Odnośnie wpisu numer: 31554

Ja też mam pytanie do wójta Harmacińskiego.
[...] A może zabierze Pan głos również odnośnie wydanych przez Pana decyzji w sprawie opłat jakie poniosła nasza Gmina ze swojego budżetu za te wszystkie „certyfikaty”.
Ciekawi mnie to tym bardziej jako podatnika, który regularnie wnosi wszelkie opłaty podatkowe do naszej Gminy i nigdy nie korzystał z umarzania jakichkolwiek podatków! [...]
Chciałbym też wiedzieć jak to jest w przypadku innych „certyfikatów”.
Gdy odbierał Pan jakieś dyplomy, to były też i nagrody finansowe np. w kwocie 10 tys. złotych. Ciekawi mnie czy te pieniądze wpływały na konto Pana prywatne? Bo, moim zdaniem, jeśli już wykorzystywał Pan finanse gminne, to pieniądze za dobycie jakichś tam czołowych miejsc powinny trafić do kasy gminy, prawda?

Ps. Proszę się nie ośmieszać teraz po wioskach, że jest inaczej i nie płakać, że PSL szkaluje Pana, tylko proszę wytoczyć proces iławskiemu PSL-owi i organizatorom Eko-Lidera! W trybie wyborczym wszystko się odbędzie w 48 godzin. I będzie jasne. Panie wójcie, gdzie Pana honor?

Chciałbym wykorzystać forum Kuriera do złożenia wyjaśnień, które są usuwane z profilu "Jan Adam Sadowski - kandydat na Burmistrza Susza"
(na portalu Facebook).

Wczoraj została tam umieszczona zmanipulowana informacja: "Karol Dybich i dziewczyny ze szkoły podstawowej 6 klasa. Akcja: ściągnięcie plakatu, kopanie go, skakanie po nim, częściowe zerwanie i podniesienie go na skutek interwencji przyglądającego" oraz zamieszczono tam rozmazane fotografie wykonane przez Pana Łukaszewskiego.

W tamtej chwili znajdowałem się tam jako instruktor razem z Martyną Szymańską (uczestniczka warsztatów), podczas zajęć fotograficznych i wykonywania zdjęć miasta nocą (poniżej: zdjęcie Martyny).

Moje działania jako instruktora i praca z młodzieżą zostały tam opisane bardzo negatywnie, a ja NIE uczę dzieci i młodzież jak ściągać plakaty, kopać je, czy po nich skakać! Plakat na słupie wisi i ma się dobrze, a mojej osobie nie zostały postawione żadne oskarżenia przez policje, bo nic takiego nie robiłem!

Ja ze swojej strony wkładam w ludzi i te miasto jak najwięcej mogę dać od siebie - a i tak znajdą się osoby, które chcą oczernić dobrych ludzi i ich starania.

Odnośnie wpisu numer: 32562

Panie Karolu Sadowski, w [otoczeniu] rywala - w przeciwieństwie do sztabu Pana ojca Jana Sadowskiego - nie ma osób skazanych swego czasu za [...]
Druga sprawa. W liście, który nadał pański ojciec brak informacji o źródle finansowania - podobnie jak we wcześniejszym. Wie Pan o którym mowa.
Rozumiem drobne przeoczenie, ale z tego jesteście znani nie tylko wy, ale i (zatrudniani przez Pana ojca) Zenon K., Andrzej D. - również skazani prawomocnymi wyrokami sądu.

Wpis został częściowo ocenzurowany, ale tym razem już nie z powodu kolejnego, coraz bardziej emocjonalnego żądania ze strony radcy prawnego Karola Sadowskiego, pełnomocnika kandydata Jana Sadowskiego, lecz redakcja Kuriera doszła do wniosku, iż nie ma powodu, aby cywilne osoby postronne obrywały odpryskami w ferworze walki wyborczej.

Czytelnik ma rację. Faktem jest, że skazani wyrokami sądów urzędnicy samorządowi – tacy jak Zenon K. czy Andrzej D. – byli zatrudniani do pracy przez ówczesnego burmistrza, dziś ponownie kandydata na burmistrza – Jana Sadowskiego. Jeśli więc syn kandydata Sadowskiego, Karol, jako radca prawny twierdzi dziś, że informacje te rzekomo „nie są oparte na prawdzie”, to redakcja Kuriera czeka na pozew sądowy.

Odnośnie wpisu numer: 31563

Minęło już ponad 9 lat od kiedy mieszkam poza granicami Polski, mimo to Iława jest mi bliska i czuję się z nią związany mocniej niż niejeden iławianin.
Podzielam opinię odnośnie burmistrza Żylińskiego i już jutro lecę do Polski, do Iławy, aby oddać swój głos.
Trzymam kciuki żeby wszystko rozstrzygnęło się już w pierwszej turze.

Odnośnie wpisu numer: 31562

Panie Karolu, bardzo fajnie, że broni Pan ojca, Jana Sadowskiego!
Macie w tym interes rodzinny. Nie wiem czy Pan, czy Sebastian byliście współwłaścicielami działki na której miała stanąć Biedronka. Chcecie się odkuć, czy co?
I jeszcze jedno pytanie, dlaczego na czas kampanii schowaliście wujka Marka Sadowskiego? Ma parcie znowu na ZUK, chłopina, a [...].

