Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

Forum

30760. 
Tusk nie będzie umierał estetycznie.
On się będzie męczył do końca...

Zastanawiałem się dobre pół godziny, kto jest ministrem sportu w rządzie Tuska i gdy już sobie przypomniałem jak ów minister wygląda, to drugie pół godziny poświęciłem na poszukiwanie nazwiska. Nie byłoby żadnej uświadomionej amnezji, gdyby nie stary numer propagandowy, czyli władza grzeje się w blasku medali sportowców. Wyglądało to biednie jak nigdy, cień człowieka został z Donalda. Ktoś mu kazał urządzić tę szopkę, bo na pewno nie sprawiał wrażenia człowieka szczęśliwego i chyba wiedział, że się wygłupia, w dodatku na marne. Takie oficjałki pomogą Tuskowi jak umarłemu kadzidło, no ale w końcu musiał się ludziom na oczy pokazać i nic mądrzejszego wymyślić się nie da. Dawniej, za najlepszych dla siebie czasów Tusk sypał dowcipami i przybijał żółwiki, choćby z Wentą, dziś szukał wzrokiem jakiejś dziury, do której mógłby się schować i nie wychodzić przez kolejne tygodnie. Za długo mnie nogi po świecie noszą, abym uwierzył w kryzys wieku średniego, czy też początki jesiennej depresji.

Tusk żyje na beczce prochu i przygląda się jak ogień pożera kolejne kawałki lontu. Znając tego cwaniaka można w ciemno założyć, że apatia jest wywołana niepewnością. Taśm nie udało się zagłuszyć, ale powoli temat staje się nudny i przy niewielkim wysiłku udałby się zmienić niewygodne na świeże opowieści o Polsce w budowie albo inne hasełka o 1 wrześniu bez szkoły. Niestety dla Tuska i na szczęście dla Polaków, Tusk doskonale wie, że w przeciwieństwie do wszystkich innych, od tej sprawy nie ucieknie. Nie ma się z czego cieszyć i nic nie smakuje, jak się człowiekowi ręce ze strachu trzęsą i budzi się zlany potem po nocy. Pokazano ludowi fragment większej całości i nie trzeba zgadywać, że był to fragment łagodny w treści i formie, prawdziwe bomby jeszcze nie zdetonowały.

Donald w przeciwieństwie do szarych zjadaczy chleba widział i słyszał wszystko, co wpadło w ręce ABW. Jeśli więc ktoś ma wątpliwości, co jest wypisane na twarzy Tuska, to polecam twarz niedoszłej wielkiej premierzycy Elki Bieńkowskiej. Kobita posunęła się przez ostanie dwa miesiące o jakieś 10 lat, a przy tym spadła na wadze i bynajmniej nie od diety cud. Dysponenci materiałów mają wszelkie gatunki filmowe, sensacje, komedie, dramaty, krążą i takie plotki, że pornosy również.

Nie raz, ale trzysta razy można zabić na 1000 sposobów. Dlatego pasował Tusk do promiennych i zadowolonych ze swoich osiągnięć sportowców, jak grabarz do druhny i w tak marnej formie będzie musiał obsłużyć co najmniej jedną kampanię. Lider, który ma kaca w oczach, nie pociągnie za sobą drużyny, zresztą w drużynie tez niewesoło. Jakimś pomysłem byłoby zastąpienie Tuska ministrami, ale nie ma kim. Dwa rodzaje ministrów ma Donald do dyspozycji: albo znanych i skompromitowanych, albo takich, których nazwisk nie tylko ja nie mogę sobie przypomnieć.

Wszystko wskazuje na to, że PO wymyśli kolejne głupie hasełko po swym „Nie róbmy polityki”. Tym razem napiszą na plakatach „Nie róbmy kampanii, wspierajmy znanych prezydentów wielkich miast”. Rzadko bywam optymistą, ale patrząc na Tuska i jego otoczenie widzę jedną wielką nieuchronną porażkę poprzedzoną długim, brzydkim i bolesnym konaniem. Jedyną tajemnicą pozostaje rozmiar klęski wyborczej i dokładnie to zdecyduje, czy Tuska jeszcze będą pudrować przez jakiś.

Nikomu nie jest potrzebny polityk, którego nie da się użyć na każde zawołanie. Wszystko politykowi zostanie wybaczone, z wyjątkiem jednego – porażki wypisanej na czole. Tusk po taśmach chodzi podpisany porażką i z tej dziury już się nie wygrzebie, przeciwnie w dowolnej chwili zostanie zepchnięty jeszcze głębiej.

Chyba trzeba się zgodzić z tezą, że afera taśmowa jest odpryskiem wielkiego biznesu prowadzonego od lat. Tłuste ryby zajmowały się szantażowaniem polityków do wiadomych celów, które potem przeradzały się w najdroższe na świecie autostrady i stadiony. Taśmy puszczone w eter popsuły biznes, przynajmniej w tej części dotyczącej wielkiej tajemnicy. Szantaż jest skuteczny do momentu, w którym nie wypłynie narzędzie szantażu. Daję wiarę tezie, że ten proceder trwał od lat i był przeprowadzony na najwyższym poziomie, aż ktoś w końcu skrewił i wtedy zaczął się chaos. Istnieje jeszcze cała fura materiałów, ale prawdopodobnie nie przydatnych do pierwotnych zadań.

Tuska jest czym szantażować, tylko nie ma po co, bo z niego już nic się nie wydusi. Z drugiej strony takich armat nie można sobie tak po prostu połamać i wrzucić do Wisły, czym próbował rozbawić publikę Michnik. Zmieni się przeznaczenie i będzie idealne narzędzie do... wymiany kadrowej. Tusk wie więcej niż my się domyślamy i ta wiedza toczy go jak rak, a wraz z nim prawie całą ekipę.

Będzie porażka, musi być, czego wszystkim umęczonym ośmioletnią obecnością Tuska życzę jak najrychlej.
 MATKA KURKA, Piotr Wielgucki
 Polska, Wtorek 19-08-2014

30759. 
Odnośnie wpisu numer: 30756

Panie Adamie. Myślę, że fakt startu w wyborczej konfrontacji sprawia, że będą o nas mówić i pisać - z nami czy bez nas. Myślę, że jest Pan do tego już przyzwyczajony po tylu latach działalności publicznej.

Jest Pan swoistym punktem odniesienia jako osoba z dużym politycznym doświadczeniem i pierwszy, zdeklarowany kandydat na burmistrza w tych wyborach, więc nic dziwnego, że Pana nazwisko będzie się pojawiać w takiej czy innej dyskusji. Osobiście czułbym się dumny gdyby ktoś o mnie rozmawiał w takim kontekście w jakim ja rozmawiałem o Panu z "Marszałkiem" - z pełnym szacunkiem do Pana dorobku i merytorycznie.

Chciałbym, żeby czas wyborów w Iławie był wypełniony duchem rzeczowej rywalizacji, bez ataków personalnych i szukania formalnych pretekstów do ataku na konkurenta. Jeśli poczuł się Pan urażony, to przepraszam. Jednocześnie wierzę, że niezależnie od wyników nadchodzących wyborów znajdzie się miejsce na lokalnej scenie politycznej dla wszystkich, którzy mają konkretny pomysł na Iławę.

Kongres Nowej Prawicy to w coraz liczniejszych sondażach trzecia siła polityczna kraju. Nadeszła pora, żeby to potwierdzić na szczeblu lokalnym i stanąć samodzielnie do rywalizacji z politykami, którzy w bliższej czy odleglejszej przeszłości mieli już swoje szanse zawalczyć o serca iławian i iławianek.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Wtorek 19-08-2014

30758. 
Odnośnie wpisu numer: 30755

Szanowny Panie Marszałku, widzę, że daje Pan upust swojej wyobraźni albo doświadczeniu, którego prawdopodobnie nigdy w praktyce nie będziemy mogli oglądać. Nie chcę być niegrzecznym bulterierem - wolałbym zanurzyć się w gęstwinie merytorycznej dysputy. Wszak debata z anonimową personą nie jest już tak ciekawa i zażarta, tak pozwolę sobie odnieść się do pańskich słów. Widzę, że możemy czuć się zaszczyceni wielką przestrogą - Bóg Wam zapłać za to.

Wybaczy Pan jednak, ale to czy ten moment jest właściwy, zadecydujemy my, obywatele nieskrępowani sznurem koneksji wielkich nazwisk i układów, posiadający bierne prawo wyborcze. Cierpliwości prawdziwych konserwatystów nie trzeba uczyć - niektórzy na ten moment czekali kilkadziesiąt lat. Mam nadzieję, że nasze obecne struktury pomogą im w odniesieniu sukcesu wyborczego, co poprzedzi odwaga i upór w stawianiu się obecnym hierarchom. Wszystko to kosztem poddanych wyższych szczebli i pieniędzy rzecz jasna.

Nie wiem na ile zgadza się Pan z obecną konstytucją i ordynacją wyborczą - mi osobiście nie przeszkadza, że wielu próbuje swoich sił. Natomiast może przeszkadzać, że interesu młodego pokolenia mają pilnować rządy geriatracyjne. Nic nie zastąpi doświadczenia, ale w żaden inny sposób, jak w walce o przysłowiowy tron, jego nie nabędziemy. Pewno Niemiec powie co innego, ale kiedy jak nie teraz mamy nabierać małymi łyżeczkami, eksplorować i węszyć? Owocem ma być niedaleka przyszłość, a nie przytulony grosz.

Co do obronności panów z rady miejskiej, postuluję o sprawdzenie sprawności fizycznej obecnych włodarzy oraz ich wiedzy z chociaż zakresu przysposobienia obronnego, idąc tokiem myślenia czcigodnego Marszałka. Proszę wskazać ewentualnego przywódcę szwadronu, taktyka i stratega.

A jeszcze nie tak dawno starszyzna narzekała na znikomą aktywność Młodzieżowej Rady Miasta. Jakikolwiek wynik zdobędzie Nowa Prawica w nadchodzących wyborach w Iławie, na pewno pokaże, że naznaczony czasem i mniejszą liczbą w rubryce "data urodzenia" dowód osobisty, to nie walor, ale złe przyzwyczajenie elektoratu.
 Karol Chołaszczyński, lat 33
 Iława, Poniedziałek 18-08-2014

30757. 
Odnośnie wpisu numer: 30755

Jako oficer rezerwy, młodzieżowej "łobuzerce" wybierającej się dziś na najwyższe stanowiska w mieście, gminie i powiecie zasadnicze stawiam pytanie: czy macie przeszkolenie wojskowe rezerwy lub ukończony kurs oficerski?
Czy wy, chłopcy, zdajecie sobie sprawę z tego, że w wielu zachodnich krajach jak Anglia, Niemcy, Francja - jest zwyczaj, że kandydat na mera oraz na wiele ważnych stanowisk muszą być oficerami rezerwy? Mieć przeszkolenie wojskowe z ukończeniem studium oficerskiego. Nie macie i wara wam rozpychać się, niedojdy.
Ma to znaczenie obronne dla kraju i nie będę tłumaczył wam zawiłości, że kierowanie państwem wymaga też przeszkolenia wojskowego.
 Marszałek
 Iława, Poniedziałek 18-08-2014

30756. 
Odnośnie wpisu numer: 30754 30755

Szanowni Panowie - Tomaszu Kiejstucie Dąbrowski oraz Waldemarze Spostrzegawczy! Jak Panowie zapewne obydwaj wiedzą, ja również forum Kuriera czytam i co nieco na nim pisuję.
Bardzo czuję się niezręcznie, kiedy Panowie dywagują pomiędzy sobą posługując się moim nazwiskiem.
Proszę śmiało ogłaszać własne przemyślenia, deklarować swój udział w wyborach - bez odnoszenia się do mojej osoby. Myślę, że nie ma takiej potrzeby.
Żyjemy, na szczęście, w wolnym kraju. Każdy ma prawo nosić buławę w plecaku. Start każdego mieszkańca Iławy w wyborach burmistrzowskich traktuję z podziwem i najwyższym szacunkiem oraz jako akt dużej osobistej odwagi. I dlatego w stosunku do siebie domagam się podobnych zachowań.
Przy okazji obiecuję, przede wszystkim sobie, że jeszcze przed wyborami popełnię artykuł w Kurierze na temat "staruszków" w życiu publicznym.
W tym określeniu zbyt wiele krzyczącej niesprawiedliwości się kryje...
 Adam Żyliński
 Iława, Poniedziałek 18-08-2014

30755. 
Odnośnie wpisu numer: 30754

A mnie wydaje się, że nie ma nic dziwnego w tym, że nasze pokolenie chce wreszcie uzyskać jakikolwiek wpływ na otaczającą nas najbliższą rzeczywistość.

No i niepokoi mnie trochę ten przedrostek "młodzieżowy". Bo owszem jestem absolutnym młodzieniaszkiem na tle statystycznego iławskiego polityka, ale też w niespełna dwa tygodnie po wyborach skończę 37 lat, więc mimo wszystko będę się wzbraniał przed nieco protekcjonalnie brzmiącą łatką "młodzieżowy kandydat" - chyba że miałeś Waldku na myśli elektorat, jaki chcę reprezentować.

