczymucha.
I tak głoszą, iż nie wolno biednym darmozjadom rozdawać pieniędzy czy mieszkań, co więcej nawet żywność im się nie należy, bo sprzedadzą i przepiją albo do rowu wyrzucą. W ogóle to niech margines się bierze do roboty, a nie po publiczną kasę wyciąga brudne łapy, jak się nie podoba się to wywieźć ich, stłoczyć w getcie i niech sobie nieudacznicy powymierają.
XX wiek pokazał do czego prowadzi taki tok myślenia.
Czy chrześcijanie, bo Polska to kraj chrześcijan, tak właśnie pojmują swoją religię?
Rada dla gadających, klikających hien: startujcie w wyborach, pokażcie swoją odwagę i inteligencję, miejcie wpływ na prawo w państwie i zmieniajcie Polskę. Wymieciecie margines poza zdrowy, zaradny społeczny organizm, odłączycie od aparatur nierokujących chorych, kalekich osadzicie w obozach, bo też zawalają nadludziom i nazwiecie swoje państwo - Hitleria.
 bart. k
 Piątek 31-08-2012

26706. 
Słowo do sprawy rozdawnictwa środków publicznych.
Mamy już kilka pokoleń wychowanych na socjalu. Rozpasanych do tego stopnia, że gdy takiemu podsuniesz nawet papier do podcierania tyłka,
to odpowie ci bez ogródek: „Podetrzyj mi”.
Oto przykład.
Choć już prawie od roku można wykupić mieszkania w towarzystwach budownictwa społecznego (TBS), to nikt, podkreślam: nikt jeszcze z tej oferty nie skorzystał. W całym kraju!
 J-23
 Piątek 31-08-2012

26705. 
Odnośnie wpisu numer: 26697

Bo takie sytuację są chyba zresztą powszechne po odbiorze żywności przeznaczonej przecież dla ludzi UBOGICH. Do tego z resztą dochodzi jeszcze m.in. sprzedaż uzyskanych produktów czy też ich marnowanie.
Ba!
Niestety panuje u nas takie przekonanie, iż trzeba pomagać wszystkim,
co prowadzi do takiej sytuacji, iż np. stały zasiłek socjalny otrzymuje opój który przez całe życie nie zhańbił się pracę ale teraz jest chory i
nie ma co do garnka vide gardła włożyć/wlać. Również wielodzietność nie powinno być przyczyną udzielenia pomocy bo każdy powinien liczyć siły na zamiary a nie filozoficznie stwierdzić - jakoś to będzie i Państwo pomoże.
Co do kwestii Kisielic to ciekawy jestem na czym polega ta stała opieka radnego nad dwoma rodzinami?
Ponadto spodobała mi się kwestia tych działek - bo zamiast kasy pomoc mogłaby np. przekazać część ziemi takim rodzinom, a jak daje kasę to np. zobowiązać do odpracowania na rzecz społeczności lokalnej (oczywiście oprócz tych którzy faktycznie są chorzy czy też starsi wiekiem) - myślę, że byłoby to uczciwe w stosunku do reszty społeczeństwa.
 bobbi
 Czwartek 30-08-2012

26704. 
Dziś stawiam pytania o granice wolności: w gospodarce, polityce, etyce, finansach, w bankach, w wypowiedzi, i krytyce. Wolność daje nam rozwój, zarówno osobowy, jak gospodarczy. Pytanie zatem: jakie są
tej wolności granice.
Okazuje się, że ze względu na wrodzoną, immanentną istocie ludzkiej pazerność, muszą być granice, czyli kaganiec.
Podam wam co na ten temat obowiązuje w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Zasada jest bardzo prosta, lecz niepojęta rozpasanym jeszcze Polakom.
Amerykanie wyszli z zasady: IM WIĘCEJ WOLNOŚCI, CZYLI MOŻLIWOŚCI INTERPRETACJI DZIAŁANIA, TYM WIĘCEJ ZAKAZÓW I NAKAZÓW, CZYLI TYM WIĘCEJ KAGAŃCÓW.
Amerykanie dają wręcz nieograniczoną wolność i swobodę w działaniu człowiekowi, ale z drugiej strony jest potężna kontrola i silne prawo i wymierzanie sprawiedliwości.
U nas - niestety - tego w Polsce jeszcze brakuje.
 ORMO-wiec
 Czwartek 30-08-2012