Odnośnie wpisu numer: 31538

Trudno dzis sobie wyobrazic inna opcje w ukochanej naszej Ilawie niz zwyciestwo Pana Adama Zylinskiego.
Bedac za granica juz prawie 31 lat interesuje sie i zajmuje losem moich rodzinnych okolic. Gospodarzem tej Ziemi, tego Miasta, moze byc tylko jeden czlowiek, ktory od poczatku, od pierwszych demokratycznych wyborow samorzadowych stawial tu pierwsze kroki. Ciagle pracowal nad soba, studiowal, rozwijal sie, krzepl, nabieral ogromnego doswiadczenia - zarowno w samorzadzie, jak i w parlamencie krajowym.
Nie ma w historii ostatnich 25 lat bardziej wartosciowego czlowieka, wrecz charyzmatycznego, do kierowania praca ilawskiego RATUSZA i naszego miasta.
Wielokrotnie w ostanich czasach bywalem w ilawskim Ratuszu i zawsze slyszalem dobre slowo od osob tam pracujacych o dawnym burmistrzu, jakim byl Pan Adam.
Sadze wiec, ze nowy burmistrz, ktorym zostanie Adam Zylinski, bedzie mial znakomite zaplecze w obecnej kadrze pracownikow Ratusza.
Znamy przeciez grupe osob, ktore sa merytoryczne - osob godnych pracy nie tylko tu w Ratuszu ilawskim, ale smiem twierdzic, ze i na stanowiskach w ministerstwach. Sila i moc takiego burmistrza polega przede wszystkim na dobrej, doswiadczonej i solidnej kadrze, do ktorej Pan Adam mial dobra reke.
Wynik wyborow do rady miasta bedzie tym razem interesujacy - z mieszanka mlodosci (ktora bedzie jezyczkiem u wagi) i wiekowego doswiadczenia w wielu dyscyplinach ludzi, a takze kilku znanych z poprzedniej Rady.
Z taka Rada i taka kadra wykonawcza Pan Adam Zylinski, rezygnujac z pracy w parlamencie warszawskim, bedzie owocnie sluzyl ilawskiej spolecznosci i nie tylko - takze emigrantom, ktorzy wlasnie dzieki pracy nowego-starego Gospodarza, chetnie beda odwiedzac swoje miasto.

Odnośnie wpisu numer: 31559

Owszem, chciałbym wpłynąć na poważny błąd jaki się znalazł w jednej z publikacji jaką widziałem, bowiem Pan Pietrzykowski rzeczywiście otrzymał na początku kadencji 4 lata temu podwyżkę 3 tys. zł, a nie 2 tys. - jak się ujawniło.
Co do reszty nieprawdziwych informacji i propagandy jakie publikuje Pan Pietrzykowski i jego "sztab", nie będę się angażował, bo szkoda czasu. Myślę, że każdy to z łatwością rozpoznaje. Pozdrawiam.

Podsumowanie kampanii wyborczej w Kisielicach. [...]
Festyny wyborcze, nowa formuła, która pojawiła się w Gminie Kisielice, organizowane przez Rafała Ryszczuka zdają się podobać mieszkańcom.
Ja byłem na kilku tego typu spotkaniach i ludzi tam co niemiara, jak na takie niewielkie stosunkowo miejscowości. Byłem także na smutnych nieco spotkaniach Pana Koprowiaka i dla porównania przedstawię swoje spostrzeżenia.
W Łęgowie u Ryszczuka 110 osób, tańce, poczęstunek, baloniki, piwko (płatne, nie rozdawane!). W Łęgowie u Koprowiaka ledwo 26 osób, taka smutna nasiadówka w starym stylu.
Kantowo. Ryszczuk: 50 osób. Koprowiak: 1 osoba (nie, nie ma pomyłki, jedna osoba oprócz sołtysa i jego radnej).
Limża. Ryszczuk: 60 osób. Koprowiak: 3 osoby, oprócz radnych z jego listy.
Klimy. Ryszczuk: 70 osób, Koprowiak: 24.
I teraz najlepsze.
Kisielice. Ryszczuk: prawie 300 osób, goście z parlamentu europejskiego, minister Żuchowski, inwestor nowego zakładu pracy Piotr Truszczyński z Lubawy.
A burmistrz Koprowiak co? Ledwo 26 osób, i wszyscy związani z gminą.
I uwaga: goście Koprowiaka, to doradca Bernadeta Hordejuk (PO) i starosta Maciej Rygielski (PO).
Na tych spotkaniach byłem, co widziałem, prawdziwie opisałem. Wiem, że tych spotkań było znacznie więcej, ale ja niestety nie na każdym mogłem być.
Dziwię się tej wielkiej różnicy w ilości ludzi odwiedzających kandydatów. Zastanawiam się z czego to wynika? Bo kiełbaskę czy piwo na festynie, (np. w Kisielicach) spożyła tylko część przybyłych, a większość przyszła raczej posłuchać.
Czy Koprowiak, Hordejukowa, Rygielski odeszli już do historii lokalnego samorządu? Czy 26 osób uzależnionych od budżetówki Koprowiaka, oklaskujących tak "znamienitych" gości z Iławy, to porażka? Myślę, że chyba tak.
Naprawdę ciekaw jestem kto wygra te wybory.
Jedno jest pewne: nic już nie będzie w naszym małym miasteczku jak dawniej.

Odnośnie wpisu numer: 31550

Pytanie do radcy prawnego, Pana Karola Sadowskiego, pełnomocnika kandydata Jana Sadowskiego.
Czy równie aktywnie wpływa Pan na autorów najnowszej publikacji przedwyborczej krążącej po Suszu, aby usunęli nieprawdziwe informacje, które się w niej znajdują?

