Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2005-04-20

Żona też chce być kochana


Katarzyna Echt: Psycholog radzi

„Nie jest łatwo pogodzić się ze zdradą żony. Od dłuższego czasu czuję, że rosną mi rogi, bo między nami jest coś nie tak. Niby wszystko w porządku, ale moja Lidka raz mi nadskakuje i się przymila, innym razem jakbym dla niej nie istniał. Wychodzi z domu na długie godziny, a jak zapytam gdzie była, to daje wymijające odpowiedzi, że była u koleżanki. Zaczęła szczególnie o siebie dbać, wychodzi wymalowana i wystrojona. Ja bardzo dużo pracuję, więc często nie ma mnie w domu. Przychodzę zmęczony, najchętniej bym sobie posiedział przed telewizorem, a tu mojej kobiety nie ma i sam muszę zająć się kolacją dla dzieci. Dobrze, że dzieciaki podrosły. W szkole dobrze im idzie i czasem mam od nich pomoc, bo same potrafią sprzątnąć dom, a córka nawet przygotuje kolację. W każdym razie myślę, że po 15 latach małżeństwa żona mnie zdradza, bo po co lata gdzieś? Nie mam pojęcia co robić. Najchętniej wynajął bym detektywa, wtedy wiedziałbym na pewno, ale mnie na to nie stać. Domyślam się. Szlag mnie trafia. Niech mi Pani wytłumaczy, czego ta moja kobieta chce jeszcze, skoro pieniądze przynoszę, nie upijam się, po pracy wracam do domu i ręki na nią w życiu nie podniosłem?” – pyta Sławek.

Czytałam Pana list uważnie i nasunęło mi się szereg refleksji na temat „czego ta kobieta jeszcze może chcieć”. Może pomogę Panu spojrzeć na swoje małżeństwo w nowym świetle.

Dużo Pan pracuje i wnioskuję, że żona nie pracuje zawodowo, tylko prowadzi dom i wychowuje dzieci. Sam Pan pisze, że są dobrze wychowane, więc podejrzewam, że głównie żona ma w tym swój udział, skoro zwykle wracał Pan późno do domu. Pomyślałam więc, że odwaliła kawał dobrej roboty wychowawczej. Może warto jej powiedzieć, że zauważył to Pan oraz jak bardzo jest Pan z niej dumny i za to wdzięczny.

Mimo 15 lat pańska żona nie przestała dbać o siebie, co dla wielu, niestety, mężczyzn jest zmorą: widok połowicy w szlafroku i w papilotach. Pan obcuje nadal z atrakcyjną kobietą. Może warto jej powiedzieć jak się Panu podoba w nowej fryzurze, dobranych do sukienki pantofelkach i starannym makijażu?

Piętnaście lat w życiu każdego człowieka, to szmat czasu. Może dlatego jest takie powiedzenie, że małżeństwo jest grobem miłości. Co bardziej cyniczni dodają, że istnieje na szczęście życie pozagrobowe. A Pan podejrzewa właśnie taką sytuację. Nasuwa mi się pytanie: jak często dawał Pan żonie wyrazy miłości? Jeśli przez 15 lat żyjąca obok Pan kobieta nie dostawała nic lub dostawała raz do roku goździka na Dzień Kobiet, to szczerze mówiąc trudno byłoby się dziwić, że szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności gdzie indziej. Kiedy ostatni raz byliście gdzieś razem? Jak spędzacie Sylwestra? Są to przecież okazje do odświętnego ubrania, odświętnego nastroju i poświęcenie uwagi sobie wzajemnie.

Czy wie Pan o czym marzy pańska żona? Jeśli w tym miejscu odpowie Pan, że wie doskonale, bo mówi o tym na okrągło, to zapytam dalej: co Pan zrobił dotąd lub zamierza Pan zrobić, żeby żonie pomóc w realizacji jej marzeń? A może „przecież wiesz, że nas na to nie stać” lub „nie mam na to czasu” były dotąd jedynymi odpowiedziami na jej wołanie?

Wymienił Pan „nie biję, nie piję i daję forsę” jako zestaw trzech cnót idealnego męża. Zastanawiam się w tym miejscu, czy mógłby Pan uznać swoją żonę za równie idealną, bo też „nie bije, nie pije i bardzo dobrze gospodaruje pieniędzmi”? Oczywiście, że to nie wystarczy. Mam nadzieję, że już Pan wie, iż w przypadku męża też to nie wystarczy. Jestem głęboko przekonana, że już Pan wie, czego ta „pana kobieta” chce.

Rozmawiałam kiedyś z grupą młodych kobiet na temat ich oczekiwań wobec własnych mężów – tych, których mają i tych, których będą miały. Po zebraniu indywidualnych list preferencyjnych okazało się, że niemal wszystkie wymieniły potrzebę „bycia kochaną” jako najważniejszą lub prawie najważniejszą.

Bardzo pięknie opisuje ten temat autor książki „Mężczyźni są z Marsa, a kobieta z Wenus”. Okazuje się, że kobieta, która nie dostaje od męża potwierdzenia, że jest kochana – po prostu niknie, staje się coraz bardziej szara i smutna. Wystarczy spojrzeć na twarze kobiet w porannym autobusie: nawet mało wprawny obserwator może wskazać kobiety szczęśliwe w małżeństwie i te, których mężowie zapomnieli, że ich żonami są kobiety, a nie roboty do wszystkiego.

Panie Sławku, ja też nie wiem dlaczego Pana żona wychodzi od czasu do czasu z domu ładnie ubrana, ale ruszyła mi wyobraźnia i zobaczyłam ją np. na próbach chóru „Camerata”. O ile wiem, dyrygentka Honorata Cybula jest bardzo wymagająca i próby odbywają się dosyć często. Może więc Lidka po prostu śpiewa i wstydzi się Panu o tym powiedzieć? Nie przyszło Panu do głowy, że można realizować w życiu jeszcze inne potrzeby niż tylko seksualne? Na przykład potrzebę rozwoju osobistego, bycia docenianym, przeżywania wspólnoty z innymi ludźmi? Można mieć w życiu różne pasje i odpoczywać nie tylko przed telewizorem.

Nie zamierzam zostawić Pana w przekonaniu, że nic od Pan nie zależy. Przeciwnie, zależy bardzo wiele. Pisze Pan, że chce wiedzieć, a nie domyślać się, co robi żona. Kolejny ruch należy więc do Pana.

* Najpierw warto załatwić opiekę nad dziećmi na cały wieczór. Może wywieźć je do babci?

* Osobiście przygotować coś smakowitego, co żona lubi. Jeśli jeszcze nie nauczył się Pan gotować, to już najwyższy czas i świetna okazja.

* Kupić kwiaty na stół, dobre wino lub szampana i poczekać aż wróci do domu.

* Porozmawiać z nią zaczynając od „ja” (czuję, czuję się). Kiedy „ty” (co ona robi, a nie jaką jest). Chciałbym...

A tak w ogóle, to proszę się nie zrażać, jeśli żona zaniemówi z wrażenia. Po gorącym pocałunku na pewno jej przejdzie.

Katarzyna Echt
kecht@wp.pl


  2005-04-20  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102746731



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.