26702. 
Odnoszę się do dzisiejszej debaty sejmowej w ogólnym temacie: gdzie państwo polskie na czele z PO i Tuskiem Donaldem jako premierem było, kiedy podły krwiopijca finansowy, założywszy niby-bank, wyłudził od Polaków grube setki milionów złotych?
Nie muszę przypominać, iż podobny trik dali się nabrać iławscy drobni, tzw. prywatni inwestorzy (sprawa kantoru). Jednak w Iławie nikt do urzędów i policji wymówek "gdzie byli" - nie mówi.
Bo zadziałali.
Ale aparat państwa to co innego, a szkody społeczne po Amber Gold mają zasięg ogólnokrajowy. [...]
 ORMO-wiec
 Czwartek 30-08-2012

26701. 
Do artykułu o ekranach dźwiękochłonnych wzdłuż torów przy ulicach Nowomiejska oraz Mickiewicza [w Iławie].
Coś tu nie gra.
Mieszkańcy tych ulic są porąbani jak sterta porąbanych patyków u górala. Przecież wiosną 2010 roku urzędnicy kolejowi (lub projektanci) chodzili od domu do domu i mówili mieszkańcom o tych ekranach i wszyscy musieli podpisać zgodę.
Formalnie mieszkańcy tych ulic stoją dziś na pozycji straconej, bo podpisali się czarno na białym i na tej podstawie wydano decyzję środowiskową dla całej inwestycji kolejowej odcinka iławskiego, a następnie wydano decyzję budowlaną. Koniec.
Mieszkańcy mogli już w 2010 roku robić coś w tym kierunku aby tych ekranów nie było. Nie zrobili nic, ba, machnęli ręką i podpisywali się na "tak".
 Anna
 Iława, Czwartek 30-08-2012

26699. 
Odnośnie wpisu numer: 26696

A co powiesz na to, żeby burmistrz Koprowiak ze swoich 9.500 zł pensji (skandal w tak biednej gminie) położył ze dwie i pomógł biednym! U kogo mógł radny Ryszczuk wyrobić te złe nawyki, jeśli działa w samorządzie ledwie 2 lata?!
Nawet się nie zastanowisz i kłapiesz.
Jestem na tej liście i nie uważam żeby Pani Agnieszka załatwiała sobie coś nieuczciwie. Ona jest rzeczywiście w trudnej sytuacji.
A czy wiesz, że rodzina Lewków z Gorynia i Kosińskich z Kantowa jest objęta stałą pomocą radnego Ryszczuka?
Pomyśl najpierw. I jak nie wiesz, to nie klekocz.
 wołanie na puszczy
 Czwartek 30-08-2012

26697. 
Odnośnie wpisu numer: 26694

Ty masz świętą rację.
Znam takich mnóstwo, tzw biednych, którzy po odebraniu np. żywności, dzwonili z komóry za 500 zł (mnie starcza za 67 zł) po taxi, aby ich zawiozła do domu. [...]
Jestem za weryfikacją, komu należy dawać społeczne wsparcie.
 ORMO-wiec
 Czwartek 30-08-2012

26696. 
Odnośnie wpisu numer: 26685

Pisanie bzdur na forum - to jest żenujące.
Uważam tak: koniec z rozdawnictwem tylko pracować i gospodarzyć pieniędzmi.
Jak wiadomo Panu Ryszczukowi [...] ludzie dostający pomoc w formie żywności wyrzucają część po rowach, bo "na co mi te kolejne zupy".
Czy robi to tak człowiek głodny?
Są wolne działki [w Kisielicach] na ulicy Komoniewskiego, ale nikt z osób niepracujących ich nie obrabia i nie chce obrabiać, a ludziom ze stałym dochodem, jakim są emeryci oraz ludzie pracujący, się opłaca. Tę ciężką chorobę nieróbstwa zaszczepił właśnie Pan Ruszczuk obiecując złote góry
z nieswojej, bo publicznej kasy.
Młodzi ludzie zdrowi, po prostu brać sprawy w swoje ręce a nie wyciągać
po zapomogi, bo to jest naprawdę zgubne i wypacza brak szacunku do pieniądza.
Pan Radny powinien oddać dwie diety i pomóc dołączyć wodę, tym bardziej, że mąż i teść Pani Agnieszki to budowlańcy.
 Kacha
 Kisielice, Czwartek 30-08-2012