A mnie ciekawi jak będzie się odbywać liczenie głosów...
...bo po ostatnich informacjach prasowych o problemach z systemami komputerowymi do liczenia głosów (PKW), mam jakieś takie obawy, że jednak w całej Polsce znowu wygra PO...
Hmmm...
Ciekawe czy wszystkie komitety pomyślały o "mężach zaufania", którzy obserwowaliby pracę w komisjach wyborczych?

Odnośnie wpisu numer: 31530

Pytanie do wójta Krzysztofa Harmacińskiego.
A w jakiż to sposób kandydat Harmaciński uzyskał moje wrażliwe dane osobowe - włącznie nawet z... adresem stałego zameldowania? (dzięki czemu do mojego mieszkania trafiła ulotka wyborcza z wydrukowanymi na kopercie moimi personaliami).
Czyżby WÓJT Harmaciński udostępnił KANDYDATOWI Harmacińskiemu dane osobowe z biura meldunkowego i komputerów w Urzędzie Gminy Iława?
Panie wójcie Harmaciński, oczekuję na odpowiedź w tej sprawie.

Odnośnie wpisu numer: 31543

[...] [...] [...]
[...] [...] [...]
[...] [...] [...]

W sprawie twoich „ćwierć zdaniowych haseł wyborczych”
musisz szybko poszukać dla siebie jakiegoś „ćwierć forum”
przeznaczonego dla adekwatnych „ćwierć inteligentów”.
Nie publikujemy bełkotu ani trollowania.
Zwłaszcza anonimowego.
To nie ten adres.

Odnośnie wpisu numer: 31411

...a propos wiaduktu w Suszu, to chyba dzięki właśnie temu obecnemu burmistrzowi K. Pietrzykowskiemu mamy na wiadukcie pas dla pieszych.
Bo lata temu Jan Sadowski o tym jakoś nie pomyślał w czasie gdy trwało jeszcze projektowanie.
Tak jak nie pomyślał o mieszkańcach Nipkowia, że będą zmuszeni chodzić przez tunel aż na stacji, zamiast w miejscu dawnego przejazdu.

Radca prawny Karol Sadowski, reprezentujący kandydata
Jana Sadowskiego, zażądał ocenzurowania tego komentarza.
Redakcja odmówiła:
„(...) Nie zdefiniował Pan ani nie wskazał istoty rzekomego
pomówienia. (...) Prosimy w sposób subiektywnie dowolny
nie mylić krytyki z pomówieniem. Wszak zawsze można
swobodnie polemizować z twierdzeniami autora wpisu. (...)”

Odnośnie wpisu numer: 31514

Wstyd Panie wójcie Harmaciński, wstyd!

Kapituła konkursu "Eko-Lider Warmii i Mazur" zgodnie z regulaminem nadała nominacje konkursowe i wybrała laureatów. Spośród zgłoszeń najpierw udzielono 48 nominacji. Następnie wybrano 9 wyróżnionych w poszczególnych kategoriach, którym nadano tytuły "Eko-Lidera".
Wójt Harmaciński znalazł się tylko wśród nominowanych do tytułu.

Harmaciński zamieścił na forum Kuriera przedziwne zaświadczenie od zastępcy prezesa WFOŚiGW w Olsztynie Pani Marii Sokoll, które ma go niby uprawniać do stosowania tytułu. Wystawiającą zaświadczenie jest koleżanka partyjna wójta (PO) i odpowiada za kampanię wyborczą PO w województwie warmińsko-mazurskim (a co na to prezes Krzyśków?)

Wójt Harmaciński najzwyczajniej podprowadził tytuł "Eko-Lidera Warmii i Mazur" wójtowi pobliskiej gminy Kurzętnik, ale nie spodziewał się reakcji oburzenia wyborców na swoją manipulację, więc dla ratowania swojej twarzy (w dniu ukazania się ogłoszenia w Kurierze) załatwił sobie bardzo wątpliwe „zaświadczenie”. Fakty te pozostaje tylko skwitować słowami: wstyd Panie wójcie Harmaciński, wstyd!

W środę 12 listopada na zebraniu wyborczym mieszkańców Rudzienic gorąco dyskutowano o roli publicznego zaufania dla osoby sprawującej funkcję wójta gminy. Szkoda, że Pan Harmaciński tego nie słyszał.

Odnośnie wpisu numer: 31510

Cała ta nagonka na burmistrza Pietrzykowskiego jest prowadzona przez Sadowskich pod płaszczykiem barw politycznych PiS. Ciekawe czy władze PiS na górze wiedzą o tym, co się dzieje w Suszu?
Panie Sadowski! Jak można tak [...] liczbami? [...]
Albo jak też można porównywać okres 10 lat działalności Sadowskich do raptem 4 lat kadencji Pietrzykowskiego?
Jakoś nie wspominają oni o swoich sprawach sądowych oraz [...].
Ja liczę na mądrość i rozwagę nas wszystkich przy urnach wyborczych.

Wpis został częściowo ocenzurowany na żądanie
radcy prawnego – Karola Sadowskiego, który
reprezentuje kandydata Jana Sadowskiego.

Odnośnie wpisu numer: 31538

Panie Scott! Formułując propozycję personalną na wybory roku 2014, kierowałem się zwyczajną przesłanką. Oto najkrótszy rys sytuacyjny.

