Logo Kurier Iławski

Pierwsza strona
INFORMACJE
Opinie
Kurier Zdrowia i Urody
Papierosy
CENNIK MODUŁOWY
Ogłoszenia drobne
Ogłoszenia modułowe
Stopka
Wyszukiwarka
FORUM

INFORMACJE
Jak trwoga to do... piwnicy
Nie daj się oszukać!
Zbudują wojskowy radar radiolokacyjny
Pierwsza taka operacja
Do studzienki mógł wpaść człowiek!
Jakie komitety wystartują w wyborach?
Wilki rozszarpały psy domowe na oczach dziecka
Radna Ewa Jackowska: Czuję się oszukana!
Leczyła duszę i ciało. Anna Betley-Duda
Urodziła na klatce schodowej
Film „Na żelaznej drodze: 150 lat kolejowej Iławy”
Strajk w markecie Kaufland
Atak wilka na dzieci
Historyczne nominacje rządowe dla naszych z regionu
Budowa zabrała młode życie
Szokujący incydent w Szkole Podstawowej nr 1
Burmistrz jednak podnosi podatki
Tragedia w fabryce Szynaka. Zabiła go rutyna? Brak nadzoru?
Napisała ciąg dalszy „Znachora”
Zakaz wejścia na internę szpitala
Więcej...

2012-04-25

Nie ma porozumienia w sprawie terenu pod lotnisko


Niedawno pisaliśmy w Kurierze o dziwacznych problemach z lokalizacją lądowiska dla helikopterów medycznych przy szpitalu w Nowym Mieście Lubawskim. Kontynuujemy ten ważny temat.


Do niedawna śmigłowce medyczne mogły lądować na głównej płycie nowomiejskiego stadionu. Jednak rozporządzenia, które zaczęły obowiązywać 15 października 2011 r., pozwalają lądować tylko na utwardzonych i odpowiednio oznakowanych placach.

Od czasu wejścia w życie nowych przepisów zaczęły się problemy z szukaniem miejsca na wybudowanie nowego lądowiska śmigłowców ratownictwa medycznego.


RADNA ZARZUCA PRZESTĘPSTWO

Udało się nam porozmawiać z radną powiatową Danutą Mazurkiewicz, żoną Janusza Mazurkiewicza, właściciela działki, na której miało powstać nowe lotnisko. To właśnie państwa Mazurkiewiczów opinia publiczna obarcza winą za dotychczasowy brak lądowiska dla śmigłowców koło szpitala.

Radna Mazurkiewicz twierdzi, że była namawiana przez nowomiejski urząd miasta oraz starostwo powiatowe do przekazania za darmo działki na rzecz szpitala po to, by powstało tam lądowisko.

– Burmistrz Józef Blank i starosta Ewa Dembek nakłaniali mnie jak i mojego męża do oddania działki pod lądowisko za darmo dla społeczeństwa. W rozmowach uczestniczyli także zastępca burmistrza Damian Artuszewski i wicestarosta Marcin Buliński. Wezwała nas pani starosta – mówi radna Danuta Mazurkiewicz. – Stanowczo zaznaczyłam, że nigdy nie byłam i nie jestem współwłaścicielem działki. Jest ona wyłączną własnością mojego męża, gdyż stanowiła jego własność już przed zawarciem związku małżeńskiego. W czasie rozmów użyto argumentu, że mój mąż ma się zastanowić, bo może i on kiedyś korzystać z tego helikoptera. Uważam, że użycie takiego argumentu jest typowym przekroczeniem swoich uprawnień. Tu aż się prosi art. 231 Kodeksu karnego, którego §1 stanowi: „Funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

W wydaniu, w którym zamieściliśmy tekst o lądowisku w NML, podaliśmy błędną informację, że na fermie Mazurkiewiczów hoduje się kury nioski. W gospodarstwie chowa się 12 tys. sztuk indyka.

To o tyle ważna wzmianka, że ptaki te zostały na potrzeby ludzi udomowione i mają bardzo silny instynkt, który powoduje, że nawet przy małym hałasie skupiają się w gromadzie i unoszą do góry, co może skutkować uduszeniem się ptaków.

Jak twierdzi radna, jedno lądowanie samolotu spowodowałoby stratę… 600 tysięcy złotych! Radna Mazurkiewicz zademonstrowała nam, jak niespokojnie indyki reagują na choćby minimalny hałas.

– Powstanie na naszym terenie lądowiska dla helikopterów jest po prostu niemożliwe i do niego nie dojdzie – zarzeka się Danuta Mazurkiewicz. – Pozwalając na wybudowanie na własnym terenie lotniska, strzelilibyśmy sobie w kolano, bo ferma drobiu, która teraz znajduje się obok działki wyznaczonej na lotnisko, upadłaby.


ZDANIE DRUGIEJ STRONY

Starosta Ewa Dembek i wicestarosta Marcin Buliński wyjaśniają, jaki charakter miały rozmowy z radną i jej mężem.