Wszyscy zgodnie przyznajemy, że iławska polityka osunęła się niebezpiecznie w wiek emerytalny. Skutki widać na ulicach, wynikach gospodarczych miasta i stopniu zadowolenia iławian z życia. Optymizmu na ulicach widzę niewiele niestety. Czy triumfalny powrót Pana Adama Żylińskiego do ratusza coś zmieni? Niewykluczone.

Prawdą jest też jednak, że takie polityczne powroty bywają trudne, a stopień wzajemnego zacietrzewienia obecnej ekipy i opozycji nie rokuje zbyt dobrze w przypadku ewentualnego równego podziału mandatów w radzie. Potrzebna jest nowa siła, realna alternatywa.

Chcę startować nie z nadmiaru ambicji lub ślepej inspiracji niegdysiejszą ratuszową karierą podówczas 32-letniego Adama Żylińskiego. Mam swoje własne powody. Pierwsza tura wyborów to plebiscyt popularności kandydatów, nastrojów społecznych. Każdy ma prawo doń stanąć. Natomiast II tura jest po to, by słabsi kandydaci mieli okazję poprzeć któregoś z dwóch pozostałych na placu boju. Jeśli z woli wyborców nie przejdę do rundy finałowej, wtedy przyjdzie czas w gronie naszych działaczy przeanalizować czy, a jeśli tak, to komu chcemy udzielić poparcia w II turze. To bardzo prosta kalkulacja.

Nie ma w naszych szeregach karierowiczów, czy osób przebierających nogami za posadami w samorządzie. To nie jest nasza motywacja do działania. Chcemy lepszej, bardziej przyjaznej i motywującej do zaangażowania we wspólne sprawy przestrzeni. Okaże się 16 listopada ilu mieszkańców podziela nasz entuzjazm i chęć dokonania prawdziwej, głębokiej, pokoleniowej zmiany.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski, lat 47
 Iława, Poniedziałek 18-08-2014

30754. 
Odnośnie wpisu numer: 30749

Jak tak czytam wpisy o parciu młodych do władzy, ogarnia mnie coraz większe zdumienie. Im bliżej do wyborów, tym bardziej wydłuża się lista młodzieżowych kandydatów do najważniejszej funkcji w mieście Iławie.

Rok temu Adam Żyliński publicznie ogłosił, że chce powrócić do ratusza. Bezdyskusyjnie to właśnie ten facet wywarł największy wpływ na życie społeczno-polityczne Iławy w ostatnim 25-leciu. Jedni go za to szanują, inni nienawidzą.

Żyliński został pierwszym w wolnej Polsce burmistrzem Iławy. Był wtedy jednym z najmłodszych włodarzy w całym kraju. Magistrat opuścił po trzech kadencjach, w wieku zaledwie bodaj 44 lat. To jego prawdziwe przekleństwo. Ci, co po nim urząd burmistrza Iławy piastowali, są od niego starsi o wiele lat, ale to z niego próbuje się robić publicznego dinozaura. Kompletny absurd! W miastach takich krajów jak Francja, Niemcy, Holandia, Wielka Brytania, czyli tam gdzie demokracja lokalna stoi na najwyższym poziomie, pięćdziesięcioparolatek w publicznej działalności to najlepsza rekomendacja.

W Iławie znajdują się jednak tacy, którzy widzieliby Adama Żylińskiego na politycznej emeryturze. Zrozumiałe, że takie hasła głoszą jego polityczni przeciwnicy, bo dla nich jego powrót to kataklizm. Ale bez sensu jest taka sytuacja, kiedy atakują go młodzi iławianie, bo to oni na radykalnych zmianach w mieście najwięcej skorzystają.

Bartosz Kluba, Piotr Ambroziak, a teraz Tomasz Kiejstut Dąbrowski - młodzi gniewni przekonani, że można wyczyn Żylińskiego z 1990 roku powtórzyć. Zapominają, że były to czasy rewolucyjnej zmiany ustroju. Dzisiaj żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości. Wygłaszanie chwytliwych haseł o kłótniach i sporach tych samych twarzy nic tu nie pomoże.

Jesienią odbędą się w całej Polsce wybory lokalne, w których wyborcy będą wybierać SPRAWDZONYCH kandydatów na wójtów i burmistrzów. Tak wieszczą w mediach uznani politolodzy i socjolodzy. To dobra wiadomość, przybliżająca nas do zachodnioeuropejskich standardów. Oznaczająca w przypadku Iławy, że Żylińskiego może pokonać ktoś z lepszym od niego zawodowym dorobkiem i samorządową wiedzą. Niewiele czasu pozostało, by kogoś takiego w Iławie znaleźć.

Wy młodzi powinniście w podskokach do Adama Żylińskiego dołączyć. Najwięcej na współpracy z nim zyskacie i jeśli wygra wybory w Iławie, może kiedyś będziecie mogli go zastąpić. Pamiętajcie, że największą cnotą skutecznego polityka jest cierpliwość. A wy przecież chcecie wejść do lokalnej polityki. To fakt bezsporny. Nawet nie próbujecie się krygować udając niewiniątka.
 Waldemar Spostrzegawczy
 Iława, Niedziela 17-08-2014

30753. 
Odnośnie wpisu numer: 30749

Przyszedł WASZ czas. Nawet ordynacja wyborcza jaka obowiązywać będzie sprzyjać może każdemu z osobna, by wystartował i wygrał w swoim rejonie wyborczym.
Jednak, jeśli wejdziecie w koterie i układanki, zgrupowania, a tego się nie uchronicie choć byście na pysk padli, macie powtórkę z rozrywki, czyli powielicie to, co my starzy mamy obecnie: przez ostatnie 25 lat te same prawie mordy u władzy w mieście Iławie oraz w gminie wiejskiej i starostwie powiatu.
Nie ma problemu abyście spróbowali nowego rozdania, jednak co radzę, to na początek musicie się do kogoś podsiąść, takiego, któremu ufacie, albo jeszcze inaczej: do kogoś, któren was na fali wyrzuci na głębsze wody.
Dziś powiadam WAM to, ze pierwszą kadencję, jaką może przed wami macie, z nieco potulnymi uszami trzeba odsłużyć, ale już w następna może być wasza. Tyle wam ja życzę.
Zatem Obywatelu - terminować czas zacząć, ale z ludźmi uczciwymi i bogobojnymi, by wyprowadzić Polskę na prostą, bez palikociaków, transseksualistów i złodziei, o ile jeszcze nie chapnie nas Rosja lub nie puszczą z torbami obecni u władzy.
 Marszałek
 Iława, Niedziela 17-08-2014

30751. 
SZPITAL W IŁAWIE TO KOSZMAR
Okazuje się, że w iławskim szpitalu pielęgniarki mają chyba więcej do powiedzenia niż lekarze.
Wczoraj [sobota 16 sierpnia] w ambulatorium pielęgniarka stwierdziła, że nie wypisze skierowania do szpitala dla chorej na nowotwór kobiety, ponieważ "jest długi weekend i nie ma lekarzy". Chora kobieta później zemdlała. SKANDAL.
 baba
 niestety Iława, Niedziela 17-08-2014

30750. 
Odnośnie wpisu numer: 30748

Uważam też, że nie trzeba mieć nawet inteligencji, by zauważyć, że strażnicy miejscy nie robią prawie nic. Czyżby dopadło ich wypalenie zawodowe?
Jedyną osobą widzianą przeze mnie na mieście jest młody, nowy pracownik straży "w asyście starego pracownika", któremu zależy jeszcze może na pracy. Reszta jakby nie musiała wyrobić dziennych statystyk przykazanych przez Panią Komendant, z własnej inicjatywy nie robiłaby kompletnie nic oprócz siedzenia i odklepania służby.
Informuję, że nie jest to firma w której przetrzymuję się ludzi do emerytury. Jest sporo młodych osób chętnych do pracy i z wieloma pomysłami do działania na to miejsce. Co najważniejsze: osób, które chcą pracować.
Widzę też, że jest nowa Pani Komendant, ale też nie jest w stanie nic zdziałać. Tak jak było, tak jest, a nawet gorzej.
 Monika
 Iława, Niedziela 17-08-2014

30749. 
Odnośnie wpisu numer: 30747

Marszałku, jesteśmy grupą młodych ludzi i rzecz jasna w konkurencji na zapisy w CV ciężko nam będzie rywalizować z ludźmi starszymi od nas o 20, 30 czy nawet 40 lat, ale większość z nas ma już za sobą ciekawe doświadczenia.
Osobiście doceniam samorządowy dorobek Pana Adam Żylińskiego (zwłaszcza ten z lat dziewięćdziesiątych), ale uważam, że jego start w wyborach to nie jest wystarczająca alternatywa dla wielu iławskich wyborców znużonych układami, układzikami i bardzo ograniczoną listą nazwisk do wyboru.
Obecna Rada Miejska w Iławie złożona jest z radnych, których średnia wieku wynosi ponad 60 lat. Najmłodszy z nich ma 48 lat. Z całym szacunkiem, ale czy my jesteśmy miastem staruszków? Dlaczego młodsi nie mają w radzie w ogóle swoich przedstawicieli już niezależnie od ich partyjnych barw?
Bo, powiecie, że się odwrócili od polityki, mają tego wszystkiego dość.
I to jest święta prawda. Jesteśmy po to, żeby spróbować tę smutną tendencję odwrócić.
Karuzelę stołków oraz walki o polityczne łupy pozostawiamy naszym konkurentom. Nas będą interesować tylko konkretne zadania do wykonania służące mieszkańcom miasta. Każdy, kto myśli podobnymi kategoriami, będzie mógł liczyć na naszą współpracę.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Niedziela 17-08-2014

30748. 
Odnośnie wpisu numer: 30744

Widzę, że Pani Monika ma podobne zdanie ta temat straży miejskiej. Czyżby też miała tam "wtyczkę", jak to określił iławianin, czy po prostu ma trochę więcej inteligencji i potrafiła [...] czegoś dowiedzieć o tej sławetnej formacji nierobów.
Pewnie teraz do listopada nie będą nic robić tylko siedzieć w biurze i drżeć o swoje ciepłe posadki. Na pewno pojawią się osoby na fotel burmistrza lub do rady i będą mieć w programie likwidację straży i jestem przekonany, że uzyskają dużo głosów.
Tak więc panie strażniku-iławianinie, czas wziąć się do uczciwej pracy, bo to nigdy nie jest tak, jak to pan napisał: DEMODE.
 Maciej
 Iława, Sobota 16-08-2014

30747. 
Odnośnie wpisu numer: 30746

Szanowny Obywatelu Kiejstut.
Owszem ciekawie piszecie, lecz to, co ja wyczytuję, to nic nowego pod słońcem. Nie będę wypowiedzi Waszych cytował, bo wszystko to o czym gęgacie już słyszałem, tylko innymi słowy. Owszem lubicie szanowny Kiejstut sobie pofolgować w retorii języka, ja akurat to lubię. Kilka kawałków mi się podoba, ale cóż...
Problem jest taki, że za Wami, Obywatelu Kiejstut, nie stoją dotąd żadne dokonania, stąd też mój niepokój o ewentualną władzę w mieście Iławie. Natomiast przy Panu Adamie Żylińskim, jako wsparcie widziałbym kogoś z prawicy.
 Marszałek
 Iława, Sobota 16-08-2014

30746. 
Można odnieść takie wrażenie, że niektórzy skłonni są już dzielić skórę na niedźwiedziu i dla nich wyniki wyborów do rad są już przesądzone.
I - ni z tego ni owego - pojawia się na politycznej mapie Iławy nowa siła. Zupełnie niedoceniana, reprezentująca interesy młodego pokolenia, które skazane dotąd było na bierną asystę w zażartej walce o stołki 50-60 latków z PO, PIS, SLD czy PSL-u. Niekończący się festiwal tych samych twarzy, jałowych sporów i gnuśnych działaczy.
Ile można?
Iławska Nowa Prawica, której mam zaszczyt przewodniczyć powstała po to, by wyborcy przestali wreszcie usprawiedliwiać swojej bierności powtarzanym bez końca zdaniem: "Nie mam na kogo głosować".
Idziemy do wyborów z głowami pełnymi sensownych pomysłów, bez pustych obietnic i nierealistycznych planów. Myślimy kategoriami nie obsady stołków, a konkretnych zadań do wykonania.
Nie mam wątpliwości, że będziemy się bardzo wyróżniać na tle innych ugrupowań.
Bez zmiany pokoleniowej to miasto udusi się na amen.
 Tomasz Kiejstut Dąbrowski
 Iława, Piątek 15-08-2014

30745. 
Zastanawiam się, czy w większych miastach od Susza, takich jak Iława
czy Ostróda - też zatrudnia się w budżetówce ludzi po znajomości, albo po rodzinie?
Kiedy te kumoterstwo się skończy? W małych społecznościach wiadome jest, kto jest znajomym, rodziną, lub rodziną rodziny. Kiedy nareszcie przyjdzie czas, o ile przyjdzie, że będą zatrudniane osoby, które naprawdę tej pracy potrzebują?
 bezrobotna
 Susz, Czwartek 14-08-2014