26695. 
Odnośnie wpisu numer: 26685

(radny Ryszczuk) "robi wszystko by zdobywać głosy ludzi marginesu".
To Cię teraz poniosło, koleżanko.
W wolnych i demokratycznych wyborach nie ma ludzi marginesu, są wyborcy. To stwierdzenie świadczy tylko o Twojej małostkowości oraz niedojrzałości emocjonalnej.
Pytam się zapewne retorycznie: czy ludzie marginesu, o których mówisz, oddali swój bezcenny głos w ostatnich wyborach na obecnego włodarza miasta? TAK - oddali, bo wierzyli w lepsze jutro, bo nie było wtedy w radzie żadnej opozycji, która obnaża nieudolność władzy i otwierała ludziom oczy. Wówczas człowiek marginesu był git, przyczynił się do trwania Waszego układu, którego zajadle bronisz i w którym uczestniczysz od lat.
Dziś ludzie marginesu, domniemam, że i Pani Agnieszka jest zaliczana przez Ciebie do tej kategorii społecznej - to dla was zwyczajne zero.
A może właśnie za ten oddany głos nadziei Pani Agnieszce należy się pomoc...?
Łatwo jest oceniać, kiedy ma się co do gara włożyć. Tak naprawdę, nikt z Was "postkomunistyczne leniwe mamuty", wydając osąd na temat tej kobiety, nie zadał sobie odrobiny trudu aby poszukać przyczyn, dlaczego jej życie wygląda tak a nie inaczej? A może jest chora, może nie ma wykształcenia, bo bieda z domu była, a może zwyczajnie nie ma z kim dzieci zostawić aby pójść do pracy - opiekunka też kosztuje, chyba że w Kisielicach pilnują dzieci za free, a ja o tym nic nie wiem. Jak znam życie, znowu błyśniesz intelektualnie i napiszesz w odpowiedzi z wielkim fochem: niech Ryszczuk pilnuje jej dzieci!
Mam nadzieję, że "ludzie marginesu" czytają to forum i rozliczą Was w kolejnych wyborach samorządowych.
Bym zapomniał.
A przewodniczący rady Janusz Więcek, dumny posiadacz fioletowego nosa, z którego można dziś wycisnąć setkę spirytu, to ludź marginesu czy elyta?
 kisiołek-fijołeka
 Czwartek 30-08-2012

26694. 
Odnośnie wpisu numer: 26689

A Pan nie widzi swojego prostego rozumowania? Czy krytyka jest zła?
Ja Pani Agnieszki nie znam, i nie znam jej przypadku jednakże wkurza
mnie stwierdzenie, iż "musi dostać mieszkanie", bo ma takie i owakie warunki. I tylko jeden radny jej pomógł, bo wepchnął ją na pierwsze
miejsce na liście.
Co to jest? Konkurs poplecznictwa?
A co mają powiedzieć osoby z kolejnych miejsc, które pewnie też mają ciężkie warunki? Co, mają dalej czekać, aż znowu ktoś kogoś wepchnie przed nich? Bo zasady przyznawania takich świadczeń powinny być przejrzyste i równe dla wszystkich.
Oczywiście, że dopuszczalne powinny być wyjątkowe okoliczności - zdarzenia losowe, bo różnie to w życiu bywa. Jednakże takie wyjątki powinny być transparentnie wybierane a nie przez czyjeś polecenie. Może faktycznie Pani Agnieszka zasługuje na mieszkanie komunalne, ale proszę bez takiego bełkotu - "muszę dostać, bo mi się należy, bo radny mi załatwił".
Jeśli wybór tej Pani Agnieszki na te pierwsze miejsce nie ma podstaw merytorycznych, to oznacza, iż wszystko można załatwić - a komisja,
która to kontroluje jest po prostu "SUPER". A jeśli faktycznie jest ona
takim wyjątkowym przypadkiem, to chwała temu radnemu, iż pomógł
tej osobie.
Co do kwestii rozdawnictwa, budżet, czyli nasza wspólna kasa, wszyscy powinniśmy pomagać jedynie tym, którzy są niezdolni do samodzielniej egzystencji - dzieciom, chorym i niedołężnym a nie tym, którzy uważają, że trzeba im pomóc, bo tak. Zasady opieki społecznej, którymi się ona kieruje są dla mnie czasami z kosmosu i dlatego uważam, że trzeba je zrewidować kierując się tym, iż pomagać powinniśmy tym, którzy tego potrzebują i zasługują, a nie życiowym bumelantom o roszczeniowej postawie.
 bobbi
 Środa 29-08-2012

