Odnośnie wpisu numer: 30242

Jarosław Maśkiewicz chce znowu na burmistrza? Ciekawe, ciekawe...
Jest też nowy kandydat - Piotr Ambroziak, były podwładny Ptasznika.
Wyleciał z hukiem i pomrukiwał na mieście, że zrobili mu krzywdę.
Oblizał rany i chce wrócić do korytka.

Odnośnie wpisu numer: 30123

Bardzo dziękuje redakcji Kuriera za zajęcie się tą sprawą. Macie jednak dużą siłę przebicia.
Nie chcę podawać swoich danych osobowych, bo jednak wieś jest mała, a ludzie by człowieka utopili w łyżce wody.
To nic, że okienko pocztowe będzie w piekarni. Ale jest! Na przykład dla starszych osób może i lepiej, bo po schodach nie muszą wchodzić. [...]

Kroczy przebrane wojsko PUTLERA!
Moskwa w wyzywającym komunikacie do władz Litwy oficjalnie utajnia działania swoich sił zbrojnych w Obwodzie Kaliningradzkim.

Odnośnie wpisu numer: 30244

W tym roku na jesieni po raz pierwszy pierwszy w Iławie wybory do Rady Miejskiej odbędą się według zasady zdobycia największej liczby głosów w jednym z 21. okręgów wyborczych na terenie miasta. Lista będzie JEDNA!

Każdy obywatel może sam wystartować z własnego komitetu wyborczego nie wspierając się, np. jakimś poparańskim komitetem typu PO, czy inną owczarnią. Każdy może sam, jako KOWALSKI JAN, wygrać i być wolnym człowiekiem, niezwiązanym z komitetem, który - jak dotąd - go wystawił.

Tak wybrany radny w pewien tylko sposób będzie wolnym człowiekiem, ale nie do końca, gdyż musi słuchać się... no kogo? No kogoooooooo?
SUMIENIA! Dla wielu bardziej to jest trudne niż słuchanie komitetu.

Odnośnie wpisu numer: 30238

Bo widzisz, kolejne pokolenia przy korycie muszą się nachapać i potem przyjdą kolejne.
Nie wiem czy wyplączemy się z tego błędnego koła pseudo polityków, którzy wciskając nam głodne kawałki robią na tym szmal - nawiasem mówiąc - całkiem niemały.

Czy to prawda, że Jarosław Maśkiewicz znowu wystartuje na stanowisko burmistrza Iławy?

Odnośnie wpisu numer: 30238

[...]
Niniejszym mieszkańcom Iławy składam najlepsze życzenia z okazji 10. rocznicy wejścia do Unii.
Gratuluję średniej 5-tysięcznej pensji miesięcznej.
Gratuluję paszportów w szufladach i wolności do wyjazdu z Ojczyzny. Gratuluję rond, autostrad, chodników, wydmuszki pendolino i przejazdów kolejowych ze szlabanami.
Życzę owocnych i radosnych eurowyborów.

Odnośnie wpisu numer: 30238

Niech koleżeństwo otworzy tę oto stronę i zapozna się z kandydatami
do PE, klikając na swoich i nieswoich, patrząc na okręg olsztyński: http://pe2014.pkw.gov.pl/pl

Odnośnie wpisu numer: 30222

O burmistrzu Ptaszniku wiadomo jedynie tyle, że w czasach komuny bez
problemu otrzymywał od komunistów zgodę na różne dziwne wyjazdy za granicę. Ale!
Ciekawe kto finansował wejście do polityki przez Rygielskiego i Hordejuk.
POmożecie?

Jacy kandydaci startują z naszego regionu do europarlamentu?
(oprócz PO, bo ci mnie nie interesują).

Odnośnie wpisu numer: 30234

Nie ten temat poruszyłeś.
Tematem wpisu był idiotyczny projekt plan techniki oświetlenia na klatce tego domu. On musi być zmieniony. Lokator jak wchodzi do klatki, to naciska najbliższy włącznik oświetlenia. My czekamy na stanowisko inżyniera ws naprawy i zmiany projektu oświetlenia.

Odnośnie wpisu numer: 30233

Nie przesadzaj.
Po załączeniu światła na dole ledwie można dotrzeć na drugie piętro, więc nie ma mowy o 5 minutach. A oszczędniej by było gdyby wszyscy włączając oświetlenie sprawdzili czy wyłącznik odskoczył do pozycji wyjściowej, bo wielokrotnie światło się pali przez całą noc a nawet kilka dni, bo ktoś pierdyknął ze zbyt dużą siłą w klawisz powodując jego zablokowanie (uświadomił mi to jeden z sąsiadów).
Przebudowa pochłonęłaby koszty niewspółmierne do oszczędności.

Odnośnie wpisu numer: 30233

Żeby zmniejszyć koszt oświetlenia klatki schodowej który obecnie wynosi około 9 groszy za jedno przyciśnięcie włącznika, proponuję skrócić czas załączenia wyłącznika czasowego do 2 minut.
A oświetlanie klatki schodowej rozpocząć od drugiego piętra, gdyż lokatorzy z niższych pięter załączający oświetlenie klatki schodowej narażają wspólnotę na straty.
Wdrożenie tego planu obniży koszty do 1 grosza za jedno uruchomienie oświetlenia.

Jako klient, jeden z właścicieli (niejeden zresztą, wielu z nas) mieszkania przy ul. Sobieskiego 1 w SPÓŁDZIELNI MIESZKANIOWEJ "PRZYSZŁOŚĆ", zarządzanej inż. Romana Konicza zwracam uprzejmie uwagę o trwonieniu energii elektrycznej w tym bloku, narażając przez to nas wszystkich na koszty wspólne.
Ten budynek względem rozwiązań elektrycznych jest tak zaprojektowany przez nieoduczonych inżynierów, by zużycie energii elektrycznej na klatkach schodowych był maksymalnie najwyższe z możliwych. Otóż kiedy wejdzie mieszkaniec bloku do klatki schodowej czteropiętrowej i zapali na klatce światło, to zapalają się żarówki nie tylko na klatce schodowej, ale też na na wszystkich bocznych piętrach, razem przeszło 36 żarówek, świecących co najmniej 5 minut.
Żadne monity na nic się zdają, mówią nam, że nie ma na to rady, taki był projekt. No to prosimy o przeróbkę instalacji.
Panie inżynierze! Tylko w Panu rada.

Odnośnie wpisu numer: 30190

Nic tylko zostać alkoholiczką. Cały ten system jest tak wspaniały, że nic tylko pić.
Za każdym takim przypadkiem kryją się różne tragedie nie wliczając osób, które same są sobie winne.