30744. 
Odnośnie wpisu numer: 30741

[...]
Fakt, straże miejskie istnieją 22 lata, ale też należy zauważyć ile ich zlikwidowano i to z pożytkiem dla mieszkańców. Pan iławianin jest bardzo zorientowany odnośnie straży w Iławie, więc jasne jest kto jest autorem tych wypowiedzi i kto je pisze.
Szanowny panie, informuję, że wystarczy wejść na stronę internetową porządnej straży z naciskiem na słowo porządnej i wszystkiego się dowiedzieć, łącznie z wynikami jakie osiągają ale widać pan o tym nie wie i nawet nie pofatyguje się by się w tym temacie więcej zorientować. Niestety nasza straż nie posiada takiej strony dlatego jest taka anonimowa. Szkoda, że mieszkańcy nie znają jej osiągnięć.
 Monika
 Iława, Czwartek 14-08-2014

30743. 
Odnośnie wpisu numer: 30741

Straż marszałkowska to ma być w Ratuszu, by pilnować urzędu przed separatystami.
 JAKOWLEW
 Iława, Czwartek 14-08-2014

30742. 
W Jamielniku firma z Susza przebijała się przez nasyp kolejowy. Robiła to dla jakiejś firmy, która kopała i zakładała kable internetowe. To jest z jakiegoś projektu Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie: "Internet dla Polski Północnej". Przetarg wygrała firma z Dolnego Ślaska i miała podwykonawcę do przewiertu z Susza.
Podczas tego wiercenia zasypano błotem studzienkę przy wiadukcie kolejowym. Błoto zgarnięto z pokrywy studzienki, a reszty nie ma komu sprzątnąć. Jeśli znów spadnie dużo deszczu to będzie potężny problem na szosie.
 Anna
 Jamielnik, Czwartek 14-08-2014

30741. 
Odnośnie wpisu numer: 30736

"Uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Odpowiedzią na hasło "do czego są potrzebni?" jest po prostu 22 lata istnienia takich formacji w Polsce.
Po drugie, czy "widzieć" to jest to samo, co "pracować"? Jeśli tak, to gratuluję pomysłu na "pracę" służb mundurowych.
Po trzecie, oczywistym jest, że Pani Komendant pochwali się wynikami pracy jednostki przed właściwymi osobami, lecz zapewne nie należy Pan do grona tych osób (chociaż wnosząc z tego jak Pan pisze to raczej Pan ma "wtyczkę" w straży).
Kończąc - myślę jednak, że jest Pan "sam wśród swoich" ze swymi poglądami.
 iławianin
 Iława, Czwartek 14-08-2014

30739. 
Odnośnie wpisu numer: 30735

W każdej dyscyplinie sportowej przedstawiciele w osobach trenerów lub działaczy winni sami zainteresować swoimi osiągnięciami lokalne media. Media nie mają przecież harmonogramu startów danej dyscypliny na drugim końcu Polski. Skąd mają wiedzieć o wynikach?
Niech Pani ma pretensje wyłącznie do siebie lub trenerów czy działaczy.
 działacz
 Iława, Środa 13-08-2014

30736. 
Odnośnie wpisu numer: 30734

To chyba któryś ze strażników tak broni tej jednostki.
Nie mam, drogi iławianinie, parcia na jakiś stołek w wyborach lokalnych, tylko zastanawiam się: do czego ci nasi dzielni strażnicy są potrzebni...?
Czy ktoś ich w ogóle widzi na mieście?
Może nowa szefowa na łamach KI upubliczni ich wyniki, bo o ile wiem to nie powinno być to żadną tajemnicą.
Na pewno nie jestem jedyną osobą, której "praca" naszych strażników się nie podoba.
 Maciej
 Iława, Środa 13-08-2014

30735. 
Szkoda, że Kurierzy nie pokusili się o zredagowanie osiągnięć iławskich wioślarzy. Mamy kilkoro nastolatków, którzy zajęli wysokie miejsca w czołówce na Mistrzostwach Polski w Poznaniu oraz na Olimpiadzie Młodzieży w Kruszwicy. Zawody te odbywały się całkiem niedawno i liczyłam na jakąkolwiek notkę. Rozumiem, że tragedie bardziej są przyciągające dla czytelników, a szkoda.
 Mama
 Iława, Środa 13-08-2014
Odp. 
Szkoda, że tej Mamie lub Tacie nie przyszło do głowy choćby
lakoniczne poinformowanie Kurierów, że wyjeżdżają z dziećmi
w świat na zawody. Pretensje – najpierw do siebie.

Ps. A tragedie, rzeczywiście – bardziej interesują czytelników.
Ale to nie my tak ukształtowaliśmy społeczeństwo. Od dziecka.
 moderator dyżurny
 KURIER IŁAWSKI, Środa 13-08-2014

30734. 
Odnośnie wpisu numer: 30730

Jakimś cudem znany (i jedyny) hater SM z Iławy znowu się obudził.
Czyżby przemyślenia na urlopie, a może chęć wystąpienia w wyborach samorządowych i zrobienie sobie elektoratu?
Panie Macieju wałkowanie staromodnego tematu jak wygrać lub zrobić sobie renomę - to najlepiej na straży miejskiej - już dawno jest (uwaga trudne słowo) demode.
 iławianin
 Iława, Środa 13-08-2014

30733. 
Odnośnie wpisu numer: 30731

Szanowny Panie Waldemarze Spostrzegawczy! Do tej pory oceniałem Pana wpisy jako nazbyt jaskrawe i kontrowersyjne. Tym razem pełna zgoda!
Spokojnie! To mnie, po 15 września br., po oficjalnym uruchomieniu wyborczego kalendarza, przypadnie rola sformułowania publicznego zapytania do kierownictwa iławskich struktur partyjnych PiS, SLD, PSL (zobaczymy do jakiego ugrupowania jeszcze) o przyszłość nie tylko personalną, ale i programową powiatu.
To najuczciwsze rozwiązanie dla mieszkańców powiatowej wspólnoty! Wyborca musi wiedzieć jakie będą konsekwencje jego postępowania przy wyborczej urnie. Być może wszystko jest w najlepszym porządku. Pan Maciej Rygielski cieszy się powszechnym szacunkiem i wielkim uznaniem mieszkańców - dlatego ma prawo liczyć na niezachwiane SLD, PSL-u i PiS-u wsparcie.
Zwyczajna przyzwoitość nakazuje, by taką ocenę od wszystkich iławskich partii wyraźnie usłyszeć. Inaczej być nie może, bo zanurzymy się po pachy w prowincjonalnym kupczeniu starostwem i całym powiatem.
 Adam Żyliński
 Iława, Wtorek 12-08-2014

30732. 
Odnośnie wpisu numer: 30731

Podobno są duże kłopoty ze znalezieniem kandydatów do rady powiatu na listach PiS. Widać, iż ludzie zorientowali się, iż PiS w powiecie iławskim z jego wodzem Markiem Polańskim jest od tego, aby wspierać buńczuczne rządy Rygielskiego i Hordejukowej.
Winien temu jest Marek Polański, który od lat wspiera tworzenie koalicji proplatformianej i foruje Rygielskiego na starostę, przy okazji za dobre sprawowanie zyskuje stanowisko w zarządzie powiatu.
Nie dajcie się nabrać. Szkoda tylko, że te działania wspiera osobiście Pan Ewertowski, znany w mieście reprezentant PiS. Czas, abyście poznali tę brudną prawdę.
Dziwię się układaniu PiS-u z PO, ale już nie sojuszowi PO z SLD.
 KORNIK
 Iława, Wtorek 12-08-2014

30731. 
Chociaż wybory samorządowe dopiero za trzy miesiące, to w iławskim starostwie powiatowym emocje powoli opadają. Wyraźnie mija niepokój. Maciej Rygielski nie musi się już martwić wystawieniem przez Żylińskiego kandydatów na radnych powiatowych. Na pomoc staroście ruszyli niezawodni przyjaciele, liderzy wiernych przybudówek lokalnej Platformy Obywatelskiej, czyli Henryk Dzierzęcki (SLD) i Marek Polański (PiS), którzy w pocie czoła montują listy do powiatu.

Ciekawe czy wszyscy kandydaci z list PiS i SLD mają świadomość, że będą wyrywać głosy elektoratowi na chwałę Macieja Rygielskiego...?
Tak pracowicie, by mu zapewnić kolejną kadencję starosty w naszym powiecie. Jak się to obserwuje, to żenujące widowisko, i można poczuć jedynie obrzydzenie.

Za chwilę rozpocznie się kampania wyborcza i usłyszymy w Iławie od partyjnych ugrupowań piękne słowa o ideach prawicy, czy lewicy. Zbajerowany iławski wyborca odda swój głos - w zgodzie ze swoim sumieniem. Zagłosuje na kandydata - w odpowiedzi na jego przedwyborczą deklarację nadymaną partyjnym frazesem. W ten sposób nasze lokalne PiS i SLD wyskrobią po parę mandatów radnych powiatu. Popędzą z nimi do Pana Rygielskiego i w zamian uzyskają (dla siebie) intratne funkcje w powiatowej radzie.

Nie wolno nam do tej hecy po raz trzeci dopuścić! Skołowany iławski narodzie! Nie daj się więcej nabierać! Zażądaj jasnej deklaracji od swoich ulubionych partii. Niech to będzie forma publicznego ogłoszenia albo inne jednoznaczne zachowanie. Może to zabrzmieć na przykład tak:

Wy, partyjni towarzysze macie zdecydowanie odciąć się od chorego pomysłu utrzymywania przy publicznym żywocie - pisowską i eseldowską kroplówką - niekompetentnego starosty, któremu już wystarczająco długo służyliście! Macie głośno i wyraźnie powiedzieć DOŚĆ! Nigdy więcej! Jeśli tego nie zrobicie przed wyborami - nie liczcie na nasze głosy. Iława ma na kogo zagłosować - na kandydatów do powiatu Adama Żylińskiego. On Rygielskiemu nie pozostawia żadnych złudzeń - do koalicyjnego stołu nigdy z nim nie usiądzie.
 Waldemar Spostrzegawczy
 Iława, Wtorek 12-08-2014

30730. 
Odnośnie wpisu numer: 30702

Odnośnie "pracy" naszej dzielnej straży miejskiej.
[...]
Oni od kiedy mają nową"szefową" to w ogóle nic nie robią. Jest sezon letni a naszych pracusiów próżno szukać na ulicach. Kiedyś jeszcze jeździli na rowerach, ale teraz to chyba jest dla nich za gorąco, lepiej siedzieć w biurze i nic nie robić. Też bym chciał brać pieniądze za przychodzenie do pracy i nic nierobienie.
Najbardziej mnie drażni to, że częściej widzę strażników kontrolujących bilety w autobusach niż na ulicy. Czy to jest normalne? Chyba rządzenie paroma osobami przerosło nową szefową, a podobno miała - jak to określiła pani sekretarz - największą wiedzę i umiejętności. To jednak nie to samo co rejestrowanie pojazdów.
Może ktoś sie w końcu w Ratuszu obudzi i przyjrzy sie ich pracy. Często można ich spotkać jak stoją samochodem w lasku przy obwodnicy i odpoczywają.
Mam nadzieję, że nowa władza po wyborach zrobi z nimi porządek, bo na obecnego Burmistrza już nie ma co liczyć.
 Maciej
 Iława, Wtorek 12-08-2014

30729. 
Chciałbym przedstawić wszystkim pewną kolejową głupotę Przewozów Regionalnych.
Od września tego roku będzie nowa korekta kolejowego rozkładu jazdy. Korekty są potrzebne ze względów inwestycyjnych, ale korekta jest robiona po to, by wychodziła na dobre podróżnego, a oto co robią przewozy regionalne.
Od kiedy został zlikwidowany pociąg IC popularny Monciak z Gdyni do Zakopanego, był problem z wieczornym powrotem z Trójmiasta. Ale od dnia 15 czerwca PR uzupełniły tę lukę i wstawiły ładne połączenie 19:05 z Gdyni, szybka przesiadka w Malborku i było super, chociaż w czasie wakacji był jeszcze pociąg Kolei Mazowieckich odj. z Gdyni 18:09, to pociąg PR miał i tak duże powodzenie i pewnie od 1 września by miał jeszcze większe, bo KM wiadomo, że jest to pociąg na wakacje, no ale PR od września też likwidują te połączenie i ostatni pociąg z Gdyni będzie o 16:49.
Jestem pracownikiem PKP i sprawdziłem. Nie ma żadnych przeszkód, by ten pociąg pozostał może z małą minutową korektą, ale jest dla niego wieczorny przebieg, a tym bardziej, że jak wiemy oficjalnie 9 września wszystkie firmy mają zejść z głównych torów, a jednocześnie oddając je do użytku i wszystko wskazuje na to, że od 9 września podróż do 3miasta się poprawi co do opóźnień i przepustowości.
Tory remontujemy też dla tych, co jeżdżą wolniejszymi pociągami, czy tylko dla tych z Pendolino?
 Andrzej
 web, Wtorek 12-08-2014