26692. 
Odnośnie wpisu numer: 26678

Ależ to jest biznesmen (ten w sutannie), a wiadomo - biznes trzyma się polityków. I odwrotnie.
 Autochton
 Środa 29-08-2012

26690. 
Odnośnie wpisu numer: 26670

Ja też śledziłem to spotkanie. Nie z oddali a z bliska.
I to, co zwróciło moją uwagę, to wstawiony jeden z miejskich urzędników. Aż dziw, że nie został wyproszony z uroczystości.
 Konrad
 Środa 29-08-2012

26689. 
Odnośnie wpisu numer: 26685

[...] Im mocniej szarpią się i ujadają psy władzy, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że radny robi dobrą robotę.
Szkoda mi również Pani Agnieszki, którą w bezmyślnym szale krytyki radnego stawia się w roli nieroba i marginesu społecznego. Obyście nie musieli prosić o pomoc wy, bo dla tej Pani to już jest zapewne przykre. Pseudo-liberalna papka typu "niech się weźmie się do roboty", "czasy rozdawnictwa się skończyły", jaką karmią nas ludzie o umysłowości szympansa jest po prostu żałosna.
Jeśli chcecie odrzucić wszystkich korzystających z pomocy państwa, to dlaczego nie ujadacie, żeby zlikwidować ośrodki pomocy społecznej? Zauważacie prostactwo swojego toku rozumowania? [...]
 bart. k
 Środa 29-08-2012

26688. 
Brawa dla burmistrza Prabut [Bogdan Pawłowski] za wykoszenie dżungli przy nowej stacji paliw.
Tyle lat dżungla spokojnie rosła i nikt jej nie widział. To pewnie dlatego,
że na otwarcie [...] biskup przyjedzie.
 maupa w grochy
 Środa 29-08-2012

26686. 
Odnośnie wpisu numer: 26670

Tak wygląda prawdziwy „rozwój miasta Iławy” według Trzech Króli, czyli top mózgownicy propagandowej trój-nieboraków prawie syjamskich:
Rygielski-Hordejukowa-Ptasznik.
Kolejne cudo techniki lokalnej Platformy Obłudników. Oto jest sobie nowa droga do nowo wybudowanej mariny oraz bazy wioślarskiej nad ścieżką pieszo-rowerową. Droga jaka? Z pozostawionym drzewem na... jezdni.
To nie jest fotomontaż!
Takie rzeczy – tylko w Iławie. W roku 2012 po narodzeniu Chrystusa.
 J-23
 Środa 29-08-2012

26685. 
Odnośnie wpisu numer: 26664

Pan Ryszczuk obiecuje cuda na kiju, wierna kopia prezesa Amber Gold.
[...].
Ryszczuk pragnie za wszelką cenę zostać Burmistrzem Kisielic i ludziom robi pranie z mózgu, tak jak to zrobił żeby zostać Radnym. [...] a teraz obiecuje remonty mieszkań lub mieszkania.
Pan Radny jest mistrzem [...], nie uczy ludzi pracy tylko roszczeń do Państwa (budżetu). Robi wszystko, by zdobywać głosy ludzi marginesu.
 Kaśka
 Wtorek 28-08-2012

26683. 
Odnośnie wpisu numer: 26672

Czy dalej będziecie śpiewać: "Polacy nic się nie stało"...?
Ta Pani Bożena taka "uczciwa", taka "oddana", gwiazda iławskiego PO, prominentna działaczka PO [...], nareszcie pokazała swoją prawdziwą twarzyczkę.
O jej uczciwości w pracy można było już przekonać się kiedy pracowała jako nauczycielka w mechaniku. Jak uczyła, jakie miała maniery itd. itp.
Oj ciężko będzie jej pozbierać się po upadku z wyżyn kariery szemranej.
 znajomy
 Wtorek 28-08-2012