Ludzie! Czytam te wasze wpisy, które mówią w jakim kraju żyjemy i pytam się Was, co robiliście przez ostatnie 25 lat i dlaczego Olszewski rządził w Polsce tylko przez pół roku, a Kaczyński przez półtora roku, mając na głowie jeszcze takich kolesi jak ten adwokacina Giertych i śp. Lepper.
Przez pozostałe lata rządzili w Polsce ci, którzy doprowadzili ten kraj do sytuacji jaką mamy, bez zbędnego komentarza !!! Chcecie PSL-owców, chcecie SLD-owców, a teraz chcecie PO-wców (KLD, UD i potem UW) to ich macie! Na zdrowie!
A teraz dla rozładowania ponurości tego wpisu dwa "kawały", choć nie każdemu mogą się spodobać:

Nr 1

Dlaczego Tusk dotrzymał obietnicy, że stworzy cud? Bo mamy:
- ceny zachodnie, zarobki wschodnie
- tyranie niemieckie, emerytury radzieckie
- podatki skandynawskie, bezpieczeństwo socjalne honduraskie
- koleje indyjskie, zarobki prezesów brytyjskie
- biurokrację francuską, a kompetencję białoruską
- armię spec-służb kubańską, korupcję meksykańską
- służbę zdrowia afrykańską, za to składkę amerykańską
- technologie północnokoreańskie, dywidendy kolesi teksańskie
- starych w karcelaku, młodych na zmywaku albo w pośredniaku...

Nr 2

Platforma Obywatelska zaprasza na cykl wykładów dla obywateli:
1. Profesorek bez matury Władysław Bartoszewski opowie jak podniesienie podatków, składek i danin publicznych wpływa na to, że Polakom żyje się lepiej.
2. Premier Donald wyjaśni kiedy śmiech to zdrowie, a kiedy insynuacja.
3. Ewa Kopacz opowie jak przekopując ziemię na metr głębokości można się dokopać do wysokich nagród pieniężnych.
4. Rostowski wyjaśni dlaczego za PIS-u fotoradary służyły ponoć do "inwigilacji obywateli", a za rządów PO - pono "poprawie bezpieczeństwa" na drogach.

Odnośnie wpisu numer: 30190

Jest mniej więcej tak dziś w POlsce.
Alkoholikom z powodu alkoholizmu przysługuje świadczenie socjalne około 550 złotych. W Iławie MOPS dodatkowo funduje tym osobom darmowe obiady i paczki z jedzeniem na święta.
Sprzedawczyni w spożywczaku, bez ubezpieczenia, na zlecenie zarabia 850 zł. Żul na ławce, śmiejąc się ze wszystkich dostaje 500 zł i POpiera władzę, która mu funduje wczasy pod gruszą.
W praktyce MOPS zamiast reagować, dalej utrzymuje alkoholików...
Może potrzebują ich głosów w wyborach? Normalne? Dla dzieci chorych pieniędzy nie ma, ale dla żuli lub na spoty reklamowe PO pieniądze są...
POlska.

A ten POstępowy Radosław Sikorski powiedział dziś, że gdyby nie Unia, bylibyśmy 5 lat do tyłu jeśli chodzi o poziom rozwoju. No więc teraz sami powiedzcie, czy żyje się wam biedniej czy bogaciej niż [10] lat temu...?

Odnośnie wpisu numer: 30227

Ceny za pobyt w hotelu - wyrównane z zachodnimi (nawet wyższe), ale pensje co najmniej 3-krotnie mniejsze od UE. Podobnie koszty energii są jak na razie polskie, czyli niższe od zachodnich. Żywność również na niższym poziomie.
Pracownik natomiast pędzony jest jak pies przez złego pana. Jeśli UE nie wymusi na Polsce podwyżek pensji, to prędzej niż później będziemy mieć ukraiński scenariusz i bunt społeczny, łącznie z groźbą odłączenia się PL od UE. [...]

Odnośnie wpisu numer: 30225

...a o czym mogą świadczyć te ciągłe rotacje w iławskich hotelach?
Już sam nie wiem jak to nazwać.
Właściciele biznesów szukają wołów roboczych za najniższą krajową.

Odnośnie wpisu numer: 30224

Biedy w suskim magistracie nie ma. Szkoły pieniądze mają, choćby suskie gimnazjum.
Z tego co słychać znów w tym roku wielka impreza rocznicowa. Czy nie można sobie darować rokroczne jubileusze, czy nie można świętować z okazji 10 rocznicy? Nikt mi nie powie, że to nie kosztuje. Kto za to płaci?

Praca w iławskich hotelach i restauracjach.
Coraz więcej pojawia się ogłoszeń do "Portu 110" i do "Grand Hotel Tiffi". Czy w obu obiektach są aż tak ciężkie warunki pracy, że cały czas ktoś odchodzi i przychodzi? Nie widać żeby potrzebowali do "Starego Tartaku".

Odnośnie wpisu numer: 30202

Burmistrz Susza kredyt bierze?
Przecież szkoły w zeszłym roku pozamykał żeby forsę zaoszczędzić, bo "finansowanie szkół to kula u nogi gminy" i znowu brak! Oj coś tu nie tak.
A może imprez i balów za dużo, albo kieszenie za głębokie, a inwestycji za mało? Tak na mój chłopski rozum.

Czy niemiecka kasa dla Tuska okaże się
drugim „dziadkiem z Wehrmachtu”...?

Sprawy nabrały dynamiki. Sadziłem, że mimo wszystko pokaże się w mediach Jan Krzysztof Bielecki i powie kilka cierpkich słów, by okazać rutynowe oburzenie. Wydawało mi się, że Donald Tusk również nie będzie uciekał przed kamerami, ale zrobi ucieczkę w drugą stronę – do przodu. Tymczasem i tutaj mamy kompletną posuchę. Sposób w jaki szeregowcy z PO wyjaśniają najnowszą rewelację podkreśla niemoc. Trudno za kontrofensywę uznać deprecjonowanie Piskorskiego starą aferą ruletkową, gdy aż się prosi o stanowcze kroki nazywające „haniebne działania ohydnym pomówieniem”.

Sprawa niemieckiej kasy dla KLD jako żywo zaczyna przypominać słynnego „dziadka z Wehrmachtu”. Wówczas Tusk zareagował bardzo podobnie, wprawdzie świętej pamięci politycznej Protasiewicz krzyczał na rozkaz o kłamstwie, ale bardzo szybko rzecz się okazała prawdą i z tą chwilą Tusk swoim zwyczajem zaczął udawać, że temat nie istnieje. Nie sposób nawet dziś oceniać ile głosów odebrał Tuskowi „dziadek Wehrmachtu”, ale sam fakt, że odebrał ciężko podważyć, z tym zgadzają się prawie wszyscy analitycy sceny politycznej. Niby miało być tak, że nikogo nie obchodzi, co się działo w czasie wojny, jednak w pamięci wyborcy zapadły sceny z „Polskich dróg” i tym sposobem informacja rozprowadzona przez Kurskiego narobiła szkód wyborczych. Można zakładać, że z niemiecką kasą stanie się podobnie, chociaż skalę odpływu elektoratu równie ciężko ocenić. Czy innym jest Tuska serwilizm wobec Niemców, co łatwo wytłumaczyć „profesjonalną polityka zagraniczną” albo innym poszukiwaniem konsensusu dla naszych działań na rzecz umacniania Polski w Europie, a czym inny wzięta kasa od Niemców dla polskiej partii, co musi się wielu wyborcom kojarzyć fatalnie.