30728. 
Odnośnie wpisu numer: 30726

Jedna poraziła mnie wiadomość.
Otóż, ze względu na zmniejszającą się populację do studiowania nawet na prywatnych uczelniach, wymyślono co następuje. Pomysłem kaduka to nazwę.
Otóż debile pseudo-doktorzy-profesory-pedagodzy przyjmować będą na "lżejsze" kierunki też debili, bo bez matury. Debil bez matury pobierał będzie nauki i akonto zdawał egzaminy w pierwszym roku studiowania-leniuchowania. Kiedy uda mu się zdać maturę, to chwalebnie zaliczą semestr i dalej będzie szczęśliwie brnął do celu, czyli debilnego licencjatu, potem magisterium, a nawet doktoratu.
 Marszałek
 Iława, Wtorek 12-08-2014

30727. 
Dwa lata temu reporter "Kuriera" sfotografował w Jerzwałdzie nad samym jeziorem górę cuchnących odpadów i rdzewiejącego żelastwa na działce sąsiadującej z budynkiem Pani Danuty Minkowskiej. Reportaż w "Kurierze" poprzedziły skargi w iławskim sanepidzie, w Urzędzie Miasta Zalewo, na policji i gdzie się jeszcze dało. Były wizyty urzędników, protokóły, stwierdzenia. [...]
I nic.
Dwa lata temu właściciel śmierdzącego składowiska śmieci wtargnął na teren ogrodzonej posesji i wyciął kilkadziesiąt młodych świerków. Pozostał bezkarny. Rzeczoznawca sądowy wycenił straty... na nie całe 10 zł. Niewiarygodne? Ale fakt. [...]
Góra odpadów urosła. Buszują w niej szczury, faluje niesamowity fetor.
A obok zbudowano uroczy plac zabaw dla jerzwałdzkich dzieci. O krok od zarazy...
Bezwład władz? Znieczulica? Bezradność, a może tajemniczy strach przed właścicielem góry trującego paskudztwa?
 Aleksander
 Jerzwałd, Wtorek 12-08-2014

30726. 
Czytałem - chyba w Kurierze - że matury najgorzej napisała młodzież w Kisielicach.
Jeśli prawdą jest, że tylko 25% gawiedzi zdało prosty papierkowy test dorosłości, to chyba rzeczywiście czas już pakować manatki i spieprzać stąd gdzie pieprz rośnie.
Nie myślcie, kochani, że ktoś w urzędach naszych zatroskał się z powodu tego, że 75% młodzieży to funkcyjni debile. Odwrotnie! Towarzystwo jest wniebowzięte (po cichu), bo debilami łatwiej się manipuluje i rządzi. Ole!
 Agent J-23
 Iława, Poniedziałek 11-08-2014

30725. 
Odnośnie wpisu numer: 30724

Nasza Iława ma się tak, jak nasza rzeczka Iławka.
Jeszcze lat 20 temu rzeką dało się bez przeszkód popłynąć, bo porostów było niewiele, łodziom do hangarów płynęło się luźno i bez przeszkód. Obecnie zarosła i nurt wartki zamienił się w ledwo co ślimaczy, stąd porosty i zamulenie.
Podobnie po prosperity Iławy, nastąpiło sfolgowane nurtu rozwoju miasta, zaś grube i zmurszałe sumy i łososie wybierają się do źródła skąd przybyli, by pomrzeć na emeryturze. Nie im po drodze do nowego świtu.
 Marszałek
 Iława, Poniedziałek 11-08-2014

30724. 
Odnośnie wpisu numer: 30721

Szanowny Panie "bobie budowniczy"! Tyle wątków podniósł Pan naraz, że sam nie wiem od czego zacząć. Może najlepiej będzie, jeśli nie zachowam chronologii i odpowiem na Pańskie pytania kompleksowo.

Rozpocznę od uwagi o charakterze ogólnym. Jestem bardzo wdzięczny redakcji "Kuriera Iławskiego", że mogę od czasu do czasu na łamach tej gazety publikować obszerne felietony, które są zbiorem moich przemyśleń na temat przyszłości Iławy. Jeszcze większe podziękowanie składam "Kurierom" za to, że te teksty - z tygodniowym opóźnieniem - lokują w internetowym wydaniu. Dzięki temu, od kilku miesięcy można w zakładce "opinie, felietony", obok wielu innych autorów, znaleźć również moje skromne nazwisko. Poczynając od felietonu "Tuluza jak ..." będzie to już całkiem sporo opracowań, w których staram się odnosić do wielu lokalnych zjawisk, społecznych oczekiwań i naszych wspólnych marzeń o Iławie. Bardzo Pana proszę, by znalazł Pan wolną chwilę, uzbroił się w cierpliwość i przebrnął przez te teksty. Znajdzie Pan w ich zawartości chociaż po części odpowiedzi na nurtujące Pana pytania. A mnie to zaoszczędzi długaśnych, nużących innych forumowiczów powtórzeń...

W tym wpisie ustosunkuję się do kwestii zgłoszonych przez Pana, które zawierają zupełnie nowe akcenty i do których do tej pory się publicznie nie odnosiłem. Sprawę otwartego dialogu z mieszkańcami Iławy już swego czasu omawiałem z Panem na forum. Jak Pan zapewne dobrze pamięta, obaj uznaliśmy taką potrzebę otwartości za kluczowy warunek powodzenia w treściwym, akceptowanym przez iławian modelu sprawowania władzy. Nic w tej materii się u mnie nie zmieniło. Odwrotnie! Po napisaniu każdego kolejnego felietonu, w którym opowiadam o różnorodnych dla naszej Iławy przedsięwzięciach, uświadamiam sobie kapitalne znaczenie otwartych relacji z członkami samorządowej wspólnoty. Bez bezpośredniego, szczerego kontaktu na linii: lokalna władza - mieszkańcy, trudne w realizacji pomysły dla naszego miasta z góry byłyby skazane na sromotną klęskę.

Pisze Pan o niekompetencji, o zawodowym wypaleniu urzędników z iławskiego magistratu - odwołując się przy tym do fatalnej jakości promocji naszej Iławy, do upadku iławskiej kultury, do "schodzącej na psy" Złotej Tarki. Nie sposób odnieść się do tych miażdżących ocen w kilku lakonicznych zdaniach. Byłby to z mojej strony przejaw wielkiej arogancji. Specjalnie dla Pana napiszę w najbliższym wydaniu Kuriera oddzielny na ten temat felieton. A teraz tylko (z wielką dozą taktu i bardzo nieśmiało) zaznaczę, że w naszym mieście za promocję i za kulturalne animacje odpowiadają młodzi, dobrze wykształceni ludzie - Panowie Michał Młotek i Tomasz Woźniak. Trudno o pokoleniu 30-latków zawyrokować, że jest wypalone. Ja wolę twardo utrzymywać, że ryba psuje się od głowy, a brak jasno skonstruowanego dla lokalnej społeczności przesłania powoduje coraz większe obszary bezhołowia...

I jeszcze parę słów o porównywaniu Iławy do Ostródy. W latach 90. postępujący po sobie ostródzcy radni i burmistrzowie bardzo mnie nie lubili. Strasznie ich irytowało nagłośnienie Iławy i bezsporny fakt, że w wielu dziedzinach lokalnego życia byliśmy dla tamtejszego środowiska prawdziwą awangardą. Nie było to jakąś moją osobistą, szczególną zasługą. Na tamten wizerunek złożył się wysiłek wielu ludzi. Jak Pan wie, od 12 lat nie jestem już iławskim burmistrzem. Co się takiego wydarzyło, że w tym czasie nastąpiła tak radykalna zmiana ról? Co się stało, że w iławsko-ostródzkich relacjach spadliśmy do roli ubogiego krewnego?

Nie odpowiem Panu, bo wszystko co bym teraz napisał wypełnione byłoby zbyt dużym ładunkiem osobistych emocji, subiektywnych ocen i wielkiego żalu, że tak irracjonalnie potrafiliśmy oddać pole naszym sympatycznym i bardzo ambitnym sąsiadom. Napiszę tylko, że nie przesadzajmy w tych naszych ocenach. Nie rywalizujmy z miłą naszym sercom Ostródą. Bo i po co?! Niech każde z naszych miast rozwija się na swój sposób. Iława jest cudownym miastem, lecz (niestety) na dziś pozbawionym jakiejkolwiek treści. I tą treść trzeba jej jak najszybciej przywrócić...

Kłaniam się Panu, Panie "bobie" i proszę o łaskawie zainteresowanie moim najbliższym felietonem na temat iławskiej kultury, Złotej Tarki i... czegoś tam jeszcze.
 Adam Żyliński
 Iława, Poniedziałek 11-08-2014

30723. 
Wspomnienia...
(kampania wyborcza 2007 do parlamentu):

"Już wkrótce Polacy zaczną wracać z emigracji, bo praca tu będzie się opłacać. Będą nas leczyć dobrze zarabiający lekarze i pielęgniarki, dobrze zarabiający nauczyciele będą uczyć nasze dzieci, dobrze zarabiający policjanci będą dbać o nasze bezpieczeństwo. Przy polskich drogach wyrosną nowoczesne stadiony i pływalnie. Czy to możliwe? Udało się w Irlandii, dlaczego ma nie udać się w Polsce? Przecież Polacy to wielki i mądry naród. Polskę też stać na swój cud gospodarczy. Musimy tylko wygrać te wybory. Platforma Obywatelska. By żyło się lepiej."
 anty-bolszewik
 Iława, Poniedziałek 11-08-2014

30722. 
Drogi Kurierze, przez sportowo-turystyczne miasto Susz czuć smród zwierzęcego obornika wymieszany ze smrodem ludzkich fekalii. Takie rzeczy są wywalane na wiosnę lub jesień. Wszystko idzie od strony Adamowa.
Rozumiem wszystko - kryzys, embargo, ale żeby w niedziele kiedy chcemy odpocząć? A nasze miasto triathlon organizuje, niech wtedy wylewają ten materiał biologiczny.
Widać, że urzędnikowi z UM w Suszu wszystko pasuje, bo to nie pierwszy raz w tym miesiącu. Może jakiś znajomy...
 wrażliwy
 Susz, Poniedziałek 11-08-2014

30721. 
Odnośnie wpisu numer: 30699

Mam pytanie do Pana Adama Żylińskiego.

Będzie Pan kandydował na Urząd Burmistrza Iławy w najbliższych wyborach samorządowych jesienią tego roku. Zanim oddam na Pana swój cenny głos, chciałbym zapytać o kilka spraw jakie spędzają mi sen z powiek.

Jadąc kilka dni temu przez Ostródę zauważyłem, że na wylocie z miasta w kierunku Olsztyna powstają kolejne hale pod szyldem Areny. Rodzi się tam centrum targowe w branży meblarskiej. Ponadto jadąc dalej na Olsztyn przejeżdżając wjazd na "siódemkę" po prawej stronie zauważymy duży zakład produkcyjny, którego nazwy niestety nie pamiętam. Widać gołym okiem, że Ostróda rozwija się jeśli chodzi o rynek pracy. Turystycznie, pomimo słabszych walorów - przecież to my mamy najdłuższe jezioro w Polsce a nie oni, ale znowu Ostróda kładzie Iławę na łopatki, mało tego: wyprzedza nas o hektar. Wniosek z tego płynie jeden: Ostróda rozwija się turystycznie, ale otwarta jest też na nowych inwestorów, bo przecież logicznym jest, że Ostróda czy Iława to nie Zakopane i tylko z turystyki ludzie chleba mieć nie będą mieli. Chcę więc zapytać, czy będzie Pan mieszkańcom mydlił oczy starą jak świat bajką, że Iława turystycznym miasteczkiem ma być na wieki wieków? Czy ma Pan założony już jakiś plan odnośnie przyciągnięcia inwestorów do Iławy, którzy to dadzą nam nowe miejsca pracy?

Kolejna sprawa: pod szyldem magistratu pracują niekompetentni i zasiedziali ludzie, których dopadło zawodowe wypalenie. Zero promocji miasta. Już nie wspomnę o nędznym życiu kulturalnym. I proszę nie wciskać kitu o Złotej Tarce. Głośno się już na mieście mówi, że tarka zeszła na psy. Zamiast pierwszej ligi jazzmanów przyjeżdża do nas B-klasa. Czy będzie Pan chciał odświeżyć kadry w urzędzie stawiając na doświadczenie, wykształcenie i kreatywność a nie na kolesiostwo? Czy będą na stanowiska pracy rozpisywane konkursy, z których będzie się wyłaniać najbardziej kompetentnych ludzi?

Następna sprawa. Czy będzie Pan wychodził na przeciw mieszkańcom i wsłucha się w głos ludu? Rozumiem, że urząd burmistrza miasta niesie za sobą brak czasu na wiele spraw, a dla urzędującego doba jest za krótka. Ale brakuje na przykład otwartych spotkań burmistrza z mieszkańcami Iławy, na których zwykli ludzie mogliby publicznie zapytać Pana o nurtujące ich tematy. Wiem, że można się umówić z burmistrzem w urzędzie i też można pytać włodarza na sesji rady miejskiej. Jednak chciałbym, aby burmistrz powiedzmy raz na pół roku spotkał się z mieszkańcami Iławy i szczerze z nimi podebatował. Na sesji nie zawsze można zapytać, bo nie wiadomo w jakim akurat humorze będzie przewodniczący rady. Proszę rozważyć tę propozycję.

