Odnośnie wpisu numer: 33570

MTB wyrzucono z kalendarza imprez sportowych po wyborze nowego dyrektora CSiR w Suszu.
Potrzeba było władzy kasy, więc cięcie i okay. Jarosław Piechotka, będący na garnuszku Burmistrza Pietrzykowskiego, ma tyle do powiedzenia na ile mu pozwolą, ale myśli, że to on tam rządzi.
Tak to już jest, podskoczyć nigdy nie można za wysoko, bo powiązania polityczno-towarzysko-zawodowe po prostu na to nie pozwalają, a my na tym tracimy.

Kurdę, co się dzieje! Złodzieje i kłamcy na wierzchu.
Strach włączać telewizor wieczorem, skandal goni skandal, ufff...
E tam, idę na spacer.

Odnośnie wpisu numer: 33577

„Wolno zabrać złoto i walutę” takie plakaty wisiały w warszawskim getcie. W czasie Holokaustu wyrywane były złote zęby, zabierane kolczyki, łańcuszki, obrączki - słowem wszytko co było cenne, a czego wcześniej nikt nie ukradł. Przeszukania i rabunki, ehm konfiskaty były czymś normalnym.
W 1943 miała miejsce operacja „Reinhardt” podczas której niemcy zalegalizowali złoto o wartości na dzień dzisiejszy około pół miliarda dolarów. Polacy wywieźli 75 ton złota do sojuszników i z tego co wiem to do dziś nie wróciło do naszej ojczyzny.
Żydzi w Polsce byli zamożną grupą wiec wielce prawdopodobne jest że złoto pochodzi właśnie od tej grupy. Jeśli ktoś jest w stanie udowodnić, że złoto należy do niego to powinien je otrzymać.
Oczywiście bardzo daleko jest mi do twierdzeń typu: złoto leży na moim polu więc jest moje.
Ale niemcy większość złota przetopili i nabili na sztabkach datę 1938 jednocześnie uniemożliwiając jakąkolwiek identyfikacje i zwrot. Bardzo ważne jest to, aby pokazać Światu, że Polska jest krajem cywilizowanym i jest w stanie oddać zagarnięte mienie każdemu, kto jest w stanie udowodnić własność. Ważne jest, aby pokazać "z chęcią oddamy złoto ich prawowitym właścicielom, ale niestety nie jesteśmy w stanie zweryfikować pochodzenia złota, w związku z czym przechodzi na własność polaków."
A nie szczekać jak burek: nie dam, bo to je moje złoto, bo na moich torach stało.
Istnieją setki osób m.in znana aktorka Scarlett Johansson, która jest dumna z Polskich korzeni: "Moi przodkowie wyemigrowali z Polski podczas II wojny światowej i była to dla nich dramatyczna decyzja. Pamiętam z dzieciństwa, jak mama opowiadała mi o mojej polskiej rodzinie. Jestem bardzo dumna ze swojego pochodzenia."
Jej dziadek miał na nazwisko Szlamberg. Pokolenie oszukiwane przez komunę jest bardzo negatywnie nastawione do Żydów, Ukraińców Białorusinów.
Mam nadzieję, że dzisiejsi 30-latkowie okażą się na tyle dojrzali, że wspólnie będą wspominać tragiczną historię, a nie tylko kłócić się.

Odnośnie wpisu numer: 33578

Jeśli deweloper stawia bloki (i zarabia), to winien był pomyśleć nie tylko o placykach dla przedszkolaków, ale też wyeksponować miejsce, czyli pole, gdzie sami mieszkańcy Wspólnot w ramach własnych postawią słupki z siatką, brameczki przenośne do piłki nożnej, zainstalują sobie siłownie na wolnym powietrzu, drążek do podciągania i wywijania na nim. I inne czego dusza zapragnie przyrządziki.
I wówczas będą to szanować, proszę Państwa.
Tymczasem szarwark na sesjach rady i wydzieranie sobie pieniędzy na budowanie w całym mieście, a najlepiej przy każdym bloku siłowni i innego badziewia do ćwiczenia.
Nie wiem czy ktoś policzył, ale nawet jeden czy 3 procent mieszkańców z tego nie korzysta.
Ciągnę dalej. Zadaniem Ratusza niech byłoby budowanie strategicznych tylko dla KF symboli: hal, basenów, orlików.
Choćby na głowie stanąć, Ratusz naraz tego wora z pomysłami i radosną twórczością radnych szczególnie nawiedzonych nie pociągnie.