26682. 
Odnośnie wpisu numer: 26664

Bartku, ponieważ nie jestem z Kisielic proszę wymienić gdzie publiczne pieniądze zostały zmarnowane.
Jeśli zostały zmarnowane bądź pewny, że Burmistrza Koprowiaka do zimy już nie będzie, a Ty z radnym Ryszczukiem będziecie u władzy i pokażecie jak się nowocześnie zarządza gminą i miastem, tworzy miejsca pracy (liczę, że przybędzie z minimum 500 miejsc pracy, bo sam chętnie zamiast do Olsztyna to do Kisielic bym dojeżdżał).
Chyba że są osoby co im się nic nie podoba i obojętnie co by ktoś zrobił to zawsze będą na nie.
Co do tego przyznania pierwszego miejsca na liście dla Pani Agnieszki, to albo cała ta komisja jest do natychmiast wymiany (skoro przyznaje miejsca na liście nie według warunków zamieszkania i dochodów, a z nakazu radnego Ryszczuka), albo też to są bzdury, że to radny załatwił jej pierwsze miejsce.
Ja osobiście, będąc na 2 miejscu na tej liście, po takiej wypowiedzi Pani Agnieszki, przewróciłbym niebo żeby komisja rozpatrzyła jeszcze raz kandydatów do otrzymania lokalu. [...]
 fijołek
 Wtorek 28-08-2012

26678. 
Odnośnie wpisu numer: 26670

Jako katolik żądam odłączenia Kościoła od Samorządu (czerwonego),
bo takie komitywy (różowo-czarne) rozpsuwają księży proboszczów.
 Obywatel
 Wtorek 28-08-2012

26673. 
Odnośnie wpisu numer: 26668

To jest przykład słabości Państwa Polskiego rządzonego przez cwaniaków
z PO. Czyli klasyka gatunku: olewanie prawa przez Policję. Ale działania
policji polskiej po to właśnie są.
Prawidłowa współpraca Policji iławskiej z Ratuszem, Starostwem oraz gminami polegać powinna na takiej współpracy, aby za pomocą działań policyjnych ostro zamykać takie lokale.
Tymczasem współpraca pomiędzy tymi Organami Państwa polega na udziale policjantów w posiedzeniach rad, kadzeniu sobie i udziale na bankietach w różnorakich najbardziej nawet błahych okazjach.
 Ormowiec
 Wtorek 28-08-2012

26672. 
No „pięknie”!
Iława znowu na pierwszych stronach gazet krajowych!

Bożena C. – działaczka PO [z Iławy] i szefowa Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego oraz asystentka olsztyńskiego posła PO Janusza Cichonia – ma postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym przyjmowania łapówek w zamian za przyznawanie dotacji unijnych.
Jak ustaliła „Gazeta Polska”, z materiałów operacyjnych CBA wynika, że
przyznanie dotacji było uzależnione od wpłat na fundusz wyborczy PO.
[...]
 bolszewik
 Wtorek 28-08-2012

26671. 
Odnośnie wpisu numer: 26666

Uważam, że Pani Agnieszka jest młodą, dzięki Bogu, zdrową kobietą i powinna szukać pracy.
Miejsc pracy nie tworzy Burmistrz tylko przedsiębiorca. Jeżeli więc Pan Ryszczuk tak potrafi wszystko z cudzego załatwić, proponuję otworzyć zakład produkcyjny i zatrudniać ludzi a nie oglądać się na pieniążki z budżetu przez innych ciężko wypracowane.
W polskim Łęgowie Pani plantatorka truskawek usilnie szukała ludzi do zrywania, niestety w Kisielicach nie było chętnych, płaciła bardzo dobrze, dniówka wynosiła 80-100 zł. Pani Agnieszka, gdyby tylko chciała mogła sobie na remont zarobić.
To, co obiecuje Pan Ryszczuk, to po prostu [społeczna] demoralizacja.
Koniec z rozdawnictwem pieniędzy podatników na ludzi notorycznie unikających pracy.
 Kaśka
 Kisielice, Wtorek 28-08-2012