Od jakiegoś czasu z uporem maniaka trzymam się swojej tezy, że Tuska szybciej wykończy taka afera jak ACTA lub „Hey Jude” niż poważne afery w rodzaju Amber Gold, czy salon gier hazardowych uruchamiany na cmentarzu. Co do ciężaru gatunkowego rewelacja Piskorskiego naturalnie nie jest błahostką, w normalnym suwerennym państwie to zwyczajnie śmierdzi zdradą stanu, poza wszystkim jest przestępstwem, ale nie takie numery obracało się w głupawe żarty, ewentualnie w „mowę nienawiści”. Niemiecka kasa jako bat na postawy antypolskie i służalczość Tuska chyba nie świśnie zbyt głośno, ale kasa jako taka i w dodatku od Niemca raczej od reki wywoła w wielu głowach skojarzenia sformułowane w formie pytania: „Za co tak kasa? Co Niemcy sobie za to kupili, naszego, polskiego?”. Nie wiążę z tą ewidentną wyborczą wrzutką jakiś przesadzonych nadziei, niemniej wydaje mi się, że nadgorliwym pesymizmem jest diagnoza, że to nie będzie miało dla wyborów żadnego znaczenia. Sądzę, że już ma znaczenie, przecież gołym okiem widać, że PO unika tematu jak ognia, a to oznacza, że po pierwsze Piskorski trafił w punkt, po drugie propagandyści partyjni zdają sobie sprawę, że to zagraża ich kampanii wyborczej. Zobaczymy jakie kwiatki jeszcze z tych podlewanych cebulek wyrosną, ale mam takie podejrzenie, że Tusk wyciągając wnioski z przeszłości na tym etapie świadomie wybrał milczenie i czeka na rozwój wypadków. Jeśli rzecz się potoczy lawiną będzie Donald musiał szukać innej reakcji niż udawanie, że nie ma tematu.

Znając możliwości i ulubione narzędzia Tuska reakcją może być poszczucie Piskorskiego razem z Palikotem, ewentualnie wrzucenie świeżej sensacji miedzy media. Dlatego dmuchając na zimno pozwolę sobie na małą sugestię. Najgłupszą rzeczą jaką można zrobić, to namówić Kaczyńskiego do ostrej wypowiedzi, która z miejsca stanie się tematem numer jeden. Póki co Kaczyński chyba sam wie, że nie ma sensu przeszkadzać Piskorskiemu i oby wytrzymał jeszcze kilka dni bez komentarza, wtedy to Tusk będzie musiał sam przeżuwać całą żabę. Nie mam żadnych kategorycznych prognoz, ale wydaje mi się, że takim samym błędem jest odtrąbienie klęski Tuska, jak i nadmierny pesymizm odbierający niemieckiej kasie jakąkolwiek moc sprawczą.

Najbliższe dni pokażą czy będziemy mieli drugiego „dziadka z Wehrmachtu”, czy też sprawa rozejdzie się jak zaprzęgnięci do samolotu Amber Gold działacze PO. No i cały czas podtrzymuję tezę, że to nie przypadek. Ktoś testuje Tuska i parę innych rzeczy przy okazji, bo o ile Piskorski mógł sobie dla własnych kampanijnych celów napisać dowolną sensację, o tyle nikt by mu tej sensacji nie rozdmuchał, a to się stało i w dodatku na coraz większą skalę. Takie rzeczy nie dzieją się przypadkiem.

Odnośnie wpisu numer: 30211

Proste - trzymają konkurencję na dystans. Przecież Krzysztof Kępiński wygrałby w cuglach każde wybory w Suszu. Lepiej więc go głaskać niż drażnić.

Jak to możliwe, że władze Iławy chwalą się jako miasto turystyczne, a tymczasem "Związek Gmin Jeziorak", dotowany przecież naszymi dużymi pieniążkami przez budżet miasta Iławy, nie potrafi rozstawić pływających pomostów na Jeziorze Jeziorak przed 1 maja, czyli otwarciem sezonu żeglarskiego!
Na dzień 27 kwietnia pomosty składowane są na przystani związku, a statek-śmieciarka stoi na kołkach.
A przecież chcemy być konkurencją dla Wielkich Jezior Mazurskich, tak? Żeglarze pływający po całych Mazurach widząc te pomosty, toi-toie, są zachwyceni, gdyż tam takiego dobrodziejstwa nie ujrzysz.
Wstyd Panie dyrektorze Związku Gmin. Zostały 3 dni do otwarcia sezonu.
Nie wróżę sukcesu...

Odnośnie wpisu numer: 30211

Zenon, czy możesz napisać co zrobił Krzysztof Kępiński? Bo ja znam to od innej strony. [...]
Zastanawiam się kto na niego może głosować [...]

Marzenia Polaków o swoim papieżu trwały od wieków. Nawet w literaturze znajdziemy swoistą przepowiednię nadejścia słowiańskiego władcy tronu na Watykanie. Oto Juliusz Słowacki pisze tak:

„Pośród niesnasek Pan Bóg uderza w ogromny dzwon,
Dla słowiańskiego oto papieża otworzył dzwon.
Ten przed mieczami tak nie uciecze jako ten Włoch,
On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze; świat mu – to proch!
Więc o to idzie papież słowiański, ludowy brat; oto już leje psalmy świata
Do naszych łon, a chór aniołów kwiatem umiata dla niego tron,
On rozda miłość, jak dziś mocarze rozdają broń,
Sakramentalna moc on pokaże, świat wziąwszy w dłoń;
Gołąb mu słowa w hymnie wyleci, poniesie wieść,
Nowinę słodką, że duch już świeci i ma swa część;
Niebo się nad nim piękne otworzy z obojga stron,
Bo on na świecie stanął i tworzy i świat i tron.”

Ze wzruszeniem wysłuchiwałem mego dziadka o tych przepowiedniach. Szczęście pokolenia mojego w tym, że dane nam było żyć w świętości tego człowieka. Nasz święty, Jan Paweł II, tchnął ducha w polskim narodzie, wzbudził jego moc ku walce o wolność. Szczególnie jako żywo dał przykład jak żyć ma Człowiek. Człowiek! Tylko Człowiek – nieważne jakiego wyznania. Człowiek, który wedle Niego sam w sobie, jako istota boska jest świętością.
Nieraz zastanawiam się, ile zostało w nas tych, którzy wraz nim żyli, świadomi wielkiego nauczania i przekazu o życiu w miłosierdziu i tej prawdziwej ludzkiej solidarności.
Niestety my nie dajemy swym życiem przekazu, jaki zostawił w nas i dla nas święty Jan Paweł II.
Pokolenie po nas, te które urodziło się w czasie, kiedy Polska wybiła się na niepodległość jakże dalekie jest od tych wartości. Wartości które przekazał nam, nie Święty żyjący 200-300 lat temu, a żyjący dziś pośród nas. To my jesteśmy winni temu, to my omamieni pseudo wartościami i pseudo-religijnością nie daliśmy przekazu następnemu pokoleniu.
Szkoda i strata wielka. Ale miejmy nadzieję...