Pozdrawiam i czekam na odzew.
 bob budowniczy
 Iława, Niedziela 10-08-2014

30720. 
Ja się pytam: z jakiej racji SZKOŁA taka jak gimnazjum nr 1 w Iławie finansowane z BUDŻETU państwa, wspiera prywatne inicjatywy takie jak ta?
Gdzie wędruje kasa za wynajem "powierzchni reklamowej"?
 mundek
 Iława, Niedziela 10-08-2014

30719. 
Odnośnie wpisu numer: 30713

To nie Sąd Ostateczny jest wyrocznią. Sąd musi być nad nami, nad naszym społeczeństwem, któremu pozorna wolność uderzyła do głowy. Jeśli idzie walka o powszechną aborcję, to czego można spodziewać się od plemienia Polaków. W mediach o aborcji, eutanazji też, to dlaczego nie uśmiercić "stworzenia ludzkiego" po urodzeniu.
Jednak należy zastanowić się na przyczynami niechcianych dzieci. Czyja to wina? Oczywiście złych warunków tych osób, które się na to decydują. Państwo musi dać temu pokoleniu szansę rozwoju, to żadna matka czy małżeństwo nie będzie mówić niechciane dziecko.
My Polacy nie jesteśmy narodem podłym, ale narodem zgnębionym. Stąd desperackie czyny.
Ale też, by zdecydować się na porzucenie noworodka w zaroślach, to już nie da się określić.
 Marszałek
 Iława, Niedziela 10-08-2014

30718. 
Trzech młodych mężczyzn w nocy wybiło szybę w żłobku przy ul 1 Maja [tuż koło wiaduktu kolejowego].
Ile jeszcze potrzebnych jest interwencji policji i próśb mieszkańców żeby w końcu lokalne władze Iławy zrobiły porządek z sąsiadującym klubem nocnym TABOO !
 Andy
 Iława, Niedziela 10-08-2014

30717. 
Dlaczego strona internetowa MGOPS w Suszu nie informuje na bieżąco w sprawie stypendium szklonego na rok 2014-15...? (tak jak inne miasta). Panie kierowniku, może za mało pracowników żeby zająć sie tą sprawą?
 Rambo
 Susz, Sobota 09-08-2014

30716. 
Odnośnie wpisu numer: 30712

Jeśli ludzie, ktorzy projektowali zamysł autostrad w Polsce są durni, to przeciętny Polak bywa jeszcze głupszy. W moim zaścianku 10 lat temu w dobrym stylu i w modzie było zaliczyć latem pobyt nad morzem Bałtyk. Zanim tam dojechali, czekając w sznurach samochodów pod Gdańskiem i Władysławowem po 10 godzin, zostało im na wejście do wody no moze ze 2 godziny. Czasem i tego zabrakło. Jednak złorzeczyli i klęli, ale w kolejkach stali.
Taraz, kiedy puszczono w ruch podniebne autostradowe szlaki, jak mawiał Tusk, modą jest choćby do Władysławowa było o 100 kilometrów dalej, niz szarą drogą przez Dzierzgoń i Marbork, pokazać się na autostradzie.
Polak zatem okazał się tak samo porąbany jak 10 lat temu, bo najważniejsze nie tyle zamoczenie goleni w soli bałtyckiej, co pokazanie się swym ścigaczem dwa 400 na autostradzie.
Z mojej radnoj wsi jadą wnuczka, córka, dziadki i ojce - kazden swoim transportem. No i mamy scisk.
 Marszałek
 Iława, Czwartek 07-08-2014

30715. 
Gratulacje dla radnych Susza za oświadczenia majątkowe. Szczególnie dla Pana radnego z dochodem 10 tys. złotych za pełnienie "obowiązków społecznych". Zabawne to, ale na pewno nie "społeczne".
 czytelnik
 Susz, Środa 06-08-2014

30713. 
Odnośnie wpisu numer: 30712

Mam wielki szacunek dla tego Pana.
Ma niewdzięczną pracę. Najgorsze chyba dla niego to oglądać małe dzieci ale ktoś musi to robić. Reflektując to wszystko, kogo obwiniać? Szkołę, rodziców? Dlaczego nie szukała pomocy? Szkoda było jej pracy na fermie? Gdzie szukać odpowiedzi?
Nasze społeczeństwo zachłysnęło się wolnością. Jaką wolnością ja pytam.
Że własne dzieci można mordować? Nie ma, nie ma odpowiedzialności, że wyspowiada się i uniknie kary.
Chyba niedługo przyjdzie Sąd Ostateczny na wszystkich bez wyjątku.
Chyba jest nas za dużo.
 Hana
 Susz, Środa 06-08-2014

30712. 
Pracował przy „noworodkach z zamrażalnika”, zabójstwie w Szałkowie czy spalonym 21-latku w Iławie.
Do Frednowych jechał szukać ciała noworodka spłukanego w ubikacji, a znalazł żywą dziewczynkę leżącą prawie dwie doby w krzakach! „Poczułem ulgę, że chociaż raz się udało” – opowiada Dawid Sławiński
(31 l.), technik kryminalistyki z Nowego Miasta Lubawskiego.

Zobacz najnowsze wydanie KURIERA:
http://www.kurier-ilawski.pl/jedynka
 KURIERZY
 Iława, Środa 06-08-2014

30711. 
Odnośnie wpisu numer: 30710

Tylko za obecnej pseudo-demokracji wiezień ma więcej praw od ludzi wolnych.
Ja osobiście byłem przeciw demokracji, a za monarchią. Ale cóż! Zdławili mnie i byle przeć jednym głosem więcej może załatwić to, co dla Narodu zgubne i zdradliwe. Ale skoro tego chcieliście, to nie roncie łez na Forum Kuriera. Ja z was rechoczę.
Czy wy, prawicowcy od Korwina, to w Iławie jeszcze gniazdujecie?
Bo nic o was nie słyszę, żadnego pisku, skowytu, jak wilk na pustyni.
Ale skoro jesteście, to zastanówcie się, nad waszym GURU, któren nie ma stabilnego gruntu. Bo dla niego to Putin ważniejszy niż kobiety. Zastanówcie się choć trochę.
 Marszałek
 Iława, Wtorek 05-08-2014

30710. 
Drodzy Kurierzy!
Moglibyście zająć się sprawą dotyczącą muzyki z więzienia? W jakim państwie żyjemy, gdzie więźniowie, którzy odbywają swoje kary, słuchają muzyki (bełkotu, dudnienia itp) dla relaksu?
Od samego rana puszczają swoją muzyczkę, a w domu wysiedzieć się nie da! Nawet rozregulowany telewizor nie daje przyćmić tego dudnienia!
Ludzie - wracając z pracy i chcąc wypocząć - nie mają jak, bo w domu dudni na potęgę!
Nawet kolesie ze stójek nic z tym nie robią, bo po co? O przepraszam, jak muzyka robi się coraz głośniejsza, dzwonią i robi się "troszkę" ciszej...
Niekiedy czuje się jakbym była na koncercie, stojąc pod samą sceną, a słowa idealnie się słyszy.
Bardzo proszę o jakąkolwiek interwencję dla nas, mieszkańców.
 Monika
 Iława, Wtorek 05-08-2014

30709. 
Chciałbym zwrócić uwagę Kurierów na brzydko zarośniętą rzekę Iławkę.
W okolicach mostu pieszego przy ulicy Jagiellończyka nasza iławska rzeka jest bezwstydnie zarośnięta ogromną trzciną, przez co wodniacy, którzy mają hangary niedaleko cerkwi i płacą podatki i czynsze za korzystanie z nich - mają kłopoty z wypływaniem na wody Jezioraka.
Prosiłbym o zajęcie się tą sprawą jak najszybciej.
 Grzegorz
 Iława, Poniedziałek 04-08-2014

30708. 
Odnośnie wpisu numer: 30707

My w Szwarcenowie mamy większy problem.
Zlikwidowano od 1 sierpnia jedyne połączenie PKS z Iławą. No i ludziska do Iławy nie mają żadnych szans dojazdu poza własnym pojazdem. To jest skandal nad skandale.
Tymczasem do Nowego Miasta Lubawskiego kursuje autobus prywatny.
Dlaczego nie może kursować podobny do Iławy?
 podróżujący
 Szwarcenowo, Poniedziałek 04-08-2014

30707. 
Piszę odnośnie artykułu dotyczącego braku możliwości dojazdu rybaków do lustra wody w Szwarcenowie.
Kamienie, te przy plaży, zostały tak ułożone dlatego, iż rybacy zaczęli wjeżdżać do wody przyczepami, bo im było za ciężko przenieść ten kawałek łódkę. Nie wiem czy pani sołtys z Wielkiej Wólki wie, co po sobie zostawiali rybacy? A była to jedna wielka plama benzyny. Myślę, że nie chciałaby żeby jej dzieci się kąpały w takiej wodzie - bo my też tego nie chcemy.
Warto więc zadać sobie pytanie czy ważniejsze są wygody wędkarzy czy dobro i bezpieczeństwo kąpiących się dzieci w jeziorze.
 Michał
 Szwarcenowo, Poniedziałek 04-08-2014

30706. 
AUTOSTRADA SŁOŃCA TUSKA:
godzina jazdy, dwie godziny stania

Co z tego, że niby jest autostrada A1, skoro podróż nią nad morze trwa dłużej niż szarą drogą powiatową?

Pani wicepremier Bieńkowska mówi, że w Europie wszędzie są korki na autostradowych bramkach. Wierutna bzdura!

Tylko Platforma Obłudy tak potrafi, żeby wybudować (!) najdroższą na świecie autostradę (no i też nieskończoną, bo tylko z Gdańska raptem do Łodzi), a potem zagrodzić ją bramkami tak, żeby ludzie prażyli się na słońcu w samochodach i nie mogli przejechać... I jeszcze się za to płaci!

A będzie się płacić jeszcze więcej, gdy wprowadzą odcinkowe pomiary prędkości. Człowiek się w korku wypraży dwie godziny, będzie się potem spieszył w poszukiwaniu straconego czasu, a tu go radary – cap! I wtedy zabiorą mu pieniądze, punkty, a wreszcie i prawo jazdy.

I dopiero wtedy, razem z kierowcami, korki znikną...
 czytelnik prasy
 Iława, Poniedziałek 04-08-2014

30705. 
Nie mogę zrozumieć jednej rzeczy.
Dlaczego w niektórych częściach Susza śmieci (segregowane) wywożone są tylko raz w miesiącu. Można sobie wyobrazić smród gnijących odpadów organicznych, zwłaszcza w te upały.
Gmina chyba dąży do tego żeby ludzie przestali segregować odpady, to i płacić będą więcej.
 Jola
 Susz, Niedziela 03-08-2014

30704. 
Swego czasu z sitwiarską Polską mieliśmy do czynienia za PZPR, szczególnie za Gierka po 70 roku. Wówczas nie było problemu z pracą. Praca czekała, a jeśli ktoś miał kłopoty, to była rada w PZPR. Jednak było pewne ALE.
Tym ALE były stanowiska, które wymagały bycia we wspólnocie ideologicznej socjalizmu, czyli co najmniej nie sprzeciwiające się PZPR i jej dziełu naprawy socjalizmu, gdyż tenże ewoluował "ku lepszemu".
Kiedy PZPR podupadał, po Radomiu, to partia nie wymagała bycia w PZPRz-e. Namawiano do zasilenia szeregów osoby znane z dobrej roboty nagradzano je i wyróżniano nich nawet stanowiskami.
Partia zmieniła swe oblicze już po 1981, inwestując w osoby o "swoistej proweniencji", choć wcale nie musiały one być cichymi donosicielami.
Obecna PO ma słabych w swych szeregach ideologów i strategów, sitwiarstwo nie zna granic, choćby u nas w Iławie.