26670. 
Onieśmielony, z oddali, przypadkowo obserwowałem tzw. przecięcie wstęgi na okoliczność ukończenia w Iławie inwestycji lokalnej, która
ma przyczynić się do "rozwoju miasta Iławy" [ścieżka pieszo-rowerowa, marina, baza wioślarska].
Może i tak, ale chyba jednak niekoniecznie. Owszem przyczyniła się do wyłącznie wizerunku miasta Iławy.
Ekologiczna przystań, to już proszę Państwa żadne odkrycie, a norma, bo przecież czas najwyższy, by śmiecie w kontenerach trzymać, zaś kał nie do wód jeziornych oddawać. Takich przystani w okolicy Jezioraka winno być kilka nawet.
Bazy sportów wioślarskich oczekiwali wioślarze od zarania wiosny ludów w Iławie, by wreszcie stanęła. Nie wiem, czy ona jest na miarę potrzeb, czy spełnia oczekiwania trenerów, ale jak na Iławę, chyba wystarczająca. Jednak bez ostrego wsparcia finansowego - powiedzmy ogólnie - w celu szerokiego szkolenia młodzieży, to o kant d... to wszystko. "Wiosła" jako sport należą do drogich przedsięwzięć, gdyż kosztowny jest sprzęt i sama logistyka, czyli mówiąc krotko, wyjazdy na zawody. Gdyż wioślarz, to nie tenisista, czy lekkoatleta, którzy, co najwyżej podróżują z rakietą i oszczepem.
Najpiękniejsza jednak jest ścieżka spacerowo-rowerowa [...]. Przy okazji należy dodać i to. Szkoda tylko, że nie starczyło sił, chęci i motywacji samorządów, by ścieżkę pociągnąć przynajmniej do Szałkowa i połączyć z wybudowaną do ośrodka w Makowie. Szkoda i tyle. Czy doczekamy sie jej - wielka niewiadoma. [...]
 Obywatel
 Wtorek 28-08-2012

26668. 
Chciałbym poruszyć temat następnego klubu nocnego "ZODIAK", który
- żeby było śmieszniej - mieści sie w tym samym budynku co "Taboo".
To, co się dzieje w każdy weekend przy ul. Nowomiejskiej i najbardziej
w okolicy budynku przy ul. 1 Maja, to jakiś koszmar. Czy naprawdę nikt
nie może zrobić z tym porządku?
Razi mnie to strasznie, bo mam już dosyć hałasu, pijanych nastolatków, bałaganu jaki po sobie zostawiają.
Podobno nie można hałasować po godz. 22 oraz pić alkoholu w miejscu publicznym. W tej okolicy prawo jest strasznie łamane. Panuje bezprawie. Doszło już nawet do tego, że o godz. 15 możemy zobaczyć jak nachlani nastolatkowie sikają na placu zabaw, nie wspomnę o innych.
Powinniśmy jako mieszkańcy starać się o odszkodowanie od właścicieli
tych lokali za szkody wyrządzone przez ich klientów.
 Piotr
 [Iława], Poniedziałek 27-08-2012

26666. 
Odnośnie wpisu numer: 26664

Fijołku, weź rozejrzyj się po Kisielicach a zobaczysz wręcz prymitywne marnotrawstwo, albo jesteś jednym z marnujących, to nie zobaczysz,
szkoda czasu.
Burmistrz Koprowiak od czasów głębokiej komuny nie stworzył miejsc pracy, no chyba że dla przydupasów w podległych sobie jednostkach budżetowych.
"Tworzy warunki dla przedsiębiorców" - proszę nie błaźnij się, bo pusty śmiech mnie ogarnia.
[...] dopiero wielokrotne upominanie się o rodzinę Pani Agnieszki przez radnego Ryszczuka spowodowało, że komisja wpisała ją na pierwsze miejsce.
Ktoś napisał o takich jak ty "postkomunistyczne leniwe mamuty". Myślę,
że można wam wszystkim wpisać te określenie w dowody osobiste.
Wiatr zmian jest nieuchronny, bezradne skamlenie niczego nie wniesie.
 bart. k
 Poniedziałek 27-08-2012

26665. 
Odnośnie wpisu numer: 26663

Potwierdzam, paskudne zejście do plaży!
Kiedyś takie nie było. Zastanawiam się czy to nie ma czasami związku
z budowami koło plaży. Gdzie więc jest zarządca, czyli ICSTiR?
 iławianka [53]
 Poniedziałek 27-08-2012