Susz to bardzo dziwne miejsce.
Niedawno Pan Krzysztof Kępiński za swoją bezinteresowną działalność został człowiekiem roku w powiecie. Pisała o nim lokalna prasa, wiedzą wszyscy ile ten człowiek dzięki swej pasji zrobił. Doceniają go wszyscy, ale nie władze suskie.
Oto w ostatnim biuletynie urzędowym jakaś marna tylko wzmianka. Po prosu wstyd. Za to o rozległych planach burmistrza, zwanych kiełbasą wyborczą, pozostałe strony. Miłej i refleksyjnej lektury życzę.

Kolejna duża firma o polskich tradycjach i kapitale, dotąd świetnie od lat prosperująca w całej Polsce, dziś upada wykończona przez gospodarczą politykę rządu kierowanego przez gangsterów z PO – rękoma doradców z ministerstwa [...].
Właściciel sieci AVANS, czyli sieci produktów RTV-AGD, który w Iławie znajduje się przy ulicy Królowej Jadwigi [dawniej był tu „MediaExpert”], złożył do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu wniosek o upadłość. [...]
Sieć tych 250 elektromarketów zatrudnia w całym kraju ponad 3 tysiące pracowników.
Nie róbmy polityki! Nie rozliczajmy rządzących! Niech gangsterzy kradną do woli. A uczciwe firmy niech upadają. Nie róbmy nic. By żyło się lepiej.

Odnośnie wpisu numer: 30202

No cóż... Nie wiesz, czy głupiego udajesz...? Przecież zbliżają się wybory, a sezon z "kiełbasą wyborczą" czas zacząć. Ta "kiełbasa wyborcza" suskich włodarzy bardzo nas podatników zakosztuje, ale to dla naszego dobra, dla naszej frajdy...
Krzyś i Ździś już nie muszą wydawać z własnej kieszeni żeby się przy korycie utrzymać... Ale to też dla naszego dobra!

Zapraszam na [...].

Należy zgłosić się do działu „INFORMATOR” na adres e-mail:
informator@kurier-ilawski.pl
List powinien zawierać na końcu pełne dane personalne oraz
telefon kontaktowy (do wiadomości wydawnictwa).

Odnośnie wpisu numer: 30204

Panie! A kogo to jeszcze, oprócz nas dwóch obchodzi, że Tusk zadłuża Polskę. Jakoś leci, oby tylko "PiS nie dorwał się do władzy", nawet gdyby należało sprzedać katom sznurek z szubienicą do wieszania, zaś pieniądz zainwestować w spot odstraszający.
Ważne, że zaczyna się ostre chlanie i grillowanie wołowiny, wieprzowiny i innego świństwa. Najciekawsze w tym menu, szczególnie w spieczonym na czarno mięsie, jest potężna zawartość pewnego parszywstwa, akrylu, który rujnuje żołądek przez stymulowanie zalążków raka. Ale ludzie żrą, nie patrzą.
My z bolszewikiem żyli będziemy dwa razy: raz na tym świecie, a drugi raz na tamtym.
Lepsza od grilla ze świńskiego ryja jest dobrze przewędzona, tzn. przez dwa miesiące w wędzarni szynka, na ciemno, ale ze świńskiej dupy, nie ta, która tylko udaje szynkę, a jest z pachwiny wycięta. Szynka dobrze wchodzi pod białą wyborną ("eksportową") schłodzoną do około 12 stopni Celsjusza.
Gdyby Ruski takiej szynki posmakował, jak onegdaj Breżniew czarnego salcesonu na wizycie u Gierka, to nie tylko embarga by zakazał, a zwiększenia dostaw z Polski nakazał. O zasmakowaniu Breżniewa w salcesonie czarnym z białymi okami, to już inna historia, o której dawniej nawijał mi sam Hrabia z Chromakowa!
Ja zaś dziś świeżą flądrę zakąszam z Morza Bałtyckiego, jeszcze Polsce dostępnego.

Odnośnie wpisu numer: 30203

Przypomnijcie sobie: czym zajmowano uwagę mediów we wtorek, żeby odwrócić uwagę opinii publicznej w całym Kraju. Większość z was już po trzech dniach nie pamięta.
A tymczasem szef Rygielskiego i Hordejukowej, czyli Donald Corleone z Sopotu we wtorek podczas posiedzenia rządu znowu zadłużył Polskę na kolejne 12 miliardów złotych.
W mediach – cisza!
Metoda bardzo prosta tym razem. I bezczelna, że hej. Po prostu Tusk wziął i sprzedał publiczne papiery dłużne. Tym samym po raz kolejny zwiększył i tak katastrofalne zadłużenie Polski.
Ciągłe zadłużanie, które jest istotą rządów PO, ma olbrzymie znaczenie dla finansów państwa. W ubiegłym roku koszty obsługi długu (spłata pożyczek, obligacji i odsetek) stanowiły gigantyczną kwotę 42,7 mld !
Czy ktoś jeszcze liczy, że ogólne zadłużenie Kraju przekroczyło bilion...?

Odnośnie wpisu numer: 30199

Ech, niby marudzicie na te PO, ale jak co do czego, to i tak zagłosuje na Platformę Obłudy, karmieni fałszem czołowych mediów, a tymczasem Tusk za 7 mln podśpiewuje sobie wesoło "Hej Jude".
A w tym samym czasie największa polska firma wydobywająca węgiel "Kompania Węglowa SA" wstrzymuje wydobycie. Sytuacja żywcem jak z polskimi stoczniami. Zasypywani jesteśmy węglem importowanym od Rosji i Niemiec.
Za chwilę po polskich kopalniach pozostanie wspomnienie i będzie to już kolejna zasługa POlskiego nierządu po rozmontowaniu stoczni, całego przemysłu ciężkiego, maszynowego.
Jakby się kto pytał, to gazu łupkowego też nie będzie.
Dlatego jeszcze raz zastanówcie się - proszę - zanim znów oddacie głos w majowych wyborach do UE. [...]

[...] Czy władze Susza zawarły kredyt w wysokości 6 milionów złotych na załatanie dziury budżetowej? [...] Ciekawy jestem, na co im te pieniądze.

Odnośnie wpisu numer: 30200

Jak to jest, by prąd wiatrem pędzony był 5 razy droższy od tego, co na węgiel lub atom idzie.
Cosik przypomniała fraszka mi się pewna: "Takie to rządy między tymi pany, poszedłem spać trzeźwy a wstałem pijany".