 Marszałek
 Iława, Niedziela 03-08-2014

30703. 
Odnośnie wpisu numer: 30689

Wyglądasz na takiego, który nie od dzisiaj stąpa po tym świecie. Mam nadzieję, że z uwagą obserwujesz otaczający Ciebie świat i widzisz, jak wygląda propaganda. Kto i kiedy się promuje, pokazuje wszędzie swoje nazwisko. [...]
Tak, to przykre. Na szczęście w tym całym marketingowym syfie widać światełko w tunelu. I o tym chciałbym sobie z Panem posłem porozmawiać. Być może z wysokości Wysokiej Izby nie widać szarych, prostych ludzi. Sumiennych i stałych, bezinteresownych - dla których nie stanowisko, lecz cel jest istotny.
 czytelnik
 Susz, Piątek 01-08-2014

30702. 
Co to za szopki "szefowa" straży miejskiej odstawiała dziś na mieście? Chodziła już po godz. 6 w białej koszuli w okolicach ul. Kościuszki z takim [...] strażnikiem i co widziałem - on robił jej zdjęcia. [...] Czy to jest ta obiecana zmiana wizerunku straży?
Naszych dzielnych strażników w ogóle nie widać na ulicach. Że nie widać ich jak chodzą to normalne, ale teraz nawet nie jeżdżą samochodem. Ich pojazd po południu cały czas stoi przy ratuszu. Czy warto płacić komuś za nic-nie-robienie?
To, że burmistrz spoczął na laurach to normalne, bo za chwilę odchodzi na emeryturę, ale mamy jeszcze radnych, którzy mogliby się przyjrzeć ich "pracy".
 Maciej
 Iława, Czwartek 31-07-2014

30701. 
Odnośnie wpisu numer: 30678

Panie Adamie, udanego wypoczynku!
Ma Pan mój głos, innych kandydatów nie widzę. Przedstawia Pan nową jakość w kontakcie z wyborcami - przynajmniej ja nie pamiętam, aby wcześniej któryś z kandydatów kontaktował się w taki sposób.
Przedstawił Pan rzeczowo bardzo wiele pomysłów.
 Kamil
 Iława, Czwartek 31-07-2014

30700. 
Odnośnie wpisu numer: 30687

Tak, ja zagłosuję.
Wpadłeś na forum, by specjalnie zamieszać czy to przypadkowa wizyta? Gdybyś chociaż trochę tu poczytał, to wiedziałbyś, że Pan Żyliński ma tu wielu zwolenników.
Mnie przekonuje rozsądek i doświadczenie oraz potencjał twórczy połączony z fantazją. Daje mi nadzieję na lepsze jutro. Wiem, że zakasa rękawy i zabierze się za pracę u podstaw. A przede wszystkim wie jak i od czego zacząć. Nie spodziewam się też cudotwórcy i wiem że efekty yeaj pracy zaowocujà po latach.
Co dla mieszkańców ma do zaoferowania ten "nowy młody"? Obawiam się, że niewiele poza nową twarzą.
Pan Żyliński od miesięcy przedstawia swoje pomysły, śmiałe plany, nad którymi można się pochylić i zastanowić.
Największym błędem i grzechem mieszkańców byłoby bezmyślne zagłosowanie przy urnie na kogoś, kogo nie znają, ale jest nowy. Już nie raz popełniliśmy te błędy i bardzo kiepsko na tym wyszliśmy [Maśkiewicz]. Nie dajmy się więc zwariować ponownie.
 iławianka 53
 Iława, Czwartek 31-07-2014

30699. 
Odnośnie wpisu numer: 30687

Panie "iławianinie", pewnie Pana zmartwię, ale o tym, czy powinienem, czy też nie powinienem kandydować na burmistrza Iławy, samodzielnie rozstrzygnąłem pod koniec kwietnia ubiegłego roku, ogłaszając tę decyzję publicznie. Myślę, że sprawię Panu jeszcze większą przykrość jeśli dodam, że mieszkańcy ciągle na mnie głosują - powtarzalnie, raz trochę w mniejszej liczbie, raz w większej, ale zawsze jest to kilka tysięcy głosów. Czy to wystarczy, by po 12 latach przerwy wrócić do ratusza? Tego nie wiem.

Do jesiennych wyborów podchodzę (jak nigdy wcześniej) z dużym spokojem. Nie odczuwam żadnych zahamowań. Mam 56 lat, czyli przede mną jeszcze co najmniej 11 lat zawodowej działalności. Nagromadziłem do tej pory całą masę doświadczeń. Nawiązałem, o kapitalnym znaczeniu, wiele interesujących kontaktów. Nie stroniłem od wiedzy dotyczącej spraw publicznych. Ciągle staram się doskonalić w sferze relacji interpersonalnych.

Przez ostatnie lata nie próżnowałem, przygotowując się do wielu nowych rozwiązań dla naszego miasta Iławy. W okresie, kiedy pełniłem przez trzy kadencje funkcję burmistrza Iławy, nie zrobiłem niczego, czego mógłbym się wstydzić. Paru lokalnych drani próbowało (i nadal próbuje) usilnie mnie zdyskredytować - metodą prymitywnej, w ubeckim stylu lansowanej plotki, ale to trud daremny.

Na temat mojego "zatonięcia" w 2002 roku nie chcę się wypowiadać. Tak jest lepiej dla mnie i ... dla iławskich mieszkańców.

Co do młodych, dobrze wykształconych ludzi, o których Pan się upomina na okoliczność burmistrzowskich kandydatur - to w żadnym razie nie próbuję z Panem wdawać się w spór, choćby najmniejszy. Byłoby to z mojej strony wysoce niestosowne. Proszę tylko, by w poszukiwaniu ożywczego powiewu młodości nie zgubił Pan istoty problemu. Wystarczy uwolnić się od kuszących stereotypów i zastanowić się: czym jest samorządowa wspólnota w 30-tysięcznym mieście. Ile tu wątków wplecionych w najróżniejsze dziedziny naszej codzienności. Ile tlących się konfliktów, sprzecznych dążeń i oczekiwań lokalnych środowisk; nie mającej końca gry interesów - grupowych i indywidualnych. Dodajmy do tego obowiązek zarządzania, bezpośrednio i pośrednio, ogromną rzeszą podległych ludzi. A wszystko sprawowane pod pręgierzem opinii publicznej...

Nie twierdzę, że ja temu zadaniu z dziecinną łatwością sprostam. Moje dotychczasowe życie dało mi wystarczającą porcję pokory, by nie pozwalać sobie na nonszalanckie wygłaszanie takich zapewnień. Ale ja przynajmniej mam pełną świadomość skali problemów, które chciałbym skutecznie ogarnąć i tak zwyczajnie wiem, że w iławskim ratuszu (i w całym mieście) nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.

Być może oczekuję od Pana, "iławianinie", zbyt wiele, ale na problematykę burmistrzowskich wyborów w Iławie proszę spojrzeć również z wyżej przedstawionej perspektywy...
 Adam Żyliński
 Iława, Środa 30-07-2014

30696. 
Odnośnie wpisu numer: 30625

Starosta M. Rygielski powinien wytłumaczyć się nie tylko ze sprzedaży majątku w Kisielicach.
Za jego rządów zostało sprzedanych wiele majątków należących pod powiat. Tylko jakoś tak cichutko się to wszystko odbyło, tak aby ludzie o tym nie wiedzieli.
Przed wyborami będą Panowie od władzy szaleć i prześcigać się w swoich pomysłach, tak jak na koncercie noworocznym starosta przechwalał się jakie to szczęście mamy, iż w Iławie jest hotel TIFFI, iluż to turystów przyciągnął.
Jakież to żenujące Panie Rygielski, bo Iława odkąd rządzicie (PO) jest martwa jak cisza.
 MRJ
 Iława, Środa 30-07-2014

30695. 
Odnośnie wpisu numer: 30685

"... po prostu do pewnych głupich rozwiązań w tym naszym Państwie trzeba się przyzwyczaić ... " - wypisz, wymaluj tak myśli leming książkowy.

Wypraszam sobie, nie jestem żadnym lemingiem. Zawsze głosuje głową. Nie moja wina, że po raz kolejny wygrywa przyzwyczajenie zakorzenione w skostniałych wyborczych umysłach. Znam ten cały mechanizm i tą wytężoną pracę kiedy nasi rządzący w pocie czoła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki robią cuda na kiju, by potem znowu przez 80% czasu niewiele robić. Wybacz, że nie używam górnolotnych słów opisujących moje myśli, jestem prostym człowiekiem z sercem i umysłem otwartym na świat.
Streszczę ci dzisiejsze zdarzenie. Jechałem do Warszawy pociągiem relacji Kołobrzeg-Kraków. Miał 100 minut opóźnienia. No cóż, trudno, lokomotywa się zepsuła, nie miałem wyjścia i poczekałem. Miałem zaprawę przed podróżą na stojąco. Tu kolejne moje zrozumienie. Pomyślałem: ludzie wracają znad morza, wykupili miejscówki, ubiegli mnie, trudno. Stałem sobie obok przedziału w którym siedzieli konduktorzy. Zaznaczam nie był to przedział oznaczony dla nich gdyż winni byli siedzieć dwa wagony wcześniej. Jechali sobie we dwójkę jak paniska gdzie 6 miejsc było wolnych, no ale Panowie nie życzyli sobie obecności zwykłych podróżujących.
Stąd to moje powiedzenie o tych głupich rozwiązaniach i w pewnym sensie też takich zachowaniach, jak te które przedstawiłem. Ile takich zachowań, pokrętnie załatwianych spraw jest u nas, każdy wie.
 Kamil
 Iława, Środa 30-07-2014

30694. 
Odnośnie wpisu numer: 30687

Hallo, iławianinie! Bardzo się zdziwisz, ilu mieszkańców Iławy będzie głosować na Adama Żylińskiego.
Co ty masz do jego wieku i wykształcenia? Od swoich następców, czyli Jarosława Maśkiewicza i Włodzimierza Ptasznika jest młodszy, jak się nie mylę, o 10 lat! Wykształcenie ma magisterskie, administracyjne, a wiedzą, doświadczeniem, znajomością literatury i nauk humanistycznych tych młodych i "bardzo wykształconych" kandydatów czapką by nakrył. Co się więc czepiasz?
I jeszcze jedno. On "już raz w rzece NIE utonął". Wtedy to iławianie, wybierając Jarosława Maśkiewicza, prawie się potopili.
 rówieśnik
 Iława, Środa 30-07-2014

30692. 
Odnośnie wpisu numer: 30687

A co to znaczy dać szansę młodym na burmistrza? A kto im zabrania, kto tamę stawia? - szanowny Panie. No kto? Jeśli trupy, to niech pomrą i spłyną z szumem fali.
Ktoś tu na forum kwiczy, żeby dać szansę. Masz obywatelu durną demokrację - masz? To z niej korzystaj, dopóty monarchia Korwina nie nastanie. Wówczas przekonasz się, jak łatwo mieć szansę. Korzystaj gościu z niej. Rejestruje się, siadaj na rower i hejże hole po osiedlach i nawołuj do swej siedziby.
 Marszałek
 Iława, Środa 30-07-2014

30691. 
Place zabaw przypominają szturm radnych zagubionych w bałaganie.W całym kraju obowiązuje regulamin dla korzystających z placu zabaw w obecności osób dorosłych.Radni-jesteście niezaradni.
 Sumienie
 Iława, Poniedziałek 28-07-2014

30690. 
Restauracja [...] wyrzucają śmieci do pojemnika na śmieci dla mieszkańców ul 1 Maja podczas gdy mają swój śmietnik. Smiech na sali i koszmar. Właściciel lokalu musi mieć chyba dobre znajomości z lokalnymi władzami i policją bo to co się tu dzieje to jest skandal. Nocne burdy, pijący z [...] wychodzą żeby sie odlac lub wyrzygac . Mało tego, zrobiono nowy plac zabaw kolo 1 maja 2 który jeszcze nie jest czynny a już jest odwiedzany przez pijaków z [...]. Gdzie są władze które powinny dbać o dobro mieszkańców i zrobić w końcu porządek z tym syfem.
 ania
 ilawa, Niedziela 27-07-2014

30689. 
Odnośnie wpisu numer: 30682

Upublicznij na tym forum jeśli masz wiedzę i znasz fakty na temat spraw, którymi chcesz zainteresować tylko Posła.
Poczytamy wszyscy i skomentujemy, inaczej nic z twoich spostrzeżeń i przemyśleń ! Wszak to są chyba sprawy publiczne.
 suszak
 Susz, Niedziela 27-07-2014

30688. 
Odnośnie wpisu numer: 30678

Szanowny Panie Michale! W ostatnim wydaniu Kuriera zaznaczyłem, że do jesiennych wyborów samorządowych nie będę odnosił się już więcej do koncepcji budowy parku tematycznego w Iławie, by nie eksploatować ponad miarę tego pomysłu. To jedno z wielu przedsięwzięć jakie chodzą mi po głowie i wcale nie musi być tym dominującym. To mieszkańcy będą rozstrzygać co dla nich ma być ważne i przyszłościowe.

Nie mam zamiaru czegokolwiek obsesyjnie narzucać. Chociaż przy jednej kwestii, (jeśli tak się zdarzy, że zostanę w naszym mieście burmistrzem) będę się mocno upierał. Pisałem o tym stosunkowo niedawno na łamach Kuriera. Chodzi o wieloletni, głęboko przemyślany i konsekwentnie wdrażany zamysł zaszczepienia na iławskim gruncie zaawansowanych technologi - w sferze edukacji i dalej poprzez instalowanie tzw. przemysłowego klastra w tej szeroko pojętej dziedzinie. Tak jak w przypadku parku tematycznego, przy tym pomyśle nie chcę wchodzić w szczegóły. Z wielu powodów: by nie zamęczać mieszkańców obszernymi wywodami, by nie "okradła" mnie z pomysłów konkurencja, by w końcu nie przylgnęła do mnie jakaś monotematyczna etykieta. Póki co, staram się nawiązać jak najwięcej rozlicznych kontaktów z ludźmi z technologicznej branży.