26664. 
Odnośnie wpisu numer: 26631

[...] Czy możesz pokazać gdzie w Kisielicach zmarnowano publiczne pieniądze? Jeśli znasz takie przypadki to proszę podać do prokuratora
- ba, jesteś zobowiązany wskazać marnotrawstwo. [...]
Jeśli chodzi o pracę w Kisielicach, to burmistrz nie jest od tego, żeby tworzyć zakłady pracy ale tworzyć warunki do powstania miejsc pracy
(a takie się tworzy).
Co do mieszkania dla tej Pani, to ja jestem w szoku jak może radny załatwić pierwsze miejsce na liście [...] czy lokale przydziela komisja.
Jeśli mieszkania nie przydziela komisja, to faktycznie jest tu jakaś patologia w Kisielicach.
 fijołek
 Poniedziałek 27-08-2012

26663. 
Gościłam w Ostródzie w lipcu i co? Zaskoczyła mnie wielka rzesza ludzi w kafejkach, barach, na bulwarze, nie wspominając o pomysłowej fontannie
która robiła furorę nie tylko wśród dzieci.
Iławie doskwiera zgon turystyczny, miasto w lecie w większości wygląda jak wymarłe, a nie jak „miasto turystyczne” w pustawych obietnicach burmistrza Ptasznika.
Tak na marginesie.
Odnośnie plaży w Iławie zabrakło wzmianki o fantastycznym zejściu do wody, gdzie zamiast piasku są...... kamienie, kawałki cegłówek i szkła.
Jednym słowem ekstremalne doznania na plaży miejskiej (tzw. dzikiej).
 Aleksandra
 Poniedziałek 27-08-2012

26661. 
Odnośnie wpisu numer: 26655

To dobrze, niech walczy o szkołę w Kamieńcu, ale czy to nie będzie walka z wiatrakami? Z tego co słychać, to już niektórzy załatwiają sobie pracę w mającej powstać placówce. Niech Pan walczy o nasze dzieci!
 Matka
 Niedziela 26-08-2012

26660. 
Odnośnie wpisu numer: 26650

No tak, takie narzekania mogą zrozumieć jedynie osoby tkwiące w tym samym sosie - przecież reszta społeczeństwa według nich to banda idiotów, którzy nie wiedzą tego jak Oni bardzo się dla Nas poświęcają.

Oczywiście za wychowanie dzieci odpowiadają przede wszystkim rodzice
i to tylko oni kształtują swoje pociechy (raz z lepszym, raz z gorszym skutkiem) jednakże nie możemy zapominać: szkoła ma pewne wartości u ucznia utrwalać, jak np. wytrwałość, uczciwość, zainteresowania, a nie tylko mechanicznie przekazywać wiedzę. Bo jeśli tylko do mechaniki nauka miałaby się sprowadzić, to niepotrzebni są do tego nauczyciele. Poza tym na zachowanie dzieci nie wpływają tylko rodzice, lecz również rozmaite czynniki zewnętrzne i osobowe powodujące, iż dana osoba zachowała się tak, a nie inaczej - ale to już inna bajka.

Nauczyciele mają przekazywać dzieciakom wiedzę ale niech robią to sumiennie i rzetelnie a nie odliczają czas od przerwy do przerwy i nie więcej niż mają zapłacone - poza tym zakresem - sorry wszytko na korepetycjach. Poza tym czy ktoś kiedykolwiek z nauczycieli był rozliczony na swoją pracę? Mi jakoś o tym nie wiadomo. Poza tym w czym nauczyciel jest np. lepszy od pani kasjerki która dziennie nie użera się z 30 dzieciakami a 300 osobami które również mają różne humory? Może ona też chciałaby mieć w ciągu roku np. 60 dni urlopu?