Odnośnie wpisu numer: 30199

Na dworcu kolejowym Rudzienice Suskie poczekalnia jest zamknięta, kasy biletowej oczywiście nie ma. Za to na drzwiach kostropatych, które dawno malarza nie widziały, zawieszono tabliczkę z napisem: "Odprawa pasażerów w pociągu". Brzmi to dumnie, jakbym był na jakimś lotnisku.

ŚP. Andrzej Zalewski przez 20 lat [...] apelował do różnych rządów RP i posłów o przestawienie "tirów na tory kolejowe". Elektrownie wiatrowe to kolejne inwestycje w błoto. Przecież prąd pozyskiwany z tego źródła jest pięć razy droższy od konwencjonalnego.

Odnośnie wpisu numer: 30193

Za komuny to był tam hałas! Co pół godziny albo ekspresiak na przemian z towarowym targał się przez Iławę, że słychać było aż na Ostródzkiej i Lipowym. Nie to co teraz, kiedy ledwie co dwie-trzy godziny przeturla się jakiś biedny skład.
Czy ta władza PO nie zdaje sobie sprawy z tego, że polska kolej jest już praktycznie zlikwidowana, a cały transport opiera się na samochodowym. Nocą nie kursują tu żadne pociągi, np. w Iławie na nowym dworcu PKP zamknięte są kasy - jak po robocie cicho sza w zakładzie pracy. Niestety to nie jest tak, jak oni mówią, że niby wszyscy ludzie przesiedli się do samochodów prywatnych.
Ekrany na Gajerku przy linii kolejowej są tym bardziej zbyteczne. Cichy szybki pociąg przez Iławę musi zwolnić i nie będzie go słychać i bez tego drogiego zbytku.
Ale trzeba gdzieś pieniądze z UE i narodowe wydać, dać swoim zarobić, nabić kieszenie, zaś podwykonawcę oszukać.

Odnośnie wpisu numer: 30191

Czy ktoś wie kiedy będzie gotowy wiadukt w Suszu?
Bo słuchy chodzą, że w 2025. W takim tempie to bardzo prawdopodobne.

Odnośnie wpisu numer: 30195

Niedawno miałem okoliczność przejechać trasę Iława-Władysławowo przez Kisielice do Kwidzyna, lecz nie przez Susz i Prabuty, a na skos drogą boczną; dalej nowym mostem z Kwidzyna do starej jedynki na Gniew, Pelplin, Tczew i do Obwodnicy Gdańskiej na Rygę i do celu nad Bałtykiem.
Co rzuciło mi się na oczy, to pulsacja znaków, których są tysiące, szczególnie w Kwidzynie, lecz tego najważniejszego nie ujrzysz: znaku kierującego na piękny nowy most.
Rój znaków na polskich nowych drogach, to choroba psychiczna. O czym się mówi i pyta: kto na tym zarobił.
Podobnie mamy sytuację w Iławie. Policzcie znaki na rondzie ostródzkim czy na skrzyżowaniu obwodnicy północnej z Piaskową na nowy cmentarz, jak też policzcie ilość znaków na ostatnim rondzie za cmentarzem.

Odnośnie wpisu numer: 30193

Znam doskonale frustracje właścicieli posesji przy ulicy Nowomiejskiej, ponieważ śledzę z uwagą ich zmagania i beznadziejną walkę z tym całkowicie zbędnym ekranowym "dobrodziejstwem". Ta inwestycja jest przykładem na:
- marnotrawstwo środków z dotacji unijnych;
- zerowe zainteresowanie tematem i przez miejscowe władze;
- zerowe liczenie się ze zdaniem mieszkańców Osiedla Gajerek
- i (co najsmutniejsze) nieliczenie się z obywatelem i jego zdaniem.
Nie pierwszy to już raz i zapewne nie ostatni... I najgorsza jest w tym wszystkim ta niemoc...

Odnośnie wpisu numer: 30191

Mieszkańcy ulicy Nowomiejskiej w Iławie powinni wystąpić do inwestora o odszkodowanie.
Jestem pewny, że wartość ich domów spadła, ciekawe o ile. Widok na miasto przesłonił im mur ekranów dźwiękoszczelnych. Było pięknie, ale głośno. Teraz jest widok na szarą ścianę i tylko nieco ciszej. Warto było?
Spacerując tamtędy czuję się jak w getcie...

Odnośnie wpisu numer: 30190

Mnie ten temat tez bardzo bulwersuje.
Jak mozna dawac pieniadze na wodke i papierosy...? Chory kraj. Ludzie uczciwie pracuja, zastanawiaja sie nad kazda wydana zlotowka, a ci po prostu korzystaja z urokow zycia.
Pisze z Kisielic, sytuacja jest identyczna. Ponadto jeden z radnych tzw. niepokorny jezdzi po tych ludziach i obiecuje im wierzby na gruszce i po prostu bardziej te rodziny demoralizuje.
Uwazam, ze od maja do pazdziernika kazdy powinien utrzymac sie sam przy pomocy prac dorywczych. Posilki gotowac a nie kupowac drogie w markietach.

Przypis do dyskusji o fatalnym przespaniu przez aktualne władze miasta Iławy i powiatu [PO] dziejowej szansy dla budowy drogowych obiektów inżynieryjnych.
Niestety to prawda, że pomimo rekordowych nakładów na kolejową trasę z Warszawy do Trójmiasta, megamiliony dotacji przejdą nam tuż koło nosa i zostaniemy nadal z problemami komunikacyjnymi. Taka szansa chyba już nigdy się nie powtórzy.
Dla porównania Malbork wszystkie swoje przejazdy kolejowe zamienił w rozwiązania bezkolizyjne.

Na poniższej fotografii widzimy bezkolizyjny wjazd do Malborka od strony Dzierzgonia (foto: skyscrapercity.com)

Zastanawiam się skąd mają pieniądze żule oblegający ławki na osiedlach. Podobno dostają zasiłki z MOPS. Nie ma pieniędzy dla chorych dzieci, ale na winko się znajdą? Ładnie iławski ratusz trwoni pieniądze.

Jadąc z Warszawy przez Lubawę spostrzegłem takie ciekawe zjawisko [na wjeździe od strony Złotowa].
Mianowicie stoją przydrożne lampy. Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby nie to, że nie dość, że ustawiona jest ich nielogicznie duża ilość, to jak jeden mąż wszystkie świecą.
Widać Lubawa bogate miasto, a przecież radni nie płacą za prąd.
Ot takie lelum polelum, mieszkamy w biednym województwie przecież.

