Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2014-05-28

Znowu ŚLEDZTWO w sprawie szpitala


Proces cywilny przeciwko iławskiemu szpitalowi wytoczyła 75-letnia kobieta i żąda wysokiego odszkodowania. Jednocześnie w trybie karnym prokuratura prowadzi śledztwo w kierunku narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.


Sprawa dotyczy pani Małgorzaty z Iławy, która kilka dni przed ubiegłoroczną Wigilią została zabrana karetką z domu na Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR).


POPUKAŁ SIĘ W CZOŁO

– Mama bardzo źle się czuła, miała bóle brzucha, więc wezwałam pogotowie – mówi córka kobiety, która jest jej pełnomocnikiem w śledztwie i sprawie cywilnej. – Ratownicy stwierdzili brak pracy jelit i zabrali mamę do szpitala.

Córka mówi, że lekarz dyżurujący na SOR-ze bez badania 75-latki stwierdził, że ból powodują jajniki. Kobiecie pobrano mocz do badania i podano kroplówkę, a po około godzinie lekarz wypisał ją do domu.

– Zanim zrobił wypis, powiedziałam mu, że mamę dalej boli. On popukał się palcem w czoło i powiedział, że „tutaj ma bóle”. Dodał, że jeśli bóle nie przejdą, ma pójść do lekarza rodzinnego. Stwierdził, że wyniki są dobre i nie ma potrzeby trzymania mamy w szpitalu – opowiada córka.


BADANIE PRYWATNE
I WYJAZD DO OLSZTYNA

Ponieważ 75-latka nadal miała silne bóle oraz gorączkę, następnego dnia rano pojechała z córką do lekarza rodzinnego. Lekarka przepisała antybiotyk. Mimo tego, jeszcze w tym samym dniu, córka zabrała matkę na prywatne badanie USG.

– Lekarz stwierdził stan zapalny w okolicy wyrostka – relacjonuje córka. – Powiedział, że zabieg musi się odbyć, ale najpierw powinien zostać wyleczony stan zapalny. Mama dalej brała antybiotyki.

Po trzech dniach stan 75-latki nadal się nie poprawiał, więc córka postanowiła zabrać ją do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.

– Lekarz zbadał mamę i powiedział, że ma głęboki stan zapalny wyrostka robaczkowego – opowiada córka. – Mówił, że nie ma na co czekać, bo liczy się każda godzina.

Po około 5 dniach kobieta wróciła do domu. Do Olsztyna wróciła po wyniki i na zdjęcie szwów.

– Lekarz powiedział mi, że gdybym nie zareagowała, to dziś odwiedzałabym mamę na cmentarzu – mówi córka.


ŚLEDZTWO I PROCES

W styczniu córka pani Małgorzaty złożyła do prokuratury doniesienie i jednocześnie wytoczyła szpitalowi prywatny proces cywilny. Śledztwo prowadzone jest w Ostródzie (zostało przeniesione z Iławy, aby zachować obiektywizm), zaś proces cywilny trwa w Elblągu. 75-latka żąda około 100 tys. zł odszkodowania, choć nie precyzuje, ile konkretnie.

Niedawno prokuratorzy zwrócili się do iławskiego sądu o zgodę na przesłuchanie w charakterze świadków lekarzy biorących udział w procesie leczenia 75-latki.

– Złożyliśmy wniosek o zwolnienie lekarzy z tajemnicy zawodowej – mówi Zdzisław Łukasiak, prokurator rejonowy w Ostródzie. – Następnie zwrócimy się o opinię do biegłego z uniwersytetu medycznego. Dopiero wtedy będziemy wiedzieli, czy są podstawy do postawienia komuś zarzutu. Śledztwo prowadzone jest w sprawie narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. To przestępstwo zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Do tematu wrócimy, gdy prokuratorzy podejmą decyzję o postawieniu lekarzowi zarzutu, bądź odstąpieniu od tego.

KRYSTIAN KNOBELZDORF





Trwa śledztwo w sprawie narażenia na śmierć
lub ciężki uszczerbek na zdrowiu kobiety, która została
przywieziona do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego



Dwa procesy trwają

Obecnie w sądzie trwają dwa procesy karne przeciwko personelowi iławskiego szpitala. Sprawy nie dotyczą jednak Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, tylko trojga ginekologów i położnej.


Ginekolog Sławomir Ł. oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie śmierci 16-miesięcznej Dominiki z Iławy. Prokuratorzy zarzucają mu, że nie podjął na czas decyzji o cesarskim cięciu, dlatego dziecko urodziło się w bardzo ciężkim stanie, a 16 miesięcy później zmarło w szpitalu w Olsztynie.

Ł. już w tej sprawie został uznany winnym i został skazany na karę więzienia w zawieszeniu oraz na 2 lata zabrano mu prawo do wykonywania zawodu. Po apelacji sprawa wróciła do ponownego rozpoznania.

Z kolei ginekolodzy Danuta B. i Andrzej R. oraz położna Barbara P. odpowiadają za narażenie na śmierć 30-letniej pacjentki i pozbawienie jej płodności. Wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł. (kk)


  2014-05-28  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102764448



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.