Panie szkolny, niech Pan nie będzie polityczny - w szkole zatrudniają
nie tylko zwolenników PO, lecz także innych opcji politycznych [...].
Tak naprawdę najważniejsze nie jest kryterium polityczne a kwestia towarzyska. No ale najłatwiej ukazywać to, że ktoś jest z PO czy PiS niż to, że jest córką, siostrą, zięciem albowiem nuż mi ktoś to samo wyrzuci.
 bobbi
 Niedziela 26-08-2012

26659. 
Odnośnie wpisu numer: 26651

Ostatnie 20-lecie to upadek takich wartości jak rodzina i wychowanie
w rodzinie. Przyczyniła się do tego bieda, przyjmowanie złych wzorców wychowawczych lub ich całkowity brak. Objawia się to chamstwem młodych ludzi w szkole i poza nią, przestępczością małoletnich, macierzyństwem 15-latków.
Nauczyciele już dawno odpuścili, chcą przeżyć: lekcję, dzień, rok szkolny, pracę w zawodzie.
Bezdyskusyjnym jest, że za wychowanie powinni odpowiadać przede wszystkim rodzice. Nauczyciel ma pomagać, ukierunkować kształcenie
i wychowanie.
Praca pedagoga (paidagogos) zaczynała się w czasach starożytnych, służeniem panu w opiekowaniu się dziećmi i odprowadzaniem ich do szkoły, wtedy nauczyciel był tylko niewolnikiem!
Dziś nie żadnych przejawów (politycznych, społecznych, ekonomicznych i organizacyjnych), że coś się poprawi. Nie pomogą podwyżki płac, już niezłych, niskie pensa - kryzys trwa i pogłębia się!
 b. nauczyciel
 Niedziela 26-08-2012

26658. 
Odnośnie wpisu numer: 26651

Jest za to już inny problem, niż ten, że dziecku należy dac gruntówkę wychowania w domu.
Nauczyciel również winien być człowiekiem wychowanym w duchu wartości wyższych (prawda, piękno, dobro). Jeśli nie jest, to roztwoni rodzicielskie wychowanie i mamy problem.
Niestety pseudo-reformy, jakie wprowadzono w latach poprzednich
(Unia Wolności, SLD) z wychowania zrobiły szambo.
 szkolny
 Niedziela 26-08-2012

26656. 
Odnośnie wpisu numer: 26645

Jestem rodzicem. Wszyscy wiemy, że nie ma rodziców idealnych, jak też nie ma nauczycieli idealnych... Uważam, że przede wszystkim trzeba z dzieckiem rozmawiać...
Staram się nie oceniać nauczycieli, ale co mam powiedzieć, kiedy dziecko wraca ze szkoły i mówi mi, że pani nauczycielka na lekcji WF dzieli dzieci na dwie grupy - do jednej wybiera dzieci szczupłe, do drugiej - dzieci z nadwagą. Oczywiście nie trudno domyślić się, która grupa wygrywa... Moje dziecko czuje, że to było złe... Jaki efekt chciała osiągnąć nauczycielka? Może utwierdzić dzieci w już tkwiących w nich kompleksach? I co ja mam powiedzieć dziecku? Że pani jest młoda i niedoświadczona czy po prostu głupia?
Sytuacja ta miała miejsce w SP 2, w szkole o tradycjach sportowych!
No cóż, nieprzemyślane zachowanie jednej nauczycielki, która w ocenie mojego dziecka jest niemiła i zgryźliwa, nie może rzutować na pracę pozostałych nauczycieli WF, a jednak...
Szanowni nauczyciele, my rodzice też często musimy Was tłumaczyć przed naszymi dziećmi - one czują i myślą, i zapewniam Was, że wiedzą co jest dobre, a co złe.
Niedługo rozpoczęcie nowego roku szkolnego, życzę więc wszystkim uczniom mądrych nauczycieli!
 rodzic
 Iława, Sobota 25-08-2012

26655. 
Drodzy Mieszkańcy Kamieńca! [gmina Susz].
Nowym dyrektorem Waszej szkoły został Tadeusz Kuskowski. Nowy a jednocześnie stary dyrektor zapewne usilnie będzie dążył do tego, aby szkoła w Kamieńcu nie została zamknięta :) Czy dyrektor będzie godny burmistrza?
 szatan z siódmej klasy
 Sobota 25-08-2012

26653. 
Odnośnie wpisu numer: 26643

Słyszycie co ten inspektor od nauczycieli mówi...?
Że niby nauczyciel zatrudniany jest bez konkursu. Ot idiotyzm.
Nie połapał się, że teraz zatrudniają już tylko tych, którzy wspierają PO.
 szkolny
 Sobota 25-08-2012


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 87 88 89 ... 173 174 175 176 177 178 179 180 181 ... 280 281 282 ... 386 387 388 następna ] z 388



102900207



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.