Dopiero po ponad dwóch tygodniach od ucieczki policja pokazała twarz więźnia Zakładu Karnego w Iławie, który uciekł z miejskiego boiska podczas zajęć sportowych.
UDOSTĘPNIAJCIE TĘ WIADOMOŚĆ. Może ktoś w Polsce lub za granicą pomoże w namierzeniu zbiega.

http://www.kurier-ilawski.pl/czytaj/Policja-pokazala-twarz-zbieglego-wieznia/4047

Odnośnie wpisu numer: 30183

Utrzymuję nadal kontakty z kolegami z różnych OSP powiatu i u nich takich anomalii jak w Suszu nie ma. Naczelnik z prezesem sprawują nadzór i żaden anonimek nie ustanawia praw.
W Suszu prezes OSP rządzi przy stołach podczas uroczystości, naczelnik zaś kontestuje uroki zasłużonej emerytury.
Zapomniałem wspomnieć, że magistrat zatrudnia za niemałe pieniążki, emerytowanego oficera PSP na stanowisku Gminnego Komendanta.
Młodzi, których jest sporo, obserwują i wyciągają wnioski.
Może w końcu czas na odnowę.
Życzę przyjemnego dyngusa, w szczególności dla szanownego anonima :)

Odnośnie wpisu numer: 30185

A niby po co naczelnik, prezes, ktokolwiek poważny ma sobie głowę zaprzątać argumentami spod budki z piwem?
Piszesz (piszecie) anonimowo a żądacie odpowiedzi z podpisem?
Moralność Kalego.

Odnośnie wpisu numer: 30183

Najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że na zarzuty odpowiada anonim, a nie osoba władna, tj. naczelnik, prezes.
Panie naczelniku, prezesie... larum grają...
:)
I co ciekawe, tenże anonimowy druh chciałby spojrzeć w oczy piszącemu o nieprawidłowościach, a boi się podpisać, eeehhhh [...]

Odnośnie wpisu numer: 30182

Bardzo chętnie opłacę roczną składkę OSP Susz w wysokości 50 zł i co tydzień przyjadę umyć swój samochód. Przy kosztach za myjnię, te 50 zł składki to pikuś.
Nie pogardzę też parkingiem. I możliwością bezstresowego picia alkoholu na terenie publicznym.
Ciekawe czy w remizie są alkomaty.

Odnośnie wpisu numer: 30182

Kilku przebierańców udających strażaków zamiast zreflektować się nad kompromitującą ich sprawą pospolitego złodziejstwa, prowadzą szeroko zakrojone śledztwo wewnętrzne w celu wykrycia osobnika, który miał czelność "nasrać we własne gniazdo".

Odnośnie wpisu numer: 30163

Bonusy dla strażaków ochotników. "Faktem jest, że myjemy swoje samochody, bo płacimy składki w wysokości 50 zł rocznie. To jeden z naszych przywilejów". Czytając Kurier trafiłem na takie kuriozum.

Nie jestem pewien, czy druh mówiąc to, zastanowił się co prawi? Czy aby zaznajomił się ze statutem OSP Susz? Otrzymał zgodę pracownika magistratu? Jestem pełen podziwu i bardzo szanuję druhów OSP ale wszystko ma swoje granice.
[...] Ciekawi mnie troszkę brak reakcji osób sprawujących nadzór. Nie wiem ile mieszkańców zdaje sobie sprawę, jakie kwoty łożone są na działalność OSP Susz, bo przecież, to oczywista bzdura, że ze składek druhów, prowadzona jest ich działalność - proszę zerknąć na budżet na 2014 i przeczytać! Ciekawi mnie również, że nie wspomnieli o sponsorach, a wytknęli picie myśliwym!
Z tego co czytałem, to zarzuty były skierowane pod adresem osób i epatowanie czytelników wpisami w rodzaju "szkoda mi tylko 30 chłopaków" ma się nijak do zarzutów.
Na koniec pragnę podziękować Kurierowi za bezstronność. Ma nadzieję, że temat OSP Susz od czasu do czasu powróci na łamy.

PS. Ciekawi mnie brak reakcji ludzi, którzy co roku otrzymują do zapłaty dodatkowe kwoty za zużytą wodę.

Szanowna redakcjo Kuriera. Po przeczytaniu zatrwożył mnie artykuł dotyczący wypowiedzi Burmistrza Susza Krzysztofa Pietrzykowskiego, iż nie może ujawnić wynagrodzenia gwiazdy wieczoru triathlonu - Kamila Bendnarka.
Otóż taka tajemnica handlowa może dotyczyć firmy prywatnej X z firmą Z, lecz nie publicznego samorządu lokalnego, który wydaje społeczne środki finansowe. Takie informacje są JAWNE.
A jeśli Pan Burmistrz chce to trzymać w tajemnicy (widocznie ma powody, może to spora kasa jest) to można wystąpić o udostępnienie informacji publicznej, o co bardzo proszę redakcje Kuriera.

Odnośnie wpisu numer: 30166

To jest powtórka z 1939 roku, gdy liczono wtedy na Francję i Anglię.
Te dwa państwa miały być dla Polski, jak dzisiejsze NATO, gwarantem bezpieczeństwa.

Ale historyk, premier Tusk poszedł jeszcze dalej w swej ślepocie i prostocie; uznał rasputinowską Rosję za bezpiecznego sąsiada.
Sanacja Piłsudskiego takich złudzeń co do Rosji nie miała.

"Tylko my, Platforma Obywatelska, jesteśmy gwarantem dobrych stosunków dyplomatycznych z Rosją" – tak nam sączono do umysłów od roku 2007.

Panie i Panowie z PO! Jesteście dziadami dziś, bankrutami politycznymi.
Jesteście przekleństwem naszych czasów.

Po raz trzeci w Kurierze poruszana jest sprawa pani Ewy Lech.

Podsumowując, ta pani ma 63 lata, mieszka tam od 10 lat, czyli wprowadziła się w wieku 53 lat. Gdzie zatem mieszkała do roku 2004 czyli przez większość swojego życia? W takim wieku zazwyczaj ludzie już są zadomowieni w jakimś miejscu, zwłaszcza za czasów "komuny" nie było aż takich problemów z mieszkaniami choćby komunalnymi, co zatem stało się z mieszkaniem które zajmowała do momentu przeprowadzki? Kto je po niej przejął? Może dzieci w ramach darowizny? W takim wypadku ustawowo są zobowiązane do opieki nad starszą osobą, zwłaszcza inwalidką I grupy. To przecież nieetyczne narażać starszego rodzica na taki los jeśli przejęło się za życia jego dobra.

Poza tym z całej sprawy wyłania się następujący obraz: pani Ewa mieszka tam 10 lat, czyli od 2004 roku, a już w 2007 jest wyrok sądu, czyli wynika z tego, że ze swoim przyjacielem mieszkała tam bardzo krótko. Czy czasami nie chodzi o to, że starszy człowiek nie zdążył przepisać na panią Lech mieszkania za tzw. opiekę? Stąd ta wojna pomiędzy spadkobiercami zmarłego (zapewne dzieci) a panią Ewą? Jeśli tak było, to niestety ale współczuję spadkobiercom, bo sami powiedzcie co czulibyście gdyby ktoś chciał odebrać Wam schedę po rodzicach?

Prosiłabym Kurierów by jeszcze raz zbadali sprawę, bo może jest ktoś, kto może się panią Ewą zaopiekować i nie będzie potrzebne mieszkanie socjalne - tym bardziej, że jest tak wielu potrzebujących, często żyjących w tragicznych warunkach wraz z małymi dziećmi.

