Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2006-03-22

Pierwsza kobieta Człowiekiem Roku!


Rozmowa z BEATĄ PIOTROWSKĄ – „Człowiekiem Roku 2005” w głosowaniu czytelników Kuriera Iławskiego. Ma 37 lat, współprowadzi firmę Bi-es Cosmetic. Satysfakcję zawodową sprawia jej uznanie szerokiego grona klientów, którzy kupują „jej” kosmetyki.


– Cieszy się pani ze zwycięstwa w czwartej edycji konkursu „Człowiek Roku 2005”?

– Oczywiście, że cieszę się z wyróżnienia Czytelników „Kuriera”! Przede wszystkim pragnę serdecznie podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie swoje głosy. Zwycięstwo w tym plebiscycie traktuję jako sukces osobisty, ale również sukces naszej firmy Bi-es.

– Do którego z wcześniejszych finalistów konkursu czuje się pani najbardziej podobna: do księdza Hossy, wójta Harmacińskiego czy starosty Zabłotnego?

– Jeżeli pytacie państwo o podobieństwo fizyczne, to do nikogo! (śmiech) Zaś odpowiadając poważnie, to wszyscy laureaci poprzednich edycji konkursu byli osobami znanymi i wnoszącymi wiele w rozwiązywanie problemów społecznych Iławy i regionu. Tym bardziej się cieszę, że znalazłam się w tym gronie jako pierwsza kobieta i pierwszy przedstawiciel środowiska gospodarczego.

– Jak wygląda pani kariera zawodowa?

– Słowo „kariera” jest tu chyba niewłaściwe. Jestem współwłaścicielem firmy Bi-es, lidera na rynku kosmetyków zapachowych w naszym kraju. Jesteśmy zresztą znani na wielu rynkach europejskich. To ukoronowanie 10 lat ciężkiej pracy i budowania firmy od podstaw. Produkcja perfum i innych kosmetyków zapachowych – to nie był ten kierunek biznesu, o którym myśleli przedsiębiorcy przed 10 laty. Mieliśmy z mężem odwagę ten pomysł zrealizować.

– Co pociąga panią w pracy zawodowej: pieniądze czy może coś innego?

– Skłamałabym, gdybym powiedziała, że pieniądze nie są ważne. One dają niezależność. Zarabianie pieniędzy jest celem każdego biznesu. Na pewno jednak nie jedynym. Jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że prowadzenie firmy jest dla mnie czymś w rodzaju pasji. W pracy mam możliwość urzeczywistniania wizji i planów, zmierzenia się z wyzwaniami. Jest to więc w moim przypadku również forma samorealizacji.

– Czy jest pani typem, który pracuje „od-do”, czy też poświęca się pracy bez reszty?

– Na pewno prowadzenie przedsiębiorstwa nie jest sposobem na życie dla osób, które lubią pracę od 7:00 do 15:00. Myślę, że lubię pracę, ale nie jestem pracoholikiem. Kiedy jest taka potrzeba, spędzam w firmie 10 i więcej godzin dziennie. Nie zapominam jednak o tym, że życie nie składa się z samej pracy. Dlatego staram się tak gospodarować czasem, by wystarczyło go dla rodziny, przyjaciół czy na wypoczynek, jak choćby przeczytanie interesującej książki.

– Jak rodzina znosi pani spore zaangażowanie w pracę?

– Firmę prowadzimy wspólnie z mężem. W naszym przypadku trudno więc precyzyjnie oddzielić życie zawodowe od rodzinnego. Jesteśmy wspólnikami w firmie, ale jesteśmy też rodzicami dorastającej córki. Czas poza firmą poświęcamy więc na normalne, rodzinne życie. Te chwile są dla mnie bardzo ważne.

– Proszę o kilka słów na temat pani działalności charytatywnej?

– To normalne, że pomagamy tym, którzy takiego wsparcia najbardziej potrzebują. Dlatego naszą pomoc kierujemy do dzieci. Paczki dla podopiecznych rodzinnego domu dziecka w Zalewie, organizowane cyklicznie imprezy mikołajkowe i z okazji Dnia Dziecka, pomoc chorej na nowotwór dziewczynce – to przykłady tego, co robimy. Uważamy wraz z mężem, że właśnie dzieci, które nie potrafią jeszcze same zatroszczyć się o siebie, to najlepszy kierunek w działalności charytatywnej.

– Co pani uważa za swój największy sukces?

– Możliwość realizacji w pracy. Ale największy sukces... myślę, że jeszcze przede mną.

– Co sądzi pani na temat statuetki plebiscytu? Podoba się pani?

– Jest piękna. Podoba mi się projekt plastyczny i koncepcja. Z całą pewnością ustawię ją w firmie pośród innych wyróżnień.

– Z czym się pani kojarzy SKOK STEFCZYKA, sponsor plebiscytu?

– Pamiętam ze szkoły, że Franciszek Stefczyk był człowiekiem, który potrafił zorganizować pierwszą spółdzielnię oszczędnościowo-pożyczkową, z której korzystali liczni członkowie. Był więc animatorem pożytecznego przedsięwzięcia. Dlatego podobne skojarzenia przychodzą mi na myśl, kiedy słyszę nazwę SKOK STEFCZYKA.

Rozmawiał:
RADOSŁAW SAFIANOWSKI

Przyznawana przez naszą redakcję – w wyniku głosowania czytelników – statuetka „Człowiek Roku” wykonywana jest corocznie w „Pracowni Biżuterii z Metali Szlachetnych” Janusza Dudnika w Iławie. Wzór statuetki – wymowna srebrna stalówka w kształcie ludzkiej głowy, z osadzonym w środku bursztynem – jest oryginalny i przypisany wyłącznie naszemu plebiscytowi.

Beata Piotrowska wiele serca wkłada w pomoc dzieciom, wspierając m.in. Rodzinny Dom Dziecka w Zalewie oraz organizację imprez mikołajkowo-gwiazdkowych dla dzieci w Iławie. Firma Bi-es jest także głównym sponsorem klubu piłkarskiego Jeziorak.

Jest osobą, która coraz wyżej stawia sobie poprzeczkę i wierzy, że ten największy sukces jest wciąż jeszcze przed nią. Ma w życiu dwie dziedziny, które wzajemnie się przenikają i dają satysfakcję. Pierwsza – możliwość realizowania się zawodowo w tym, co lubi. Druga – wsparcie we wspaniałej rodzinie.

Uważa, że sukcesem jest umiejętność połączenia życia zawodowego i osobistego. Podziwia w życiu wiele osób, które potrafią osiągać cele, nie zapominając o tym, że nie jest się samym na świecie. Dla niej najważniejsze jest stałe wytyczanie nowych celów i konsekwencja w ich realizacji. Ceni upór, ale również szlachetność i honor, które w dzisiejszych czasach są cnotami zapomnianymi.

Plany? Umocnić pozycję rynkową. W ubiegłym roku Bi-es otrzymał prestiżową nagrodę branżową: „Oskara Kosmetyków”.




BEATA PIOTROWSKA, „Człowiek Roku 2005”,
przyjęła w naszej redakcji gratulacje m.in.
od RAFAŁA RYWALSKIEGO (po lewej),
kierownika regionalnego SKOK-U Stefczyka,
głównego sponsora plebiscytu oraz od
ARTURA FOTY, współwydawcy „Kuriera”
  2006-03-22  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102871586



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.