Zastępczyni PREZYDENTA EUROPY objeżdża POlskę.
Przed wyborami przypomniała sobie, że Polska to nie tylko partia i żłób.

Odnośnie wpisu numer: 33574

Marnie ta kampania wyborcza Żuchowskiemu się zaczęła.
Chciał zaistnieć w mediach światowych z tym "złotym pociągiem", a dostał zakaz wypowiadania się do prasy. [...]

Odnośnie wpisu numer: 33572

Hej gorzelany...! Jak można znieść taką radę, gdzie na sesji dyrdymały, samopowtarzające się ględzenie , wręcz nakręcające się i składanie skarg przez czynnik społeczny, radną jedną, w "Majestacie Prawa" na własnego z komitetu wyborczego Adama Żylińskiego, nota bene naszego Burmistrza. Ten to ma nerwy...
Jak można znieść interpelacje o krzywym chodniku, o psim łajnie na deptaku, o ławeczkach pomazanych, bazgrołach na murze, o szaleństwach na amfiteatrze, wreszcie o ględzeniu o placach do zabaw dla dzieci, czy o aktach współpracy z WSI przez jednego działacza społecznego, czy o braku kropki po cyfrze w budżetowej noweli.
A Burmistrz w odpowiedziach wije się jak Świder pod Warszawą, by każdemu dogodzić, by go nie urazić. Ale miasto musi jakoś do przodu pchać. Dlatego za żadne pieniądze tego nie bierzcie - mówię wam!

Odnośnie wpisu numer: 33571

Panie Krygier, czy brał ktoś z Pana rodziny udział w załadunku pociągu, że pisze Pan, iż te złoto należy do Żydów?
Czy i skąd ma Pan taką wiedzę? Proszę się tym podzielić z czytelnikami.

Odnośnie wpisu numer: 33572

Panie gorzelany, Pan radny Rochowicz powinien poczytać sobie swoje wpisy przed wyborami. Pamiętam, że był aż nad aktywny, sypał pomysłami, raził swoją witalnością i co?
Balon pękł, a może przejrzał na oczy i zobaczył, że ma do czynienia z innym człowiekiem, że nic się nie zmieni w Iławie na lepsze, bo kto inny rozdaje karty na górze...
[...]
Warto ten felieton przeczytać w całości! [z archiwum]:
http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Rochowicz-Dali-nam-krzyz-na-droge/433

Minister Żuchowski [PSL] mam nadzieję, że wytłumaczy dziś wyborcom dlaczego jego partyjna sfora zlikwidowała wszystkie sklepiki szkolne w całej Polsce. [...]
A kulturalna żona Basieńka, jako dyrektor w SP3, zadowolona...?
Yntelygencja zafajdana. [...]

Odnośnie wpisu numer: 33559

Panie poszukiwacz, najbardziej nadużywający prawa to są towarzystwa poszukiwaczy działające w Polsce. Przysłowie "najciemniej pod latarnią" jest tu dość adekwatne.
Panowie potrafią dzielić swoimi pozwoleniami i nadużywać funkcji które dał konserwator zabytków. Dla ściemy na forach straszą skutkami prawnymi jeżeli nie będziesz miał pozwolenia rekomendowanego przez nich. A skarby znikają lub wywożone są do Niemiec.
A złoty pociąg powinien być pod nadzorem komisji śledczej i prokuratury.

Odnośnie wpisu numer: 33569

Towarzyszko pegerówko! Uważam, że bycie radnym jest okropnie nużące i nudne. Te dyskusje i dzielenie włosa na czworo, te korowody słów i słówek, myśli i marzeń.
Dla Feliksa Rochowicza te diety radne to pryszcz. On, jak towarzyszka sugeruje, nie jest w radzie dla kasy. Proszku i mieczy ci u niego dostatek. Może zdać mandat natychmiast, ale wg ordynacji większościowej muszą odbyć się ponownie w tym okręgu wybory.