Odnośnie wpisu numer: 30166

Wpis = DOKUMENT FAKTU.
Tak powinni pracowac nasi dziennikarze i sluzyc Prawdzie.

Odnośnie wpisu numer: 30149

A co to [...]

Przekazałem.
Kierownictwo nie ma czasu na odpowiadanie na bełkot.
Zwłaszcza porno-bełkot.

Czy pojazd ZUK-u [Zakładu Usług Komunalnych] może służyć jako taryfa i dowozić żonę pracownika do pracy?

Odnośnie wpisu numer: 30169

Pracując u burmistrza to nie znaczy być zatrudnionym w magistracie.
To są miejsca pracy związane bezpośrednio z urzędem lub pośrednio.
Szkoła, biblioteka, komunalka itp.

Odnośnie wpisu numer: 30171

Nie odwracaj spraw, które poruszają uczestnicy forum, tylko dlatego, że nie są pochlebne obecnej władzy w Suszu, a szczególnie burmistrzowi Pietrzykowskiemu.
Jaki jest koń każdy widzi. To Pietrzykowski stworzył system skupiający ludzi dobrze opłacanych z podatków, a oni z kolei tworzą następną grupę tak zwanego "towarzystwa wzajemnej adoracji". To, że ktoś się z tego towarzystwa zaczyna wyłamywać, mówić jak jest i nie chce w tej "miłości" uczestniczyć to już jest bebe?
Co do spraw sądowych braci Sadowskich, to z tego co wiem zakończyły się one dla nich pozytywnie, lecz musisz wiedzieć kolego, że za fanaberie oskarżycieli, czyli Pietrzykowskiego i Niemkiewicza, nie zapłacili oni z własnej kieszeni, tylko musimy płacić my wszyscy z kasy gminnej - i tej twojej też.

Odnośnie wpisu numer: 30169

Tylko burmistrz Pietrzykowski jest bebe...?!
A czy w sądzie sprawy Panów Jana i Marka Sadowskich dobiegły końca?

Za miedzą też nie lepiej.
W takiej Ostródzie sitwa Platformy jawnie kpi z ludzi. Naszykowali remont Kanału Ostródzko-Elbląskiego. Potokiem POpłynęły ciężkie worki pieniędzy na wielką modernizację. Aż tu nagle statki okazały się być za szerokie o kilka centymetrów i nie przejdą przez śluzy. Ot papraki w kołnierzykach, fachowcy. Miliony poszły w błoto.
Ale nie ma płaczu, już wydają kolejne miliony na naprawę swoich gniotów żeglugowych. Kto zapłaci? Oczywiście, że podatnicy. PO-lska w budowie. Kanał w budowie. Budowa w kanale. Polska w kanale.
I tak się kręci ten kabrecik...

Odnośnie wpisu numer: 30165

Pracując u burmistrza może nie mają innego wyjścia niż tylko pisać na forum. Może burmistrz ich nie słyszy, może woli być poklepywany przez lizusów.
Myślę, iż jeśli są prawdziwi urzędnicy, dbający o dobro obywatela lokalnie, wywiązujący się rzetelnie z pracy w dodatku są otwarci i pomocni - to raczej nie są dobrze oceniani w magistracie.

CHROŃCIE WŁASNE DZIECI

Dzieci kocham jak wiosnę
Własną się chwaląc gromadką
Lecz widzę jak nam rośnie
Najnowsze lemingów stadko

I pewnie o to chodzi
By można je wynaturzyć
Kiedy jeszcze są młodzi
I świat wartości im zburzyć

Będą bez serc bez duszy
I przy pomocy pilota
Łatwo im umysł skruszyć
W martwego zmienić robota

Spróbuj wiersz ten odczytać
Może cię nieco oświeci
Że taka Rzeczpospolitą
Jakie jej dasz swoje dzieci

JUDASZ Z SOPOTU I JEGO KLIKA
STANOWIĄ ZAGROŻENIE DLA POLSKI

Ptasznik, Rygielski, Hordejukowa to lokalni kacykowie z kliki Donalda Tuska.
Dziś, na potrzeby kampanii wyborczej, Donald Tusk znowu mami i okłamuje wyborców, zlęknionych realną wizją wojny z Rosją. I co? Czary-mary.
Nagle Tusk jest gotów nawet na współpracę z USA. A przypomnijcie sobie, co w tej samej sprawie mówił tuż po dramacie w Smoleńsku (2010), dzięki któremu przejął pełną władzę w Kraju Przywiślańskim...

Odnośnie wpisu numer: 30163

Właśnie ci malkontenci pracujący u "Burmistrza" Pietrzykowskiego, bo pobierają pieniądze za swoją pracę z budżetu gminy, są bardzo aktywni na tym forum. Pisząc krytycznie o władzy sami sobie strzelają w stopy.

Odnośnie wpisu numer: 30163

Prawda. Dodać należy jeszcze to.

Pan Stefan, mój były kolega [...]. Za czyny, jakich on, dysydent (np. zniszczenie Lenina w Poroninie) dokonywał, relegowano z uczelni, a nie mówiąc już i o dopuszczeniu do obrony doktoratu i habilitacji. [...] Bywali podobni "wywrotowcy" na uczelniach, jednak, zbytnio nie angażujący się w działalność - jak kiedyś nazywano - "kryminalną politycznie".

Po stanie wojennym tysiące ludzi było bez pracy, zaś ten elokwentny, "ułożony" wykładowca, pracuje jakby nic się w jego życiorysie nie stało, uzyskuje wyższe stopnie naukowe, tytuł profesora belwederskiego (zw).

On tymczasem, by otrzymać dopuszczenie do obrony dysertacji doktorskiej (1978) i wygłoszenia wykładu habilitacyjnego przed państwową komisją (1989), musiał mieć - Proszę Państwa - pozytywną opinię PODSTAWOWEJ ORGANIZACJI PARTYJNEJ, wówczas [pod totalną opieką komunistycznej] PZPR.

Tyle na rzeczy w temacie poćciwego, pełnego miodu w ustach, profesora dr hab. Stefana Niesiołowskiego [posła PO].

Odnośnie wpisu numer: 30156

Czemu dopiero kilka miesięcy przed wyborami zauważcie takie błędy? Czemu wpisy o OSP nie pojawiały się wcześniej? Czemu nie zgłosiliście tego faktu burmistrzowi Pietrzykowskiemu, radzie, policji? (nie mówię o suskim KP). Pewnie teraz ktoś napisze "a po co mam zgłaszać, to jedna klika" - tym sposobem nic się nie zmieni, a szczekanie na forum i tak nie przyniesie efektów.
Każdy tylko pod nosem błędy wytyka, ma swoje cudowne pomysły, ale dzielić się nimi nie zamierza. Malkontenctwo z Was wychodzi. A może komuś żal, że strażacy na imprezę go nie zaprosili?
Pozdrawiam Wiecznie Mądrych Wszechwiedzących Malkontentów z Susza!