W przypadku kandydatów na radnych miejskich, w nowej konstelacji okręgów 1-mandatowych mamy do czynienia z klasycznym głosowaniem na sąsiadów; natomiast w wyborach powiatowych jest to głosowanie w okręgu, którym jest całe miasto lub nawet zespół gmin. Stąd koncepcja dwóch odmiennych propozycji personalnych. Dlatego do rady powiatu zaproponowałem udział ludziom w większości powszechnie znanym. A do rady miasta, za wyjątkiem Pani Anny Zakrzewskiej, o mandaty ubiegają się debiutanci - nowe twarze. To bardzo świadomy wybór. To są ludzie nietuzinkowi. Jeśli zrealizuję swój wyborczy plan, to iławski samorząd uzyska zupełnie nowe tchnienie i zaskakujące oblicze.

I jeszcze dwie uwagi. W rozmowach z moimi kandydatami, w tych indywidualnie prowadzonych i tych odbywanych zbiorowo, często żartobliwie zadaję pytanie, na które nie oczekuję odpowiedzi: "Kiedy między nas wkradnie się nieuchronny, odwiecznie powtarzalny, casus Brutusa?" Moi rozmówcy bardzo się na to oburzają, ale ja za dużo już w życiu przeżyłem i widziałem, by uciekać od tego pytania. Tak to już jest na tym naszym bożym padole, że prawdziwych ludzi zasad i pryncypiów można poznać tak naprawdę w sytuacjach ekstremalnych, w atmosferze największego zachwiania, słabości, kryzysu czy zagrożenia...

Problem współpracy ze mną polega od zawsze na tym, że ja nie tworzę wokół siebie koterii, sitwy, nadziei na błyskotliwą karierę. Nie znoszę przy tym donosicielstwa i lizusostwa. Od współpracowników oczekuję bardzo dużo jeśli chodzi o ich działalność nie na rzecz moją, ale naszej SPRAWY. Powyższe relacje nie dla każdego są atrakcyjną ofertą. Próbę czasu, płacąc za to wysoką cenę osobistą, wytrzymały np. takie osoby, jak Stanisław Kieruzel, Janina Okołowska, Krystyna Milczarek.

Uchowaj Boże, bym kogokolwiek innego próbował urazić. Szanuję każdą postawę obliczoną na poczucie bezpieczeństwa swojego oraz swojej rodziny. Dystansuję się od tych, którzy ze słoniowatym wdziękiem służą kolejnej władzy, starając się wyróżnić hałaśliwą, budzącą wstręt nadgorliwością. Zobaczymy jak tym razem to się ułoży, oczywiście po spełnieniu warunku, że te wybory wygramy.

Druga uwaga dotyczy moich kandydatów, którzy w jakikolwiek sposób są związani z samorządem. Wiedzą, że po ewentualnie udanych dla nich głosowaniach będą musieli dokonać wyboru w jakiej strukturze chcą pozostać - wykonawczej czy uchwałodawczej. Łączenie bowiem tych dwóch różnych przestrzeni jest dla mnie nie do przyjęcia.

Dyskretnie obserwując moich kandydatów na radnych miejskich i powiatowych, cieszę się w skrytości ducha, że czeka nas wspólne niezwykle interesujące doświadczenie - mam nadzieję, że z wielkim pożytkiem dla lokalnej społeczności. Pożytkiem dla nas wszystkich.

Nowy rozkład jazdy pociągów PKP...?
Taka sytuacja... Wtorek 11 listopada 2014 roku. Pociąg do Gdańska, zaplanowany w rozkładzie na godzinę 16:08, odjechał z Iławy dopiero o godzinie 16:34. Pasażer marznie. Nikt się z tym nie przejmuje.

Odnośnie wpisu numer: 31451

Byłam na spotkaniu wyborczym wójta Harmacińskiego w Ząbrowie. Widziałam więc i słyszałam, jak jakiś rolnik zapytał Harmacińskiego o to, czy gmina płaciła za te certyfikaty "Gminy Fair Play". Wójt Harmaciński odpowiedział, że Gminy to "NIC nie kosztowało" i powtarzał jak mantrę, ze trzy razy.
Sprawdziłam regulamin tego konkursu i widzę, że ktoś na bezczelnego idzie w zaparte. Każda gmina słono płaci za te certyfikaty, zwłaszcza gdy ma wójta łaknącego pochwał jak kania deszczu.
Całe to puszenie się i przypisywanie sobie laurów, które zdobyć śmiał ktoś inny, jest tylko oznaką próżności, wielkiej pychy i chyba załamania jakiegoś... Wystarczyło tylko, że na łamach Kuriera ukazało się nazwisko właściwego zwycięzcy, a tu, jak na zawołanie, jakaś ważna persona „platformiana” z Olsztyna murem się opowiedziała w obronie wójta Harmacińskiego.
Śladem tego, co opowiada Harmaciński, za chwilę wszyscy olimpijczycy ogłoszą, że są mistrzami olimpijskimi, wszak nie liczą się wyniki, ale sam udział w olimpiadzie.
Wójcie Harmaciński! Daj Pan spokój wreszcie. Trochę przyzwoitości by się Panu przydało, oj przydało... Kończ Pan i wstydu oszczędź!