– Takie spotkania odbyły się dwa razy. Rozmowy te były zwykłymi konsultacjami, na pewno nie wymuszeniem, jak opisuje to pani radna – napisali do nas urzędnicy. – Działka, na której miałoby powstać lotnisko, należy aktualnie do miasta. Trzeba to wyraźnie powiedzieć. Naszą dobrą wolą było spytanie państwa Mazurkiewiczów o zgodę jako przyszłych sąsiadów lądowiska. Państwo Mazurkiewicz nie wiedząc, że działka pod lądowisko nie jest ich własnością, proponowali kwotę 2.700 zł miesięcznie za wydzierżawienie niewielkiego fragmentu działki. Na taki wydatek nie mogliśmy sobie pozwolić. Po sprawdzeniu map okazało się, że grunt należy do miasta, a państwo Mazurkiewicz go do dziś uprawiają. Jako sąsiedzi nie zgadzają się oni na powstanie lądowiska i tu używają argumentów dotyczących przyduszeń. Czy z miesięczną opłatą 2.700 zł podczas lądowania śmigłowca ptaki by się nie dusiły? Na drugim spotkaniu ponownie przedstawiliśmy swoje argumenty, które przemawiają za lotniskiem obok cmentarza. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by lądowisko powstało. Należy zaznaczyć, że w sytuacjach losowych śmigłowiec wyląduje wszędzie. Pacjenci naszego szpitala nie muszą więc obawiać się o swoje zdrowie.

Istotną informacją, którą podał nam dyrektor nowomiejskiego szpitala Jan Karwowski, jest fakt, iż lądowań planowanych, do których potrzebne jest prawdziwe lądowisko, w 2011 roku było 5 lub 6, gdzie w 2010 roku było takich lądowań około 40.

Spadek ten wiąże się z otwarciem w 2011 roku prywatnego Centrum Kardiologii Inwazyjnej przy szpitalu w Iławie. Tam właśnie wożeni są karetką pacjenci mający problemy z sercem.


ALTERNATYWY

Pani Mazurkiewicz pokazała nam alternatywne miejsce, gdzie mogłoby powstać lądowisko śmigłowców. Znajduje się ono na ul. Kamionki. Jak podała nam radna, teren należy do miasta. Transport pacjenta z lądowiska do szpitala nie może trwać dłużej nić 5 minut. Pani Mazurkiewicz jazda z ul. Kamionki do szpitala zajęła minutę.

Jerzy Grządzielewski z urzędu miasta poinformował o ruchach, jakie w sprawie lądowiska przyszpitalnego podejmował burmistrz Blank.

– Wskazał trzy lokalizacje lądowiska – mówi urzędnik. – Pierwsze miejsce to teren na boisku treningowym przy stadionie MOSiR. Drugie to obszar po dawnym torowisku w pobliżu centrum miasta. We wskazaniach burmistrza były również wymienione działki nr 52 i 53 przy ul. Kamionki. Wybór i decyzja należy do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – kończy Grządzielewski.

Po kilku dniach burmistrz poinformował nas, że tylko działka obok działki Mazurkiewiczów spełnia wymogi LPR.

Dodał także, że szpital nie podlega pod urząd miasta i jedynie, co miasto mogło zrobić w sprawie lądowiska, to w odpowiedzi na prośbę szpitala wskazać miejsca, gdzie ewentualnie śmigłowce mogłyby lądować.

ALEKSANDRA MALINOWSKA



Z miejsca, gdzie miałoby być lotnisko,
widać budynek z fermą indyków. Odległość
od niego do budynku z ptactwem wynosi 120 m.
Jak twierdzi radna, dźwięki śmigłowca mogłyby
spowodować nawet śmierć ptaków



Nowe Miasto. Zdaniem burmistrza Józefa Blanka
teren przy ul. Kamionki nie może być zagospodarowany
na lotnisko, ponieważ to działki budowlane



Jedna z proponowanych lokalizacji pod lądowisko,
która jednak nie spełnia wymogów: na boisku treningowym
obok stadionu nowomiejskiego MOSiR-u



Radna Danuta Mazurkiewicz sprzeciwia się
lokalizacji lądowiska przy fermie indyków,
której jest współwłaścicielką

  2012-04-25  

Z komentarzami zapraszamy na forum
Wróć   Góra strony
102762672



REDAKCJA:
redakcja@kurier-ilawski.pl


Zaproszenia: co, gdzie, kiedy?
informator@kurier-ilawski.pl


Biuro Ogłoszeń Drobnych:
drobne@kurier-ilawski.pl


Biuro Reklamy:
reklama@kurier-ilawski.pl


Kronika Towarzyska:
kronika@kurier-ilawski.pl






Pierwsza strona | INFORMACJE | Opinie | Kurier Zdrowia i Urody | Papierosy | CENNIK MODUŁOWY | Ogłoszenia drobne | Ogłoszenia modułowe
Stopka | Wyszukiwarka | FORUM | 
E-mail: redakcja@kurier-ilawski.pl, reklama@kurier-ilawski.pl, ogloszenia@kurier-ilawski.pl
Copyright © 2001-2024 - Kurier Iławski. Wszystkie prawa zastrzeżone.