Odnośnie wpisu numer: 30151

W pełni się zgadzam z tymi niby to głupotami.
No ale cóż, administracja Zakładu Karnego musi się jakoś bronić.

Odnośnie wpisu numer: 30153

Tylko poseł PO Stefan Niesiołowski z tytułem profesora zwyczajnego [od robali] może pluć imiennie na każdego, kto mu w poprzek - oto jaką mamy Polskę obecnie. Ale ten język u jemu podobnych słuchaczy nie ma nic wspólnego z jadem - oto Polska właśnie
Człowiek nauki, który w trakcie kariery zawodowej na uczelni państwowej w czasach komuny przesiedział w więzieniu 7 lat jako polityczny, zdążył napisać doktorat i habilitację. Bardzo ciekawie, czym "opłacił" za czasów komuny te przedsięwzięcia naukowe.

Odnośnie wpisu numer: 30151

Proszę przeczytać co powiem zupełnie bez emocji:

- Więźniowie wychodzą na orliki tylko za dobre zachowanie
- Czy starałeś się kiedyś wczuć w sytuację ludzi siedzących 23 godziny w celi? Wiem zasłużyli sobie, ale są to ludzie stłoczeni w celach (1300 osób w ZK Iława); zapewniam, że w warunkach koszarowych.
- Jedzenie jest tam dość podłej jakości, proszę spróbować się z nimi zamienić
- Telewizory są, można je oglądać do 23:00, potem prąd jest wyłączany, a gier już nie mogą mieć.
- "Pełny luzik"?! Proszę się z nimi zamienić. Iławskie więzienie to w większości wnętrza rodem z lat 50 PRL.

Proszę nie pisać głupot jeśli nie masz pojęcia o realiach zakładu karnego.

Odnośnie wpisu numer: 30151

Nie dziwota, że w Polsce za PO więźniom dobrze się dzieje.
W kryminałach prawie 100% była frekwencja i tamże prawie 90% oddało głos na PO. Bo "złodzieje" są za takimi samymi, jak i oni sami.

Odnośnie wpisu numer: 30149

Racja kolego, sam czasem się zastanawiam jak my to wszystko jeszcze dajemy rade brać na klatę. Z tym zdarzeniem dotyczącym ucieczki więźnia to wstyd na całą Polskę. O innych problemach nie będę wspominał, po co o tym pisać jak i tak nie zmienię nic.
Powiem tylko, że ja jestem rozgoryczony tym, że mimo, iż tkwią w nas bardzo duże pokłady potencjału jesteśmy tak zniewoleni systemem rządzenia, że długi czas będzie musiał minąć by móc dostrzec na horyzoncie zmiany.

Odnośnie wpisu numer: 30149

W sobotę 12 kwietnia na własne oczy widziałam co się u strażaków dzieje - jak ćwiczą i się uczą, aby nam służyć z pomocą. Rodzinka, dzieci, żony i pikniczek-alkohol, światła to chyba wszystkie były włączone, nawet odzież bojowa założona.
Jestem w szoku - ale w tej kadencji jest przyzwolenie na wszystko - a my znowu dostaniemy wyższe podatki za nieruchomości lub wyższe opłaty za wodę i ścieki - aby wybrańcy mogli się bawić.
Suszanie - dalej głosujcie na Platformę i będzie wam żyło się lepiej.

Odnośnie wpisu numer: 30125

Nie do końca solidaryzuję się z "iławianinem [165]".
Wbrew autorowi uważam, że każdy ma prawo mówić i pisać co uważa. Jedynym warunkiem jest branie odpowiedzialności za własne słowa. [...]

Odnośnie wpisu numer: 30129

Czytając wiernopoddańcze peany niejakiego „Kanclerza” wobec wytworów pohukującego na forum „Marszałka”, nie sposób nie przypomnieć sobie od razu słynnej frazy z filmu „Miś” Stanisława Barei. [...] „Marszałek” dokładnie pasuje do postaci prezesa klubu, a „Kanclerz” to idealny wręcz Jarząbek. [...]
No cóż, czasy się zmieniają, ale mentalność niektórych ludzi pozostaje bez zmian niczym w zamierzchłej przeszłości. Jarząbków ciągle ci u nas dostatek...

Mam pytanie.
[...]

Jeśli chcesz publicznie podawać nieprawdę, to zrób to nie pod pseudonimem, lecz własnym, prawdziwym nazwiskiem.
Redakcyjny Wydział Cenzury jest właśnie dla takich, jak ty.

Odnośnie wpisu numer: 30139

Mam dosyć tego wszystkiego.
Więźniowie bawią się na orlikach zamiast w pierdlu pokutować za swoje. Jedzenie mają lepsze niż pacjenci w szpitalu. Telewizory w celach, gry, zabawy, pełny luzik, nawet na basen chodzą [kto za to wszystko płaci?], a zwykły uczciwy obywatel jest tylko obciążany dodatkowymi daninami na rzecz darmozjadów.
Jako obywatel żądam zmian.
W dniu wyborów nie postawię krzyżyka przy symbolu rządzących z PO.
Chyba czas też podziękować dyrektorowi z Zakładu Karnego, bo to już nie pierwsza wpadka tego pana.

Odnośnie wpisu numer: 30146

Podaj, kolego, te pozycje literatury podróżniczej i tytuły artykułów.

Odnośnie wpisu numer: 30138

Prywatny folwark to mało powiedziane. Nasi ogniomistrzowie korzystają prywatnie z łącza internetu, które my płacimy [...].
Pan [...] to nawet ma prywatne wejście na teren obiektu wybudowanego za pieniądze podatników. Korzysta z wozu bojowego. Gdy jest upał, podlewa własny ogródek.
Czas skończyć z prywatą i przyjrzeć się pracy organizacjom społecznym które korzystają z publicznych pieniędzy, a takich przypadków jest wiele.
Ale jak będą wybory takie przypadki wypłyną a obecna władza już jest spisana na straty. [...]

Odnośnie wpisu numer: 30146

Pomieszkuje we Francji.

Odnośnie wpisu numer: 30087

Co do przesiadywania przez strażaków w remizie, to nie mam zdania.
Dla mnie mogą sobie siedzieć. Przynajmniej zajmują czas kilkunastu dzieciaków, które nie wałęsają się bez celu po mieście i nie szpecą ścian LASowymi napisami.
Jednak co do samej pracy chłopaków "z sikawkami" uwagi mam, bo jeśli o 4 nad ranem budzi mnie wyjąca syrena, dlatego że gdzieś pali się śmietnik, to chyba ktoś tam ma nie równo pod hełmem?!

Czy ktoś może mi tu powiedzieć co dzieje się z wybitnym podróżnikiem iławskim? Zjechał cały świat, zwiedził ponad 70 krajów, napisał wiele artykułów i książek o tematyce turystycznej [...], a teraz o nim zupełnie cicho.
Co robi teraz były dyrektor szkoły "czwórki"? [...] [Czesław Olszewski]
Wyprowadził się z Iławy?