http://wfosigw.olsztyn.pl/index.php?art_id=202&sp=1

Odnośnie wpisu numer: 31460

Panie Adamie! O ile doświadczenie, dokonania, potencjał i osobowość predestynują Pana, jak nikogo innego, do sprawowania urzędu burmistrza mojego miasta Iławy, o tyle Pańską drużynę kandydatów na radnych uznać można za nieco przypadkową [...].
I nie myślę tutaj o obecnych i byłych pracownikach Urzędu Miasta, bo ci wykazali się nie lada odwagą i konsekwencją, a i profesjonalizmu odmówić im nie można.
Proszę spojrzeć wstecz na lata Pańskiego burmistrzowania i posłowania.
Ile osób w tym czasie wydobył Pan z niebytu i wprowadził na publiczne i salony, a oni co dzisiaj sobą prezentują? (również w stosunku do Pana). Oby historia się nie powtórzyła i tym razem.
Mam szczęście, że za sprawą mojego miejsca zamieszkania, oddając głos na Pana, będę mógł bez wahania zagłosować na kandydatów z Pańskiego komitetu wyborczego, jednak - mieszkając na terenie innego okręgu - miałbym z tym problem natury moralnej.

Odnośnie wpisu numer: 31518

Ja również dziękuję redakcji KURIERA za umieszczenie informacji o aktywności naszych obecnych miejskich radnych.
Proszę zwrócić uwagę, z kim dalej chcą pracować radni - Zakrzewska oraz Dembek. To powinno dać wielu mieszkańcom Iławy do myślenia. Postawili na Pana Żylińskiego, bo widzą w nim realne zmiany dla Iławy.

Odnośnie wpisu numer: 31514

Dochodzę do wniosku, że iławski komitet PSL ma całkowitą rację. Sprawa śmierdzi ordynarną manipulacją.
Wójt Krzysztof Harmaciński nie jest laureatem nagrody EKO-LIDER, lecz tylko nominowanym. A oto fragment z regulaminu tego konkursu: "(...) Komisja spośród osób nominowanych wyłania po jednym laureacie z każdej kategorii konkursowej".
Harmaciński był nominowany w kategorii "wójt". Z tego zapisu regulaminu wynika jasno, że nie może być dwóch laureatów w tej samej kategorii konkursowej.
Wojciech Dereszewski, Wójt Gminy Kurzętnik podaje, że to on jest tym laureatem i to on otrzymał tytuł EKO-LIDERA w kategorii "Wójt" (patrz: zdjęcie poniżej).
Pismo z Olsztyna, jakie cytuje na forum Pan Harmaciński, jest sprzeczne z regulaminem, stanowi więc manipulację i w złym świetle stawia nie tylko organizatorów, ale pogrąża również samego wójta Harmacińskiego.

Odnośnie wpisu numer: 31530

[...] Zastanawiam się, czy wójt Harmaciński jest obecnie na urlopie? [...]
Czy jednak robi sobie kampanię siedząc na fotelu przy wójtowskim biurku w Urzędzie Gminy - w czasie pracy opłacanym z kasy publicznej, co? [...]

Od lat nie widziałem tak brudnej kampanii wyborczej w Suszu.
Kandydat Jan Sadowski jest tak zdesperowany, że nie wie już gdzie ma swojemu fotografowi [...] wejść w kadr. To żenujące, że Jan Sadowski ma problem czym się tak po prawdzie pochwalić przed wyborcami.
Hala sportowa - kara finansowa.
Straż pożarna - za własne środki gminy (bez dotacji) i niefunkcjonalna. Przedszkole - tak szybko budowali, że o windzie zapomnieli.
Zakład puszek - wielka ściema na resorach.
Wiadukt - dziś już ma pas dla pieszych i rowerów, ale w projekcie z czasów Sadowskiego miało go nie być.
Mieszkańcy Jawt Małych i Nipkowia żeby dojść do miasta muszą odwiedzić dworzec PKP. Sadowski zapominał o jakimś przejściu nad lub pod torami ale mieszkańcy w drodze na głosowania zapamiętają tę trasę kto im taki spacer zafundował i nie zadbał o ich bezpieczeństwo. Martwię się o dzieci, bo będą skracać drogę do miasta, aż coś się naprawdę stanie...

Odnośnie wpisu numer: 31515

To miło, iż Pan wójt wyjaśnił sprawę tytułu „Eko-Lidera Warmii i Mazur”, jednakże dziwne są reguły konkursu jeśli nie tylko zwycięzca ale również osoby nominowane mogą posługiwać się takim określeniem (według mnie jest to zagmatwane).
Chciałbym jeszcze uzyskać od Pana wyjaśnienia odnośnie uzyskania przez Gminę Iława innego tytułu: "Gmina Fair Play". Jakie były koszty jego uzyskania? A jakie są na dziś i jutro z tego korzyści? [...]

Odnośnie wpisu numer: 31504

Kresowiaku, dziękuję za uznanie w związku z moją skromną osobą, jednak muszę się odnieść do sformułowanych przez Ciebie zarzutów.

Kandydat, którego masz zapewne na myśli, jest solą w oku wielu iławskich, marnych politykierów, którzy nie potrafili wykorzystać potencjału tego człowieka, docenić jego dorobku, a teraz z przerażeniem obserwują jak skutecznie i konsekwentnie pracuje w terenie zdobywając kolejne głosy dla list Nowej Prawicy. Nie znajduję żadnego potwierdzenia dla zarzutów o te rzekome "donoszenie tej osoby dla SB". Jest wręcz przeciwnie, osoba ta wiele wycierpiała za PRLu, a za III RP wiedzie jej się jeszcze gorzej.