A Panu, Panie Michale, jestem bardzo wdzięczny, że spróbował mnie Pan w tak sympatyczny sposób scharakteryzować. Ma Pan dużo racji! Bo ja się wcale nie krępuję gdy publicznie wyznaję, że zainteresowanie wysokimi technologiami rozbudził we mnie mój 23 letni syn - świeżo upieczony inżynier lotnictwa i kosmonautyki Politechniki Warszawskiej, realizujący magisterium już na innym wydziale, na mechatronice (robotyka i automatyka). Ciągle rozmawiamy o tym jak naszą Iławę popchnąć w świat nowoczesnych technologi, zasiać ziarno - nawet z perspektywą dochodzenia przez 10-12 lat do pełnego sukcesu. Syn, niestety, do Iławy już nie wróci, z uwagi na swoje nietypowe wykształcenie. Jest jednak wychowany w duchu szacunku do korzeni, wielkiej estymy do swojego rodzinnego miasta i zawsze będzie Iławę wspierał. Takich jak on jest zapewne wielu pośród iławian. Pan, Panie Michale jest również tego dobitnym przykładem. Takich ciekawych osobników nie wolno nam, tutaj lokalnie, tracić z pola widzenia.

Kończąc, mocno podkreślę, że bardzo lubię prowadzić, nawet z anonimowym rozmówcą, dyskurs o moim najważniejszym miejscu na ziemi - o Iławie. I każda, choćby nawet zdawkowa wymiana zdań, jest dla mnie zawsze pouczająca...
 Adam Żyliński
 Iława, Niedziela 27-07-2014

30687. 
Hallo, a ktoś będzie jeszcze głosował na A.Zylinskiego ? Sądzę, że on też nie powinien wchodzić ponownie do rzeki w której utonął. Powinno dać się poważna szanse młodym dobrze wykształconym ludziom. Szczególnie porwać Iława. Pozdrawiam
 ilawianin, lat 59
 Ilawa, Niedziela 27-07-2014

30686. 
Masakra!!! W lesie pod Ilawa zaleziono w lesie niemowle - zywe na szczescie. Mama umyslowo nie tego chyba...
 And
 Ilawa, Sobota 26-07-2014

30685. 
Odnośnie wpisu numer: 30625

"... po prostu do pewnych głupich rozwiązań w tym naszym Państwie trzeba się przyzwyczaić ..." - wypisz, wymaluj tak myśli leming książkowy.
Ludzie pytacie jak to zmienić? Odpowiedź jest banalnie prosta. Iść na wybory ale głosować z głową a nie według sondaży i statystyk Mediów Głównego Ścieku.
Na naszym podwórku już się zaczyna kampania narazie bez agitacji ale widzimy ją gołym okiem.
A mianowicie wójt Harmaciński na terenie gminy kładzie asfalty gdzie popadnie. Od lat nietykana i dziurawa jak szwajcarski ser droga z Kamienia Dużego do Tynwałdu doczekała się nowej nawierzchni. Brawo Panie wójcie, tylko pytam dlaczego tak późno i niech nie śmie pan mi tu łgać, że kasy nie było (te teksty lemingom możecie sprzedawać).
Ciekaw jestem co wymyśli starosta Rygielski na przedbiegach kampanii wyborczej. Jak już piszę, to chciałbym aby się starosta wytłumaczył się z pieniędzy jakie pozyskał powiat ze sprzedaży majątku Zespołu Szkół Rolniczych w Kisielicach. Z tego co ptaszki starościane ćwierkają to kasa została wpompowana w szpital, a szefowa szpitala podobno ponownie z tego tytułu przytuliła kolejne 13 tysi nagrody. Może ekipa Kuriera wyjaśni sprawę i przeprowadzi małe dziennikarskie śledztwo - o ile są tam jeszcze dziennikarze z jajami a nie z jajeczkami.
 szpieg z krainy deszczowców
 Susz, Sobota 26-07-2014

30684. 
Odnośnie wpisu numer: 30682

Panie "czytelniku", najbliższy tydzień przeznaczyłem na urlop dla mojego pracownika i przy okazji dla mnie.
Moje biuro poselskie rusza od 4 sierpnia.
Podaję adres e-mailowy: a.zylinski@wp.pl- tą drogą możemy umówić się na spotkanie w dowolnie zaproponowanej przez Pana godzinie, na przestrzeni kolejnych dni sierpnia.
 Adam Żyliński
 Iława, Sobota 26-07-2014

30683. 
Odnośnie wpisu numer: 30682

Do Pana Posła nie możesz się dostać?
Skoro serfujesz po internecie, to jaki problem wpisać w wyszukiwarkę
google.pl jego nazwisko "Adam Żyliński Poseł" i masz Pan namiary z telefonem komórkowym i stacjonarnym do biura.
 Swój
 Iława, Sobota 26-07-2014

30682. 
Odnośnie wpisu numer: 30667

Panie Pośle, proszę o informację jak najszybciej i najskuteczniej się
z Panem skontaktować. Temat dotyczy najbliższych wyborów i listy z
Gminy Susz. Odnoszę wrażenie, że wiele osób żyje tutaj w oderwaniu
od rzeczywistości i należy szybko wyrwać ich z błogiej nieświadomości.
 czytelnik
 Susz, Piątek 25-07-2014

30681. 
Jeśli problem z pracą, to pytam bezczelnie tych co dopuścili IZNS do zagłady i puścili 1000 pracowników z torbami.
Dlaczego przy wzrastającym wskaźniku posiadania samochodów i motocylki na jednego Polaka, nie podejmujemy reaktywacji zakladu napraw samochodowych, produkcji części do nowych samochodów składanych jak na razie w Polsce.
Niebawem w Polsce pojawią się chyba nasze linie produkcji motocykli, jak schl, czy junak, motorowerów i skuterów, jak osa, na bazie silnika schl, czy motocykli z przyczepkami.
 Osa
 Iława, Piątek 25-07-2014

30680. 
Odnośnie wpisu numer: 30678

Mnie natomiast chodzi i restaurację potęgi piłki noznej w Iławie.
Potęgi, nie w rozumieniu ekstraklasy ligowej, którą dziś mozna kupic za złodziejskie pieniądze, a potęgi w szkoleniu młodzieży juniorowskiej, która zasilała by polskie nawet zagraniczne kluby.

By to uczynić, nalezy ogłosić referendów wśród obywateli iławskich ws uformowania Konstytucji Klubu, w ktorej zawarty byłyby zywotne postanowienia dotyczące powoływania nowych władz i porządku w zakrsie celów i zadań w zakresie sekcji piłki noznej. Wedle niej należy, między innymi:

1) nie dopuścić do rządów w klubie nieuków, spekulantów i osób dotychczas mających wpływ na sposób funkcjonowanie iławskiej piłki noznej

2) postanowić, by sekcja oparta była tylko i wyłącznie na młodzieży do 20, tj juniora

3) postanowić o nie wprowadzaniu drużyny do ligi seniorowskiej

4) w zakresie metod szkolenia kierować się doskonaleniem technicznym i kondycyjnym, nie zaś usatwką na wyskoką pozycję w rozgrywkach.

5) Najzdolniejszych w odpowiednim okresie rozwoju technicznego i fizycznego oddawać za legalną na rzecz klubu zapłatą do klubów wysokiej rangi z zachodonimi łącznie

6) zatrudniac iławskich instruktorów i trenerów do szkolenia grup sportowych wedle wiekowych kategorii i wspomagając, dawać im szansę zawodowego rozwoju.

7) rzetelnie wynagradzać i premiować trenerów za wynajdowanie i metodyczne szkolenie uzdonionych jednostek piłkarskiej młodzieży.
 Marszałek
 Iława, Piątek 25-07-2014

30679. 
Odnośnie wpisu numer: 30667

Otóż to, Panie Michale.
Przełomowe innowacje, rozwiązania są wymyślane i wcielane w życie, przynajmniej na początku, przez użytkowników, a nie firmy czy urzędy. Czyli w tym przypadku przez mieszkańców. Co więcej, istnieją praktyczne techniki namierzania tych innowacji.
Po więcej info wystarczy wygooglować "Eric van Hippel MIT" (MIT to jedna z lepszych uczelni technicznych). Polecam szczególnie serię wykładów na video. Niestety nie ma polskich napisów.
 Krzysztof Kurpiecki
 Terra, Piątek 25-07-2014

30678. 
Odnośnie wpisu numer: 30667

Panie Adamie, jeśli chodzi o park tematyczny, to powiem szczerze, że jest mi trudno tę inwestycję sobie wyobrazić. Z Pańskiej wypowiedzi rysuje się jakiś zarys, ale konkretnej wizji nie udało mi się wyłuskać.
Na pewno ma Pan ją w swojej głowie, ale potrzeba nam będzie trochę więcej szczegółów.
To, o czym Pan pisze kojarzy mi się z połączeniem Centrum Nauki Kopernik z inkubatorem przedsiębiorczości. Pomysł wydaje się ciekawy, ale czekam na uściślenie.
Cieszę się, że moja wcześniejsza wypowiedz została mile przyjęta. Wydaje mi się, że grupa ludzi z pasją jest w stanie jeszcze coś zrobić z Iławą. Ludzi zakochanych w Iławie stawiających ją ponad parę złotych więcej w kieszeni.
W mojej pamięci bardzo zapadły widoki pasjonatów pracujących w muzeach w Wielkiej Brytanii, gdzie przy starym Rolls-Royce siedział kierowca, który kiedyś woził nim kogoś ważnego, opowiadał różne historie z tym związane lub przy samolocie Concorde mechanik, który kiedyś zajmował się utrzymaniem. Ludzie ci, to emeryci, którzy przychodzą tam, aby dalej poczuć się potrzebnymi i których cieszy gdy ktoś usiądzie z nimi i ich wysłucha.
Wyobrażam sobie, że w tym centrum o którym Pan pisze wiedza byłaby przekazywana właśnie w taki sposób.
Kończąc nawiążę tylko do tego co Pan robi teraz: do bezpośredniego kontaktu z mieszańcami i nie tylko.
Gdy zatrudniałem się w firmie w które obecnie pracuje (zajmującej się tworzeniem oprogramowania) na spotkaniach byłem pełen podziwu dla właściciela firmy. Ogromna ilość pomysłów, które nam przedstawiał. Projekty, które chce w najbliższym czasie zrealizować . Były to dziesiątki rozwiązań, które - jak już się usłyszało - wydawały się świetne w swojej prostocie, w rozwiązaniu problemu i aż dziwne, że wcześniej na to nikt nie wpadł. Po jakimś czasie mojej pracy w tej firmie okazało się, że właściciel nie jest aż takim kosmitą wizjonerem, po prostu bardzo dużo rozmawia ze swoimi klientami, zbiera od nich sugestie i pomysły, rozmyśla nad tym, dopracowuje. Jego profesjonalizm polega na umiejętności wybierania najlepszych i wcielaniu w życie.
Pańskie działanie wydaje mi się być zbliżonym, dlatego popieram je i w mojej opinii to najlepsza droga. Bo co dwie głowy, to nie jedna - a dziesięć, sto czy więcej, to już pewny sukces.
 Michał
 NIL, Piątek 25-07-2014

30677. 
Odnośnie wpisu numer: 30666

Ja patrzę trochę z innej perspektywy.
Nie dotyczą mnie codzienne problemy Iławy, spóźnione autobusy, brudne pociągi itp. Na ich temat się nie wypowiadam, bo niewiele o tym wiem. Dla mieszkańców na pewno są to istotne sprawy, ale podobnych, które nie wszystkich dotyczą są pewnie setki. Sprawy, których niezainteresowani nie znają lub nie mają pojęcia o ich uciążliwości.
Piszę o tym, co ja zauważam ze swojego miejsca.
 Michał
 NIL, Piątek 25-07-2014

30675. 
Odnośnie wpisu numer: 30665

Pewnie ma Pan rację, ale to o czym ja piszę - to nie jest temat na już.
To jest coś, czego przygotowanie zajmie trochę czasu.
Niedługo wybory samorządowe, więc iławianie sami zdecydują kto jest w stanie zrealizować och pomysły i sprostać oczekiwaniom.
 Michał
 NIL, Czwartek 24-07-2014

30674. 
Zanosi się na gorącą wyborczą jesień w Iławie.

Lokalne PO głowi się kogo wypchnąć na pożarcie w wyborach na burmistrza Iławy. W obwodzie mają Piotra Ambroziaka, bliżej nieznanego iławskim ludziskom mieszkańca Olsztyna, wcześniej Szczytna, który trzy lata kierował promocją w iławskim Urzędzie Miasta w czasach Maśkiewicza. Ten gość ma za zadanie błysnąć przed mieszkańcami Iławy ładnym CV, tak jak 8 lat temu Włodzimierz Ptasznik.

Założenie miejscowych platformersów jest takie: jeden z dwóch kandydatów - wspomniany Piotr Ambroziak, lub nieuzgodniony jeszcze kolejny figurant z PO wchodzi do II tury, w której zmierzy się z Żylińskim. Elektoraty obu kandydatów zsumują się w jeden, zwycięski wynik i w ten sposób dokopią facetowi, którego panicznie boją się i nienawidzą.