Odnośnie wpisu numer: 33566

Złoty Pociąg zrobił taką aferę, że nawet ktoś las podpalił w nadziei, że ze zgliszcz wystawać będą wagony. Nikt nic jeszcze nie odnalazł, a już kolejka chętnych. Żydzi, bo to ich złoto, oczywiście nie pamiętają, że Polska była ich ojczyzną, postać Jankiela jest im totalnie obca, liczy się tylko kasa, bo oni są spadkobiercami i koniec, a jak nie ma spadkobierców to dać innym "naszym".
Przykre jest to, że Hitlerowi i Stalinowi udało się tak skutecznie poróżnić Polaków i Żydów (Ukraińców, Białorusinów i wielu innych nawiasem mówiąc też). Reżimy okradły i wymordowały niezliczoną ilość istnień ludzkich. Dzisiejsi "spadkobiercy" którzy mają roszczenia do Polski (która w czasach grabieży i mordów de facto nie egzystowała) i zachowują się jak hieny cmentarne, które tylko szukają co to można kąsnąć. Aż dziw bierze, że nie chcą odszkodowania za mienie pozostawione w Egipcie za czasów Mojżesza.
Te 10% zapłaty za odnalezienie Złotego Pociągu moim zdaniem jest ceną akceptowalną, o ile znalazca jest odkrywcą, a nie spadkobiercą zbrodniarza, który tylko próbuje zalegalizować łup.

Upadek Ogólnopolskiego Górskiego Wyścigu Kolarskiego w Suszu!
Kurierzy zainteresujcie się tym tematem.
Od 5 lat w ostatni weekend sierpnia na ogólnopolski wyścig górski przyjeżdżało setki sportowców, matek i ojców z dziećmi na wyścig rodzinny, dzieci rywalizowały ze sobą. W zawodach uczestniczyła masa osób z Susza i Powiatu Iławskiego. W mieście wszyscy żyli tymi zawadami jak triathlonem. U nas na ulicy odbywają się dyskusje na ten temat. Zawody na stałe zostały wpisane w kalendarz startów miłośników tej dyscypliny z całej Polski. Na forach i portalach społecznościowych zawsze wrzało: hura, jedziemy do Susza.
A teraz cisza, cisza, cisza. Co się stało? Kto jest winien tego blamażu i powalenia imprezy? Komu na tym zależało?

Odnośnie wpisu numer: 33568

Sorry, ale jak sił lub pomysłów nie staje, to dlaczego nie zrezygnować wcześniej i pozwolić działać dla dobra mieszkańców osobie, która będzie chciała i umiała tego dokonać? Ambicja, kasa... a może coś innego?
Ps. Jeszcze trzy lata czekania i leniuchowania, no no no...

Odnośnie wpisu numer: 33567

Nie mam nic przeciw temu co szanowny Pan mówi. Za 3 lata zamienimy się rolami. Ostatnio nie idzie mi nawet z pisaniem do Kuriera.

Nie trafił Pan niestety z wyborem. Szkoda. Żałuję, że nic mi nie wychodzi, a byłbym szczęśliwszy od Pana, na drugiej stronie, tam gdzie Pan, będąc. Jak szanowny Pan widzi, radzenie, w przeciwieństwie do roli trenerskiej, jakoś mi nie wychodzi.

A radna Ewa Jackowska to, wedle mnie, prawdziwek oraz gigant działania.
Nie mam w sobie tego, co Ona ma w predyspozycjach.

Bardzo więc Pana przepraszam, że zawiodłem... Cóż więcej mam dodać?
Cóż więcej...?

Odnośnie wpisu numer: 33555

Panie Feliksie Rochowicz!
Pisze Pan o placu zabaw czy boiska dla młodzieży na Osiedlu Ostródzkim, że kiedy słowo ciałem się stanie, to długi proces w Ratuszu... że może starczyć tej kadencji... etc.
A tu tylko popatrzeć kolejny pomysł Radnej Ewy Jackowskiej, która działa i jej każda inicjatywa ma poparcie i jest akceptowana w Ratuszu i, co najważniejsze, jest realizowana. Siła perswazji?
Bardzo żałuję, że jest Pan radnym z mojego okręgu. Proszę zacząć działać bo pisanie na łamach Kuriera nie wystarczy.