Oczywiście nie śledziłem jego losów i drogi życiowej 30-40 lat temu i muszę zdawać się na intuicję, a podpowiada mi ona, że mam do czynienia z przyzwoitym człowiekiem, który jest antytezą całej tej postPRLowskiej bandy, która mimo upływu 25 lat (podobno wolnej Polski) okupuje tak licznie iławski samorząd. Atakujecie go bo trzęsiecie się ze strachu na myśl, że zrobi najlepszy indywidualny wynik do powiatu. Maluje się sprayem jego plakaty w witrynach sklepów i składa pokątnie niesmaczne propozycje zaniechania kampanii dla Nowej Prawicy w zamian za gratyfikacje finansowe.

Człowiek ten odmówił z przyczyn ideologicznych startu z list niektórych komitetów, które go chciały i wybrał nas. Niektórzy nie mogą się z tym pogodzić. To co piszesz nosi wg mnie znamiona oszczerstwa, bo jakoś kandydat ów bez trudu przeszedł weryfikację w IPNie, więc na przyszłość daruj sobie takie teksty jak: "cała Iława" i "iławskie realia", bo trąci to brakiem wiarygodności na 100 kilometrów.

"Nieroby". Czyżby Pan miał na myśli obecnych radnych zasiadających w Radach Powiatu i Miasta? Na moich listach są różni ludzie, mniej i bardziej aktywni zawodowo, ale żadnego z nich nie ośmieliłbym się nazwać "nierobem". Ogromna większość z nich pracuje, albo się jeszcze uczy. To bardzo ciekawy zbiór osób, inny niż wszystkie i to w moich oczach jest jego wielką siłą.

18-latkowie w Radzie są niezbędni, żeby głos najmłodszych mieszkańców miasta był uwzględniany. To obywatele, którzy zasługują na taki sam szacunek i proporcjonalny udział we władzy jak i inni. "Nic nie wniosą"? Czyż można wnieść jeszcze mniej niż Ci co teraz kończą swój niechlubny samorządowy byt? Na razie młodzi dostali od nich w "prezencie" badziewny pumptruck, a o innych pomysłach cisza.

Wyczuwam protekcjonalizm w Twoim tekście, a to coś co mnie bardzo wkurza. Skąd wiesz, że te chłopaki nie są oczytane, że nic nie wiedzą o życiu? Bo mają 18 lat? Czy to znaczy, że teraz mamy najmądrzejszą, bo najstarszą Radę w Polsce? Przecież kierując się Twoimi kryteriami powinniśmy przyjąć, że obecna Rada Miasta to niemal ocean mądrości. Tylko, że ten bezmiar "wiedzy i doświadczenia" w żaden sposób nie przekłada się na satysfakcję mieszkańców.

Nie będę dyskutował na temat Twojego poczucia humoru. Jeśli oceniasz moich kandydatów tak nisko, Twoja sprawa. Jeśli jednak szukasz pośród nich drugiego Kononowicza czy działaczy Samoobrony to próżny Twój trud. Ja na innych listach widzę z kolei zalew obecnej i dawnej nomenklatury i poza kilkoma budzącymi sympatię nazwiskami, nie widzę tam wielkiej nadziei na gruntowną zmianę jakościową w iławskim samorządzie. Cóż... Rzecz subiektywnej oceny. Wyborcy rozsądzą.

Odnośnie wpisu numer: 31514

Wielce szanowny Panie Wójcie Harmaciński!
Fundusz Ochrony Środowiska z Olsztyna w piśmie do Pana (na zawołanie) wyraźnie informuje w ostatnim akapicie, iż był Pan tylko nominowanym, co daje Panu prawo do używania tytułu EKO-LIDERA, ale nie został Pan liderem z główną statuetką. Statuetka wygranego i główny tytuł "poszły" w ręce wójta z Kurzętnika.
Trzeba, będąc na pewnym już poziomie władzy, nie manipulować ludźmi.
Co innego nominacja za np. odegraną rolę w filmie, a co innego nagroda główna spomiędzy nominowanych.
Liczne certyfikaty, jakie Pan jako Wójt otrzymuje, włóżmy między bajki. Taka dziś moda i dziwo powszechnie stosowane, że zaliczenie każdego referatu wygłoszonego do wójtów, to zaraz wypisują certyfikat udziału.
Poważnemu facetowi, który od 16 lat rządzi gminą - nie przystoi cyrk.

Odnośnie wpisu numer: 31515

"Jak trwoga to do Boga". Forum KURIERA IŁAWSKIEGO odniosło wielki sukces medialny.
Do ciszy wyborczej pozostało niecałe 3 dni. Na riposty w postaci ulotek lub na pisanie listów do wyborców jest już za późno. Następne wydanie Kuriera - po wyborach. Pozostała więc ostatnia deska ratunku dla wójta Krzysztofa Harmacińskiego - internet.
Już pisałem o tych żałosnych "certyfikatach". Doszły teraz jeszcze jakieś dyplomy.
"Mieczy ci u nas dostatek". "Proszku ci u nas dostatek". Ale magistrów i licencjatów dostatek u nas - też!
Panie wójcie Harmaciński! Czy zalewanie wyborców/czytelników Kuriera fotkami dyplomów robi jeszcze na nich jakieś wrażenie?