Już teraz widać potężnych protektorów tego misternie utkanego planu. Ambroziak, nigdzie na stałe niezatrudniony, skromnie funkcjonujący 40-latek, nagle zaczął dysponować ogromną kasą na wybory. Przykład? Wczoraj ekipa telewizyjna kręciła pod kątem wyborów - z nim w roli głównej - reklamowego spota nad małym Jeziorakiem. Taki spot kosztować musi kupę szmalu. Ciekawe w jaki sposób i czy w ogóle zostanie ta wyborcza reklama rozliczona w sprawozdaniu wyborczym komitetu Pana Ambroziaka?!

Obserwując z boku iławskie gierki wyborcze, zastanawiam się dlaczego Adam Żyliński tak ochoczo wypowiada się na łamach Kuriera i tutaj na forum na różne tematy, a wobec tych knowań - wrednych i nieuczciwych - nie zabiera wcale głosu? Co tutaj jest grane?
 Waldemar
 Iława, Czwartek 24-07-2014

30673. 
Odnośnie wpisu numer: 30659

No i o co tyle hałasu?
O jedna deskę, co wam menele albo chuliganka iławska wyrwała?
Ale cały pomost stoi, prawda?
No i co teraz Burmistrza zwolnicie, bo deska zginęła?
Niech Synowiec powoła komisję śledczą. Ta deska jest w starym tartaku.
 leming iławski
 Iława, Czwartek 24-07-2014

30672. 
Iława to piękna mieścina.
Wrócę tu... :)
 [anonim]
 Warszawa, Czwartek 24-07-2014

30671. 
Odnośnie wpisu numer: 30668

Nie tylko w zeszłym roku, w tym - również.
Dwa miesiące temu szanowne grono na czele z wiceburmistrzem miasta Ryszardem Ławrynowiczem wizytowało plaże miejskie i place zabaw dla dzieci. Efekty tych wizyt? Są widoczne.
 dobrze poinformowana
 Iława, Czwartek 24-07-2014

30670. 
Odnośnie wpisu numer: 30665

No właśnie, czy ci ludzie są poważni...? - odpowiedzcie sobie sami na te pytanko.
Wszystko fajnie dopóki nie trafi się osoba, która nie odpuści takich zaniedbań i gdzie trzeba rozgłosi jak jest i będzie jeszcze większy wstyd. Choć już poziom oparów absurdu i tak został dawno przekroczony.
 Kamil
 Iława, Czwartek 24-07-2014

30669. 
Jest gorąco, w pokoju na noc zostawiam otwarte okno.
Ale codziennie rano o godzinie 7 jestem budzony przez grający 3x ten sam utwór z megafonów parafii Boboli [Lipowy Dwór]. To mnie denerwuje, bo chcę dłużej pospać.
Czy w pozostałych kościołach jest podobnie? Nie mam nic przeciwko takiej promocji, ale pod warunkiem że będzie się odbywała w rozsądnych godzinach.
 zielony
 Iława, Czwartek 24-07-2014

30668. 
Odnośnie wpisu numer: 30665

Pamiętam w czerwcu zeszłego roku: radni miejscy sprawdzali w terenie
stan iławskich kąpielisk, pomostów, placów zabaw. Za tę pseudorobotę
wzięli kasę i - jak widać - nic się nie zmieniło.
 zielony
 Iława, Środa 23-07-2014

30667. 
Odnośnie wpisu numer: 30664

Panie Michale! Domyślam się, że Pański wpis powstał w efekcie przeczytania mojego długaśnego tekstu, w którym nawiązałem do pomysłu budowania w Iławie PARKU TEMATYCZNEGO. Dlatego pozwalam sobie na niezbędną z mojego punktu widzenia uwagę.

W zamyśle realizowania parku główny nacisk położyłem na tworzenie nowych, atrakcyjnych dla iławian, miejsc pracy. I to nie w śladowej ilości, ale w sposób bezpośrednio odczuwalny na naszym lokalnym rynku. Na ile mi starczyło zdolności narracyjnych i umiejętności jasnego artykułowania swoich myśli, na tyle wykazałem sens parkowego przedsięwzięcia. Nie chcę wprost nazwać tej idei budowaniem przez nas samych zakładu pracy od podstaw, ale tak należałoby zakwalifikować to zadanie. Każdy inny pomysł na ożywienie naszej Iławy będzie miało już nieco inny, oczywiście nadal bardzo pożądany charakter.

Przepraszam Pana, że tak stanowczo staram się rozdzielić te dwa porządki. Wynika to z mojej obawy, by istota koncepcji instalowania w Iławie PARKU TEMATYCZNEGO iławskimi siłami, nie przepadła w natłoku wielu innych "pomysłów na Iławę". Do Pana inspiracji odnoszę się z pełnym szacunkiem, bo zawsze z przyjemnością wsłuchuję się w tak zwane głosy z oddali na temat naszego miasta. To niezwykle miłe, że wielu byłych iławian nie chce utracić ze swymi ziomkami kontaktu i żywo interesuje się teraźniejszością i przyszłością naszego szacownego grodu. Po takim wpisie, jak Pański, zyskuję jeszcze większą motywację, by skutecznie stanąć do jesiennych wyborów w Iławie.

Rozmawiam ostatnio z reprezentantami najróżniejszych środowisk i zadziwia mnie skala miejscowego potencjału i determinacji, by radykalnie wpływać na tempo zmian w codzienności Iławy. Wypada się tylko cieszyć, że ta nasza lokalna energia może pozyskać oddanych iławskiej sprawie zewnętrznych admiratorów.

Tak sobie myślę, że może byłoby warto wypracować jakąś szczególną formułę stwarzającą możliwość wypowiadania się na temat naszego miasta byłym iławianom, którzy iławianami w głębi duszy ciągle chcą pozostać. Jestem przekonany, że pozyskalibyśmy wielką rzeszę stałych przyjaciół - prawdziwych ambasadorów Iławy - wypowiadających się w sposób swobodny, z twórczym zatroskaniem, z sympatią do naszego miasta, z serdeczną potrzebą podpowiadania lokalnym włodarzom nowinek i ciekawych rozwiązań, zaobserwowanych w różnych, nie tylko krajowych zakątkach.

Pana podpowiedzi, Panie Michale, starannie odnotowuję w pamięci - niczego na ten moment nie rozstrzygając z tej prostej przyczyny, że nie mam ku temu (na dzisiaj!) żadnych uprawnień. Jedno jest pewne: im więcej w naszej Iławie pojawi się odważnych, nietuzinkowych inicjatyw, tym większa szansa na tak wyczekiwane przez mieszkańców rozpędzenie na cztery wiatry obezwładniającego wszystkich marazmu...

Pozdrawiam Pana i proszę, od czasu do czasu, odzywać się na forum.
 Adam Żyliński
 Iława, Środa 23-07-2014

30666. 
Odnośnie wpisu numer: 30664

Widzi Pan Michał jak to jest...
Chcesz Pan wystawy starych lokomotyw? A może jeszcze starych maszyn rolniczych też? Żartuję. Nie w tym sprawa.
Iława, gdyby nie padał totalnie transport autobusowy i kolejowy, to byłaby miastem wyjątkowo skomunikowanym. Proszę pomyśleć jakie to ważne dla rozwoju miasta, bo nie wszystko przecież to samochód osobowy.
 Marszałek
 Iława, Środa 23-07-2014

30665. 
Odnośnie wpisu numer: 30664 30659

Panie Michale, snuje Pan ciekawe wizje na temat zagospodarowania Iławy, ale to są niestety tylko mrzonki.
Obecna władza lokalna PO nie potrafi nawet mostu wyremontować na czas na kąpielisku miejskim, więc Pana lądowisko trawiaste dla nawet małych samolotów cywilnych, to... kosmos.
Proszę spojrzeć na zdjęcie we wpisie 30659, które obrazuje opłakany stan pomostów w Iławie. Nawet takie proste sprawy są problemem. Podobno jesteśmy super "miastem turystycznym".
 urzędnik
 Iława, Środa 23-07-2014

30664. 
Żyliński: Park tematyczny? Dlaczego nie!
http://www.kurier-ilawski.pl/opinie/Zylinski-Park-tematyczny-Dlaczego-nie/4140


MOJA WIZJA IŁAWY

Witam, Panie Adamie. Podzielę się z Panem sprawami, które mnie dziwią, których żałuję, że do tej pory się nie wydarzyły.

Jestem inżynierem po politechnice, zainteresowanym technologią, informatyką, lotnictwem.

Jak pewnie Pan wie, Iława jest bardzo ciekawym miastem dla ludzi, którzy interesują się koleją. Zdarzyło mi się zaglądnąć na fora związane z tą tematyką i Iława była co jakiś czas wspominana.

Ludzie zazdroszczą węzła kolejowego, tego że można zobaczyć różne ciekawe modele lokomotyw, wagonów itp. Tymczasem wydaje mi się, że w Iławie nic w tym temacie się nie dzieje, co mogłoby stać się jedną z wizytówek miasta, czymś rozpoznawanym w skali kraju. Czy nie udałoby się namówić kolejarzy na jakieś dni techniki kolejowej, zaprezentować to co ciekawego mamy na swoim terenie.

Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że od kilku lat w czerwcu jestem w Świdwinie na pikniku lotniczym. Miasto dużo mniejsze od naszego ale dumne jest z tego co ma na swoim terenie, czyli lotniska wojskowego. Doskonale potrafi to wykorzystać, dzięki temu wszyscy choć trochę zainteresowani tematem słyszeli o tej imprezie. Tysiące samochodów zmierzające w kierunku lotniska, rejestracje z różnych krańców polski, godzina czekania w korku ale na miejscu wszyscy zafascynowani, wpatrzeni w niebo i uśmiechnięci. Później na tematycznych forach chwalący organizację i z pasją wspominający samoloty, które były prezentowane.

W naszej Iławie (piszę tak, choć nie mieszkam w Iławie prawie od dekady, ale Iława zawsze była, jest i będzie miejscem, które nazywam „moim”) nie widziałem nigdy tak dużej imprezy.

Dziwi mnie fakt, że na naszym terenie do tej pory nie ma żadnego lądowiska. Iława to lotnicza biała plama. Nie mamy co zrobić z wyspą, może na razie zrobić tam tymczasowe lądowisko trawiaste. Może obok udałoby się wytyczyć pas do lądowania wodo-samolotów. To by był hit, takie lotnictwo jest bardzo popularne w Skandynawii, a w Polsce ze względu na brak infrastruktury dopiero raczkujące. To by mogło być coś co nas wyróżnia.

To tylko takie dwa moje spostrzeżenia z perspektywy kilkuset kilometrów.
 MICHAŁ
 NIL, Środa 23-07-2014

30663. 
Może z uwagi na trwające sezon wakacyjny, zaangażowani mniej lub bardziej mieszkańcy Iławy oraz okolic wrzuciliby na luz i wykazali się poczuciem humoru.
Proponuję konkurs (bez nagród, ale z dużą ilością śmiechu) na temat: "WAKACYJNIE W IŁAWIE I OKOLICACH".
Ponieważ początki są zawsze trudne pozwolę sobie na rozpoczęcie:
fotka zatytułowana "FISHING EXTREME"
 Smaug
 Iława, Środa 23-07-2014

30662. 
Odnośnie wpisu numer: 30660

NIEDOCZEKANIE...
Ludzie rządzący Iławą obecnie i chcący ponownie: bez wyobraźni, chorzy na rządzenie, niedowartościowani osobistym żywotem, swoim biznesem, wreszcie niepoczytalni w zakresie możliwości iławskiego sportu, zadufani, ślepi.
Piłka nożna - żeby choć stała na twardym gruncie - to byłaby nadzieja. Jednak, kiedy trenerzy rozglądają się za pracą po innych klubach, nawet za granicą Polski, to czego oczekiwać?
Myśmy na podwórkach grali - za łukowym wjazdem na Królowej Jadwigi, tam hartowaliśmy się do podjęcia walki w przyszłej III lidze...
Tam hartowali się najlepsi chłopcy i gracze...
 Czaruś
 Iława, Wtorek 22-07-2014

30660. 
Odnośnie wpisu numer: 30658

Marszałku, podzielam twoje zdanie. Na taka zabawę potrzeba pieniędzy. Niech każdy uważa co chce.
Ja mam z naszym klubem piłkarskim jako kibic fajne wspomnienia. Każde wyjście na mecz było świętem, gdy wraz z przyjaciółmi zbieraliśmy się na godzinkę przed meczem i ruszaliśmy na meczyk.
Nie jestem kibicem tylko sukcesu, byłem na meczach Jezioraka w każdej lidze w której grał, nawet w klasie okręgowej. Szanuję też zawodników innych dyscyplin, bo wiem ile wysiłku i potu wylanego na treningach trzeba, by startować w zawodach wioślarskich czyjeż lekkoatletycznych szacunek dla tych ludzi. Jednakże i na meczach naszego klubu panowała zawsze jedyna w swoim rodzaju atmosfera.
Mam nadzieję, że kiedyś piłkarski Jeziorak powróci.
 Kamil
 Iława, Wtorek 22-07-2014


Strona [ poprzednia 1 2 3 ... 71 72 73 ... 140 141 142 143 144 145 146 147 148 ... 264 265 266 ... 386 387 388 następna ] z 388



102904571



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.