Odnośnie wpisu numer: 33559

Taka logika...
Naziści zamknęli Żydów w "polskich" obozach koncentracyjnych. Ponieważ były to zbrodnie motywowane nienawiścią, ich [Żydów] przedmioty zostały w domach. Niemcy zabezpieczyli więc żydowskie złoto i wsadzili do pociągu. Nie zdążyli jednak uciec daleko, bo front zaczął się zbliżać.
Dlatego to złoto należy oddać Rosji.
Logiczne...

Jak to jest, żeby ksiądz proboszcz w Rudzienicach, który idzie do ołtarza przy dwóch kulach, podczas mszy był sam, bez ministrantów...?
Jest to przykry widok.
Ministranci wraz z rodzicami powinni się nad tym zastanowić.

Odnośnie wpisu numer: 33559

Zastanawiają mnie [...] w temacie afery "skarbu złotego pociągu" oraz rewelacyjne wypowiedzi generalnego konserwatora zabytków, ministra Piotra Żuchowskiego!
Widział on podobno na zdjęciach zarys dział i całego pociągu :)
Stawiam na to, że okaże się to wszystko WIELKĄ BUJDĄ!
I będzie to koniec kariery Pana Piotra...

Panie Piotrze Żuchowski!
Wszystko ładnie pięknie, ale to wy w rządzie koalicyjnym PO-PSL jesteście największym zagrożeniem dla POCIĄGU ZŁOTA.
Boicie się, że ten skarb odnajdzie nieodpowiednia osoba i trzeba będzie wypłacić ogromne znaleźne.
Oj, żeby tylko wasi biznesmeni-kolesie nie dorwali się do ograbienia mienia które jest nasze!

Propagandowe kwiatki od Ewki...

Chciałabym żeby dziennikarze Kuriera Iławskiego sprawdzili i ewentualnie opisali w tygodniku czy to prawda, iż [...].

Odnośnie wpisu numer: 33551

O tym, że w Iławie przy Ostródzkiej brak placów do gier było od dawna wiadomo nim znalazłem się w Radzie. Na razie słowo. Kiedy ciałem się stanie, to długi proces w Ratuszu. Może starczy tej kadencji kiedy słowo w stan ciała przejdzie.
Będzie sporo problemów, ale powoli.
Dziesiątki spraw w Iławie mamy do realizacji, nie zawsze place do zabaw zajmują pierwsze miejsce. Ale damy radę, damy... jeśli z szacunkiem do siebie będziemy, jak dotąd odnosić. My radni tego terenu nie ustąpimy...
Pozdrawiam rozmówcę serdecznie.

W całym Suszu nie ma sygnału w telefonach stacjonarnych.
Nie można zadzwonić...

Odnośnie wpisu numer: 33547

Kuriozum goni kuriozum.
Kurier szeroko opisywał powstanie placu zabaw. To prywatna inicjatywa przedsiębiorstwa PKS w Iławie na swoim prywatnym terenie dla całego społeczeństwa. Co ma do tego miasto...?!
Niech miasto postawi tam gdzie chce swoje place zabaw. Plac obok Kapera woła o ratunek od lat i nic.
Pięknie, że powstał nowy plac, a powstał w takim miejscu bo ten teren jest prywatny i plac zabaw nie wymagał uzgodnień i zezwoleń. Gdyby prywatny inwestor chciał to zrobić na terenie miasta, równie dobrze mógłby iść na drogę krzyżową pod górkę w śniegu, deszczu i pod wiatr. Miałoby to większy sens niż kopanie się z administracją.
Uważam, że to wspaniała inicjatywa i gdyby np. Hotel Tiffi albo inni giganci turystyczni myśleli w ten sposób, to mieszkańcy by bardzo skorzystali.
Przykład.
Dlaczego Hotel Tiffi nie zbudował ogólnodostępnego placu zabaw np. zaraz przy plaży miejskiej...?

Odnośnie wpisu numer: 33550

Proszę Państwa!
Tacy ludzie nie są do współpracy na niwie polityki.
[...] Kompletna kompromitacja wobec wyborców.
Jednym kury macać, jemu cepem w bęben walić.

Odnośnie wpisu numer: 33547

Drogi Panie radny.
Proszę lepiej zainteresować się okolicami Pana okręgu wyborczego i spełnieniem obietnic dotyczących budowy boiska wielofunkcyjnego w okolicach Osiedla Ostródzkiego.
A nawiasem mówiąc - dieta radnego z czyich pieniędzy pochodzi?

Kukiz kaput!