Dzięki Kurierzy za informację o interpelacjach radnych miejskich Iławy (strona 6).
To, że radna Zakrzewska i radny Dembek są bardzo aktywni na sesjach to wiedziałam, ale że pozostali radni są tak daleko w tyle - to mnie po prostu zatkało.
No, to teraz - drodzy iławianie - żeby nie było żadnych wątpliwości na kogo głosować.
Jerzy Ewertowski (PiS) chce zmieniać miasto, kolejną kadencję chce być radnym, a nawet burmistrzem. Niestety przez 4 lata miał tylko 2 (słownie: dwa) pytania do burmistrza Ptasznika. Wniosek - wszystko mu pasowało w polityce PO.
Podobnie jak ten jego kolega Marek Polański (PiS) w starostwie. Dwie kadencje u boku starosty Macieja Rygielskiego dzielnie podnosił rączkę tak, jak Maciusiowi pasowało, a w zamian Maruś dostał płatną posadkę członka zarządu powiatu.
Reszta radnych to zupełna porażka. Zdumiewające jest jednak to, że oni znowu kandydują. Zero przyzwoitości.

Tak obserwuję ten przedwyborczy koncert życzeń i ciekaw jestem kiedy w końcu zostanie zrobione więcej niż się mówi. Z tych obietnic Iława byłaby jednym z najprężniej rozwijających się miast ludzi bogatych i szczęśliwych.
Wziąłem udział w dyskusji na temat naszego zdewastowanego młyna i nasunęło się mi zasadnicze pytanie. Czy nie można naprawdę nic z tym zrobić? Czy ratuszowi zabrakło determinacji żeby znaleźć prawowitego spadkobiercy bądź potomka i się zwyczajnie w świecie dogadać na cywilizowanych warunkach?
Jeśli z takim nastawieniem jak do młyna podchodzi się do innych ważnych spraw w Iławie, no to nie dziwmy się, że jest jak jest. Czemu zwyczajnie nie robi się więcej, a mniej mówi...?
Mottem nowej władzy powinno być "nie ma rzeczy nie do zrobienia".

Odnośnie wpisu numer: 31514

...a żeby rozwiać już jakiekolwiek wątpliwości komitetu PSL, publikuję również sam przedmiotowy dyplom „Eko-Lidera Warmii i Mazur”.

Odnośnie wpisu numer: 31511

OŚWIADCZENIE

W ogłoszeniu wyborczym zleconym przez Komitet Wyborczy PSL w Iławie
(w wydaniu bieżącym nr 46 tygodnika Kurier Iławski z dnia 12 listopada)
na str. 21), zatytułowanym „Wstyd Panie wójcie Harmaciński, wstyd!”,
użyto wobec mnie obraźliwych sformułowań związanych z podaniem przeze mnie rzekomo nieprawdziwej informacji o zdobyciu tytułu „Eko-Lider Warmii i Mazur”.
Zamiast wyjaśnień zamieszczam w tej sprawie kopię pisma organizatora, czyli WFOŚiGW w Olsztynie.
Ocenę stylu i metod stosowanych w kampanii wyborczej przez komitet PSL – pozostawiam wyborcom.

Kampania wyborcza na prowincji wygląda jak stodoła bez ścian i wrót,
po której hula wiatr.
Nikt nie mówi dlaczego akurat on najlepszy i warto na niego głosować,
lecz niemal każdy przede wszystkim czepia się konkurenta jaki jest zły.
Mentalność rodem z magla. Frustraci i nieudacznicy. Zadymiarze.

Ciemne oblicza kampanii samorządowej. Oto ogłoszenie w Internecie:

„W związku ze zbliżającą się kampanią samorządową poszukujemy osób z doświadczeniem w marketingu szeptanym. Zlecenie dotyczy udziału w dyskusjach na forach regionalnych oraz w komentarzach pod artykułami prasowymi dotyczącymi wybranych kandydatów oraz politycznych oponentów. Wymagamy kultury osobistej, dyskrecji. Zlecenie dotyczy osób z całej Polski. Wynagrodzenie za ilość umieszczonych postów + premie za skuteczny trolling. Zapraszamy do kontaktu – mile widziane przykłady istniejących postów.”

Odnośnie wpisu numer: 31475

Jaki jest Wójt Gminy Iława Krzysztof Harmaciński?
Okazuje się, iż od 16 lat rządzi nami człowiek, który jest niewiarygodny.
[...] To jest skandal [...] [...] [...]
Czy można wierzyć w jakiekolwiek obietnice wyborcze takiego człowieka? Osoba publiczna nie może być [...]!
Wierzę Panu Dereszowskiemu, Wójtowi Gminy Kurzętnik. Mówi prawdę.
To on otrzymał tę nagrodę.
Nisko jesteśmy traktowani przez Harmacińskiego, to jest brak szacunku dla człowieka. Uprawianie polityki lokalnej opartej na [...]. Na to nie może być zgody!
Panie Harmaciński, jest Pan przepracowany. Trzeba dać Panu odpocząć!

