Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

Opinie
Dumne cztery pokoje burmistrza (oklaski)
Dekalog dla wyspy Wielka Żuława
Sezon na grzyby
Po co segregować odpady? Egzamin z dyscypliny
Czy teraz lubi się wracać do szkoły?
LGBT w radzie miejskiej Iławy?
Pozostały tylko obietnice
Epidemia paradoksu
Połowa wakacji minęła, nastroje raczej słabe
Burmistrz zamyka amfiteatr i ma spokój!
Nic się nie stało. Jedziemy!
Ciemność widzę!
Turystów może to nie irytować?
Śmieci nasze powszednie
Dziennik końca świata (7). Powrót do normalności
Ulica księcia Surwabuno
Ewa Wiśniewska, czyli „Powrót Smoka”
Na młode wilki obława…
Serdeczny szwindelek
Szkoda nas na szaszłyki, dlatego chłodźmy głowy!
Więcej...

Opinie

2012-12-12

Witkowski: Zacznijmy od krótkiej modlitwy


Po rozjaśniających wypowiedziach zwolnionej skarbnik miasta Janiny Okołowskiej oraz byłej wiceburmistrz Iławy Marioli Zdrojewskiej zacytuję fragmencik z mojego wpisu na forum Kuriera: „Proponuję Pani Jance codzienną modlitwę: Chroń, Panie Boże, mnie i moje miasto przed podłymi ludźmi, którzy mogą dorwać się do władzy i w podły sposób traktować każdego oddanego miastu pracownika. Amen”.


Taką krótką modlitwę proponuję dziś już nie tylko pani Janinie Okołowskiej. „Psy szczekają – karawana idzie dalej”. Życie nie znosi pustki.

Nowym skarbnikiem Iławy została pani Ewa Moszczyńska. Pewnie nie brakuje jej kompetencji. Ciekawi mnie tylko, jak wiele miała czasu na podjęcie decyzji o zajęciu miejsca po pani Jance. Mógł być to czas kilku dni. Albo jeszcze gorzej – gdyby na decyzję pozostawiono tylko kilka godzin. Nie wróżyłoby to nowej pani skarbnik nic dobrego. Tu chyba nawet nie tyle idzie o nową skarbnik, ale o interes całego miasta. Takie decyzje powinny być wyważone i długo przygotowywane. Chyba że jest się odwiecznym optymistą (jakoś się ułoży?) lub menedżerem z ogromną odwagą i niesamowitą intuicją...

Pani Ewie „dobrze z oczu patrzy” i, mam nadzieję, pewnie miała czas na rozmowę z panią Janką przed wyrażeniem zgody na objęcie funkcji skarbnika miasta.

Z powołaniem przez miejską radę nowego skarbnika nie było kłopotów. Wieloletni w większości radni zgadzali się z propozycjami pani Janki (też od wielu lat)! Bez kłopotów zgodzili się z jej odwołaniem – bez przygotowania, jednym podniesieniem ręki! Teraz równie zgodnie potraktowali nową propozycję burmistrza Włodzimierza Ptasznika. W życiu nie zgodziłbym się na rolę bezdusznego automatu, na rolę nieczułej maszynki do głosowania.

Pięcioro radnych zachowało się bardzo elegancko, choć nie byli w zgodzie z ustawą o samorządzie. Mimo obecności na sesji, nie brali udziału w głosowaniu nad powołaniem nowej pani skarbnik. Rozumiem w pełni takie zachowanie – jeśli było się przeciwnym odwołaniu pani Janki. A czy są powody, by być przeciwnym powołaniu pani Ewy?

Bardzo celnie nową skarbnik Iławy zapytał radny Eugeniusz Dembek o możliwości utrzymania zaufania u burmistrza, by „nie skończyć tak jak była skarbnik”. Jest to trafne, choć retoryczne pytanie. Zawiera w sobie ocenę, istotę całej „akcji” z odwołaniem pani Janki.


BURMISTRZ ZAUWAŻYŁ

Burmistrz pewnie zauważył negatywną, w domyśle, ocenę poczynań przy pośpiesznym odwoływaniu skarbnika Iławy. Swym komentarzem pokazał się ironicznym, a może i złośliwym wobec radnego Dembka.

Na listopadowej sesji były też podnoszone inne ważne dla miasta problemy. Jednym z nich jest uciążliwy przejazd ciężkich samochodów przez miasto. Brak kierunku na tzw. północną obwodnicę. To tak, jakby tej wielomilionowej inwestycji nie było. Jakby miasto wydało na ten „zbytek” tylko symboliczną złotówkę.