Odnośnie wpisu numer: 31484

Przestańcie Sadowscy w końcu wypisywać brednie na forum.
Na portalu Facebook nie wyszło, bo się okazało ze mieszkańcy Susza nie są tacy ciemni i żonglowanie liczbami nie wyszło schowanym anonimowo przeciwnikom burmistrza Pietrzykowskiego.
Też z niesmakiem odbieram otwarcie SkateParku tuż przez wyborami, ale jawne kłamanie na forum to już lekka przesada. Dane o kredytach można znaleźć na stronie każdego urzędu - jak linki do tych stron zaczęły się pojawiać na Facebooku u Pana Sadowskiego to dziwnym trafem wszystko zostało usunięte (już nie wspomnę o fikcyjnych profilach wychwalających kandydata Jana Sadowskiego).
Dla twojej informacji - zadłużenie zostało podane na sesji - wystarczy zwyczajnie popytać, albo przyjść na sesję, bo z tego co wiem są też z niej protokoły, wiec udaj się do źródła.
Kampania nienawiści w wykonaniu Pana Sadowskiego jest bardzo smutna i pokazuje jak trzeba być zdesperowanym dla zdobycia władzy ponownie. Inni kandydaci nie zakładają kont fikcyjnych na Facebooku i błotem nikogo nie obrzucają.

Odnośnie wpisu numer: 31455

Program Pana Kiejstuta Dąbrowskiego to iluzja, którą przerabiali już nie takie tuzy iławskiej biznesu, jak Pan. Wasza radosna twórczość jest niczym innym, jak z przesłaniem z piosenki Izabeli Trojanowskiej.

Podaj cegłę, podaj cegłę!
Zbudujemy nowy dom
Na miarę naszych marzeń dom!

Deszcz ustanie, słońce wstanie!
Wzejdzie nowy plon
Za sprawą naszych serc i rąk!

Prostą mamy sprawę, jasny cel!
Wszędzie słychać nasz radosny śpiew!

Za niedługą chwilę
Dosięgniemy nawet gwiazd!
Nie zostawaj w tyle,
Jeśli nie chcesz zostać sam!

Oto program w oparciu na upadłych finansowo i duchem kilku iławskich przedsiębiorcach. Np. odbudowa stadionu. Żarty! Nie ma ważniejszych
dla społeczeństwa i gospodarki?!
Panie Kiejstut! Pana mrzonki to marzenia ściętej głowy, gdy tymczasem pomyśl Pan i zaproponuj program jak ratować i spłacić długi iławskie.

Odnośnie wpisu numer: 31492

Dzisiaj Pan Ambroziak objawił się w kolejnym wcieleniu, tym razem jako zapalony zwolennik... kąpieli zimnych.
Aż ciśnie się na usta stare acz lekko zmodyfikowane hasło z przeszłości:
„MORSY Z NARODEM – AMBROZIAK Z MORSAMI!”
Oczywiście przy całym szacunku dla morsów.

Odnośnie wpisu numer: 31455

Panie Dąbrowski, chciałbym Panu podziękować za profesjonalne podejście do lokalnych problemów, merytorycznie jest Pan dla mnie najlepszy. Jest tylko trzy "ale":
1. Reprezentuje Pan Nową Prawicę. Minister Boni za bycie konfidentem dostał w pysk od JKM, a u Pana na liście jest osoba, o której cała Iława wie, że donosiła na SB. Wszyscy wiedzą o kim mowa (lista do powiatu). Widać, że nie zna się Pan na iławskich realiach.
2. Myślę, że jako liberał ceni Pan ludzi pracy, więc co robią u Pana na listach kolejne nieroby, które najchętniej żyłyby na kosz państwa.
3. Myślę, że 18-latkowie powinni zająć się nauką, bo nic nie wniosą do lokalnej polityki, niech się najpierw nauczą języka polskiego, matematyki,jakiegoś języka i przeczytają kilka książek.
Partia fajna, idea fajna, ale ludzi to ma Pan z pierwszej łapanki. Takiej ekipy to by się nie powstydził nawet Monty Python.

Alarm! Alarm! Alarm!
Nowy tor rowerowy za targowiskiem w Iławie - to nie żart - kruszy się!
Czy musi dojść do tragedii?
Zamknijcie tę fuszerkę zanim ktoś zrobi sobie krzywdę i się połamie.
PumpTrack, czyli kiełbasa wyborcza iławskiej PO śmierdzi i jest zepsuta!

Kurier Iławski zamieścił artykuł o wymownym tytule „Kolejowy dramat pasażerów”.
http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Kolejowy-dramat-pasazerow/4251

I właśnie udałem się z Iławy koleją żelazną do Malborka. W Mleczewie wysiadka z pociągu i przejście do autokarów. Z peronu trzeba przejść około 200 metrów – po gołej ziemi, po trawie, wreszcie wejść po długich stromych schodach na drogę i jeszcze iść około 300m. Gdy obejrzałem się za siebie, zobaczyłem tłum ludzi w różnej kondycji fizycznej idących gęsiego, z tobołami, bagażo-wózkami. Przyszły mi wtedy na myśl jakieś migawki, obrazy filmowe pokazujące podróże osadników w pierwszych latach powojennych.
Od kierownika pociągu dowiedziałem się, że w Jurkowicach osiada nowy nasyp, pod którym jest tzw. kurzawka. Od roku 1876, czyli od czasu oddania do użytku tej linii, do roku 2014 nasyp doskonale się trzymał.
W podłożu torowiska były dębowe słupy-belki, które teraz zniszczono.
Na remont... nowego nasypu nie ma forsy, bo budżet jest wyzerowany. Trzeba komuś forsę zabrać, ale komu?
Kierownik pociągu ujawnił też, że przejeżdżający próbnie pociąg Pendolino przepalił jakieś styczniki elektryczne na stacjach Malbork lub Tczew.