Czasami też mam wrażenie, że wystarczyłaby tylko rowerowa ścieżka, jeśli ciągle brakuje kierowcom wielkich samochodów informacji o przejeździe tą stroną (jest to przejazd nieuciążliwy dla mieszkańców).

Odnośnie braku odpowiedniej informacji na drogowych znakach radni usłyszeli od burmistrza tylko stare: „Będziemy analizowali jeszcze raz”. To jest odpowiedź – schemat. Pasuje do wszelkiego rodzaju problemów. Można „nadawać” o ważnych problemach, można mówić o chęci „ponownego przyjrzenia się tak ważnemu społecznemu problemowi”. Można zapewniać o tym, że „jeszcze nic nieprzesądzone”. To tylko „mowa-trawa”. Nic konstruktywnego z niej nie wynika... Czas „leci”, siedzi się na stołku. Czy coś jeszcze się liczy...


NIEKTÓRZY LICZĄ

Niektórzy liczą jeszcze na pieniądze z Unii. „W nowym rozdaniu środki unijne będą albo ich nie będzie” – zdaniem burmistrza. Cóż za pesymizm... Choć czytałem też opinię znanego ekonomisty i finansisty, że lepiej będzie, jak Polacy wezmą się do roboty, a nie tylko to ciągłe oglądanie się na pieniądze z Unii.

No właśnie – trzeba wziąć się do roboty. Jest to bliskie moim poglądom. Może było optymistycznie... Po cóż nam jakieś prognozy finansowe do roku 2029! Po cóż przegłosowywać i debatować nad jakimikolwiek zmianami w tak odległym czasie... A może tak trzeba? Toż to tylko niespełna 17 lat do przodu! Miasto pozbawiać perspektyw? Były już plany perspektywiczne. I wszystko runęło. Za sprawą zdesperowanych Polaków... Czy historia lubi się powtarzać?

Wiecie, co można robić, gdy zabraknie unijnych dotacji? (do tej pory unijne dotacje w znakomity sposób zasilały budżet miasta). Można sprzedawać majątek Iławy. Nie stawia się przy tym na efektywność wykorzystania miejskich zasobów. Najważniejsze jest, by zaspokoić głód, a raczej podtrzymać apetyt na wielkie (wielomilionowe) inwestycje.

A były jeszcze inne interesujące argumenty za wyprzedażą miejskiego majątku. Godne podziwu. Przewodniczący tzw. komisji gospodarczej, radny Ryszard Kabat, zauważył np. że wszystkie samorządy sprzedają. A ja tylko dodałbym, że pewnie wszystkie samorządy zadłużyły się „po uszy”.

Tym sposobem będzie sprzedany zabytkowy budynek przy ul. Dąbrowskiego. Była wola w rozmowie z wojewodą, by sprzedać powiatowemu lekarzowi weterynarii – na jego (ich) siedzibę. Teraz coś innego chyba „chodzi po głowie” w sprawie tego zabytku. Byle nie sprzedać tak „celnie”, jak nasz zabytkowy młyn nad Iławką.

Przegłosowano już sprzedaż Domu Weterana, choć w swym profesjonalizmie mówiono zarówno o 700 tys., jak i o milionie zł potrzebnych na remont tego budynku w części budowanego w czynie społecznym mieszkańców. Piszę tu kąśliwie o profesjonalizmie, bo w moich rachunkach 700 tys. zł w żaden sposób nie równa się milionowi!


LANIE WODY

I jeszcze o tym, co dotknie każdego z nas. Przegłosowano podwyżkę cen za wodę i ścieki. Zabawne uzasadnienia. Bo ceny wody i ścieków w Iławie należą do najniższych w Polsce. Bo w Iławie cen tych usług nie podnoszono od 3 lat. Teraz za to „oberwało” nam się ponad 10-procentową podwyżką (a ścieki wzrosną aż do 19 proc.).

Przy wielu innych podwyżkach trzeba przyjąć ten skok cen za bardzo wysoki. Na nic tu zdało się dobre przygotowanie radnego Romana Przybyły. Próbował znajdować argumenty za podwyżką o, wystarczy, kilka procent. Wyliczył wiele wartości mijającego roku i roku następnego. Nic to. Głosujmy: 12 radnych „za” potwornie wysoką podwyżką.

HENRYK WITKOWSKI

  2012-12-12  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102872405



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.